5 na 5

5 na 5 to podcast, w którym Adrianna, Michał i Martyna rozmawiają o świeżo widzianych filmach, nie bojąc się spojlerów - najlepiej pewnie po seansie, ale chętnie przyjmujemy też po prostu zainteresowanych tytułem. Dla rekomendacji i rozpływania się mamy topki, a dla przytłoczonych ilością premier proponujemy na co (i kiedy) zaplanować wyjście do kina. Dodatkowo tematy, które po prostu przyjdą nam do głowy. Zapraszamy do słuchania!

Odwiedzajcie nas na Instagramie - https://www.instagram.com/5na5podcast/


Odcinki od najnowszych:

5 na 5 #26 - Park Jurajski (reż. Steven Spielberg)
2022-06-21 09:00:05

Welcome to Jurassic Park! ...29 lat po jego premierze, 1/5 (Michał) podcastu 5 na 5 zasypuje ogromną kinową dziurę, wydeptaną przez poszukującego pożywienia Diplodoka. Z drugiej strony kolejna 1/5 podcastu (Paweł), argumentuje, dlaczego Park Jurajski pozostaje jego ulubionym filmem i robi to z zacięciem młodego welociraptora. Pozostałe 3/5 podcastu udało się na zasłużony urlop, albo wręcz przeciwnie - w pocie czoła pracuje nad swoimi wykopaliskami, aby zasypać kolejne dziury. "Dziury" to nowy koncept i format podcastu, który zasięgnął igłą do zakonserwowanego w bursztynie komara i zaczął bawić się swoim DNA na czas wakacji, kiedy nowe filmy nie będą pojawiać się w DKFie. Piszcie do nas na Instagramie (@5na5podcast) i Facebooku (5 na 5 Podcast), z komentarzami o tym, które z nowych konceptów szczególnie przypadły wam do gustu. Jeśli napiszecie, że wam się nie podobają, to przyjmiemy to z godnością, ale pewnie też łezka spadnie do kubka z logiem z Tyranozaurem.  W rozmowie - o efektach specjalnych, Spielbergu, braku rozsądku i odpowiedzialności bohaterów, oraz powracająca jako motyw przewodni tęsknota za blockbusterami robionymi w starym stylu. Enjoy the ride.

Welcome to Jurassic Park!

...29 lat po jego premierze, 1/5 (Michał) podcastu 5 na 5 zasypuje ogromną kinową dziurę, wydeptaną przez poszukującego pożywienia Diplodoka. Z drugiej strony kolejna 1/5 podcastu (Paweł), argumentuje, dlaczego Park Jurajski pozostaje jego ulubionym filmem i robi to z zacięciem młodego welociraptora. Pozostałe 3/5 podcastu udało się na zasłużony urlop, albo wręcz przeciwnie - w pocie czoła pracuje nad swoimi wykopaliskami, aby zasypać kolejne dziury.

"Dziury" to nowy koncept i format podcastu, który zasięgnął igłą do zakonserwowanego w bursztynie komara i zaczął bawić się swoim DNA na czas wakacji, kiedy nowe filmy nie będą pojawiać się w DKFie. Piszcie do nas na Instagramie (@5na5podcast) i Facebooku (5 na 5 Podcast), z komentarzami o tym, które z nowych konceptów szczególnie przypadły wam do gustu. Jeśli napiszecie, że wam się nie podobają, to przyjmiemy to z godnością, ale pewnie też łezka spadnie do kubka z logiem z Tyranozaurem. 

W rozmowie - o efektach specjalnych, Spielbergu, braku rozsądku i odpowiedzialności bohaterów, oraz powracająca jako motyw przewodni tęsknota za blockbusterami robionymi w starym stylu. Enjoy the ride.

5 na 5 #25 - Men (reż. Alex Garland)
2022-06-14 09:00:43

Nie wszyscy mężczyźni są Rorym Kinnearem grającym wszystkich mężczyzn we wiosce, którą odwiedza bohaterka Jesse Buckley. Nie wszyscy mężczyźni są Alexem Garlandem, który podejmuje się nakręcenia swojego scenariusza po kilkunastu latach od jego powstania. Nie wszyscy mężczyźni są Robem Hardym, który przez kamerę dostrzega piękno i horror teoretycznie sielskiej atmosfery angielskiej wsi. Nie wszyscy mężczyźni są Benem Salisbury i Geoffem Barrowem, którzy niepokoją słuchaczy ścieżką dźwiękową złożoną z odgłosów pojawiających się w filmie.  Nie wszyscy mężczyźni są komentatorami na Filmwebie doszukującymi się ich zdaniem zbyt prostego lub zbyt skomplikowanego przesłania filmu (chociaż?). Nie wszyscy mężczyźni wychodzą od jednego mężczyzny (chociaż 2.0?) Nie wszyscy mężczyźni są podcasterami. Nie, inaczej. Nie wszyscy mężczyźni są podcasterami rozmawiającymi o filmie "Men". Nadal nie. Nie wszyscy mężczyźni są podcasterami rozmawiającymi o filmie "Men" w podcaście 5 na 5, bo na całe szczęście nasz skład jest bardziej zdywersyfikowany.  Nie wszyscy mężczyźni wsiądą do niebieskiego Forda i udadzą się do domu, który powstał przed czasami Szekspira, być może puszczając kolejny odcinek w trakcie drogi do tego, aby rozliczyć się ze swoją przeszłością (bo powinien każdy).

Nie wszyscy mężczyźni są Rorym Kinnearem grającym wszystkich mężczyzn we wiosce, którą odwiedza bohaterka Jesse Buckley. Nie wszyscy mężczyźni są Alexem Garlandem, który podejmuje się nakręcenia swojego scenariusza po kilkunastu latach od jego powstania. Nie wszyscy mężczyźni są Robem Hardym, który przez kamerę dostrzega piękno i horror teoretycznie sielskiej atmosfery angielskiej wsi. Nie wszyscy mężczyźni są Benem Salisbury i Geoffem Barrowem, którzy niepokoją słuchaczy ścieżką dźwiękową złożoną z odgłosów pojawiających się w filmie.  Nie wszyscy mężczyźni są komentatorami na Filmwebie doszukującymi się ich zdaniem zbyt prostego lub zbyt skomplikowanego przesłania filmu (chociaż?). Nie wszyscy mężczyźni wychodzą od jednego mężczyzny (chociaż 2.0?)

Nie wszyscy mężczyźni są podcasterami. Nie, inaczej.

Nie wszyscy mężczyźni są podcasterami rozmawiającymi o filmie "Men". Nadal nie.

Nie wszyscy mężczyźni są podcasterami rozmawiającymi o filmie "Men" w podcaście 5 na 5, bo na całe szczęście nasz skład jest bardziej zdywersyfikowany. 

Nie wszyscy mężczyźni wsiądą do niebieskiego Forda i udadzą się do domu, który powstał przed czasami Szekspira, być może puszczając kolejny odcinek w trakcie drogi do tego, aby rozliczyć się ze swoją przeszłością (bo powinien każdy).

5 na 5 #24 - Top Gun: Maverick (reż. Joseph Kosinski)
2022-06-07 09:00:23

Kadeci "Tatum", "Feel" i "Chlor", zostaliście zaproszeni do szczególnego programu Top Gun. Pierwsze co musicie zrobić, to wyrzucić swoje podręczniki od podcastowania, bo wy macie je w małym, sterczącym nad klawiaturą palcu, ale wasi wrogowie także.  Drugim ćwiczeniem praktycznym będzie przetestowanie umiejętności składnego mówienia o filmie na polu bitwy. Czasem trzeba wydobyć swoją myśl wśród pięciu głosów, ale ponieważ dzisiaj podchodzimy do zadania ćwiczeniowo, spróbujecie porozumieć się we trzy osoby. Gdy osiągniecie wymaganą równowagę, będziecie mogli zaobserwować efekty pracy w symulatorze, i dopracować to, co pozostało. Dla utrudnienia skupienia się dodamy skrzypiącą kanapę, komentarze na Filmwebie, oraz poszukiwanie tego właściwego homoerotycznego dowcipu na temat Top Guna: Not Maverick. Po wstępnym szkoleniu będziecie mogli w spokoju przegadać zachwyt nad efektami specjalnymi, "ładnością" ludzi zatrudnionych do występowania w filmie oraz rozwój fabuły na modłę klasycznego filmu sportowego. Kadecie "Feel" - obejmiesz dowodzenie nad sferą: 'Jak zrobili to na serio, to jestem bardziej kupion i wzruszon' Kadecie "Chlor" - przejmujesz sterowanie w miejscach, w których schemat pozwolił ci śledzić film bez zastanawiania się kto z kim, jak i dlaczego? Kadecie "Tatum" - zaraportujesz poziom hotness sceny w barze, oraz wydasz indywidualne assessmenty dla Milesa Tellera, Glena Powella, i Jennifer Connelly.  Oczekujemy od was nienagannej współpracy. Przy tej misji błędy nie wchodzą w grę. Over and out. Cyclone.

Kadeci "Tatum", "Feel" i "Chlor", zostaliście zaproszeni do szczególnego programu Top Gun. Pierwsze co musicie zrobić, to wyrzucić swoje podręczniki od podcastowania, bo wy macie je w małym, sterczącym nad klawiaturą palcu, ale wasi wrogowie także. 

Drugim ćwiczeniem praktycznym będzie przetestowanie umiejętności składnego mówienia o filmie na polu bitwy. Czasem trzeba wydobyć swoją myśl wśród pięciu głosów, ale ponieważ dzisiaj podchodzimy do zadania ćwiczeniowo, spróbujecie porozumieć się we trzy osoby. Gdy osiągniecie wymaganą równowagę, będziecie mogli zaobserwować efekty pracy w symulatorze, i dopracować to, co pozostało. Dla utrudnienia skupienia się dodamy skrzypiącą kanapę, komentarze na Filmwebie, oraz poszukiwanie tego właściwego homoerotycznego dowcipu na temat Top Guna: Not Maverick.

Po wstępnym szkoleniu będziecie mogli w spokoju przegadać zachwyt nad efektami specjalnymi, "ładnością" ludzi zatrudnionych do występowania w filmie oraz rozwój fabuły na modłę klasycznego filmu sportowego.

Kadecie "Feel" - obejmiesz dowodzenie nad sferą: 'Jak zrobili to na serio, to jestem bardziej kupion i wzruszon'

Kadecie "Chlor" - przejmujesz sterowanie w miejscach, w których schemat pozwolił ci śledzić film bez zastanawiania się kto z kim, jak i dlaczego?

Kadecie "Tatum" - zaraportujesz poziom hotness sceny w barze, oraz wydasz indywidualne assessmenty dla Milesa Tellera, Glena Powella, i Jennifer Connelly. 

Oczekujemy od was nienagannej współpracy. Przy tej misji błędy nie wchodzą w grę. Over and out. Cyclone.

5 na 5 #23 - TOP 3 Filmów dzieciństwa
2022-05-31 09:00:50

<Pod tekstem znajduje się spojler dotyczący wyborów filmów przez Piątkowców. Scrollujesz na własną odpowiedzialność> Aaaaaach.. dzieciństwo. Czas kiedy pije się orenżadkę pod sklepem na czas. Kupuje loda Pingwin za 35 groszy, nie chce się odkleić od papierka. Przechodzi fasolą z 1-2 do 4-1 w Mario na Pegazusie. Wychodzi grać w piłkę na boisko za blokiem. Czeka się na wybór. Lubi się grać ciągle na bramie. Kopie się podrabianą gałą z ostatnich mistrzostw świata.  To wtedy, gdy siedzi się na trzepaku, wsuwając czekoladowe Flipsy. Mama wychyla się z balkonu i woła, że trzeba wrócić na obiad. Wraz z zadaniem domowym odrobionym na ostatnią chwilę, czeka się na domofon, żeby zejść i iść do szkoły. Czasem trzeba kawałek podbiec, bo zdarza im się zapomnieć. Wymienia się Tazo i kartami Pokemon z czipsów. Zna się Łysego, Grubego, Siwego i Tomasza.  Ogląda się kreskówki w telewizji, przymykając drzwi do pokoju, jak w salonie rodzice rozmawiają zbyt donośnie. Jedzie się na tydzień do babci zimą, rano czekają podgrzane na kaloryferze kalesony do założenia, a do zjedzenia kanapki z szynką i kakao Nesquik do picia. Do szkoły jest blisko, więc wraca się szybko na trzy odcinki Dragon Balla.  Wypożycza się film z Van Dammem z wypożyczalni, ogląda trzy razy. W szkole na stołówce trzeba oddać numerek w kolejce, na następną lekcję przybiec spóźnionym. Próbuje się dodzwonić do Hugo, bo wszyscy inni lamią na strusiu i dźwigu. Ogląda się reklamy Nintendo 64 na Eurosporcie, rozważając jak dobre gry mogą na to wychodzić. Czyta się Dzieci z Bullerbyn po raz enty. Jeździ się na rowerze dookoła miasta, wspina się po drzewach, dostaje się ksywkę w szkole, trzeba zjeść buraki z cebulą, nawet jak powodują "odruch" - bo nie mogą zostać na stole. Szwenda się po okolicznych lasach, ucieka przed chłopakami z innej dzielnicy, podpala pole, robi zrzutę na duże picie, siedzi na ławce przed blokiem, skubie słonecznik. Bawi się w chowanego z piłką, zbiera dinozaury.  Siedzi się w kinie z naczosami, męczy Disneya na VHSach, nawet jeśli tata kupił "Przygody Młodej Potahontas". Prowadzi się lekcje maskotkom, wymyśla się gry, w których mogą brać udział wszystkie pamperki. Strach wrócić do domu, jeśli ze sprawdzianu jest tylko 4 plus. Wbiega się do jeziora na hejnał, skacze na bombę na basenie, próbuje znaleźć schowane gatki na przebranie, trzeba oddać 2zł starszym. W Salonie gier gra się w Cadillaki i Dinozaury, albo Metal Sluga. Jak babcia przychodzi, to trzeba w niedzielę iść do kościoła (ale można stać na zewnątrz). Nie czeka się na nic, wszystko jest teraźniejszością, a rzeczy przejsznięte i obejrzane zostawią odcisk w psychice na zawsze. Tak właśnie, jak top 3 Piątkowców: Paweł: 1. Toy Story 2. Dawno temu w trawie 3. Powrót do przeszłości 3 Dawid: 1. Dawno temu w trawie 2. Kevin sam w Nowym Jorku 3. Jumanji Martyna: 1. Lilo i Stitch 2. Harry Potter i Kamień Filozoficzny 3. Mój brat niedźwiedź Ada: 1. Harry Potter i Komnata Tajemnic 2. Tarzan 3. Mulan Michał: 1. Space Jam 2. Mortal Kombat 3. Koszmar z ulicy Wiązów

<Pod tekstem znajduje się spojler dotyczący wyborów filmów przez Piątkowców. Scrollujesz na własną odpowiedzialność>

Aaaaaach.. dzieciństwo. Czas kiedy pije się orenżadkę pod sklepem na czas. Kupuje loda Pingwin za 35 groszy, nie chce się odkleić od papierka. Przechodzi fasolą z 1-2 do 4-1 w Mario na Pegazusie. Wychodzi grać w piłkę na boisko za blokiem. Czeka się na wybór. Lubi się grać ciągle na bramie. Kopie się podrabianą gałą z ostatnich mistrzostw świata. 

To wtedy, gdy siedzi się na trzepaku, wsuwając czekoladowe Flipsy. Mama wychyla się z balkonu i woła, że trzeba wrócić na obiad. Wraz z zadaniem domowym odrobionym na ostatnią chwilę, czeka się na domofon, żeby zejść i iść do szkoły. Czasem trzeba kawałek podbiec, bo zdarza im się zapomnieć. Wymienia się Tazo i kartami Pokemon z czipsów. Zna się Łysego, Grubego, Siwego i Tomasza. 

Ogląda się kreskówki w telewizji, przymykając drzwi do pokoju, jak w salonie rodzice rozmawiają zbyt donośnie. Jedzie się na tydzień do babci zimą, rano czekają podgrzane na kaloryferze kalesony do założenia, a do zjedzenia kanapki z szynką i kakao Nesquik do picia. Do szkoły jest blisko, więc wraca się szybko na trzy odcinki Dragon Balla. 

Wypożycza się film z Van Dammem z wypożyczalni, ogląda trzy razy. W szkole na stołówce trzeba oddać numerek w kolejce, na następną lekcję przybiec spóźnionym. Próbuje się dodzwonić do Hugo, bo wszyscy inni lamią na strusiu i dźwigu. Ogląda się reklamy Nintendo 64 na Eurosporcie, rozważając jak dobre gry mogą na to wychodzić. Czyta się Dzieci z Bullerbyn po raz enty.

Jeździ się na rowerze dookoła miasta, wspina się po drzewach, dostaje się ksywkę w szkole, trzeba zjeść buraki z cebulą, nawet jak powodują "odruch" - bo nie mogą zostać na stole. Szwenda się po okolicznych lasach, ucieka przed chłopakami z innej dzielnicy, podpala pole, robi zrzutę na duże picie, siedzi na ławce przed blokiem, skubie słonecznik. Bawi się w chowanego z piłką, zbiera dinozaury. 

Siedzi się w kinie z naczosami, męczy Disneya na VHSach, nawet jeśli tata kupił "Przygody Młodej Potahontas". Prowadzi się lekcje maskotkom, wymyśla się gry, w których mogą brać udział wszystkie pamperki. Strach wrócić do domu, jeśli ze sprawdzianu jest tylko 4 plus. Wbiega się do jeziora na hejnał, skacze na bombę na basenie, próbuje znaleźć schowane gatki na przebranie, trzeba oddać 2zł starszym. W Salonie gier gra się w Cadillaki i Dinozaury, albo Metal Sluga. Jak babcia przychodzi, to trzeba w niedzielę iść do kościoła (ale można stać na zewnątrz).

Nie czeka się na nic, wszystko jest teraźniejszością, a rzeczy przejsznięte i obejrzane zostawią odcisk w psychice na zawsze. Tak właśnie, jak top 3 Piątkowców:

Paweł:

1. Toy Story

2. Dawno temu w trawie

3. Powrót do przeszłości 3


Dawid:

1. Dawno temu w trawie

2. Kevin sam w Nowym Jorku

3. Jumanji


Martyna:

1. Lilo i Stitch

2. Harry Potter i Kamień Filozoficzny

3. Mój brat niedźwiedź


Ada:

1. Harry Potter i Komnata Tajemnic

2. Tarzan

3. Mulan


Michał:

1. Space Jam

2. Mortal Kombat

3. Koszmar z ulicy Wiązów

5 na 5 #22 - X (reż. Ti West)
2022-05-24 09:00:00

Piątkowcy pakują się do vana w stylu "The Mystery Machine", zabierają ze sobą skrzynkę browarów, karton wina, <niewiadomą> ilość butelek wódki i wybierają się ze sprzętem elektronicznym do domku na kompletnym odludziu nagrać po...dcast. Po drodze mijają stację, gdzie paliwo trzeba sobie nalać pompką, a ekspedient z dwoma zębami patrzy podejrzliwie, jednocześnie sugerując, że może jednak warto byłoby rozważyć koncept zawrócenia z tej trasy.  Kiedy potencjalne gwiazdy po...dcastu wyglądają za okno samochodu, widzą coraz bardziej rozpadające się wraki zezłomowanych samochodów, niezadbane pola zarośnięte chwastami i zanikającą cywilizację. Odległość to 7 kilometrów od Poznania.  Gdy trafiają do wynajętego domku, wita ich serdeczny uśmiech starego dziada, w którego mózgu ostatnia uprzejma myśl zatliła około 1938 roku. Serdeczny uśmiech to jednak wystające zęby i niedomykająca się szczęka. Po elokwentnym wyjaśnieniu, jak operuje logistyka domku ("weznom klucze"), piątkowcy rozbierają się i zasiadają dookoła stołu do nagrania kolejnego odcinka.  Gdy Dawid wychodzi do latryny z puszką Ży.. (bez kryptoreklamy) i podejrzanym, małym, plastikowym woreczkiem w kieszeni, ale nie wraca po 15 minutach, reszta ekipy wychodzi go poszukać i znajduje go leżącego ze zdziwioną miną na ziemi. Narzędziem zbrodni była pozostawiona przed latryną aluminiowa puszka. Spanikowani podcaściarze podejmują jedyną rozsądną w tej sytuacji decyzję i rozdzielają się, aby znaleźć tego, kto to zrobił. (Domyślni Ludzie). Michał wraca do domku i nie wie, że jego ostateczną zgubą będzie mikrofonowy statyw, tym razem służący za obiekt kłujący.  Kręcący się po okolicznym lesie Paweł, słyszy od trzech pijanych tubylców, siedzących przy ognisku z nabitą bronią, że Matrix Rewolucje jest najlepszy Matrixem, i nie może się powstrzymać, żeby nie przystąpić do dyskusji. Wynik tej debaty był rozczarowujący dla niego i jego przyszłości.  Ada mówi, że ona się w horrory bawić nie będzie i pyta właściciela chaty, czy nie opowiedziałby jej swojej "rel historii o żyćku". Ten zszokowany nieznajomością tematu, zaprasza ją na herbatę i ciastko do domu. Herbata i ciastko zostają (kiepskim) ostatnim posiłkiem w życiu Ady, pomimo że właściciel naprawdę wahał się, czy zalewać herbatę trucizną, bo nikt wcześniej nie zadał mu tak szczerego pytania.  Znająca zasady gry Martyna biegnie do vana, zdając sobie sprawę, że prawdopodobnie musi przekręcić kluczyk conajmniej cztery razy, bo wcześniej działający bez zarzutu samochód, nagle uległ uszkodzeniu. Nie zostawia tego zatem jako opcję ostateczną i pędzi na drogę szukać pomocy. Ponieważ człowiek piszący te słowa jest jednak sprawiedliwy - Martyna napotyka lochę ze stadkiem warchlaków wychodzącą z lasu. Jej los zostaje opisany w tym smutnym fragmencie "Planet Earth". Po trzech tygodniach, kiedy lokalna policja zaprzestała szukać ciał, odcinek ukazuje się normalnie. Sequel już w drodze.

Piątkowcy pakują się do vana w stylu "The Mystery Machine", zabierają ze sobą skrzynkę browarów, karton wina, <niewiadomą> ilość butelek wódki i wybierają się ze sprzętem elektronicznym do domku na kompletnym odludziu nagrać po...dcast. Po drodze mijają stację, gdzie paliwo trzeba sobie nalać pompką, a ekspedient z dwoma zębami patrzy podejrzliwie, jednocześnie sugerując, że może jednak warto byłoby rozważyć koncept zawrócenia z tej trasy. 

Kiedy potencjalne gwiazdy po...dcastu wyglądają za okno samochodu, widzą coraz bardziej rozpadające się wraki zezłomowanych samochodów, niezadbane pola zarośnięte chwastami i zanikającą cywilizację. Odległość to 7 kilometrów od Poznania. 

Gdy trafiają do wynajętego domku, wita ich serdeczny uśmiech starego dziada, w którego mózgu ostatnia uprzejma myśl zatliła około 1938 roku. Serdeczny uśmiech to jednak wystające zęby i niedomykająca się szczęka. Po elokwentnym wyjaśnieniu, jak operuje logistyka domku ("weznom klucze"), piątkowcy rozbierają się i zasiadają dookoła stołu do nagrania kolejnego odcinka. 

Gdy Dawid wychodzi do latryny z puszką Ży.. (bez kryptoreklamy) i podejrzanym, małym, plastikowym woreczkiem w kieszeni, ale nie wraca po 15 minutach, reszta ekipy wychodzi go poszukać i znajduje go leżącego ze zdziwioną miną na ziemi. Narzędziem zbrodni była pozostawiona przed latryną aluminiowa puszka. Spanikowani podcaściarze podejmują jedyną rozsądną w tej sytuacji decyzję i rozdzielają się, aby znaleźć tego, kto to zrobił. (Domyślni Ludzie). Michał wraca do domku i nie wie, że jego ostateczną zgubą będzie mikrofonowy statyw, tym razem służący za obiekt kłujący. 

Kręcący się po okolicznym lesie Paweł, słyszy od trzech pijanych tubylców, siedzących przy ognisku z nabitą bronią, że Matrix Rewolucje jest najlepszy Matrixem, i nie może się powstrzymać, żeby nie przystąpić do dyskusji. Wynik tej debaty był rozczarowujący dla niego i jego przyszłości. 

Ada mówi, że ona się w horrory bawić nie będzie i pyta właściciela chaty, czy nie opowiedziałby jej swojej "rel historii o żyćku". Ten zszokowany nieznajomością tematu, zaprasza ją na herbatę i ciastko do domu. Herbata i ciastko zostają (kiepskim) ostatnim posiłkiem w życiu Ady, pomimo że właściciel naprawdę wahał się, czy zalewać herbatę trucizną, bo nikt wcześniej nie zadał mu tak szczerego pytania. 

Znająca zasady gry Martyna biegnie do vana, zdając sobie sprawę, że prawdopodobnie musi przekręcić kluczyk conajmniej cztery razy, bo wcześniej działający bez zarzutu samochód, nagle uległ uszkodzeniu. Nie zostawia tego zatem jako opcję ostateczną i pędzi na drogę szukać pomocy. Ponieważ człowiek piszący te słowa jest jednak sprawiedliwy - Martyna napotyka lochę ze stadkiem warchlaków wychodzącą z lasu. Jej los zostaje opisany w tym smutnym fragmencie "Planet Earth".

Po trzech tygodniach, kiedy lokalna policja zaprzestała szukać ciał, odcinek ukazuje się normalnie. Sequel już w drodze.

5 na 5 #21 - Doktor Strange w multiwersum obłędu (reż. Sam Raimi)
2022-05-17 09:00:56

Danielowie... Nie, coś nie tak. Lord i Miller zrobili.. Nie, to też nie. A, wiem - to przecież sam Sam Raimi przyszedł poopowiadać nam o tym, co w komiksach "najciekawsze", a na co Marvel Cinematic Universe przygotowywało swoją publicznośc od czasu Spider-Man: Far from Home - wieloświatowość i przenikanie się różnych wydarzeń między sobą. W naszym uniwersum Doktora Stephena Strange'a tylko oglądamy na ekranie poprzez pryzmat gigantycznego, monstrualnego korpowytworu, który zaczął się w 2008 roku i trwa do teraz. Na Ziemi-1 Marvel, do spółki z Disneyem monopolizują gałki oczne widzów, którzy i tak coraz rzadziej przybywają do kina, i zalewają pozostałą uwagę produktami telewizyjnymi, tak, żeby nie było wątpliwości, w jaką pop-kulturę mamy inwestować swój czas.  W lepszym uniwersum, Sam Raimi kręciłby horrorowe komedie, albo komediowe horrory, za każdym razem przekształcając jakiś znany nam dobrze koncept (Straszna Książka, Nie Otwierać / Superbohater, ale Mroczny / Baseball (?)) przez swój jakże charakterystyczny styl. W tym, zostaje zaprzągnięty do machiny odpowiedzialnej za wypluwanie dzieł kultury, które są tak poprawne, że zaczyna być to frustrujące. W tym uniwersym, piątkowcy rozmawiają o wszystkim dookoła, tylko nie o samym filmie "Doktor Strange w multiwersum obłędu". Trochę jest o kinie, dużo o pieniądzach, zestawienie nowego Marvela, ze starszym Marvelem (Spider-Verse), o Harrym Potterze. Przeskakujemy (bez pomocy Ameriki Chavez) z tematu do tematu, chociaż ostatecznie parę zdań o filmie też udaje się powiedzieć. Podcast edycja wieczorna, strój luźny, napoje wyskokowe dozwolone - do czasu następnego Marvela. Kopiuj - wklej. Eseje, o których wspominamy: Nerdwriter1 - "What Magic Sounds Like": https://www.youtube.com/watch?v=bJvOqXdsEp8 Wisecrack - "Is Netflix Ruining Film?": https://www.youtube.com/watch?v=mv3k86H-a1E Patrick (H) Willems - Why Do Marvel's Movies Look Kind of Ugly? (video essay): https://youtu.be/hpWYtXtmEFQ

Danielowie... Nie, coś nie tak. Lord i Miller zrobili.. Nie, to też nie. A, wiem - to przecież sam Sam Raimi przyszedł poopowiadać nam o tym, co w komiksach "najciekawsze", a na co Marvel Cinematic Universe przygotowywało swoją publicznośc od czasu Spider-Man: Far from Home - wieloświatowość i przenikanie się różnych wydarzeń między sobą. W naszym uniwersum Doktora Stephena Strange'a tylko oglądamy na ekranie poprzez pryzmat gigantycznego, monstrualnego korpowytworu, który zaczął się w 2008 roku i trwa do teraz. Na Ziemi-1 Marvel, do spółki z Disneyem monopolizują gałki oczne widzów, którzy i tak coraz rzadziej przybywają do kina, i zalewają pozostałą uwagę produktami telewizyjnymi, tak, żeby nie było wątpliwości, w jaką pop-kulturę mamy inwestować swój czas. 

W lepszym uniwersum, Sam Raimi kręciłby horrorowe komedie, albo komediowe horrory, za każdym razem przekształcając jakiś znany nam dobrze koncept (Straszna Książka, Nie Otwierać / Superbohater, ale Mroczny / Baseball (?)) przez swój jakże charakterystyczny styl. W tym, zostaje zaprzągnięty do machiny odpowiedzialnej za wypluwanie dzieł kultury, które są tak poprawne, że zaczyna być to frustrujące.

W tym uniwersym, piątkowcy rozmawiają o wszystkim dookoła, tylko nie o samym filmie "Doktor Strange w multiwersum obłędu". Trochę jest o kinie, dużo o pieniądzach, zestawienie nowego Marvela, ze starszym Marvelem (Spider-Verse), o Harrym Potterze. Przeskakujemy (bez pomocy Ameriki Chavez) z tematu do tematu, chociaż ostatecznie parę zdań o filmie też udaje się powiedzieć. Podcast edycja wieczorna, strój luźny, napoje wyskokowe dozwolone - do czasu następnego Marvela. Kopiuj - wklej.


Eseje, o których wspominamy:


Nerdwriter1 - "What Magic Sounds Like": https://www.youtube.com/watch?v=bJvOqXdsEp8

Wisecrack - "Is Netflix Ruining Film?": https://www.youtube.com/watch?v=mv3k86H-a1E

Patrick (H) Willems - Why Do Marvel's Movies Look Kind of Ugly? (video essay): https://youtu.be/hpWYtXtmEFQ

5 na 5 #20 - Wiking (reż. Robert Eggers)
2022-05-10 09:00:40

Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Zebrani przy ognisku Wikingowie! Za chwilę wyruszymy do walki, pod przywództwem naszego wodza, Roberta Eggersa. Szykujcie swoje miecze, topory, tarcze i komentarze w internecie, bo odbędziemy krwawą bitwę z tradycją filmów o zemście. Nasze zadanie jest proste - brutalnie przegadać dokładność i zaangażowanie w projekt twórców, odwołania do literatury i nie ulec nienagannej muskulaturze Alexa Skarsgarda. W trakcie potyczki możecie zdobyć proto-Ukraińską, blond wiedźmę o twarzy Anyi Taylor-Joy i przekonać się, które z brutalnych zabójstw dokonanych na ekranie wywołało nasze największe poruszenie. Islandzki spokój zostanie zakłócony tym, że jest mecz Knattleikr musi się odbyć, a J.K. Rowling tylko wyobrażać sobie, jak ciekawy byłby Quidditch, gdyby nie udawano, że tłuczki nikomu nie robią krzywdy. Valhöll czeka na tych, którzy dotrwają do naszego młócenia się z tym, do jakich gier można przyrównać lore i mise-en-scène Wikinga. Rytualnie i rytmicznie wiosłujemy Knarrem, słuchając grania bębnów. Przyjmujemy wrogą posturę. Udajemy, że jesteśmy niedźwiedziem. Niszczymy wszystko, co staje na drodze dobrego kina. Eggersie prowadź! Blaschke prezentuj! Odynie zobacz nas! Týr !!!

Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Zebrani przy ognisku Wikingowie! Za chwilę wyruszymy do walki, pod przywództwem naszego wodza, Roberta Eggersa. Szykujcie swoje miecze, topory, tarcze i komentarze w internecie, bo odbędziemy krwawą bitwę z tradycją filmów o zemście. Nasze zadanie jest proste - brutalnie przegadać dokładność i zaangażowanie w projekt twórców, odwołania do literatury i nie ulec nienagannej muskulaturze Alexa Skarsgarda.

W trakcie potyczki możecie zdobyć proto-Ukraińską, blond wiedźmę o twarzy Anyi Taylor-Joy i przekonać się, które z brutalnych zabójstw dokonanych na ekranie wywołało nasze największe poruszenie. Islandzki spokój zostanie zakłócony tym, że jest mecz Knattleikr musi się odbyć, a J.K. Rowling tylko wyobrażać sobie, jak ciekawy byłby Quidditch, gdyby nie udawano, że tłuczki nikomu nie robią krzywdy.

Valhöll czeka na tych, którzy dotrwają do naszego młócenia się z tym, do jakich gier można przyrównać lore i mise-en-scène Wikinga. Rytualnie i rytmicznie wiosłujemy Knarrem, słuchając grania bębnów. Przyjmujemy wrogą posturę. Udajemy, że jesteśmy niedźwiedziem. Niszczymy wszystko, co staje na drodze dobrego kina. Eggersie prowadź! Blaschke prezentuj! Odynie zobacz nas! Týr!!!

5 na 5 #19 - Wszystko wszędzie naraz (reż. Daniels)
2022-04-26 09:00:21

Na całe szczęście właśnie znajdujemy się w tym z możliwych światów, w którym możecie posłuchać Piątkowców (tym razem w czteroosobowym składzie) rozmawiających o "Wszystkim wszędzie naraz", czyli filmie, który jednocześnie musiał obrazić się na to, że powstał "Rick and Morty", a zarazem wyprzedził, i pewnie stylowo przeskoczy "Dr Strange and the Multiverse of Madness". Napakowany konceptami, humorem, dziwnością, emocjami i wieloma łatwymi do zapamiętania scenami dostaje od Piątkowców debatę o tym, czy żart z korkami analnymi jest śmieszniejszy od parodii "Ratatuja". Kontrolowany chaos filmu przekłada się na chaos rozmowy, ale ostatecznie, znajdujemy się w tym ze światów, gdzie dyskusja nie poszła na omawianie np. najlepszego rodzaju parówek. Załóżcie słuchawkę Bluetooth, odpalcie podcast wisząc do góry nogami jak nietoperz, i przenieście się z nami, do jednego ze światów, w którym podjęliście decyzję o odpaleniu Pięć na pięć. 

Na całe szczęście właśnie znajdujemy się w tym z możliwych światów, w którym możecie posłuchać Piątkowców (tym razem w czteroosobowym składzie) rozmawiających o "Wszystkim wszędzie naraz", czyli filmie, który jednocześnie musiał obrazić się na to, że powstał "Rick and Morty", a zarazem wyprzedził, i pewnie stylowo przeskoczy "Dr Strange and the Multiverse of Madness". Napakowany konceptami, humorem, dziwnością, emocjami i wieloma łatwymi do zapamiętania scenami dostaje od Piątkowców debatę o tym, czy żart z korkami analnymi jest śmieszniejszy od parodii "Ratatuja". Kontrolowany chaos filmu przekłada się na chaos rozmowy, ale ostatecznie, znajdujemy się w tym ze światów, gdzie dyskusja nie poszła na omawianie np. najlepszego rodzaju parówek. Załóżcie słuchawkę Bluetooth, odpalcie podcast wisząc do góry nogami jak nietoperz, i przenieście się z nami, do jednego ze światów, w którym podjęliście decyzję o odpaleniu Pięć na pięć. 

5 na 5 #18 - Film balkonowy (reż. Paweł Łoziński)
2022-04-12 09:00:00

Pięć na pięć w pełnym składzie staje na balkonie. I patrzy. I obserwuje. I widzi ludzi różnego typu. Pięć na pięć zadaje pytania - "jak się masz?", "co ci się przydarzyło ostatnio?", "jaki jest sens życia?", "gdzie podają najlepszy kebab w stolicy?". Ludzie zatrzymują się, albo nie. Niektórzy odpowiadają coś ciekawego, albo nie. Tych ludzi to przechodzi tysiące, wiosną, latem, jesienią, zimą i wiosną. Który złapał piątkowców za serce? Który ich wkurzył? Czy Łoziński to terapeuta, czy podglądacz (a dowody są różne, zebrane przede wszystkim na rozmowie poseansowej z samym reżyserem)? Jak zareagują na patriotyczny comedy act pato-narodowy? Szkoda schodzić z tego balkonu, bo przecież może nas ominąć coś zaskakującego. Ludzie czasem wracają, ośmieleni, wchodzą w głębszy dialog, rozpoznajemy w nich bohaterów, z których pociągniemy dramaturgiczną nić filmu. Łoziński konfesjonał powoduje, że mieszkańcy Warszawy zrzucają z siebie balast, nierzadko traumatyczny. Wśród tego stałą jest pani Zosia, której satysfakcjonujące zamiatanie ulicy, powoduje, że piątkowcom też chce się brać do roboty.

Pięć na pięć w pełnym składzie staje na balkonie. I patrzy. I obserwuje. I widzi ludzi różnego typu. Pięć na pięć zadaje pytania - "jak się masz?", "co ci się przydarzyło ostatnio?", "jaki jest sens życia?", "gdzie podają najlepszy kebab w stolicy?". Ludzie zatrzymują się, albo nie. Niektórzy odpowiadają coś ciekawego, albo nie. Tych ludzi to przechodzi tysiące, wiosną, latem, jesienią, zimą i wiosną. Który złapał piątkowców za serce? Który ich wkurzył? Czy Łoziński to terapeuta, czy podglądacz (a dowody są różne, zebrane przede wszystkim na rozmowie poseansowej z samym reżyserem)? Jak zareagują na patriotyczny comedy act pato-narodowy? Szkoda schodzić z tego balkonu, bo przecież może nas ominąć coś zaskakującego. Ludzie czasem wracają, ośmieleni, wchodzą w głębszy dialog, rozpoznajemy w nich bohaterów, z których pociągniemy dramaturgiczną nić filmu. Łoziński konfesjonał powoduje, że mieszkańcy Warszawy zrzucają z siebie balast, nierzadko traumatyczny. Wśród tego stałą jest pani Zosia, której satysfakcjonujące zamiatanie ulicy, powoduje, że piątkowcom też chce się brać do roboty.

5 na 5 #17 - Piosenki o miłości (reż. Tomasz Habowski)
2022-03-29 09:00:00

Odpalam kolejnego Viceroya, chociaż wiem, że dostanę zjebkę od kierownika za siadanie przy pianinie z fajką. Jak taki mądry, to niech sam gra "Przeżyj to sam" bez szlugów. Sprawdzam IKO, stary znowu nie przelał, a przecież byłem marudzić na obiedzie ostatnio. Patrzę w tłum.. znowu Pięć na pięć przyszło drzeć ryja. Ciekawe, którą z trzech będą wołać. Z Adą to mogę na peta chociaż iść.. Opowie mi w jakich okolicznościach widziała film. Alicja obiecała, że będzie. Mam nadzieję, że nie odstraszyłem jej żartem o samochodzie osobowym. Co mi, kurde, wtedy przyszło do głowy? Jestem MUZYKIEM, a nie komediantem. Oho, Pięć na pięć chyba jest po kinie, bo zaczynają coraz głośniej gadać. Jutro rozmowa w prawdziwej wytwórni "MGMT", o wydaniu Alicji... naszych piosenek. Przecież je zaaranżowałem, nie? Sprawdzam TikToka, ale nasze ostatnie, "szczere" nagrania z chaty nie zbierają lajów. Muszę pogadać z tym łysym ziomkiem, co pracuje w agencji, on będzie wiedział jak to podkręcić marketingowo. Wiem, że nie powiedziałem Alicji o spotkaniu, ale mniej wie, lepiej śpi. Najwyżej coś tam podpisze, skąd ona może wiedzieć, jak działa biznes?  Siadam do pianina, ale cały lokal patrzy na Pięć na pięć. O czym oni mówią? O prawdzie mojej relacji z Alicją? O kontraście pomiędzy estetyką filmu, a rozwojem scenariusza? Czyżby zanosiło się na poważną dyskusję o stanie polskiej kinematografii? Usłyszałem "Walkiewicz/Białowąs", gram pierwszy akord. 

Odpalam kolejnego Viceroya, chociaż wiem, że dostanę zjebkę od kierownika za siadanie przy pianinie z fajką. Jak taki mądry, to niech sam gra "Przeżyj to sam" bez szlugów. Sprawdzam IKO, stary znowu nie przelał, a przecież byłem marudzić na obiedzie ostatnio. Patrzę w tłum.. znowu Pięć na pięć przyszło drzeć ryja. Ciekawe, którą z trzech będą wołać. Z Adą to mogę na peta chociaż iść.. Opowie mi w jakich okolicznościach widziała film.

Alicja obiecała, że będzie. Mam nadzieję, że nie odstraszyłem jej żartem o samochodzie osobowym. Co mi, kurde, wtedy przyszło do głowy? Jestem MUZYKIEM, a nie komediantem. Oho, Pięć na pięć chyba jest po kinie, bo zaczynają coraz głośniej gadać.

Jutro rozmowa w prawdziwej wytwórni "MGMT", o wydaniu Alicji... naszych piosenek. Przecież je zaaranżowałem, nie? Sprawdzam TikToka, ale nasze ostatnie, "szczere" nagrania z chaty nie zbierają lajów. Muszę pogadać z tym łysym ziomkiem, co pracuje w agencji, on będzie wiedział jak to podkręcić marketingowo. Wiem, że nie powiedziałem Alicji o spotkaniu, ale mniej wie, lepiej śpi. Najwyżej coś tam podpisze, skąd ona może wiedzieć, jak działa biznes? 

Siadam do pianina, ale cały lokal patrzy na Pięć na pięć. O czym oni mówią? O prawdzie mojej relacji z Alicją? O kontraście pomiędzy estetyką filmu, a rozwojem scenariusza? Czyżby zanosiło się na poważną dyskusję o stanie polskiej kinematografii? Usłyszałem "Walkiewicz/Białowąs", gram pierwszy akord. 

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie