:: ::

Niemcy mówili o nim Polski Ojciec Chrzestny. Król Trójmiasta lub Wybrzeża – mawiali o nim tutejsi. On sam kazał na siebie mówić Nikoś. Jako pierwszy zrobił z przemytu spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Bali się go gangsterzy, a politycy chcieli robić sobie z nim zdjęcia. Wysoko postawieni hierarchowie kościoła zaopatrywali się u niego w luksusowe samochody. A on sam miał tytuł honorowego obywatela miasta Gdańsk. Pod koniec wszyscy go zostawili, najbliżsi odwrócili się plecami, ochroniarze odwrócili wzrok. Został sam, zdradzony i sprzedany jakiemuś kilerowi, który oddał do niego sześć strzałów. I tak jak spektakularnie urosła jego postać, tak szybko jego gwiazda zgasła. Ale jego legenda jest wciąż żywa. Jak z pewnością wiecie, niedawno pojawił się fabularyzowany film biograficzny o Nikosiu właśnie. To przygodowo-gangsterska wariacja na temat jego życia, wzlotów i upadków. Recenzji samego filmu nie będę tutaj robił, choć muszę zaznaczyć, że w przeciwieństwie do wielu krytyków, ja oglądałem go z przyjemnością. Choć świadom jestem, że jest nieco prze-romantyzowany, ale kino rządzi się własnymi prawami. My, w Kronice Kryminalnej, postaramy się spojrzeć na Nikosia nieco bardziej obiektywnie, nieco bardziej krytycznie i usadzimy go w kontekście czasów, w jakich żył. Zaranie polskiej mafii kojarzy się z Pruszkowem i latami 90. Nic bardziej mylnego, jak powiedziałby redaktor Kotarski. Źródeł zorganizowanej przestępczości należy szukać dużo wcześniej, bo w latach 70 i to na wybrzeżu, gdzie PRL stykał się z Zachodem, gdzie dobijały statki handlowe z zagranicznymi marynarzami, których kieszenie wypchana były dolarami, a polscy samozwańczy przedsiębiorcy robili wszystko, aby zadośćuczynić ich pragnieniom. Począwszy od napitku, a skończywszy na paniach dotrzymujących towarzystwa. Ojcem chrzestnym tego światka był wspomniany Nikoś. Wielu wypowiada, czy też wypowiadało się o Nikosiu z pewną sympatią, a przynajmniej szacunkiem. Był honorowym obywatelem Gdańska, prezesem klubu piłkarskiego, kupował policji radiowozy. Jest taka anegdotka, że Nikoś zatrzymany przez policjanta drogówki, odkręcił szybę i krzyknął (ocenzuruję tu trochę) – Ochuchałeś? Sefa mafii zatsymujes? – Bo Nikoś podobno seplenił. Na co policjant: Przepraszam panie Nikodemie, proszę jechać. – Takie miał zatem poważanie na mieście. Ale czy to znaczy, że był miłym panem, dżentelmenem, który jumał tylko auta z RFN? Trudno w to uwierzyć, skoro zbudował potężną i prężnie działającą organizację przestępczą, a w kieszeni trzymał nie tylko milicjantów, ale i esbeków oraz działaczy PZPR. Źródła: https://www.gdanskstrefa.com/maxim-w-gdyni-jak-dzisiaj-w-srodku-wyglada/ https://www.gdanskstrefa.com/maxim-lokal-sluzb-przestepcow-i-elit-prl-u/ https://www.gdanskstrefa.com/mafia-to-nie-tylko-pruszkow/ http://tygodniknie.pl/ojciec-chrzestny-ojca-chrzestnego/ https://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,2811435.html?disableRedirects=true https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,152121,23325049,bandyta-celebryta-biznesmen-hojny-przyjaciel-i-dobry-ojciec.html https://wyborcza.pl/alehistoria/7,121681,14229096,krol-trojmiejskiej-mafii.html https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl/news-wszystkie-kobiety-nikodema-skotarczaka,nId,5762404 https://online-mafia.pl/maxim-ulubiony-klub-trojmiejskiego-polswiatka/ https://online-mafia.pl/smierc-nikosia/ http://wieczorpomorze.pl/2020/11/24/zmarl-dr-michal-antoniszyn/ https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/szesc-strzalow-w-klatke-piersiowa-zabilo-gangstera-premiera-ksiazki-spowiedz-nikosia/xcrre8g https://gdansk.gosc.pl/doc/4766928.Krol-ktory-byl-slupem #JakPokochałamGangstera #Nikoś #podcast

Jest to odcinek podkastu:
Podcast Kryminalny

W małych miasteczkach strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
A wśród nich zbrodnie. Jedne popełniane z żądzy pieniądza, inne z pożądania lędźwi. W miasteczkach wszyscy szepcą, a nikt nie wie. Gadają, podjudzają jednych na drugich. Plują na zdradę, sami zdradzając, wzdrygają się na inność, sami uważając się za lepszych.
Lachno jest takim miasteczkiem. Tam zbrodnia nie jest codziennością, ale kiedy się wydarza, jest rodzinną tragedią.
Leon Pawlak, dziś sierżant, a wtedy początkujący posterunkowy uczący się fachu, opowiada o swojej codziennej służbie.
Jeśli masz ochotę na dreszczyk, posłuchaj

Kategorie:
Kryminalne

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie