Matka matce

Podcast o tym, co jest dla mnie w macierzyństwie najciekawsze, najtrudniejsze, a co najśmieszniejsze. O mitach, w które wierzyłam i faktach, które mnie zaskoczyły. O złożonej i czasem wyboistej drodze rodzicielstwa bliskości, która mimo swych trudności daje to, co najpiękniejsze- dzieciństwo oparte na miłości, szacunku i bezgranicznej akceptacji. Czyli dzieciństwo, na jakie zasługuje każde dziecko- także to w nas.
Miłego słuchania!
Asia Okuniewska
Bliskie rozstania
2023-09-29 05:20:02
Jak matka matce chcę powiedzieć: "Nie musisz budować relacji by przetrwać. Nie musisz opierać szczęścia swojego o to, że z kimś jesteś. To chciałabym, żeby moja córka wyciągnęła z mojego rozstania. Że będzie mogła widzieć nas szczęśliwych, w nowych relacjach, wiedząc, że czy ślub, czy kredyt, czy posiadanie dziecka, nie jest finalnym połączeniem dwójki ludzi. Że kontrakt między ludźmi może wygasać- bo jedna osoba może po prostu drugą przestać kochać i mogą się rozstać. Nie więzić siebie wzajemnie w imię dziecka, albo po prostu ze strachu. Można się rozstać, ale można się lubić. Po prostu, tak się dzieje w dorosłości. Chciałabym swoim rozstaniem przerwać to przekonanie, z którym szłam przez życie sama- że rozstania zawsze są czymś smutnym i koszmarnym." Partnerem odcinka jest marka Otodom, która w ramach projektu "Szczęśliwy dom" zbadała poczucie dobrostanu Polaków. Okazuje się na przykład, że wbrew stereotypom, Polacy wcale nie są nieszczęśliwym narodem, a poczucie szczęścia wzrosło pomimo pandemii czy wybuchu wojny. Mega ciekawe dane! Cały raport możecie pobrać tu: KLIK! Książka o której wspominam to "Wszystko o rodzinach" Felicity Brooks
Jak matka matce chcę powiedzieć: "Nie musisz budować relacji by przetrwać. Nie musisz opierać szczęścia swojego o to, że z kimś jesteś. To chciałabym, żeby moja córka wyciągnęła z mojego rozstania. Że będzie mogła widzieć nas szczęśliwych, w nowych relacjach, wiedząc, że czy ślub, czy kredyt, czy posiadanie dziecka, nie jest finalnym połączeniem dwójki ludzi. Że kontrakt między ludźmi może wygasać- bo jedna osoba może po prostu drugą przestać kochać i mogą się rozstać. Nie więzić siebie wzajemnie w imię dziecka, albo po prostu ze strachu. Można się rozstać, ale można się lubić. Po prostu, tak się dzieje w dorosłości. Chciałabym swoim rozstaniem przerwać to przekonanie, z którym szłam przez życie sama- że rozstania zawsze są czymś smutnym i koszmarnym."
Partnerem odcinka jest marka Otodom, która w ramach projektu "Szczęśliwy dom" zbadała poczucie dobrostanu Polaków. Okazuje się na przykład, że wbrew stereotypom, Polacy wcale nie są nieszczęśliwym narodem, a poczucie szczęścia wzrosło pomimo pandemii czy wybuchu wojny. Mega ciekawe dane! Cały raport możecie pobrać tu: KLIK!
Książka o której wspominam to "Wszystko o rodzinach" Felicity Brooks
Partnerem odcinka jest marka Otodom, która w ramach projektu "Szczęśliwy dom" zbadała poczucie dobrostanu Polaków. Okazuje się na przykład, że wbrew stereotypom, Polacy wcale nie są nieszczęśliwym narodem, a poczucie szczęścia wzrosło pomimo pandemii czy wybuchu wojny. Mega ciekawe dane! Cały raport możecie pobrać tu: KLIK!
Książka o której wspominam to "Wszystko o rodzinach" Felicity Brooks
Tak pięknie się różnimy
2023-08-11 05:20:01
I jak matka matce chcę powiedzieć: „Rodzicielstwo to jednak jeszcze więcej. Troszcząc się o swoje własne dzieci, tak naprawdę ludzie decydują o tym, jak świat będzie wyglądał za wiele lat. Jakie wartości będzie wyznawał. W co wierzył. Jak będą wyglądać relacje między ludźmi – dziećmi, a także wnukami dzisiejszych dorosłych. Człowiek ma większy wpływ na przyszłość jako rodzic niż politycy czy ważne osobistości. Jak napisał amerykański poeta William Ross Wallace: „Ręka, która porusza kołyskę, rządzi światem” --- Książki o których wspominam w odcinku: "Dziecko z bliska" Agnieszka Stein "Potrzebna cała wioska" Agnieszka Stein, Małgorzata Stańczyk "Twoje kompetentne dziecko. Dlaczego powinniśmy traktować dzieci poważniej?" Jesper Juul
I jak matka matce chcę powiedzieć: „Rodzicielstwo to jednak jeszcze więcej. Troszcząc się o swoje własne dzieci, tak naprawdę ludzie decydują o tym, jak świat będzie wyglądał za wiele lat. Jakie wartości będzie wyznawał. W co wierzył. Jak będą wyglądać relacje między ludźmi – dziećmi, a także wnukami dzisiejszych dorosłych. Człowiek ma większy wpływ na przyszłość jako rodzic niż politycy czy ważne osobistości. Jak napisał amerykański poeta William Ross Wallace: „Ręka, która porusza kołyskę, rządzi światem”
---
Książki o których wspominam w odcinku:
"Dziecko z bliska" Agnieszka Stein
"Potrzebna cała wioska" Agnieszka Stein, Małgorzata Stańczyk
"Twoje kompetentne dziecko. Dlaczego powinniśmy traktować dzieci poważniej?" Jesper Juul
---
Książki o których wspominam w odcinku:
"Dziecko z bliska" Agnieszka Stein
"Potrzebna cała wioska" Agnieszka Stein, Małgorzata Stańczyk
"Twoje kompetentne dziecko. Dlaczego powinniśmy traktować dzieci poważniej?" Jesper Juul
Z nienawiści do dzieci
2023-08-04 05:20:02
"I jak matka matce chcę powiedzieć: (...) Że wtedy nagle pojawiają się te głosy oburzenia- że jak to IM WOLNO, ZA NASZYCH CZASÓW JAKOŚ DZIECI BYŁY POKORNIEJSZE, BARDZIEJ UŁOŻONE- no kochani, za naszych czasów, albo za jeszcze wcześniejszych czasów, dzieci dostawały od opiekunów regularne lanie za niesubordynację, a wiele rzeczy robiły, bądź ich nie robiły, po prostu z lęku. Z lęku przed naganą w domu, z lęku przed przemocą fizyczną, albo przed karą. Bo będąc w gości nie zjadły obiadu, albo nie bawiły się z kuzynami. A wychowanie poprzez autorytet, dyktaturę, wymagania i lęk, to nie jest wychowanie, które pomogło nam się stać zdrowymi dorosłymi." W podcaście wspominam o książce "Superniania kontra trzyletni Antoś" Anny Golus, wyd. Krytyki Politycznej
"I jak matka matce chcę powiedzieć: (...) Że wtedy nagle pojawiają się te głosy oburzenia- że jak to IM WOLNO, ZA NASZYCH CZASÓW JAKOŚ DZIECI BYŁY POKORNIEJSZE, BARDZIEJ UŁOŻONE- no kochani, za naszych czasów, albo za jeszcze wcześniejszych czasów, dzieci dostawały od opiekunów regularne lanie za niesubordynację, a wiele rzeczy robiły, bądź ich nie robiły, po prostu z lęku. Z lęku przed naganą w domu, z lęku przed przemocą fizyczną, albo przed karą. Bo będąc w gości nie zjadły obiadu, albo nie bawiły się z kuzynami. A wychowanie poprzez autorytet, dyktaturę, wymagania i lęk, to nie jest wychowanie, które pomogło nam się stać zdrowymi dorosłymi."
- W podcaście wspominam o książce "Superniania kontra trzyletni Antoś" Anny Golus, wyd. Krytyki Politycznej
Supermoce
2023-07-28 05:20:02
"I jak Matka Matce chcę powiedzieć, że nie mamy wpływu na to, czy nasze dzieci będą introwertykami, czy ekstrawertykami przejmującymi światowe sceny muzyczne, czy będą odnosić sukcesy w biznesie, czy w przyjaźniach, nie mamy wpływu jakie drogi wybiorą i czy będą chciały, żebyśmy tymi drogami szli razem z nimi. Ale mamy wpływ na to, że będą uznawać nas za osoby godne tego, by dzielić się z nimi bez lęku i strachu przed oceną, jakimiś swoimi zmartwieniami, czy niepowodzeniami. Dając dzieciom przestrzeń na bycie sobą, też w tych trudnych momentach, dajemy im zielone światło do bycia sobą w przyszłości." W odcinku wspominam o epizodzie "Jasna matka, ciemna matka" podcastu Marty Niedźwieckiej, "O Zmierzchu".
"I jak Matka Matce chcę powiedzieć, że nie mamy wpływu na to, czy nasze dzieci będą introwertykami, czy ekstrawertykami przejmującymi światowe sceny muzyczne, czy będą odnosić sukcesy w biznesie, czy w przyjaźniach, nie mamy wpływu jakie drogi wybiorą i czy będą chciały, żebyśmy tymi drogami szli razem z nimi. Ale mamy wpływ na to, że będą uznawać nas za osoby godne tego, by dzielić się z nimi bez lęku i strachu przed oceną, jakimiś swoimi zmartwieniami, czy niepowodzeniami. Dając dzieciom przestrzeń na bycie sobą, też w tych trudnych momentach, dajemy im zielone światło do bycia sobą w przyszłości."
W odcinku wspominam o epizodzie "Jasna matka, ciemna matka" podcastu Marty Niedźwieckiej, "O Zmierzchu".
W odcinku wspominam o epizodzie "Jasna matka, ciemna matka" podcastu Marty Niedźwieckiej, "O Zmierzchu".
Wakacje od rodzicielstwa
2023-07-14 05:20:02
Jak matka matce muszę powiedzieć, że "wzięcie urlopu od macierzyństwa to jest jak branie urlopu w pracy na pełen etat. Że to nigdy nie jest tak, że szef podchodzi do Twojego biurka i mówi: -Jezu, Gosia, jesteś cieniem człowieka, musisz być bardzo zmęczona. Należy Ci się urlop. Jedź kochana, musisz wypocząć. Nie. To zawsze trzeba sobie WYSZARPAĆ. Nie tylko uzgodnić z partnerem i mocno bronić swojego prawa do tego urlopu, bo to logiczne, że wtedy cały ciężar codzienności spadnie na jego barki (...), ale też trzeba to sobie wyszarpać SAMEJ SOBIE. Bo my też doskonale sabotujemy swój dobrostan- przecież to poświęcanie się, naginanie granic, przesuwanie ich, dla dobra rodziny, dla dobra dziecka, dla dobra wszystkich dookoła- to mamy wgrane w DNA. Jeszcze jak się ma rys zadowalacza wszystkich dookoła, to już w ogóle. Bo kto, jak nie my?"
Jak matka matce muszę powiedzieć, że "wzięcie urlopu od macierzyństwa to jest jak branie urlopu w pracy na pełen etat. Że to nigdy nie jest tak, że szef podchodzi do Twojego biurka i mówi: -Jezu, Gosia, jesteś cieniem człowieka, musisz być bardzo zmęczona. Należy Ci się urlop. Jedź kochana, musisz wypocząć.
Nie. To zawsze trzeba sobie WYSZARPAĆ. Nie tylko uzgodnić z partnerem i mocno bronić swojego prawa do tego urlopu, bo to logiczne, że wtedy cały ciężar codzienności spadnie na jego barki (...), ale też trzeba to sobie wyszarpać SAMEJ SOBIE. Bo my też doskonale sabotujemy swój dobrostan- przecież to poświęcanie się, naginanie granic, przesuwanie ich, dla dobra rodziny, dla dobra dziecka, dla dobra wszystkich dookoła- to mamy wgrane w DNA. Jeszcze jak się ma rys zadowalacza wszystkich dookoła, to już w ogóle. Bo kto, jak nie my?"
Nie. To zawsze trzeba sobie WYSZARPAĆ. Nie tylko uzgodnić z partnerem i mocno bronić swojego prawa do tego urlopu, bo to logiczne, że wtedy cały ciężar codzienności spadnie na jego barki (...), ale też trzeba to sobie wyszarpać SAMEJ SOBIE. Bo my też doskonale sabotujemy swój dobrostan- przecież to poświęcanie się, naginanie granic, przesuwanie ich, dla dobra rodziny, dla dobra dziecka, dla dobra wszystkich dookoła- to mamy wgrane w DNA. Jeszcze jak się ma rys zadowalacza wszystkich dookoła, to już w ogóle. Bo kto, jak nie my?"
Podziały
2023-07-07 05:20:01
Jak matka matce chcę powiedzieć: "Możemy zabrać dziecko do lasu, żeby dać mu „dzikie dzieciństwo”, ale spędzić czas wklejeni w telefon, robiąc mu tylko zdjęcia. A możemy wziąć dziecko pod blok pochodzić po krawężniku, ale dając mu wtedy sto procent naszej uwagi, wygłupiać się, słuchać, przykucnąć i obserwować razem dżdżownicę w kałuży. Możemy urządzić dziecku sensoryczną ucztę z jakiegoś parentingowego tiktoka, a potem puścić mu ulubioną bajkę. Rodzicielstwo nigdy nie będzie na sto procent, bo napięcie musi gdzieś znaleźć ujście. Jeśli będziemy się tylko porównywać, przyznawać sobie jakieś wymyślone punkty, to nie poczujemy w rodzicielstwie luzu i radości, tylko wypalenie. I zmęczenie, wkurzenie, rozczarowanie. Bo macierzyństwo nigdy nie wygląda tak jak my to sobie zaplanujemy. Nie da się zaprogramować człowieka w stu procentach dopasowanego do nas." Odcinek powstał we współpracy z marka Kinderkraft. Z kodem "matkamatce" dostajecie 10% rabatu aż do końca roku (07.07-31.12.2023). Sprawdźcie ich stronę TUTAJ!
Jak matka matce chcę powiedzieć: "Możemy zabrać dziecko do lasu, żeby dać mu „dzikie dzieciństwo”, ale spędzić czas wklejeni w telefon, robiąc mu tylko zdjęcia. A możemy wziąć dziecko pod blok pochodzić po krawężniku, ale dając mu wtedy sto procent naszej uwagi, wygłupiać się, słuchać, przykucnąć i obserwować razem dżdżownicę w kałuży. Możemy urządzić dziecku sensoryczną ucztę z jakiegoś parentingowego tiktoka, a potem puścić mu ulubioną bajkę. Rodzicielstwo nigdy nie będzie na sto procent, bo napięcie musi gdzieś znaleźć ujście. Jeśli będziemy się tylko porównywać, przyznawać sobie jakieś wymyślone punkty, to nie poczujemy w rodzicielstwie luzu i radości, tylko wypalenie. I zmęczenie, wkurzenie, rozczarowanie. Bo macierzyństwo nigdy nie wygląda tak jak my to sobie zaplanujemy. Nie da się zaprogramować człowieka w stu procentach dopasowanego do nas."
Odcinek powstał we współpracy z marka Kinderkraft.
Z kodem "matkamatce" dostajecie 10% rabatu aż do końca roku (07.07-31.12.2023). Sprawdźcie ich stronę TUTAJ!
Odcinek powstał we współpracy z marka Kinderkraft.
Z kodem "matkamatce" dostajecie 10% rabatu aż do końca roku (07.07-31.12.2023). Sprawdźcie ich stronę TUTAJ!
To kiedy drugie?
2023-06-30 05:20:02
Jak matka matce chcę powiedzieć: "(...) Jeśli bym miała drugie dziecko, to nie umiałabym w tym czasie poświęcić stu procent uwagi na Niej- wtedy, kiedy mnie potrzebuje, bo wydarzyła się jakaś trzylatkowa tragedia. Nie umiałabym jednocześnie skupić się na obserwowaniu roczniaka i w obecny, zaangażowany sposób czytać książki, albo wchodzić w rozmowy i tłumaczyć „A dlaczego ludzie domy budują tu?”. JA bym nie umiała. Jakbym była na skraju wkurwienia, z niezaspokojonymi potrzebami, bo bym była głodna, spocona, zatroskana czymś dorosłym, a jednocześnie musiałabym odłożyć swoje emocje i potrzeby i zaopiekować się emocjami dwójki dzieci, bo jedno by przeżywało swoją pierwszą złą ocenę, a drugie, bo mu się zepsuła lalka, to by mnie ROZJEBAŁO. Przysięgam, zbieralibyście mnie ze ścian. Bo nie mam tyle zasobów. JA, nie mam tyle zasobów." Wywiad z Agnieszką Stein o którym wspominam: tutaj
Jak matka matce chcę powiedzieć: "(...) Jeśli bym miała drugie dziecko, to nie umiałabym w tym czasie poświęcić stu procent uwagi na Niej- wtedy, kiedy mnie potrzebuje, bo wydarzyła się jakaś trzylatkowa tragedia. Nie umiałabym jednocześnie skupić się na obserwowaniu roczniaka i w obecny, zaangażowany sposób czytać książki, albo wchodzić w rozmowy i tłumaczyć „A dlaczego ludzie domy budują tu?”. JA bym nie umiała. Jakbym była na skraju wkurwienia, z niezaspokojonymi potrzebami, bo bym była głodna, spocona, zatroskana czymś dorosłym, a jednocześnie musiałabym odłożyć swoje emocje i potrzeby i zaopiekować się emocjami dwójki dzieci, bo jedno by przeżywało swoją pierwszą złą ocenę, a drugie, bo mu się zepsuła lalka, to by mnie ROZJEBAŁO. Przysięgam, zbieralibyście mnie ze ścian. Bo nie mam tyle zasobów. JA, nie mam tyle zasobów."
Wywiad z Agnieszką Stein o którym wspominam: tutaj
Wywiad z Agnieszką Stein o którym wspominam: tutaj
Rzeka mleka
2023-06-23 05:20:01
Jak matka matce chcę powiedzieć: "(...) bo relację zbudujesz kiedy przytulisz mocno dziecko po upadku z hulajnogi. Kiedy nie krzykniesz, mimo że będziesz chciała. Kiedy okażesz dziecku szczere zainteresowanie jego pasją, nawet jeśli to kamienie na placu zabaw. Karmienie to fizjologia, po prostu każdy z nas musi jeść. A relacje, budowanie bliskości, serio mogą się odbywać bez uczestnictwa piersi i bez uczestnictwa presji."
Jak matka matce chcę powiedzieć: "(...) bo relację zbudujesz kiedy przytulisz mocno dziecko po upadku z hulajnogi. Kiedy nie krzykniesz, mimo że będziesz chciała. Kiedy okażesz dziecku szczere zainteresowanie jego pasją, nawet jeśli to kamienie na placu zabaw. Karmienie to fizjologia, po prostu każdy z nas musi jeść. A relacje, budowanie bliskości, serio mogą się odbywać bez uczestnictwa piersi i bez uczestnictwa presji."
Smutek do naprawienia
2023-06-16 05:20:01
Jak matka matce chcę Wam powiedzieć, że: "nie ma nic złego w próbowaniu. Może trzy razy z rzędu nie wygramy, może trzy razy z rzędu nie uda nam się ugryźć w język, podjąć innej decyzji. Może będziemy zbyt przytłoczone, żeby towarzyszyć dziecku w jakiejś chodnikowej dramie o plac zabaw, bo będziemy zmęczone, głodne i przede wszystkim, nadal będziemy ludźmi, a nie robotami. Ale może za czwartym razem się uda. I może to będzie ten jeden raz, który nasze dziecko zapamięta. A to dziecko, którym byliśmy w przeszłości poczuje, że też zostało zauważone i przytulone." W odcinku wspominam o odcinku podcastu O Zmierzchu- "People pleaser- ludzio dogadzacz".
Jak matka matce chcę Wam powiedzieć, że: "nie ma nic złego w próbowaniu. Może trzy razy z rzędu nie wygramy, może trzy razy z rzędu nie uda nam się ugryźć w język, podjąć innej decyzji. Może będziemy zbyt przytłoczone, żeby towarzyszyć dziecku w jakiejś chodnikowej dramie o plac zabaw, bo będziemy zmęczone, głodne i przede wszystkim, nadal będziemy ludźmi, a nie robotami. Ale może za czwartym razem się uda. I może to będzie ten jeden raz, który nasze dziecko zapamięta. A to dziecko, którym byliśmy w przeszłości poczuje, że też zostało zauważone i przytulone."
W odcinku wspominam o odcinku podcastu O Zmierzchu- "People pleaser- ludzio dogadzacz".
W odcinku wspominam o odcinku podcastu O Zmierzchu- "People pleaser- ludzio dogadzacz".
Kłótnia o złość
2023-06-09 05:20:01
Jak matka matce chcę powiedzieć: "(...) Pomyślałam o tych wszystkich rzeczach, które tkwią w nas z dzieciństwa jak kolce z kaktusa, o którego usunięcie z palców nikt się nie pokusił, gdy byliśmy dziećmi. I jako dorośli, sami musimy tym małym sobie wyciągnąć te igły. Ale co dla mnie jest ważne w macierzyństwie, to ta misja, by takich kolców nie przekazywać dalej. Żeby pokolenie naszych dzieci nie musiało bać się tego, że jeśli nas zezłoszczą, to dostaną lanie. Albo karę. Albo usłyszą, że są do dupy. Żeby pokolenie naszych dzieci wiedziało, że kłótnie, albo złość, to coś normalnego, ale niekoniecznie służącego do zadawaniu innym bólu, wywoływania w nich poczucia winy, albo zrzucenia sobie z barków stresów przyniesionych z pracy. Żeby nasze dzieci, nasi siostrzeńcy, bratanice, chrześniaki czy każde dziecko, z jakim mamy kontakt wiedziało, że nie musi się z nami zgadzać- że można mieć swoje zdanie i bronić go w zdrowy sposób. I nie trzeba przy tym niczego niszczyć- tylko można kłótniami też budować. No i jak to zrobić?"
Jak matka matce chcę powiedzieć: "(...) Pomyślałam o tych wszystkich rzeczach, które tkwią w nas z dzieciństwa jak kolce z kaktusa, o którego usunięcie z palców nikt się nie pokusił, gdy byliśmy dziećmi. I jako dorośli, sami musimy tym małym sobie wyciągnąć te igły.
Ale co dla mnie jest ważne w macierzyństwie, to ta misja, by takich kolców nie przekazywać dalej. Żeby pokolenie naszych dzieci nie musiało bać się tego, że jeśli nas zezłoszczą, to dostaną lanie. Albo karę. Albo usłyszą, że są do dupy. Żeby pokolenie naszych dzieci wiedziało, że kłótnie, albo złość, to coś normalnego, ale niekoniecznie służącego do zadawaniu innym bólu, wywoływania w nich poczucia winy, albo zrzucenia sobie z barków stresów przyniesionych z pracy. Żeby nasze dzieci, nasi siostrzeńcy, bratanice, chrześniaki czy każde dziecko, z jakim mamy kontakt wiedziało, że nie musi się z nami zgadzać- że można mieć swoje zdanie i bronić go w zdrowy sposób. I nie trzeba przy tym niczego niszczyć- tylko można kłótniami też budować. No i jak to zrobić?"
Ale co dla mnie jest ważne w macierzyństwie, to ta misja, by takich kolców nie przekazywać dalej. Żeby pokolenie naszych dzieci nie musiało bać się tego, że jeśli nas zezłoszczą, to dostaną lanie. Albo karę. Albo usłyszą, że są do dupy. Żeby pokolenie naszych dzieci wiedziało, że kłótnie, albo złość, to coś normalnego, ale niekoniecznie służącego do zadawaniu innym bólu, wywoływania w nich poczucia winy, albo zrzucenia sobie z barków stresów przyniesionych z pracy. Żeby nasze dzieci, nasi siostrzeńcy, bratanice, chrześniaki czy każde dziecko, z jakim mamy kontakt wiedziało, że nie musi się z nami zgadzać- że można mieć swoje zdanie i bronić go w zdrowy sposób. I nie trzeba przy tym niczego niszczyć- tylko można kłótniami też budować. No i jak to zrobić?"