:: ::

PiS rozpoczęło kampanię samorządową, jednak kandydaci tej partii, wiadomo dlaczego, unikają występowania pod jej szyldem. I wcale nie chodzi o to, że brzydkie jest to logo PiS-u a do tego natychmiast przywołuje złe emocje z ostatnich 8 lat. Tyle, że to nie szyld winny a właśnie owi działacze. Kogo chcą oszukać?

Świrski, pełniący funkcję przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, nadal blokuje pieniądze dla mediów publicznych pochodzące z abonamentu. Jeszcze niedawno tłumaczył to tym, że nie wie komu ma płacić, bo decyzja o likwidacji spółek nie została potwierdzona przez sąd a do tego referendarze nie chcieli ujawnić, czy taki wpis odnośnie TVP został dokonany. Pieniądze z abonamentu postanowił przekazać do depozytu sądowego. Okazało się, że i owszem, takie wpisy zostały dokonane. Świrski nadal nie płaci, co odbija się na kondycji finansowej mediów. Najgorzej jest w Polskim Radiu Kraków, gdzie pracownicy w lutym otrzymali zaliczki na poczet pensji w wysokości 1000 zł.

Pracownicy Rozgłośni Regionalnych Polskiego Radia z niepokojem przyjęli pogłoski o tym, że planowane jest połączenie ich w jedną strukturę z TVP. Ich zdaniem to oznacza powrót do czasów Radiokomitetu i centralne zarządzanie, co odbije się na pozycji Radia Publicznego, zwłaszcza w regionach, oraz przyczyni się do obniżenia jakości programu. Opublikowali w tej sprawie list otwarty, pod którym podpisało się ponad 700 pracowników Rozgłośni Regionalnych w 17 ośrodkach.

Za utworzeniem molocha medialnego wzorem z PRL-u przemawiają oszczędności -mniej budynków, mniejsza administracja, multimedialność tworzonych treści przez jedną ekipę - do radia, do telewizji i do portalu internetowego. Coś, co jest jednak do wszystkiego bywa do niczego. Z drugiej strony, to nie Rozgłośnie Regionalne generują koszty a telewizja, która np. z 2 mld. dotacji przyznawanych corocznie przez rząd PiS-u, zagarniała dla siebie 1,5 mld, natomiast 500 mln było rozdzielane dla tzw. dużego radia i dla 17 rozgłośni w regionach. A więc to struktura Telewizji Publicznej z kilkudziesięcioma antenami kosztuje, a nie radio. We Francji, która jest krajem znacznie bogatszym od Polski jest zalewie 6 anten telewizji publicznej.

Trzeba również dodać, że do rozmów na temat losów Rozgłośni Regionalnych nie zaproszono przedstawicieli Rozgłośni Regionalnych. Innymi słowy o Radiu w Polsce mają zdecydować ludzie od telewizji, bo przecież w telewizorze nie tylko słychać ale jeszcze w nim widać. To prawie to samo. Otóż nie to samo i po to aby o tym się dowiedzieć należy rozmawiać z fachowcami.

Tymczasem zapraszam na Prasówkę Tamary Olszewskiej. Pod względem przebijania dna od dołu PiS jest ciągle liderem.


Jest to odcinek podkastu:
Znacie? To posłuchajcie!

Głosy, głosy, głosy...

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie