:: ::

Słońce już wzeszło i na niebie nie było żadnych chmur. Jak na końcówkę marca było całkiem ciepło. To był pierwszy dzień wiosny. Śniegu nie było już prawie widać, zalegał jedynie w najmroczniejszych zakamarkach, do których nie dochodziły promienie słońca. Wracaliśmy radiowozem z nocnej zmiany. Komisarz Bagieta opowiadał, że po pracy pójdzie z wnukami topić Marzannę. Ja marzyłem tylko o tym, aby położyć się spać.

Noc nie była wprawdzie uciążliwa; jakaś bójka pod pubem, pijacka awantura rodzinna, ale poza tym nic szczególnego się nie działo. Mieliśmy już wracać na komisariat, kiedy zadzwonił do nas dyspozytor, że prokurator Żebrowski zgłosił zaginięcie syna. Młody wyszedł wczoraj późnym wieczorem i do tej pory nie wrócił. W każdej innej sytuacji, gdyby ktoś zgłosił nam zaginięcie nastolatka, zasugerowalibyśmy podzwonienie do kolegów, bo pewnie zapił gdzieś i śpi u kogoś w domu. Ale z prokuratorem Żebrowskim sprawa miała się trochę inaczej. Znał się z komendantem Misieckim oraz naturalnie z burmistrzem Lachna. Miał też znajomości w partii i w samym rządzie. W ostatnich wyborach parlamentarnych zresztą kandydował, ale zabrakło mu głosów, aby być wybranym. Mieszkańcy nie przepadali za nim tak bardzo, jak decydenci.

Jakiekolwiek nie były nasze sympatie, musieliśmy jechać na to zgłoszenie. Żebrowski znany był ze swej zawiści i małostkowości. Gdybyśmy mu podpadli, dostalibyśmy pewnie jakąś naganę. Zwłaszcza Bagiecie zależało na tym, aby dociągnąć bez komplikacji do swojej emerytury.

Żebrowscy mieszkają na osiedlu Nadziei, w dzielnicy domków jednorodzinnych, gdzie od lat wyrastały nowoczesne wille ogrodzone tujami, z basenami w ogródkach, z automatycznymi bramami i monitoringiem. Mieszkają tam głównie lekarze, prawnicy, miejscowi politycy, ale także właściciel lachnieńskiej sieci sklepów. Mieszkają tam dyrektorzy firm, pracujący na co dzień w Poznaniu lub Bydgoszczy, szefowie warsztatów samochodowych i ci wszyscy inni, którzy ciężką pracą dorobili się majątków.


Jest to odcinek podkastu:
Podcast Kryminalny

W małych miasteczkach strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
A wśród nich zbrodnie. Jedne popełniane z żądzy pieniądza, inne z pożądania lędźwi. W miasteczkach wszyscy szepcą, a nikt nie wie. Gadają, podjudzają jednych na drugich. Plują na zdradę, sami zdradzając, wzdrygają się na inność, sami uważając się za lepszych.
Lachno jest takim miasteczkiem. Tam zbrodnia nie jest codziennością, ale kiedy się wydarza, jest rodzinną tragedią.
Leon Pawlak, dziś sierżant, a wtedy początkujący posterunkowy uczący się fachu, opowiada o swojej codziennej służbie.
Jeśli masz ochotę na dreszczyk, posłuchaj

Kategorie:
Kryminalne

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie