Nie jest to polemika z autorem książki, ale rozbudowanie kwestii przedstawionych w tej publikacji.
Decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego podjął premier Mikołajczyk (na wniosek i za aprobatą dowództwa AK). Do Komendanta Głównego Armii Krajowej należała jedynie decyzja o wyborze dnia i godziny rozpoczęcia walki. Dowódcy kluczowych oddziałów Komendy Głównej AK: Józef Szostak i Kazimierz Pluta-Czachowski protestowali 31 lipca 1944 roku nie przeciwko decyzji o wybuchu Powstania (tę decyzję podjął Mikołajczyk kilka dni wcześniej), ale przeciwko trybowi podjęcia decyzji o dniu i godzinie jego wybuchu. Generał Bór-Komorowski powinien bowiem wysłuchać ich opinii przed podjęciem tej decyzji, a tymczasem tego nie uczynił.
Kluczowi dowódcy AK przebywali w czasie Powstania w Warszawie i dwóch z nich (gen. Pełczyński i płk. Pluta-Czachowski) na początku września 1944 roku zostało ciężko rannych w wyniku niemieckiego bombardowania. Ponieważ Pluta-Czachowski stracił przytomność, sądzono, że zginął i pozostawiono go w piwnicy, natomiast wyniesiono generała Pełczyńskiego, który był cały czas przytomny. Później, gdy okazało się, że Pluta-Czachowski jednak żyje, także i on został wyciągnięty z płonącego gmachu i przetransportowany do szpitala. Sytuacja ta spowodowała nieporozumienie, które dodatkowo przyczyniło się do pogorszenia stosunków między gen. Pełczyńskim a płk. Plutą-Czachowskim (niezależnie od różnic w poglądach między nimi na różne inne sprawy). Utrudniło to po 1956 roku współpracę między piłsudczykami w kraju a piłsudczykami w Londynie.
Jest to odcinek podkastu:
Leszek Moczulski
Spojrzenie historyka, polityka, geopolityka, twórcy Konfederacji Polski Niepodległej.