Rozmawiam, bo lubię. Weronika Wawrzkowicz

Rozmawiam, bo lubię – to zdanie najlepiej oddaje to, co robię od kilkunastu lat. Jako dziennikarka spotykałam się z Państwem w TVP, TVN Style, TVN Warszawa i Canal +. Byłam głosem Radia PiN i Radia Zet Chilli. Nie wiem, gdzie teraz zaprowadzą mnie moje stopy, ale ufam, że znajdą dobre miejsce. Potrzeba dzielenia się światem jest u mnie ogromna i nie zamierzam jej zakopywać, przeciwnie – korzystam z kolejnej możliwości spotkania. Częstujcie się! Życie smakuje w dobrym towarzystwie.


Odcinki od najnowszych:

Krzysztof Łapiński, Marta Kurczewska "Świnia Malwina"
2022-04-05 21:06:35

Znacie „Dzika Dzikusa”? Za stworzenie tej postaci Krzysztof Łapiński został nominowany do Literackiej Podróży Hestii – nagrody dla najciekawszych twórców literatury dla dzieci i młodzieży. Dzięki niemu dowiedziałam się, że buchtowanie to wesołe przekopywanie ryjkiem ziemi – coś, co dziki kochają najbardziej. Buchtując nosem w książkach, trafiłam na „Świnię Malwinę”. Musicie się poznać! Premierowe spotkanie już 23 lutego. Po tej lekturze będziecie chcieli się „uświnić” - to zdecydowanie wzbogaca. Malwince zawdzięczam powiedzenie: „Każde niestety ma swoje zalety”. Powtarzam je kilka razy w tygodniu, z uśmiechem! Malwina ma sprężynkowaty ogonek i wielkie, przerażone oczy. Trafia do Lasu Kabackiego i od razu zaczyna się wzajemne obwąchiwanie. Stali mieszkańcy tej przestrzeni instynktownie wyczuwają, że potrzebuje pomocy. Tak rozpoczyna się Wielka Akcja Ratunkowa. Już wkrótce porozmawiamy o strachu przed innością i pomaganiu bez wielkich słów. Kluczowe będzie poszukiwanie bezpiecznego domu i życie bez strachu – uniwersalne pragnienie ludzi i zwierząt. Czekamy na Was z cudnymi ryjkami narysowanymi przez jedną z moich ulubionych ilustratorek – Martę Kurczewską.
Znacie „Dzika Dzikusa”? Za stworzenie tej postaci Krzysztof Łapiński został nominowany do Literackiej Podróży Hestii – nagrody dla najciekawszych twórców literatury dla dzieci i młodzieży. Dzięki niemu dowiedziałam się, że buchtowanie to wesołe przekopywanie ryjkiem ziemi – coś, co dziki kochają najbardziej. Buchtując nosem w książkach, trafiłam na „Świnię Malwinę”. Musicie się poznać! Premierowe spotkanie już 23 lutego. Po tej lekturze będziecie chcieli się „uświnić” - to zdecydowanie wzbogaca. Malwince zawdzięczam powiedzenie: „Każde niestety ma swoje zalety”. Powtarzam je kilka razy w tygodniu, z uśmiechem! Malwina ma sprężynkowaty ogonek i wielkie, przerażone oczy. Trafia do Lasu Kabackiego i od razu zaczyna się wzajemne obwąchiwanie. Stali mieszkańcy tej przestrzeni instynktownie wyczuwają, że potrzebuje pomocy. Tak rozpoczyna się Wielka Akcja Ratunkowa. Już wkrótce porozmawiamy o strachu przed innością i pomaganiu bez wielkich słów. Kluczowe będzie poszukiwanie bezpiecznego domu i życie bez strachu – uniwersalne pragnienie ludzi i zwierząt. Czekamy na Was z cudnymi ryjkami narysowanymi przez jedną z moich ulubionych ilustratorek – Martę Kurczewską.

Ilona Wiśniewska "Przyjaciel Północy"
2022-03-11 09:00:47

Przed nami arktyczna wyprawa. Już wkrótce przedstawię Wam Daniela. Ma 12 lat, co oznacza, że „człowiek nie jest już taki do ściskania”. Za to do eksplorowania jak najbardziej ;) Poznaje Spitsbergen i różne emocje, które rodzą się w trakcie podróży. Razem z nim poczujecie wiatr we włosach, zapach przygody i natychmiastową chęć poznania archipelagu Svalbard. Do zobaczenia!
Przed nami arktyczna wyprawa. Już wkrótce przedstawię Wam Daniela. Ma 12 lat, co oznacza, że „człowiek nie jest już taki do ściskania”. Za to do eksplorowania jak najbardziej ;) Poznaje Spitsbergen i różne emocje, które rodzą się w trakcie podróży. Razem z nim poczujecie wiatr we włosach, zapach przygody i natychmiastową chęć poznania archipelagu Svalbard. Do zobaczenia!

Julia Łapińska "Czerwone Jezioro"
2022-03-10 19:32:35

Do świata powieści kryminalnych wkracza naprawdę mocna zawodniczka. Ucho do dialogów, uważność na detal, sensualność w opisywaniu świata – to wszystko wskazuje na to, że za „Czerwonym Jeziorem” stoi rasowa reporterka. Wybiera temat, który w powieści sensacyjnej pozwala jednocześnie śledzić zagadkę kryminalną i eksplorować ludzką psychikę. Producenci filmowi mogą ustawiać się w kolejce po zakup praw do ekranizacji. Na stole leży gotowy materiał na serial. Akcja Czerwonego Jeziora rozgrywa się równolegle latem 2014 roku i pod koniec lat 80. w Bornem Sulinowie - mieście, które przez wiele lat było zamkniętą strefą wojskową. Administracyjnie należało wtedy do Rosjan i nie istniało na oficjalnych mapach. Ostatni żołnierze razem z personelem garnizonu wyjechali z Polski w 1992 roku. Współczesne rejony Pojezierza Drawskiego staje się scenerią brutalnego zabójstwa, które wiąże się z historią z przeszłości. Świadkami w sprawie stają się fotografie. Należy je odpowiednio odczytać. - „Cała sztuka polega na tym, żeby pokazać ludziom coś, co od początku mieli przed oczami” – pisze Julia Łapińska. 1 marca porozmawiamy o pełnych adrenaliny spotkaniach, zdarzeniach, o których uparcie milczymy i nieodkrytych miejscach – tych geograficznych i tych w nas. Rezerwujcie wolny wieczór.
Do świata powieści kryminalnych wkracza naprawdę mocna zawodniczka. Ucho do dialogów, uważność na detal, sensualność w opisywaniu świata – to wszystko wskazuje na to, że za „Czerwonym Jeziorem” stoi rasowa reporterka. Wybiera temat, który w powieści sensacyjnej pozwala jednocześnie śledzić zagadkę kryminalną i eksplorować ludzką psychikę. Producenci filmowi mogą ustawiać się w kolejce po zakup praw do ekranizacji. Na stole leży gotowy materiał na serial. Akcja Czerwonego Jeziora rozgrywa się równolegle latem 2014 roku i pod koniec lat 80. w Bornem Sulinowie - mieście, które przez wiele lat było zamkniętą strefą wojskową. Administracyjnie należało wtedy do Rosjan i nie istniało na oficjalnych mapach. Ostatni żołnierze razem z personelem garnizonu wyjechali z Polski w 1992 roku. Współczesne rejony Pojezierza Drawskiego staje się scenerią brutalnego zabójstwa, które wiąże się z historią z przeszłości. Świadkami w sprawie stają się fotografie. Należy je odpowiednio odczytać. - „Cała sztuka polega na tym, żeby pokazać ludziom coś, co od początku mieli przed oczami” – pisze Julia Łapińska. 1 marca porozmawiamy o pełnych adrenaliny spotkaniach, zdarzeniach, o których uparcie milczymy i nieodkrytych miejscach – tych geograficznych i tych w nas. Rezerwujcie wolny wieczór.

Olga Mildyn "Podłość"
2022-03-08 10:01:48

„Podłość” pokazuje współczesną Polskę bez znieczulenia. Powszechną hipokryzję, powierzchowność świata mediów, swobodne przechodzenie z roli oskarżycieli do adwokatów diabła. W zależności od kontekstu. Już wkrótce porozmawiamy o chwilach, kiedy ma się ochotę zgłosić nieprzygotowanie do życia. I o tym, że każdy z nas jest zły w czyjejś opowieści.
„Podłość” pokazuje współczesną Polskę bez znieczulenia. Powszechną hipokryzję, powierzchowność świata mediów, swobodne przechodzenie z roli oskarżycieli do adwokatów diabła. W zależności od kontekstu. Już wkrótce porozmawiamy o chwilach, kiedy ma się ochotę zgłosić nieprzygotowanie do życia. I o tym, że każdy z nas jest zły w czyjejś opowieści.

Sabina Jakubowska "Akuszerki"
2022-03-02 17:51:41

Z bohaterkami „Akuszerek” spędziłam wiele dni. A potem dużo myślałam o sile kobiecego ciała i harcie ducha. Ta opowieść zaczyna się w 1885 roku, a potem z każdą stroną (a jest ich ponad 700) prowadzi czytelnika aż do lat 50. XX wieku. Poznajemy kolejne pokolenia kobiet, które wielokrotnie musiały zaczynać od nowa. Wiejskie gospodynie zakładają po kilka spódnic naraz i ruszają do codziennych obowiązków. Czasem ostatnią warstwę zarzucają na głowę niczym pelerynę. I zdecydowanie są superbohaterkami, choć same pewnie nigdy by się tak nie nazwały. Bez wielkich słów, z potrzeby serca wędrują od domu do domu, by dawać wsparcie rodzącym. Mają w sobie stanowczość dowódcy i czułość matki. Autorka książki, Sabina Jakubowska jest prawnuczką akuszerki Anny Czerneckiej, uczennicy Cesarsko-Królewskiej Szkoły Położnych działającej w XIX wieku w Krakowie. Kontynuuje rodzinne tradycje, pracując jako certyfikowana doula. Każdy poród ma swój rytm. Wyznaczają go skurcze i przerwy na oddech. Kluczowe jest wsłuchanie się w ciało. Czasem trzeba „wyłączyć” głowę, by nie przeszkadzała. Poczucie zagubienia potrafi zamienić się w doświadczenie niezwykłej siły. „Akuszerki” to hymn na cześć wiejskich kobiet, które przez lata wspomagane przez intuicję pomagały przychodzić na świat kolejnym pokoleniom. Sabina Jakubowska ocala pamięć o tych, które wiedziały, jak ważna jest obecność i wsparcie.
Z bohaterkami „Akuszerek” spędziłam wiele dni. A potem dużo myślałam o sile kobiecego ciała i harcie ducha. Ta opowieść zaczyna się w 1885 roku, a potem z każdą stroną (a jest ich ponad 700) prowadzi czytelnika aż do lat 50. XX wieku. Poznajemy kolejne pokolenia kobiet, które wielokrotnie musiały zaczynać od nowa. Wiejskie gospodynie zakładają po kilka spódnic naraz i ruszają do codziennych obowiązków. Czasem ostatnią warstwę zarzucają na głowę niczym pelerynę. I zdecydowanie są superbohaterkami, choć same pewnie nigdy by się tak nie nazwały. Bez wielkich słów, z potrzeby serca wędrują od domu do domu, by dawać wsparcie rodzącym. Mają w sobie stanowczość dowódcy i czułość matki. Autorka książki, Sabina Jakubowska jest prawnuczką akuszerki Anny Czerneckiej, uczennicy Cesarsko-Królewskiej Szkoły Położnych działającej w XIX wieku w Krakowie. Kontynuuje rodzinne tradycje, pracując jako certyfikowana doula. Każdy poród ma swój rytm. Wyznaczają go skurcze i przerwy na oddech. Kluczowe jest wsłuchanie się w ciało. Czasem trzeba „wyłączyć” głowę, by nie przeszkadzała. Poczucie zagubienia potrafi zamienić się w doświadczenie niezwykłej siły. „Akuszerki” to hymn na cześć wiejskich kobiet, które przez lata wspomagane przez intuicję pomagały przychodzić na świat kolejnym pokoleniom. Sabina Jakubowska ocala pamięć o tych, które wiedziały, jak ważna jest obecność i wsparcie.

Mateusz Banaszkiewicz o książce "Czułość" Sophie Mort
2022-02-16 10:14:50

Znacie instagramowy profil dr Soph? Należy do psycholożki klinicznej z dziesięcioletnim doświadczeniem. Czytając jej książkę, uzmysłowiłam sobie pewien paradoks - potrafię być wyrozumiała i cierpliwa dla innych, a bywa, że najtrudniej jest mi uruchomić czułość do samej siebie. Brzmi znajomo? Już wkrótce porozmawiamy o tym, co podcina, a co pozwala rozłożyć skrzydła. Naszym gościem będzie Mateusz Banaszkiewicz – psycholog i czytelnik "Czułości".
Znacie instagramowy profil dr Soph? Należy do psycholożki klinicznej z dziesięcioletnim doświadczeniem. Czytając jej książkę, uzmysłowiłam sobie pewien paradoks - potrafię być wyrozumiała i cierpliwa dla innych, a bywa, że najtrudniej jest mi uruchomić czułość do samej siebie. Brzmi znajomo? Już wkrótce porozmawiamy o tym, co podcina, a co pozwala rozłożyć skrzydła. Naszym gościem będzie Mateusz Banaszkiewicz – psycholog i czytelnik "Czułości".

Aga Sarzyńska "Małe historie z wielkich miast"
2022-02-14 12:45:35

"Małe historie z dużych miast" skojarzyły mi się z fotografiami makro. Pokazują wycinek rzeczywistości i wyostrzają uwagę na detal. Kluczowa jest czułość spojrzenia. W przypadku tej książki sprytnie schowana za poczuciem humoru. Te same zdarzenia oglądane z różnych perspektyw eliminują łatwość oceny. Książki bywają czasem maszyną do utylizacji rozpaczy, dają poczucie przynależności. W opowieściach z Teheranu, Paryża czy Moskwy znajdziecie fragmenty swojej rzeczywistości.
"Małe historie z dużych miast" skojarzyły mi się z fotografiami makro. Pokazują wycinek rzeczywistości i wyostrzają uwagę na detal. Kluczowa jest czułość spojrzenia. W przypadku tej książki sprytnie schowana za poczuciem humoru. Te same zdarzenia oglądane z różnych perspektyw eliminują łatwość oceny. Książki bywają czasem maszyną do utylizacji rozpaczy, dają poczucie przynależności. W opowieściach z Teheranu, Paryża czy Moskwy znajdziecie fragmenty swojej rzeczywistości.

Krzysztof Umiński "Trzy tłumaczki"
2022-02-12 10:30:17

W trakcie lektury „Trzech tłumaczek” szybko zrozumiałam, że mam dług wdzięczności wobec bohaterek tej książki – Joanny Guze, Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej i Marii Skibniewskiej. Są w moim świecie od dawna, choć do tej pory były schowane w cieniu. Oddawały głos takim pisarzom, jak: Albert Camus, Charles Baudelaire, Joseph Conrad, Alice Munro, William Faulkner, John Updike, J.R.R. Tolken. Bardzo się cieszę, że to Krzysztof Umiński postawił je w centrum. Tę książkę napisał ktoś, kto zna zarówno wagę, jak i urodę słów. Przed nami czysta przyjemność czytania i odkrywania.
W trakcie lektury „Trzech tłumaczek” szybko zrozumiałam, że mam dług wdzięczności wobec bohaterek tej książki – Joanny Guze, Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej i Marii Skibniewskiej. Są w moim świecie od dawna, choć do tej pory były schowane w cieniu. Oddawały głos takim pisarzom, jak: Albert Camus, Charles Baudelaire, Joseph Conrad, Alice Munro, William Faulkner, John Updike, J.R.R. Tolken. Bardzo się cieszę, że to Krzysztof Umiński postawił je w centrum. Tę książkę napisał ktoś, kto zna zarówno wagę, jak i urodę słów. Przed nami czysta przyjemność czytania i odkrywania.

Jerzy Illg "Mój przyjaciel wiersz"
2022-02-11 10:30:17

Josif Brodski mówił, że poezja chroni nas przed "wulgarnością serca". A skoro tak, to do akcji wkracza książka - bodyguard. Już w środę porozmawiamy o wierszach, z którymi warto się zaprzyjaźnić. O czytaniu i wydawaniu. O noblistach i debiutantach. O poezji i prozie życie. Szczęśliwie, cały czas udaje nam się rejestrować momenty zachwytu.
Josif Brodski mówił, że poezja chroni nas przed "wulgarnością serca". A skoro tak, to do akcji wkracza książka - bodyguard. Już w środę porozmawiamy o wierszach, z którymi warto się zaprzyjaźnić. O czytaniu i wydawaniu. O noblistach i debiutantach. O poezji i prozie życie. Szczęśliwie, cały czas udaje nam się rejestrować momenty zachwytu.

Katarzyna Zachacz "Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy"
2022-02-10 10:30:07

Uśmiech, który mamy dla świata, często przykrywa wewnętrzny ból. Nigdy nie wiesz, z czym mierzy się człowiek, z którym mijasz się na ulicy. Bądź życzliwy. Porozmawiamy o zaburzeniach odżywania, z którymi zmaga się coraz więcej osób. Swoją historią podzieli się Katarzyna Zachacz – stewardesa. Porozmawiamy o podniebnych podróżach, życiowych turbulencjach i zadomowieniu we własnym ciele.
Uśmiech, który mamy dla świata, często przykrywa wewnętrzny ból. Nigdy nie wiesz, z czym mierzy się człowiek, z którym mijasz się na ulicy. Bądź życzliwy. Porozmawiamy o zaburzeniach odżywania, z którymi zmaga się coraz więcej osób. Swoją historią podzieli się Katarzyna Zachacz – stewardesa. Porozmawiamy o podniebnych podróżach, życiowych turbulencjach i zadomowieniu we własnym ciele.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie