Dom Słowa - z relacji z Bogiem

Dom Słowa to chrześcijański, biblijny audioblog o życiu z Bogiem i wszystkim tym, co wypływa z osobistej relacji z Nim.
Dom Słowa powstał w sierpniu 2017 z miłości do Pana Jezusa i pragnienia służenia Mu oraz moim braciom i siostrom w Nim.
Więcej podkastów znajdziesz na

https://domslowa.com.pl

Serdecznie zapraszam i niech Cię Pan błogosławi.

Możesz do mnie napisać
domslowa.com.pl@gmail.com


Odcinki od najnowszych:

Psalm 23 - Pan Jest pasterzem moim
2020-09-26 12:38:28

Pamiętam jak po raz pierwszy przeczytałem Psalm 23. Byłem nim bardzo poruszony. Tak mi się spodobal, że od razu zacząłem uczyć się go na pamięć. W sercu wiedziałem, że mówi o mnie chociaż nie rozumiałem dokładnie znaczenia jego słów. Ostatnio czytając ten Psalm po raz już któryś, wielokrotnie bowiem go czytałem i powtarzałem, przyszło mi na myśl, że nie jest on tylko pięknym utworem poetyckim, do uczenia się na pamięć, powtarzania i recytowania. Jest on przede wszystkim Słowem Bożym, które niesie w sobie jakąś konkretną treść i przesłanie. Pomyślałem więc, że dobrze byłoby przyjrzeć się temu, tak bardzo popularnemu, Psalmowi bliżej i zobaczyć bardziej z bliska o czym mówi. Tym właśnie co poznałem i zrozumiałem, na miarę moich możliwości, dzielę się w tym nagraniu. Zapraszam.
Pamiętam jak po raz pierwszy przeczytałem Psalm 23. Byłem nim bardzo poruszony. Tak mi się spodobal, że od razu zacząłem uczyć się go na pamięć. W sercu wiedziałem, że mówi o mnie chociaż nie rozumiałem dokładnie znaczenia jego słów. Ostatnio czytając ten Psalm po raz już któryś, wielokrotnie bowiem go czytałem i powtarzałem, przyszło mi na myśl, że nie jest on tylko pięknym utworem poetyckim, do uczenia się na pamięć, powtarzania i recytowania. Jest on przede wszystkim Słowem Bożym, które niesie w sobie jakąś konkretną treść i przesłanie. Pomyślałem więc, że dobrze byłoby przyjrzeć się temu, tak bardzo popularnemu, Psalmowi bliżej i zobaczyć bardziej z bliska o czym mówi. Tym właśnie co poznałem i zrozumiałem, na miarę moich możliwości, dzielę się w tym nagraniu. Zapraszam.

Kilka myśli z 29 rozdziału Księgi Hioba
2020-09-26 12:37:27

DOM SŁOWA W 29 rozdziale Księgi Hioba można przeczytać co Hiob mówi o swoim życiu z Bogiem. Jestem przekonany, że jest to Słowo, którym zostałem poruszony przez Ducha Bożego, aby podzielić się z Wami kilkoma myślami tam zawartymi. Zauważyłem, że Hiob rozpoczął swoją opowieść słowami: “Gdy jeszcze Wszechmocny był ze mną” A następnie mówi co miało wtedy miejsce. Zrozumiałem, że wszystko to o czym mówi dalej wypływa właśnie z tego, że Wszechmocny był z nim. Czy nie na tym właśnie polega chrześcijaństwo? Że żyjemy w społeczności z Bogiem, darowanej nam w Panu Jezusie. A On, żywy Bóg wywiera wpływ na nasze życie, co staje się widoczne dla innych w naszym postępowaniu, mówieniu, życiu i służbie. I właśnie kilkoma przemyśleniami na ten temat, życia chrześcijańskiego zawartego w 29 rozdziale Księgi Hioba, dzielę się w tym nagraniu, do którego wysłuchania wszystkich zainteresowanych zapraszam. Wiem, że nie poruszyłem wszystkich kwestii ale tylko te, które gdzieś zapadły w moje serce. Może to właśnie one są potrzebne dzisiaj? Za wszystko to, co niedopowiedziane przepraszam. Mam jednak nadzieję, że Duch Święty nie jest ograniczony moją niedoskonałością i pewne kwestie może sam dopowiedzieć w Waszych sercach. Zatem zapraszam, niech Pan mówi do nas. Ja po lekturze i rozważaniu tego Słowa powiedziałem: Panie! Uczyń mnie takim człowiekiem. Chcę taki być. Bo w tym zobaczyłem Pana Jezusa. Tego też wszystkim słuchaczom życzę.
DOM SŁOWA W 29 rozdziale Księgi Hioba można przeczytać co Hiob mówi o swoim życiu z Bogiem. Jestem przekonany, że jest to Słowo, którym zostałem poruszony przez Ducha Bożego, aby podzielić się z Wami kilkoma myślami tam zawartymi. Zauważyłem, że Hiob rozpoczął swoją opowieść słowami: “Gdy jeszcze Wszechmocny był ze mną” A następnie mówi co miało wtedy miejsce. Zrozumiałem, że wszystko to o czym mówi dalej wypływa właśnie z tego, że Wszechmocny był z nim. Czy nie na tym właśnie polega chrześcijaństwo? Że żyjemy w społeczności z Bogiem, darowanej nam w Panu Jezusie. A On, żywy Bóg wywiera wpływ na nasze życie, co staje się widoczne dla innych w naszym postępowaniu, mówieniu, życiu i służbie. I właśnie kilkoma przemyśleniami na ten temat, życia chrześcijańskiego zawartego w 29 rozdziale Księgi Hioba, dzielę się w tym nagraniu, do którego wysłuchania wszystkich zainteresowanych zapraszam. Wiem, że nie poruszyłem wszystkich kwestii ale tylko te, które gdzieś zapadły w moje serce. Może to właśnie one są potrzebne dzisiaj? Za wszystko to, co niedopowiedziane przepraszam. Mam jednak nadzieję, że Duch Święty nie jest ograniczony moją niedoskonałością i pewne kwestie może sam dopowiedzieć w Waszych sercach. Zatem zapraszam, niech Pan mówi do nas. Ja po lekturze i rozważaniu tego Słowa powiedziałem: Panie! Uczyń mnie takim człowiekiem. Chcę taki być. Bo w tym zobaczyłem Pana Jezusa. Tego też wszystkim słuchaczom życzę.

Drugi list Apostoła Jana
2020-09-26 12:36:11

Apostoł Jan kończąc swój list, znamy go pod nazwą Drugi list św. Jana, napisał, że ma wiele do przekazania adresatom. Jednak aby zbyt dużo nie pisać skupił się na tym, co dla ludzi wierzących w Pana Jezusa jest najważniejsze. Ja również, robiąc to nagranie starałem się na tym koncentrować i mam nadzieję, że z Bożą pomocą to się udało. Wierzę, że jest to tak samo ważne w oczach Boga dla nas dzisiaj, bo my również jesteśmy adresatami tego listu, i że to z Jego woli tym właśne się podzieliłem. Jest to bowiem nie tylko list Jana do pewnej Pani, ale list Ducha Świętego do wierzących XXI wieku. Dziękując Bogu za możliwość zrobienia tego nagrania dla Was zapraszam do słuchania.
Apostoł Jan kończąc swój list, znamy go pod nazwą Drugi list św. Jana, napisał, że ma wiele do przekazania adresatom. Jednak aby zbyt dużo nie pisać skupił się na tym, co dla ludzi wierzących w Pana Jezusa jest najważniejsze. Ja również, robiąc to nagranie starałem się na tym koncentrować i mam nadzieję, że z Bożą pomocą to się udało. Wierzę, że jest to tak samo ważne w oczach Boga dla nas dzisiaj, bo my również jesteśmy adresatami tego listu, i że to z Jego woli tym właśne się podzieliłem. Jest to bowiem nie tylko list Jana do pewnej Pani, ale list Ducha Świętego do wierzących XXI wieku. Dziękując Bogu za możliwość zrobienia tego nagrania dla Was zapraszam do słuchania.

I będzie ich dusza jak ogród nawodniony, i już nie będzie pragnąć
2020-09-26 12:35:10

Od Jebus do Jeruzalem i od Twierdzy Syjon do Miasta Dawida, czyli o przemianie jakiej dokonuje Pan Jezus w życiu człowieka. Oczywiście gdy go już zdobędzie. W Drugiej Księdze Samuela 5, 6 – 10 i w Pierwszej Księdze Kronik 11, 4 – 9 opisana jest historia zdobycia przez Dawida miasta, wtedy jeszcze zwanego Jebus a potem Jerozolima. Opis ten nie jest tylko zwykłym faktem historycznym, ale zawarta jest w nim wspaniała duchowa prawda. Ukazuje ona w jakim celu Pan Jezus chce nas zdobyć i jakiej przemiany dokonuje w człowieku. Prawda ta na pierwszy rzut oka nie jest widoczna, ukryta jest natomiast w nazwach i imionach. Oto kilka przykładów: Jebus – klepisko. Od zdeptać, odrzucić, podeptać, zbezcześcić, wierzgać. Jerozolima – nauczanie pokoju. Z połączenia dwóch słów Jarah i Salam. Jarah – rzucać, strzelać, lać. Używane jako: rzucać, kłaść, stawiać, strzelać strzałami, zrzucać wodę, spuszczać deszcz. Salam – być w przymierzu pokoju, być spokojnym, żyć spokojnie. Również: uczestniczący w przymierzu pokoju, zawierać pokój z, powodować bycie spokojnym, żyć w pokoju. Być pełnym, być zdrowym, być zakończonym, być niezranionym. Skończyć, czynić bezpiecznym, czynić zdrowym bądź dobrym, odnawiać, wynagradzać straty, płacić, nagradzać, być wykonanym, zostać odpłaconym, zostać wynagrodzonym. Dokończyć, wykonać, położyć kres. Dawid – ukochany. Syjon – spieczone miejsce. Od suchość, susza, pustynia. Joab – Jahwe jest ojcem. Powyższe wyjaśnienia cytowane są za Słowniekiem Stronga i pokazują jakim jest serce i życie człowieka bez Boga. Jak również to, z czym Pan Jezus do takiego człowieka przychodzi i jakiej przemiany w nim dokonuje. Ja gdy to sprawdzałem byłem tym zachwycony i zbudowany. Dlatego też dzielę się tym z Wami, mając nadzieję, że tak samo to odbierzecie. Zapraszam do słuchania.
Od Jebus do Jeruzalem i od Twierdzy Syjon do Miasta Dawida, czyli o przemianie jakiej dokonuje Pan Jezus w życiu człowieka. Oczywiście gdy go już zdobędzie. W Drugiej Księdze Samuela 5, 6 – 10 i w Pierwszej Księdze Kronik 11, 4 – 9 opisana jest historia zdobycia przez Dawida miasta, wtedy jeszcze zwanego Jebus a potem Jerozolima. Opis ten nie jest tylko zwykłym faktem historycznym, ale zawarta jest w nim wspaniała duchowa prawda. Ukazuje ona w jakim celu Pan Jezus chce nas zdobyć i jakiej przemiany dokonuje w człowieku. Prawda ta na pierwszy rzut oka nie jest widoczna, ukryta jest natomiast w nazwach i imionach. Oto kilka przykładów: Jebus – klepisko. Od zdeptać, odrzucić, podeptać, zbezcześcić, wierzgać. Jerozolima – nauczanie pokoju. Z połączenia dwóch słów Jarah i Salam. Jarah – rzucać, strzelać, lać. Używane jako: rzucać, kłaść, stawiać, strzelać strzałami, zrzucać wodę, spuszczać deszcz. Salam – być w przymierzu pokoju, być spokojnym, żyć spokojnie. Również: uczestniczący w przymierzu pokoju, zawierać pokój z, powodować bycie spokojnym, żyć w pokoju. Być pełnym, być zdrowym, być zakończonym, być niezranionym. Skończyć, czynić bezpiecznym, czynić zdrowym bądź dobrym, odnawiać, wynagradzać straty, płacić, nagradzać, być wykonanym, zostać odpłaconym, zostać wynagrodzonym. Dokończyć, wykonać, położyć kres. Dawid – ukochany. Syjon – spieczone miejsce. Od suchość, susza, pustynia. Joab – Jahwe jest ojcem. Powyższe wyjaśnienia cytowane są za Słowniekiem Stronga i pokazują jakim jest serce i życie człowieka bez Boga. Jak również to, z czym Pan Jezus do takiego człowieka przychodzi i jakiej przemiany w nim dokonuje. Ja gdy to sprawdzałem byłem tym zachwycony i zbudowany. Dlatego też dzielę się tym z Wami, mając nadzieję, że tak samo to odbierzecie. Zapraszam do słuchania.

Chrześcijanin i alkohol
2020-09-26 12:32:50

Kolejne nagranie z serii: Czy mógłbyś powiedzieć coś o...? Tym razem zostałem poproszony o poświęcenie jednego audiobloga piciu alkoholu przez chrześcijan. Chyba każdy narodzony na nowo chrześcijanin zadaje pytanie: a co z alkoholem? Czy chrześcijanin może pić alkohol? Doskonale to rozumiem, gdyż również takie pytanie kiedyś zadawałem. Na początku braciom starszym w wierze. Ich podejście było różne. Ci, którzy w starym życiu byli zniewoleni przez alkohol mówili, że kategorycznie nie należy pić alkoholu. Natomiast inni, którzy takiego problemu nie mieli, mówili: owszem, to nic złego, jeśli chrześcijanin napije się alkoholu. Tu chciałbym zwrócić tylko uwagę, że jest różnica pomiędzy PIĆ alkohol a NAPIĆ się go. Przynajmniej dla mnie ta drobna różnica ma zupełnie inny wydźwięk. Moje osobiste przekonanie jest takie, że chrześcijanin może napić się alkoholu. Skąd mam takie przekonanie? Ponieważ kiedyś zadałem Bogu pytanie: Panie, czy ja mogę napić się wina? I otrzymałem odpowiedź. Podkreślam tylko, że to była Boża odpowiedź dla mnie, osobiście. Nie myślałem wtedy, że będę o tym mówił publicznie. Chciałem wiedzieć sam dla siebie, przed Bogiem. Jeśli to moje doświadczenie może być przydatne dla Ciebie to chwała Bogu! To nagranie nie jest wykładem biblijnym na temat alkoholu, nie przytaczam tu wersetów, które mówią bezpośrednio TAK czy NIE. Jest ono świadectwem mojego osobistego doświadczenia z relacji z Bogiem. Zapraszam do słuchania.
Kolejne nagranie z serii: Czy mógłbyś powiedzieć coś o...? Tym razem zostałem poproszony o poświęcenie jednego audiobloga piciu alkoholu przez chrześcijan. Chyba każdy narodzony na nowo chrześcijanin zadaje pytanie: a co z alkoholem? Czy chrześcijanin może pić alkohol? Doskonale to rozumiem, gdyż również takie pytanie kiedyś zadawałem. Na początku braciom starszym w wierze. Ich podejście było różne. Ci, którzy w starym życiu byli zniewoleni przez alkohol mówili, że kategorycznie nie należy pić alkoholu. Natomiast inni, którzy takiego problemu nie mieli, mówili: owszem, to nic złego, jeśli chrześcijanin napije się alkoholu. Tu chciałbym zwrócić tylko uwagę, że jest różnica pomiędzy PIĆ alkohol a NAPIĆ się go. Przynajmniej dla mnie ta drobna różnica ma zupełnie inny wydźwięk. Moje osobiste przekonanie jest takie, że chrześcijanin może napić się alkoholu. Skąd mam takie przekonanie? Ponieważ kiedyś zadałem Bogu pytanie: Panie, czy ja mogę napić się wina? I otrzymałem odpowiedź. Podkreślam tylko, że to była Boża odpowiedź dla mnie, osobiście. Nie myślałem wtedy, że będę o tym mówił publicznie. Chciałem wiedzieć sam dla siebie, przed Bogiem. Jeśli to moje doświadczenie może być przydatne dla Ciebie to chwała Bogu! To nagranie nie jest wykładem biblijnym na temat alkoholu, nie przytaczam tu wersetów, które mówią bezpośrednio TAK czy NIE. Jest ono świadectwem mojego osobistego doświadczenia z relacji z Bogiem. Zapraszam do słuchania.

Adam, czy mógłbyś powiedzieć coś o poście?
2020-09-26 12:27:25

Szczerze mówiąc miałem nadzieję, że nie będę robił nagrania na temat postu. Ale... Ostatnio pytałem Pana co miałbym nagrać i w moim sercu delikatnie pojawiło się to słowo - POST. A później otrzymałem taką "tytułową" prośbę. Więc wywołany w ten sposób do tablicy nie miałem wyścia
Szczerze mówiąc miałem nadzieję, że nie będę robił nagrania na temat postu. Ale... Ostatnio pytałem Pana co miałbym nagrać i w moim sercu delikatnie pojawiło się to słowo - POST. A później otrzymałem taką "tytułową" prośbę. Więc wywołany w ten sposób do tablicy nie miałem wyścia

Królestwo zaś umacniało się dzięki Salomonowi
2020-09-26 12:25:52

Tytuł tego nagrania, czy jak też to można nazwać - audiobloga czy podkastu, to fragment 46 wersetu drugiego rozdziału Pierwszej Księgi Królewskiej. A dokładniej jego druga, końcowa część. Kiedyś zostałem tym właśnie Słowem poruszony dlatego, że mówi ono o umocnieniu królestwa przez Salomona, a raczej przez to, co Salomon uczynił aby to królestwo umocnić. Wierzę, że przykład Salomona i kroki jakie powziął aby umocnić swoje królestwo są lekcją przydatną dla nas, którzy podobnie jak on otrzymujemy królestwo od naszego Ojca. Jest to lekcja dla młodych, dopiero co nawróconych ludzi, ale również dla tych, którzy swoje życie z Bogiem rozpoczęli już jakiś czas temu, a jest ono niestabilne, nie takie jakie być powinno, jakieś “wybrakowane”. Być może, jest to właśnie spowodowane działalnością wrogich sił wewnątrz. A co takiego zrobił Salomon? Zlikwidował ze swojego, królestwa cztery osoby, które stanowiły dla niego zagrożenie: Adoniasza, który był jego starszym bratem i któremu to według ciała, ale nie według Boga, przypadało królowanie i który prawo do tego uzurpował sobie a nawet bez porozumienia z Dawidem ogłosił się królem. Joaba, który w czasie pokoju zamordował dwóch ludzi i sprzymierzył się z Adoniaszem. Ebiatara, który był kapłanem i przechodził przez wszystko to, co Dawid gdy uciekał przed Saulem, bo u niego się schronił będąc zagrożonym. Ale serce jego nie było z Dawidem, bo gdy Adoniasz ogłaszał się królem to Ebiatar przyłączył się do niego. Szymejego, który bluźnił i złorzeczył Dawidowi, gdy ten wychodził z Jerozolimy uciekając przed swoim synem Absalomem. To jest skrótowe przedstawienie tematu. Natomiast jak odnosi się to do naszego życia dzisiaj, jakie funkcje pełnią te osoby i jaki wpływ mają na nas znajduje się w nagraniu, do którego wysłuchania zapraszam z nadzieją i życzeniem Bożego błogosławieństwa i duchowego pożytku.
Tytuł tego nagrania, czy jak też to można nazwać - audiobloga czy podkastu, to fragment 46 wersetu drugiego rozdziału Pierwszej Księgi Królewskiej. A dokładniej jego druga, końcowa część. Kiedyś zostałem tym właśnie Słowem poruszony dlatego, że mówi ono o umocnieniu królestwa przez Salomona, a raczej przez to, co Salomon uczynił aby to królestwo umocnić. Wierzę, że przykład Salomona i kroki jakie powziął aby umocnić swoje królestwo są lekcją przydatną dla nas, którzy podobnie jak on otrzymujemy królestwo od naszego Ojca. Jest to lekcja dla młodych, dopiero co nawróconych ludzi, ale również dla tych, którzy swoje życie z Bogiem rozpoczęli już jakiś czas temu, a jest ono niestabilne, nie takie jakie być powinno, jakieś “wybrakowane”. Być może, jest to właśnie spowodowane działalnością wrogich sił wewnątrz. A co takiego zrobił Salomon? Zlikwidował ze swojego, królestwa cztery osoby, które stanowiły dla niego zagrożenie: Adoniasza, który był jego starszym bratem i któremu to według ciała, ale nie według Boga, przypadało królowanie i który prawo do tego uzurpował sobie a nawet bez porozumienia z Dawidem ogłosił się królem. Joaba, który w czasie pokoju zamordował dwóch ludzi i sprzymierzył się z Adoniaszem. Ebiatara, który był kapłanem i przechodził przez wszystko to, co Dawid gdy uciekał przed Saulem, bo u niego się schronił będąc zagrożonym. Ale serce jego nie było z Dawidem, bo gdy Adoniasz ogłaszał się królem to Ebiatar przyłączył się do niego. Szymejego, który bluźnił i złorzeczył Dawidowi, gdy ten wychodził z Jerozolimy uciekając przed swoim synem Absalomem. To jest skrótowe przedstawienie tematu. Natomiast jak odnosi się to do naszego życia dzisiaj, jakie funkcje pełnią te osoby i jaki wpływ mają na nas znajduje się w nagraniu, do którego wysłuchania zapraszam z nadzieją i życzeniem Bożego błogosławieństwa i duchowego pożytku.

Kiedyś pokonam Goliatów
2020-09-26 12:16:31

W historii o Dawidzie i Goliacie widzę dwie grupy chrześcijan. Jedna to wojsko stające każdego dnia na górze w szyku i wydające okrzyk bojowy. Druga to Dawid schodzący z tej góry i pokonujący Goliata. W pierwszej grupie nie chcę być, ponieważ jest nieprzydatna. Pomimo tego, że jest uzbrojona, groźnie wygląda i wydaje okrzyk bojowy to Goliat nic sobie z tego nie robi. W zasadzie nie różni się ona niczym od wojsk przeciwnika, które tak samo stają na górze i krzyczą. Ta grupa jest jak Kapłan i Lewita w przypowieści Pana Jezusa o Miłosiernym Samarytaninie. Grupa druga reprezentowana przez Dawida to naśladowcy Pana Jezusa. Ponieważ gotowi są każdego dnia schodzić w dolinę. W ten sposób naśladują Pana Jezusa. On bowiem zszedł z największych, bo niebiańskich wyżyn w naszą dolinę rozprawić się z naszymi Goliatami. Dawid, nieznany wśród wojska, niby obcy, bez zbroi, niby przypadkiem się tam znalazł. Krytykowany przez starszego brata. Niedoświadczony w walce młodzieniec. Takie NIC. Czy idąc wysłany przez ojca spodziewał się tego, że właśnie tam pokona Goliata? Gdzie zaczęło się to jego zwycięstwo? Zapraszam do słuchania.
W historii o Dawidzie i Goliacie widzę dwie grupy chrześcijan. Jedna to wojsko stające każdego dnia na górze w szyku i wydające okrzyk bojowy. Druga to Dawid schodzący z tej góry i pokonujący Goliata. W pierwszej grupie nie chcę być, ponieważ jest nieprzydatna. Pomimo tego, że jest uzbrojona, groźnie wygląda i wydaje okrzyk bojowy to Goliat nic sobie z tego nie robi. W zasadzie nie różni się ona niczym od wojsk przeciwnika, które tak samo stają na górze i krzyczą. Ta grupa jest jak Kapłan i Lewita w przypowieści Pana Jezusa o Miłosiernym Samarytaninie. Grupa druga reprezentowana przez Dawida to naśladowcy Pana Jezusa. Ponieważ gotowi są każdego dnia schodzić w dolinę. W ten sposób naśladują Pana Jezusa. On bowiem zszedł z największych, bo niebiańskich wyżyn w naszą dolinę rozprawić się z naszymi Goliatami. Dawid, nieznany wśród wojska, niby obcy, bez zbroi, niby przypadkiem się tam znalazł. Krytykowany przez starszego brata. Niedoświadczony w walce młodzieniec. Takie NIC. Czy idąc wysłany przez ojca spodziewał się tego, że właśnie tam pokona Goliata? Gdzie zaczęło się to jego zwycięstwo? Zapraszam do słuchania.

Szukaj oślic a znajdziesz plaster miodu. Scenariusz i reżyseria - Bóg
2020-09-26 12:15:20

Zastanawiasz się może co kryje się za tym, trochę dziwnym tytułem. Wyjaśniam - szukanie oślic oznacza wyruszenie w pewną drogę, plaster miodu to odnalezienie Bożego celu dla swojego życia. A Bóg jest tym, który to zaplanował i zrealizował. Nawiązuje to do historii młodego Saula zanim został królem Izraela. W Pierwszej Księdze Samuela w dziewiątym rozdziale opisana jest historia jak ojcu Saula, Kiszowi zaginęły oślice. Wysłał on więc swego syna wraz z sługą na ich poszukiwanie. Przechodzili ono przez różne ziemie ale nie znaleźli oślic. W końcu doszli do ziemi Suf, która to oznacza “plaster miodu”. W ziemi tej Saul spotkał się z prorokiem Samuelem, od którego dowiedział się, że Bóg wybrał go za króla nad swoim ludem. Tam też został na niego namaszczony. Czy Saul wyruszając w drogę spodziewał się takiego zakończenia? Absolutnie nie. Natomiast pewnym jest, że gdyby w tą drogę nie wyruszył i jej nie przeszedł, nigdy by do tego spotkania nie doszło. Scenariusz i reżyseria – Bóg W historii tej zobaczyłem też dwie sceny toczące się równolegle, ale w innych miejscach. Dlatego porównałem je do dwóch planów filmowych, dwóch różnych miejsc akcji, które później łączą się z sobą. W jednej scenie widzimy Saula poszukującego oślic a w drugiej zaś Samuela, któremu Bóg mówi: “Jutro o tej porze przyprowadzę do ciebie młodzieńca, którego namaścisz na króla“ Czy Bóg tego młodzieńca wziął za rękę i przyprowadził, albo czy powiedział do Saula idź do Samuela? Fizycznie nie, a jednak tak stwarzając okoliczności i sytuacje. Rodowód Saula: Ojciec Saula Kisz – “dar“ Ojciec Kisza Abiel – “Bóg jest moim ojcem“ Ojciec Abiela Seror – “pakunek, tobołek, paczka, woreczek, sakiewka, torba” (od wiązać, być związanym, ograniczonym, być wąskim, być stłoczonym, być w niedoli) Ojciec Serora Bekorat – “pierworodny” Ojciec Bekorata Afijach – “sprawię, że będzie oddychać” (prawdopodobnie od tchnąć, dmuchać, wiać) Saul – “upragniony” (od pytać, prosić, dowiadywać się, pożyczać, błagać) Ziemie przez które przechodził Saul: Efraim “podwójna sterta popiołu” bądź “będę podwójnie owocny“ Pierwszy raz w Biblii występuje w historii Józefa, sprzedanego przez braci do niewoli, niewinnie osadzonego w więzieniu i potężnie wywyższonego. Nazwał on tym imieniem swojego drugiego syna, mówiąc ( 1 Mojż. 41, 52): “Rozmnożył mnie Bóg w ziemi niedoli mojej” Szalisza Trzecie od słowa szalasz co oznacza “wzmacniać, potrajać, robić trzeci raz, robić trzy razy, dzielić na trzy części“ Salim “lisy” – liczba mnoga słowa oznaczającego lis, szakal, zwierzę mieszkające w jamie. Od słowa oznaczającego “wydrążać, pusta dłoń, zagłębienie dłoni, garść“ W Pieśni nad Pieśniami 2,15 czytamy takie słowa: “Połapcie nam lisy, małe liski, które psują winnice, a winnice nasze zakwitają!” Jemini, Ben-jamin Połączenie dwóch słów: “Ben” i “Jemini”. Benjaminita. “syn prawicy, syn radości“. Po grecku: “syn prawicy” albo “syn szczęścia“ W Biblii imię to powstało na wskutek transformacji, metamorfozy. Ponieważ żona Jakuba, umierająca podczas porodu nazwała ich syna Ben-Oni się tłumaczy: “syn mojej zgryzoty“. Od rdzenia oznaczającego “dyszeć, wysilać się“, (najczęściej na darmo). “Zmartwienie, niegodziwość, smutek: bałwochwalstwo“. Natomiast Jakub słysząc nadał mu imię Ben-jamin ( 1Mojż. 35, 18): “A gdy uchodziła z niej dusza, bo umierała, nazwała go: Ben-Oni, lecz ojciec nazwał go Beniamin” Suf “plaster miodu“ Wszystkie te nazwy ziem, jak i rodowód Saula mają swoje znaczenie dla nas. Zapraszam do słuchania.
Zastanawiasz się może co kryje się za tym, trochę dziwnym tytułem. Wyjaśniam - szukanie oślic oznacza wyruszenie w pewną drogę, plaster miodu to odnalezienie Bożego celu dla swojego życia. A Bóg jest tym, który to zaplanował i zrealizował. Nawiązuje to do historii młodego Saula zanim został królem Izraela. W Pierwszej Księdze Samuela w dziewiątym rozdziale opisana jest historia jak ojcu Saula, Kiszowi zaginęły oślice. Wysłał on więc swego syna wraz z sługą na ich poszukiwanie. Przechodzili ono przez różne ziemie ale nie znaleźli oślic. W końcu doszli do ziemi Suf, która to oznacza “plaster miodu”. W ziemi tej Saul spotkał się z prorokiem Samuelem, od którego dowiedział się, że Bóg wybrał go za króla nad swoim ludem. Tam też został na niego namaszczony. Czy Saul wyruszając w drogę spodziewał się takiego zakończenia? Absolutnie nie. Natomiast pewnym jest, że gdyby w tą drogę nie wyruszył i jej nie przeszedł, nigdy by do tego spotkania nie doszło. Scenariusz i reżyseria – Bóg W historii tej zobaczyłem też dwie sceny toczące się równolegle, ale w innych miejscach. Dlatego porównałem je do dwóch planów filmowych, dwóch różnych miejsc akcji, które później łączą się z sobą. W jednej scenie widzimy Saula poszukującego oślic a w drugiej zaś Samuela, któremu Bóg mówi: “Jutro o tej porze przyprowadzę do ciebie młodzieńca, którego namaścisz na króla“ Czy Bóg tego młodzieńca wziął za rękę i przyprowadził, albo czy powiedział do Saula idź do Samuela? Fizycznie nie, a jednak tak stwarzając okoliczności i sytuacje. Rodowód Saula: Ojciec Saula Kisz – “dar“ Ojciec Kisza Abiel – “Bóg jest moim ojcem“ Ojciec Abiela Seror – “pakunek, tobołek, paczka, woreczek, sakiewka, torba” (od wiązać, być związanym, ograniczonym, być wąskim, być stłoczonym, być w niedoli) Ojciec Serora Bekorat – “pierworodny” Ojciec Bekorata Afijach – “sprawię, że będzie oddychać” (prawdopodobnie od tchnąć, dmuchać, wiać) Saul – “upragniony” (od pytać, prosić, dowiadywać się, pożyczać, błagać) Ziemie przez które przechodził Saul: Efraim “podwójna sterta popiołu” bądź “będę podwójnie owocny“ Pierwszy raz w Biblii występuje w historii Józefa, sprzedanego przez braci do niewoli, niewinnie osadzonego w więzieniu i potężnie wywyższonego. Nazwał on tym imieniem swojego drugiego syna, mówiąc ( 1 Mojż. 41, 52): “Rozmnożył mnie Bóg w ziemi niedoli mojej” Szalisza Trzecie od słowa szalasz co oznacza “wzmacniać, potrajać, robić trzeci raz, robić trzy razy, dzielić na trzy części“ Salim “lisy” – liczba mnoga słowa oznaczającego lis, szakal, zwierzę mieszkające w jamie. Od słowa oznaczającego “wydrążać, pusta dłoń, zagłębienie dłoni, garść“ W Pieśni nad Pieśniami 2,15 czytamy takie słowa: “Połapcie nam lisy, małe liski, które psują winnice, a winnice nasze zakwitają!” Jemini, Ben-jamin Połączenie dwóch słów: “Ben” i “Jemini”. Benjaminita. “syn prawicy, syn radości“. Po grecku: “syn prawicy” albo “syn szczęścia“ W Biblii imię to powstało na wskutek transformacji, metamorfozy. Ponieważ żona Jakuba, umierająca podczas porodu nazwała ich syna Ben-Oni się tłumaczy: “syn mojej zgryzoty“. Od rdzenia oznaczającego “dyszeć, wysilać się“, (najczęściej na darmo). “Zmartwienie, niegodziwość, smutek: bałwochwalstwo“. Natomiast Jakub słysząc nadał mu imię Ben-jamin ( 1Mojż. 35, 18): “A gdy uchodziła z niej dusza, bo umierała, nazwała go: Ben-Oni, lecz ojciec nazwał go Beniamin” Suf “plaster miodu“ Wszystkie te nazwy ziem, jak i rodowód Saula mają swoje znaczenie dla nas. Zapraszam do słuchania.

Ale Ty, gdy się modlisz
2020-09-26 09:28:36

Witaj Adamie. Mam taką małą prośbę, gdybyś mógł nagrać coś na temat modlitwy. Jak się modlić. Co byś doradził osobie która nie potrafi się modlić, która nie wie co mówić podczas modlitwy, osobie która jest z natury małomówna i ma bardzo ubogi słownik wymowy. Wiem że tak nie jest, ale często gdy się modlę nie mogę oprzeć się wrażeniu że moja modlitwa jest tak żałosna, słaba, niedbała, prosta składająca się z zaledwie kilkunastu ciągle tych samych słów że Bóg nie widzi żadnej przyjemności w jej słuchaniu, jakby była odmawiana tylko dlatego bo trzeba, bo tak wypada bo już czas. Nasza modlitwa powinna nas budować, a mnie moje “kalectwo” doprowadza do tego że mam coraz mniejszą ochotę na modlitwę. Zawsze się modlę by Bóg napełnił moje serce modlitwą, ale na razie nie widzę efektów…nie wiem może mu nie zależy. Jak można mieć bliską relację z Bogiem gdy się nawet nie potrafi z nim rozmawiać bo w głowie jest pustka. Wiem że takie problemy ma wielu ludzi nie tylko ja. Niech Cię Bóg prowadzi Bracie
Witaj Adamie. Mam taką małą prośbę, gdybyś mógł nagrać coś na temat modlitwy. Jak się modlić. Co byś doradził osobie która nie potrafi się modlić, która nie wie co mówić podczas modlitwy, osobie która jest z natury małomówna i ma bardzo ubogi słownik wymowy. Wiem że tak nie jest, ale często gdy się modlę nie mogę oprzeć się wrażeniu że moja modlitwa jest tak żałosna, słaba, niedbała, prosta składająca się z zaledwie kilkunastu ciągle tych samych słów że Bóg nie widzi żadnej przyjemności w jej słuchaniu, jakby była odmawiana tylko dlatego bo trzeba, bo tak wypada bo już czas. Nasza modlitwa powinna nas budować, a mnie moje “kalectwo” doprowadza do tego że mam coraz mniejszą ochotę na modlitwę. Zawsze się modlę by Bóg napełnił moje serce modlitwą, ale na razie nie widzę efektów…nie wiem może mu nie zależy. Jak można mieć bliską relację z Bogiem gdy się nawet nie potrafi z nim rozmawiać bo w głowie jest pustka. Wiem że takie problemy ma wielu ludzi nie tylko ja. Niech Cię Bóg prowadzi Bracie

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie