Też tak macie?

Gdy byłam młodsza, wydawało mi się, że po dwudziestce każdy ma już poukładane życie i wie, czego chce. Myliłam się...


Odcinki od najnowszych:

Mówienie TAK (i żałowanie), tracenie pieniędzy i czy 27 to nowe 17 (imo nie)
2021-10-11 17:00:00

Znacie to? ,,JASNE, PÓJDĘ''', a potem myślicie ,,kurde, trzeba było zostać w domu''. Również: zastanawialiście się, ile pieniędzy straciliście w głupi sposób? Patrząc na moje ostatnie doświadczenia... trochę tego było. A, i miałam urodziny.

Znacie to? ,,JASNE, PÓJDĘ''', a potem myślicie ,,kurde, trzeba było zostać w domu''. Również: zastanawialiście się, ile pieniędzy straciliście w głupi sposób? Patrząc na moje ostatnie doświadczenia... trochę tego było. A, i miałam urodziny.

Bycie dzikusem i samotnikiem jest ok. Sama nim jestem
2021-10-04 18:54:50

Całe życie czułam, że moje lubienie bycia samej jest czymś złym. Posłuchajcie o sytuacjach, które sprawiły, że miałam takie wrażenie... i jak to się stało, że już w to nie wnikam.

Całe życie czułam, że moje lubienie bycia samej jest czymś złym. Posłuchajcie o sytuacjach, które sprawiły, że miałam takie wrażenie... i jak to się stało, że już w to nie wnikam.

Nie dawałam już rady, więc przegrałam
2021-09-28 18:17:44

Ostatnie miesiące były ciężkie: dużo pracy i problemów, szukanie nowej, przygotowania do zawodów... w pewnym momencie pękłam. Czy odpuszczanie = przegrywanie?

Ostatnie miesiące były ciężkie: dużo pracy i problemów, szukanie nowej, przygotowania do zawodów... w pewnym momencie pękłam. Czy odpuszczanie = przegrywanie?

Beczałam (tym razem na ślubie)
2021-09-20 18:00:00

Najfaniejszy ślub, najfajniejsza przysięga. Nie jestem z tych, co beczą na takich wydarzeniach, szczególnie że parę młodą widziałam pierwszy raz w życiu... ale to mnie rozkleiło i skłoniło do myślenia.

Najfaniejszy ślub, najfajniejsza przysięga. Nie jestem z tych, co beczą na takich wydarzeniach, szczególnie że parę młodą widziałam pierwszy raz w życiu... ale to mnie rozkleiło i skłoniło do myślenia.

Załamania nerwowe o 4 rano
2021-05-23 10:39:57

Nie wiem czy lubię jeździć na rolkach, nie wiem dlaczego randomowo myślę o złych rzeczach... NIC NIE WIEM :D

Nie wiem czy lubię jeździć na rolkach, nie wiem dlaczego randomowo myślę o złych rzeczach... NIC NIE WIEM :D

Dlaczego nikt nie mówi o tym, jak trudno jest budować związek?
2021-04-09 18:33:16

Rozmawiamy o tym, dlaczego nie rozmawiam o związkach. Czy powinnam? Dlaczego nikt mi nie powiedział, że ,,zejście'' się z kimś jest tak naprawdę najłatwiejsze w związkowaniu, a tak trudne jest utrzymanie? Czy istnieje kłamstwo, które można usprawiedliwić? Czy trzaskanie drzwiami podczas kłótni jest ok? 

Rozmawiamy o tym, dlaczego nie rozmawiam o związkach. Czy powinnam? Dlaczego nikt mi nie powiedział, że ,,zejście'' się z kimś jest tak naprawdę najłatwiejsze w związkowaniu, a tak trudne jest utrzymanie? Czy istnieje kłamstwo, które można usprawiedliwić? Czy trzaskanie drzwiami podczas kłótni jest ok? 

Trzeba walczyć o każdy dzień
2021-04-01 20:33:49

Też czasami wydaje się Wam, że ,,jeszcze z tym problemem się uporam'' i już będzie happily ever after? I nagle zwalają się kolejne problemy lub odgrzebują stare. ,,Okej bo ten ostatni został i już wtedy będę żyć normalnie i będzie zawsze dobrze''. Pamiętam moment, w którym uświadomiłam sobie, że tak nigdy nie będzie. O każdy dzień trzeba walczyć i szukać w nim pozytywnych rzeczy (tak, dobry obiad potrafi odmienić dzień!).

Też czasami wydaje się Wam, że ,,jeszcze z tym problemem się uporam'' i już będzie happily ever after? I nagle zwalają się kolejne problemy lub odgrzebują stare. ,,Okej bo ten ostatni został i już wtedy będę żyć normalnie i będzie zawsze dobrze''. Pamiętam moment, w którym uświadomiłam sobie, że tak nigdy nie będzie. O każdy dzień trzeba walczyć i szukać w nim pozytywnych rzeczy (tak, dobry obiad potrafi odmienić dzień!).

Mój problem z jedzeniem
2021-03-23 18:00:00

Od pewnego czasu widzę jedzenie jako przykry obowiązek. Jeżeli miałabym to do czegoś porównać, to taki WF na 8 lekcji w szkole... no musisz, bo nie chcesz konsekwencji. Dorosłość kojarzyła mi się z kilkoma rzeczami: planowaniem sobie dnia (bo tutaj nikt Ci nie ułoży planu lekcji), chodzeniem spać o której się chce oraz ogarnianiem sobie jedzenia. I to ostatnie od jakiegoś czasu wywołuje we mnie same negatywne emocje. (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

Od pewnego czasu widzę jedzenie jako przykry obowiązek. Jeżeli miałabym to do czegoś porównać, to taki WF na 8 lekcji w szkole... no musisz, bo nie chcesz konsekwencji. Dorosłość kojarzyła mi się z kilkoma rzeczami: planowaniem sobie dnia (bo tutaj nikt Ci nie ułoży planu lekcji), chodzeniem spać o której się chce oraz ogarnianiem sobie jedzenia. I to ostatnie od jakiegoś czasu wywołuje we mnie same negatywne emocje. (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

Powody, dla których boję się spać
2021-03-16 18:00:00

Ostatnio robię wszystko, aby przedłużyć moment, w którym zasnę. Czy to oznaka większego problemu? Czy złe myśli przed snem trzeba brać na poważnie, skoro po wstaniu się o nich zapomina? A tak w ogóle to chyba pakuję manatki i przeprowadzam się na Hawaje... jak już zetnę włosy.

Ostatnio robię wszystko, aby przedłużyć moment, w którym zasnę. Czy to oznaka większego problemu? Czy złe myśli przed snem trzeba brać na poważnie, skoro po wstaniu się o nich zapomina? A tak w ogóle to chyba pakuję manatki i przeprowadzam się na Hawaje... jak już zetnę włosy.

O dzieciach *niekomfortowo* i relacjach z rodzicami, a konkretnie z tatą
2021-03-04 18:44:09

Mój tata skończył 50 lat. Gdy się urodziłam, miał niecałe 24 lata. Przez to zaczynam się zastanawiać, czy nadawałabym się na rodzica i czy... kiedykolwiek powinnam nim być? Mówię o swoich relacjach z tatą: wspomnieniach związanych z alkoholem, opiekowaniem się nim po wypadku, kłótniach na temat mojej przyszłości i rzucenia studiów. Dochodzę do wniosku, że chyba mam więcej z taty niż z mamy? Chyba... bo oboje są swoimi przeciwieństwami.  

Mój tata skończył 50 lat. Gdy się urodziłam, miał niecałe 24 lata. Przez to zaczynam się zastanawiać, czy nadawałabym się na rodzica i czy... kiedykolwiek powinnam nim być? Mówię o swoich relacjach z tatą: wspomnieniach związanych z alkoholem, opiekowaniem się nim po wypadku, kłótniach na temat mojej przyszłości i rzucenia studiów. Dochodzę do wniosku, że chyba mam więcej z taty niż z mamy? Chyba... bo oboje są swoimi przeciwieństwami.  

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie