Ludzie tak mają

Podcast o nas - ludziach. Problemach, relacjach, ambicjach. Po ludzku, bez moralizatorstwa czy wzniosłych słów. Blisko życia, konkretnie i użytecznie. Prowadzę go ja, czyli Przemek Mućko, psychoterapeuta z kilkunastoletnim stażem, autor bloga "Psychowiedza". A powstał dzięki wsparciu wielu osób. Tu szczególnie chciałbym wymienić trzy: moją żonę Agę (wspiera mnie od lat, pomaga układać sobie różne rzeczy w głowie i wierzy we mnie bardziej, niż ja sam), Zuzę Piechowicz (moja podcastowa mentorka. Pomogła mi uporządkować koncepcję, dba też o stronę techniczną LTM oraz wspiera swoim ogromnym doświadczeniem) oraz Tomka Lipińskiego (który przypadkowemu kolesiowi z internetu udostępnił za darmo swój utwór do tego oto podcastu).


Odcinki od najnowszych:

Relacje 2.0
2023-06-21 14:06:47

Sezon o relacjach dobiega końca , choć pewnie sam temat wróci jeszcze w którymś z kolejnych. Pomysł na ten odcinek jest prosty: zebrać sezon w całość i spiąć go jakąś zgrabną klamrą. Za to jeśli chodzi o realizację, to postanowiłem zrobić coś, co od początku tego sezonu chodziło mi po głowie. Co to takiego? Posłuchaj. Tutaj zbiorę jeszcze dla porządku tytuły poszczególnych odcinków z krótkim opisem treści : "Ech, te relacje..." - wprowadzenie do sezonu i... Właściwie tyle :) "Jak się widzą, tak cię piszą" - w skrócie idea jest taka, że gdy dwie osoby rozmawiają ze sobą, to pojawia się tam sześć postaci. I choć brzmi to tajemniczo, to kryje się za tym prosta idea nawiązująca do znanych z pierwszego sezonu prywatnych wszechświatów. "Miłość od pierwszego schematu" - opowiadam tam o tak zwanej chemii schematów. To rodzaj przyciągania jakie czujemy wobec osób, które uruchamiają nasze schematy. "Przepraszam, pan w jakim trybie?" - gdy schematy budzą się z uśpienia, przełączają nas w inny stan. To tak zwane tryby schematów. "Siedem życzeń" - za trybami kryją się schematy. Za schematami z kolei historia niezaspokojonych potrzeb. A te łatwo pomylić z pragnieniami. I jak już pewnie się domyślasz (a może pamiętasz), to właśnie pragnienia i potrzeby są tematem odcinka. "Czyje na górze" - punktem wyjścia są odruchy, jakie mamy w konfliktowych momentach. A sednem - dwa bieguny potrzeb: przywiązania i autonomii. "Druga runda" - czyli czego potrzeba, żeby móc się zdrowo dogadać w trudnych dla relacji momentach. "Cząstki fundamentalne" - im dłuższa relacja, tym bardziej zmienia się i ewoluuje jej materia. Podpowiadam w tym odcinku jak sprawdzić jakość danej relacji. "Zanim pójdę" - nie każdą relację da się naprawić. I nie każdą warto. Tematem odcinka jest jak poznać czy jest sens naprawiać dalej, czy też lepiej daną relację zakończyć. Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

Sezon o relacjach dobiega końca, choć pewnie sam temat wróci jeszcze w którymś z kolejnych. Pomysł na ten odcinek jest prosty: zebrać sezon w całość i spiąć go jakąś zgrabną klamrą. Za to jeśli chodzi o realizację, to postanowiłem zrobić coś, co od początku tego sezonu chodziło mi po głowie. Co to takiego? Posłuchaj.

Tutaj zbiorę jeszcze dla porządku tytuły poszczególnych odcinków z krótkim opisem treści:

  1. "Ech, te relacje..." - wprowadzenie do sezonu i... Właściwie tyle :)
  2. "Jak się widzą, tak cię piszą" - w skrócie idea jest taka, że gdy dwie osoby rozmawiają ze sobą, to pojawia się tam sześć postaci. I choć brzmi to tajemniczo, to kryje się za tym prosta idea nawiązująca do znanych z pierwszego sezonu prywatnych wszechświatów.
  3. "Miłość od pierwszego schematu" - opowiadam tam o tak zwanej chemii schematów. To rodzaj przyciągania jakie czujemy wobec osób, które uruchamiają nasze schematy.
  4. "Przepraszam, pan w jakim trybie?" - gdy schematy budzą się z uśpienia, przełączają nas w inny stan. To tak zwane tryby schematów.
  5. "Siedem życzeń" - za trybami kryją się schematy. Za schematami z kolei historia niezaspokojonych potrzeb. A te łatwo pomylić z pragnieniami. I jak już pewnie się domyślasz (a może pamiętasz), to właśnie pragnienia i potrzeby są tematem odcinka.
  6. "Czyje na górze" - punktem wyjścia są odruchy, jakie mamy w konfliktowych momentach. A sednem - dwa bieguny potrzeb: przywiązania i autonomii.
  7. "Druga runda" - czyli czego potrzeba, żeby móc się zdrowo dogadać w trudnych dla relacji momentach.
  8. "Cząstki fundamentalne" - im dłuższa relacja, tym bardziej zmienia się i ewoluuje jej materia. Podpowiadam w tym odcinku jak sprawdzić jakość danej relacji.
  9. "Zanim pójdę" - nie każdą relację da się naprawić. I nie każdą warto. Tematem odcinka jest jak poznać czy jest sens naprawiać dalej, czy też lepiej daną relację zakończyć.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Zanim pójdę
2023-06-14 14:22:45

Budowanie zdrowych relacji to sztuka . Wymaga pewnej dozy dobrej woli oraz umiejętności dogadania się. Nie zawsze jest to możliwe, dlatego do zdrowego funkcjonowania potrzebna jest nam również inna umiejętność: kończenia relacji. Kończenie relacji to dla wielu osób trudny i bolesny proces. Tym trudniejszy, im bliższa była dana relacja i im więcej zaangażowaliśmy się w jej naprawianie. Dlatego dość łatwo wpaść w pułapkę i zamiast przerwać coś, co nie działa, brniemy w to dalej . A to po prostu się nie sprawdza... Przygotowując ten odcinek skupiałem się na trzech kwestiach: Jak zorientować się, że to czas na kończenie relacji? Co się może wtedy w nas odzywać? Jak rozpoznać, co z tego jest zdrowe, a co nie? Jak sobie w tym procesie pomóc? Paradoksalnie największą trudność sprawił mi punkt pierwszy. Odpowiedź "to się po prostu czuje" jest niewiele wnosi. Chodzi o to, żeby znaleźć klucz. Najłatwiej go znaleźć patrząc chłodnym okiem na to, co dotychczas działo się w relacji. To tam znajdziesz odpowiedź na pytanie, czy to już czas na kończenie relacji. Poniżej zamieszczam linki do opisu schematów, o których wspominałem w tym odcinku: Schemat opuszczenia - echo zapisanych w nim emocji sprawia, że moment zakończenia relacji staje się zbyt przytłaczający. Schemat zależności/niekompetencji - generuje silny lęk na myśl o samodzielnym podejmowaniu decyzji i braniu odpowiedzialności. Schemat wadliwości/wstydu - podsuwa myśli, że nie zasługujemy na nic dobrego. Schemat uwikłania - trzyma nas w relacji wzbudzając przekonanie, że bez nas druga strona sobie nie poradzi. Jeśli temat kończenia relacji jest czymś, co wciąż odkładasz "bo to jeszcze nie ten moment", zachęcam do posłuchania jednego z odcinków z pierwszej serii: Pozdrowienia z krainy owsików - w nadziei na wzbudzenie większej motywacji do zmiany. Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

Budowanie zdrowych relacji to sztuka. Wymaga pewnej dozy dobrej woli oraz umiejętności dogadania się. Nie zawsze jest to możliwe, dlatego do zdrowego funkcjonowania potrzebna jest nam również inna umiejętność: kończenia relacji.

Kończenie relacji to dla wielu osób trudny i bolesny proces. Tym trudniejszy, im bliższa była dana relacja i im więcej zaangażowaliśmy się w jej naprawianie. Dlatego dość łatwo wpaść w pułapkę i zamiast przerwać coś, co nie działa, brniemy w to dalej. A to po prostu się nie sprawdza...

Przygotowując ten odcinek skupiałem się na trzech kwestiach:

  • Jak zorientować się, że to czas na kończenie relacji?
  • Co się może wtedy w nas odzywać? Jak rozpoznać, co z tego jest zdrowe, a co nie?
  • Jak sobie w tym procesie pomóc?

Paradoksalnie największą trudność sprawił mi punkt pierwszy. Odpowiedź "to się po prostu czuje" jest niewiele wnosi. Chodzi o to, żeby znaleźć klucz. Najłatwiej go znaleźć patrząc chłodnym okiem na to, co dotychczas działo się w relacji. To tam znajdziesz odpowiedź na pytanie, czy to już czas na kończenie relacji.

Poniżej zamieszczam linki do opisu schematów, o których wspominałem w tym odcinku:

Jeśli temat kończenia relacji jest czymś, co wciąż odkładasz "bo to jeszcze nie ten moment", zachęcam do posłuchania jednego z odcinków z pierwszej serii:

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Cząstki fundamentalne
2023-06-07 09:22:23

Fizyka ma swój model standardowy - teorię wyjaśniającą w jaki sposób zbudowana jest materia we wszechświecie oraz opisującą co jest nośnikiem oddziaływań między jej cząsteczkami. W psychologii mamy standardową odpowiedź: "to zależy" ... Łącząc te dwie koncepcje w jedną całość zyskałem nośną metaforę do opisania tworzonych przez nas relacji. Wyobraź sobie, że na relację składają się dwie rzeczy. Pierwsza to materia relacji , będąca wypadkową tego, co każda ze stron wnosi do relacji. Druga to nośniki oddziaływań . Czyli to, w jaki sposób będąc w relacji wpływamy na siebie nawzajem. Takie podejście pozwala uprościć wiele rzeczy i lepiej oddać dynamikę tego, co dzieje się w niejednej relacji. Wchodząc w relację wnosimy do niej jakąś część własnej materii . To nasz temperament, cechy charakteru, ale także schematy i tryby. Spotykamy się z materią drugiej strony . Jej cechami, temperamentem i tak dalej. I teraz nasze dwa zestawy materii zaczynają ze sobą oddziaływać. Mieszać się w relacyjnym tyglu tworząc różne połączenia. Niektóre wnoszone przez nas cechy giną, inne się uwypuklają. Powstające połączenia mogą być czymś więcej niż tylko suma składników. Mogą też tworzyć wybuchową mieszankę. Od samego początku będziemy też wzajemnie na siebie oddziaływać . A te oddziaływania mogą być przyjemne lub przykre, jawne bądź dyskretne. Mogą sprzyjać spajaniu relacji. Mogą też prowadzić do erozji w jej materii. Prawda, że to nośna metafora? O reszcie posłuchaj już sam/a. Jeśli temat relacji jest dla ciebie ważny i śledzisz kolejne odcinki tego sezonu, to tym razem polecę ci powrót do poprzedniego. Przyda się przy dookreślaniu materii relacji: Hardware, firmware, aplikacje - metafora inna, ale sens podobny: co w nas samych da się zmienić łatwo, co z trudem, a z czym po prostu potrzebujemy się pogodzić. Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

Fizyka ma swój model standardowy - teorię wyjaśniającą w jaki sposób zbudowana jest materia we wszechświecie oraz opisującą co jest nośnikiem oddziaływań między jej cząsteczkami. W psychologii mamy standardową odpowiedź: "to zależy"... Łącząc te dwie koncepcje w jedną całość zyskałem nośną metaforę do opisania tworzonych przez nas relacji.

Wyobraź sobie, że na relację składają się dwie rzeczy. Pierwsza to materia relacji, będąca wypadkową tego, co każda ze stron wnosi do relacji. Druga to nośniki oddziaływań. Czyli to, w jaki sposób będąc w relacji wpływamy na siebie nawzajem. Takie podejście pozwala uprościć wiele rzeczy i lepiej oddać dynamikę tego, co dzieje się w niejednej relacji.

Wchodząc w relację wnosimy do niej jakąś część własnej materii. To nasz temperament, cechy charakteru, ale także schematy i tryby. Spotykamy się z materią drugiej strony. Jej cechami, temperamentem i tak dalej. I teraz nasze dwa zestawy materii zaczynają ze sobą oddziaływać. Mieszać się w relacyjnym tyglu tworząc różne połączenia. Niektóre wnoszone przez nas cechy giną, inne się uwypuklają. Powstające połączenia mogą być czymś więcej niż tylko suma składników. Mogą też tworzyć wybuchową mieszankę.

Od samego początku będziemy też wzajemnie na siebie oddziaływać. A te oddziaływania mogą być przyjemne lub przykre, jawne bądź dyskretne. Mogą sprzyjać spajaniu relacji. Mogą też prowadzić do erozji w jej materii. Prawda, że to nośna metafora? O reszcie posłuchaj już sam/a.

Jeśli temat relacji jest dla ciebie ważny i śledzisz kolejne odcinki tego sezonu, to tym razem polecę ci powrót do poprzedniego. Przyda się przy dookreślaniu materii relacji:

  • Hardware, firmware, aplikacje - metafora inna, ale sens podobny: co w nas samych da się zmienić łatwo, co z trudem, a z czym po prostu potrzebujemy się pogodzić.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Druga runda
2023-05-31 12:02:23

Konflikty w bliskich relacjach były, są i będą . Zdrowe relacje od tych niezdrowych nie różnią się pod tym względem. Różnica tkwi w tym, co dzieje się dalej. W zdrowych obie strony potrafią potem usiąść do stołu i się dogadać . Znaleźć taki punkt równowagi, który będzie satysfakcjonujący dla obojga. Przygotowując ten odcinek zadałem sobie pytanie o to, czego trzeba, by w obliczu konfliktu zdrowo się dogadać . I wyszło mi, że w bliskich relacjach chodzi przede wszystkim o trzy rzeczy: Emocje - nie mogą być zbyt silne, bo zdominują nas uniemożliwiając trzeźwe myślenie. Ale nie mogą być też zbyt słabe, bo druga strona może dojść do wniosku, że nam nie zależy. Empatię - bo bez niej trudno będzie dostroić się do perspektywy i uczuć drugiej strony. Wolę dogadania się - bo gdy dogadać chce się tylko jedna strona bądź gdy obie chcą tylko uznania swoich krzywd, wtedy porozumienie się staje się niemożliwe. Kolejność nie jest tu przypadkowa. Emocjami potrzebujemy zająć się w pierwszej kolejności. Bo gdy będą zbyt intensywne, wtedy trudniej o empatię. A wola dogadania się opiera się właśnie na empatii i zaangażowaniu. Dlatego gdy mamy konflikt czasem lepiej zrobić sobie przerwę. Pochodzić, ochłonąć, pomyśleć. I dogadać się w drugiej rundzie. Wolę dogadania się zostawię na kolejne odcinki. O tym, co w obliczu konfliktu zrobić z emocjami oraz jak sprzyjać empatii możesz posłuchać sam_a. Tu zamieszczę link do opisu trybu radzenia sobie, o którym wspominam w odcinku: Odłączony Obrońca/Odłączona Obrończyni Warto też sięgnąć po "Relacje na huśtawce" . Jest tam kilka fajnych narzędzi na rozpoznawanie schematów i zdrowe radzenie sobie nawet wtedy, gdy budzą się z uśpienia. Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

Konflikty w bliskich relacjach były, są i będą. Zdrowe relacje od tych niezdrowych nie różnią się pod tym względem. Różnica tkwi w tym, co dzieje się dalej. W zdrowych obie strony potrafią potem usiąść do stołu i się dogadać. Znaleźć taki punkt równowagi, który będzie satysfakcjonujący dla obojga.

Przygotowując ten odcinek zadałem sobie pytanie o to, czego trzeba, by w obliczu konfliktu zdrowo się dogadać. I wyszło mi, że w bliskich relacjach chodzi przede wszystkim o trzy rzeczy:

  • Emocje - nie mogą być zbyt silne, bo zdominują nas uniemożliwiając trzeźwe myślenie. Ale nie mogą być też zbyt słabe, bo druga strona może dojść do wniosku, że nam nie zależy.
  • Empatię - bo bez niej trudno będzie dostroić się do perspektywy i uczuć drugiej strony.
  • Wolę dogadania się - bo gdy dogadać chce się tylko jedna strona bądź gdy obie chcą tylko uznania swoich krzywd, wtedy porozumienie się staje się niemożliwe.

Kolejność nie jest tu przypadkowa. Emocjami potrzebujemy zająć się w pierwszej kolejności. Bo gdy będą zbyt intensywne, wtedy trudniej o empatię. A wola dogadania się opiera się właśnie na empatii i zaangażowaniu. Dlatego gdy mamy konflikt czasem lepiej zrobić sobie przerwę. Pochodzić, ochłonąć, pomyśleć. I dogadać się w drugiej rundzie.

Wolę dogadania się zostawię na kolejne odcinki. O tym, co w obliczu konfliktu zrobić z emocjami oraz jak sprzyjać empatii możesz posłuchać sam_a. Tu zamieszczę link do opisu trybu radzenia sobie, o którym wspominam w odcinku:

Warto też sięgnąć po "Relacje na huśtawce". Jest tam kilka fajnych narzędzi na rozpoznawanie schematów i zdrowe radzenie sobie nawet wtedy, gdy budzą się z uśpienia.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Czyje na górze?
2023-05-24 14:59:48

Relacje mają swoją historię. Im dłuższa i bliższa jest dana relacja, tym bogatsza będzie jej historia . W takiej relacji możemy nazbierać po drodze mnóstwo przyjemnych wspomnień. Albo dużo pretensji i niezałatwionych spraw . Pretensje zwykle piętrzą się wtedy, gdy brak nam zdrowych wzorców na rozwiązywanie problemów czy radzenie sobie w obliczu konfliktu. A czemu ich brak? Najczęściej dlatego, że nie dostaliśmy ich w dzieciństwie. Ale natura nie lubi próżni. Dlatego z niewystarczająco dobrego dzieciństwa wnosimy w dorosłość wzorce, które odzwierciedlają braki czy nadużycia , jakie były kiedyś naszym udziałem. Te wzorce będą budzić się w trudnych momentach w relacjach. Budząc się pociągną za sobą sposoby radzenia sobie , które są z nimi powiązane. Te zaś z kolei zamiast pomóc nam zdrowo się dogadać, popchną nas w któryś z napędzanych przez schematy klinczy . Możemy na przykład mieć odruch stawania do walki i wykłócania się o swoje. Albo wprost przeciwnie - ulegania, byleby tylko partner czy partnerka nie porzucili nas czy nie wpadli w złość. Istnieje kilka konfiguracji takich klinczy. I to o nich jest ten odcinek. Warto go posłuchać, ponieważ przewrotna natura wspominanych tutaj wzorców sprawia, że mają skłonność do pakowania nas w sytuacje, które je potwierdzają. Jeśli chcesz poczytać więcej o poruszanych w tym odcinku tematach, sprawdź te dwa linki: Dwa bieguny potrzeb - tekst o dwóch krańcach kontinuum: asertywności i przywiązaniu. Odruchowe reakcje na zagrożenie - czyli walka, ucieczka, zamieranie i poddanie się. Warto też zajrzeć do książki " Emocjonalne pułapki w związkach ". Jest to lektura wymagająca sporo skupienia, ale zawiera mnóstwo przydatnej wiedzy. Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

Relacje mają swoją historię. Im dłuższa i bliższa jest dana relacja, tym bogatsza będzie jej historia. W takiej relacji możemy nazbierać po drodze mnóstwo przyjemnych wspomnień. Albo dużo pretensji i niezałatwionych spraw. Pretensje zwykle piętrzą się wtedy, gdy brak nam zdrowych wzorców na rozwiązywanie problemów czy radzenie sobie w obliczu konfliktu. A czemu ich brak? Najczęściej dlatego, że nie dostaliśmy ich w dzieciństwie. Ale natura nie lubi próżni. Dlatego z niewystarczająco dobrego dzieciństwa wnosimy w dorosłość wzorce, które odzwierciedlają braki czy nadużycia, jakie były kiedyś naszym udziałem.

Te wzorce będą budzić się w trudnych momentach w relacjach. Budząc się pociągną za sobą sposoby radzenia sobie, które są z nimi powiązane. Te zaś z kolei zamiast pomóc nam zdrowo się dogadać, popchną nas w któryś z napędzanych przez schematy klinczy. Możemy na przykład mieć odruch stawania do walki i wykłócania się o swoje. Albo wprost przeciwnie - ulegania, byleby tylko partner czy partnerka nie porzucili nas czy nie wpadli w złość. Istnieje kilka konfiguracji takich klinczy. I to o nich jest ten odcinek. Warto go posłuchać, ponieważ przewrotna natura wspominanych tutaj wzorców sprawia, że mają skłonność do pakowania nas w sytuacje, które je potwierdzają.

Jeśli chcesz poczytać więcej o poruszanych w tym odcinku tematach, sprawdź te dwa linki:

Warto też zajrzeć do książki "Emocjonalne pułapki w związkach". Jest to lektura wymagająca sporo skupienia, ale zawiera mnóstwo przydatnej wiedzy.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Siedem życzeń
2023-05-17 08:06:37

Będąc w bliskich relacjach nierzadko stykamy się z oczekiwaniami drugiej strony . Mamy również własne. I póki da się to pogodzić, wtedy wszystko gra. Ale czasem pogodzić się nie da. Wtedy umysł sięga do swojego archiwum w poszukiwaniu odpowiedniej "schematowej" teczki na taką sytuację. W teczce kryje się zapis podobnych historii z przeszłości. Mogą tam być różne informacje. Na przykład takie, że inni zwykle ignorują nasze potrzeby. Albo wprost przeciwnie - odpowiadają chętnie na nasze pragnienia. Są też informacje o tym, co dotychczas się sprawdzało. Na przykład instrukcje typu "siedź i czekaj aż inni się domyślą". Albo "jeśli czegoś chcesz, to krzycz głośno - inaczej tego nie dostaniesz". Przejrzawszy taką teczkę umysł wybiera pasujący mu tryb działania . I znów, zależnie od historii i temperamentu, może to być tryb szukania konsensusu. Ale mogą być również inne tryby. "Zdominuj i wymuś" . "Podporządkuj się" . "Morda w kubeł i czekaj na swoją kolej" . I oto jesteśmy. Mamy potrzeby. Próbujemy przełożyć te potrzeby na pragnienia. A potem uruchamiamy tryb działania. I, zależnie od historii i drugiej strony, dogadujemy się lub nie. Czym są potrzeby i pragnienia? Jeśli pomyślisz o uczuciu głodu, to potrzeby są o tym, że twoje ciało potrzebuje pokarmu. Pragnienia z kolei mówią o tym, co konkretnie masz ochotę zjeść. Brzmi prosto, ale gdy na scenę wkraczają napędzane przez naszą historię tryby radzenia sobie, wtedy już tak prosto nie jest. Żeby znów nie odsyłać cię do tekstów o trybach i schematach, tym razem zaproponuję lekturę tekstu o potrzebach emocjonalnych . Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

Będąc w bliskich relacjach nierzadko stykamy się z oczekiwaniami drugiej strony. Mamy również własne. I póki da się to pogodzić, wtedy wszystko gra. Ale czasem pogodzić się nie da. Wtedy umysł sięga do swojego archiwum w poszukiwaniu odpowiedniej "schematowej" teczki na taką sytuację. W teczce kryje się zapis podobnych historii z przeszłości. Mogą tam być różne informacje. Na przykład takie, że inni zwykle ignorują nasze potrzeby. Albo wprost przeciwnie - odpowiadają chętnie na nasze pragnienia. Są też informacje o tym, co dotychczas się sprawdzało. Na przykład instrukcje typu "siedź i czekaj aż inni się domyślą". Albo "jeśli czegoś chcesz, to krzycz głośno - inaczej tego nie dostaniesz".

Przejrzawszy taką teczkę umysł wybiera pasujący mu tryb działania. I znów, zależnie od historii i temperamentu, może to być tryb szukania konsensusu. Ale mogą być również inne tryby. "Zdominuj i wymuś". "Podporządkuj się". "Morda w kubeł i czekaj na swoją kolej". I oto jesteśmy. Mamy potrzeby. Próbujemy przełożyć te potrzeby na pragnienia. A potem uruchamiamy tryb działania. I, zależnie od historii i drugiej strony, dogadujemy się lub nie.

Czym są potrzeby i pragnienia? Jeśli pomyślisz o uczuciu głodu, to potrzeby są o tym, że twoje ciało potrzebuje pokarmu. Pragnienia z kolei mówią o tym, co konkretnie masz ochotę zjeść. Brzmi prosto, ale gdy na scenę wkraczają napędzane przez naszą historię tryby radzenia sobie, wtedy już tak prosto nie jest.

Żeby znów nie odsyłać cię do tekstów o trybach i schematach, tym razem zaproponuję lekturę tekstu o potrzebach emocjonalnych.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Przepraszam, pan w jakim trybie?
2023-05-10 07:48:27

Najpierw świat tworzy w nas schematy, później schematy tworzą nasz świat. Na przykład przyciągając nas do osób, przy których istnieje spora szansa na odtworzenie starego wzorca. Ale schematy to nie jedyne, co utrwala się w nas jako odzwierciedlenie przeszłości . Dobre doświadczenia z dzieciństwa sprzyjają temu, aby znajdować w sobie równowagę i ukojenie dla przykrych emocji. Wystarczająco dobry rodzic jednocześnie pozwala dziecku czuć to, co przeżywa oraz daje narzędzia jak dogadać się z szacunkiem dla obu stron. Razem z odzwierciedlającymi te doświadczenia schematami zapisuje się w nas specyficzny tryb funkcjonowania , w którym potrafimy połączyć różne, czasem sprzeczne uczucia czy pragnienia. Oraz znaleźć konsensus. Gdy takich zdrowych doświadczeń brak, wtedy utrwalają się w nas inne tryby. Nasze intensywne dziecięce przeżycia utrwalają się w trybach Wewnętrznego Dziecka . Wszelkie nieprzychylne czy wręcz wrogie reakcje otoczenia utrwalają się w postaci trybów Wewnętrznego Krytyka . Ale nawet gdy jest trudno, jakoś trzeba sobie z tym poradzić. Dlatego szybko uczymy się wybierać takie sposoby reagowania, które z jednej strony będą pomagać ukoić emocje, ochronić się czy zaspokoić potrzeby, a z drugiej strony będą w stanie zniwelować czy choć trochę ograniczyć toksyczny wpływ wrogich reakcji otoczenia . W ten sposób utrwalają się nasze tryby radzenia sobie i obrony . Zależnie od temperamentu i możliwości mogą mieć którąś z trzech form: unikania, uległości lub dominacji. Czemu o tym wszystkim mówię? Ponieważ cała ta wewnętrzna mnogość bytów dochodzi do głosu za każdym razem, kiedy brakuje nam zdrowych sposobów reagowania. To może dziać się po obu stronach relacji - naszej i tej drugiej. A to, co może pomóc w takich chwilach, to zrobienie pauzy i zadanie pytania: "przepraszam, pan/pani w jakim trybie?". Przedstawione w odcinku wątki możesz rozszerzyć zapoznając się lepiej z poniższymi tekstami: Tryby schematów - to dobry punkt wyjścia, żeby zrozumieć czym są omawiane przeze mnie stany. Znajdziesz tam też linki do tekstów o poszczególnych grupach trybów. Lista wczesnych schematów - którą zamieszczam dla porządku, bo choć odcinek jest o trybach, to i schematy się w nim pojawiają. Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

Najpierw świat tworzy w nas schematy, później schematy tworzą nasz świat. Na przykład przyciągając nas do osób, przy których istnieje spora szansa na odtworzenie starego wzorca. Ale schematy to nie jedyne, co utrwala się w nas jako odzwierciedlenie przeszłości.

Dobre doświadczenia z dzieciństwa sprzyjają temu, aby znajdować w sobie równowagę i ukojenie dla przykrych emocji. Wystarczająco dobry rodzic jednocześnie pozwala dziecku czuć to, co przeżywa oraz daje narzędzia jak dogadać się z szacunkiem dla obu stron. Razem z odzwierciedlającymi te doświadczenia schematami zapisuje się w nas specyficzny tryb funkcjonowania, w którym potrafimy połączyć różne, czasem sprzeczne uczucia czy pragnienia. Oraz znaleźć konsensus.

Gdy takich zdrowych doświadczeń brak, wtedy utrwalają się w nas inne tryby. Nasze intensywne dziecięce przeżycia utrwalają się w trybach Wewnętrznego Dziecka. Wszelkie nieprzychylne czy wręcz wrogie reakcje otoczenia utrwalają się w postaci trybów Wewnętrznego Krytyka. Ale nawet gdy jest trudno, jakoś trzeba sobie z tym poradzić. Dlatego szybko uczymy się wybierać takie sposoby reagowania, które z jednej strony będą pomagać ukoić emocje, ochronić się czy zaspokoić potrzeby, a z drugiej strony będą w stanie zniwelować czy choć trochę ograniczyć toksyczny wpływ wrogich reakcji otoczenia. W ten sposób utrwalają się nasze tryby radzenia sobie i obrony. Zależnie od temperamentu i możliwości mogą mieć którąś z trzech form: unikania, uległości lub dominacji.

Czemu o tym wszystkim mówię? Ponieważ cała ta wewnętrzna mnogość bytów dochodzi do głosu za każdym razem, kiedy brakuje nam zdrowych sposobów reagowania. To może dziać się po obu stronach relacji - naszej i tej drugiej. A to, co może pomóc w takich chwilach, to zrobienie pauzy i zadanie pytania: "przepraszam, pan/pani w jakim trybie?".

Przedstawione w odcinku wątki możesz rozszerzyć zapoznając się lepiej z poniższymi tekstami:

  • Tryby schematów - to dobry punkt wyjścia, żeby zrozumieć czym są omawiane przeze mnie stany. Znajdziesz tam też linki do tekstów o poszczególnych grupach trybów.
  • Lista wczesnych schematów - którą zamieszczam dla porządku, bo choć odcinek jest o trybach, to i schematy się w nim pojawiają.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Miłość od pierwszego schematu
2023-05-03 07:00:00

Miłość romantyczna - któż o niej nie marzy? I oto zadałem na początku pytanie, które miało być retoryczne, a dało mi mocno do myślenia. Łatwiej będzie odpowiedzieć odwracając je. Komu marzy się miłość romantyczna? Prawdopodobnie tym (wciąż) samotnym oraz tym nieszczęśliwym w obecnych relacjach. Jeśli z jakiegoś powodu zaliczasz się do grona tych wciąż samotnych bądź masz wrażenie, że kolejne relacje są kalką poprzednich lub dziwnym trafem przypominają to, co znasz z domu rodzinnego - prawdopodobnie wpadasz w pułapkę tytułowej miłości od pierwszego schematu . Nasze wczesne schematy budząc się z uśpienia potrafią generować burzę uczuć . Sęk w tym, że dzieje się to poza naszą świadomością . I tu zaczyna się problem. Coś, co może jawić nam się jako miłość czy zakochanie, jest często chemią schematów . Wzajemnym przyciąganiem do komplementarnego wzorca. Jeśli ktoś budzi w nas taką chemię, to znaczy że nosi w sobie wyzwalacze dla naszych schematów . A te, jeśli są silne, tak zniekształcą odbiór zdarzeń, że w efekcie odtworzymy stary wzorzec. I tak w koło Macieju... Odcinek wyszedł mi długi, choć i tak starałem się skracać. Cóż, taki temat. Poniżej zamieszczam linki z szerszymi opisami schematów, które pojawiają się w odcinku: Wadliwość/wstyd Zależność/niekompetencja Roszczeniowość/wielkościowość Bezwzględna surowość Jeśli chcesz pobawić się w szukanie konfiguracji schematów mogących tworzyć silną chemię bądź chcesz zrobić remanent swoich relacji , sprawdź też całą osiemnastkę: Lista wczesnych schematów Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

Miłość romantyczna - któż o niej nie marzy? I oto zadałem na początku pytanie, które miało być retoryczne, a dało mi mocno do myślenia. Łatwiej będzie odpowiedzieć odwracając je. Komu marzy się miłość romantyczna? Prawdopodobnie tym (wciąż) samotnym oraz tym nieszczęśliwym w obecnych relacjach. Jeśli z jakiegoś powodu zaliczasz się do grona tych wciąż samotnych bądź masz wrażenie, że kolejne relacje są kalką poprzednich lub dziwnym trafem przypominają to, co znasz z domu rodzinnego - prawdopodobnie wpadasz w pułapkę tytułowej miłości od pierwszego schematu.

Nasze wczesne schematy budząc się z uśpienia potrafią generować burzę uczuć. Sęk w tym, że dzieje się to poza naszą świadomością. I tu zaczyna się problem. Coś, co może jawić nam się jako miłość czy zakochanie, jest często chemią schematów. Wzajemnym przyciąganiem do komplementarnego wzorca. Jeśli ktoś budzi w nas taką chemię, to znaczy że nosi w sobie wyzwalacze dla naszych schematów. A te, jeśli są silne, tak zniekształcą odbiór zdarzeń, że w efekcie odtworzymy stary wzorzec. I tak w koło Macieju...

Odcinek wyszedł mi długi, choć i tak starałem się skracać. Cóż, taki temat. Poniżej zamieszczam linki z szerszymi opisami schematów, które pojawiają się w odcinku:

Jeśli chcesz pobawić się w szukanie konfiguracji schematów mogących tworzyć silną chemię bądź chcesz zrobić remanent swoich relacji, sprawdź też całą osiemnastkę:

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Jak się widzą, tak cię piszą…
2023-04-26 09:47:28

W idealnym świecie relacje są czymś niezwykle prostym. Łatwo o wzajemne zrozumienie, troskę, empatię. Świat, w którym przyszło nam żyć, niestety taki nie jest. Życie przynosi wiele frustracji. A im więcej w nas frustracji, tym trudniej trzeźwo spojrzeć na sytuację. To potrafi nieźle namieszać w relacjach, szczególnie tych najbliższych. Frustracja skraca lont, a z krótkim lontem łatwo o wybuch i oto zamiast się dogadać, zaczynamy naparzankę ... Lont może nam się skrócić tymczasowo . Sprzyja temu zmęczenie, choroba, stres. Ale też czasem do głosu dochodzą nasze wczesne schematy, które zniekształcając ogląd sytuacji powodują, że nosimy w sobie skłonność do określonego przeżywania sytuacji . A stąd już tylko krok, żeby krótki lont oraz frustracja stały się czymś powtarzalnym czy wręcz stałym w naszym życiu . O frustracji było już w poprzednim sezonie. Tu chcę pokazać jak doświadczana przez nas frustracja przekłada się na relacje powodując, że łatwo przypisać komuś jakąś podpowiadaną przez emocje czy schematy rolę - krzywdziciela, ofiary, przewodniczki. Po co nam taka wiedza? Ponieważ patrząc z własnej perspektywy łatwo możemy pominąć coś, co dzieje się po drugiej stronie. Tak bardzo zatracić się w przeżywaniu własnej krzywdy, że empatia staje się trudno dostępnym towarem. A ja wolę patrzeć na zdarzenia z szerokiego kadru. Przynajmniej wtedy, kiedy moja własna frustracja nie zniekształci mi obrazu... Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat poruszanych przeze mnie w odcinku tematów, sprawdź poniższe linki: Czym są (i skąd się biorą) wczesne schematy - tekst o tym, jak z niezaspokojonych potrzeb emocjonalnych rozwijają się w naszej psychice wzorce odzwierciedlające ów brak. Deprywacja emocjonalna - zawierający w sobie dużo frustracji schemat, o którym wspominam w odcinku. Samopoświęcenie - jedna z dwóch najczęstszych "nakładek" na deprywację emocjonalną. Sprawia, że jesteśmy skłonni rezygnować z własnych potrzeb na rzecz innych osób. Roszczeniowość - druga nakładka, tym razem prowadząca do narzucania i oczekiwań zamiast do samopoświęcenia. Teoria wieloświatów - czyli coś z zupełnie innej beczki. Ale skoro wspominam o tym w odcinku, postanowiłem zamieścić. Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

W idealnym świecie relacje są czymś niezwykle prostym. Łatwo o wzajemne zrozumienie, troskę, empatię. Świat, w którym przyszło nam żyć, niestety taki nie jest. Życie przynosi wiele frustracji. A im więcej w nas frustracji, tym trudniej trzeźwo spojrzeć na sytuację. To potrafi nieźle namieszać w relacjach, szczególnie tych najbliższych. Frustracja skraca lont, a z krótkim lontem łatwo o wybuch i oto zamiast się dogadać, zaczynamy naparzankę...

Lont może nam się skrócić tymczasowo. Sprzyja temu zmęczenie, choroba, stres. Ale też czasem do głosu dochodzą nasze wczesne schematy, które zniekształcając ogląd sytuacji powodują, że nosimy w sobie skłonność do określonego przeżywania sytuacji. A stąd już tylko krok, żeby krótki lont oraz frustracja stały się czymś powtarzalnym czy wręcz stałym w naszym życiu.

O frustracji było już w poprzednim sezonie. Tu chcę pokazać jak doświadczana przez nas frustracja przekłada się na relacje powodując, że łatwo przypisać komuś jakąś podpowiadaną przez emocje czy schematy rolę - krzywdziciela, ofiary, przewodniczki. Po co nam taka wiedza? Ponieważ patrząc z własnej perspektywy łatwo możemy pominąć coś, co dzieje się po drugiej stronie. Tak bardzo zatracić się w przeżywaniu własnej krzywdy, że empatia staje się trudno dostępnym towarem. A ja wolę patrzeć na zdarzenia z szerokiego kadru. Przynajmniej wtedy, kiedy moja własna frustracja nie zniekształci mi obrazu...

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat poruszanych przeze mnie w odcinku tematów, sprawdź poniższe linki:

  • Czym są (i skąd się biorą) wczesne schematy - tekst o tym, jak z niezaspokojonych potrzeb emocjonalnych rozwijają się w naszej psychice wzorce odzwierciedlające ów brak.
  • Deprywacja emocjonalna - zawierający w sobie dużo frustracji schemat, o którym wspominam w odcinku.
  • Samopoświęcenie - jedna z dwóch najczęstszych "nakładek" na deprywację emocjonalną. Sprawia, że jesteśmy skłonni rezygnować z własnych potrzeb na rzecz innych osób.
  • Roszczeniowość - druga nakładka, tym razem prowadząca do narzucania i oczekiwań zamiast do samopoświęcenia.
  • Teoria wieloświatów - czyli coś z zupełnie innej beczki. Ale skoro wspominam o tym w odcinku, postanowiłem zamieścić.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Ech, te relacje…
2023-04-19 07:00:00

Relacje stanowią niezwykle ważną część naszego życia. Jesteśmy istotami społecznymi. Wyewoluowaliśmy do życia w grupie i - przynajmniej w ogromnej większości przypadków - potrzebujemy relacji by czuć się dobrze. To, jak faktycznie się w nich czujemy, to inna kwestia. Relacje mogą być zarówno źródłem spełnienia, jak i cierpienia . W drugim sezonie "Ludzie tak mają" chcę skupić się na relacjach . Zabieram się za to z nadzieją, że może "coś komuś kliknie" i spełnienie stanie się bardziej osiągalne, zaś cierpienie mniejsze. Cel ambitny, ale też jako terapeuta schematu od lat zajmuję się przede wszystkim relacjami. Tymi historycznymi, stanowiącymi źródło zapisanych w naszym wnętrzu schematów . Oraz tymi bieżącymi, w których owe stare schematy budzą się z uśpienia wpływając na kształt relacji bardziej, niż zwykle zdajemy sobie sprawę . Dlatego zarówno pierwszy odcinek, jak i cały sezon, będzie dużo bardziej "schematowy". Moja podcastowa mentorka Zuza mówi, że też trochę trudniejszy. Ale w końcu po to były cegiełki wiedzy z pierwszego sezonu, żeby teraz łatwiej było zrozumieć trudniejsze kwestie. I tu się zatrzymam. W końcu podcast jest do słuchania, nie do czytania. Dlatego zamiast opisać cały odcinek po prostu zapraszam Cię do jego wysłuchania. A jeśli trafię do Ciebie i będziesz mieć ochotę towarzyszyć mi przez cały sezon, to możesz rozważyć lekturę dwóch książek: " Relacje na huśtawce " - napisana w nurcie trzeciej fali książka o tym, jak schematy wpływają na nasze relacje. I choć przedstawiona w niej lista schematów jest już stara, to treści wciąż aktualne. " Emocjonalne pułapki w związkach " - to bardziej aktualna, ale też zarazem dużo bardziej wymagająca książka o tym, jak zbudować zdrowy związek gdy nasze wczesne schematy zniekształcają odbiór zdarzeń. Podoba Ci się to, co robię? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę –  sprawdź mój profil na Patronite ! Możesz też docenić moją pracę  stawiając mi wirtualną kawę .

Relacje stanowią niezwykle ważną część naszego życia. Jesteśmy istotami społecznymi. Wyewoluowaliśmy do życia w grupie i - przynajmniej w ogromnej większości przypadków - potrzebujemy relacji by czuć się dobrze. To, jak faktycznie się w nich czujemy, to inna kwestia. Relacje mogą być zarówno źródłem spełnienia, jak i cierpienia.

W drugim sezonie "Ludzie tak mają" chcę skupić się na relacjach. Zabieram się za to z nadzieją, że może "coś komuś kliknie" i spełnienie stanie się bardziej osiągalne, zaś cierpienie mniejsze. Cel ambitny, ale też jako terapeuta schematu od lat zajmuję się przede wszystkim relacjami. Tymi historycznymi, stanowiącymi źródło zapisanych w naszym wnętrzu schematów. Oraz tymi bieżącymi, w których owe stare schematy budzą się z uśpienia wpływając na kształt relacji bardziej, niż zwykle zdajemy sobie sprawę. Dlatego zarówno pierwszy odcinek, jak i cały sezon, będzie dużo bardziej "schematowy". Moja podcastowa mentorka Zuza mówi, że też trochę trudniejszy. Ale w końcu po to były cegiełki wiedzy z pierwszego sezonu, żeby teraz łatwiej było zrozumieć trudniejsze kwestie.

I tu się zatrzymam. W końcu podcast jest do słuchania, nie do czytania. Dlatego zamiast opisać cały odcinek po prostu zapraszam Cię do jego wysłuchania. A jeśli trafię do Ciebie i będziesz mieć ochotę towarzyszyć mi przez cały sezon, to możesz rozważyć lekturę dwóch książek:

  • "Relacje na huśtawce" - napisana w nurcie trzeciej fali książka o tym, jak schematy wpływają na nasze relacje. I choć przedstawiona w niej lista schematów jest już stara, to treści wciąż aktualne.
  • "Emocjonalne pułapki w związkach" - to bardziej aktualna, ale też zarazem dużo bardziej wymagająca książka o tym, jak zbudować zdrowy związek gdy nasze wczesne schematy zniekształcają odbiór zdarzeń.

Podoba Ci się to, co robię?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!

Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie