:: ::

Drogie Słuchaczki i drodzy Słuchacze Kroniki Kryminalnej,

kończymy sezon nastoletnich zbrodnicieli (a przynajmniej zawieszamy go na jakiś czas, aby moje skołatane nerwy odpoczęły trochę od tych rodzimych, a przez to angażujących emocjonalnie o wiele bardziej, niż odległe zbrodnie). Jednakowoż, aby jakoś naturalnie przejść do nowego sezonu, pochylimy się dziś nad dziewczynką, która popełniając zbrodnię była przekonana, że wciąż jest nastolatką, choć metryka jej wskazywała na ukończone 24 lata.

Zarazem dzisiejszy odcinek będzie swojego rodzaju preludium do najnowszego sezonu, którego akcja będzie miała miejsce w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, w ojczyźnie profilowania, kojarzenia spraw i nazywania ich seryjnymi. Zatem w następnych odcinkach odświeżymy sobie takie nazwiska jak Henry Lee Lucas, Ed Kemper czy sam Charles Manson.

Ale póki co wróćmy do dzisiejszego odcinka. Niemiecki filozof Theodor Adorno, jeden z głównych przedstawicieli tzw. szkoły frankfurckiej, sformułował w jednym ze swoich esejów maksymę „Nie ma prawdziwego życia w fałszywym”. Nie będziemy się zagłębiać w to, jakie miały te słowa znaczenie dla młodzieży lat 60 oraz ich interpretację. Podejdziemy do nich bezpośrednio i potraktujemy jako motto do naszej historii, bo w rzeczy samej „nie ma prawdziwego życia w fałszywym”, a to udowodniły całym swoim jestestwem nasze dzisiejsze bohaterki.

Sam fakt, że dziewczynka (a będę ją tak nazywał mimo jej wieku, bo nigdy nie dane było jej dojrzeć) myślała, że ma lat dziewiętnaście, kiedy w rzeczywistości miała 24, a sąsiedzi i znajomi byli przekonani, że nie jest nawet pełnoletnia – sam ten fakt intryguje. A to przecież dopiero początek historii, której nie wymyśliłby żaden powieściopisarz. Dziewczynka ta spędziła całe swoje życie w fikcji, wykreowanej przez jej matkę, a ostatnie lata żyła w bajkowym świecie iluzji.

Wraz ze swoją matką mieszkały w pudrowo-różowym domku na przedmieściu Springfield w Missouri, od czasu do czasu latały do Disneylandu, aby córka mogła zatańczyć (mimo że na wózku inwalidzkim) z prawdziwymi książętami z bajki i zjeść najpyszniejsze purée ziemniaczane na zachód od Missisipi. Kiedy nie gościły akurat w zamku Kopciuszka, latały prywatnymi samolotami do lekarzy w Kansas City albo były goszczone przez samego Ronalda McDonalda w jego restauracjach.

Zapytacie więc zatem – po co dziewczynka miała burzyć tę sielankę? Co strzeliło jej do głowy?

Mam nadzieję, że tym słuchowiskiem choć trochę przybliżę Wam odpowiedź na to pytanie.


Jest to odcinek podkastu:
Podcast Kryminalny

W małych miasteczkach strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
A wśród nich zbrodnie. Jedne popełniane z żądzy pieniądza, inne z pożądania lędźwi. W miasteczkach wszyscy szepcą, a nikt nie wie. Gadają, podjudzają jednych na drugich. Plują na zdradę, sami zdradzając, wzdrygają się na inność, sami uważając się za lepszych.
Lachno jest takim miasteczkiem. Tam zbrodnia nie jest codziennością, ale kiedy się wydarza, jest rodzinną tragedią.
Leon Pawlak, dziś sierżant, a wtedy początkujący posterunkowy uczący się fachu, opowiada o swojej codziennej służbie.
Jeśli masz ochotę na dreszczyk, posłuchaj

Kategorie:
Kryminalne

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie