Codziennie coming out

Nie ma jednego coming outu - mówią osoby LGBT. - Codziennie musimy decydować, czy chcemy się outować. Przed taksówkarzem, sprzedawczynią w sklepie, babcią, którą arcybiskup nauczył, że "elgiebety" to tęczowa zaraz. I za każdym razem jest wahanie, czy warto i strach: jaka będzie reakcja? Milczenie, zrozumienie czy niechęć. A może krzyk i agresja? Renata Kim ze swoim gośćmi rozmawiać będzie o tym, jak im się żyje w kraju, gdzie codziennie trzeba upominać się o swoje prawa, bo państwo ich nie gwarantuje. Zaproszeni goście będą musieli zmierzyć się z pytaniami, jak często myślą o wyjeździe z Polski, dlaczego wciąż tego nie robią i jaką cenę płacą za to, że chcą żyć wyoutowani.


Odcinki od najnowszych:

„Kim ja tak naprawdę jestem?” Kiedy brat jest gejem, a siostra lesbijką
2022-02-15 08:38:56

– W moim świadomym, dorosłym życiu, nie było momentu w Polsce, kiedy mogłabym odetchnąć pełną piersią. Powietrze w tym kraju coraz bardziej gęstnieje. Mam w sobie duże przekonanie, że Polska to moje miejsce i tu jestem u siebie, ale mam też wewnętrzny konflikt, bo jeszcze nigdy w tak cyniczny sposób nie wykorzystywano nas w grze politycznej. To kwestia świadomego polaryzowania i grania na słupkach wyborczych – mówi Agata Urbanik, lesbijka, facylitatorka i badaczka społeczna.    – Ostatnie lata są jednak bardzo paradoksalne. Z jednej strony nigdy nie było tak zmasowanej akcji, wymierzonej w tęczową społeczność, ale z drugiej strony, nigdy też nie było takiej solidarności. Świadomość społeczna na temat tego, z czym mierzymy się jako osoby LGBT i tego, co jest nam potrzebne, bardzo się zmienia – dodaje.
– W moim świadomym, dorosłym życiu, nie było momentu w Polsce, kiedy mogłabym odetchnąć pełną piersią. Powietrze w tym kraju coraz bardziej gęstnieje. Mam w sobie duże przekonanie, że Polska to moje miejsce i tu jestem u siebie, ale mam też wewnętrzny konflikt, bo jeszcze nigdy w tak cyniczny sposób nie wykorzystywano nas w grze politycznej. To kwestia świadomego polaryzowania i grania na słupkach wyborczych – mówi Agata Urbanik, lesbijka, facylitatorka i badaczka społeczna.    – Ostatnie lata są jednak bardzo paradoksalne. Z jednej strony nigdy nie było tak zmasowanej akcji, wymierzonej w tęczową społeczność, ale z drugiej strony, nigdy też nie było takiej solidarności. Świadomość społeczna na temat tego, z czym mierzymy się jako osoby LGBT i tego, co jest nam potrzebne, bardzo się zmienia – dodaje.

Marta Lempart: Chcemy pełnych praw dla tęczowych rodzin. Równości małżeńskiej i możliwości adopcji dzieci
2022-02-08 08:43:26

W Polsce dużo jest kampanii o tym, że tęczowe rodziny istnieją, ale my chcemy, by te rodziny miały pełne prawa. Teraz ich nie mają i ten błąd musi zostać naprawiony – mówi jedna z liderek Strajku Kobiet Marta Lempart. Dostaję furii, kiedy ktoś mi mówi, że mam mieć związek "jakiś tam". Ja chcę mieć ślub, małżeństwo. A jak będę chciała mieć dzieci, to chcę mieć rodzinę. Nigdy nie zgodzę się z tym, że jestem gorszą osobą i ktoś może mi mówić, ile mogę mieć wolności. Ja nikomu niczego nie bronię, nie jestem z Ordo Iuris, by mówić komuś, z kim się może wiązać, a z kim nie, więc niech społeczeństwo też się ode mnie odczepi. Bo społeczeństwo robi to, co chce i jak chce, i ja też bym tego chciała.

W Polsce dużo jest kampanii o tym, że tęczowe rodziny istnieją, ale my chcemy, by te rodziny miały pełne prawa. Teraz ich nie mają i ten błąd musi zostać naprawiony – mówi jedna z liderek Strajku Kobiet Marta Lempart.

Dostaję furii, kiedy ktoś mi mówi, że mam mieć związek "jakiś tam". Ja chcę mieć ślub, małżeństwo. A jak będę chciała mieć dzieci, to chcę mieć rodzinę. Nigdy nie zgodzę się z tym, że jestem gorszą osobą i ktoś może mi mówić, ile mogę mieć wolności. Ja nikomu niczego nie bronię, nie jestem z Ordo Iuris, by mówić komuś, z kim się może wiązać, a z kim nie, więc niech społeczeństwo też się ode mnie odczepi. Bo społeczeństwo robi to, co chce i jak chce, i ja też bym tego chciała.

Yga Kostrzewa: wyrzucenie z domu dziecka LGBT to katastrofa człowieczeństwa i rodzicielstwa
2022-02-01 08:20:00

Co pozostaje rodzicom w sytuacji, kiedy dziecko się przed nimi wyoutuje? Mogą się odciąć i wyrzucić je z domu, ale jeśli naprawdę kochają, nigdy tego nie zrobią. To jest sprawdzian miłości do dziecka – mówi Yga Kostrzewa, aktywistka LGBT.

Co pozostaje rodzicom w sytuacji, kiedy dziecko się przed nimi wyoutuje? Mogą się odciąć i wyrzucić je z domu, ale jeśli naprawdę kochają, nigdy tego nie zrobią. To jest sprawdzian miłości do dziecka – mówi Yga Kostrzewa, aktywistka LGBT.

Prezes Grupy Stonewall: pornografia to bajka i fantazja, a seks to nie jest performance
2022-01-25 08:23:38

Nie zmuszajmy się do rzeczy, których nie chcemy, albo nie potrafimy, a uważamy, że powinniśmy umieć. Trzeba zdjąć ciśnienie z ludzi. Chodzi przede wszystkim o to, by robić to, na co w danym momencie jesteśmy gotowi. - mówi Mateusz Sulwiński, prezes Grupy Stonewall.

Nie zmuszajmy się do rzeczy, których nie chcemy, albo nie potrafimy, a uważamy, że powinniśmy umieć. Trzeba zdjąć ciśnienie z ludzi. Chodzi przede wszystkim o to, by robić to, na co w danym momencie jesteśmy gotowi. - mówi Mateusz Sulwiński, prezes Grupy Stonewall.

Narkotyki, choroba dwubiegunowa i matka homofobka. Coming out 23-letniej pisarki
2022-01-18 08:46:05

Jeśli ktokolwiek mnie pyta, odpowiadam, że mam narzeczoną. Nie jest dla mnie problemem chodzić za rękę na ulicy, czy pójść do kina. Od dawna tworzymy solidne podstawy naszego związku. Rozmawiałyśmy już też na temat dziecka, ale nie jest to jeszcze ten moment. Chcemy wiele zobaczyć, a jeżdżenie po całym świecie z dzieckiem wydaje się trudnym zadaniem - mówi Margarita Jaworska, aktywistka LGBT, pisarka, autorka książki "Insomnia". 
Jeśli ktokolwiek mnie pyta, odpowiadam, że mam narzeczoną. Nie jest dla mnie problemem chodzić za rękę na ulicy, czy pójść do kina. Od dawna tworzymy solidne podstawy naszego związku. Rozmawiałyśmy już też na temat dziecka, ale nie jest to jeszcze ten moment. Chcemy wiele zobaczyć, a jeżdżenie po całym świecie z dzieckiem wydaje się trudnym zadaniem - mówi Margarita Jaworska, aktywistka LGBT, pisarka, autorka książki "Insomnia". 

Dr Maciej Socha: to była miłość od pierwszego wejrzenia, przypieczętowana dobrym seksem
2022-01-11 08:44:40

Mniej więcej połowa społeczeństwa nie ma problemu z tym, że dwie kochające się osoby mogą być tej samej płci. Ale niestety ta druga połowa to niesamowicie dużo – mówi Maciej Socha, lekarz ginekolog i mąż Mateusza Wartegi, także lekarza.

Mniej więcej połowa społeczeństwa nie ma problemu z tym, że dwie kochające się osoby mogą być tej samej płci. Ale niestety ta druga połowa to niesamowicie dużo – mówi Maciej Socha, lekarz ginekolog i mąż Mateusza Wartegi, także lekarza.

Piotr Jacoń: celem rodzin osób transpłciowych jest życie, po prostu
2022-01-04 08:30:33

Kiedy pyta się o marzenia rodziców osób transpłciowych, często pada zdanie, że chcą, by to życie było takie „po prostu”. Żeby nie było naznaczone tym wszystkim, co wiąże się z problemami poprzyklejanymi do osób transpłciowych. Chcą, żeby ich życie było przezroczyste i neutralne. To bardzo daleki cel, ale ja chcę wierzyć, że ten cel jest osiągalny - mówi Piotr Jacoń, autor książki "My, trans", ojciec transpłciowej córki. 

Kiedy pyta się o marzenia rodziców osób transpłciowych, często pada zdanie, że chcą, by to życie było takie „po prostu”. Żeby nie było naznaczone tym wszystkim, co wiąże się z problemami poprzyklejanymi do osób transpłciowych. Chcą, żeby ich życie było przezroczyste i neutralne. To bardzo daleki cel, ale ja chcę wierzyć, że ten cel jest osiągalny - mówi Piotr Jacoń, autor książki "My, trans", ojciec transpłciowej córki. 

Jak to jest być gejem w Kościele? "Całkiem nieźle, dopóki siedzisz w szafie"
2021-12-28 09:14:38

Mijają dwa lata, odkąd nie jestem księdzem. Jestem z tą decyzją pogodzony i jestem przekonany, że była słuszna. Punktem zapalnym była duża niezgoda na to, co się w Kościele dzieje. Miałem dojrzewającą potrzebę wyoutowania się. Nie chciałem żyć w szafie z perspektywą takiego życia do końca. - mówi były ksiądz, gej Łukasz Kachnowicz w rozmowie z Renatą Kim.
Mijają dwa lata, odkąd nie jestem księdzem. Jestem z tą decyzją pogodzony i jestem przekonany, że była słuszna. Punktem zapalnym była duża niezgoda na to, co się w Kościele dzieje. Miałem dojrzewającą potrzebę wyoutowania się. Nie chciałem żyć w szafie z perspektywą takiego życia do końca. - mówi były ksiądz, gej Łukasz Kachnowicz w rozmowie z Renatą Kim.

Jak to jest, gdy dwie matki wychowują dziecko? "Nie spotkałyśmy się chyba nigdy z nieprzychylną oceną"
2021-12-21 06:58:28

"Od zawsze czułam, że chcę być matką. Nie jestem w stanie wskazać, kiedy pojawiło się to w mojej głowie, ale zawsze wyobrażałam sobie siebie jako matkę. To był cel w moim życiu i wiedziałam, że on w pewnym momencie się urzeczywistni." - mówi Kasia, matka, żona i lesbijka.   "Jestem zaskoczona, że można się w kimś tak zakochać. Dla mnie nie było oczywiste, że jak urodzę, to od razu pokocham to dziecko. Kiedy byłam w ciąży, głaskałam brzuch, bawiło mnie, jak on się ruszał i kopał, ale nie mówiłam do niego po imieniu, bo był dla mnie obcym, który rozwalił mi hormony, głowę i ciało. Potem się pojawił i faktycznie to od razu załapało." - podkreśla Dorota, żona Kasi, z którą wspólnie wychowują synka.   I po chwili dodaje: - Macierzyństwo przewartościowuje pewne rzeczy. Kompletnie inaczej patrzę teraz na to, jak moja mama musiała radzić sobie ze mną i z moim bratem. Mi jest łatwiej, bo jesteśmy we dwie, to lepszy układ. Kobiety bardziej ogarniają logistykę. Mamy partnerski podział.
"Od zawsze czułam, że chcę być matką. Nie jestem w stanie wskazać, kiedy pojawiło się to w mojej głowie, ale zawsze wyobrażałam sobie siebie jako matkę. To był cel w moim życiu i wiedziałam, że on w pewnym momencie się urzeczywistni." - mówi Kasia, matka, żona i lesbijka.   "Jestem zaskoczona, że można się w kimś tak zakochać. Dla mnie nie było oczywiste, że jak urodzę, to od razu pokocham to dziecko. Kiedy byłam w ciąży, głaskałam brzuch, bawiło mnie, jak on się ruszał i kopał, ale nie mówiłam do niego po imieniu, bo był dla mnie obcym, który rozwalił mi hormony, głowę i ciało. Potem się pojawił i faktycznie to od razu załapało." - podkreśla Dorota, żona Kasi, z którą wspólnie wychowują synka.   I po chwili dodaje: - Macierzyństwo przewartościowuje pewne rzeczy. Kompletnie inaczej patrzę teraz na to, jak moja mama musiała radzić sobie ze mną i z moim bratem. Mi jest łatwiej, bo jesteśmy we dwie, to lepszy układ. Kobiety bardziej ogarniają logistykę. Mamy partnerski podział.

Bart Staszewski: wypiłem piwo, by dodać sobie siły i powiedziałem mamie, że jestem gejem
2021-12-14 08:37:10

Kilka tygodni przygotowywałem się do tego, by powiedzieć mamie, że jestem gejem. Miałem okres przedłużającego się buntu i chciałem go wykorzystać. Kupiłem sobie piwo i wypiłem je na korytarzu w bloku, by dodać sobie siły. Powiedziałem mamie, że mojego ślubu, na który zbieramy pieniądze nie będzie. Bardzo to nią wstrząsnęło. Tak, jakby wiedziała, co zaraz powiem. Zapytała, dlaczego? Czy jestem gejem? Odpowiedziałem, że tak. Popłynęły jej zły i mnie przytuliła. - mówi Bart Staszewski w rozmowie z Renatą Kim.
Kilka tygodni przygotowywałem się do tego, by powiedzieć mamie, że jestem gejem. Miałem okres przedłużającego się buntu i chciałem go wykorzystać. Kupiłem sobie piwo i wypiłem je na korytarzu w bloku, by dodać sobie siły. Powiedziałem mamie, że mojego ślubu, na który zbieramy pieniądze nie będzie. Bardzo to nią wstrząsnęło. Tak, jakby wiedziała, co zaraz powiem. Zapytała, dlaczego? Czy jestem gejem? Odpowiedziałem, że tak. Popłynęły jej zły i mnie przytuliła. - mówi Bart Staszewski w rozmowie z Renatą Kim.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie