:: ::

Wilk niegdy K Rzymu sie śpieszył,
Azaby sie tam polepszył:
„Wżdy pokuszę tej świątości,
„Za pozbędę swoich złości“.
 A LISZKA też tym umysłem       
Tedy też szła w drogę ze psem,
Osła w towarzystwo mając,
O pokucie rozmawiając.
 Owa się z wilkiem potkali
I tam sobie ręce dali;       
Jeden drugiego przywitał,
Pytając, jakoby się miał:

„Już pójdziemy w drogę śpieszno,
„Nie będzie nas tako TESZNO,
„Abowiem w dobrej drużynie       
„Nie wiedzieć, gdy czas przeminie“.
 Ale wilk, gdy osła uźrzał,
Wielką skruchę ku niemu miał,
Myśląc o jego zbawieniu,
Iż miał żądzą ku jedzeniu,       
 I, westchnąwszy, jął tak mówić:
„Kożdy, który chce zbawion być;
„Spowiedź naprzód ma udziałać
„A swych się grzechów pokajać.
 „Takoć i drudzy działają,       
„Chocia grzechów nie przestają:
„My też na ich wzór działajmy,
„Tu we dzieje powiadajmy!
 „Powiadaj, psie, coś poczynił,
„A jeślibyś w czym przewinił,       
„Iżby tu odpokutował
„A sumnienie beśpieczne miał“.
 Pies rzekł z wielkiej pokory:
„Wszedłem niegdy do komory,
„Tamem całe SADŁO ZŁOKAŁ,       
„Bom jego DOWORĘ miał“.
 Rzekł wilk: „Kiedy nie zamkniono,
„Prawieć tego dopuszczono;
„Ni kęsa winien nie będziesz,
„Gdzie nie zamkną, iż tam WNIDZIESZ“.       
 Więc też liszka jęła mówić:
„Cóżem złego miała czynić?

„Kuryć-em niegdy jadała.
„Alem k nim przyczynę miała.
 „Kiedym z lasa wychodziła.       
(„Jeśli im to krzywda była?),
„Wszytki więc na mię gdakały,
„Złodziejką mię nazywały“.
 Potym liszkę wilk rozgrzeszył:
„I samcibych nie lepszy był!       
„Czemu na kogo wołają,
„A języka nie wściągają?
 „I umieć się też to przygodziło,
„Nie wiem, by więc z grzechem było:
„Kobyła gdy mię uźrzała,       
„Z źrzebięciem za mną bieżała;
 „Tamem je więc pourażał,
„Ledwie samej ogon został;
„Musiałem się tako bronić,
„Nie mogłem im inaczej zbyć“.       
 Liszka rzecze: „Toć grzech mały!
„Czemu za tobą biegały?
„A dobrze, żeś się obronił:
„SNAĆBY tam był ŻYWOTA ZBYŁ“.
 Potym więc osieł nieborak       
Jął powiadać, jako prostak:
„Jać na się ciężką pracą mam
„I grzechówci nie pamiętam;
 „Jednoć-em snać w tym ugrzeszył:
„Gdym do młyna wory nosił,       
„Chłopum z bóta wyrwał wiecheć,
„Iż mi się chciało barzo jeść“.
 Natychmiast nań wilk zawołał:
„Zły nędzniku! coś udziałał!

„Otoś tym człowieka zabił,       
„Bo naonczas wielki mróz był;
 „A i mybyśmy zgrzeszyli,
„Byśmy tego nie pomścili“.
Więc się nań wszyscy rzucili,
Niewinnegno UMORZYLI,       
ZLIĆ swe grzechy nizacz mają,
A wielblądy przełykają:
Ale komór ubogiego
Uczyni u nich winnego.

SŁOWNICZEK:

K = DO

LISZKA = LISICA

TESZNO = TĘSKNO / NUDNO

SADŁO = SMALEC

ZŁOKAŁ = ZJADŁ ŁAPCZYWIE

DOWORA  = DOSTĘP

WNIDZIESZ = WEJDZIESZ

SNAĆBY = ZAPEWNE

ŻYWOTA ZBYŁ = ŻYCIE STRACIŁ

UMORZYLI = ZABILI

ZLIĆ = ŹLI


Jest to odcinek podkastu:
Łukasz Bzura W_CZYTANY - Klasyka literatury dla dzieci

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Podcast W_CZYTANY ma na celu prezentację największych dzieł literatury dziecięcej, inicjację literacką dziecka, upowszechnianie klasycznej narodowej i światowej literatury dziecięcej, edukację w zakresie przybliżania historii rozwoju języka polskiego, popularyzację cyfrowych mediów wśród najmłodszych, a przede wszystkim rekonstrukcję kodów kulturowo - społecznych w komunikacji międzypokoleniowej. Audycje podcastu będą zawierać realizacje autorów najwybitniejszych twórców literatury dzieci

Kategorie:
Dzieci i rodzina

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie