Zbrodnia na poniedziałek

Nazywam się Wojciech Chmielarz i jestem autorem kryminałów. Ale w podcaście "Zbrodnia na poniedziałek" opowiadam Państwu o najciekawszych, najdziwniejszych i najstraszniejszych zbrodniach z całego świata. Seryjni mordercy, zabójcy, gangsterzy, tajemnicze zbrodnie i dziwne zaginięcia. A także reportaże i książki z gatunku true crime. Znajdziecie mnie również na instagramie @wojciechchmielarz i fb @Wojciech Chmielarz - pisarz

Kategorie:
Kryminalne

Odcinki od najnowszych:

110. Jack the Stripper - zbrodniarz z Londynu
2024-04-29 00:11:00

Wszystko zaczęło się od rysunku, który zobaczyłem gdzieś w internecie. Przedstawiał zatrwożonych ludzi w wiktoriańskich strojach, którzy uciekali przed mężczyzną w pończochach, butach na obcasie i w policyjnej czapce, który tańczył na latarni. Podpis głosił, że "mieszkańcy dziewiętnastowiecznego Londynu byli terroryzowani przez Kubę Rozbieracza". Po angielsku ta gra słów była jeszcze zabawniejsza niż mój kulawy przekład, bo mówił o "Jack the Stripper" podczas gdy "Kuba Rozpruwacza" to "Jack the Ripper". Uśmiechnąłem się nawet lekko widząc ten obrazek, ale im dłużej na niego patrzyłem, tym bardziej mi w nim coś nie grało. Przeszukiwałem zakamarki swojej pamięci, żeby ustalić co, aż w końcu mnie olśniło. Nie dziewiętnastowieczny Londyn, ale ten dwudziestowieczny. A konkretnie lata sześćdziesiąte. A "Jack the Stripper" to przydomek, który angielski media nadały seryjnemu zabójcy odpowiedzialnemu za śmierć co najmniej sześciu kobiet. Kim był "Jack the Stripper" i jego ofiary? Jak wyglądało śledztwo w jego sprawie, jedno z największych w historii Wielkiej Brytanii? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Wszystko zaczęło się od rysunku, który zobaczyłem gdzieś w internecie. Przedstawiał zatrwożonych ludzi w wiktoriańskich strojach, którzy uciekali przed mężczyzną w pończochach, butach na obcasie i w policyjnej czapce, który tańczył na latarni. Podpis głosił, że "mieszkańcy dziewiętnastowiecznego Londynu byli terroryzowani przez Kubę Rozbieracza". Po angielsku ta gra słów była jeszcze zabawniejsza niż mój kulawy przekład, bo mówił o "Jack the Stripper" podczas gdy "Kuba Rozpruwacza" to "Jack the Ripper". Uśmiechnąłem się nawet lekko widząc ten obrazek, ale im dłużej na niego patrzyłem, tym bardziej mi w nim coś nie grało. Przeszukiwałem zakamarki swojej pamięci, żeby ustalić co, aż w końcu mnie olśniło. Nie dziewiętnastowieczny Londyn, ale ten dwudziestowieczny. A konkretnie lata sześćdziesiąte. A "Jack the Stripper" to przydomek, który angielski media nadały seryjnemu zabójcy odpowiedzialnemu za śmierć co najmniej sześciu kobiet.


Kim był "Jack the Stripper" i jego ofiary? Jak wyglądało śledztwo w jego sprawie, jedno z największych w historii Wielkiej Brytanii? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

109. Morderstwo doskonałe - sprawa Sunny'ego Anga
2024-04-08 00:54:00

Są ludzie, o których można powiedzieć, że los dał im wszystko. Sunny Ang Soo Suan z Singapuru wydawał się być właśnie takim człowiekiem. Urodził się w 1939 roku. Jego dzieciństwo wypadło co prawda na burzliwe lata wojny. Niemniej, wychowywał się w rodzinie z klasy średniej, w dobrych warunkach. Jego ojciec był wysoko postawionym urzędnikiem państwowym. Był przystojnym chłopakiem i wyrósł na przystojnego mężczyznę. Jego iloraz inteligencji wynosił podobno 128 punktów i był powyżej średniej. Skończył szkołę średni średnią w 1955 roku. Zaczął uczyć się, żeby zostać nauczycielem, ale w 1957 postanowił rzucić studia i zapisał się na kurs pilota samolotowego. Jednak już dziesięć lat później został powieszony za morderstwo. Jak to się stało? Dlaczego Sunny Ang trafił do celi śmierci i dlaczego ta sprawa była przełomowa dla singapurskiego prawa karnego? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Są ludzie, o których można powiedzieć, że los dał im wszystko. Sunny Ang Soo Suan z Singapuru wydawał się być właśnie takim człowiekiem. Urodził się w 1939 roku. Jego dzieciństwo wypadło co prawda na burzliwe lata wojny. Niemniej, wychowywał się w rodzinie z klasy średniej, w dobrych warunkach. Jego ojciec był wysoko postawionym urzędnikiem państwowym. Był przystojnym chłopakiem i wyrósł na przystojnego mężczyznę. Jego iloraz inteligencji wynosił podobno 128 punktów i był powyżej średniej. Skończył szkołę średni średnią w 1955 roku. Zaczął uczyć się, żeby zostać nauczycielem, ale w 1957 postanowił rzucić studia i zapisał się na kurs pilota samolotowego. Jednak już dziesięć lat później został powieszony za morderstwo.


Jak to się stało? Dlaczego Sunny Ang trafił do celi śmierci i dlaczego ta sprawa była przełomowa dla singapurskiego prawa karnego? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

108. Mordercze curry w Singapurze
2024-03-25 10:46:59

To jedna z najdziwniejszych historii kryminalnych we współczesnym Singapurze. Zaczęło się 9 stycznia 1987 roku. Detektyw tamtejszej policji V. Alagamalai był zawalony robotą. W pewnym momencie odezwał się jego pager. Jeden z informatorów detektywa prosił go o spotkanie. Alagamalai niechętnie, ale zgodził się na nie pójść. Potem pożałował, bo historia, którą usłyszał była tak niewiarygodna i dziwna, że wydawała się być wytworem fantazji kogoś niespełna rozumu. Był tylko jeden problem. Informator, który mu ją opowiedział, był jednym z jego najbardziej zaufanych współpracowników. I jeszcze nigdy go nie zawiódł. Detektyw Alagamalai poszedł do swoich przełożonych. Przedstawił im sprawę. A ci, po krótkim namyśle, nakazali mu wszcząć śledztwo. Co takiego usłyszał detektyw Alagamalai usłyszał od swojego informatora? Czego się dowiedział? Jak skończyła się ta cała sprawa? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu
To jedna z najdziwniejszych historii kryminalnych we współczesnym Singapurze. Zaczęło się 9 stycznia 1987 roku. Detektyw tamtejszej policji V. Alagamalai był zawalony robotą. W pewnym momencie odezwał się jego pager. Jeden z informatorów detektywa prosił go o spotkanie. Alagamalai niechętnie, ale zgodził się na nie pójść. Potem pożałował, bo historia, którą usłyszał była tak niewiarygodna i dziwna, że wydawała się być wytworem fantazji kogoś niespełna rozumu. Był tylko jeden problem. Informator, który mu ją opowiedział, był jednym z jego najbardziej zaufanych współpracowników. I jeszcze nigdy go nie zawiódł. Detektyw Alagamalai poszedł do swoich przełożonych. Przedstawił im sprawę. A ci, po krótkim namyśle, nakazali mu wszcząć śledztwo. Co takiego usłyszał detektyw Alagamalai usłyszał od swojego informatora? Czego się dowiedział? Jak skończyła się ta cała sprawa? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

107. Raya i Sakina - zabójcze siostry
2024-03-11 14:21:29

W listopadzie 1920 roku w egipskiej Aleksandrii przypadkiem odnaleziono ciała aż siedemnastu zamordowanych kobiet. Wkrótce okazało się, że za morderstwa odpowiedzialna jest szajka, której przewodziły dwie kobiety, siostry - Raya i Sakina. Ale cała historia nie ma tylko warstwy kryminalnej. Raya i Sakina stały się bowiem ważnymi figurami w egipskiej kulturze. Poświęcono im niezliczone książki, opowiadania, sztuki teatralna, a nawet filmy. Kim były? Jak się kształtował mit z nimi związany? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

W listopadzie 1920 roku w egipskiej Aleksandrii przypadkiem odnaleziono ciała aż siedemnastu zamordowanych kobiet. Wkrótce okazało się, że za morderstwa odpowiedzialna jest szajka, której przewodziły dwie kobiety, siostry - Raya i Sakina. Ale cała historia nie ma tylko warstwy kryminalnej. Raya i Sakina stały się bowiem ważnymi figurami w egipskiej kulturze. Poświęcono im niezliczone książki, opowiadania, sztuki teatralna, a nawet filmy. Kim były? Jak się kształtował mit z nimi związany? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

106. Gaddafi Farag - rzeźnik z Gizy
2024-02-26 00:04:00

"Nie wierzę, że to piszemy, ale czy możemy przestać romantyzować seryjnych morderców?" - zapytała w swoim artykule, który pojawił się na łamach arabskiego portalu El-Shaid, jego założycielka Raghda El-Sayed. W artykule zwracała na różnorodne kłopotliwe konsekwencje, do których może to prowadzić. Autorka wymieniła między innymi normalizację przemocy, źle kierowaną sympatię, ryzyko pojawienie się naśladowców, normalizację niebezpiecznych zachowań czy wykorzystywanie tragedii ofiar. Co skłoniło Raghdę El-Sayed do napisania tego artykułu. Niewiarygodny sukces w arabskim świecie serialu saudyjskiej platformy streamingowej Shahid. W roli głównej wystąpił popularny komik Ahmed Fahmy, w nietypowej dla siebie, dramatycznej roli. W wywiadach prasowych opowiadał, że przez wiele miesięcy "uczył" się swojego bohatera, żeby perfekcyjnie oddać jego gestykulację i mimikę. Serial nosił tytuł "Rzeźnik z Gizy" i opowiadał historię Gaddafiego Faraga Abdela Atti. Kim był Gaddafi Atti? Jakie zbrodnie popełnił? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

"Nie wierzę, że to piszemy, ale czy możemy przestać romantyzować seryjnych morderców?" - zapytała w swoim artykule, który pojawił się na łamach arabskiego portalu El-Shaid, jego założycielka Raghda El-Sayed. W artykule zwracała na różnorodne kłopotliwe konsekwencje, do których może to prowadzić. Autorka wymieniła między innymi normalizację przemocy, źle kierowaną sympatię, ryzyko pojawienie się naśladowców, normalizację niebezpiecznych zachowań czy wykorzystywanie tragedii ofiar. Co skłoniło Raghdę El-Sayed do napisania tego artykułu. Niewiarygodny sukces w arabskim świecie serialu saudyjskiej platformy streamingowej Shahid. W roli głównej wystąpił popularny komik Ahmed Fahmy, w nietypowej dla siebie, dramatycznej roli. W wywiadach prasowych opowiadał, że przez wiele miesięcy "uczył" się swojego bohatera, żeby perfekcyjnie oddać jego gestykulację i mimikę. Serial nosił tytuł "Rzeźnik z Gizy" i opowiadał historię Gaddafiego Faraga Abdela Atti.

Kim był Gaddafi Atti? Jakie zbrodnie popełnił? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

105. Dlaczego mongolska modelka musiała umrzeć?
2024-02-12 18:35:24

To sprawa, która była jak trzęsienie ziemi, które uderzyło w samo serce świata malezyjskiej polityki. A wstrząsy wtórne są odczuwalne nawet dzisiaj, po osiemnastu latach. Pojawiają się w tej historii wielkie nazwiska, jeszcze większe pieniądze, międzynarodowe spiski, brawurowe ucieczki i wreszcie nierozwiązane tajemnice. Bo tak naprawdę, pomimo dwóch wyroków skazujących i jednej egzekucji, do dzisiaj nie znamy odpowiedzi na najważniejsze pytania - kto tak naprawdę odpowiada za śmierć Altantuyai Shaariibuugiin i dlaczego dziewczyna musiała zginąć?

To sprawa, która była jak trzęsienie ziemi, które uderzyło w samo serce świata malezyjskiej polityki. A wstrząsy wtórne są odczuwalne nawet dzisiaj, po osiemnastu latach. Pojawiają się w tej historii wielkie nazwiska, jeszcze większe pieniądze, międzynarodowe spiski, brawurowe ucieczki i wreszcie nierozwiązane tajemnice. Bo tak naprawdę, pomimo dwóch wyroków skazujących i jednej egzekucji, do dzisiaj nie znamy odpowiedzi na najważniejsze pytania - kto tak naprawdę odpowiada za śmierć Altantuyai Shaariibuugiin i dlaczego dziewczyna musiała zginąć?

104. Historia ojca Matthew
2024-01-29 17:58:42

Ojciec Mathew Peiris był jednym z najbardziej znanych anglikańskich księży na Sri Lance w latach siedemdziesiątych oraz osiemdziesiątych. Wysoki, postawny, z długą siwą brodą i czarnymi włosami. Sam opowiadał, że przebywając w Indiach, przyrzekł, że nigdy ich nie obetnie. Pełnił zaszczytną i ważną funkcję wikarego w kościele świętego Pawła w Colombo. Unosiła się wokół niego aura autorytetu i mistycyzmu. Peiris był także egzorcystą. W tej pracy, pomimo tego, że był anglikaninem, korzystał z katolickich rytuałów i modlitw. Podobno dokonywał także uzdrowień. Przepowiadał przyszłość członkom swojego kościoła. A także był stygmatykiem. Na prowadzone przez niego msze przychodziły tłumy. Potem długo rozmawiał z wiernymi specjalnie zbudowanej szopie za ogrodem. Tworzył z nimi głęboką, mistyczną wręcz więź. Wkrótce się okazało, że ten święty według wielu człowiek zamieszany jest w sprawę podwójnego zabójstwa! Co się stało? Kim były ofiary? Dlaczego zginęły? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Ojciec Mathew Peiris był jednym z najbardziej znanych anglikańskich księży na Sri Lance w latach siedemdziesiątych oraz osiemdziesiątych. Wysoki, postawny, z długą siwą brodą i czarnymi włosami. Sam opowiadał, że przebywając w Indiach, przyrzekł, że nigdy ich nie obetnie. Pełnił zaszczytną i ważną funkcję wikarego w kościele świętego Pawła w Colombo. Unosiła się wokół niego aura autorytetu i mistycyzmu. Peiris był także egzorcystą. W tej pracy, pomimo tego, że był anglikaninem, korzystał z katolickich rytuałów i modlitw. Podobno dokonywał także uzdrowień. Przepowiadał przyszłość członkom swojego kościoła. A także był stygmatykiem. Na prowadzone przez niego msze przychodziły tłumy. Potem długo rozmawiał z wiernymi specjalnie zbudowanej szopie za ogrodem. Tworzył z nimi głęboką, mistyczną wręcz więź. Wkrótce się okazało, że ten święty według wielu człowiek zamieszany jest w sprawę podwójnego zabójstwa! Co się stało? Kim były ofiary? Dlaczego zginęły? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu


103. Tantrik, superglue i podwójne morderstwo
2024-01-08 00:10:00

Znaleziono ich w lesie. Nagich. Z obrażeniami w okolicach genitaliów oraz oderwanymi kawałkami skóry. A także sklejonymi ustami oraz powiekami. Zostali zabici ciosami od noża oraz uderzeniami kamieniem prosto w głowy. Ich ubrania leżały niedaleko, starannie złożone. Dowód na to, że mieli czas, żeby je zdjąć i najprawdopodobniej zupełnie nie byli przy tym zdenerwowani. Jakby rozbieranie się w środku lasu, z dala od ludzi, było najzupełniej normalną czynnością. Indyjska policja początkowo podejrzewała, że doszło do jakiegoś rodzaju zabójstwa honorowego. Albo do rabunku. Ale kiedy na ciele mężczyzny znaleziono cenny, złoty łańcuch ta teoria została odrzucona. - Miejsce zbrodnia dało nam do myślenia - opowiadał Yogender Vyas, oficer policji z Gogundy, który prowadził śledztwo - Na początku myśleliśmy o morderstwie honorowym albo o trójkącie miłosnym. Ale kto oblewałby klejem superglue parę, która właśnie uprawia seks? Co w takim razie stało się w lesie w Radżastania w listopadzie 2022 roku? Bo niewątpliwie było to jedno z najbardziej wstrząsających, ale także najdziwniejszych morderstw we współczesnych Indiach. O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

Znaleziono ich w lesie. Nagich. Z obrażeniami w okolicach genitaliów oraz oderwanymi kawałkami skóry. A także sklejonymi ustami oraz powiekami. Zostali zabici ciosami od noża oraz uderzeniami kamieniem prosto w głowy. Ich ubrania leżały niedaleko, starannie złożone. Dowód na to, że mieli czas, żeby je zdjąć i najprawdopodobniej zupełnie nie byli przy tym zdenerwowani. Jakby rozbieranie się w środku lasu, z dala od ludzi, było najzupełniej normalną czynnością. Indyjska policja początkowo podejrzewała, że doszło do jakiegoś rodzaju zabójstwa honorowego. Albo do rabunku. Ale kiedy na ciele mężczyzny znaleziono cenny, złoty łańcuch ta teoria została odrzucona.

- Miejsce zbrodnia dało nam do myślenia - opowiadał Yogender Vyas, oficer policji z Gogundy, który prowadził śledztwo - Na początku myśleliśmy o morderstwie honorowym albo o trójkącie miłosnym. Ale kto oblewałby klejem superglue parę, która właśnie uprawia seks?

Co w takim razie stało się w lesie w Radżastania w listopadzie 2022 roku? Bo niewątpliwie było to jedno z najbardziej wstrząsających, ale także najdziwniejszych morderstw we współczesnych Indiach. O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

102. Kłamstwa, kradzież i morderstwo. Zabójstwo Larry'ego McNabney'a
2023-12-18 00:10:00

Podobno poznali się w ten sposób, że weszła do jego biura w Las Vegas i powiedziała, że chce tutaj pracować. A on się zgodził. Trudno powiedzieć, czy już wtedy się w niej zakochał, a ona w nim. On nazywał się Larry McNabney i był prawnikiem. Ona natomiast to Elisa Barasch. On miał czterdzieści siedem lat, on dwadzieścia dziewięć. Był rok 1995. Wtedy rozpoczęła się ich wspólna historia, która zakończyła się w roku 2002, kiedy jedno z nich postanowiło powiesić się w celi aresztu na słonecznej Florydzie. To opowieść o wielu kłamstwach, kradzieży i wreszcie morderstwie. Jak do niego doszło? Dlaczego dwie kobiety zdecydowały się zabić człowieka, któremu wiele zawdzięczały? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Podobno poznali się w ten sposób, że weszła do jego biura w Las Vegas i powiedziała, że chce tutaj pracować. A on się zgodził. Trudno powiedzieć, czy już wtedy się w niej zakochał, a ona w nim. On nazywał się Larry McNabney i był prawnikiem. Ona natomiast to Elisa Barasch. On miał czterdzieści siedem lat, on dwadzieścia dziewięć. Był rok 1995. Wtedy rozpoczęła się ich wspólna historia, która zakończyła się w roku 2002, kiedy jedno z nich postanowiło powiesić się w celi aresztu na słonecznej Florydzie.


To opowieść o wielu kłamstwach, kradzieży i wreszcie morderstwie. Jak do niego doszło? Dlaczego dwie kobiety zdecydowały się zabić człowieka, któremu wiele zawdzięczały? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

101. Zbrodnie rytualne w Zimbabwe. Zabójstwo Tapiwa Makore
2023-12-04 00:01:00

17 września 2020 Tapiwa Makore został wysłany przez swoją matkę do pilnowania rodzinnego ogrodu. W okolicach godziny piętnastej rodzice chłopca wybrali się do ogrodu, żeby podlać znajdujące się tam rośliny. Chłopca jednak tam nie było. Zapytali znajdujące się nieopodal dzieci, które również pracowały w przydomowych ogrodach, gdzie jest Tapiwa. Wskazały znajdujący się nieopodal staw. Tam jednak również go nie było. Rozpoczęto gorączkowe poszukiwania, w które włączyli się wszyscy mieszkańcy wioski. Niestety bez rezultatów. Zapadła noc i nikt nie miał pojęcia, gdzie może przebywać chłopiec. Rozpoczęto gorączkowe poszukiwania, które jednak nie przyniosły żadnych rezultatów. A następnego dnia dokonano makabrycznego odkrycia. Co się stało z chłopcem? Kto był odpowiedzialny za jego makabryczną śmierć? I co to ma wspólnego z tradycyjnymi wierzeniami w Zimbabwe. O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

17 września 2020 Tapiwa Makore został wysłany przez swoją matkę do pilnowania rodzinnego ogrodu. W okolicach godziny piętnastej rodzice chłopca wybrali się do ogrodu, żeby podlać znajdujące się tam rośliny. Chłopca jednak tam nie było. Zapytali znajdujące się nieopodal dzieci, które również pracowały w przydomowych ogrodach, gdzie jest Tapiwa. Wskazały znajdujący się nieopodal staw. Tam jednak również go nie było. Rozpoczęto gorączkowe poszukiwania, w które włączyli się wszyscy mieszkańcy wioski. Niestety bez rezultatów. Zapadła noc i nikt nie miał pojęcia, gdzie może przebywać chłopiec. Rozpoczęto gorączkowe poszukiwania, które jednak nie przyniosły żadnych rezultatów. A następnego dnia dokonano makabrycznego odkrycia.

Co się stało z chłopcem? Kto był odpowiedzialny za jego makabryczną śmierć? I co to ma wspólnego z tradycyjnymi wierzeniami w Zimbabwe. O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie