Trzeba zgodzić się z Władysławem Frasyniukiem, że wszelkie ograniczanie praw obywatelskich jest niedopuszczalne. Prawa te są fundamentem demokracji. A chodzi o prawo do azylu. Niby nie dotyczy ono bezpośrednio obywateli Polski, jednak, jak dowodzi opozycjonista, taki precedens otwiera drogę do podobnych regulacji w tym obszarze w przyszłości.
Koalicja Obywatelska rozczarowuje coraz bardziej, warto więc zadać pytanie, czy wzmocnienie tej partii poprzez wybór Prezydenta z tego ugrupowania jest dobrym pomysłem?
Demokracja, to ustój, który charakteryzuje się dążeniem do dekoncentracji władzy i przekazywaniem jej obywatelom. Przykład ograniczania praw obywatelskich powinien więc skłaniać do większej ostrożności, rozważenia, na kandydata którego ugrupowania zagłosować w nadchodzących wyborach prezydenckich, bo być może ludzie u władzy poczuli piracki wiatr w czarnych żaglach.
Nawrocki i Mentzen, to nie jedyna opcja i z klucza dla wyborców centrum i centrolewicowych nie do zaakceptowania. Nie jest jednak tak, że nie ma na kogo zagłosować. Są jeszcze Hołownia i Biejat. Wokół tego pierwszego od jakiegoś czasu przeciwnicy polityczni tworzą negatywną aurę, ma on jednak swoją wizję rządzenia, która jest akceptowalna. Magdalena Biejat z kolei, wydaje się nie do końca wierzyć w wygraną. Ciągnie się także za nią zła sława lewicy, wciąż kojarzonej z PZPR-em. Jest jednak kompetentna i sprawia wrażenie, że jej prezydentura byłaby rozważna i spokojna. Ma również swoją wizję na poprawę sytuacji kobiet.
Warto rozważyć te kandydatury, bo czas już najwyższy na zmianę.
Jest to odcinek podkastu:
Znacie? To posłuchajcie!
Głosy, głosy, głosy...