Znacie? To posłuchajcie!

Głosy, głosy, głosy...
Prasowka z 24 września 2023 (38/2023)
2023-09-24 16:11:10
Kompromitacja i miałkość polityków PiS w cotygodniowym przeglądzie prasy Tamary Olszewskiej.
Prasowka z 17 września 2023 (37/2023)
2023-09-17 19:55:15
Już się zbliża, coraz bliżej: Października 15 pogonimy Kaczyńskiego!
Prasówka z 10 września 2023 (36/2023)
2023-09-10 14:07:40
Października 15 pogonimy Kaczyńskiego!
Prasówka z 3 września 2023 (35/2023)
2023-09-06 19:47:02
Października 15 pogonimy Kaczyńskiego!
Prasówka z 27 sierpnia 2023 (34/2023)
2023-08-27 13:06:07
Kapliczka plus? Mówi to coś komukolwiek? A powinno i chyba każdy dobrze to kojarzy. To pomysł na dofinansowanie kościołów z naszych pieniędzy. Oczywiście PiS nie robi tego za darmo. Liczy, że księża w ramach wdzięczności wskażą zagubionym owieczkom na kogo głosować. Ci bardziej świadomi kapłani zapewne pozostaną neutralni, ale jest ich niewielu, a może już i wcale. Zastanawiam się, gdzie teraz można się w spokoju pomodlić, także za sprzedajnych kapłanów, bez ich pośrednictwa, w ciszy i spokoju, z dala od przedwyborczego zgiełku.
Prasówka z 20 sierpnia 2023 (33/2023)
2023-08-20 13:46:58
Października 15 pogonimy Kaczyńskiego.
Prasówka z 13 sierpnia 2023 (32/2023)
2023-08-13 14:15:55
Aby nie wziąć udziału w referendum należy w komisji wyborczej to zgłosić i dopilnować, aby decyzja ta została odnotowana odnotowano. Kuriozalne, bo powstaje katalog tych, co nie chcieli, a poza tym dotąd, jak się nie chciało uczestniczyć w tego rodzaju akcie politycznym, to się nie szło na referendum, i już. Wybory to jedno, referendum - drugie. Ja chcę wziąć udział w wyborach do Sejmu i Senatu i to niekoniecznie aby zagłosować za kimś, a zdecydowanie i centralnie - przeciw. Łączenie na siłę wyborów z referendum absolutnie mi nie leży i dotąd nie było praktykowane, a nawet rozdział jednego z drugim zapewniony w Konstytucji. A tu taki klops, taka kacza manipulacja.
Dlaczego to takie ważne i to tej jesieni? Ano dlatego, że referendum jest wiążące, gdy weźmie w nim udział 50% uprawnionych + 1. Z kolei referendum jest ważne, gdy wzięło w nim udział 30% uprawnionych. Karta referendalna z automatu w komisji przy okazji wyborów, w tym samym lokalu i tej samej komisji, mój podpis oznaczający, że wziąłem udział nawet jeśli nie wrzuciłem karty referendalnej do urny lub ją przekreśliłem to manipulacja. Clue referendum, to frekwencja, a wyniki referendum mogą się okazać nie takie jak bym chciał. Zdecydują ci, co odpowiedzą na pytania. A odpowiedzą zwolennicy PiS-u, bo normalni ludzie nie chcą brać udziału w komedi, jaką zgotował, zresztą nie po raz pierwszy, Kaczyński Polakom. I dlatego moje wybory w tym roku są przeciw a nie za, a brak udziału w referendum, świadomym do bólu i pełnym wyziłku działaniem, co też polecam czytającym.
Prasówka z 6 sierpnia 2023 (31/2023)
2023-08-06 16:27:55
"Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha" pisze Max Ehrmann w swojej słynnej "Dezyderacie". Głośnych i napastliwych ci u nas dostatek. Obrodziło latoś jak nigdy, a może jak dawno nie było.
A było w PRL-u, w latach 70. i 80. Wcześniej zapewne nikomu nie przychodziło do głowy aby nie iść na wybory, bo na wybory nie chodzili tylko wrogowie ludowej ojczyzny, bandyci występujący przeciwko prawowitej, socjalistycznej władzy albo wariaci. Z "wrogami" ludu szybko się uporano, choć ostatni wyklęty został zabity w walce w październiku 1963 r. Później uspokoiło się, chociaż nieuczestniczenie w wyborach uważano za czyn wrogi wobec państwa i właśnie w sposób napastliwy władza agitował do uczestnictwa w wyborach, w których i tak wszystko zostało przesądzone. Program Partii programem narodu a jak tu realizować program, gdy nie ma się władzy, co zresztą głęboko wryło się w pamięć Kaczyńskiemu. A i zapewne to, że "władzy raz zdobytej nie oddamy" albo "tę rękę wyciągniętą po władzę (wtedy) ludową, władza ta odrąbie".
Organizowano harcerzy, którzy chodzili w dniu wyborów po domach i mieszkaniach i przypominali, że właśnie trwają wybory do Sejmu PRL albo, że "pan/pani jeszcze nie głosował/a a lokale zamykane są o godz. 20:00", i aby czasami się nie spóźnić. To było ważne, bo choć frekwencja oficjalnie zwykle przekraczała 99%, to nigdy nie spadała poniżej 97%. Tymczasem rzeczywista frekwencja dawała władzy do myślenia. To wydawało się wówczas i głośne i napastliwe ale to nic w porównaniu z tym, jak politykę uprawiają dzisiejsi kandydaci do Parlamentu.
Janusz Kowalski przejdzie do mrocznej historii rządów prawicy w początkach XXI w. za agresję wobec rolników z Agrounii i próbę zakrzyczenia, zastraszenia i zdyskredytowania jednego z jej przedstawicieli, za to, że śmiali przyjść do Ministerstwa Rolnictwa i domagać się widzenia z jego szefem Robertem Telusem. Nie da się ustrzec skojarzenia z kultowym filmie Ridleya Scotta "Obcy. Ósmy pasażer Nostromo", w którym obślizły, odrażający i wzbudzający strach robal, z ekstremalnie żrącym kwasem w żyłach zamiast krwi, ślini się, pluje i narusza przestrzeń osobistą swojej ofiary. Wygląda, jakby się żywił panicznym strachem. To niewątpliwie przejaw sadyzmu. Na tych filmach pan Kowalski nawet podobny z profilu do "Ósmego".
Jacek Ozdoba, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, nie zajmuje się środowiskiem, umierającą Odrą, zatrzymaniem wycinki lasów, teraz nadmiernie eksploatowanych na Podkarpaciu, pomocą w likwidacji nielegalnych odpadów, m.in z bydgoskiego Nitrochemu, a wpada w godzinach pracy na konferencję prasową Koalicji Obywatelskiej, zagłusza wypowiedzi polityków KO a w konsekwencji fizycznie wypycha z przed mikrofonów Jana Grabca z KO. Powtórzył to na konferencji prasowej w Sejmie, gdy Borys Budka i Jan Grabiec informowali o wniesieniu zawiadomienia o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa przez Ozobę podczas poprzedniego spotkania z mediami polityków KO. Zakrzyczeć to oni rzeczywiście potrafią ale posuwanie się do fizycznych ataków, to już nowa jakość prawicowej, polskiej polityki. Jak bardzo czują się bezkarni tacy Kowalscy, Ozdoby, Jakie, Ziobry, Kępy, Szydły, Morawieckie, Wiplery, Dudy, Schreibery, Króle... a wreszcie Kaczyńskie, Terleckie, Witki i inne. Wymieniać można długo. Są bezkarni, nie czują, że przekraczają pewne granice. A powinni!
Pozostaje nam wiara w poezję i w to, że kiedyś musi się to skończyć i dlatego skoro zaczęliśmy cytatem, to wypada cytatem skończyć. Tym razem Czesław Miłosz i fragment wiersza "Który skrzywdziłeś" z tomu "Światło dzienne".
(...)
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Prasówka z 23 lipca 2023 [30/2023]
2023-07-23 14:41:08
PiS szaleje coraz bardziej i coraz bezczelniej. Niejaki Janusz Kowalski wpada w podskokach na konferencje prasowa opozycji i usiłuje zagłuszać swoich przeciwników politycznych wypowiadających się do kamer. Nie jest to wcale śmieszne a podskoki i nadmierne pobudzenie pana Kowalskiego wyglądają na z trudem skrywaną agresję. Niewiele brakowało aby zaczął bić swoich wrogów. Kiedy pęknie?
Był wiele lat temu w Sejmie poseł, który w podskokach opuścił salę obrad. Jemu pomogli specjaliści. Kowalskiemu trzeba również pomóc, jednak wszelkie próby specjalistycznej pomocy temu panu, zapewne odebrane zostałyby przez polityków prawicy jako potwierdzenie ich tezy, że Tusk i jego zwolennicy, to samo zło. No cóż, standardy polityczne chyba przestały istnieć, skoro tacy jak Kowalski funkcjonują w sferze publicznej, i to całkiem dobrze.
Kolejny frustrat, na wiecu w jednym z miasteczek południa, nie krępował się już zupełnie i o politykach partii non-kacz wyrażał się publicznie per "złodzieje", "aferzyści" i "całe to towarzystwo, któremu już wkrótce prokuratura udowodni przestępstwa, bo toczą się sprawy przeciw nim, i niechybnie pójdą siedzieć". Padły konkretne nazwiska. Czyżby czekały ich aresztowania i sądy kapturowe? Oczywiście Festyn Morawieckiego i Malągowej sfinansowało Ministerstwo Rodziny.
No i na zakończenie: W hitlerowskich Niemczech liczba samobójstw utrzymywała się na stosunkowo wysokim poziomie i osiągnęła swoje apogeum w maju 1945 r. W Polsce Kaczyńskiego liczba samobójstw znacznie wzrosła zwłaszcza wśród dzieci ale nie tylko. Kiedy osiągnie swoje apogeum?
Prasówka z 16 lipca 2023 (29/2023)
2023-07-16 14:42:17
Okazuje się, że gramy podrabianymi mieczami, do tego jeszcze niemieckimi! Takie na Allegro sprzedają po 1000 zł, ale kupić to za 250 000 zł, to już rzadka umiejętność. Pewnie Sasin chciał nawiązać do symboliki Bitwy pod Grunwaldem 1410 r. ofiarowując, nie dwa ale jeden miecz, za to jaki. Tysiącletni! I to z inkrustacjami. Pragnienie wejścia w cztery litery ojcu Tadeuszowi, zwanemu czasami dyrektorem, tak zaślepiło Sasina, że nie zorientował się, że ma do czynienia z nietrudnym do rozpoznania falsyfikatem. I TO NIEMIECKIM! Zaś inkrustacje złote i srebrne na mieczu tysiącletnim z Europy to jak słodki sen Sasina. A może Sasin nie był w stanie skojarzyć, że te dwa miecze, to jedynie fikcja literacka Sienkiewicza, która powstała ku pokrzepieniu serc, a na dłuższą metę wyrządziła spore szkody w umysłach mało rozgarniętych następców, do których oprócz PiS-u nikt nie ma ochoty się przyznać.