Atak Rosji na Ukrainę. Podcast Onetu

Atak Rosji na Ukrainę stał się faktem. Właśnie dlatego najważniejsze podcasty Onetu dotyczące wojny w Ukrainie oraz rozmowy z naszych programów specjalnych w formie audio znajdziecie w jednym miejscu.


Odcinki od najnowszych:

Reporter Onetu we Lwowie: wszyscy patrzą na granicę z Białorusią
2022-03-01 11:44:01

O eskalacji wojny we Lwowie zaczyna się tutaj mówić. Wszyscy patrzą na granicę z Białorusią, ponieważ spodziewają się, że od tej strony mogą wejść wojska i odciąć Ukrainę od dostaw broni i pomocy humanitarnej — mówi reporter Onetu Bartłomiej Bublewicz, który przebywa we Lwowie.

O eskalacji wojny we Lwowie zaczyna się tutaj mówić. Wszyscy patrzą na granicę z Białorusią, ponieważ spodziewają się, że od tej strony mogą wejść wojska i odciąć Ukrainę od dostaw broni i pomocy humanitarnej — mówi reporter Onetu Bartłomiej Bublewicz, który przebywa we Lwowie.

Raport z Kijowa. Brakuje zaopatrzenia. "Ludzie zgarniają resztki jedzenia"
2022-03-01 08:30:00

Jest coraz gorzej. Jeszcze przed weekendem kupowaliśmy wodę i resztki pieczywa. Dziś nie ma o tym mowy, ludzie zgarniają resztki jedzenia. Problem jest również ze środkami higienicznymi — relacjonuje z Kijowa dziennikarz Onetu Marcin Wyrwał.

Jest coraz gorzej. Jeszcze przed weekendem kupowaliśmy wodę i resztki pieczywa. Dziś nie ma o tym mowy, ludzie zgarniają resztki jedzenia. Problem jest również ze środkami higienicznymi — relacjonuje z Kijowa dziennikarz Onetu Marcin Wyrwał.

Dramat ukraińskich dzieci w czasie wojny. "Powrót do normalności będzie dla nich bardzo trudny"
2022-02-28 19:36:15

- Powrót do normalności będzie dla ukraińskich dzieci nich bardzo trudny. Pamięć o tym, co się wydarzyło, zostanie w nich na tygodnie, miesiące, lata, a nawet i na całe życie - mówiła Dorota Zawadzka. - Teraz trzeba dać dzieciom trochę przestrzeni, żeby mogły się pobawić, powygłupiać, ale żeby tak się wydarzyło, to trzeba ich mamom dać poczucie bezpieczeństwa i minimalny komfort socjalny i psychologiczny - powiedziała Zawadzka. - Dzieci dopiero się uśmiechną, gdy będą miały ciepłe miejsce, gorącą zupę i mamę, która nie płacze bez przerwy - dodała psycholożka.

- Powrót do normalności będzie dla ukraińskich dzieci nich bardzo trudny. Pamięć o tym, co się wydarzyło, zostanie w nich na tygodnie, miesiące, lata, a nawet i na całe życie - mówiła Dorota Zawadzka.
- Teraz trzeba dać dzieciom trochę przestrzeni, żeby mogły się pobawić, powygłupiać, ale żeby tak się wydarzyło, to trzeba ich mamom dać poczucie bezpieczeństwa i minimalny komfort socjalny i psychologiczny - powiedziała Zawadzka. - Dzieci dopiero się uśmiechną, gdy będą miały ciepłe miejsce, gorącą zupę i mamę, która nie płacze bez przerwy - dodała psycholożka.

"FIFA już nieraz pokazała, że możemy się spodziewać po niej wszystkiego, co złe"
2022-02-28 18:23:32

- Znając FIFĘ i jej metody postępowania obawiam się, że nie będziemy zadowoleni - mówił Maciej Szmigielski o przyszłych rozmowach ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka z FIFA. - Światowa federacja piłkarska już nieraz pokazała, że możemy się po niej spodziewać wszystkiego, co złe, więc może dalej obstawać przy swoim, żebyśmy ten nieszczęsny baraż rozgrywali według jej zasad - powiedział dziennikarz "Przeglądu Sportowego". Aktualizacja: Podcast był nagrywany przed decyzją FIFA, która jednak wykluczyła Rosję ze wszystkich rozgrywek międzynarodowych. - Nasza nadzieja jest w tym, że po kolei każdy europejski związek piłkarski będzie dołączać do tego protestu. Im więcej będzie tych federacji, tym presja na FIFĘ będzie mocniejsza - powiedział Szmigielski. - Zmasowany atak i przekonywanie światowej federacji piłkarskiej nie może iść tylko od kilku krajów. UEFA musi mówić jednym głosem i popierać nasze stanowisko - dodał dziennikarz "Przeglądu Sportowego".

- Znając FIFĘ i jej metody postępowania obawiam się, że nie będziemy zadowoleni - mówił Maciej Szmigielski o przyszłych rozmowach ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka z FIFA. - Światowa federacja piłkarska już nieraz pokazała, że możemy się po niej spodziewać wszystkiego, co złe, więc może dalej obstawać przy swoim, żebyśmy ten nieszczęsny baraż rozgrywali według jej zasad - powiedział dziennikarz "Przeglądu Sportowego".

Aktualizacja: Podcast był nagrywany przed decyzją FIFA, która jednak wykluczyła Rosję ze wszystkich rozgrywek międzynarodowych.

- Nasza nadzieja jest w tym, że po kolei każdy europejski związek piłkarski będzie dołączać do tego protestu. Im więcej będzie tych federacji, tym presja na FIFĘ będzie mocniejsza - powiedział Szmigielski. - Zmasowany atak i przekonywanie światowej federacji piłkarskiej nie może iść tylko od kilku krajów. UEFA musi mówić jednym głosem i popierać nasze stanowisko - dodał dziennikarz "Przeglądu Sportowego".

Cyberwojna Anonymous z Putinem. "Są zdeterminowani. Zostali rozzłoszczeni przez prezydenta Rosji"
2022-02-28 18:20:08

- Aktywiści z Anonymous nie chcą być bezczynni wobec agresji Rosji na Ukrainę i presji militarnej ze strony Putina - mówił Szymon Palczewski, dziennikarz portalu CyberDefence24. - Oficjalnie wypowiedzieli wojnę Putinowi 24 lutego i od tego czasu regularnie prowadzą cyberoperacje wymierzone w infrastrukturę rosyjską, w tym m.in. rządowe strony internetowe, czy systemy bankowe - powiedział. - Są zdeterminowani. Mówią wprost, że zostali rozzłoszczeni przez Putina i nie będą ignorować sytuacji, gdzie obywatele Ukrainy poddawani są uciskom. Deklarują, że nie walczą tylko dla Ukraińców, ale także dla Rosjan, który sprzeciwiają się dyktaturze Putina i innym ludziom na całym świecie, którzy wspierają Ukraińców i chcą pokoju w tym regionie świata - mówił Palczewski. - Myślę, że ta cyberwojna da w kość Putinowi - dodał dziennikarz.

- Aktywiści z Anonymous nie chcą być bezczynni wobec agresji Rosji na Ukrainę i presji militarnej ze strony Putina - mówił Szymon Palczewski, dziennikarz portalu CyberDefence24. - Oficjalnie wypowiedzieli wojnę Putinowi 24 lutego i od tego czasu regularnie prowadzą cyberoperacje wymierzone w infrastrukturę rosyjską, w tym m.in. rządowe strony internetowe, czy systemy bankowe - powiedział.

- Są zdeterminowani. Mówią wprost, że zostali rozzłoszczeni przez Putina i nie będą ignorować sytuacji, gdzie obywatele Ukrainy poddawani są uciskom. Deklarują, że nie walczą tylko dla Ukraińców, ale także dla Rosjan, który sprzeciwiają się dyktaturze Putina i innym ludziom na całym świecie, którzy wspierają Ukraińców i chcą pokoju w tym regionie świata - mówił Palczewski. - Myślę, że ta cyberwojna da w kość Putinowi - dodał dziennikarz.

Na ukraińskich drogach powstają specjalne punkty kontrolne. Odwiedziliśmy jeden z nich
2022-02-28 16:27:41

Przyglądamy się, jak organizuje się lokalna społeczność w zachodniej Ukrainie. W miejscowościach stawiane są małe punkty kontrole z opon, worków z piaskiem i innych przydatnych przedmiotów. Ludzie grzeją się przy koksownikach i kontrolują przejeżdżające samochody. Reporter Onetu odwiedził większą z tego typu blokad na drodze wjazdowej do Lwowa.

Przyglądamy się, jak organizuje się lokalna społeczność w zachodniej Ukrainie. W miejscowościach stawiane są małe punkty kontrole z opon, worków z piaskiem i innych przydatnych przedmiotów. Ludzie grzeją się przy koksownikach i kontrolują przejeżdżające samochody. Reporter Onetu odwiedził większą z tego typu blokad na drodze wjazdowej do Lwowa.

"Jak można bardziej pomóc Ukraińcom, niż walcząc dla nich"
2022-02-28 16:22:55

- Gdybym miał trochę mniej lat i nie miałbym rodziny oraz innych zobowiązań, na pewno rozważyłbym możliwość wyjazdu. Wystarczy zobaczyć zmarznięte, płaczące dzieci, które przekraczają granicę. Jest o co się bić. Jak można bardziej pomóc Ukraińcom, niż ryzykować własnym życiem walcząc dla nich - mówił Marek Kogut, były żołnierz francuskiej legii cudzoziemskiej o tym, że Ukraina chce stworzyć legion cudzoziemski dla ochotników z zagranicy. - Putin jest rozczarowany postępami swoich wojsk - stwierdził Kogut. - Ukraińcy są niesamowicie zdeterminowani. Putin osiągnął cel, którego nie chciał, czyli zjednoczył całą Ukrainę przeciwko sobie - mówił. - Uważam, że Ukraińcy dadzą radę - dodał. - Już trzy dni temu miałem propozycję, że gdybym chciał wyjechać do Ukrainy w wiadomej sprawie, to jest taka możliwość. Praktycznie jestem pewny, że tam już walczą obcokrajowcy - mówił były żołnierz francuskiej legii cudzoziemskiej.

- Gdybym miał trochę mniej lat i nie miałbym rodziny oraz innych zobowiązań, na pewno rozważyłbym możliwość wyjazdu. Wystarczy zobaczyć zmarznięte, płaczące dzieci, które przekraczają granicę. Jest o co się bić. Jak można bardziej pomóc Ukraińcom, niż ryzykować własnym życiem walcząc dla nich - mówił Marek Kogut, były żołnierz francuskiej legii cudzoziemskiej o tym, że Ukraina chce stworzyć legion cudzoziemski dla ochotników z zagranicy.
- Putin jest rozczarowany postępami swoich wojsk - stwierdził Kogut. - Ukraińcy są niesamowicie zdeterminowani. Putin osiągnął cel, którego nie chciał, czyli zjednoczył całą Ukrainę przeciwko sobie - mówił. - Uważam, że Ukraińcy dadzą radę - dodał.
- Już trzy dni temu miałem propozycję, że gdybym chciał wyjechać do Ukrainy w wiadomej sprawie, to jest taka możliwość. Praktycznie jestem pewny, że tam już walczą obcokrajowcy - mówił były żołnierz francuskiej legii cudzoziemskiej.

Relacja z Kijowa. Co się dzieje w polskiej ambasadzie?
2022-02-28 16:19:59

– Polski ambasador, Bartosz Cichowski wciąż jest na miejscu w Kijowie. Jesteśmy dumni z naszego ambasadora. Powiedział, że nigdzie się nie wybiera, zostaje tutaj w stolicy Ukrainy – mówił reporter Onetu Marcin Wyrwał. – Polska ambasada funkcjonuje. Jest mnóstwo pracy – dodał. Dziennikarz Onetu opowiedział o tym jak teraz wygląda życie w Kijowie. – Jest coraz więcej patroli. Miasto próbuje żyć w miarę spokojnie, ale przemieszanie się nie jest proste. Ludzie są sprawdzani – mówił Wyrwał.

– Polski ambasador, Bartosz Cichowski wciąż jest na miejscu w Kijowie. Jesteśmy dumni z naszego ambasadora. Powiedział, że nigdzie się nie wybiera, zostaje tutaj w stolicy Ukrainy – mówił reporter Onetu Marcin Wyrwał. – Polska ambasada funkcjonuje. Jest mnóstwo pracy – dodał.
Dziennikarz Onetu opowiedział o tym jak teraz wygląda życie w Kijowie. – Jest coraz więcej patroli. Miasto próbuje żyć w miarę spokojnie, ale przemieszanie się nie jest proste. Ludzie są sprawdzani – mówił Wyrwał.

Byrt: Rozmowy muszą odbyć się w miejscu bezpiecznym dla Ukrainy
2022-02-27 19:41:04

- To się nie powinno odbyć w żaden sposób w Mińsku czy w Homlu, dlatego że jest to terytorium, które ciągle znajduje się na terytorium pod nadzorem Rosjan. Pamiętamy z historii Polski, co zrobiło NKWD w Warszawie, zapraszając dowódców wojskowego polskiego podziemia AK - aresztowano, wywieziono do Moskwy i zrobiono im proces - przypomina w rozmowie z Tomaszem Sekielskim, Andrzej Byrt, były ambasador w Niemczech i Francji.   Zwraca uwagę, że zaproszenie do rozmowy przez Rosjan, jest ofertą, której odrzucić nie można i powinna wziąć w nich udział odpowiednia delegacja, jednak bez obecności prezydenta Ukrainy. Jego zdaniem, Turcja, Praga lub Budapeszt mogłyby być odpowiednim miejscem na takie pertraktacje.   Skąd decyzja Putina, by podjąć rozmowę z Ukrainą? - Zachowanie Putina jest klasycznym, opisanym wielokrotnie na przykładzie oceny końcowej Hitlera, racją psychiczną człowieka, który zapędził się w kozi róg. U Hitlera trwało to jednak dużo dłużej niż u Putina - zauważa.   Jak podkreśla, warto pamiętać, że jeśli dojdzie do rozmów, będą to ciężkie negocjacje, a następnie trudne rozmowy dotyczące kwestii odszkodowawczych.
- To się nie powinno odbyć w żaden sposób w Mińsku czy w Homlu, dlatego że jest to terytorium, które ciągle znajduje się na terytorium pod nadzorem Rosjan. Pamiętamy z historii Polski, co zrobiło NKWD w Warszawie, zapraszając dowódców wojskowego polskiego podziemia AK - aresztowano, wywieziono do Moskwy i zrobiono im proces - przypomina w rozmowie z Tomaszem Sekielskim, Andrzej Byrt, były ambasador w Niemczech i Francji.   Zwraca uwagę, że zaproszenie do rozmowy przez Rosjan, jest ofertą, której odrzucić nie można i powinna wziąć w nich udział odpowiednia delegacja, jednak bez obecności prezydenta Ukrainy. Jego zdaniem, Turcja, Praga lub Budapeszt mogłyby być odpowiednim miejscem na takie pertraktacje.   Skąd decyzja Putina, by podjąć rozmowę z Ukrainą? - Zachowanie Putina jest klasycznym, opisanym wielokrotnie na przykładzie oceny końcowej Hitlera, racją psychiczną człowieka, który zapędził się w kozi róg. U Hitlera trwało to jednak dużo dłużej niż u Putina - zauważa.   Jak podkreśla, warto pamiętać, że jeśli dojdzie do rozmów, będą to ciężkie negocjacje, a następnie trudne rozmowy dotyczące kwestii odszkodowawczych.

Co się dzieje w rosyjskim obozie władzy? Sierakowski: "Putin stracił nerwy"
2022-02-27 18:26:22

Czy w Niemczech nastąpił przełom? - zastanawia się na początku rozmowy dziennikarz Onetu Kamil Dziubka wraz ze swoimi rozmówcami: dr Agnieszką Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Sławomirem Sierakowskim z Krytyki Politycznej. Wszystko przez informację o zatwierdzeniu przez Niemców dostarczenia broni na Ukrainę za pośrednictwem Holandii. Ponadto wspólnie analizują m.in. kwestie sankcji, sytuację na Kremlu oraz cel Władimira Putina i jego ewentualnych następców.   - (...) Społeczeństwo jest cały czas przeciwko wysyłaniu broni. W tym sensie Scholz, który nigdy nie był zbyt odważny, postawił się wbrew wyborcom. Choć nie wiemy, jak dzisiaj by zareagowali - zauważa Sierakowski. Zwraca uwagę, że jest to miły gest, ale samą broń do Kijowa będzie trudno dostarczyć, ponieważ jest to miasto oblężone.   Pytana o pakiet sankcji, które mimo zapowiedzi inwazji Rosji na Ukrainę, Unia Europejska nie przygotowała z wyprzedzeniem, dr Bryc odpowiada, że trzeba brać pod uwagę, jak długi jest to proces. W dyskusji zauważa również, że może być to wynik "przyzwyczajenia się do ostrzeżeń". - Co chwilę, pojawiały się nowe publikacje: albo będzie wielka inwazja, albo będzie tylko częściowa inwazja, albo będzie na Kijów, albo Donbas, we wtorek albo w piątek. To odczuliło świat zachodni i traktowaliśmy to jako fakt medialny. Uwierzyliśmy w to, że mamy przewagę - stwierdza.   Co się dzieje w rosyjskim obozie władzy? - Poirytowanie władz jest bardzo duże - podkreśla Sierakowski. Zwraca uwagę, że Putin już stracił nerwy. Straty w armii i skala protestów to jedne z wiele kwestii, które wyprowadzają go z równowagi.
Czy w Niemczech nastąpił przełom? - zastanawia się na początku rozmowy dziennikarz Onetu Kamil Dziubka wraz ze swoimi rozmówcami: dr Agnieszką Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Sławomirem Sierakowskim z Krytyki Politycznej. Wszystko przez informację o zatwierdzeniu przez Niemców dostarczenia broni na Ukrainę za pośrednictwem Holandii. Ponadto wspólnie analizują m.in. kwestie sankcji, sytuację na Kremlu oraz cel Władimira Putina i jego ewentualnych następców.   - (...) Społeczeństwo jest cały czas przeciwko wysyłaniu broni. W tym sensie Scholz, który nigdy nie był zbyt odważny, postawił się wbrew wyborcom. Choć nie wiemy, jak dzisiaj by zareagowali - zauważa Sierakowski. Zwraca uwagę, że jest to miły gest, ale samą broń do Kijowa będzie trudno dostarczyć, ponieważ jest to miasto oblężone.   Pytana o pakiet sankcji, które mimo zapowiedzi inwazji Rosji na Ukrainę, Unia Europejska nie przygotowała z wyprzedzeniem, dr Bryc odpowiada, że trzeba brać pod uwagę, jak długi jest to proces. W dyskusji zauważa również, że może być to wynik "przyzwyczajenia się do ostrzeżeń". - Co chwilę, pojawiały się nowe publikacje: albo będzie wielka inwazja, albo będzie tylko częściowa inwazja, albo będzie na Kijów, albo Donbas, we wtorek albo w piątek. To odczuliło świat zachodni i traktowaliśmy to jako fakt medialny. Uwierzyliśmy w to, że mamy przewagę - stwierdza.   Co się dzieje w rosyjskim obozie władzy? - Poirytowanie władz jest bardzo duże - podkreśla Sierakowski. Zwraca uwagę, że Putin już stracił nerwy. Straty w armii i skala protestów to jedne z wiele kwestii, które wyprowadzają go z równowagi.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie