Awantura o kulturę

Katarzyna Janowska rusza z podcastem pt. Awantura o kulturę. Będą to dyskusje w gronie artystów, krytyków managerów kultury o najważniejszych wydarzeniach i problemach świata kultury. Kultura, zdaniem autorki podcastu, jest nieodłączną częścią życia społecznego, politycznego i gospodarczego. Spory o kulturę są często sporami światopoglądowymi odbijającymi głębokie podziały społeczne.


Odcinki od najnowszych:

Czym jest NFT i jak Picasso uciekł do wirtualnego świata?
2022-04-10 09:00:00

Obrazy wielkich artystów nie muszą już mieścić się w pięknych ramach. Nie muszą wisieć na ścianach. Cyfrowe dzieła sztuki są równie drogie i równie niedostępne, co najważniejsze dzieła wielkich artystów sztuki rozumianej w sposób tradycyjny. Wszystko za sprawą NFT. Co to takiego, jak działa i dlaczego fragment ciała piosenkarki Dody można sobie kupić w formie tokenów?

Obrazy wielkich artystów nie muszą już mieścić się w pięknych ramach. Nie muszą wisieć na ścianach. Cyfrowe dzieła sztuki są równie drogie i równie niedostępne, co najważniejsze dzieła wielkich artystów sztuki rozumianej w sposób tradycyjny. Wszystko za sprawą NFT.

Co to takiego, jak działa i dlaczego fragment ciała piosenkarki Dody można sobie kupić w formie tokenów?

Ludobójstwo w Ukrainie. Jak nazywać rosyjskie zbrodnie
2022-04-03 09:00:00

Trwa dramat ludności cywilnej w Ukrainie. Rosyjskie wojsko nie oszczędza szkół, przedszkoli czy szpitali. Bombardowane są bloki, niszczona jest infrastruktura. Masowo giną mieszkańcy ukraińskich miast i wsi. W Mariupolu ludzie grzebią zwłoki bliskich w osiedlowych ogródkach. Czy to, co robi Putin z Ukraińcami to ludobójstwo? O to w „Awanturze o kulturę” Katarzyna Janowska pyta swoich gości: Konstantego Geberta, autora książki „Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło” oraz Marcina Wyrwała, korespondenta wojennego Onetu.

Trwa dramat ludności cywilnej w Ukrainie. Rosyjskie wojsko nie oszczędza szkół, przedszkoli czy szpitali. Bombardowane są bloki, niszczona jest infrastruktura. Masowo giną mieszkańcy ukraińskich miast i wsi. W Mariupolu ludzie grzebią zwłoki bliskich w osiedlowych ogródkach. Czy to, co robi Putin z Ukraińcami to ludobójstwo?

O to w „Awanturze o kulturę” Katarzyna Janowska pyta swoich gości: Konstantego Geberta, autora książki „Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło” oraz Marcina Wyrwała, korespondenta wojennego Onetu.

Rosjanie chcą zniszczyć serce ukraińskiego dziedzictwa kulturowego
2022-03-27 10:40:34

Trwa wojna w Ukrainie. Giną cywile, niszczone są ukraińskie miasta, a Rosjanie celowo bombardują ich zabytkowe centra. To sprawia, że zagrożone w tej wojnie jest także kulturowe dziedzictwo. Nie tylko dziedzictwo Ukrainy, ale również dziedzictwo Europy. W podcaście Awantura o kulturę opowiadamy o najcenniejszych dziełach kultury ukraińskiej.

Trwa wojna w Ukrainie. Giną cywile, niszczone są ukraińskie miasta, a Rosjanie celowo bombardują ich zabytkowe centra. To sprawia, że zagrożone w tej wojnie jest także kulturowe dziedzictwo. Nie tylko dziedzictwo Ukrainy, ale również dziedzictwo Europy.

W podcaście Awantura o kulturę opowiadamy o najcenniejszych dziełach kultury ukraińskiej.

Oksana Zabużko: Putin to nowy Hitler. My, Ukraińcy, jesteśmy dla niego Żydami
2022-03-20 09:00:00

Tuż po wybuchu wojny ukraiński minister kultury powiedział, że Rosjanie mają przyzwolenie z góry na niszczenie ukraińskich zabytków. O Putinie pisał, że to szalony dyktator, który celowo niszczy europejskie dziedzictwo i kulturę, chcąc zmieść je z powierzchni ziemi. O tym zagrożeniu, które obok ludzkiego dramatu, jest równie strasznym obrazem wojny, w podcaście Awantura o kulturę rozmawiamy z Oksaną Zabużko, ukraińską pisarką, poetką i eseistką.

Tuż po wybuchu wojny ukraiński minister kultury powiedział, że Rosjanie mają przyzwolenie z góry na niszczenie ukraińskich zabytków. O Putinie pisał, że to szalony dyktator, który celowo niszczy europejskie dziedzictwo i kulturę, chcąc zmieść je z powierzchni ziemi. O tym zagrożeniu, które obok ludzkiego dramatu, jest równie strasznym obrazem wojny, w podcaście Awantura o kulturę rozmawiamy z Oksaną Zabużko, ukraińską pisarką, poetką i eseistką.

Artyści wspierają Ukrainę
2022-03-13 08:30:00

Ukraiński aktor Artem Maniulov, mieszkający w Polsce, stworzył stronę Dom bez wojny, Teatr Powszechny w Warszawie przyjmuje pod swój dach uchodźców, karmi, pomaga w znalezieniu miejsca do życia. Alona Szostak i Sofija Popowa, aktorki jedna z pochodzenia rosyjsko-polskiego, druga ukraińskiego, zaśpiewały wspólnie piosenkę do słów Małgorzaty Zwolińskiej „Modlitwa za Ukrainę”. Posłuchajmy piosenki i za chwilę połączymy się z wykonawczyniami, a potem z Artemem Maniulovem i Pawłem Łysakiem, dyrektorem Teatru Powszechnego.

Ukraiński aktor Artem Maniulov, mieszkający w Polsce, stworzył stronę Dom bez wojny, Teatr Powszechny w Warszawie przyjmuje pod swój dach uchodźców, karmi, pomaga w znalezieniu miejsca do życia. Alona Szostak i Sofija Popowa, aktorki jedna z pochodzenia rosyjsko-polskiego, druga ukraińskiego, zaśpiewały wspólnie piosenkę do słów Małgorzaty Zwolińskiej „Modlitwa za Ukrainę”. Posłuchajmy piosenki i za chwilę połączymy się z wykonawczyniami, a potem z Artemem Maniulovem i Pawłem Łysakiem, dyrektorem Teatru Powszechnego.

Awantura o teatr Słowackiego trwa. Kto wygra tę batalię?
2022-02-27 09:00:00

„Teatr jest nasz” – to hasło zespołu teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie zostało dziesiątki, a może setki razy powtórzone w social mediach, po spektaklach w teatrach całej Polski. Awantura o teatr Słowackiego, a może szerzej o teatr w Polsce trwa. Kto wygra tę batalię? Czyj jest teatr? Jaki jest prawdziwy powód wszczęcia przez marszałka województwa małopolskiego procedury odwołania dyrektora Krzysztofa Głuchowskiego? Czy zamach na wolność teatru w Polsce jest oznaką małostkowości władzy?  W podcaście Awantura o kulturę z rozmawiają o tym dyrektor Teatru im. Słowackiego Krzysztof Głuchowski i Andrzej Seweryn, dyrektor teatru Polskiego w Warszawie.

„Teatr jest nasz” – to hasło zespołu teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie zostało dziesiątki, a może setki razy powtórzone w social mediach, po spektaklach w teatrach całej Polski. Awantura o teatr Słowackiego, a może szerzej o teatr w Polsce trwa. Kto wygra tę batalię? Czyj jest teatr? Jaki jest prawdziwy powód wszczęcia przez marszałka województwa małopolskiego procedury odwołania dyrektora Krzysztofa Głuchowskiego? Czy zamach na wolność teatru w Polsce jest oznaką małostkowości władzy? 

W podcaście Awantura o kulturę z rozmawiają o tym dyrektor Teatru im. Słowackiego Krzysztof Głuchowski i Andrzej Seweryn, dyrektor teatru Polskiego w Warszawie.

Edukacja seksualna w teatrze? „Ten spektakl potrafi spuścić napięcie z balonu wstydu”
2022-02-20 09:00:00

Edukacja seksualna. To temat w Polsce niezwykle kontrowersyjny i powód do ciągłej przepychanki między środowiskami lewicowymi i prawicowymi. Z czynnym udziałem Kościoła katolickiego. To także powód wzajemnych oskarżeń, z jednej strony o „seksualizację najmłodszych” a z drugiej o „średniowieczne podejście do edukacji”. A co się stanie, jeśli tym tematem, dosłownie, zajmie się teatr? W szczecińskim Teatrze Współczesnym premierę miał spektakl „Edukacja seksualna” w reżyserii Michała Buszewicza. Tematyka sztuki konsultowana była z młodzieżową grupą ekspercką, seksuologami i pedagogami. Spektakl jest przeznaczony dla widzów powyżej 15 lat.

Edukacja seksualna. To temat w Polsce niezwykle kontrowersyjny i powód do ciągłej przepychanki między środowiskami lewicowymi i prawicowymi. Z czynnym udziałem Kościoła katolickiego. To także powód wzajemnych oskarżeń, z jednej strony o „seksualizację najmłodszych” a z drugiej o „średniowieczne podejście do edukacji”. A co się stanie, jeśli tym tematem, dosłownie, zajmie się teatr?

W szczecińskim Teatrze Współczesnym premierę miał spektakl „Edukacja seksualna” w reżyserii Michała Buszewicza. Tematyka sztuki konsultowana była z młodzieżową grupą ekspercką, seksuologami i pedagogami. Spektakl jest przeznaczony dla widzów powyżej 15 lat.

Cierpiący starzec na scenie teatru, czyli śmierć papieża bez tajemnic
2022-02-13 09:00:00

Śmierć Karola Wojtyły pokazywały media na całym świecie. Ale nigdy nie w sposób typowy dla biologicznego umierania człowieka. Była misterium. Czy pokazanie papieża jako starca w pampersie to odzieranie go z godności? A może jedynie świadectwo, że wobec śmieci wszyscy jesteśmy równi?

Śmierć Karola Wojtyły pokazywały media na całym świecie. Ale nigdy nie w sposób typowy dla biologicznego umierania człowieka. Była misterium. Czy pokazanie papieża jako starca w pampersie to odzieranie go z godności? A może jedynie świadectwo, że wobec śmieci wszyscy jesteśmy równi?

Sztuka, polityka i bojkot. Artysta narzędziem protestu?
2022-02-06 10:00:00

Dziś będziemy rozmawiać o relacjach artystów i władzy oraz sztuki i władzy. W podcaście gościmy Hannę Wróblewską, do grudnia ubiegłego roku dyrektorkę Narodowej Galerii Sztuki Zachęta oraz   Marię Potocką dyrektorkę Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. Punktem wyjścia do naszej rozmowy jest wystawa retrospektywna Jarosława Modzelewskiego w CSW Zamek Ujazdowski, w instytucji, którą od 2020 roku zarządza pan Piotr Bernatowicz, nominat ministra kultury Piotra Glińskiego. Rozpoczął swoje urzędowanie od zorganizowania koncertu Jana Pietrzaka, a ostatnio wystawy Sztuka polityczna, w której brali udział artyści z różnych stron świata, bardzo kontrowersyjni, słynący z bardzo rasistowskich i homofobicznych poglądów i takiej właśnie sztuki.  Rozgorzał spór czy artysta tej klasy, co Jarosław Modzelewski, powinien w takim miejscu robić swoją wystawę i czy na tę wystawę należy pójść czy ją zbojkotować.  Maria Potocka: Moje zdanie jest dość skomplikowane, bo zastanawiam się na ile artyści muszą być świadomi tego w jakim świecie operują. Wszyscy wyrośliśmy w sporym szacunku dla Zamku Ujazdowskiego. Artysta może mieć to zakodowane w ten sposób. Problem jest szerszy. W pewnym sensie chcielibyśmy wystąpić przeciwko tej władzy, która w jakiś sposób jest niewątpliwie, przeciwnikiem tej opcji kulturowej, którą całe środowisko wyznaje i uważamy, że artysta powinien być tutaj naszym narzędziem protestu, że on powinien wystąpić w naszym imieniu. My nie do końca występujemy, chociaż muszę się pochwalić, że ja wystąpiłam, bo wydałam książkę, która wyraźnie opisuje metody polityczno-kulturowe tej władzy. Natomiast artysta nie jest tutaj narzędziem. Jest człowiekiem, który żyje (tym bardziej Modzelewski) w takim outsiderskim, zamkniętym świecie. Czy on musi być tutaj narzędziem pełnej świadomości politycznej w imieniu całego środowiska, które samo z siebie nie do końca dużo mówi? Hanna Wróblewska: Ja wyznaję pełną podmiotowość artysty. Artysta jest partnerem, który ma prawo i powinien podejmować decyzje.   Nie użyłabym zwrotu, że artysta staje się narzędziem. Jarosław Modzelewski został zaproszony na wystawę i z jakichś powodów, zdecydował się zaproszenie przyjąć. Być może dlatego, że chciał, żebyśmy obejrzeli duży wybór obrazów, których od dawna nie można było oglądać w Warszawie. Trzeba zapytać artysty, co nim powodowało. My możemy tylko na tę wystawę pójść lub nie pójść. Ja pójdę.

Dziś będziemy rozmawiać o relacjach artystów i władzy oraz sztuki i władzy. W podcaście gościmy Hannę Wróblewską, do grudnia ubiegłego roku dyrektorkę Narodowej Galerii Sztuki Zachęta oraz  Marię Potocką dyrektorkę Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. Punktem wyjścia do naszej rozmowy jest wystawa retrospektywna Jarosława Modzelewskiego w CSW Zamek Ujazdowski, w instytucji, którą od 2020 roku zarządza pan Piotr Bernatowicz, nominat ministra kultury Piotra Glińskiego. Rozpoczął swoje urzędowanie od zorganizowania koncertu Jana Pietrzaka, a ostatnio wystawy Sztuka polityczna, w której brali udział artyści z różnych stron świata, bardzo kontrowersyjni, słynący z bardzo rasistowskich i homofobicznych poglądów i takiej właśnie sztuki. 

Rozgorzał spór czy artysta tej klasy, co Jarosław Modzelewski, powinien w takim miejscu robić swoją wystawę i czy na tę wystawę należy pójść czy ją zbojkotować. 

Maria Potocka: Moje zdanie jest dość skomplikowane, bo zastanawiam się na ile artyści muszą być świadomi tego w jakim świecie operują. Wszyscy wyrośliśmy w sporym szacunku dla Zamku Ujazdowskiego. Artysta może mieć to zakodowane w ten sposób. Problem jest szerszy. W pewnym sensie chcielibyśmy wystąpić przeciwko tej władzy, która w jakiś sposób jest niewątpliwie, przeciwnikiem tej opcji kulturowej, którą całe środowisko wyznaje i uważamy, że artysta powinien być tutaj naszym narzędziem protestu, że on powinien wystąpić w naszym imieniu. My nie do końca występujemy, chociaż muszę się pochwalić, że ja wystąpiłam, bo wydałam książkę, która wyraźnie opisuje metody polityczno-kulturowe tej władzy. Natomiast artysta nie jest tutaj narzędziem. Jest człowiekiem, który żyje (tym bardziej Modzelewski) w takim outsiderskim, zamkniętym świecie. Czy on musi być tutaj narzędziem pełnej świadomości politycznej w imieniu całego środowiska, które samo z siebie nie do końca dużo mówi?

Hanna Wróblewska: Ja wyznaję pełną podmiotowość artysty. Artysta jest partnerem, który ma prawo i powinien podejmować decyzje.  Nie użyłabym zwrotu, że artysta staje się narzędziem. Jarosław Modzelewski został zaproszony na wystawę i z jakichś powodów, zdecydował się zaproszenie przyjąć. Być może dlatego, że chciał, żebyśmy obejrzeli duży wybór obrazów, których od dawna nie można było oglądać w Warszawie. Trzeba zapytać artysty, co nim powodowało. My możemy tylko na tę wystawę pójść lub nie pójść. Ja pójdę.

„Kiedy byłam dzieckiem, ojciec usypiał mnie opowieściami o Wołyniu”
2022-01-30 14:09:54

Katarzyna Janowska: Dziś będziemy rozmawiać o traumie, traumie pokoleniowej, o traumie, którą być może większość z nas nosi w sobie, o różnych rodzajach traumy. A punktem wyjścia do tej rozmowy jest książka Katarzyny Surmiak-Domańskiej „Czystka”. Ta książka świetnie koresponduje z inną książką, autorstwa psycholog dr Moniki Wasilewskiej „Jak być szczęśliwym dorosłym bez szczęśliwego dzieciństwa”.   W książce „Czystka” Katarzyna Surmiak- Domańska opisuje historię swojej rodziny. Losy tej rodziny były bardzo trudne. Rodzina pochodzi ze wschodniej Galicji, część  przeżyła czystkę na tamtych terenach.   Katarzyna Surmiak-Domańska: Mój ojciec miał dziesięć lat jak zaczęła się rzeź. (…) odkąd poznałam termin parentyfikacja, zdałam sobie sprawę, że on idealnie pasuje do mojego ojca. To była parentyfikacja polegająca na tym, że nagle w tym niesamowitym momencie, kiedy sąsiedzi ze wsi pod Lwowem z przyjaciół przeistoczyli się we wrogów, z przestrzeni mojego ojca, zniknęli wszyscy dorośli. Nie było ojca, bo został wywieziony na roboty do Niemiec. Banderowcy zastrzelili jego ciocię, która była mózgiem ich domu. Uciekł ksiądz, który był zawsze autorytetem, ale stał się celem upowców, więc uciekł  i została tylko mama, która jak mówił mój ojciec, przestała być sobą. Tego dnia, kiedy zaczęła się rzeź. Myślę, że to określenie koresponduje z tym, co potem zostało zdiagnozowane u niej jako choroba psychiczna. I mój ojciec musiał podejmować takie decyzje, które normalnie podejmowałby ktoś dorosły. Decyzje polegające na tym czy uciekać, czy uciekać dziś wieczorem, rano… Co robić kiedy palą dom? Te koszmary, które znamy z opowieści o rzezi wołyńskiej, choćby z filmu Smarzowskiego… Tego wszystkiego doświadczył mój ojciec jako dziesięciolatek. W jego wspomnieniach pojawiają się takie zdania: „nie ufałem nigdy piwnicom”. Ludzie chowali się w piwnicach, albo uciekali w pole. Ojciec był za tym, żeby uciekać w pole… (…)   dr Monika Wasilewska: Parentyfikacja może przebiegać na dwóch poziomach. I mnie się wydaję, że pani ojciec był sparentyfikowany instrumentalnie, czyli obarczony był konkretnymi zadaniami. To były olbrzymie zadania, przerastające możliwości dziecka, które musiało myśleć jak uratować życie rodzinie. To obciążające zadanie. Nie wiem na ile był również parentyfikowany emocjonalnie. Czyli jak długo emocjonalnie tymi problemami był  obciążany. Czyli, że mama mu się zwierzała… prosiła o wsparcie… Osoby sparentyfikowane instrumentalnie nieźle sobie radzą w życiu, są dalej zadaniowe. A parentyfikacja emocjonalna jest dużo bardziej obciążająca. (…)    

Katarzyna Janowska: Dziś będziemy rozmawiać o traumie, traumie pokoleniowej, o traumie, którą być może większość z nas nosi w sobie, o różnych rodzajach traumy. A punktem wyjścia do tej rozmowy jest książka Katarzyny Surmiak-Domańskiej „Czystka”. Ta książka świetnie koresponduje z inną książką, autorstwa psycholog dr Moniki Wasilewskiej „Jak być szczęśliwym dorosłym bez szczęśliwego dzieciństwa”.

 

W książce „Czystka” Katarzyna Surmiak- Domańska opisuje historię swojej rodziny. Losy tej rodziny były bardzo trudne. Rodzina pochodzi ze wschodniej Galicji, część  przeżyła czystkę na tamtych terenach.

 

Katarzyna Surmiak-Domańska: Mój ojciec miał dziesięć lat jak zaczęła się rzeź. (…) odkąd poznałam termin parentyfikacja, zdałam sobie sprawę, że on idealnie pasuje do mojego ojca. To była parentyfikacja polegająca na tym, że nagle w tym niesamowitym momencie, kiedy sąsiedzi ze wsi pod Lwowem z przyjaciół przeistoczyli się we wrogów, z przestrzeni mojego ojca, zniknęli wszyscy dorośli. Nie było ojca, bo został wywieziony na roboty do Niemiec. Banderowcy zastrzelili jego ciocię, która była mózgiem ich domu. Uciekł ksiądz, który był zawsze autorytetem, ale stał się celem upowców, więc uciekł  i została tylko mama, która jak mówił mój ojciec, przestała być sobą. Tego dnia, kiedy zaczęła się rzeź. Myślę, że to określenie koresponduje z tym, co potem zostało zdiagnozowane u niej jako choroba psychiczna. I mój ojciec musiał podejmować takie decyzje, które normalnie podejmowałby ktoś dorosły. Decyzje polegające na tym czy uciekać, czy uciekać dziś wieczorem, rano… Co robić kiedy palą dom? Te koszmary, które znamy z opowieści o rzezi wołyńskiej, choćby z filmu Smarzowskiego… Tego wszystkiego doświadczył mój ojciec jako dziesięciolatek. W jego wspomnieniach pojawiają się takie zdania: „nie ufałem nigdy piwnicom”. Ludzie chowali się w piwnicach, albo uciekali w pole. Ojciec był za tym, żeby uciekać w pole… (…)

 

dr Monika Wasilewska: Parentyfikacja może przebiegać na dwóch poziomach. I mnie się wydaję, że pani ojciec był sparentyfikowany instrumentalnie, czyli obarczony był konkretnymi zadaniami. To były olbrzymie zadania, przerastające możliwości dziecka, które musiało myśleć jak uratować życie rodzinie. To obciążające zadanie. Nie wiem na ile był również parentyfikowany emocjonalnie. Czyli jak długo emocjonalnie tymi problemami był  obciążany. Czyli, że mama mu się zwierzała… prosiła o wsparcie… Osoby sparentyfikowane instrumentalnie nieźle sobie radzą w życiu, są dalej zadaniowe. A parentyfikacja emocjonalna jest dużo bardziej obciążająca. (…)

 

 

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie