Dzień Świstaka obchodzą Amerykanie i Kanadyjczycy każdego roku 2 lutego. To właśnie wtedy Amerykanie “dowiadują” się, jak szybko skończy się zima i wróci wiosna. Głównym aktorem tego wydarzenia jest świstak, zwyczajowo nazywany “Phil” mieszkający w okolicach miasteczka Pank-satoni w zachodniej części stanu Pensylwania (miasteczko liczy 5500 mieszkańców). Zgromadzeni mieszkańcy miasteczka i chętni przybysze chcący zobaczyć to wydarzenie na żywo, czekają, aż zwierzę wyjdzie ze swojej nory. Jeśli zobaczy swój cień i wróci, jest to zwiastun, że zima potrwa jeszcze przez jak się przyjmuje, sześć tygodni. Jeśli nie – ma nadejść szybko wiosna. Jeśli chodzi o biologię, to świstaki należą do grupy dużych wiewiórek, dorastają do mniej więcej 60 cm długości i żyją do 10 lat pod ludzką ochroną. Jego “prognoza” jest traktowana z przymrużeniem oka, w kategoriach zabawy, niż realnego wyznacznika końca zimy i początku wiosny. Tradycja obchodów Dnia Świstaka sięga roku 1887. Świstak synoptyk, o imieniu Phil, głównie ze względu na słoneczną pogodę, od tamtej pory zobaczył swój cień 105 razy – ostatni raz w 2022 roku. Ostatni dzień, w którym zwierzę nie rzuciło cienia, był trzy lata temu, w roku 2020 i łącznie działo się tak dokładnie 20 razy. Statystyczne prawdopodobieństwo poprawnego wytypowania końca zimy i początku wiosny wynosi wedle analiz od 35 do 41%, pomimo oficjalnych twierdzeń ludzi zajmujących się obchodami Dnia Świstaka w Penslywanii, że jest to 80% (od momentu notowania “przewidywań”). Mimo, że Dzień Świstaka charakterystyczny jest dla Ameryki, to wiele osób twierdzi, że święto przybyło tam z Europy. Dlaczego? To właśnie na tym kontynencie w czasach pogańskich wierzono w przepowiadanie pogody przez zwierzęta. W Pensylwanii mieszka do dziś sporo osób pochodzenia niemieckiego, więc należy doszukiwać się w tym święcie niemieckich, germańskich, lecz także celtyckich korzeni. Jak wskazują prognozy pogody dla miasteczka Pank-satoni, mniej więcej do godziny 9 rano ma być pochmurno, więc jeśli o tej porze świstak “Phil” zdecyduje się wyjść z nory, najpewniej nie zobaczy swojego cnia i “przewidzi” tym samym szybkie nadejście wiosny. Lecz, jeśli wyjdzie po godzinie 9:00, gdy niebo nad tą częścią Ameryki i świata nie będzie tak zachmurzone to będą duże szanse, że jednak zobaczy swoje odbicie i tym samym zima w Ameryce potrwa jeszcze półtora miesiąca. W 2023 “Phil” zobaczył swój cień - co wedle jednych oznacza, że czekać będzie nas jeszcze sześć tygodni zimy. Hollywood nakręciło w 1993 roku komedię o tytule “Dzień Świstaka”, w którym to główny bohater, prezenter telewizyjny jedzie zrelacjonować tę uroczystość do miasteczka w Pensylwanii, lecz w wyniku splotu nieprzewidzianych okoliczności zostaje w nim na dłużej, niż to sobie zaplanował. Ten film spopularyzował w Ameryce pojęcie “dnia świstaka” - jako czynności czy zdarzenia, które uparcie (wbrew woli tej osoby) się ustawicznie powtarza. Świstak “Phil” nie jest jedynym zwierzakiem-meteorologiem w USA, poszczególne miasta w całych Stanach Zjednoczonych mają swoich własnych “przepowiadaczy” pogody. Wśród nich możemy znaleźć jeża "Otisa" z ogrodu zoologicznego w hrabstwie Essex w stanie New Jersey czy innego świstaka imieniem "Kłi-gly" z Long Island w Nowym Jorku. W trakcie swoich wcześniejszych “prognoz” “Phil” nosił np. wstążki na znak uhonorowania uwolnionych amerykańskich zakładników z ambasady w Iranie w 1981 roku, spotykał się z prezydentami USA, jak z Ronaldem Reaganem w 1986 roku, wystąpił w telewizyjnym talk-show w 1995, wyniki jego “przewidywań” były dostępne przez Internet w 2010 roku, a w 2017 roku stacja telewizyjna “Animal Planet” oraz “Discovery” nakręciły program o jego historii i o ludziach, którzy zajmują się jego ochroną, tak więc Phil zdołał na stałe wbić się do krajobrazu amerykańskiej kultury i życia publicznego tego kraju.
Jest to odcinek podkastu:
Niepoprawny Dyplomata
Dyplomacja, analizy wydarzeń, USA.
Mikołaj oraz redaktor Tomasz Winiarski i Miłosz Sowa rozmawiają ze sobą oraz swoimi gośćmi o stosunkach międzynarodowych.