Niepoprawny Dyplomata

Dyplomacja, analizy wydarzeń, USA.

Mikołaj oraz redaktor Tomasz Winiarski i Miłosz Sowa rozmawiają ze sobą oraz swoimi gośćmi o stosunkach międzynarodowych.

Kategorie:
Polityka Wiadomości

Odcinki od najnowszych:

PRAWDZIWY POWÓD REZYGNACJI Joe Biden'a - Wybory w USA 2024
2024-07-25 05:01:40

Joe Biden o godz. 2:00 w nocy czasu polskiego wystąpił z historycznym przemówieniem do Narodu Amerykańskiego prosto z Gabinetu Owalnego w Białym Domu. Biden wystąpił publicznie pierwszy raz od 17 lipca. W międzyczasie ogłosił jednak przełomową decyzję o wycofaniu się z walki o reelekcję, którą ogłosił w niedzielę 21 lipca. W swoim wystąpieniu wytłumaczył decyzję o rezygnacji ze startu w tegorocznych wyborach oraz poruszył m.in. wątki dotyczące obrony demokracji, przyszłości Ameryki oraz roli tego kraju w konfliktach na Ukrainie i Strefie Gazy. - Nic nie może stać przed uratowaniem demokracji: w tym personalne ambicje (...) Postanowiłem podać pochodnię nowej generacji. Potrzebujemy świeżych i młodych głosów. Przez najbliższe 6 miesięcy nadal będę waszym prezydentem - mówił prezydent podczas orędzia. – Obrona demokracji jest teraz ważniejsza niż cokolwiek innego. Nie chodzi o mnie, ale o nasz naród. Wierzę, że Ameryka jest w punkcie zwrotnym historii, a decyzja, którą podejmiemy zaważy na przyszłości naszego kraju i świata na dziesiątki lat - przekonywał Joe Biden. Joe Biden wyraził także swoją wdzięczność wobec Kamali Harris, którą określił mianem „wspaniałej i twardej wiceprezydent”. Dużo mówił także o sukcesach swojej prezydentury twierdząc, że stan gospodarki amerykańskiej jest bardzo dobry i to jego zasługa. Mówił także o zatrzymaniu inflacji, ogromnych inwestycjach w infrastrukturę, pensjach, które poszły w górę. Podkreślał, że jest 1. prez. w 21 wieku, gdy USA nie są na żadnej wojnie. Przemowę zakończył słowami: "Niech Was Bóg błogosławi i niech Bóg chroni naszych żołnierzy" Jakie były jednak prawdziwe, przemilczane przez Bidena powody jego rezygnacji z dalszej walki o Biały Dom? Czy była to zdrada do niedawna jeszcze najwierniejszych sojuszników pokroju Baracka Obamy? O tym oraz innych PRAWDZIWYCH powodach rezygnacji Bidena dyskutują red. Tomasz Winiarski oraz red. Mikołaj Teperek w najnowszym podcaście-analizie na kanale Niepoprawny Dyplomata. Zapraszamy do materiału!

Joe Biden o godz. 2:00 w nocy czasu polskiego wystąpił z historycznym przemówieniem do Narodu Amerykańskiego prosto z Gabinetu Owalnego w Białym Domu. Biden wystąpił publicznie pierwszy raz od 17 lipca. W międzyczasie ogłosił jednak przełomową decyzję o wycofaniu się z walki o reelekcję, którą ogłosił w niedzielę 21 lipca. W swoim wystąpieniu wytłumaczył decyzję o rezygnacji ze startu w tegorocznych wyborach oraz poruszył m.in. wątki dotyczące obrony demokracji, przyszłości Ameryki oraz roli tego kraju w konfliktach na Ukrainie i Strefie Gazy. - Nic nie może stać przed uratowaniem demokracji: w tym personalne ambicje (...) Postanowiłem podać pochodnię nowej generacji. Potrzebujemy świeżych i młodych głosów. Przez najbliższe 6 miesięcy nadal będę waszym prezydentem - mówił prezydent podczas orędzia. – Obrona demokracji jest teraz ważniejsza niż cokolwiek innego. Nie chodzi o mnie, ale o nasz naród. Wierzę, że Ameryka jest w punkcie zwrotnym historii, a decyzja, którą podejmiemy zaważy na przyszłości naszego kraju i świata na dziesiątki lat - przekonywał Joe Biden. Joe Biden wyraził także swoją wdzięczność wobec Kamali Harris, którą określił mianem „wspaniałej i twardej wiceprezydent”. Dużo mówił także o sukcesach swojej prezydentury twierdząc, że stan gospodarki amerykańskiej jest bardzo dobry i to jego zasługa. Mówił także o zatrzymaniu inflacji, ogromnych inwestycjach w infrastrukturę, pensjach, które poszły w górę. Podkreślał, że jest 1. prez. w 21 wieku, gdy USA nie są na żadnej wojnie. Przemowę zakończył słowami: "Niech Was Bóg błogosławi i niech Bóg chroni naszych żołnierzy" Jakie były jednak prawdziwe, przemilczane przez Bidena powody jego rezygnacji z dalszej walki o Biały Dom? Czy była to zdrada do niedawna jeszcze najwierniejszych sojuszników pokroju Baracka Obamy? O tym oraz innych PRAWDZIWYCH powodach rezygnacji Bidena dyskutują red. Tomasz Winiarski oraz red. Mikołaj Teperek w najnowszym podcaście-analizie na kanale Niepoprawny Dyplomata. Zapraszamy do materiału!

Dymisja dyrektor Secret Service - czyją winą był zamach na Trumpa?
2024-07-24 19:41:18

W poniedziałek w Izbie Reprezentantów w Komisji Nadzoru odbyło się przesłuchanie byłej już dyrektor agencji U.S. Secret Service, która odpowiada za ochronę m.in. prezydenta Donalda J. Trumpa. Kongresmeni zarzucali szefującej do niedawna agencji Secret Service Kimberly A. Cheatle szereg trudnych do usprawiedliwienia zaniechań i rażących wręcz błędów w kwestii zapewnienie bezpieczeństwa w trakcie feralnego wiecu Trumpa w Butler w stanie Pensylwania z 13 lipca 2024 roku. Wśród zarzutów do byłej dyrektor Secret Service pojawiły się także te dotyczące braku transparentności przed Kongresem. Wskazywano również na nagminne uchylanie się od konkretnych odpowiedzi. Choć w trakcie przesłuchania Kimberly A. Cheatle zarzekała się, że nie planuje swojej rezygnacji, bo jest obecnie najlepszą osobą na tym stanowisku, już następnego dnia złożyła wniosek o dymisję. W świetle ostatnich wydarzeń z ciężkim sercem podjęłam trudną decyzję o ustąpieniu ze stanowiska dyrektora" – napisała w liście do Secret Service. "Jak powiedziałem podczas wczorajszego przesłuchania, wszyscy jesteście godni zaufania" – napisała Cheatle. "Zasługujecie na wsparcie narodu w wykonywaniu naszej krytycznej misji" – dodała. Podkreśliła, że bierze pełną odpowiedzialność za naruszenie zasad bezpieczeństwa Dlaczego śledztwo, które trwa już ponad 10 dni wciąż nie przyniosło odpowiedzi na wszystkie kluczowe, ale też przecież podstawowe pytania, które byłej dyrektor zadawali kongresmeni? Ile czasu minie zanim ostatecznie sprawa zamachu na Trumpa zostanie wyjaśniona w najdrobniejszych szczegółach? Wreszcie, jakie są najnowsze ustalenia w tej sprawie? Przesłuchanie dyrektor Secret Service oraz jej późniejszą dymisję, a także swoją analizę całej sytuacji przedstawiają red. Tomasz Winiarski oraz red. Mikołaj Teperek w najnowszym odcinku na kanale Niepoprawny Dyplomata. Zapraszamy do materiału!

W poniedziałek w Izbie Reprezentantów w Komisji Nadzoru odbyło się przesłuchanie byłej już dyrektor agencji U.S. Secret Service, która odpowiada za ochronę m.in. prezydenta Donalda J. Trumpa. Kongresmeni zarzucali szefującej do niedawna agencji Secret Service Kimberly A. Cheatle szereg trudnych do usprawiedliwienia zaniechań i rażących wręcz błędów w kwestii zapewnienie bezpieczeństwa w trakcie feralnego wiecu Trumpa w Butler w stanie Pensylwania z 13 lipca 2024 roku. Wśród zarzutów do byłej dyrektor Secret Service pojawiły się także te dotyczące braku transparentności przed Kongresem. Wskazywano również na nagminne uchylanie się od konkretnych odpowiedzi. Choć w trakcie przesłuchania Kimberly A. Cheatle zarzekała się, że nie planuje swojej rezygnacji, bo jest obecnie najlepszą osobą na tym stanowisku, już następnego dnia złożyła wniosek o dymisję. W świetle ostatnich wydarzeń z ciężkim sercem podjęłam trudną decyzję o ustąpieniu ze stanowiska dyrektora" – napisała w liście do Secret Service. "Jak powiedziałem podczas wczorajszego przesłuchania, wszyscy jesteście godni zaufania" – napisała Cheatle. "Zasługujecie na wsparcie narodu w wykonywaniu naszej krytycznej misji" – dodała. Podkreśliła, że bierze pełną odpowiedzialność za naruszenie zasad bezpieczeństwa Dlaczego śledztwo, które trwa już ponad 10 dni wciąż nie przyniosło odpowiedzi na wszystkie kluczowe, ale też przecież podstawowe pytania, które byłej dyrektor zadawali kongresmeni? Ile czasu minie zanim ostatecznie sprawa zamachu na Trumpa zostanie wyjaśniona w najdrobniejszych szczegółach? Wreszcie, jakie są najnowsze ustalenia w tej sprawie? Przesłuchanie dyrektor Secret Service oraz jej późniejszą dymisję, a także swoją analizę całej sytuacji przedstawiają red. Tomasz Winiarski oraz red. Mikołaj Teperek w najnowszym odcinku na kanale Niepoprawny Dyplomata. Zapraszamy do materiału!

PREZYDENT USA NIE ŻYJE! Co dalej? Analiza teoretyczna - jak działa system USA
2024-07-17 21:31:30

Co gdyby Prezydent Stanów Zjednoczonych właśnie umarł? To czarny dzień w historii Ameryki... Co dalej? Jakie protokoły w takiej sytuacji przewiduje amerykański system polityczny? Na szczęście to tylko analiza teoretyczna. Prezydent Biden żyje. Natomiast w ostatnim czasie dużo mówi się o jego podeszłym wieku, problemach zdrowotnych i wszystkich zagrożeniach jakie się z tym wiążą. W tym odcinku Niepoprawni Dyplomaci - Tomasz Winiarski oraz Mikołaj Teperek analizują jak działają mechanizmu amerykańskiej demokracji, nie tylko w sytuacji, gdy głowa państwa umiera, ale także w sytuacji, gdy kandydat partyjny wycofuje się z walki o prezydenturę. Albo zostaje wycofany wbrew sobie... Np. dlatego że jest już zbyt stary i brak mu sił witalnych kondycji psychofizycznej... A takie zarzuty coraz częściej podnoszone są wobec Joe Bidena. Zapraszamy na odcinek!

Co gdyby Prezydent Stanów Zjednoczonych właśnie umarł? To czarny dzień w historii Ameryki... Co dalej? Jakie protokoły w takiej sytuacji przewiduje amerykański system polityczny? Na szczęście to tylko analiza teoretyczna. Prezydent Biden żyje. Natomiast w ostatnim czasie dużo mówi się o jego podeszłym wieku, problemach zdrowotnych i wszystkich zagrożeniach jakie się z tym wiążą. W tym odcinku Niepoprawni Dyplomaci - Tomasz Winiarski oraz Mikołaj Teperek analizują jak działają mechanizmu amerykańskiej demokracji, nie tylko w sytuacji, gdy głowa państwa umiera, ale także w sytuacji, gdy kandydat partyjny wycofuje się z walki o prezydenturę. Albo zostaje wycofany wbrew sobie... Np. dlatego że jest już zbyt stary i brak mu sił witalnych kondycji psychofizycznej... A takie zarzuty coraz częściej podnoszone są wobec Joe Bidena. Zapraszamy na odcinek!

Gdzie byli agenci SECRET SERVICE?! - Analiza "incydentu" na Trumpa
2024-07-17 16:37:16

Śledztwo ws. zamachu na życie Donalda Trumpa trwa - prowadzi je FBI, ale także Kongres zapowiada własną komisję śledczą w tej sprawie. Tymczasem po kilku dniach spływają nowe informacje w sprawie. Główną uwagę przykuwa jednak fatalne zachowanie osób powołanych do tego, aby chronić życie Donalda Trumpa. Zarzuty padają pod adresem agentów Secret Service, którzy popełnili szereg błędów, ale także oberwało się funkcjonariuszom lokalnego departamentu policji, którzy nie zareagowali odpowiednio na informacje pochodzące od zwykłych ludzi, którzy ALARMOWALI, że na pobliskim dachu znajduje się człowiek z bronią! Szefowa Secret Service już powiedziała, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność za to, co wydarzyło się na wiecu Donalda Trumpa w Butler w stanie Pensylwania. Podobno brakowało ludzi - agentów Secret Service - czy ktoś za to odpowie? Niepoprawni Dyplomaci w składzie - Tomasz Winiarski i Mikołaj Teperek - przyjrzeli się tej sprawie. Zapraszamy na odcinek!

Śledztwo ws. zamachu na życie Donalda Trumpa trwa - prowadzi je FBI, ale także Kongres zapowiada własną komisję śledczą w tej sprawie. Tymczasem po kilku dniach spływają nowe informacje w sprawie. Główną uwagę przykuwa jednak fatalne zachowanie osób powołanych do tego, aby chronić życie Donalda Trumpa. Zarzuty padają pod adresem agentów Secret Service, którzy popełnili szereg błędów, ale także oberwało się funkcjonariuszom lokalnego departamentu policji, którzy nie zareagowali odpowiednio na informacje pochodzące od zwykłych ludzi, którzy ALARMOWALI, że na pobliskim dachu znajduje się człowiek z bronią! Szefowa Secret Service już powiedziała, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność za to, co wydarzyło się na wiecu Donalda Trumpa w Butler w stanie Pensylwania. Podobno brakowało ludzi - agentów Secret Service - czy ktoś za to odpowie? Niepoprawni Dyplomaci w składzie - Tomasz Winiarski i Mikołaj Teperek - przyjrzeli się tej sprawie. Zapraszamy na odcinek!

BigTech vs. Polskie Media - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze
2024-07-10 20:24:02

Dwa lata temu Unia Europejska wydała dyrektywę medialną DSM (Digital Single Market), której celem miało być zapewnienie wydawcom mediów i dziennikarzom prawa do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów (Google, Microsoft, Meta) z tytułu wykorzystania przez te gigantyczne, często mające praktyczny monopol, korporacje treści, które są owocami pracy tradycyjnych redakcji - prasy, radia, telewizji, ale też portali internetowych. Polska jest do tej pory jednym z ostatnich państw, które jeszcze nie wprowadziły do swojego systemu prawnego przepisów będących implementacją unijnej dyrektywy. Kilka dni temu Sejm RP przegłosował projekt ustawy nowelizujący ustawę o prawie autorskim i prasowym w naszym kraju. Zdaniem przedstawicieli mediów w Polsce przepisy te wcale nie będą służyły interesom spółek medialnych nad Wisłą (wbrew deklaracjom ich autorów), a doprowadzą do upadku w szczególności małych i średnich redakcji. Media i dziennikarze w Polsce domagają się więc, aby w projekcie ustawy, oprócz istniejących tam już zapisów, które obligują wielkie korporacje Internetowe z branży Big-Tech do płacenia mediom za korzystanie ze stworzonych przez dziennikarzy treści, znalazły się także regulacje precyzujące ramy procesu negocjacyjnego. Media postulują, aby państwo narzuciło zasady tych negocjacji, co do np. nieprzekraczalnych terminów i rozstrzygania sytuacji przy braku konsensusu. Chodzi o wsparcie małych graczy - polskich redakcji, które same - bez pomocy majestatu państwa - zasiadając do stołu negocjacyjnego z wielkimi, międzynarodowymi graczami takimi jak Google czy Meta, mają bardzo słabą pozycję. Tego typu poprawki zostały jednak przez sejmową większość odrzucone. Dziennikarze w Polsce twierdzą, że nie będą w stanie wynegocjować korzystnych dla siebie warunków z kolosami z branży Big-Tech i skazani są na porażkę finansową i niebyt. Dyrektywa unijna nakazuje, aby big-techy dzieliły się pieniędzmi z reklam z twórcami treści, ale wysokość wynagrodzenia obie strony - czyli redakcje i platformy - mają ustalać we własnym zakresie, w ramach negocjacji między sobą. W obliczu takiego stanu rzeczy, dziennikarze rozpoczęli zatem ogólnopolski protest pod hasłem: "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!". W ten sposób chcą wywrzeć presję na polskich ustawodawcach, aby na etapie głosowania projektu ustawy w Senacie wprowadzili niezbędne poprawki, które wprowadzą pewne ograniczenia dla wielkich korporacji z branży Big-Tech poprawiając pozycję negocjacyjną polskich redakcji. W tle debaty o przyszłości mediów w Polsce i wielkich pieniądzach Big-Techu pojawiają się pytania o rolę nowych mediów - portali społecznościowych, konflikt tradycyjnych dziennikarzy z influencerami oraz twórcami działającymi na YouTube, a także o uczciwość i rzetelność tradycyjnych mediów. Jak w tym wszystkim wygląda sytuacja zwykłego, szarego dziennikarza, który często nie może liczyć na godne wynagrodzenie? Kto upomni się o jego prawa? Sprawie przyglądają się redaktorzy kanału Niepoprawny Dyplomata - Tomasz Winiarski, Mikołaj Teperek oraz Miłosz Sowa. Zapraszamy do obejrzenia materiału!

Dwa lata temu Unia Europejska wydała dyrektywę medialną DSM (Digital Single Market), której celem miało być zapewnienie wydawcom mediów i dziennikarzom prawa do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów (Google, Microsoft, Meta) z tytułu wykorzystania przez te gigantyczne, często mające praktyczny monopol, korporacje treści, które są owocami pracy tradycyjnych redakcji - prasy, radia, telewizji, ale też portali internetowych. Polska jest do tej pory jednym z ostatnich państw, które jeszcze nie wprowadziły do swojego systemu prawnego przepisów będących implementacją unijnej dyrektywy. Kilka dni temu Sejm RP przegłosował projekt ustawy nowelizujący ustawę o prawie autorskim i prasowym w naszym kraju. Zdaniem przedstawicieli mediów w Polsce przepisy te wcale nie będą służyły interesom spółek medialnych nad Wisłą (wbrew deklaracjom ich autorów), a doprowadzą do upadku w szczególności małych i średnich redakcji. Media i dziennikarze w Polsce domagają się więc, aby w projekcie ustawy, oprócz istniejących tam już zapisów, które obligują wielkie korporacje Internetowe z branży Big-Tech do płacenia mediom za korzystanie ze stworzonych przez dziennikarzy treści, znalazły się także regulacje precyzujące ramy procesu negocjacyjnego. Media postulują, aby państwo narzuciło zasady tych negocjacji, co do np. nieprzekraczalnych terminów i rozstrzygania sytuacji przy braku konsensusu. Chodzi o wsparcie małych graczy - polskich redakcji, które same - bez pomocy majestatu państwa - zasiadając do stołu negocjacyjnego z wielkimi, międzynarodowymi graczami takimi jak Google czy Meta, mają bardzo słabą pozycję. Tego typu poprawki zostały jednak przez sejmową większość odrzucone. Dziennikarze w Polsce twierdzą, że nie będą w stanie wynegocjować korzystnych dla siebie warunków z kolosami z branży Big-Tech i skazani są na porażkę finansową i niebyt. Dyrektywa unijna nakazuje, aby big-techy dzieliły się pieniędzmi z reklam z twórcami treści, ale wysokość wynagrodzenia obie strony - czyli redakcje i platformy - mają ustalać we własnym zakresie, w ramach negocjacji między sobą. W obliczu takiego stanu rzeczy, dziennikarze rozpoczęli zatem ogólnopolski protest pod hasłem: "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!". W ten sposób chcą wywrzeć presję na polskich ustawodawcach, aby na etapie głosowania projektu ustawy w Senacie wprowadzili niezbędne poprawki, które wprowadzą pewne ograniczenia dla wielkich korporacji z branży Big-Tech poprawiając pozycję negocjacyjną polskich redakcji. W tle debaty o przyszłości mediów w Polsce i wielkich pieniądzach Big-Techu pojawiają się pytania o rolę nowych mediów - portali społecznościowych, konflikt tradycyjnych dziennikarzy z influencerami oraz twórcami działającymi na YouTube, a także o uczciwość i rzetelność tradycyjnych mediów. Jak w tym wszystkim wygląda sytuacja zwykłego, szarego dziennikarza, który często nie może liczyć na godne wynagrodzenie? Kto upomni się o jego prawa? Sprawie przyglądają się redaktorzy kanału Niepoprawny Dyplomata - Tomasz Winiarski, Mikołaj Teperek oraz Miłosz Sowa. Zapraszamy do obejrzenia materiału!

DONALD TRUMP JEST NIETYKALNY, DOSTAŁ IMMUNITET - PARTIA I MEDIA NACISKAJĄ BIDENA - Wybory w USA 2024
2024-07-10 16:41:32

W poniedziałek federalny Sąd Najwyższy USA wydał przełomowy, nie mający precedensu w amerykańskiej historii, wyrok w którym uznał stosunkiem głosów 6 do 3, że Donald Trump posiada prezydencki immunitet za oficjalne działania oraz decyzje podjęte podczas jego prezydentury. Zdaniem ekspertów zza oceanu werdykt to wielkie zwycięstwo dla Trumpa, który ma na głowie sprawę karną w sądzie federalnym w Waszyngtonie. Specjalny prokurator Jack Smith oskarża go w niej o spisek przeciwko USA w związku z rzekomymi próbami nielegalnego obalenia wyniku wyborów prezydenckich z 2020 roku. Wśród zarzutów pojawia się także rzekoma odpowiedzialność Trumpa za szturm na Kapitol z 6 stycznia 2021 roku. Czy orzeczenie Sądu Najwyższego oznacza, że Trump nie może zostać skazany toczącym się w Waszyngtonie procesie karnym? Na to pytanie starają się odpowiedzieć redaktorzy kanału Niepoprawny Dyplomata - Mikołaj Teperek oraz Tomasz Winiarski. Zapraszamy do materiału!

W poniedziałek federalny Sąd Najwyższy USA wydał przełomowy, nie mający precedensu w amerykańskiej historii, wyrok w którym uznał stosunkiem głosów 6 do 3, że Donald Trump posiada prezydencki immunitet za oficjalne działania oraz decyzje podjęte podczas jego prezydentury. Zdaniem ekspertów zza oceanu werdykt to wielkie zwycięstwo dla Trumpa, który ma na głowie sprawę karną w sądzie federalnym w Waszyngtonie. Specjalny prokurator Jack Smith oskarża go w niej o spisek przeciwko USA w związku z rzekomymi próbami nielegalnego obalenia wyniku wyborów prezydenckich z 2020 roku. Wśród zarzutów pojawia się także rzekoma odpowiedzialność Trumpa za szturm na Kapitol z 6 stycznia 2021 roku. Czy orzeczenie Sądu Najwyższego oznacza, że Trump nie może zostać skazany toczącym się w Waszyngtonie procesie karnym? Na to pytanie starają się odpowiedzieć redaktorzy kanału Niepoprawny Dyplomata - Mikołaj Teperek oraz Tomasz Winiarski. Zapraszamy do materiału!

DONALD TRUMP IDZIE NA CAŁOŚĆ - Wybory w USA 2024
2024-06-25 15:56:58

Donald Trump zapowiada swój powrót do Białego Domu! "Mój sukces będzie moją zemstą" - stwierdza na antenie konserwatywnej telewizji "Fox News". Redaktorzy Tomasz Winiarski i Mikołaj Teperek na kanale Niepoprawny Dyplomata rozmawiają o szansach na ponowną kadencję Trumpa oraz analizują scenariusze na możliwe pierwsze decyzje ewentualnej nowej-starej administracji Trumpa. Były prezydent zapowiada, że w przypadku jego powrotu do Gabinetu Owalnego w Białym Domu zamierza odtajnić dokumenty TOP SECRET związane ze śmiercią prezydenta JFK - Johna Kennedy'ego, zamachami z 11 września 2001 roku bądź sprawą Jeffreya Epsteina. Czy potwierdzą się jakieś teorie spiskowe USA? Trump powiedział również, że rozważa dwie kandydatury na stanowisko prokuratora generalnego w jego przyszłej administracji oraz zapowiedział zmiany w Departamencie Edukacji - koniec z poprawnością polityczną w amerykańskim systemie edukacji? Nasz wideokomentarz i analiza dotyczą także takiej sprawy, jak finanse. W tej kwestii Trump twierdzi, że jeżeli nie wygra wyborów na jesieni, to Amerykę czeka wielki kryzys gospodarczy na miarę tego z 1929 roku! Czy ta przepowiednia się sprawdzi? Dziennikarze liberalnego dziennika "The New York Times" sugerują, że prezydent Trump przeprowadziłby takie reformy, jak m.in. ograniczenie nielegalnej imigracji do Stanów Zjednoczonych, zwiększenie uprawnień prezydenta, protekcjonizm w handlu zagranicznym oraz izolacjonizm w polityce zagranicznej. Lewicowi dziennikarze grzmią także, że Biały Dom Trumpa rzekomo zerwałby z tradycją niezależności Departamentu Sprawiedliwości USA względem urzędu prezydenta. Ich zdaniem zostałby wszczęty szereg śledztw wymierzonych w rywali Donalda Trumpa, a sam zainteresowany rzekomo skierowałby amerykańskie wojsko do walki z kartelami narkotykowymi w Meksyku oraz do tłumienia zamieszek w kraju. Które z tych zapowiedzi są prawdziwe? O tym być może przekonamy się już niebawem - wybory w USA 5 listopada! Póki co, to Donald Trump prowadzi w najważniejszych sondażach! Jedno jest pewne - Donald Trump odpina wrotki. It is now or never. Zapraszamy na odcinek.

Donald Trump zapowiada swój powrót do Białego Domu! "Mój sukces będzie moją zemstą" - stwierdza na antenie konserwatywnej telewizji "Fox News". Redaktorzy Tomasz Winiarski i Mikołaj Teperek na kanale Niepoprawny Dyplomata rozmawiają o szansach na ponowną kadencję Trumpa oraz analizują scenariusze na możliwe pierwsze decyzje ewentualnej nowej-starej administracji Trumpa. Były prezydent zapowiada, że w przypadku jego powrotu do Gabinetu Owalnego w Białym Domu zamierza odtajnić dokumenty TOP SECRET związane ze śmiercią prezydenta JFK - Johna Kennedy'ego, zamachami z 11 września 2001 roku bądź sprawą Jeffreya Epsteina. Czy potwierdzą się jakieś teorie spiskowe USA? Trump powiedział również, że rozważa dwie kandydatury na stanowisko prokuratora generalnego w jego przyszłej administracji oraz zapowiedział zmiany w Departamencie Edukacji - koniec z poprawnością polityczną w amerykańskim systemie edukacji? Nasz wideokomentarz i analiza dotyczą także takiej sprawy, jak finanse. W tej kwestii Trump twierdzi, że jeżeli nie wygra wyborów na jesieni, to Amerykę czeka wielki kryzys gospodarczy na miarę tego z 1929 roku! Czy ta przepowiednia się sprawdzi? Dziennikarze liberalnego dziennika "The New York Times" sugerują, że prezydent Trump przeprowadziłby takie reformy, jak m.in. ograniczenie nielegalnej imigracji do Stanów Zjednoczonych, zwiększenie uprawnień prezydenta, protekcjonizm w handlu zagranicznym oraz izolacjonizm w polityce zagranicznej. Lewicowi dziennikarze grzmią także, że Biały Dom Trumpa rzekomo zerwałby z tradycją niezależności Departamentu Sprawiedliwości USA względem urzędu prezydenta. Ich zdaniem zostałby wszczęty szereg śledztw wymierzonych w rywali Donalda Trumpa, a sam zainteresowany rzekomo skierowałby amerykańskie wojsko do walki z kartelami narkotykowymi w Meksyku oraz do tłumienia zamieszek w kraju. Które z tych zapowiedzi są prawdziwe? O tym być może przekonamy się już niebawem - wybory w USA 5 listopada! Póki co, to Donald Trump prowadzi w najważniejszych sondażach! Jedno jest pewne - Donald Trump odpina wrotki. It is now or never. Zapraszamy na odcinek.

TRUMP czy BIDEN? Na kogo zagłosuje LGBT+? RELACJA: Parada Równości w Warszawie 2024
2024-06-24 17:52:57

22 czerwca 2024 odbyła się kolejna Parada Równości w Warszawie. Tym razem nie zabrakło na niej Niepoprawnych Dyplomatów w postaci Mikołaja Teperka i red. Tomasza Winiarskiego. Podczas Parady Równości Dyplomaci przeprowadzili sonde uliczną w której zapytali społeczność LGBTQA+ o to na kogo by zagłosowali w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA w 2024 roku. Głównymi kandydatami w wyścigu na urząd prezydenta są Joe Biden oraz Donald Trump. Których z nich jest bardziej przychylny społeczności LGBT? Na kogo postawią Tęczowi? Poza tematami amerykańskimi podczas rozmów z uczestnikami i uczestniczkami Parady rozwinęły się także wątki takie jak konflikt izraelsko palestyński, bezpieczeństwo osób LGBT w Polsce i za granicą, a także tematy postulatów ich społeczności tj. związki partnerskie czy związki poligamiczne.

22 czerwca 2024 odbyła się kolejna Parada Równości w Warszawie. Tym razem nie zabrakło na niej Niepoprawnych Dyplomatów w postaci Mikołaja Teperka i red. Tomasza Winiarskiego. Podczas Parady Równości Dyplomaci przeprowadzili sonde uliczną w której zapytali społeczność LGBTQA+ o to na kogo by zagłosowali w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA w 2024 roku. Głównymi kandydatami w wyścigu na urząd prezydenta są Joe Biden oraz Donald Trump. Których z nich jest bardziej przychylny społeczności LGBT? Na kogo postawią Tęczowi? Poza tematami amerykańskimi podczas rozmów z uczestnikami i uczestniczkami Parady rozwinęły się także wątki takie jak konflikt izraelsko palestyński, bezpieczeństwo osób LGBT w Polsce i za granicą, a także tematy postulatów ich społeczności tj. związki partnerskie czy związki poligamiczne.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie