2historyków1mikrofon

Krzysztof Ruchniewicz i Przemysław Wiszewski, 2 historyków, 1 mikrofon.

Krzysztof Ruchniewicz, niemcoznawca, historyk, fotograf, bloger, fan nowoczesnych technologii, wielbiciel jazzu, mąż, ojciec i kociarz (mimo woli).

Przemysław Wiszewski, mediewista i nowożytnik, badacz społeczności heterogenicznych, miłośnik dobrych opowieści, szkockich kryminałów i muzyki punk, mąż, ojciec i psiarz.

Kategorie:
Edukacja

Odcinki od najnowszych:

07. Global village. Informacja wczoraj i dzisiaj
2020-06-15 08:00:20

Jednym z największych osiągnięć ludzkości jest tworzenie, przekazywanie i przechowanie informacji. W ostatnich kilku dziesięcioleciach czas i przestrzeń związane z informacją skurczyły się do global village. Wydarzenia z jednego miejsca planety są odbierane w czasie rzeczywistym w innym miejscu, często oddalonym o tysiące kilometrów. Co robimy z tymi informacjami? Jak wpływają one na nasze postrzeganie świata i bliskiego otoczenia? Czy potrafimy dzielić je na ważne i mniej ważne? Jak sobie z nimi poradzą przyszli historycy? Pełny opis na stronie internetowej podcastu: http://2historykow1mikrofon.pl/global-village-informacja-wczoraj-i-dzisiaj/ #2historyków1mikrofon Krzysztof Ruchniewicz Blog: www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: Instagram: www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: twitter.com/krzyruch YouTube: www.youtube.com/channel/UCT23Rwyk…iew_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: www.przemysławwiszewski.pl Facebook: www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: www.instagram.com/przewisz/ Twitter: twitter.com/wiszewski YuoTube: www.youtube.com/channel/UCuq6q08E…iew_as=subscriber Do nagrania intro i outro wykorzystaliśmy utwór RogerThat’a pt. „Retro 70s Metal” (licencja nr JAM-WEB-2020-0010041).
Jednym z największych osiągnięć ludzkości jest tworzenie, przekazywanie i przechowanie informacji. W ostatnich kilku dziesięcioleciach czas i przestrzeń związane z informacją skurczyły się do global village. Wydarzenia z jednego miejsca planety są odbierane w czasie rzeczywistym w innym miejscu, często oddalonym o tysiące kilometrów. Co robimy z tymi informacjami? Jak wpływają one na nasze postrzeganie świata i bliskiego otoczenia? Czy potrafimy dzielić je na ważne i mniej ważne? Jak sobie z nimi poradzą przyszli historycy? Pełny opis na stronie internetowej podcastu: http://2historykow1mikrofon.pl/global-village-informacja-wczoraj-i-dzisiaj/ #2historyków1mikrofon Krzysztof Ruchniewicz Blog: www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: Instagram: www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: twitter.com/krzyruch YouTube: www.youtube.com/channel/UCT23Rwyk…iew_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: www.przemysławwiszewski.pl Facebook: www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: www.instagram.com/przewisz/ Twitter: twitter.com/wiszewski YuoTube: www.youtube.com/channel/UCuq6q08E…iew_as=subscriber Do nagrania intro i outro wykorzystaliśmy utwór RogerThat’a pt. „Retro 70s Metal” (licencja nr JAM-WEB-2020-0010041).

06. ”Plus ratio quam vis". Uniwersytet i jego wartości
2020-06-08 08:00:18

Universitas Uniwersytet to wspólnota dumna ze swych profesorów i studentów. Jedni nie istnieją bez drugich. Co sprawia, że ta instytucja jest tak wyjątkowa? Jak wytłumaczyć fenomen jej długiego trwania? Należy podkreślić, że uniwersytet należy do jednej z najstarszych instytucji nieprzerwanie funkcjonujących w Europie. Pomimo licznych kasandrycznych zapowiedzi jego końca, universitas studiosorum trwa nadal, przyciąga kolejne rzesze naukowców i studentów. Bez wątpienia tym, co szczególne, ba! ponadczasowe i uniwersalne, są wartości, jakim służy ta instytucja. To one dają jej długie trwanie, wywołują zachwyt, ale także i – rzadziej na szczęście – sprzeciw. Trwanie nie oznacza jednakże bezruchu. Jak każda instytucja, także i ta ulegała na przestrzeni stuleci wielu przeobrażeniom. Od średniowiecza po współczesność W średniowieczu uniwersytet oznaczał „wspólnotę”, „korporację”, „stowarzyszenie” nauczających i nauczanych (nasza wspólnota akademicka). Bycie wspólnotą oznaczało tworzenie kultury, samodzielne określanie swojej misji (szerzenie prawdy / wiedzy / kształcenie oraz jej poszerzanie / badania naukowe). Ważnym zadaniem było budowanie tożsamości (tradycyjne wartości). Nauczanie w tym czasie oddaje trafnie symbol gmachu. Fundamentem był wykład, dysputy tworzyły ściany, jego zwieńczeniem, dachem było uniwersyteckie kazanie. W okresie renesansu wraz z postępująca rewolucją naukową następowało stopniowe przekształcanie się zadań Uniwersytetu – na plan pierwszy wysuwano jego użyteczność dla kraju. W tym czasie obok wciąż istotnych studiów humanistycznych coraz większą rolę będą odgrywały zgłębianie praktycznych konsekwencji studiów nad otaczającym światem. W rezultacie uniwersytety kształcąc w zakresie matematyki czy wiedzy przyrodniczej tworzą punkt wyjścia do rozwijania innowacyjnych technologii. A te popychają Europę do błyskawicznego rozwoju umożliwiającego ekspansję polityczną w skali globalnej. Przełom XVIII i XIX wieku przyniósł ogromne zmiany w myśleniu o Uniwersytecie. W Królestwie Prus Wilhelm von Humboldt, minister edukacji, na początku XIX wieku przeprowadził głęboką reformę szkolnictwa, od powszechnego po uniwersyteckie. Zasady opracowane przez Humboldta w szybkim czasie zastosowano w innych krajach, do dzisiaj wiele uniwersytetów – w tym nasz Uniwersytet Wrocławski – do nich nawiązuje. Uniwersytet a naród / państwo Od średniowiecza po współczesność, początkowo władze kościelne czy monarsze, potem państwowe próbowały wywierać wpływ na uniwersytety. Wraz z reformami humboldtiańskimi uczelnie uzyskały jednak szeroką autonomię. Odtąd zasada wolności badań będzie wyznacznikiem nowoczesnego Uniwersytetu. Trafnie oddaje to dewiza najstarszej polskiej uczelni, Uniwersytetu Jagiellońskiego „Plus ratio quam vis” (Więcej znaczy rozum niż siła) wypisana na portalu prowadzącym z Auli do Sali Kopernika w Collegium Maius. Znajdowała się w „Elegiach” żyjącego w VI wieku poety Maximianusa. Nigdy dość jej przypominania. To ona definiuje źródło siły Uniwersytetu, ale także przyczynę dynamicznego rozwoju kultury i cywilizacji europejskiej. W niej zawiera się tożsamość zarówno „człowieka Uniwersytetu”, jak i „Europejczyka”. Być może w tym leży przyczyna długiego trwania universitas studiosorum. Pełny tekst na stronie podcastu: http://2historykow1mikrofon.pl/plus-ratio-quam-vis-uniwersytet-i-jego-wartosci/ „Gaudeamus” przetłumaczył wrocławski poeta, Roman Kołakowski (1957-2019). Z tego tłumaczenia pochodzą przytoczone cytaty. #2historyków1mikrofon Do nagrania intro i outro wykorzystaliśmy utwór RogerThat’a pt. „Retro 70s Metal” (licencja nr JAM-WEB-2020-0010041).
Universitas Uniwersytet to wspólnota dumna ze swych profesorów i studentów. Jedni nie istnieją bez drugich. Co sprawia, że ta instytucja jest tak wyjątkowa? Jak wytłumaczyć fenomen jej długiego trwania? Należy podkreślić, że uniwersytet należy do jednej z najstarszych instytucji nieprzerwanie funkcjonujących w Europie. Pomimo licznych kasandrycznych zapowiedzi jego końca, universitas studiosorum trwa nadal, przyciąga kolejne rzesze naukowców i studentów. Bez wątpienia tym, co szczególne, ba! ponadczasowe i uniwersalne, są wartości, jakim służy ta instytucja. To one dają jej długie trwanie, wywołują zachwyt, ale także i – rzadziej na szczęście – sprzeciw. Trwanie nie oznacza jednakże bezruchu. Jak każda instytucja, także i ta ulegała na przestrzeni stuleci wielu przeobrażeniom. Od średniowiecza po współczesność W średniowieczu uniwersytet oznaczał „wspólnotę”, „korporację”, „stowarzyszenie” nauczających i nauczanych (nasza wspólnota akademicka). Bycie wspólnotą oznaczało tworzenie kultury, samodzielne określanie swojej misji (szerzenie prawdy / wiedzy / kształcenie oraz jej poszerzanie / badania naukowe). Ważnym zadaniem było budowanie tożsamości (tradycyjne wartości). Nauczanie w tym czasie oddaje trafnie symbol gmachu. Fundamentem był wykład, dysputy tworzyły ściany, jego zwieńczeniem, dachem było uniwersyteckie kazanie. W okresie renesansu wraz z postępująca rewolucją naukową następowało stopniowe przekształcanie się zadań Uniwersytetu – na plan pierwszy wysuwano jego użyteczność dla kraju. W tym czasie obok wciąż istotnych studiów humanistycznych coraz większą rolę będą odgrywały zgłębianie praktycznych konsekwencji studiów nad otaczającym światem. W rezultacie uniwersytety kształcąc w zakresie matematyki czy wiedzy przyrodniczej tworzą punkt wyjścia do rozwijania innowacyjnych technologii. A te popychają Europę do błyskawicznego rozwoju umożliwiającego ekspansję polityczną w skali globalnej. Przełom XVIII i XIX wieku przyniósł ogromne zmiany w myśleniu o Uniwersytecie. W Królestwie Prus Wilhelm von Humboldt, minister edukacji, na początku XIX wieku przeprowadził głęboką reformę szkolnictwa, od powszechnego po uniwersyteckie. Zasady opracowane przez Humboldta w szybkim czasie zastosowano w innych krajach, do dzisiaj wiele uniwersytetów – w tym nasz Uniwersytet Wrocławski – do nich nawiązuje. Uniwersytet a naród / państwo Od średniowiecza po współczesność, początkowo władze kościelne czy monarsze, potem państwowe próbowały wywierać wpływ na uniwersytety. Wraz z reformami humboldtiańskimi uczelnie uzyskały jednak szeroką autonomię. Odtąd zasada wolności badań będzie wyznacznikiem nowoczesnego Uniwersytetu. Trafnie oddaje to dewiza najstarszej polskiej uczelni, Uniwersytetu Jagiellońskiego „Plus ratio quam vis” (Więcej znaczy rozum niż siła) wypisana na portalu prowadzącym z Auli do Sali Kopernika w Collegium Maius. Znajdowała się w „Elegiach” żyjącego w VI wieku poety Maximianusa. Nigdy dość jej przypominania. To ona definiuje źródło siły Uniwersytetu, ale także przyczynę dynamicznego rozwoju kultury i cywilizacji europejskiej. W niej zawiera się tożsamość zarówno „człowieka Uniwersytetu”, jak i „Europejczyka”. Być może w tym leży przyczyna długiego trwania universitas studiosorum. Pełny tekst na stronie podcastu: http://2historykow1mikrofon.pl/plus-ratio-quam-vis-uniwersytet-i-jego-wartosci/ „Gaudeamus” przetłumaczył wrocławski poeta, Roman Kołakowski (1957-2019). Z tego tłumaczenia pochodzą przytoczone cytaty. #2historyków1mikrofon Do nagrania intro i outro wykorzystaliśmy utwór RogerThat’a pt. „Retro 70s Metal” (licencja nr JAM-WEB-2020-0010041).

05. In vino veritas
2020-06-01 08:00:27

Dla jednych napój bogów, dla innych niezbędny, choć nieco banalny towarzysz posiłków czy przyjęć. Napoje alkoholowe towarzyszą nam… od zawsze. Ale jest jeden, o statusie wyjątkowym, wręcz sakralnym. Nie będziemy się silić na poetyckie tony, raczej nam obce. Iluż to poetów i pisarzy opisywało jego zalety… Tak, to wino. W języku polskim, niemieckim, włoskim… odziedziczone po łacinie zaledwie cztery litery, ale za to jaką treść skrywają. Jaki zapach, jaki kolor i jakiż smak! Wydarzenia tu i teraz Pretekstem do rozmowy były znów wydarzenia dziejące się tu i teraz. Jeden z nas został obdarzony funkcją, która jest jak najbardziej poważna. Stanowi dla jednych zwieńczenie kariery naukowej, dla innych ekscytujący nowy etap w życiu, okazję do podjęcia działań nie tylko na rzecz najbliższego otoczenia, ale całej wspólnoty akademickiej. Ponieważ kolega Przemek jest człowiekiem skromnym, nie lubiącym rozgłosu i pochwał, rozmowa szybko przerodziła się z omawiania spraw osobistych w żywą dyskusję o szlachetnym trunku, którym nie tylko wznosimy toasty, ale z pomocą którego Europa wręcz zbudowała swą kulturę. Jak wytłumaczyć jego fenomen? Kiedy wino trafiło na ziemie polskie? Jaki był stosunek Polaków do niego? Gdzie w Polsce przez wieki uprawiano winorośl? Fazy i upowszechnienie Można wskazać kilka faz uprawy i upowszechniania wina w Polsce. Istotne były zmiany klimatyczne, wędrujące granice i zwiększenie wymiany handlowej między państwami Europy. Początkowo Kościół sprowadzał lub wspierał na miejscu produkcję wina w celach liturgicznych. Wysoką renomą cieszyły się winnice klasztorne i dworskie. Uprawę winorośli upowszechniali osadnicy z Europy Zachodniej, którzy zapraszani przez polskich władców przywozili ze sobą nie tylko wiedzę o lokacji miast i wsi, lecz także umiejętność uprawy winorośli. Wino szybko stało się środkiem płatniczym i towarem wymiennym. Do uznanych regionów winiarskich w średniowieczu należały Śląsk, Wielkopolska, Małopolska. Do XV / XVI wieku warunki klimatyczne były sprzyjające. Po duchownych szybko wino odkryli mieszczanie. Kryzys pojawił się w XVI wieku wraz ochłodzeniem klimatu (mała epoka lodowcowa). Na rynek alkoholu obok popularnego piwa w XVII w. z wielką siłą weszła wódka. Produkcja wina stawała się nieopłacalna. Wraz z intensyfikacją handlu w Europie do Polski zaczęły trafić wina z Węgier, Niemiec, Hiszpanii, Francji i oczywiście Włoch. Na zaprzestanie produkcji krajowego wina wpłynęły też wojny toczone przez Rzeczpospolitą. Następowała pauperyzacja społeczeństwa, która podkopywała pielęgnowanie tradycji winiarskich. Renesans uprawy wina Próbowano do niej nawiązać dopiero w pierwszej połowie XX w., choć nie był to czas na wymagające spokoju inwestowanie w winnice. Po 1956 r. nawet w tradycyjnym regionie produkcji wina, w przejętych przez Polskę po 1945 r. okolicach Zielonej Góry zrezygnowano z produkcji tego szlachetnego trunku. A przecież w latach 20. XIX wieku powstawało tam wino musujące, które rozsławiło cały region. Wino gronowe zamieniono na owocowe, które jeszcze wzmacniano dodatkiem alkoholowym. Tak miało lepiej pasować do polskich podniebień. I trafiało hektolitrami… Wspomnień czar… Odwołując się do naszych wspomnień z czasów dzieciństwa i młodości wychodzimy od "demokratyzacji" wina w czasach PRL-u, by określić następnie rolę, jaką wino pełniło w naszej części Europy od średniowiecza. Zwracamy uwagę na funkcjonowanie winnic i przemysłu winiarskiego na Śląsku w średniowieczu, kryzys tej gałęzi gospodarki w okresie wczesnonowożytnym i jego odradzanie od XVIII-XIX wieku do dziś. Pełny tekst na stronie www podcastu: http://2historykow1mikrofon.pl/in-vino-veritas/ 2 historyków, 1 mikrofon Do nagrania intro i outro wykorzystaliśmy utwór RogerThat’a pt. „Retro 70s Metal” (licencja nr JAM-WEB-2020-0010041).
Dla jednych napój bogów, dla innych niezbędny, choć nieco banalny towarzysz posiłków czy przyjęć. Napoje alkoholowe towarzyszą nam… od zawsze. Ale jest jeden, o statusie wyjątkowym, wręcz sakralnym. Nie będziemy się silić na poetyckie tony, raczej nam obce. Iluż to poetów i pisarzy opisywało jego zalety… Tak, to wino. W języku polskim, niemieckim, włoskim… odziedziczone po łacinie zaledwie cztery litery, ale za to jaką treść skrywają. Jaki zapach, jaki kolor i jakiż smak! Wydarzenia tu i teraz Pretekstem do rozmowy były znów wydarzenia dziejące się tu i teraz. Jeden z nas został obdarzony funkcją, która jest jak najbardziej poważna. Stanowi dla jednych zwieńczenie kariery naukowej, dla innych ekscytujący nowy etap w życiu, okazję do podjęcia działań nie tylko na rzecz najbliższego otoczenia, ale całej wspólnoty akademickiej. Ponieważ kolega Przemek jest człowiekiem skromnym, nie lubiącym rozgłosu i pochwał, rozmowa szybko przerodziła się z omawiania spraw osobistych w żywą dyskusję o szlachetnym trunku, którym nie tylko wznosimy toasty, ale z pomocą którego Europa wręcz zbudowała swą kulturę. Jak wytłumaczyć jego fenomen? Kiedy wino trafiło na ziemie polskie? Jaki był stosunek Polaków do niego? Gdzie w Polsce przez wieki uprawiano winorośl? Fazy i upowszechnienie Można wskazać kilka faz uprawy i upowszechniania wina w Polsce. Istotne były zmiany klimatyczne, wędrujące granice i zwiększenie wymiany handlowej między państwami Europy. Początkowo Kościół sprowadzał lub wspierał na miejscu produkcję wina w celach liturgicznych. Wysoką renomą cieszyły się winnice klasztorne i dworskie. Uprawę winorośli upowszechniali osadnicy z Europy Zachodniej, którzy zapraszani przez polskich władców przywozili ze sobą nie tylko wiedzę o lokacji miast i wsi, lecz także umiejętność uprawy winorośli. Wino szybko stało się środkiem płatniczym i towarem wymiennym. Do uznanych regionów winiarskich w średniowieczu należały Śląsk, Wielkopolska, Małopolska. Do XV / XVI wieku warunki klimatyczne były sprzyjające. Po duchownych szybko wino odkryli mieszczanie. Kryzys pojawił się w XVI wieku wraz ochłodzeniem klimatu (mała epoka lodowcowa). Na rynek alkoholu obok popularnego piwa w XVII w. z wielką siłą weszła wódka. Produkcja wina stawała się nieopłacalna. Wraz z intensyfikacją handlu w Europie do Polski zaczęły trafić wina z Węgier, Niemiec, Hiszpanii, Francji i oczywiście Włoch. Na zaprzestanie produkcji krajowego wina wpłynęły też wojny toczone przez Rzeczpospolitą. Następowała pauperyzacja społeczeństwa, która podkopywała pielęgnowanie tradycji winiarskich. Renesans uprawy wina Próbowano do niej nawiązać dopiero w pierwszej połowie XX w., choć nie był to czas na wymagające spokoju inwestowanie w winnice. Po 1956 r. nawet w tradycyjnym regionie produkcji wina, w przejętych przez Polskę po 1945 r. okolicach Zielonej Góry zrezygnowano z produkcji tego szlachetnego trunku. A przecież w latach 20. XIX wieku powstawało tam wino musujące, które rozsławiło cały region. Wino gronowe zamieniono na owocowe, które jeszcze wzmacniano dodatkiem alkoholowym. Tak miało lepiej pasować do polskich podniebień. I trafiało hektolitrami… Wspomnień czar… Odwołując się do naszych wspomnień z czasów dzieciństwa i młodości wychodzimy od "demokratyzacji" wina w czasach PRL-u, by określić następnie rolę, jaką wino pełniło w naszej części Europy od średniowiecza. Zwracamy uwagę na funkcjonowanie winnic i przemysłu winiarskiego na Śląsku w średniowieczu, kryzys tej gałęzi gospodarki w okresie wczesnonowożytnym i jego odradzanie od XVIII-XIX wieku do dziś. Pełny tekst na stronie www podcastu: http://2historykow1mikrofon.pl/in-vino-veritas/ 2 historyków, 1 mikrofon Do nagrania intro i outro wykorzystaliśmy utwór RogerThat’a pt. „Retro 70s Metal” (licencja nr JAM-WEB-2020-0010041).

04. "To się wytnie". O emocjach w muzyce i historii
2020-05-25 08:00:13

W doświadczaniu świata przez człowieka emocje mają podstawowe znaczenie. Tego w gruncie rzeczy banalnego stwierdzenia nie ma potrzeby rozwijać. Jeśli jednak spojrzymy na problem historii i emocji, to znaleźliśmy temat wart niejednej dyskusji. Podczas naszej rozmowy zastanawialiśmy się, jak to się dzieje, że emocje tak trudno przenieść na karty opracowań historycznych czy podręczników szkolnych. Na przykładzie różnego typu piosenek, pieśni, protestsongów staraliśmy się pokazać, że historia to nie tylko badania archiwalne i pisanie dzieł w zaciszu gabinetu. Historię można badać w różny sposób, podobnie jak różnie można o niej pisać czy opowiadać. ”Pełen spontan” To piąty odcinek naszej przygody z podcastem. Uznaliśmy go za dobrą okazję do odniesienia się do różnych uwag, które nasze audycje sprokurowały. Od razu dodamy, że dotarły do nas głosy życzliwe, miejscami zatroskane, czasami postulujące wprowadzenie małych zmian. Nasz projekt, co stale podkreślamy, nie jest przedsięwzięciem do końca profesjonalnym. Korzystamy z jednego magnetofonu niezłej klasy (co być może czasami słychać na odsłuchu), nagrywamy odcinek w całości. Przemek użył pięknego określenia: „pełen spontan”. Ze swej strony mogę potwierdzić i dodać, że z pewnych potknięć, niedociągnięć zdajemy sobie sprawę, ale robiąc błędy (nieuniknione), uczymy się i zaręczam, że wyciągamy wnioski
W doświadczaniu świata przez człowieka emocje mają podstawowe znaczenie. Tego w gruncie rzeczy banalnego stwierdzenia nie ma potrzeby rozwijać. Jeśli jednak spojrzymy na problem historii i emocji, to znaleźliśmy temat wart niejednej dyskusji. Podczas naszej rozmowy zastanawialiśmy się, jak to się dzieje, że emocje tak trudno przenieść na karty opracowań historycznych czy podręczników szkolnych. Na przykładzie różnego typu piosenek, pieśni, protestsongów staraliśmy się pokazać, że historia to nie tylko badania archiwalne i pisanie dzieł w zaciszu gabinetu. Historię można badać w różny sposób, podobnie jak różnie można o niej pisać czy opowiadać. ”Pełen spontan” To piąty odcinek naszej przygody z podcastem. Uznaliśmy go za dobrą okazję do odniesienia się do różnych uwag, które nasze audycje sprokurowały. Od razu dodamy, że dotarły do nas głosy życzliwe, miejscami zatroskane, czasami postulujące wprowadzenie małych zmian. Nasz projekt, co stale podkreślamy, nie jest przedsięwzięciem do końca profesjonalnym. Korzystamy z jednego magnetofonu niezłej klasy (co być może czasami słychać na odsłuchu), nagrywamy odcinek w całości. Przemek użył pięknego określenia: „pełen spontan”. Ze swej strony mogę potwierdzić i dodać, że z pewnych potknięć, niedociągnięć zdajemy sobie sprawę, ale robiąc błędy (nieuniknione), uczymy się i zaręczam, że wyciągamy wnioski

03. Czy ktoś nam porwał Europę?
2020-05-16 08:00:03

Kryzysy w sposób niezwykle ostry uwypuklają problemy domagające się rozwiązania. O ich istnieniu zwykle widziano, nawet analizowano je, czasem formułowano programy zaradcze, czasem coś robiono, jednak bez specjalnej determinacji. Obecna pandemia coronovirusa także jest takim silnym reflektorem, ujawniającym szereg słabości naszych czasów. Przed kilkoma dniami opublikowano badania ankietowe na temat obaw i oczekiwań Polaków. Wykonano je na zlecenie europejskiego think thanku European Council on Foreign Relations. Pytania nie dotyczyły jedynie problemów wewnętrznych, ale także polityki zagranicznej, zwłaszcza europejskiej. Do szczegółowej analizy odsyłamy w linku poniżej. Po raz pierwszy w badaniach tego typu pojawiły się liczne głosy sceptyczne Polaków w kontekście poparcia dla Europy i integracji europejskiej. Najbardziej zaskakujące było wezwanie do wzmocnienia granic państwowych. Sceptycyzm Polaków sprawie Europy i integracji europejskiej oraz obchodzony tradycyjnie 9 maja Dzień Europy był dla nas punktem wyjścia do rozmowy i uruchomienia swego rodzaju wehikułu czasu, który miał zabrać nas w podróż przez stulecia po Europie. Pytaliśmy o pojęcie, znaczenie oraz tożsamość Europy. Kontynent europejski przechodził różne koleje losu, przysłowiowe blaski i cienie, dni chwały, upadku, poniżenia, katastrofy... Granice, rozłamy, konflikty, a gdzie w tym jedność? Wyimaginowany wehikuł czasu pozwolił nam przyjrzeć się europejskiej wspólnocie (bynajmniej nie wyimaginowanej). Europy na razie nikt nie porwał, ona zmienia się wraz z nami. Jesteśmy być może świadkami jej redefinicji. Następne lata pokażą, w jakim kierunku podąży. Czy Polska na ten kierunek pozytywnie wpłynie? Na razie dobrowolnie się marginalizuje. Znów w pochodzie narodów spogląda za siebie, ale nie po to, by sprawdzić, kto za nią podąża, lecz raczej oglądając się za bocznymi, pozornie lepszymi szlakami… Fatalne może się też okazać redefiniowanie solidarności europejskiej w kontekście praworządności, migracji, klimatu czy współpracy ekonomicznej. Pełny tekst opisu zamieściliśmy na naszej stronie internetowej do podcastu: http://2historykow1mikrofon.pl/czy-ktos-nam-porwal-europe/ Dwóch historyków, jeden mikrofon, jeden mikrofon, dwóch historyków. Zapraszamy do słuchania i komentowania. Od Państwa reakcji będzie zależeć, czy do poruszonych przez nas wątków wrócimy w następnych rozmowach i pogłębimy je. Być może zachęcą one Państwa do własnych rozważań i dyskusji. Wszelkie komentarze przeczytamy z uwagą! Odnośniki do pogłębienia poruszonych przez nas spraw: Sondaż: Czego boją się wyborczy Andrzeja Dudy, „Rzeczpospolita”, 29.04.2020 https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/304299862-Sondaz-Czego-boja-sie-wyborcy-Andrzeja-Dudy.html (ostatni dostęp: 16.05.2020) Piotr Buras, Paweł Zerka, Konsensus Polaków w sprawach europejskich się skończył. Nowe badania, „OKO.press”, 3.05.2020. https://oko.press/konsensus-polakow-w-sprawach-europejskich-sie-skonczyl-nowe-badania/ Pochód narodów Europy do Krzyża Mirosław Filipowicz, Unia lubelska i refleksja nad "młodszą Europą". Tego dziedzictwa nie wolno roztrwonić, „Gazeta Wyborcza”, 30.06.2019. https://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,24940857,unia-lubelska-tego-dziedzictwa-nie-wolno-roztrwonic-opinia.html Maison du Renard (Bruxelles) https://fr.wikipedia.org/wiki/Maison_du_Renard_(Bruxelles) Krzysztof Ruchniewicz Blog: https://www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: Instagram: https://www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: https://twitter.com/krzyruch YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCT23Rwykle05t6QMPcX7LvQ?view_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: https://www.przemysławwiszewski.pl Facebook: https://www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: https://www.instagram.com/przewisz/ Twitter: https://twitter.com/wiszewski YuoTube: https://www.youtube.com/channel/UCuq6q08EhzXPRPvdIeG-8SA?view_as=subscriber
Kryzysy w sposób niezwykle ostry uwypuklają problemy domagające się rozwiązania. O ich istnieniu zwykle widziano, nawet analizowano je, czasem formułowano programy zaradcze, czasem coś robiono, jednak bez specjalnej determinacji. Obecna pandemia coronovirusa także jest takim silnym reflektorem, ujawniającym szereg słabości naszych czasów. Przed kilkoma dniami opublikowano badania ankietowe na temat obaw i oczekiwań Polaków. Wykonano je na zlecenie europejskiego think thanku European Council on Foreign Relations. Pytania nie dotyczyły jedynie problemów wewnętrznych, ale także polityki zagranicznej, zwłaszcza europejskiej. Do szczegółowej analizy odsyłamy w linku poniżej. Po raz pierwszy w badaniach tego typu pojawiły się liczne głosy sceptyczne Polaków w kontekście poparcia dla Europy i integracji europejskiej. Najbardziej zaskakujące było wezwanie do wzmocnienia granic państwowych. Sceptycyzm Polaków sprawie Europy i integracji europejskiej oraz obchodzony tradycyjnie 9 maja Dzień Europy był dla nas punktem wyjścia do rozmowy i uruchomienia swego rodzaju wehikułu czasu, który miał zabrać nas w podróż przez stulecia po Europie. Pytaliśmy o pojęcie, znaczenie oraz tożsamość Europy. Kontynent europejski przechodził różne koleje losu, przysłowiowe blaski i cienie, dni chwały, upadku, poniżenia, katastrofy... Granice, rozłamy, konflikty, a gdzie w tym jedność? Wyimaginowany wehikuł czasu pozwolił nam przyjrzeć się europejskiej wspólnocie (bynajmniej nie wyimaginowanej). Europy na razie nikt nie porwał, ona zmienia się wraz z nami. Jesteśmy być może świadkami jej redefinicji. Następne lata pokażą, w jakim kierunku podąży. Czy Polska na ten kierunek pozytywnie wpłynie? Na razie dobrowolnie się marginalizuje. Znów w pochodzie narodów spogląda za siebie, ale nie po to, by sprawdzić, kto za nią podąża, lecz raczej oglądając się za bocznymi, pozornie lepszymi szlakami… Fatalne może się też okazać redefiniowanie solidarności europejskiej w kontekście praworządności, migracji, klimatu czy współpracy ekonomicznej. Pełny tekst opisu zamieściliśmy na naszej stronie internetowej do podcastu: http://2historykow1mikrofon.pl/czy-ktos-nam-porwal-europe/ Dwóch historyków, jeden mikrofon, jeden mikrofon, dwóch historyków. Zapraszamy do słuchania i komentowania. Od Państwa reakcji będzie zależeć, czy do poruszonych przez nas wątków wrócimy w następnych rozmowach i pogłębimy je. Być może zachęcą one Państwa do własnych rozważań i dyskusji. Wszelkie komentarze przeczytamy z uwagą! Odnośniki do pogłębienia poruszonych przez nas spraw: Sondaż: Czego boją się wyborczy Andrzeja Dudy, „Rzeczpospolita”, 29.04.2020 https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/304299862-Sondaz-Czego-boja-sie-wyborcy-Andrzeja-Dudy.html (ostatni dostęp: 16.05.2020) Piotr Buras, Paweł Zerka, Konsensus Polaków w sprawach europejskich się skończył. Nowe badania, „OKO.press”, 3.05.2020. https://oko.press/konsensus-polakow-w-sprawach-europejskich-sie-skonczyl-nowe-badania/ Pochód narodów Europy do Krzyża Mirosław Filipowicz, Unia lubelska i refleksja nad "młodszą Europą". Tego dziedzictwa nie wolno roztrwonić, „Gazeta Wyborcza”, 30.06.2019. https://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,24940857,unia-lubelska-tego-dziedzictwa-nie-wolno-roztrwonic-opinia.html Maison du Renard (Bruxelles) https://fr.wikipedia.org/wiki/Maison_du_Renard_(Bruxelles) Krzysztof Ruchniewicz Blog: https://www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: Instagram: https://www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: https://twitter.com/krzyruch YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCT23Rwykle05t6QMPcX7LvQ?view_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: https://www.przemysławwiszewski.pl Facebook: https://www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: https://www.instagram.com/przewisz/ Twitter: https://twitter.com/wiszewski YuoTube: https://www.youtube.com/channel/UCuq6q08EhzXPRPvdIeG-8SA?view_as=subscriber

02. Polacy na Śląsku
2020-05-11 02:00:00

Polacy na Śląsku... temat aktualny co najmniej od wieku. Czy region nad Odrą to ziemia niemiecka od zawsze? Czy wręcz przeciwnie - polska od zawsze? Kiedy region stał się częścią wspólnoty niemieckiej, a kiedy przestał być polski? Wreszcie - czy po 1945 r. Polacy 'wrócili do siebie', czy wręcz przeciwnie, skolonizowali obce ziemie i pozostali do dziś z poczuciem obcości? To pytania ważne nie tylko dla mieszkańców Nadodrza, ale też dla każdego, kto zastanawia się, co określa jego przynależność do szerszej wspólnoty. Bo co to znaczy być Polakiem?, Wielkopolaninem? Mieszkańcem Rzeszowa lub ziemi kcyńskiej? Śląsk pozwala postawić też pytanie trudne, na które jednak odpowiadamy sobie codziennie - czy można oprzeć swoją przynależność do wspólnoty o inną niż emocjonalna więź narodowa, ale równie silną i ważną koncepcję? Ziemie pogranicza są laboratorium tożsamości. Mogą zachęcać do tworzenia wspólnot w oparciu o koncepcje otwartości i współpracy różnych wspólnot, ich współistnienia dzięki otwartości. Ale mogą też pokazywać korzenie konfliktów, źródła wzajemnej nienawiści. Śląsk jest przykładem regionu, w którym konfliktów niemal nie było - aż do XIX w., gdy idee narodów zaczęły przybierać wykluczający, a nie włączający kształt. Po 1945 r. Śląsk widziano jako "nasz" z obu stron, polskiej i niemieckiej. Ale pamiętajmy, że Celtowie i Germanie, którzy zamieszkiwali te ziemie przed Słowianami - nie byli 'Francuzami' ani 'Niemcami'. A Słowianie, którzy przybyli i wchłonęli część miejscowej ludności w VI-VII w. nie byli 'Polakami'. A gdy w XIII-XIV w. przybyli to migranci ekonomiczni z krajów romańskich i niemieckich, nie zgermanizowali oni Śląska i nie włączyli go do Niemiec. Śląsk był wówczas mozaiką różnych wspólnot, od przynależności do Korony Czech do wspólnot księstw, miast i lokalności. Czy zatem Śląsk dziś jest Śląskiem 'odzyskanym' przez Polaków, czy 'skolonizowaną' ziemią niemiecką? To nie są pytania o historię regionu, lecz definicję nas samych jako członków naszej najbliższej wspólnoty. Osoby i wydarzenie, które wymieniamy: - Jacob Caro, https://dlibra.kul.pl/Content/41988/45971_97989-II_Jakob-Caro-jako-hist.pdf - Projekt Skreśleni, https://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra/publication/81206/edition/78791 Autorem projektu graficznego jest Wiesław Smętek http://www.smetek.de Krzysztof Ruchniewicz Blog: https://www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: Instagram: https://www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: https://twitter.com/krzyruch YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCT23Rwykle05t6QMPcX7LvQ?view_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: https://www.przemysławwiszewski.pl Facebook: https://www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: https://www.instagram.com/przewisz/ Twitter: https://twitter.com/wiszewski YuoTube: https://www.youtube.com/channel/UCuq6q08EhzXPRPvdIeG-8SA?view_as=subscriber
Polacy na Śląsku... temat aktualny co najmniej od wieku. Czy region nad Odrą to ziemia niemiecka od zawsze? Czy wręcz przeciwnie - polska od zawsze? Kiedy region stał się częścią wspólnoty niemieckiej, a kiedy przestał być polski? Wreszcie - czy po 1945 r. Polacy 'wrócili do siebie', czy wręcz przeciwnie, skolonizowali obce ziemie i pozostali do dziś z poczuciem obcości? To pytania ważne nie tylko dla mieszkańców Nadodrza, ale też dla każdego, kto zastanawia się, co określa jego przynależność do szerszej wspólnoty. Bo co to znaczy być Polakiem?, Wielkopolaninem? Mieszkańcem Rzeszowa lub ziemi kcyńskiej? Śląsk pozwala postawić też pytanie trudne, na które jednak odpowiadamy sobie codziennie - czy można oprzeć swoją przynależność do wspólnoty o inną niż emocjonalna więź narodowa, ale równie silną i ważną koncepcję? Ziemie pogranicza są laboratorium tożsamości. Mogą zachęcać do tworzenia wspólnot w oparciu o koncepcje otwartości i współpracy różnych wspólnot, ich współistnienia dzięki otwartości. Ale mogą też pokazywać korzenie konfliktów, źródła wzajemnej nienawiści. Śląsk jest przykładem regionu, w którym konfliktów niemal nie było - aż do XIX w., gdy idee narodów zaczęły przybierać wykluczający, a nie włączający kształt. Po 1945 r. Śląsk widziano jako "nasz" z obu stron, polskiej i niemieckiej. Ale pamiętajmy, że Celtowie i Germanie, którzy zamieszkiwali te ziemie przed Słowianami - nie byli 'Francuzami' ani 'Niemcami'. A Słowianie, którzy przybyli i wchłonęli część miejscowej ludności w VI-VII w. nie byli 'Polakami'. A gdy w XIII-XIV w. przybyli to migranci ekonomiczni z krajów romańskich i niemieckich, nie zgermanizowali oni Śląska i nie włączyli go do Niemiec. Śląsk był wówczas mozaiką różnych wspólnot, od przynależności do Korony Czech do wspólnot księstw, miast i lokalności. Czy zatem Śląsk dziś jest Śląskiem 'odzyskanym' przez Polaków, czy 'skolonizowaną' ziemią niemiecką? To nie są pytania o historię regionu, lecz definicję nas samych jako członków naszej najbliższej wspólnoty. Osoby i wydarzenie, które wymieniamy: - Jacob Caro, https://dlibra.kul.pl/Content/41988/45971_97989-II_Jakob-Caro-jako-hist.pdf - Projekt Skreśleni, https://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra/publication/81206/edition/78791 Autorem projektu graficznego jest Wiesław Smętek http://www.smetek.de Krzysztof Ruchniewicz Blog: https://www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: Instagram: https://www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: https://twitter.com/krzyruch YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCT23Rwykle05t6QMPcX7LvQ?view_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: https://www.przemysławwiszewski.pl Facebook: https://www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: https://www.instagram.com/przewisz/ Twitter: https://twitter.com/wiszewski YuoTube: https://www.youtube.com/channel/UCuq6q08EhzXPRPvdIeG-8SA?view_as=subscriber

01. Rocznice
2020-05-05 23:31:32

Inspiracją do naszej rozmowy była rocznica zakończenia II wojny światowej. W nawiązaniu do tej ważnej daty, zastanawialiśmy się, czy zawsze obchodzono rocznice, jeśli tak, to jak wyglądało to we wcześniejszych epokach, co różni obchodzenie rocznic w dawniejszych epokach od obecnego? Na licznych przykładach pokazaliśmy, że w kulturze europejskiej obchody rocznicowe zawsze miały miejsce. Początkowo przyjmowały charakter religijny, obchodzono święta takiego czy innego patrona, ważne było też wspominanie ważnych dla konkretnej wspólnoty osób. Te wspomnienia tworzyły wspólnoty o różnej wielkości i składzie społecznym. Ale przez wieki akceptowano różnorodność tych wspólnot pamięci, w tym ich wzajemne przenikanie się. Jednocześnie uderza ich otwartość na włączanie różnych bohaterów wartych upamiętnienia. Z biegiem stuleci zmieniał się jednak charter obchodów, rosła rola świeckich rocznic, ważnych dla państw i narodów. Dużo uwagi w naszej rozmowie poświęciliśmy pamięci, jej różnym odmianom. Zauważyliśmy, że w różnych odsłonach pamięć europejska bywała od starożytności, zwłaszcza od przyjęcia uniwersalnej perspektywy czasu chrześcijan, pamięcią globalną – obejmującą czas od stworzenia do końca czasu i wszystkich mieszkańców Ziemi. Uniwersalizm ujęcia czasu nie oznaczał jednak uniformizacji pamięci. Przeciwnie. Polifonię głosów pamięci europejskiej można wspaniale dostrzec we współczesnym Domu Historii Europejskiej w Brukseli. Wystawie i jej przesłaniu poświęciliśmy więc także nieco uwagi. Interesowały nas też inne przykłady współczesnego obchodzenia się z pamięcią. W czasie rozmowy zwróciliśmy na trzy rozwiązania artystyczne, antypomnik bośniackiego artysty, grafika i teoretyk sztuki, Braco Dimirijevica oraz pomniki tysiąclecia w Kołobrzegu i Wrocławiu. W tym miejscu wypada na podziękować za życzliwe przyjęcie naszego pomysłu. Nie liczyliśmy, że „Dwóch historyków, jeden mikrofon” ledwie wystartowało, a już jest żywo komentowane. Pomysły tematów zanotowaliśmy, za wszelkie potknięcia techniczne przepraszamy (kto ich nie robił na początku!!!). Ponieważ mamy w planie intensywnie uczyć się z odcinka na odcinek, może po 10, 20 będziemy mogli powiedzieć, że osiągnęliśmy już poziom mistrzowski (albo że jesteśmy krótko przed jego osiągnięciem…). Pod koniec tygodnia zapowiemy następny temat, być może w przyszły poniedziałek o 8.00 wyemitujemy nowy materiał. Komentarze prosimy zamieszczać bezpośrednio na stronie podcastu albo na jednym z komunikatorów sieci społecznościowych. Nasze adresy podajemy poniżej. Linki do wspomnianych przez nas instytucji, rozwiązań artystycznych: - Dom Historii Europejskiej w Brukseli, https://europarl.europa.eu/visiting/pl/visitor-offer/brussels/house-of-european-history - Antypomnik Braco Dimirijevica, http://publichistory.pl/antypomnik/ - Pomnik Tysiąclecia w Kołobrzegu, http://miejscapamieci.kolobrzeg.eu/aktualnosci/item/10-pomnik-tysiąclecia - Pomnik Bolesława Chrobrego we Wrocławiu, https://polska-org.pl/516276,Wroclaw,Pomnik_krola_Boleslawa_Chrobrego.html Autorem projektu graficznego jest Wiesław Smętek www.smetek.de Krzysztof Ruchniewicz Blog: https://www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: https://www.facebook.com/krzysztof.ruchniewicz.3 Instagram: https://www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: https://twitter.com/krzyruch YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCT23Rwykle05t6QMPcX7LvQ?view_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: https://www.przemysławwiszewski.pl Facebook: https://www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: https://www.instagram.com/przewisz/ Twitter: https://twitter.com/wiszewski YuoTube: https://www.youtube.com/channel/UCuq6q08EhzXPRPvdIeG-8SA?view_as=subscriber
Inspiracją do naszej rozmowy była rocznica zakończenia II wojny światowej. W nawiązaniu do tej ważnej daty, zastanawialiśmy się, czy zawsze obchodzono rocznice, jeśli tak, to jak wyglądało to we wcześniejszych epokach, co różni obchodzenie rocznic w dawniejszych epokach od obecnego? Na licznych przykładach pokazaliśmy, że w kulturze europejskiej obchody rocznicowe zawsze miały miejsce. Początkowo przyjmowały charakter religijny, obchodzono święta takiego czy innego patrona, ważne było też wspominanie ważnych dla konkretnej wspólnoty osób. Te wspomnienia tworzyły wspólnoty o różnej wielkości i składzie społecznym. Ale przez wieki akceptowano różnorodność tych wspólnot pamięci, w tym ich wzajemne przenikanie się. Jednocześnie uderza ich otwartość na włączanie różnych bohaterów wartych upamiętnienia. Z biegiem stuleci zmieniał się jednak charter obchodów, rosła rola świeckich rocznic, ważnych dla państw i narodów. Dużo uwagi w naszej rozmowie poświęciliśmy pamięci, jej różnym odmianom. Zauważyliśmy, że w różnych odsłonach pamięć europejska bywała od starożytności, zwłaszcza od przyjęcia uniwersalnej perspektywy czasu chrześcijan, pamięcią globalną – obejmującą czas od stworzenia do końca czasu i wszystkich mieszkańców Ziemi. Uniwersalizm ujęcia czasu nie oznaczał jednak uniformizacji pamięci. Przeciwnie. Polifonię głosów pamięci europejskiej można wspaniale dostrzec we współczesnym Domu Historii Europejskiej w Brukseli. Wystawie i jej przesłaniu poświęciliśmy więc także nieco uwagi. Interesowały nas też inne przykłady współczesnego obchodzenia się z pamięcią. W czasie rozmowy zwróciliśmy na trzy rozwiązania artystyczne, antypomnik bośniackiego artysty, grafika i teoretyk sztuki, Braco Dimirijevica oraz pomniki tysiąclecia w Kołobrzegu i Wrocławiu. W tym miejscu wypada na podziękować za życzliwe przyjęcie naszego pomysłu. Nie liczyliśmy, że „Dwóch historyków, jeden mikrofon” ledwie wystartowało, a już jest żywo komentowane. Pomysły tematów zanotowaliśmy, za wszelkie potknięcia techniczne przepraszamy (kto ich nie robił na początku!!!). Ponieważ mamy w planie intensywnie uczyć się z odcinka na odcinek, może po 10, 20 będziemy mogli powiedzieć, że osiągnęliśmy już poziom mistrzowski (albo że jesteśmy krótko przed jego osiągnięciem…). Pod koniec tygodnia zapowiemy następny temat, być może w przyszły poniedziałek o 8.00 wyemitujemy nowy materiał. Komentarze prosimy zamieszczać bezpośrednio na stronie podcastu albo na jednym z komunikatorów sieci społecznościowych. Nasze adresy podajemy poniżej. Linki do wspomnianych przez nas instytucji, rozwiązań artystycznych: - Dom Historii Europejskiej w Brukseli, https://europarl.europa.eu/visiting/pl/visitor-offer/brussels/house-of-european-history - Antypomnik Braco Dimirijevica, http://publichistory.pl/antypomnik/ - Pomnik Tysiąclecia w Kołobrzegu, http://miejscapamieci.kolobrzeg.eu/aktualnosci/item/10-pomnik-tysiąclecia - Pomnik Bolesława Chrobrego we Wrocławiu, https://polska-org.pl/516276,Wroclaw,Pomnik_krola_Boleslawa_Chrobrego.html Autorem projektu graficznego jest Wiesław Smętek www.smetek.de Krzysztof Ruchniewicz Blog: https://www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: https://www.facebook.com/krzysztof.ruchniewicz.3 Instagram: https://www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: https://twitter.com/krzyruch YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCT23Rwykle05t6QMPcX7LvQ?view_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: https://www.przemysławwiszewski.pl Facebook: https://www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: https://www.instagram.com/przewisz/ Twitter: https://twitter.com/wiszewski YuoTube: https://www.youtube.com/channel/UCuq6q08EhzXPRPvdIeG-8SA?view_as=subscriber

00. Zapowiedź
2020-05-04 21:41:26

Dwóch historyków, jeden mikrofon. Zapowiedź Przejście na home office, wymuszone pandemią wirusa covid-19, skłoniło nas do realizacji różnych zamierzeń, które wcześniej przegrywały z innymi, bardziej naglącymi zadaniami. Nie oznacza to, że nie inicjowaliśmy różnych działań naukowych czy popularyzatorskich. Robiliśmy na tych polach całkiem sporo. Zaczęliśmy jednak w pewnym momencie zastanawiać się, czy obrane sposoby i drogi docierania do potencjalnych odbiorców nie wymagają zmiany, odświeżenia. Postanowiliśmy więc spróbować sił z podcastem. Jesteśmy historykami zawodowymi, pracownikami IH UWr, reprezentujemy różne epoki, warsztaty, poniekąd również tradycje. Nasze pisarstwo także bardzo się różni. Ponieważ zdalne funkcjonowanie uczelni wymusiło szybkie podnoszenie kompetencji cyfrowych, jak i poszerzenia zaplecza technicznego, bez większych problemów stworzyliśmy sobie małe studio nagrań, wzbogacone o programy do obróbki materiału dźwiękowego. Praca z dźwiękiem to jednak dla nas całkowicie nowe doświadczenie. Potknięcia czy wpadki (oby niewielkie) wpisujemy więc w rozwój naszego podcastu. Podczas cyklicznych audycji zamierzamy podejmować różne tematy historyczne. Czy uda nam się regularnie nagrywać rozmowy, zależy trochę także od reakcji słuchaczy. Jeśli uznają, że podejmowane przez nas tematy, forma ich prezencji, żywa, dynamiczna i z uwzględnieniem wrażliwości każdego z nas (i oczywiście słuchaczy) sprawdzają się, chętniej będziemy pracować nad kolejnymi odsłonami. Liczymy też nie tylko na szczerą, choć wyrozumiałą krytykę, ale i na podsuwanie tematów, ważnych dla naszych słuchaczy. Każdy z nas poza badaniami i publikacjami naukowymi prowadzi bloga. Jesteśmy dość aktywni w sieci. Poniżej zamieszczamy linki do naszych stron internetowych i mediów społecznościowych. Prosimy o zostawianie komentarzy, proponowanie tematów, dzielenia się wszelkimi uwagami. Dwóch historyków, jeden mikrofon i… wielość tematów. Chcemy pokazać, że historia ma różne oblicza, jest materią żywą, a sposoby jej eksplorowania i prezentowania tworzą barwną panoramę. Prawdziwemu historykowi bliżej jest chyba do znaków zapytania niż przysłowiowych kropek na i. Zapraszamy do wysłuchania kolejnych odcinków. Postaramy się je zamieszczać w poniedziałek o godzinie 8.00. Autorem projektu graficznego jest Wiesław Smętek www.smetek.de Krzysztof Ruchniewicz Blog: https://www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: https://www.facebook.com/krzysztof.ruchniewicz.3 Instagram: https://www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: https://twitter.com/krzyruch YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCT23Rwykle05t6QMPcX7LvQ?view_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: https://www.przemysławwiszewski.pl Facebook: https://www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: https://www.instagram.com/przewisz/ Twitter: https://twitter.com/wiszewski YuoTube: https://www.youtube.com/channel/UCuq6q08EhzXPRPvdIeG-8SA?view_as=subscriber
Dwóch historyków, jeden mikrofon. Zapowiedź Przejście na home office, wymuszone pandemią wirusa covid-19, skłoniło nas do realizacji różnych zamierzeń, które wcześniej przegrywały z innymi, bardziej naglącymi zadaniami. Nie oznacza to, że nie inicjowaliśmy różnych działań naukowych czy popularyzatorskich. Robiliśmy na tych polach całkiem sporo. Zaczęliśmy jednak w pewnym momencie zastanawiać się, czy obrane sposoby i drogi docierania do potencjalnych odbiorców nie wymagają zmiany, odświeżenia. Postanowiliśmy więc spróbować sił z podcastem. Jesteśmy historykami zawodowymi, pracownikami IH UWr, reprezentujemy różne epoki, warsztaty, poniekąd również tradycje. Nasze pisarstwo także bardzo się różni. Ponieważ zdalne funkcjonowanie uczelni wymusiło szybkie podnoszenie kompetencji cyfrowych, jak i poszerzenia zaplecza technicznego, bez większych problemów stworzyliśmy sobie małe studio nagrań, wzbogacone o programy do obróbki materiału dźwiękowego. Praca z dźwiękiem to jednak dla nas całkowicie nowe doświadczenie. Potknięcia czy wpadki (oby niewielkie) wpisujemy więc w rozwój naszego podcastu. Podczas cyklicznych audycji zamierzamy podejmować różne tematy historyczne. Czy uda nam się regularnie nagrywać rozmowy, zależy trochę także od reakcji słuchaczy. Jeśli uznają, że podejmowane przez nas tematy, forma ich prezencji, żywa, dynamiczna i z uwzględnieniem wrażliwości każdego z nas (i oczywiście słuchaczy) sprawdzają się, chętniej będziemy pracować nad kolejnymi odsłonami. Liczymy też nie tylko na szczerą, choć wyrozumiałą krytykę, ale i na podsuwanie tematów, ważnych dla naszych słuchaczy. Każdy z nas poza badaniami i publikacjami naukowymi prowadzi bloga. Jesteśmy dość aktywni w sieci. Poniżej zamieszczamy linki do naszych stron internetowych i mediów społecznościowych. Prosimy o zostawianie komentarzy, proponowanie tematów, dzielenia się wszelkimi uwagami. Dwóch historyków, jeden mikrofon i… wielość tematów. Chcemy pokazać, że historia ma różne oblicza, jest materią żywą, a sposoby jej eksplorowania i prezentowania tworzą barwną panoramę. Prawdziwemu historykowi bliżej jest chyba do znaków zapytania niż przysłowiowych kropek na i. Zapraszamy do wysłuchania kolejnych odcinków. Postaramy się je zamieszczać w poniedziałek o godzinie 8.00. Autorem projektu graficznego jest Wiesław Smętek www.smetek.de Krzysztof Ruchniewicz Blog: https://www.krzysztofruchniewicz.eu Facebook: https://www.facebook.com/krzysztof.ruchniewicz.3 Instagram: https://www.instagram.com/ruchpho/ Twitter: https://twitter.com/krzyruch YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCT23Rwykle05t6QMPcX7LvQ?view_as=subscriber Przemysław Wiszewski Blog: https://www.przemysławwiszewski.pl Facebook: https://www.facebook.com/przemyslaw.wiszewski Instagram: https://www.instagram.com/przewisz/ Twitter: https://twitter.com/wiszewski YuoTube: https://www.youtube.com/channel/UCuq6q08EhzXPRPvdIeG-8SA?view_as=subscriber

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie