oczy szeroko otwarte

"Oczy szeroko otwarte" to podcast kryminalny, skupiający się tylko na prawdziwych sprawach. Są one przestawiane w oparciu o liczne artykuły, dokumenty, nagrania z przesłuchań, czy raporty policyjne udostępnione do opinii publicznej. Podcast powstał jedynie w formie edukacyjnej i ma na celu szerzyć świadomość na temat zbrodni popełnianych na całym świecie.

Odcinki pojawiają się w każdą sobotę o godzinie 14:00!

Podcast można znaleźć również na Apple Podcast i YouTube pod nazwą "oczy szeroko otwarte".

mail: patrycja.oczyszerokotwarte@gmail.com

Kategorie:
Kryminalne

Odcinki od najnowszych:

#26: Morderstwo dla majątku wynoszącego osiem milionów dolarów - sprawa rodziny Shaughnessy.
2024-04-27 14:00:00

2 marca 2018 roku życie szanowanej i lubianej w mieście rodziny obróciło się o 180 stopni. Była 4:30. Małżeństwo spało w swojej sypialni, kiedy nagle zostali obudzeni przez swoje dwa psy szczekające na dole. Nie wydało im się to specjalnie dziwne, jednak mężczyzna postanowił wstać i sprawdzić co się dzieje. Zaledwie kilkanaście sekund później, kobieta leżąca na łózku była w stanie usłyszeć jedynie serię strzałów dobiegających z kuchni. Kilka minut później zadzwoniła pod numer alarmowy, wyznając, że ktoś włamał się do ich domu, a z dołu dobiega ciche jęczenie, najprawdopodobniej wywołane bólem, jednak nie była w stanie stwierdzić, czy dobiega ono z ust jej męża, czy też włamywacza. Nie była w stanie powiedzieć dyspozytorowi co się stało ani gdzie w tym momencie znajduje się włamywacz, ponieważ schowała się w szafie i nie mogła z niej wyjść w obawie o własne życie. Wiedziała, że sprawca włamania może w każdej chwili wejść do sypialni i ją skrzywdzić. Miasto ogarnął chaos i wszyscy zadawali sobie to samo pytanie: kto chciał skrzywdzić rodzinę Shaughnessy? Nie mieli wrogów. Prowadzili odnoszący sukces biznes. Może ktoś chciał ich okraść? Może sprawca lub sprawcy włamali się do ich domu, licząc na to, że będą w stanie wynieść z niego pieniądze i drogocenną biżuterię? Dalsze śledztwo odkryło, że motyw zbrodni popełnionej w domu rodziny Shaughnessy wcale nie opierał się na rabunku, a był celowym zamachem na życie niewinnego mężczyzny, a wszystko dla majątku wynoszącego osiem milionów dolarów…

2 marca 2018 roku życie szanowanej i lubianej w mieście rodziny obróciło się o 180 stopni. Była 4:30. Małżeństwo spało w swojej sypialni, kiedy nagle zostali obudzeni przez swoje dwa psy szczekające na dole. Nie wydało im się to specjalnie dziwne, jednak mężczyzna postanowił wstać i sprawdzić co się dzieje. Zaledwie kilkanaście sekund później, kobieta leżąca na łózku była w stanie usłyszeć jedynie serię strzałów dobiegających z kuchni. Kilka minut później zadzwoniła pod numer alarmowy, wyznając, że ktoś włamał się do ich domu, a z dołu dobiega ciche jęczenie, najprawdopodobniej wywołane bólem, jednak nie była w stanie stwierdzić, czy dobiega ono z ust jej męża, czy też włamywacza. Nie była w stanie powiedzieć dyspozytorowi co się stało ani gdzie w tym momencie znajduje się włamywacz, ponieważ schowała się w szafie i nie mogła z niej wyjść w obawie o własne życie. Wiedziała, że sprawca włamania może w każdej chwili wejść do sypialni i ją skrzywdzić. Miasto ogarnął chaos i wszyscy zadawali sobie to samo pytanie: kto chciał skrzywdzić rodzinę Shaughnessy? Nie mieli wrogów. Prowadzili odnoszący sukces biznes. Może ktoś chciał ich okraść? Może sprawca lub sprawcy włamali się do ich domu, licząc na to, że będą w stanie wynieść z niego pieniądze i drogocenną biżuterię? Dalsze śledztwo odkryło, że motyw zbrodni popełnionej w domu rodziny Shaughnessy wcale nie opierał się na rabunku, a był celowym zamachem na życie niewinnego mężczyzny, a wszystko dla majątku wynoszącego osiem milionów dolarów…

#25: Bezwzględna morderczyni, czy niesłusznie oskarżona? - sprawa Alice Crimmins.
2024-04-20 14:00:00

W latach 60 ubiegłego wieku krzywo patrzono na kobiety, które nie chciały wpasować się w normy społeczne. Za ogólno przyjęte zadania żon uważano między innymi sprzątanie, gotowanie i zajmowanie się dziećmi. Jeśli kobieta zaczynała pracować, ponieważ chciała się rozwijać lub zwyczajnie pragnęła zarabiać nieco więcej pieniędzy, rzucano w jej stronę nieprzychylne spojrzenia i mówiono na nią “wyrodna matka”. Jeśli kobieta miała w swoim życiu wielu mężczyzn albo uprawiała seks bez ślubu, rozpowiadano na jej temat obrzydliwe plotki, które miały na celu zniszczyć jej reputację w okolicy. Malowanie się i ogólne dbanie o swój wygląd zewnętrzny nie było odbierane w dobry sposób, a bardziej jako zaniedbanie swojej rodziny i bycie samolubną. Kobiety musiały być skromne, ale nie za bardzo skromne, bo na to również nie patrzono zbyt przychylnie. Od tamtego czasu wiele się zmieniło i teraz społeczeństwo rozumie, w mniejszym lub większym stopniu, że kobiety mogą robić co im się żywnie podoba, bo jak wiemy w dalszym ciągu po świecie chodzi wiele osób, które żyją zgodnie z przekonaniami jakie były obecne w latach 60 ubiegłego wieku. 14 lipca 1965 roku zaginęła dwójka dzieci, 5-letni chłopiec i 4-letnia dziewczynka. Ich ciała zostały odnalezione zaledwie kilka dni później, a śledczy zajmujący się sprawą od samego początku zdawali się wiedzieć kto stoi za ich zaginięciem, a następnie zamordowaniem, ale czy na pewno? Czy Alice Crimmins była słusznie podejrzana o zamordowanie swoich dzieci, czy być może została niesłusznie oskarżona o morderstwo na podstawie swojego stylu życia? Czy była słusznie podejrzana o popełnienie zbrodni w oparciu o mały zasób dowodów i nieprofesjonalnie przeprowadzone śledztwo, czy zwyczajnie stała się ofiarą zachłannych mediów i panujących w tamtych czasach norm społecznych? I choć najprawdopodobniej nigdy nie poznamy odpowiedzi na powyższe pytania, przedstawię wam dziś sprawę prosto z lat 60 w samym sercu Nowego Jorku, a wy, w oparciu o przedstawione dowody lub też ich brak, w zależności od tego, jak na to spojrzeć, będziecie w stanie wypracować swoją opinię na temat tego czy Alice Crimmins naprawdę była odpowiedzialna za śmierć swoich dzieci…

W latach 60 ubiegłego wieku krzywo patrzono na kobiety, które nie chciały wpasować się w normy społeczne. Za ogólno przyjęte zadania żon uważano między innymi sprzątanie, gotowanie i zajmowanie się dziećmi. Jeśli kobieta zaczynała pracować, ponieważ chciała się rozwijać lub zwyczajnie pragnęła zarabiać nieco więcej pieniędzy, rzucano w jej stronę nieprzychylne spojrzenia i mówiono na nią “wyrodna matka”. Jeśli kobieta miała w swoim życiu wielu mężczyzn albo uprawiała seks bez ślubu, rozpowiadano na jej temat obrzydliwe plotki, które miały na celu zniszczyć jej reputację w okolicy. Malowanie się i ogólne dbanie o swój wygląd zewnętrzny nie było odbierane w dobry sposób, a bardziej jako zaniedbanie swojej rodziny i bycie samolubną. Kobiety musiały być skromne, ale nie za bardzo skromne, bo na to również nie patrzono zbyt przychylnie. Od tamtego czasu wiele się zmieniło i teraz społeczeństwo rozumie, w mniejszym lub większym stopniu, że kobiety mogą robić co im się żywnie podoba, bo jak wiemy w dalszym ciągu po świecie chodzi wiele osób, które żyją zgodnie z przekonaniami jakie były obecne w latach 60 ubiegłego wieku.

14 lipca 1965 roku zaginęła dwójka dzieci, 5-letni chłopiec i 4-letnia dziewczynka. Ich ciała zostały odnalezione zaledwie kilka dni później, a śledczy zajmujący się sprawą od samego początku zdawali się wiedzieć kto stoi za ich zaginięciem, a następnie zamordowaniem, ale czy na pewno? Czy Alice Crimmins była słusznie podejrzana o zamordowanie swoich dzieci, czy być może została niesłusznie oskarżona o morderstwo na podstawie swojego stylu życia? Czy była słusznie podejrzana o popełnienie zbrodni w oparciu o mały zasób dowodów i nieprofesjonalnie przeprowadzone śledztwo, czy zwyczajnie stała się ofiarą zachłannych mediów i panujących w tamtych czasach norm społecznych? I choć najprawdopodobniej nigdy nie poznamy odpowiedzi na powyższe pytania, przedstawię wam dziś sprawę prosto z lat 60 w samym sercu Nowego Jorku, a wy, w oparciu o przedstawione dowody lub też ich brak, w zależności od tego, jak na to spojrzeć, będziecie w stanie wypracować swoją opinię na temat tego czy Alice Crimmins naprawdę była odpowiedzialna za śmierć swoich dzieci…

#24: Tajemnicze morderstwo rodziny Short.
2024-04-13 14:00:00

15 sierpnia 2002 roku dyspozytor numeru alarmowego otrzymał zgłoszenie od przerażonego i spanikowanego mężczyzny siedzącego w swoim samochodzie. Wyznał, że był umówiony ze swoim szefem, szanowanym i uprzejmym mężczyzną mieszkającym w niewielkim miasteczku Oat Level, gdzie wszyscy się znają i wiedzą o sobie wszystko. Zjawił się pod jego domem punktualnie o 9:00, jednak nigdzie go nie było, co już wtedy wydało mu się nieco dziwne. Pomyślał, jednak, że może je jeszcze śniadanie albo żegna się ze swoją rodziną. Zadzwonił do niego raz, później drugi i kolejny, jednak mężczyzna nie odbierał. To wydało mu się jeszcze dziwniejsze. Kiedy wszedł do domu przez otwarte drzwi garażowe, odkrył, że jego szef został zamordowany z broni kalibru 22. Ale nie tylko on był martwy, ponieważ wkrótce policja odkryła, że zamordowana została także jego żona, a ich dziewięcioletnia córka zniknęła z domu i nikt nie wiedział, gdzie może przebywać. Sprawa morderstw nieposiadającej wrogów rodziny Short jest owiana tajemnicą aż do dziś i istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że nigdy nie zostanie rozwiązana. W sprawie nie ma żadnych podejrzanych ani poszlak i niestety było tak praktycznie przez cały okres trwania śledztwa, przez co policja rozważała nawet te najbardziej nieprawdopodobne teorie. Wiele osób, w tym bliscy rodziny, czy nawet okoliczni mieszkańcy, twierdzą, że funkcjonariusze nie przyłożyli się do śledztwa w należyty sposób i dopuścili się rażącego zaniedbania, w wyniku czego, nigdy nie byli w stanie znaleźć sprawcy…

15 sierpnia 2002 roku dyspozytor numeru alarmowego otrzymał zgłoszenie od przerażonego i spanikowanego mężczyzny siedzącego w swoim samochodzie. Wyznał, że był umówiony ze swoim szefem, szanowanym i uprzejmym mężczyzną mieszkającym w niewielkim miasteczku Oat Level, gdzie wszyscy się znają i wiedzą o sobie wszystko. Zjawił się pod jego domem punktualnie o 9:00, jednak nigdzie go nie było, co już wtedy wydało mu się nieco dziwne. Pomyślał, jednak, że może je jeszcze śniadanie albo żegna się ze swoją rodziną. Zadzwonił do niego raz, później drugi i kolejny, jednak mężczyzna nie odbierał. To wydało mu się jeszcze dziwniejsze. Kiedy wszedł do domu przez otwarte drzwi garażowe, odkrył, że jego szef został zamordowany z broni kalibru 22. Ale nie tylko on był martwy, ponieważ wkrótce policja odkryła, że zamordowana została także jego żona, a ich dziewięcioletnia córka zniknęła z domu i nikt nie wiedział, gdzie może przebywać. Sprawa morderstw nieposiadającej wrogów rodziny Short jest owiana tajemnicą aż do dziś i istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że nigdy nie zostanie rozwiązana. W sprawie nie ma żadnych podejrzanych ani poszlak i niestety było tak praktycznie przez cały okres trwania śledztwa, przez co policja rozważała nawet te najbardziej nieprawdopodobne teorie. Wiele osób, w tym bliscy rodziny, czy nawet okoliczni mieszkańcy, twierdzą, że funkcjonariusze nie przyłożyli się do śledztwa w należyty sposób i dopuścili się rażącego zaniedbania, w wyniku czego, nigdy nie byli w stanie znaleźć sprawcy…

#23: Śmiejąca się babcia - sprawa Nannie Doss.
2024-04-06 14:00:00

Cała okolica współczuła pewnej kobiecie. Zgodnie twierdzili, że najprawdopodobniej ktoś rzucił na nią kiedyś jakąś przerażającą klątwę albo zwyczajnie miała w życiu niewyobrażalnego pecha. Nie miała szczęścia w miłości, której od zawsze pragnęła. Jako mała dziewczynka czytała bardzo dużo romansów, licząc na to, że pewnego dnia, przy odrobinie szczęścia, będzie żyć u boku kochającego męża i gromadki małych dzieci w pięknym, dużym domu z ogrodem. To nie tak, że jej mężowie ją zostawiali, choć jeden z nich rzeczywiście ją porzucił, znajdując sobie drugą żonę. Zaraz po tym miała jeszcze czterech mężów, jednak każdy z nich umierał  i w ostateczności była zmuszona żyć kompletnie sama, szukając sobie kolejnego męża w cotygodniowych gazetach, gdzie reklamowała się w kolumnach dla samotnych osób. Problem w pechowym życiu Nannie Doss polegał również na tym, że bliskie jej osoby ginęły w bardzo dziwnych okolicznościach i małym odstępie czasowym. Ludzie nie potrafili zrozumieć z jakiego powodu los obdarzył ją tak przykrym i pechowym życiem. Była znana wśród lokalnych mieszkańców jako szczęśliwa, kochająca i troskliwa kobieta z niesamowitym talentem do gotowania, ale niestety były to jedynie pozory…

Cała okolica współczuła pewnej kobiecie. Zgodnie twierdzili, że najprawdopodobniej ktoś rzucił na nią kiedyś jakąś przerażającą klątwę albo zwyczajnie miała w życiu niewyobrażalnego pecha. Nie miała szczęścia w miłości, której od zawsze pragnęła. Jako mała dziewczynka czytała bardzo dużo romansów, licząc na to, że pewnego dnia, przy odrobinie szczęścia, będzie żyć u boku kochającego męża i gromadki małych dzieci w pięknym, dużym domu z ogrodem. To nie tak, że jej mężowie ją zostawiali, choć jeden z nich rzeczywiście ją porzucił, znajdując sobie drugą żonę. Zaraz po tym miała jeszcze czterech mężów, jednak każdy z nich umierał  i w ostateczności była zmuszona żyć kompletnie sama, szukając sobie kolejnego męża w cotygodniowych gazetach, gdzie reklamowała się w kolumnach dla samotnych osób. Problem w pechowym życiu Nannie Doss polegał również na tym, że bliskie jej osoby ginęły w bardzo dziwnych okolicznościach i małym odstępie czasowym. Ludzie nie potrafili zrozumieć z jakiego powodu los obdarzył ją tak przykrym i pechowym życiem. Była znana wśród lokalnych mieszkańców jako szczęśliwa, kochająca i troskliwa kobieta z niesamowitym talentem do gotowania, ale niestety były to jedynie pozory…

#22: Jaleayah Davis. Nieszczęśliwy wypadek samochodowy, czy morderstwo?
2024-03-30 14:00:00

Przyczyny niektórych śmierci czasami nie są do końca jasne, a rodziny zmarłej osoby przez resztę życia muszą zadawać sobie pytania, na które być może nigdy nie poznają odpowiedzi. Jak wszyscy doskonale wiemy, w przypadku nie do końca wyjaśnionych zgonów, czy spraw kryminalnych, różni ludzie potrafią mieć najróżniejsze teorie, które często mogą być sensowne, a często nie opierają się o żadne twarde dowody. Śmierć Jaleayahy Davis aż do dziś pozostaje swego rodzaju tajemnicą. Policja twierdzi, że zginęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku samochodowego, jednak w tej sprawie nadal jest wiele pytań, na które póki co nikt nie zna odpowiedzi. Rodzina zmarłej uważa, że w jej śmierć była zaangażowana osoba trzecia, jednak śledczy odmawiają wznowienia śledztwa, ze względu na brak podejrzanych i wystarczających dowodów, aby móc zaklasyfikować śmierć Jaleayahy jako morderstwo. Dziś, w oparciu o historię opowiedzianą przez przyjaciół i bliskich Jaleayahy, przedstawię wam sprawę jej nie do końca wyjaśnionej śmierci, dzięki czemu będziecie w stanie wysnuć własne wnioski i zastanowić się nad tym, czy jej śmierć, aby na pewno była jedynie nieszczęśliwym wypadkiem… Link do petycji "Justice for Jaleayah": https://www.change.org/p/michael-f-bennet-justice-for-jaleayah-davis Link do grupy na Facebooku: https://www.facebook.com/p/Justice-for-Jaleayah-100088685604776/

Przyczyny niektórych śmierci czasami nie są do końca jasne, a rodziny zmarłej osoby przez resztę życia muszą zadawać sobie pytania, na które być może nigdy nie poznają odpowiedzi. Jak wszyscy doskonale wiemy, w przypadku nie do końca wyjaśnionych zgonów, czy spraw kryminalnych, różni ludzie potrafią mieć najróżniejsze teorie, które często mogą być sensowne, a często nie opierają się o żadne twarde dowody. Śmierć Jaleayahy Davis aż do dziś pozostaje swego rodzaju tajemnicą. Policja twierdzi, że zginęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku samochodowego, jednak w tej sprawie nadal jest wiele pytań, na które póki co nikt nie zna odpowiedzi. Rodzina zmarłej uważa, że w jej śmierć była zaangażowana osoba trzecia, jednak śledczy odmawiają wznowienia śledztwa, ze względu na brak podejrzanych i wystarczających dowodów, aby móc zaklasyfikować śmierć Jaleayahy jako morderstwo. Dziś, w oparciu o historię opowiedzianą przez przyjaciół i bliskich Jaleayahy, przedstawię wam sprawę jej nie do końca wyjaśnionej śmierci, dzięki czemu będziecie w stanie wysnuć własne wnioski i zastanowić się nad tym, czy jej śmierć, aby na pewno była jedynie nieszczęśliwym wypadkiem…


Link do petycji "Justice for Jaleayah": https://www.change.org/p/michael-f-bennet-justice-for-jaleayah-davis

Link do grupy na Facebooku: https://www.facebook.com/p/Justice-for-Jaleayah-100088685604776/

#21: Głowa zamordowanego mężczyzny została odnaleziona przez jego matkę, w jego domu rodzinnym - sprawa Taylor Schabusiness.
2024-03-23 14:00:00

23 lutego 2022 roku około 3 w nocy, dyspozytor numeru alarmowego w Green Bay, Wisconsin odebrał telefon od zdezorientowanego mężczyzny imieniem Steve. Wyzał, że został obudzony w środku nocy przez swoją spanikowaną partnerkę, która kazała mu natychmiast zadzwonić na policję. Steve nie był pewny co się dzieje i nie był w stanie powiedzieć dyspozytorowi z jakiego powodu policja powinna czym prędzej stawić się w ich domu. W trakcie połączenia w tle, było słychać jego partnerkę. W końcu, po kilku minutach, Steve powiedział dyspozytorowi, że jego dziewczyna Tara obudziła go, ponieważ znalazła w piwnicy wiadro, a w nim, głowę swojego syna. Dyspozytor zapytał, czy zszedł do piwnicy, aby upewnić się, że w wiadrze rzeczywiście znajduje się głowa. Steve był bardzo zdezorientowany i wyznał operatorowi, że boi się zejść do piwnicy. Po odpowiedzeniu na kilka pytań, zdecydował się sprawdzić, czy odkrycie Tary, aby na pewno jest prawdziwe, jednak nie był w stanie nic dostrzec. Wrócił na górę i poprosił partnerkę, żeby zeszła z nim na dół i potwierdziła, że w wiadrze naprawdę znajduję się głowa, jednak odmówiła. Tara zgodziła się porozmawiać z dyspozytorem, prosząc o jak najszybszy przyjazd policji. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, znaleźli w piwnicy zakrwawioną kołdrę leżącą na łóżku i czarne wiadro przykryte ręcznikiem plażowym…

23 lutego 2022 roku około 3 w nocy, dyspozytor numeru alarmowego w Green Bay, Wisconsin odebrał telefon od zdezorientowanego mężczyzny imieniem Steve. Wyzał, że został obudzony w środku nocy przez swoją spanikowaną partnerkę, która kazała mu natychmiast zadzwonić na policję. Steve nie był pewny co się dzieje i nie był w stanie powiedzieć dyspozytorowi z jakiego powodu policja powinna czym prędzej stawić się w ich domu. W trakcie połączenia w tle, było słychać jego partnerkę. W końcu, po kilku minutach, Steve powiedział dyspozytorowi, że jego dziewczyna Tara obudziła go, ponieważ znalazła w piwnicy wiadro, a w nim, głowę swojego syna. Dyspozytor zapytał, czy zszedł do piwnicy, aby upewnić się, że w wiadrze rzeczywiście znajduje się głowa. Steve był bardzo zdezorientowany i wyznał operatorowi, że boi się zejść do piwnicy. Po odpowiedzeniu na kilka pytań, zdecydował się sprawdzić, czy odkrycie Tary, aby na pewno jest prawdziwe, jednak nie był w stanie nic dostrzec. Wrócił na górę i poprosił partnerkę, żeby zeszła z nim na dół i potwierdziła, że w wiadrze naprawdę znajduję się głowa, jednak odmówiła. Tara zgodziła się porozmawiać z dyspozytorem, prosząc o jak najszybszy przyjazd policji. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, znaleźli w piwnicy zakrwawioną kołdrę leżącą na łóżku i czarne wiadro przykryte ręcznikiem plażowym…

#20: Odnoszący sukcesy biochemik został zamordowany za pomocą szpilek - sprawa Any Trujillo.
2024-03-16 14:00:00

9 czerwca 2013 roku o 3:41 w nocy, dyspozytor numeru alarmowego w mieście Houston, w Stanach Zjednoczonych, odebrał telefon od spanikowanej kobiety. Płakała, a wypowiadane przez nią słowa były wręcz niemożliwe do zrozumienia. Wyznała, że została zaatakowana przez swojego pijanego chłopaka. Powiedziała, że rzucił się na nią w akcie złości i zazdrości. Zapytana o to, gdzie aktualnie znajduje się jej partner i czy jest bezpieczna, powiedziała, że jest w domu, obok niej i leży na korytarzu, ale wszystko wskazuje na to, że jest bliski śmierci i z tego co się jej wydaje, nie oddycha. Poprosiła dyspozytora o jak najszybszy przyjazd policji i pogotowia do kompleksu luksusowych apartamentów Park Lane. Kobietą tą była czterdziestoczteroletnia Ana Trujillo. Jej chłopak, pięćdziesięcio dziewięcioletni Stefan Andersson został zamordowany za pomocą trzynasto centymetrowych szpilek, a policja już od samego wejścia do mieszkania 18B zadawała sobie tylko jedno pytanie: czy Ana zamordowała Stefana w samoobronie i była ofiarą toksycznego związku, czy zrobiła to z premedytacją, chcąc celowo zakończyć jego życie?

9 czerwca 2013 roku o 3:41 w nocy, dyspozytor numeru alarmowego w mieście Houston, w Stanach Zjednoczonych, odebrał telefon od spanikowanej kobiety. Płakała, a wypowiadane przez nią słowa były wręcz niemożliwe do zrozumienia. Wyznała, że została zaatakowana przez swojego pijanego chłopaka. Powiedziała, że rzucił się na nią w akcie złości i zazdrości. Zapytana o to, gdzie aktualnie znajduje się jej partner i czy jest bezpieczna, powiedziała, że jest w domu, obok niej i leży na korytarzu, ale wszystko wskazuje na to, że jest bliski śmierci i z tego co się jej wydaje, nie oddycha. Poprosiła dyspozytora o jak najszybszy przyjazd policji i pogotowia do kompleksu luksusowych apartamentów Park Lane. Kobietą tą była czterdziestoczteroletnia Ana Trujillo. Jej chłopak, pięćdziesięcio dziewięcioletni Stefan Andersson został zamordowany za pomocą trzynasto centymetrowych szpilek, a policja już od samego wejścia do mieszkania 18B zadawała sobie tylko jedno pytanie: czy Ana zamordowała Stefana w samoobronie i była ofiarą toksycznego związku, czy zrobiła to z premedytacją, chcąc celowo zakończyć jego życie?

#19: Piętnastoletni chłopiec przeszedł przez trzynaście miesięcy prawdziwego piekła z rąk własnej matki i starszego brata - sprawa Shandy Vander Ark.
2024-03-09 14:00:00

Shanda ciągle mówiła, że nic nie pamięta. Siedziała w pracy, otoczona współpracownikami, jednak tym razem nie dlatego, że miała do załatwienia papierkową robotę w sądzie, a dlatego, że siedziała na ławie oskarżonych. Miała wrażenie, że ktoś wyjął jej z głowy ostatnie trzynaście miesięcy życia, a przynajmniej tak mówiła wszystkim dookoła. Nie wiedziała co wydarzyło się 6 lipca 2022 roku ani z jakiego powodu jej syn nie żyje. Spadł z piętrowego łóżka. Właśnie to powiedziała w trakcie rozmowy z dyspozytorem numeru alarmowego, kilka minut po tym jak zobaczyła, że jej syn leży na podłodze i się nie rusza. Wiedziała, że jest martwy, bo z jego ust wydobywał się brązowy płyn. Jej starszy syn, Paul powiedział, że strasznie śmierci i chyba wtedy zrozumiała, że jej syn odszedł. Wcześniej, piętnastoletni Timothy i dwudziestoletni Paul mieszkali z biologicznym ojcem kilkaset kilometrów od niej, ale w 2020 i 2021 roku synowie postanowili zamieszkać z matką, z którą nie mieli kontaktu od wielu lat. Pamiętała, że Timothy sprawiał problemy w domu ojca, dlatego chciał się go stamtąd pozbyć i zagroził, że albo zamieszka z nią albo odda go do domu dziecka. Pamiętała także jak ciągle chodził do lodówki i podjadał, bo mu się nudziło… W rzeczywistości Shanda wiedziała co stało się z jej piętnastoletnim synem i doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że wcale nie spadł z łóżka. Wiedziała, że nie żyje, dlatego, że przez ostatnie trzynaście miesięcy był poddawany codziennym torturom, a ona i jej dwudziestoletni syn byli odpowiedzialni za jego śmierć…

Shanda ciągle mówiła, że nic nie pamięta. Siedziała w pracy, otoczona współpracownikami, jednak tym razem nie dlatego, że miała do załatwienia papierkową robotę w sądzie, a dlatego, że siedziała na ławie oskarżonych. Miała wrażenie, że ktoś wyjął jej z głowy ostatnie trzynaście miesięcy życia, a przynajmniej tak mówiła wszystkim dookoła. Nie wiedziała co wydarzyło się 6 lipca 2022 roku ani z jakiego powodu jej syn nie żyje. Spadł z piętrowego łóżka. Właśnie to powiedziała w trakcie rozmowy z dyspozytorem numeru alarmowego, kilka minut po tym jak zobaczyła, że jej syn leży na podłodze i się nie rusza. Wiedziała, że jest martwy, bo z jego ust wydobywał się brązowy płyn. Jej starszy syn, Paul powiedział, że strasznie śmierci i chyba wtedy zrozumiała, że jej syn odszedł. Wcześniej, piętnastoletni Timothy i dwudziestoletni Paul mieszkali z biologicznym ojcem kilkaset kilometrów od niej, ale w 2020 i 2021 roku synowie postanowili zamieszkać z matką, z którą nie mieli kontaktu od wielu lat. Pamiętała, że Timothy sprawiał problemy w domu ojca, dlatego chciał się go stamtąd pozbyć i zagroził, że albo zamieszka z nią albo odda go do domu dziecka. Pamiętała także jak ciągle chodził do lodówki i podjadał, bo mu się nudziło… W rzeczywistości Shanda wiedziała co stało się z jej piętnastoletnim synem i doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że wcale nie spadł z łóżka. Wiedziała, że nie żyje, dlatego, że przez ostatnie trzynaście miesięcy był poddawany codziennym torturom, a ona i jej dwudziestoletni syn byli odpowiedzialni za jego śmierć…

#18: 114. Tyle ciosów nożem zostało zadanych trzynastolatce przez jej czternastoletniego znajomego - sprawa morderstwa Tristyn Bailey.
2024-03-02 14:00:00

Hrabstwo St. Johns położone na Florydzie wydaje się być idealnym miejscem dla rodzin z dziećmi. Jest tam stosunkowo bezpiecznie i nie dochodzi tam do większych przestępstw. Ludzie są dla siebie mili, a przynajmniej w znacznej większości. Hrabstwo St. Johns jest południową częścią miasta portowego Jacksonville, które słynie między innymi z hucznych festiwali muzycznych, parków rozrywki i licznych galerii sztuki. Właśnie tam mieszkała siedmioosobowa rodzina Bailey. Od wielu lat żyli na strzeżonym osiedlu dla klasy średniej: Clositerbane Drive, gdzie każdy dom wygląda dość podobnie, a trawa przed patio jest zawsze idealnie przystrzyżona. Wiedli spokojne i szczęśliwe życie, a trzynastoletnia Tristyn była oczkiem w głowie całej rodziny. Była najmłodsza z piątki rodzeństwa, więc każda osoba w rodzinie chciała mieć pewność, że jest bezpieczna za każdym razem, kiedy wychodziła na spotkanie z przyjaciółkami. W nocy, 9 maja 2021 roku, w dzień matki, dziewczyna wymknęła z domu, aby spotkać się ze znajomymi i zniknęła z powierzchni ziemi, a zeznania jej znajomych doprowadziły śledczych do odkrycia mrocznej prawdy i morderstwa, którego sprawcą był czternastolatek… Link do zbiórki na GoFundMe: https://www.gofundme.com/f/tristyn-bailey-memorial-fund

Hrabstwo St. Johns położone na Florydzie wydaje się być idealnym miejscem dla rodzin z dziećmi. Jest tam stosunkowo bezpiecznie i nie dochodzi tam do większych przestępstw. Ludzie są dla siebie mili, a przynajmniej w znacznej większości. Hrabstwo St. Johns jest południową częścią miasta portowego Jacksonville, które słynie między innymi z hucznych festiwali muzycznych, parków rozrywki i licznych galerii sztuki. Właśnie tam mieszkała siedmioosobowa rodzina Bailey. Od wielu lat żyli na strzeżonym osiedlu dla klasy średniej: Clositerbane Drive, gdzie każdy dom wygląda dość podobnie, a trawa przed patio jest zawsze idealnie przystrzyżona. Wiedli spokojne i szczęśliwe życie, a trzynastoletnia Tristyn była oczkiem w głowie całej rodziny. Była najmłodsza z piątki rodzeństwa, więc każda osoba w rodzinie chciała mieć pewność, że jest bezpieczna za każdym razem, kiedy wychodziła na spotkanie z przyjaciółkami. W nocy, 9 maja 2021 roku, w dzień matki, dziewczyna wymknęła z domu, aby spotkać się ze znajomymi i zniknęła z powierzchni ziemi, a zeznania jej znajomych doprowadziły śledczych do odkrycia mrocznej prawdy i morderstwa, którego sprawcą był czternastolatek…


Link do zbiórki na GoFundMe: https://www.gofundme.com/f/tristyn-bailey-memorial-fund

#17: Ciało modelki zostało odnalezione w walizce wyrzuconej do śmietnika - sprawa morderstwa Jasmine Fiore.
2024-02-24 14:00:00

Jasmine marzyła o zostaniu celebrytką od dziecka. Chciała kroczyć po czerwonych dywanach w długich, eleganckich sukienkach u boku najbardziej rozpoznawalnych osobistości w świecie amerykańskiego show biznesu, rozdawać autografy na prawo i lewo i robić sobie zdjęcia z zagorzałymi fanami. Od zawsze liczyła na to, że kiedyś, przy odrobinie szczęścia i ogromnej ilości ciężkiej pracy, stanie się chociaż trochę popularna. Otrzymała szansę od losu i jako nastolatka podpisała kontrakt z agencją modelingową. Po kilku latach pracy wkroczyła w świat Hollywoodu, który jak wiemy, często bywa bardzo zdradziecki, straszny i nieprzewidywalny. Spotykała się z celebrytami, była zapraszana na imprezy, a pewnym momencie pozowała nawet dla magazynu Playboy’a. 15 sierpnia 2009 roku komisariat policji w mieście Buena Park w Kalifornii otrzymał zgłoszenie od pewnego mężczyzny. W śmietniku znaleziono ciało młodej kobiety ukryte w walizce…

Jasmine marzyła o zostaniu celebrytką od dziecka. Chciała kroczyć po czerwonych dywanach w długich, eleganckich sukienkach u boku najbardziej rozpoznawalnych osobistości w świecie amerykańskiego show biznesu, rozdawać autografy na prawo i lewo i robić sobie zdjęcia z zagorzałymi fanami. Od zawsze liczyła na to, że kiedyś, przy odrobinie szczęścia i ogromnej ilości ciężkiej pracy, stanie się chociaż trochę popularna. Otrzymała szansę od losu i jako nastolatka podpisała kontrakt z agencją modelingową. Po kilku latach pracy wkroczyła w świat Hollywoodu, który jak wiemy, często bywa bardzo zdradziecki, straszny i nieprzewidywalny. Spotykała się z celebrytami, była zapraszana na imprezy, a pewnym momencie pozowała nawet dla magazynu Playboy’a. 15 sierpnia 2009 roku komisariat policji w mieście Buena Park w Kalifornii otrzymał zgłoszenie od pewnego mężczyzny. W śmietniku znaleziono ciało młodej kobiety ukryte w walizce…

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie