Radio RAMPA Podcast

Podcast services for Radio RAMPA in Polish for New York area.

Podkasty w Radio RAMPA po polsku.

Kategorie:
Wiadomości

Odcinki od najnowszych:

Archipelag Japonia cz. 5 - Gdzie mieszka Cesarz Japonii Naruhito i kiedy można go odwiedzić?
2024-04-16 17:41:24

27 lutego 2024 w Tokio było bardzo wietrznie, bardzo czuć, że Japonia jest wyspą na oceanie. Na ten dzień zarezerwowaliśmy sobie około miesiąca wcześniej zwiedzanie Pałacu Cesarskiego, następnie odwiedziliśmy buddyjską świątynię Senso-ji w dzielnicy Asakusa i wjechaliśmy na wieżę Tokio Sky Tree.Zwiedzanie Pałacu Cesarskiego "Imperial Palace" wymaga wcześniejszego zarejestrowania, bo wpuszczają w ciagu dnia limitowana ilość osób. Można to zrobić przez internet na stronie Agencji Dworu Cesarskiego. Zwiedzanie po wcześniejszej rejestracji odbywa się z przewodnikiem i jest bezpłatne, ale to nie oznacza wejścia do pałacu, w sensie wejścia do budynku, tylko podejście trochę bliżej pod pałac reprezentacyjny, przejście przez plac na którym odbywają się różne oficjalne uroczystości, czy zobaczenie z bliska budynków administracyjnych. Cała wycieczka z przewodnikiem trwa około godziny.   Większa część terenu pałacowego jest zamknięta dla zwiedzających. Pałac Cesarski jest szerzej dostępny tylko dwa dni w roku: w urodziny cesarza oraz z okazji Nowego Roku (2 stycznia). Rodzina cesarska ukazuje się wówczas na oszklonej werandzie Pawilonu Recepcyjnego Chōwa-den . Pawilon Recepcyjny, pod który podeszliśmy z przewodnikiem jest największym budynkiem na terenie pałacowym. W jego wnętrzu jest kilka sal i pomieszczeń, które służą celom recepcyjnym i ceremonialnym. Największa z nich, Shunjū-no-Ma, ma charakter wielofunkcyjny, służy m.in. jako sala audiencjonalna. Tu cesarz odbiera listy uwierzytelniające od nowo przybyłych do Japonii ambasadorów.Rezydencja Cesarska, która jest siedzibą mieszkalną cesarza Naruhito, cesarzowej Masako oraz ich córki księżniczki Aiko, znajduje się na terenie ogrodów Fukiage, gdzie już nie wpuszczani są zwiedzający. My doszliśmy do tzw. podwójnego mostu, popularnie nazywanego Nijū-bashi.W dniu 1 maja 2019 roku starszy syn cesarza Akihito, Naruhito, został 126. cesarzem Japonii i w tym dniu rozpoczęła się nowa era o nazwie Reiwa. Jej nazwa została podana do publicznej wiadomości przez rząd Japonii miesiąc wcześniej, a oficjalne tłumaczenie nazwy nowej ery Reiwa w języku angielskim to: „Beautiful Harmony” („Piękna Harmonia").Prosto z Imperial Palace pojechaliśmy do dzielnicy Asakusa, gdzie mieści się najstarsza w mieście świątynia buddyjska Senso-ji. Do światyni wchodzi sie przez okazałą bramę „Kaminari-mon”, co tlumaczy sie jako brama grzmotow. Na lewym filarze zobaczymy posążek boga blyskawic, a po prawej boga wiatru. Obok swiatyni jest tez piekna, 5-piętrowa Pagoda. W swiatyniach szintoistycznych (shrine) mamy kapłanów, a w buddyjskich (temple) mnichów. Ponadto uklony i klaskanie w dlonie to tylko w światyniach szontoistycznych. Żona naszego kolegi Michała, ktora jest Japonką, powiedziała, ze teraz w Japonii te dwie religie sa połączone i pomieszane, i ludzie wierza w obie, każdy w sobie wiadomych proporcjach.Na zachód słońca zaplanowaliśmy wyjazd na Tokio Sky Tree, wiec kupilismy bilety na 5 pm. Jednak ten straszliwy wiatr sprawil, że ze wzgledow bezpieczenstwa kursowala tylko jedna z czterech wind, wiec na wyjazd czekalismy 2 godziny, a potem na zjazd 1 godzine. Dzieki temu zobaczylismy z góry Tokio nocą. Na górze Tokio Sky Tree jest kawałek szklanej podłogi, na której można stanąć i popatrzeć w dół. W Tokio jest kilka wież i wiele wieżowców z tarasami widokowymi. Jak dla mnie wystarczy wybrać jedną w dzień, a drugą w nocy, żeby zobaczyć Tokio z lotu ptaka w dziennej i nocnej scenerii. Na górze Tokio Sky Tree mieliśmy też pewną, nerwową sytuację. Padały nam już komórki po całym dniu robienia zdjęć, wiec Paweł podłączył telefon do gniazdka za filarem i poszliśmy obejść w koło ten punkt widokowy. Po powrocie, czyli po około 5-10 minutach telefonu i ładowarki nie było. Nie wydawalo nam się, że Japończycy są zdolni do kradzieży, dlatego pozwoliliśmy sobie pozostawić telefon bez opieki. Okazalo się, że obsługa zabrała Pawła telefon, bo nie wolno używać w wieży w publicznych gniazdek. Dlaczego? Nie wiemy, ale tu wiele rzeczy się po prostu nie robi, np. wychodząc ze świątyni idzie się bokami, nigdy środkiem - środkiem chodzą tylko nie znający japońskiej kultury turyści, czyli my. Nam na to grzecznie zwróciła uwagę żona kolegi, która powiedziała, że turystom Japończycy wiele wybaczają, ale sobie nie - więc pewnie chodziło o to, że ona Japonka wychodząc z nami ze świątyni powinna zadbać o to, żebyśmy zachowywali się zgodnie z ich zasadami.
27 lutego 2024 w Tokio było bardzo wietrznie, bardzo czuć, że Japonia jest wyspą na oceanie. Na ten dzień zarezerwowaliśmy sobie około miesiąca wcześniej zwiedzanie Pałacu Cesarskiego, następnie odwiedziliśmy buddyjską świątynię Senso-ji w dzielnicy Asakusa i wjechaliśmy na wieżę Tokio Sky Tree.Zwiedzanie Pałacu Cesarskiego "Imperial Palace" wymaga wcześniejszego zarejestrowania, bo wpuszczają w ciagu dnia limitowana ilość osób. Można to zrobić przez internet na stronie Agencji Dworu Cesarskiego. Zwiedzanie po wcześniejszej rejestracji odbywa się z przewodnikiem i jest bezpłatne, ale to nie oznacza wejścia do pałacu, w sensie wejścia do budynku, tylko podejście trochę bliżej pod pałac reprezentacyjny, przejście przez plac na którym odbywają się różne oficjalne uroczystości, czy zobaczenie z bliska budynków administracyjnych. Cała wycieczka z przewodnikiem trwa około godziny.
 


Większa część terenu pałacowego jest zamknięta dla zwiedzających. Pałac Cesarski jest szerzej dostępny tylko dwa dni w roku: w urodziny cesarza oraz z okazji Nowego Roku (2 stycznia). Rodzina cesarska ukazuje się wówczas na oszklonej werandzie Pawilonu Recepcyjnego Chōwa-den. Pawilon Recepcyjny, pod który podeszliśmy z przewodnikiem jest największym budynkiem na terenie pałacowym. W jego wnętrzu jest kilka sal i pomieszczeń, które służą celom recepcyjnym i ceremonialnym. Największa z nich, Shunjū-no-Ma, ma charakter wielofunkcyjny, służy m.in. jako sala audiencjonalna. Tu cesarz odbiera listy uwierzytelniające od nowo przybyłych do Japonii ambasadorów.Rezydencja Cesarska, która jest siedzibą mieszkalną cesarza Naruhito, cesarzowej Masako oraz ich córki księżniczki Aiko, znajduje się na terenie ogrodów Fukiage, gdzie już nie wpuszczani są zwiedzający. My doszliśmy do tzw. podwójnego mostu, popularnie nazywanego Nijū-bashi.W dniu 1 maja 2019 roku starszy syn cesarza Akihito, Naruhito, został 126. cesarzem Japonii i w tym dniu rozpoczęła się nowa era o nazwie Reiwa. Jej nazwa została podana do publicznej wiadomości przez rząd Japonii miesiąc wcześniej, a oficjalne tłumaczenie nazwy nowej ery Reiwa w języku angielskim to: „Beautiful Harmony” („Piękna Harmonia").Prosto z Imperial Palace pojechaliśmy do dzielnicy Asakusa, gdzie mieści się najstarsza w mieście świątynia buddyjska Senso-ji. Do światyni wchodzi sie przez okazałą bramę „Kaminari-mon”, co tlumaczy sie jako brama grzmotow. Na lewym filarze zobaczymy posążek boga blyskawic, a po prawej boga wiatru. Obok swiatyni jest tez piekna, 5-piętrowa Pagoda. W swiatyniach szintoistycznych (shrine) mamy kapłanów, a w buddyjskich (temple) mnichów. Ponadto uklony i klaskanie w dlonie to tylko w światyniach szontoistycznych. Żona naszego kolegi Michała, ktora jest Japonką, powiedziała, ze teraz w Japonii te dwie religie sa połączone i pomieszane, i ludzie wierza w obie, każdy w sobie wiadomych proporcjach.Na zachód słońca zaplanowaliśmy wyjazd na Tokio Sky Tree, wiec kupilismy bilety na 5 pm. Jednak ten straszliwy wiatr sprawil, że ze wzgledow bezpieczenstwa kursowala tylko jedna z czterech wind, wiec na wyjazd czekalismy 2 godziny, a potem na zjazd 1 godzine. Dzieki temu zobaczylismy z góry Tokio nocą. Na górze Tokio Sky Tree jest kawałek szklanej podłogi, na której można stanąć i popatrzeć w dół. W Tokio jest kilka wież i wiele wieżowców z tarasami widokowymi. Jak dla mnie wystarczy wybrać jedną w dzień, a drugą w nocy, żeby zobaczyć Tokio z lotu ptaka w dziennej i nocnej scenerii.

Na górze Tokio Sky Tree mieliśmy też pewną, nerwową sytuację. Padały nam już komórki po całym dniu robienia zdjęć, wiec Paweł podłączył telefon do gniazdka za filarem i poszliśmy obejść w koło ten punkt widokowy. Po powrocie, czyli po około 5-10 minutach telefonu i ładowarki nie było. Nie wydawalo nam się, że Japończycy są zdolni do kradzieży, dlatego pozwoliliśmy sobie pozostawić telefon bez opieki. Okazalo się, że obsługa zabrała Pawła telefon, bo nie wolno używać w wieży w publicznych gniazdek. Dlaczego? Nie wiemy, ale tu wiele rzeczy się po prostu nie robi, np. wychodząc ze świątyni idzie się bokami, nigdy środkiem - środkiem chodzą tylko nie znający japońskiej kultury turyści, czyli my. Nam na to grzecznie zwróciła uwagę żona kolegi, która powiedziała, że turystom Japończycy wiele wybaczają, ale sobie nie - więc pewnie chodziło o to, że ona Japonka wychodząc z nami ze świątyni powinna zadbać o to, żebyśmy zachowywali się zgodnie z ich zasadami.


Msza Św. z okazji 10. rocznicy kanonizacji Św. Jana Pawła II
2024-04-16 17:37:24

7 kwietnia w Katedrze Św. Patryka na Manhattanie odbyła się uroczysta Msza św. z okazji 10. rocznicy kanonizacji Świętego Jana Pawła II, której przewodniczył Kardynał Timothy Dolan. Msza Św. współorganizowana przez Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku licznie zgromadziła przedstawicieli amerykańskiej Polonii.Obecny był również Stały Przedstawiciel RP przy ONZ Ambasador Krzysztof Szczerski, który powiedział, że nauczanie JPII jest wciąż aktualne i podkreślił, że polski papież był polskim darem dla całego świata. Konsul Generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki podkreślił, że naszym obowiązkiem jest przypominanie Amerykanom wybitnych polskich postaci, a taka była postać Św. Jana Pawła II, który był bardzo zaangażowany w budowanie przyjaźni polsko-amerykańskiej.Jak pamiętają Św. Jana Pawła II przedstawiciele dzieci i młodzieży, który są zbyt młodzi, żeby pamiętać go osobiście? Usłyszycie w relacji Radia RAMPA.
7 kwietnia w Katedrze Św. Patryka na Manhattanie odbyła się uroczysta Msza św. z okazji 10. rocznicy kanonizacji Świętego Jana Pawła II, której przewodniczył Kardynał Timothy Dolan. Msza Św. współorganizowana przez Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku licznie zgromadziła przedstawicieli amerykańskiej Polonii.Obecny był również Stały Przedstawiciel RP przy ONZ Ambasador Krzysztof Szczerski, który powiedział, że nauczanie JPII jest wciąż aktualne i podkreślił, że polski papież był polskim darem dla całego świata. Konsul Generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki podkreślił, że naszym obowiązkiem jest przypominanie Amerykanom wybitnych polskich postaci, a taka była postać Św. Jana Pawła II, który był bardzo zaangażowany w budowanie przyjaźni polsko-amerykańskiej.Jak pamiętają Św. Jana Pawła II przedstawiciele dzieci i młodzieży, który są zbyt młodzi, żeby pamiętać go osobiście? Usłyszycie w relacji Radia RAMPA.

Szukasz pracy? Sprawdź jobs.nyc.gov
2024-04-15 23:14:00

Miasto Nowy Jork, ale i firmy prywatne w mieście Nowy Jork – poszukują pracowników!W tym celu, miasto Nowy Jork otworzyło specjalny portal JOBS.NYC.gov oraz organizuje wydarzenia, na których potencjalni pracownicy, mogą poznać możliwości zdobycia pracy na rynku – od prac w departamentach miejskich, przez instytucje miejskie jak choćby CUNY, po prace w sektorze prywatnym. Wydarzenia te pod nazwą HIRING HALL, będą organizowane pięć razy w miesiącu – po jednym w każdej z dzielnicy Nowego Jorku, przynajmniej, przez kolejne pół roku.
Miasto Nowy Jork, ale i firmy prywatne w mieście Nowy Jork – poszukują pracowników!W tym celu, miasto Nowy Jork otworzyło specjalny portal JOBS.NYC.gov oraz organizuje wydarzenia, na których potencjalni pracownicy, mogą poznać możliwości zdobycia pracy na rynku – od prac w departamentach miejskich, przez instytucje miejskie jak choćby CUNY, po prace w sektorze prywatnym. Wydarzenia te pod nazwą HIRING HALL, będą organizowane pięć razy w miesiącu – po jednym w każdej z dzielnicy Nowego Jorku, przynajmniej, przez kolejne pół roku.

Archipelag Japonia - cz.4 - Pierwsze szintoistyczne sanktuarium i dzielnica Shinbuya
2024-04-09 17:27:46

“Archipelag Japonia” – w każdą sobotę, na antenie Radio RAMPA 620 AM po godz. 5 p.m., a także na www.RadioRAMPA.com. Personalna historia Teresy Myśliwiec, reporterki Radio RAMPA, która dzieli się swoimi obserwacjami z dwu-tygodniowej podróży po Japonii.    Sanktuarium Meiji Jingu uznawane jest za jedno z najważniejszych świątyń w kraju i zbudowane zostało na cześć cesarza Meiji. Park otaczający sanktuarium to około 70 hektarów. Teren ten uważany jest za święty i służy oddzieleniu świata sacrum od profanum. Wchodząc na teren sanktuarium, najpierw mijamy bramę tori, a tuż przed bramą do sanktuarium należy się oczyścić, czyli najpierw umyć ręce, potem przepłukać usta i na koniec znów umyć ręce. Będąc w sanktuarium nauczyliśmy się pewnego rytuału - najpierw trzeba się dwa razy ukłonić, potem dwa razy zaklaskać w ręce i na koniec jeszcze raz ukłonić. A wracając do samego cesarza Meiji, na cześć którego wzniesiono to sanktuarium - wsławił się on m.in. tym, ze rozłączył byddyzm od szintoizmu, a po śmierci na jego cześć szintoizm ogłoszono religią narodową, co zmieniło się dopiero po 1945 roku. Szintoizm przypisuje boski charakter cesarzowi, uznaje go za potomka bóstw, które stworzyły Ziemię i Archipelag Japoński, i przyznaje mu legitymacje do sprawowania władzy. Obok świątyni można wylosować karteczkę z poezją i przesłaniem od cesarza Meiji.  Oprócz wróżby można też wypisać na karteczce życzenie, które zostanie przeniesione na drewniane tabliczki, wiszące nieopodal sanktuarium. 
“Archipelag Japonia” – w każdą sobotę, na antenie Radio RAMPA 620 AM po godz. 5 p.m., a także na www.RadioRAMPA.com. Personalna historia Teresy Myśliwiec, reporterki Radio RAMPA, która dzieli się swoimi obserwacjami z dwu-tygodniowej podróży po Japonii. 
 
Sanktuarium Meiji Jingu uznawane jest za jedno z najważniejszych świątyń w kraju i zbudowane zostało na cześć cesarza Meiji. Park otaczający sanktuarium to około 70 hektarów. Teren ten uważany jest za święty i służy oddzieleniu świata sacrum od profanum. Wchodząc na teren sanktuarium, najpierw mijamy bramę tori, a tuż przed bramą do sanktuarium należy się oczyścić, czyli najpierw umyć ręce, potem przepłukać usta i na koniec znów umyć ręce. Będąc w sanktuarium nauczyliśmy się pewnego rytuału - najpierw trzeba się dwa razy ukłonić, potem dwa razy zaklaskać w ręce i na koniec jeszcze raz ukłonić. A wracając do samego cesarza Meiji, na cześć którego wzniesiono to sanktuarium - wsławił się on m.in. tym, ze rozłączył byddyzm od szintoizmu, a po śmierci na jego cześć szintoizm ogłoszono religią narodową, co zmieniło się dopiero po 1945 roku. Szintoizm przypisuje boski charakter cesarzowi, uznaje go za potomka bóstw, które stworzyły Ziemię i Archipelag Japoński, i przyznaje mu legitymacje do sprawowania władzy. Obok świątyni można wylosować karteczkę z poezją i przesłaniem od cesarza Meiji.  Oprócz wróżby można też wypisać na karteczce życzenie, które zostanie przeniesione na drewniane tabliczki, wiszące nieopodal sanktuarium. 

Archipelag Japonia - cz. 3 - Pierwszy szok po wylądowaniu
2024-04-03 00:54:00

 “Archipelag Japonia” – w każdą sobotę, na antenie Radio RAMPA 620 AM po godz. 5 p.m., a także na www.RadioRAMPA.com. Personalna historia Teresy Myśliwiec, reporterki Radio RAMPA, która dzieli się swoimi obserwacjami z dwu-tygodniowej podróży po Japonii.    Podróż do Japonii zajęła nam 14 godzin, a różnica czasowa pomiędzy Nowym Jorkiem i  Tokio też wynosi 14 godzin, tak więc wychodząc z domu w piątek wieczorem, wylądowaliśmy w Tokio w niedzielę wczesnym rankiem - zniknęła nam w samolocie cała sobota.   Pierwsze zderzenie z Japończykami i Japonią było dla mnie dość oszałamiające. Trudno mi było zrozumieć ich angielski na lotnisku, to kwestia ich wymowy i akcentu, a jeszcze trudniej mi było przyjąć podczas kontroli paszportowej przy robieniu zdjęcia, że mam się nie uśmiechać. Ale to jeszcze nic. Schody pojawiły się, gdy żadna z naszych kart płatniczych nie była akceptowalna w ichniejszym bankomacie, nie mogliśmy zrozumieć ich znaczków na tablicach informacyjnych i miałam wrażenie, że moja logika zawodzi na każdym kroku. Miałam nieodparte wrażenie, że tu działa, jakaś odmienna logika, której ja nie pojmuję.
 “Archipelag Japonia” – w każdą sobotę, na antenie Radio RAMPA 620 AM po godz. 5 p.m., a także na www.RadioRAMPA.com. Personalna historia Teresy Myśliwiec, reporterki Radio RAMPA, która dzieli się swoimi obserwacjami z dwu-tygodniowej podróży po Japonii. 
 
Podróż do Japonii zajęła nam 14 godzin, a różnica czasowa pomiędzy Nowym Jorkiem i  Tokio też wynosi 14 godzin, tak więc wychodząc z domu w piątek wieczorem, wylądowaliśmy w Tokio w niedzielę wczesnym rankiem - zniknęła nam w samolocie cała sobota.
 
Pierwsze zderzenie z Japończykami i Japonią było dla mnie dość oszałamiające. Trudno mi było zrozumieć ich angielski na lotnisku, to kwestia ich wymowy i akcentu, a jeszcze trudniej mi było przyjąć podczas kontroli paszportowej przy robieniu zdjęcia, że mam się nie uśmiechać. Ale to jeszcze nic. Schody pojawiły się, gdy żadna z naszych kart płatniczych nie była akceptowalna w ichniejszym bankomacie, nie mogliśmy zrozumieć ich znaczków na tablicach informacyjnych i miałam wrażenie, że moja logika zawodzi na każdym kroku. Miałam nieodparte wrażenie, że tu działa, jakaś odmienna logika, której ja nie pojmuję.

Ekstremalna Droga Krzyżowa - droga do stawania się pięknym człowiekiem
2024-04-02 14:13:35

22 marca w metropolii nowojorskiej odbyła się po raz siódmy Ekstremalna Droga Krzyżowa. W naszym rejonie zgromadziła 60 uczestników, który po odprawieniu polowej Mszy Św. w trzech falach, ruszyli na nową trasę w Clarence Fahnestock Memorial State Park, oddaloną o około pół godziny od poprzedniej trasy w Bear Mountain Park. O swoich wrażeniach z ekstremalnej drogi krzyżowej, opowiada Teresa Myśliwiec, reporterka Radio RAMPA, która wzięła w niej udział.  
22 marca w metropolii nowojorskiej odbyła się po raz siódmy Ekstremalna Droga Krzyżowa. W naszym rejonie zgromadziła 60 uczestników, który po odprawieniu polowej Mszy Św. w trzech falach, ruszyli na nową trasę w Clarence Fahnestock Memorial State Park, oddaloną o około pół godziny od poprzedniej trasy w Bear Mountain Park.

O swoich wrażeniach z ekstremalnej drogi krzyżowej, opowiada Teresa Myśliwiec, reporterka Radio RAMPA, która wzięła w niej udział.  

Kent Washington - amerykański wirtuoz koszykówki w komunistycznej Polsce
2024-04-02 14:07:58

25 marca w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku odbyło się spotkanie z legendarnym koszykarzem, Kentem Washingtonem, nazywanym wirtuozem koszykówki w komunistycznej Polsce.W latach 1979-1983 Kent Washington grał w polskiej lidze koszykówki - najpierw w Start Lublin, a następnie w Zagłębiu Sosnowiec. Podpisując kontrakt w styczniu 1979 roku, Amerykanin został pierwszym czarnoskórym zawodnikiem w historii polskiej ligi. Do drużyny ściągnął go trener Zdzisław Niedziela. Lublin w tamtych czasach przeżywał „kentomanię”, a zespół Start Lublin dwukrotnie sięgnął po brązowe medale mistrzostw Polski. W 1980 roku Kent Washington został wybrany  najlepszym koszykarzem ligi przez dziennik "Sport". Rok później przeszedł do Zagłębia Sosnowiec, a następnie w roku 1983 wyjechał na dwanaście lat do Szwecji, gdzie zakończył karierę w w wieku 39 lat. Następnie wrócił do USA i do dziś mieszka w rodzinnym New Rochelle, w stanie Nowy Jork. Po latach Kent napisał książkę pod tytułem "Kentomania. Czarnoskóry wirtuoz koszykówki w komunistycznej Polsce", opisując swoją historię, jako pierwszego Afroamerykanina, który podpisał kontrakt w Polskiej Lidze Koszykówki. "Kentomania" to opowieść o miłości Kenta do sportu, spojrzeniu na PRL z perspektywy cudzoziemca oraz przełamywaniu barier kulturowych, które dla czarnoskórego zawodnika było nie lada wyzwaniem.Polskie wydanie książki "Kentomania. Czarnoskóry wirtuoz koszykówki w komunistycznej Polsce" sprawiło, że po 40 latach Kent Washington przyleciał do Lublina i przeżył kolejny szok, tym razem spowodowany tym, jak bardzo pozytywnie zmieniła się Polska przez te 40 lat.Gospodarzem spotkania w Konsulacie RP w Nowym Jorku był Wicekonsul Mateusz Dębowicz, który podkreślił, że w Kencie wciąż można zobaczyć tę radość ze wspomnień przywiezionych z czasów przebywania w Polsce i to, jak bardzo ten pobyt go ukształtował na całe życie.A Kent Washington dla Radia RAMPA opowiedział, dlaczego zdecydował się polecieć do Polski, na jakim poziomie była wtedy polska koszykówka, co go wtedy najbardziej zdziwiło w Polsce, jak radził sobie z Polskim językiem, co sądzi o Polakach grających aktualnie w NBA oraz o tym jak dzisiaj widzi Polskę.Zapraszamy do wysłuchania relacji z tego wydarzenia.
25 marca w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku odbyło się spotkanie z legendarnym koszykarzem, Kentem Washingtonem, nazywanym wirtuozem koszykówki w komunistycznej Polsce.W latach 1979-1983 Kent Washington grał w polskiej lidze koszykówki - najpierw w Start Lublin, a następnie w Zagłębiu Sosnowiec. Podpisując kontrakt w styczniu 1979 roku, Amerykanin został pierwszym czarnoskórym zawodnikiem w historii polskiej ligi. Do drużyny ściągnął go trener Zdzisław Niedziela.
Lublin w tamtych czasach przeżywał „kentomanię”, a zespół Start Lublin dwukrotnie sięgnął po brązowe medale mistrzostw Polski. W 1980 roku Kent Washington został wybrany  najlepszym koszykarzem ligi przez dziennik "Sport". Rok później przeszedł do Zagłębia Sosnowiec, a następnie w roku 1983 wyjechał na dwanaście lat do Szwecji, gdzie zakończył karierę w w wieku 39 lat. Następnie wrócił do USA i do dziś mieszka w rodzinnym New Rochelle, w stanie Nowy Jork.
Po latach Kent napisał książkę pod tytułem "Kentomania. Czarnoskóry wirtuoz koszykówki w komunistycznej Polsce", opisując swoją historię, jako pierwszego Afroamerykanina, który podpisał kontrakt w Polskiej Lidze Koszykówki. "Kentomania" to opowieść o miłości Kenta do sportu, spojrzeniu na PRL z perspektywy cudzoziemca oraz przełamywaniu barier kulturowych, które dla czarnoskórego zawodnika było nie lada wyzwaniem.Polskie wydanie książki "Kentomania. Czarnoskóry wirtuoz koszykówki w komunistycznej Polsce" sprawiło, że po 40 latach Kent Washington przyleciał do Lublina i przeżył kolejny szok, tym razem spowodowany tym, jak bardzo pozytywnie zmieniła się Polska przez te 40 lat.Gospodarzem spotkania w Konsulacie RP w Nowym Jorku był Wicekonsul Mateusz Dębowicz, który podkreślił, że w Kencie wciąż można zobaczyć tę radość ze wspomnień przywiezionych z czasów przebywania w Polsce i to, jak bardzo ten pobyt go ukształtował na całe życie.A Kent Washington dla Radia RAMPA opowiedział, dlaczego zdecydował się polecieć do Polski, na jakim poziomie była wtedy polska koszykówka, co go wtedy najbardziej zdziwiło w Polsce, jak radził sobie z Polskim językiem, co sądzi o Polakach grających aktualnie w NBA oraz o tym jak dzisiaj widzi Polskę.Zapraszamy do wysłuchania relacji z tego wydarzenia.

10 mil z Jezusem - Droga Krzyżowa z Linden do Newark
2024-03-26 15:41:04

W niedzielę, 17 marca odbyła się  IV edycja dorocznej drogi krzyżowej pod nazwą „10 mil z Jezusem”. Pielgrzymka wyruszyła z Archidiecezjalnego Sanktuarium Św. Jana Pawła II przy parafii Św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Linden, a zakończyła się w Bazylice Katedralnej Najświętszego Serca Jezusowego w Newarku uroczystą mszą Św. pod przewodnictwem Arcybiskupa Kardynała Josepha Tobina.   W drodze krzyżowej wzięło udział około 1.300 uczestników. O samej inicjatywie "10 mil z Jezusem" opowiedział proboszcz parafii pw. Św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Linden ks. Ireneusz Pierzchała. W pielgrzymce szły dwie zorganizowane grupy, angielska i polska. Duchowe przewodnictwo wraz z rozważaniami stacji drogi krzyżowej w grupie polskiej objął ks. Bogusław Jaworowski - misjonarz Św. Rodziny, który podkreślił, że iść z Jezusem, to przede wszystkim zrozumieć sens swojego życia.   Oprawę muzyczną przygotowała Beata Kumor.   W trakcie tych 10 mil był też przystanek na posiłek i odpoczynek. Siostra Ewa Biniek ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii zagranicznej przygotowała drożdżówki dla pielgrzymów. Na pielgrzymce było też wielu młodych wolontariuszy, którzy swoją pracą służyli innym. Grupa Harcerek i Harcerzy podjęła się trudu dźwigania krzyża, a Ewa - jedna ze współorganizatorek podkreśliła, że to ludzie są organizatorami tych 10 mil z Jezusem.
W niedzielę, 17 marca odbyła się  IV edycja dorocznej drogi krzyżowej pod nazwą „10 mil z Jezusem”. Pielgrzymka wyruszyła z Archidiecezjalnego Sanktuarium Św. Jana Pawła II przy
parafii Św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Linden, a zakończyła się w Bazylice Katedralnej Najświętszego Serca Jezusowego w Newarku uroczystą mszą Św. pod przewodnictwem Arcybiskupa Kardynała Josepha Tobina.
 
W drodze krzyżowej wzięło udział około 1.300 uczestników. O samej inicjatywie "10 mil z Jezusem" opowiedział proboszcz parafii pw. Św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Linden ks. Ireneusz Pierzchała. W pielgrzymce szły dwie zorganizowane grupy, angielska i polska.
Duchowe przewodnictwo wraz z rozważaniami stacji drogi krzyżowej w grupie polskiej objął ks. Bogusław Jaworowski - misjonarz Św. Rodziny, który podkreślił, że iść z Jezusem, to przede wszystkim zrozumieć sens swojego życia.
 
Oprawę muzyczną przygotowała Beata Kumor.
 
W trakcie tych 10 mil był też przystanek na posiłek i odpoczynek. Siostra Ewa Biniek ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii zagranicznej przygotowała drożdżówki dla pielgrzymów. Na pielgrzymce było też wielu młodych wolontariuszy, którzy swoją pracą służyli innym. Grupa Harcerek i Harcerzy podjęła się trudu dźwigania krzyża, a Ewa - jedna ze współorganizatorek podkreśliła, że to ludzie są organizatorami tych 10 mil z Jezusem.

Archipelag Japonia cz.2 - Ciekawostki z maratonu w Tokio
2024-03-25 21:15:16

W drugiej części cyklu Archipelag Japonia usłyszycie o maratonie w Tokio, który był głównym celem podróży Teresy i Pawła Myśliwiec do Japonii. Paweł Myśliwiec w Tokio właśnie, kończył zdobywanie korony światowych maratonów, dlatego w tym odcinku usłyszycie ciekawostki z tego maratonu z dwóch perspektyw - Teresy Myśliwiec, jako kibica oraz Pawła Myśliwca, jako maratończyka, który pokonał trasę tokijskiego maratonu w założonym przez siebie planie poniżej trzech godzin.   W tym odcinku usłyszycie o: - gigantycznych kolejkach na otwarciu EXPO i wykupieniu wszystkich koszulek i bluz z logo maratonu w przeciągu jednej godziny od jego otwarcia, - spotkaniu z najszybszą Polką - na maratonie tokijskim i nie tylko - czyli Kasią Raczkiewicz, - wprawdzie płaskiej - ale kształtem przypominającej ośmiornicę - trasie maratonu, na której nigdy nie padł rekord świata w biegu maratońskim, - kibicach - którzy choć życzliwi, to zdystansowani, czyli nie okazujący emocji - a więc jak kibicują? - o polskiej fladze, którą machanie nie było takie proste na maratonie w Tokio.      
W drugiej części cyklu Archipelag Japonia usłyszycie o maratonie w Tokio, który był głównym celem podróży Teresy i Pawła Myśliwiec do Japonii. Paweł Myśliwiec w Tokio właśnie, kończył zdobywanie korony światowych maratonów, dlatego w tym odcinku usłyszycie ciekawostki z tego maratonu z dwóch perspektyw - Teresy Myśliwiec, jako kibica oraz Pawła Myśliwca, jako maratończyka, który pokonał trasę tokijskiego maratonu w założonym przez siebie planie poniżej trzech godzin.
 

W tym odcinku usłyszycie o:
- gigantycznych kolejkach na otwarciu EXPO i wykupieniu wszystkich koszulek i bluz z logo maratonu w przeciągu jednej godziny od jego otwarcia,
- spotkaniu z najszybszą Polką - na maratonie tokijskim i nie tylko - czyli Kasią Raczkiewicz,
- wprawdzie płaskiej - ale kształtem przypominającej ośmiornicę - trasie maratonu, na której nigdy nie padł rekord świata w biegu maratońskim,
- kibicach - którzy choć życzliwi, to zdystansowani, czyli nie okazujący emocji - a więc jak kibicują?
- o polskiej fladze, którą machanie nie było takie proste na maratonie w Tokio.

 
 
 

504 metry dla polskiego hospicjum wybiegali uczniowie z Garfield
2024-03-25 21:04:39

16 marca przy Polskiej Szkole im. Kazimierza Pułaskiego w Garfield, NJ został zorganizowany bieg charytatywny, będący częścią ogólnopolskiej akcji 504 km.  Bieg odbył się na dystansie 504 metry, a środki zebrane podczas biegu zostaną przekazane na rzecz hospicjum dla dzieci "Dom Aniołków" w miejscowości Skowierzyn, na terenie gminy Zaleszany, w województwie podkarpackim, w Polsce.Zapraszamy do wysłuchania relacji audio  tego wydarzenia:Agnieszka Pogorzelska - dyrektor Polskiej Szkoły im. Kazimierza Pułaskiego w Garfield powiedziała, że uczy uczniów, że bawiąc się można pomagać innym.Barbara Pieczuro - pediatra i inicjatorka Biegu 504 m w Garfield opowiedziała, o tej szczytnej inicjatywie.Richard Rigoglioso - Burmistrz Miasta Garfield również brał udział w tym biegu, gdyż uważa, że trzeba wspierać takie akcje tutejszej społeczności.Paweł Myśliwiec - zaproszony na bieg maratończyk, opowiedział dzieciom o bieganiu, o tym, jak dbać o zdrowie i sportową sylwetkę, pokazał medale, które przywiózł ostatnio z Tokio i przekonywał dzieci do aktywnego spędzania wolnego czasu.Polsko - Słowiańską Federalną Unię Kredytową reprezentowały panie dyrektor dwóch oddziałów z Garfield oraz z Wallington: Rita Kotyński oraz Marlena Michałowska. Rita Kotyński - dyrektor oddziału PSFCU w Garfield podkreśliła, że zawsze starają się pomagać polskiej szkole w Garfield.Sebastian Tyburski - policjant z Garfield nie tylko przebiegł wraz z synem bieg 504 metry, ale też zaangażował swoich kolegów z pracy, aby zapewnili bezpieczeństwo na drogach podczas tego wydarzenia.
16 marca przy Polskiej Szkole im. Kazimierza Pułaskiego w Garfield, NJ został zorganizowany bieg charytatywny, będący częścią ogólnopolskiej akcji 504 km.  Bieg odbył się na dystansie 504 metry, a środki zebrane podczas biegu zostaną przekazane na rzecz hospicjum dla dzieci "Dom Aniołków" w miejscowości Skowierzyn, na terenie gminy Zaleszany, w województwie podkarpackim, w Polsce.Zapraszamy do wysłuchania relacji audio  tego wydarzenia:Agnieszka Pogorzelska - dyrektor Polskiej Szkoły im. Kazimierza Pułaskiego w Garfield powiedziała, że uczy uczniów, że bawiąc się można pomagać innym.Barbara Pieczuro - pediatra i inicjatorka Biegu 504 m w Garfield opowiedziała, o tej szczytnej inicjatywie.Richard Rigoglioso - Burmistrz Miasta Garfield również brał udział w tym biegu, gdyż uważa, że trzeba wspierać takie akcje tutejszej społeczności.Paweł Myśliwiec - zaproszony na bieg maratończyk, opowiedział dzieciom o bieganiu, o tym, jak dbać o zdrowie i sportową sylwetkę, pokazał medale, które przywiózł ostatnio z Tokio i przekonywał dzieci do aktywnego spędzania wolnego czasu.Polsko - Słowiańską Federalną Unię Kredytową reprezentowały panie dyrektor dwóch oddziałów z Garfield oraz z Wallington: Rita Kotyński oraz Marlena Michałowska. Rita Kotyński - dyrektor oddziału PSFCU w Garfield podkreśliła, że zawsze starają się pomagać polskiej szkole w Garfield.Sebastian Tyburski - policjant z Garfield nie tylko przebiegł wraz z synem bieg 504 metry, ale też zaangażował swoich kolegów z pracy, aby zapewnili bezpieczeństwo na drogach podczas tego wydarzenia.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie