:: ::

Chciałbym się dziś zająć terminem “polityczna poprawność”. Co oznacza ten termin? Jaka jest historia jego użycia? Czy należy się stosować do wymagań politycznej poprawności? Zacznijmy od samego terminu. Dlaczego ten termin składa się z dwóch słów? Czy nie wystarczy powiedzieć po prostu “poprawność”? Wg słownika “poprawny” to (1) zgodny z faktami i logiką, (2) zgodny z konwenansem i (3) zgodny z normami. Mi najbliższa jest ta pierwsza definicja. Nagrywając swoje odcinki ja chcę, aby moje wypowiedzi były poprawne czyli zgodne z faktami i logiką. Czy mi się to udaje to już wy oceńcie. Ta druga i trzecia definicja są do siebie dość podobne, bo konwenanse to normy zachowania w jakimś środowisku. Czyli “zgodny z konwenansem” i “zgodny z normami” to podobne terminy. Zauważmy jednak, że pierwsza definicja jest obiektywna, bo “poprawny” wg tej pierwszej definicji to zgodny z faktami i logiką. Za to druga i trzecia definicja są subiektywne, bo przecież ktoś te konwenanse czy normy ustalił. Tak więc ktoś może mówić czy postępować poprawnie wg jednej grupy i jednocześnie niepoprawnie wg innej, bo każda z tych grup może mieć inne normy.

Podobnie jest z “poprawnością polityczną”. Sam ten termin wyjawia, że jakiś polityk ustala co jest poprawne, a co nie jest. Gdzie leży tutaj problem? Zauważmy, że np. normy katolickie są stałe. Mogą się komuś nie podobać. Wiadomo jednak jakie są i postępowanie zgodnie z normami katolickimi jest jasne i wiadomo co oznacza poprawne katolickie zachowanie. Niestety “polityczna poprawność” wciąż się zmienia. Np. Barack Obama został wybrany na prezydenta pierwszy raz w 2008 roku. Był wtedy przeciwny małżeństwom homoseksualnym. Jednak podczas drugiej kadencji zmienił w tej sprawie zdanie. Czy możemy uznać Obamę za tego, który decydował co jest poprawne politycznie? Myślę, że tak. Dwukrotnie wygrał on wybory co dowodzi, że większość wyborców uznała jego poglądy. Tak więc w 2004 można było być poprawnym politycznie i jednocześnie przeciwko małżeństwom homoseksualnym. Jednak w 2014 roku bycie przeciwnym takim małżeństwom było już niepoprawne politycznie.

Polityczna poprawność oznacza szczególnie unikanie zwrotów, które ktoś może uznać za obraźliwe. Niektórzy zwolennicy “politycznej poprawności” twierdzą, że to jest po prostu grzeczne. Rzeczywiście, jeżeli jakaś czarnoskóra osoba powie mi, że nie lubi słowa “Murzyn” to ja chętnie się dostosuje do jej prośby i użyję innego słowa, które zaproponuje. Oczywiście to zastępcze słowo musi być jednoznaczne. Nagrałem osobny odcinek poświęcony polskiemu określeniu “Murzyn” i krytykowałem tam terminy, które próbuje się używać zamiast tego słowa. Teraz może przykład Cyganów. Gdy przyjechałem do UK mieszkałem na pokoju u cygańskiej rodziny. Byli to litewscy Cyganie, mówiący trochę po polsku. Im nie przeszkadzało słowo “Cygan”. Później poznałem inną rodzinę, też tutaj w UK. Byli to polscy Cyganie. Pytałem tej znajomej o to określenie. Powiedziała, że go nie lubi. Nie lubi, żeby ją nazywać Cyganką. Pytałem jednak o określenia typu “cygańska muzyka”. Z tym nie miała problemu. Nie przeszkadzało jej też użycie słowa “Cygan” w piosence “Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma” czy “Zagraj mi piękny Cyganie”.

Moje zdanie jest takie. Jeżeli jakiś Cygan poprosi cię, aby używać słowa Rom to warto się do tego dostosować. Ale jak ktoś wypowiada się jako reprezentant wszystkich Cyganów, że należy używać słowa Romowie to przekracza swoje kompetencje. Nikt nie ma prawa głosić, że jest reprezentantem wszystkich Cyganów. To samo dotyczy słowa Murzyn. Polski poseł Killion Munyama zapytany, czy uważa słowo „Murzyn” za obraźliwe, odpowiedział twierdząco, dodając, że „murzyn kojarzy się ze złymi powiedzeniami typu »sto lat za murzynami« i jest obraźliwym określeniem”. Zauważmy to jest zdanie tego czarnoskórego posła. Ma do niego prawo. Czy jednak ma prawo zmuszać wszystkich Polaków do zaprzestanie używania tego słowa?

Na koniec trochę historii. Zwrot “poprawność polityczna” powstał wraz z komunizmem w Rosji w 1917 roku. Chodziło o to, że coś jest poprawne, ale nie jest zgodnie z wytycznymi partyjnymi. Stąd właśnie nazwa. Zauważmy, że to jest oksymoron, bo albo coś jest poprawne, albo jest polityczne. Nie chciałbym uogólniać, ale polityka polega na kłamaniu lub chociaż na mówieniu półprawd. Tak więc połączenie słów “poprawność” i “polityka” mi wydaje się oksymoronem. Na czym dzisiaj polega taka “poprawność polityczna”? Np. na unikaniu słów, które są prawdziwe, ale mogą kogoś urazić. Np. ktoś może być otyły czyli mieć nadwagę. W takim wypadku powiedzenie o tej osobie, że jest otyła jest poprawne, ale niepoprawne politycznie. Zauważcie, że polityczna poprawność zachęca do tego aby unikać poprawnych wyrażeń.

Podsumowując. “Poprawność polityczna” to termin stworzony przez komunistów w Rosji w 1917. Został później przeniesiony na zachód przez zachodnich komunistów i socjalistów, a ostatecznie wszedł do całej polityki. Ten termin oznacza, że ktoś, jakiś polityk ustala, co jest poprawne, a co nie. Niestety polityka się wciąż zmienia tak więc i to co jest, a co nie jest poprawne politycznie także się zmienia. Polityczna poprawność to nie jest to samo co grzeczność. Grzeczni jesteśmy wobec konkretnej osoby, np. kogoś czarnoskórego czy kogoś pochodzenia romskiego. Poprawność polityczna to odgórne wyznaczanie norm zachowań.

Jest to odcinek podkastu:
Sofizmaty

Sofizmaty, logika, fallacy, zdrowy rozsądek etc.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie