:: ::

Morawiecki, w międzyczasie walki o koryto, udał się do Brukseli, gdzie wyraził się niedorzecznie kilka razy na tematy polskie. Mnie jednak najbardziej zaciekawiło jego oburzenie, że to z Donaldem Tuskiem a nie z nim Bruksela rozmawia o odblokowaniu KPO. No cóż, panie Morawiecki, może jest pan niewiarygodny, po dwóch wyrokach za kłamstwo, albo może nie dotarło do pana, że jest pan na wylocie i rozmowy z panem, nie dość, że męczące, to z punktu widzenia rozmówców są bezcelowe. Pot i krew w piach.

Z drugiej strony, wydaje się, że próba podpisania się nieudacznika i kłamcy, pod skutecznością polityczną Tuska, którego niejednokrotnie przegrany Morawiecki obrażał, zniesławiał i zwyczajnie poniewierał, jest przejawem schizofrenii i to wcale nie politycznej?

Trudno szukać usprawiedliwień, traum z dzieciństwa, które przeżył mały Mateuszek, bo to ojciec - działacz opozycji politycznej PRL-u, którego zapewne nie było przy nim, bo siedział w więzieniu, ciągłe naloty w mieszkaniu, inwigilacja i poczucie wykluczenia. Ale przecież nie on jeden miał spaprane dzieciństwo. Taki los spotykał choćby dzieci Lecha Wałęsy czy setki mniej znanych osób sprzeciwiających się reżimowi - dziennikarzy, prawników, osoby związane z Solidarnością, porządnych ludzi. Nie zachowują się dziś one obrzydliwie, nie obsrywają swoich poprzednich mocodawców, także personalnie. A Mateuszek i owszem.

Szkoda czasu na tego pana. Jeszcze się trzeba będzie pomęczyć jakiś czas zanim zniknie, przynajmniej z czołówki mediów w Polsce i na świecie, a zagości, daj Boże na stałe, w brukowcach prawicowych, chylących się z czasem ku bankructwu.

Zapraszam do Prasówki autorstwa Tamary Olszewskiej i jej autorski przegląd polityczny minionego tygodnia.


Jest to odcinek podkastu:
Znacie? To posłuchajcie!

Głosy, głosy, głosy...

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie