Siedział przede mną w ławce na lekcji historii. Miał wtedy długie włosy a głowę pełną marzeń i pytań. Uczył się gry na gitarze i był ciekawy świata. Pewnie jeszcze wtedy nie przypuszczał, że po wielu latach rzuci pracę w jednej z warszawskich korporacji i posłucha głosu swojego serca, które odda w pełni muzyce. Pewnie nie przypuszczał także, że któregoś dnia zadzwoni telefon, w którym usłyszy pytanie: Czy podtrzymuje Pan decyzję zostania dawcą szpiku kostnego?
Wiecie… nie to jest jednak najważniejsze… Mam wrażenie, że każda osoba, która w swoim życiu zetknie się z Leo Pikiem odchodzi od niego ubogacona. Bo to jest świadomy siebie i mądry, czujący człowiek. Nasza rozmowa jest tego dowodem.
Mam taką zasadę, że z moim rozmówcą podpisujemy umowę serca. To nie jest tylko wywiad, to jest coś więcej. Przez te kilkanaście minut rozmowy otwieramy się na siebie nawzajem. Okazujemy szacunek i empatię. Nie ślizgamy się po powierzchni, lecz szukamy głębi. Tutaj nie ma perfekcjonizmu, tutaj jest prawda, tutaj jest człowiek.
Ja nie prowokuję, nie podpuszczam, nie hejtuję. Bycie kontrowersyjnym nie jest moim zadaniem. Ja mam po prostu słuchać drugiego człowieka i przekazać światu to, co on ma do powiedzenia.
Jest to odcinek podkastu:
Autentyczność w pasji
Izabela Mrozińska Art zapraszam na rozmowy i refleksje o byciu autentycznym w pasji.