Zbrodnia na poniedziałek

Nazywam się Wojciech Chmielarz i jestem autorem kryminałów. Ale w podcaście "Zbrodnia na poniedziałek" opowiadam Państwu o najciekawszych, najdziwniejszych i najstraszniejszych zbrodniach z całego świata. Seryjni mordercy, zabójcy, gangsterzy, tajemnicze zbrodnie i dziwne zaginięcia. A także reportaże i książki z gatunku true crime. Znajdziecie mnie również na instagramie @wojciechchmielarz i fb @Wojciech Chmielarz - pisarz

Kategorie:
Kryminalne

Odcinki od najnowszych:

96. "Martwy punkt" - Mateusz Baczyński o zabójstwie Iwony Cygan
2023-09-26 07:11:31

To jest jedna z najciekawszych książek true crime, które czytałem w tym roku, o jednej z najstraszniejszych i najgłośniejszych spraw kryminalnych z ostatnich 30 lat. Zabójstwo Iwony Cygan to jedna z tych historii, którą mocno śledziłem. Młoda dziewczyna wychodzi wieczorem z domu, żeby spotkać się z koleżanką. Następnego dnia jej ciało zostaje znalezione na nadwiślańskich wałach. Pomimo intensywnego śledztwa, sprawcy nie udaje się złapać. Do czasu... Kiedy śledztwo przejmuje krakowskie Archiwum X cała Polska szły o szajce handlarzy żywym towarem, którzy trzymali małopolski Szczucin w garści. Którzy mieli w swoich kieszeniach policjantów i prokuratorów. I którzy nie wahali się zabić, jeśli ktoś powiedział choćby słowo za dużo. Wszyscy o tym czytaliśmy i kręciliśmy z niedowierzaniem i przerażeniem głowami. Wszyscy uwierzyliśmy w tę opowieść. Aż pojawił się Mateusz Baczyński, który pokazał, że prawda była jednak trochę inna. W tym odcinku rozmawiam z Mateuszem Baczyńskim o jego książce "Martwy punkt", poświęconej sprawie zabójstwa Iwony Cygan

To jest jedna z najciekawszych książek true crime, które czytałem w tym roku, o jednej z najstraszniejszych i najgłośniejszych spraw kryminalnych z ostatnich 30 lat. Zabójstwo Iwony Cygan to jedna z tych historii, którą mocno śledziłem. Młoda dziewczyna wychodzi wieczorem z domu, żeby spotkać się z koleżanką. Następnego dnia jej ciało zostaje znalezione na nadwiślańskich wałach. Pomimo intensywnego śledztwa, sprawcy nie udaje się złapać. Do czasu... Kiedy śledztwo przejmuje krakowskie Archiwum X cała Polska szły o szajce handlarzy żywym towarem, którzy trzymali małopolski Szczucin w garści. Którzy mieli w swoich kieszeniach policjantów i prokuratorów. I którzy nie wahali się zabić, jeśli ktoś powiedział choćby słowo za dużo. Wszyscy o tym czytaliśmy i kręciliśmy z niedowierzaniem i przerażeniem głowami. Wszyscy uwierzyliśmy w tę opowieść. Aż pojawił się Mateusz Baczyński, który pokazał, że prawda była jednak trochę inna.


W tym odcinku rozmawiam z Mateuszem Baczyńskim o jego książce "Martwy punkt", poświęconej sprawie zabójstwa Iwony Cygan

95. W służbie O.A.R.A - potrójne zabójstwo w Colorado Springs
2023-09-11 00:10:00

Piętnastoletni Tony Dutcher Sylwestra 2000 roku pojechał do swoich dziadków. Tak, jak to zresztą robił od lat. Noc miał spędzić na dworze, obozując w zbudowanym przez siebie forcie. Następnego dnia jego rodzice czekali na telefon z tradycyjnymi życzeniami noworocznymi. Kiedy go jednak go nie otrzymali, zaniepokojeni zawiadomili policję. Ta wysłała patrol pod wskazany adres. Funkcjonariusze nie byli przygotowani na to, co zobaczyli. Carl i Joanna Dutcherowie zostali zastrzeleni w swoim własnym domu. Chłopca początkowo nie potrafiono znaleźć. Dopiero w czasie rozmowy jego matka przypomniała sobie o wybudowanym dla niego forcie. Odnaleziono go tam. Miał podcięte gardło. Cięcie było tak głębokie, że niemal oderwało głowę od ciała. W forcie znaleziono między innymi planszę do gry w scrabble z rozpoczętą rozgrywką. Dowód na to, że Tony nie spędzał tej nocy sam... Kto odwiedził Tony'ego Dutchera w sylwestrową noc? Dlaczego zginął? I co z tym wspólnego ma tajemnicza organizacja O.A.R.A, która miała walczyć z gujańskimi rebeliantami? O tym wszystkim opowiadam w tym odcinku podcastu "Zbrodnia na poniedziałek"

Piętnastoletni Tony Dutcher Sylwestra 2000 roku pojechał do swoich dziadków. Tak, jak to zresztą robił od lat. Noc miał spędzić na dworze, obozując w zbudowanym przez siebie forcie. Następnego dnia jego rodzice czekali na telefon z tradycyjnymi życzeniami noworocznymi. Kiedy go jednak go nie otrzymali, zaniepokojeni zawiadomili policję. Ta wysłała patrol pod wskazany adres. Funkcjonariusze nie byli przygotowani na to, co zobaczyli. Carl i Joanna Dutcherowie zostali zastrzeleni w swoim własnym domu. Chłopca początkowo nie potrafiono znaleźć. Dopiero w czasie rozmowy jego matka przypomniała sobie o wybudowanym dla niego forcie. Odnaleziono go tam. Miał podcięte gardło. Cięcie było tak głębokie, że niemal oderwało głowę od ciała. W forcie znaleziono między innymi planszę do gry w scrabble z rozpoczętą rozgrywką. Dowód na to, że Tony nie spędzał tej nocy sam...


Kto odwiedził Tony'ego Dutchera w sylwestrową noc? Dlaczego zginął? I co z tym wspólnego ma tajemnicza organizacja O.A.R.A, która miała walczyć z gujańskimi rebeliantami? O tym wszystkim opowiadam w tym odcinku podcastu "Zbrodnia na poniedziałek"

94. John, Mark, brytyjski wywiad i jedyna taka zbrodnia
2023-09-04 00:01:00

To była gorąca niedziela 29 czerwca 2003 roku. Dyspozytor pogotowia dostał informację o ciężko rannym chłopcu. Ratownicy błyskawicznie znaleźli się na miejscu. W wąskim zaułku niedaleko centrum handlowego, leżał ranny czternastolatek. Miał na imię John. Obok niego siedział jego przyjaciel, który zawiadomił pogotowie. Mark był starszy o dwa lata. Na policji opowiadał, że zostali zaatakowani bez żadnego powodu przez jakiegoś dwudziestoletniego mężczyznę. Nosił ciemną bluzę z kapturem i czarne jeansy. Atak był szokujący nie tylko dlatego, że jego ofiarą padło dziecko, ale także dlatego, że doszło do niego w spokojnej okolicy. Kiedy jednak śledczy zaczęli sprawdzać historię opowiedzianą przez Marka, okazało się, że nic tam nie pasuje. I wkrótce zorientowali się, że mają do czynienia z jedną z najbardziej niezwykłych i zadziwiających spraw kryminalnych w historii Wielkiej Brytanii.

To była gorąca niedziela 29 czerwca 2003 roku. Dyspozytor pogotowia dostał informację o ciężko rannym chłopcu. Ratownicy błyskawicznie znaleźli się na miejscu. W wąskim zaułku niedaleko centrum handlowego, leżał ranny czternastolatek. Miał na imię John. Obok niego siedział jego przyjaciel, który zawiadomił pogotowie. Mark był starszy o dwa lata. Na policji opowiadał, że zostali zaatakowani bez żadnego powodu przez jakiegoś dwudziestoletniego mężczyznę. Nosił ciemną bluzę z kapturem i czarne jeansy. Atak był szokujący nie tylko dlatego, że jego ofiarą padło dziecko, ale także dlatego, że doszło do niego w spokojnej okolicy.


Kiedy jednak śledczy zaczęli sprawdzać historię opowiedzianą przez Marka, okazało się, że nic tam nie pasuje. I wkrótce zorientowali się, że mają do czynienia z jedną z najbardziej niezwykłych i zadziwiających spraw kryminalnych w historii Wielkiej Brytanii.

93. Zbrodnia jak z książki
2023-08-07 16:18:16

Arthur Upfield był australijskim autorem kryminałów. Pod koniec lat dwudziestych XX wieku przebywał w buszu, pracując przy budowie płotu na króliki i rozmyślał nad fabułą swojej kolejnej powieści. Pewnego wieczoru przy ognisku, rzucił wyzwanie, żeby wynaleźć jak najlepszy sposób pozbycia się ciała. Po chwili zastanowienia z rozwiązaniem wyszedł niejaki George Ritchie. Zaproponował, żeby zwłoki najpierw spalić. Następnie należało bardzo dokładnie przeczesać popioły. Wyciągnąć z nich wszystkie kości, zęby, a także plomby lub metalowe protezy. Ritchie radził, żeby plomby i protezy rozpuścić w kwasie. Wreszcie, kości należało zmielić i pył rozsypać. Tak powstała książka pod tytułem "Piaski Windee". Powieść, która znajduje się na listach stu najlepszych powieści kryminalnych w historii. Pierwszy wielki sukces literacki i komercyjny Arthura Upfielda. Jednak Upfield nie zdawał sobie sprawy, że tamtego wieczora przy ognisku siedział pewien mężczyzna, który bardzo uważnie słuchał rozmowy o przyszłej powieści pisarza i wymyślonym sposobie na pozbycie się zwłok. I potem postanowił wypróbować, jak to zadziała w prawdziwym świecie.

Arthur Upfield był australijskim autorem kryminałów. Pod koniec lat dwudziestych XX wieku przebywał w buszu, pracując przy budowie płotu na króliki i rozmyślał nad fabułą swojej kolejnej powieści. Pewnego wieczoru przy ognisku, rzucił wyzwanie, żeby wynaleźć jak najlepszy sposób pozbycia się ciała. Po chwili zastanowienia z rozwiązaniem wyszedł niejaki George Ritchie. Zaproponował, żeby zwłoki najpierw spalić. Następnie należało bardzo dokładnie przeczesać popioły. Wyciągnąć z nich wszystkie kości, zęby, a także plomby lub metalowe protezy. Ritchie radził, żeby plomby i protezy rozpuścić w kwasie. Wreszcie, kości należało zmielić i pył rozsypać. Tak powstała książka pod tytułem "Piaski Windee". Powieść, która znajduje się na listach stu najlepszych powieści kryminalnych w historii. Pierwszy wielki sukces literacki i komercyjny Arthura Upfielda.

Jednak Upfield nie zdawał sobie sprawy, że tamtego wieczora przy ognisku siedział pewien mężczyzna, który bardzo uważnie słuchał rozmowy o przyszłej powieści pisarza i wymyślonym sposobie na pozbycie się zwłok. I potem postanowił wypróbować, jak to zadziała w prawdziwym świecie.

92. Morderstwo i balon w Palm Beach Gardens
2023-07-17 21:09:50

Jest to historia nie tylko kryminalna, ale także absurdalna. Najbardziej jednak absurdalne w niej jest to, że wydarzyła się naprawdę. W styczniu 2018 roku policja w Palm Beach Gardens rozpoczęła śledztwo w sprawie zabójstwa Alana J. Abrahamsona. Siedemdziesięciojednoletniego mężczyzny, dobrze znanego w lokalnej społeczności. Lubianego, spokojnego, cieszącego się dobrym zdrowiem i rodziną. Jego śmierć była szokiem. Palm Beach Gardens to spokojne miasteczko na Florydzie, gdzie dochodzi do jednego morderstwa rocznie. A śmierć Alana J. Abrahamsona budziła szczególne przerażanie. Podobnie jak większość innych obywateli Palm Beach Gardens był zamożnym, białym emerytem, który mieszkał w domu wartym prawie milion dolarów. Mieszkańcy tego raju poczuli się nagle bardzo zagrożeni... Jak zginął Alan J. Abrahamson? Jaką tajemnicę skrywał? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Jest to historia nie tylko kryminalna, ale także absurdalna. Najbardziej jednak absurdalne w niej jest to, że wydarzyła się naprawdę. W styczniu 2018 roku policja w Palm Beach Gardens rozpoczęła śledztwo w sprawie zabójstwa Alana J. Abrahamsona. Siedemdziesięciojednoletniego mężczyzny, dobrze znanego w lokalnej społeczności. Lubianego, spokojnego, cieszącego się dobrym zdrowiem i rodziną. Jego śmierć była szokiem. Palm Beach Gardens to spokojne miasteczko na Florydzie, gdzie dochodzi do jednego morderstwa rocznie. A śmierć Alana J. Abrahamsona budziła szczególne przerażanie. Podobnie jak większość innych obywateli Palm Beach Gardens był zamożnym, białym emerytem, który mieszkał w domu wartym prawie milion dolarów. Mieszkańcy tego raju poczuli się nagle bardzo zagrożeni...


Jak zginął Alan J. Abrahamson? Jaką tajemnicę skrywał? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

91. Straszna śmierć Suzanne Eaton
2023-07-10 00:01:00

Suzanne Eaton była uznaną naukowczynią zajmującą się biologią molekularną. Chociaż sama była Amerykanką od wielu lat pracowała w Niemczech. W lipcu 2019 roku wyjechała na konferencję na Kretę. Pewnego dnia wyszła z hotelu, żeby pobiegać i wtedy widziano ją po raz ostatni. Następnego dnia jej znajomi rozpoczęli poszukiwania. Za pomoc w jej odnalezieniu wyznaczono nagrodę w wysokości trzydziestu tysięcy euro. Co się stało z Suzanne Eaton? Czy udało się ją odnaleźć? Kto był odpowiedzialny za jej zniknięcie? I jak zareagowali na tę historię mieszkańcy Krety? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

Suzanne Eaton była uznaną naukowczynią zajmującą się biologią molekularną. Chociaż sama była Amerykanką od wielu lat pracowała w Niemczech. W lipcu 2019 roku wyjechała na konferencję na Kretę. Pewnego dnia wyszła z hotelu, żeby pobiegać i wtedy widziano ją po raz ostatni. Następnego dnia jej znajomi rozpoczęli poszukiwania. Za pomoc w jej odnalezieniu wyznaczono nagrodę w wysokości trzydziestu tysięcy euro.


Co się stało z Suzanne Eaton? Czy udało się ją odnaleźć? Kto był odpowiedzialny za jej zniknięcie? I jak zareagowali na tę historię mieszkańcy Krety? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

90. Jak wychować dziecko w więzieniu - wywiad z Katarzyną Borowską
2023-06-19 22:47:23

Jak wychować dziecko w więzieniu? Czy to w ogóle możliwe? Kim są odsiadujące wyroki matki? Jak i czy w ogóle rodzicielstwo je zmienia? O tym wszystkim, a także o wielu innych sprawach rozmawiam w tym odcinku z Katarzyną Borowską, autorką fascynującego reportażu "Nadzieja skazanych".

Jak wychować dziecko w więzieniu? Czy to w ogóle możliwe? Kim są odsiadujące wyroki matki? Jak i czy w ogóle rodzicielstwo je zmienia? O tym wszystkim, a także o wielu innych sprawach rozmawiam w tym odcinku z Katarzyną Borowską, autorką fascynującego reportażu "Nadzieja skazanych".

89. Śmierć "Pięknej Zofii"
2023-06-12 18:17:02

Patrzymy na tę sprawę przez pryzmat teraźniejszości, próbując wpisać jej bohaterów we współczesne stereotypy. I tak Zofia Paluchowa staje się nagle międzywojenną celebrytką, modelką, kimś sławnym, kto współcześnie błyszczałby na ściankach i filmowych premierach. Jest to w pewien sposób naturalne. W ten sposób staramy się lepiej zrozumieć daną sytuację. Wsadzamy ją w ramy, które znamy. Ale równocześnie porównywania dowspółczesności mogą nas zaprowadzić na manowce. Bo dla tej historii ważniejsza jest znajomość międzywojennej, wiejskiej biedy. Kim była Zofia Paluchowa? Dlaczego nazywano ją "Piękną Zofią"? Jak zginęła? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

Patrzymy na tę sprawę przez pryzmat teraźniejszości, próbując wpisać jej bohaterów we współczesne stereotypy. I tak Zofia Paluchowa staje się nagle międzywojenną celebrytką, modelką, kimś sławnym, kto współcześnie błyszczałby na ściankach i filmowych premierach. Jest to w pewien sposób naturalne. W ten sposób staramy się lepiej zrozumieć daną sytuację. Wsadzamy ją w ramy, które znamy. Ale równocześnie porównywania dowspółczesności mogą nas zaprowadzić na manowce. Bo dla tej historii ważniejsza jest znajomość międzywojennej, wiejskiej biedy.

Kim była Zofia Paluchowa? Dlaczego nazywano ją "Piękną Zofią"? Jak zginęła? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

88. Vinko Pintarić - postrach Chorwacji
2023-05-22 00:10:05

To wyglądało jak sceny z amerykańskiego filmu gangsterskiego. Pięćdziesięciu funkcjonariuszy policji, wszyscy w pełnym rynsztunku, w kamizelkach kuloodpornych i z karabinami w dłoni przeczesywali metr po metrze bezdroża i wsie północnej Chorwacji w wielkiej akcji, której celem był jeden mężczyzna. Vinko Pintarić. Ten jednak wcale nie chciał dać się złapać. Znał okolice jak własną kieszeń. Często zmieniał kryjówki, mylił tropy. Mogło się wydawać, że jest jakimś duchem, upiorem. Sytuacje dodatkowo utrudniał fakt, że Pintarić był popularny wśród Chorwatów. Vinko Pintarić jakimś cudem stał się bowiem chorwackim odpowiednikiem Robin Hooda. Kim dokładnie był? Jakie przestępstwa i zbrodnie popełnił? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

To wyglądało jak sceny z amerykańskiego filmu gangsterskiego. Pięćdziesięciu funkcjonariuszy policji, wszyscy w pełnym rynsztunku, w kamizelkach kuloodpornych i z karabinami w dłoni przeczesywali metr po metrze bezdroża i wsie północnej Chorwacji w wielkiej akcji, której celem był jeden mężczyzna. Vinko Pintarić. Ten jednak wcale nie chciał dać się złapać. Znał okolice jak własną kieszeń. Często zmieniał kryjówki, mylił tropy. Mogło się wydawać, że jest jakimś duchem, upiorem. Sytuacje dodatkowo utrudniał fakt, że Pintarić był popularny wśród Chorwatów. Vinko Pintarić jakimś cudem stał się bowiem chorwackim odpowiednikiem Robin Hooda.


Kim dokładnie był? Jakie przestępstwa i zbrodnie popełnił? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

87. Najniebezpieczniejszy zawód w Słowenii
2023-05-08 12:49:18

Słowenia pod względem kryminalnym, a przynajmniej jeśli chodzi o zabójstwa, to wyjątkowo spokojny kraj. Ze statystyk Banku Światowego wynika, że współczynnik zabójstw na sto tysięcy mieszkańców w roku 2022 wyniósł 0,53. Dla porównania, w Polsce wynosi on 0,7, na Litwie 3,71, a w Urugwaju 9,7 (a Urugwaj wcale nie jest tu rekordzistą). Jest jednak jeden zawód, którego uprawianie na Słowenii wydaje się wiązać z dużym ryzykiem. Jest to... chemik. I nie, wcale nie taki chemik, jak Walter White z serialu "Breaking Bad". Mówimy o chemikach zatrudnionych w szanowanym i znanym Narodowym Instytucie Chemii w Lublanie. Dlaczego tak twierdzę? Co się dokładnie w nim wydarzyło? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Słowenia pod względem kryminalnym, a przynajmniej jeśli chodzi o zabójstwa, to wyjątkowo spokojny kraj. Ze statystyk Banku Światowego wynika, że współczynnik zabójstw na sto tysięcy mieszkańców w roku 2022 wyniósł 0,53. Dla porównania, w Polsce wynosi on 0,7, na Litwie 3,71, a w Urugwaju 9,7 (a Urugwaj wcale nie jest tu rekordzistą). Jest jednak jeden zawód, którego uprawianie na Słowenii wydaje się wiązać z dużym ryzykiem. Jest to... chemik. I nie, wcale nie taki chemik, jak Walter White z serialu "Breaking Bad". Mówimy o chemikach zatrudnionych w szanowanym i znanym Narodowym Instytucie Chemii w Lublanie. Dlaczego tak twierdzę? Co się dokładnie w nim wydarzyło? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie