Na przekład: Podcast STL

Rozmowy o tłumaczeniu książek


Odcinki od najnowszych:

54. Agata Kozak: Kiedy zleceniodawca i tłumaczka mają inne wyobrażenia o przekładzie (z cyklu "Stół widzialnego tłumacza")
2019-12-09 07:00:00

Odcinek z cyklu "Przy winie o tłumaczeniu: Stół widzialnego tłumacza", w którym tłumacze opowiadają o zmaganiach z problemami napotykanymi w przekładzie.  Na spotkaniu, które odbyło się 20 stycznia 2019 roku, Agata Kozak opowiedziała o problematycznej sytuacji, kiedy wizja zleceniodawcy jest inna niż wizja tłumaczki, i o próbach jej rozwiązania. W żywej dyskusji udział wzięli: Dorota Konowrocka-Sawa, Gwido Zlatkes, Aga Zano, Piotr Szymczak, Irena Makarewicz, Katarzyna Markowska, Katarzyna Rosłan, Łukasz Witczak.  --- Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia ( stl.org.pl ) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.   Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Grafika w nagłówku strony podcastu: JT Davis (Black Background) na Flickr.com  (licencja CC).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl  

Odcinek z cyklu "Przy winie o tłumaczeniu: Stół widzialnego tłumacza", w którym tłumacze opowiadają o zmaganiach z problemami napotykanymi w przekładzie. 

Na spotkaniu, które odbyło się 20 stycznia 2019 roku, Agata Kozak opowiedziała o problematycznej sytuacji, kiedy wizja zleceniodawcy jest inna niż wizja tłumaczki, i o próbach jej rozwiązania.

W żywej dyskusji udział wzięli: Dorota Konowrocka-Sawa, Gwido Zlatkes, Aga Zano, Piotr Szymczak, Irena Makarewicz, Katarzyna Markowska, Katarzyna Rosłan, Łukasz Witczak. 

--- Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.   Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Grafika w nagłówku strony podcastu: JT Davis (Black Background) na Flickr.com (licencja CC).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl  

53. Widzialność i wizerunek tłumacza - za życia i po śmierci (Agnieszka Brockmann, Bożena Chołuj, Dorota Dziedzic, Markus Eberharter, Karol Sauerland)
2019-12-02 07:00:00

Prezentujemy spotkanie na temat kształtowania wizerunku i widzialności tłumaczy i tłumaczek literackich, prywatnych i zawodowych archiwów, a także trudności związanych z kontaktami środowiska naukowego z tłumaczami i opinią publiczną. Przy okazji rozmowa ciekawie zahacza o kulisy polskiego życia literackiego w XX w.  Panelistami byli dr Agnieszka Brockmann, prof. dr hab. Bożena Chołuj, pani Dorota Dziedzic, dr hab. Markus Eberharter i prof. dr hab. Karol Sauerland. Pretekstu do rozmowy dostarczyło wydanie nowego numeru czasopisma OderÜbersetzen. Polsko-niemiecki rocznik translatorski poświęconego postaci Karla Dedeciusa (1921-2016) i zatytułowanego „ Karl Dedecius we wspomnieniach i interpretacjach ”. Każdy z numerów dostępnego również w internecie pisma zawiera teksty dotyczące tłumaczenia jako sztuki językowej, jako sposobu na życie, i obiektu badawczego. Są to tłumaczenia, analizy tłumaczeń, portrety tłumaczy i tłumaczek, wywiady z nimi, próby tłumaczeń z warsztatów, translatorskie pojęcia fachowe i bibliografia tłumaczonych tekstów. Spotkanie odbyło się 20 listopada 2019 roku. Organizacja: Goethe-Institut w Warszawie Partner: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego Patronat: Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury  --- Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia ( stl.org.pl ) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL. Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Grafika w nagłówku strony podcastu: JT Davis (Black Background) na Flickr.com  (licencja CC).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl

Prezentujemy spotkanie na temat kształtowania wizerunku i widzialności tłumaczy i tłumaczek literackich, prywatnych i zawodowych archiwów, a także trudności związanych z kontaktami środowiska naukowego z tłumaczami i opinią publiczną. Przy okazji rozmowa ciekawie zahacza o kulisy polskiego życia literackiego w XX w. 

Panelistami byli dr Agnieszka Brockmann, prof. dr hab. Bożena Chołuj, pani Dorota Dziedzic, dr hab. Markus Eberharter i prof. dr hab. Karol Sauerland.

Pretekstu do rozmowy dostarczyło wydanie nowego numeru czasopisma OderÜbersetzen. Polsko-niemiecki rocznik translatorski poświęconego postaci Karla Dedeciusa (1921-2016) i zatytułowanego „Karl Dedecius we wspomnieniach i interpretacjach”.

Każdy z numerów dostępnego również w internecie pisma zawiera teksty dotyczące tłumaczenia jako sztuki językowej, jako sposobu na życie, i obiektu badawczego. Są to tłumaczenia, analizy tłumaczeń, portrety tłumaczy i tłumaczek, wywiady z nimi, próby tłumaczeń z warsztatów, translatorskie pojęcia fachowe i bibliografia tłumaczonych tekstów.

Spotkanie odbyło się 20 listopada 2019 roku.

Organizacja: Goethe-Institut w Warszawie Partner: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego Patronat: Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury

 ---

Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL. Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Grafika w nagłówku strony podcastu: JT Davis (Black Background) na Flickr.com (licencja CC).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl

52. Tłumaczenie literatury popularnej z niemieckiego (Ewa Kochanowska, Paulina Filippi-Lechowska, Anna Makowiecka-Siudut)
2019-11-25 06:40:22

Czy Niemcy piszą amerykańskie bestsellery? Dlaczego niemieckie powieści nie rozgrywają się w Niemczech, a ich autorzy nazywają się jak gwiazdy Hollywood? Tajniki popularnych powieści wydawanych za naszą zachodnią granicą próbowały rozwikłać doświadczone tłumaczki: Paulina Filippi–Lechowska , Ewa Kochanowska i Anna Makowiecka–Siudut .  Ewa Kochanowska: Tłumaczka języka niemieckiego. Tłumaczy zarówno literaturę piękną (m.in. Wilgotne miejsca Charlotte Roche, 1913. Rok przed burzą Floriana Illiesa, Całe życie i Trafikant Roberta Seethalera, Bella Germania Daniela Specka), jak i popularnonaukową, m.in. książki Petera Wohllebena z Sekretnym życiem drzew na czele, czy np. Kompas dietetyczny Basa Kasta. Zajmuje się także przekładem tekstów naukowych, przede wszystkim z dziedziny historii sztuki. Doktor nauk humanistycznych, wykładowczyni na Studiach Podyplomowych Dla Tłumaczy UJ, tłumaczka przysięgła języka niemieckiego. Paulina Filippi-Lechowska: Absolwentka Uniwersytetu Wiedeńskiego, stypendystka rządu Republiki Austrii i Instytutu Janineum. Od 2004 roku tłumaczka i recenzentka w wydawnictwach Jedność, W Drodze, Nasza Księgarnia, Ossolineum, Otwarte, Publicat, Esprit, WAM, Znak. Przekłada prozę, literaturę dla dzieci i młodzieży, wspomnienia, książki popularnonaukowe, poradniki. Przełożyła blisko 30 publikacji. Mieszka pod Wrocławiem. Anna Makowiecka-Siudut: Absolwentka germanistyki na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Tłumacz przysięgły j. niemieckiego od ponad 30 lat. Tłumaczy powieści historyczne, sagi rodzinne, kryminały i thrillery, poradniki, przewodniki, albumy popularno-naukowe, książki dla dzieci i wiele innych. Za sukces uważa tłumaczenie książki Radka Knappa Podróż do Kalina – literackiej przestrogi, nawiązującej do słynnego „Edenu” Stanisława Lema, z którym przyjaźnił się autor. Ma na swoim koncie trzydzieści pozycji dla różnych wydawnictw. Spotkanie odbyło się w ramach 23. Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie (24-27 października 2019). Dyskusję moderowała Dobromiła Jankowska , absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego (filologia angielska i filologia polska), nauczycielka, tłumaczka literatury angielskiej m.in. dla wydawnictw Pauza, Agora, Czarne, Marginesy, W.A.B., Książnica, Wydawnictwa Dolnośląskiego. Od czternastu lat koordynuje prace związane z festiwalem Opowiadania we Wrocławiu. Współpracowała przy organizacji Wrocławskich Targów Dobrych Książek i targów książki dla dzieci Dobre Strony. W 2009 roku jurorka konkursu na najlepszy zbiór opowiadań im. Franka O’Connora (Cork, Irlandia), jednej z najbardziej prestiżowych nagród literackich na świecie. Obecnie kierownik Gabinetu Literackiego im. Tadeusza Różewicza we wrocławskim Muzeum Pana Tadeusza (Ossolineum). Z angielskiego na polski przełożyła prawie siedemdziesiąt książek, m.in. Jej ciało i inne strony Carmen Marii Machado (2018), Instrukcję dla pań sprzątających Lucii Berlin (2017) i Legendę o samobójstwie (2018) Davida Vanna. ---   Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury: organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia ( stl.org.pl ) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.   Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Grafika w nagłówku strony podcastu: JT Davis (Black Background) na Flickr.com  (licencja CC).   Zdjęcie w okładce odcinka powstało z połączenia i przetworzenia obrazów “Flight_of_Freedom" (Shock2006 on Flickr, CC) i "Germany Grunge Flag” (Nicolas Raymond on Flickr, CC).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl  

Czy Niemcy piszą amerykańskie bestsellery? Dlaczego niemieckie powieści nie rozgrywają się w Niemczech, a ich autorzy nazywają się jak gwiazdy Hollywood? Tajniki popularnych powieści wydawanych za naszą zachodnią granicą próbowały rozwikłać doświadczone tłumaczki: Paulina Filippi–Lechowska, Ewa Kochanowska i Anna Makowiecka–Siudut

Ewa Kochanowska: Tłumaczka języka niemieckiego. Tłumaczy zarówno literaturę piękną (m.in. Wilgotne miejsca Charlotte Roche, 1913. Rok przed burzą Floriana Illiesa, Całe życie i Trafikant Roberta Seethalera, Bella Germania Daniela Specka), jak i popularnonaukową, m.in. książki Petera Wohllebena z Sekretnym życiem drzew na czele, czy np. Kompas dietetyczny Basa Kasta. Zajmuje się także przekładem tekstów naukowych, przede wszystkim z dziedziny historii sztuki. Doktor nauk humanistycznych, wykładowczyni na Studiach Podyplomowych Dla Tłumaczy UJ, tłumaczka przysięgła języka niemieckiego.

Paulina Filippi-Lechowska: Absolwentka Uniwersytetu Wiedeńskiego, stypendystka rządu Republiki Austrii i Instytutu Janineum. Od 2004 roku tłumaczka i recenzentka w wydawnictwach Jedność, W Drodze, Nasza Księgarnia, Ossolineum, Otwarte, Publicat, Esprit, WAM, Znak. Przekłada prozę, literaturę dla dzieci i młodzieży, wspomnienia, książki popularnonaukowe, poradniki. Przełożyła blisko 30 publikacji. Mieszka pod Wrocławiem.

Anna Makowiecka-Siudut: Absolwentka germanistyki na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Tłumacz przysięgły j. niemieckiego od ponad 30 lat. Tłumaczy powieści historyczne, sagi rodzinne, kryminały i thrillery, poradniki, przewodniki, albumy popularno-naukowe, książki dla dzieci i wiele innych. Za sukces uważa tłumaczenie książki Radka Knappa Podróż do Kalina – literackiej przestrogi, nawiązującej do słynnego „Edenu” Stanisława Lema, z którym przyjaźnił się autor. Ma na swoim koncie trzydzieści pozycji dla różnych wydawnictw.

Spotkanie odbyło się w ramach 23. Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie (24-27 października 2019).

Dyskusję moderowała Dobromiła Jankowska, absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego (filologia angielska i filologia polska), nauczycielka, tłumaczka literatury angielskiej m.in. dla wydawnictw Pauza, Agora, Czarne, Marginesy, W.A.B., Książnica, Wydawnictwa Dolnośląskiego. Od czternastu lat koordynuje prace związane z festiwalem Opowiadania we Wrocławiu. Współpracowała przy organizacji Wrocławskich Targów Dobrych Książek i targów książki dla dzieci Dobre Strony. W 2009 roku jurorka konkursu na najlepszy zbiór opowiadań im. Franka O’Connora (Cork, Irlandia), jednej z najbardziej prestiżowych nagród literackich na świecie. Obecnie kierownik Gabinetu Literackiego im. Tadeusza Różewicza we wrocławskim Muzeum Pana Tadeusza (Ossolineum). Z angielskiego na polski przełożyła prawie siedemdziesiąt książek, m.in. Jej ciało i inne strony Carmen Marii Machado (2018), Instrukcję dla pań sprzątających Lucii Berlin (2017) i Legendę o samobójstwie (2018) Davida Vanna.

---   Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury: organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.   Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Grafika w nagłówku strony podcastu: JT Davis (Black Background) na Flickr.com (licencja CC).   Zdjęcie w okładce odcinka powstało z połączenia i przetworzenia obrazów “Flight_of_Freedom" (Shock2006 on Flickr, CC) i "Germany Grunge Flag” (Nicolas Raymond on Flickr, CC).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl  

51. Tłumaczenie na język obcy i poezja śpiewana: Gwido Zlatkes i Ann Frenkel o swoim angielskim tłumaczeniu Aleksandra Wata
2019-11-18 06:50:41

W dzisiejszym odcinku prezentujemy zapis spotkania w Salonie Tłumacza, na którym świętowaliśmy angielskie wydanie utworów pisarza, poety i tłumacza Aleksandra Wata (1900-1967) , którego wybór pism ukazał się w amerykańskim wydawnictwie jako Against the Devil in History: Poems, Short Stories, Essays, Fragments  w przekładzie Gwidona Zlatkesa i Ann Frenkel (działających pod pseudonimem "Frank L. Vigoda"). Ann zaśpiewała szereg własnych kompozycji do wierszy polskich autorów w angielskim przekładzie. Razem z Gwidonem opowiedzieli także o historii projektu i wspólnej pracy nad przekładem. Spotkanie odbyło się 6 stycznia 2019 roku w Warszawie. --- Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia ( stl.org.pl ) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL. Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Grafika w nagłówku strony podcastu: JT Davis (Black Background) na Flickr.com  (licencja CC).   Grafika w okładce odcinka: Kevin Dooley (The Writer) on Flickr (CC license).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl    

W dzisiejszym odcinku prezentujemy zapis spotkania w Salonie Tłumacza, na którym świętowaliśmy angielskie wydanie utworów pisarza, poety i tłumacza Aleksandra Wata (1900-1967), którego wybór pism ukazał się w amerykańskim wydawnictwie jako Against the Devil in History: Poems, Short Stories, Essays, Fragments w przekładzie Gwidona Zlatkesa i Ann Frenkel (działających pod pseudonimem "Frank L. Vigoda").

Ann zaśpiewała szereg własnych kompozycji do wierszy polskich autorów w angielskim przekładzie. Razem z Gwidonem opowiedzieli także o historii projektu i wspólnej pracy nad przekładem.

Spotkanie odbyło się 6 stycznia 2019 roku w Warszawie.

---

Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL. Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Grafika w nagłówku strony podcastu: JT Davis (Black Background) na Flickr.com (licencja CC).   Grafika w okładce odcinka: Kevin Dooley (The Writer) on Flickr (CC license).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl  

 

50. Język a płeć i kultura: Sylwia Chutnik, Agnieszka Graff, Małgorzata Anna Maciejewska, Cecilia Robustelli
2019-11-11 07:00:00

W dzisiejszym odcinku prezentujemy debatę pod tytułem Język a płeć i kultura, którą w ramach Europejskiego Dnia Języków zorganizował Goethe-Institut Warschau. W tym dniu Goethe-Institut wraz z Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce i innymi europejskimi instytutami kultury zrzeszonymi w EUNIC organizuje od kilku lat debaty na temat języka i zmian kulturowo-społecznych. W tym roku tematem są związki języka z płcią i kulturą: jak język, poprzez gramatykę, składnię i leksykę, odzwierciedla i określa role oraz formy społeczne, a także czy język to wyłącznie poprawność gramatyczna, czy również manifest poglądów. W panelu udział wzięły: dr Sylwia Chutnik, pisarka, publicystka, wielokrotnie wyróżniana aktywistka prof. UW dr hab. Agnieszka Graff, amerykanistka, literaturoznawczyni i publicystka dr Małgorzata Anna Maciejewska, wykładowczyni Gender Studies w Instytucie Badań Literackich PAN i publicystka  prof. Cecilia Robustelli, członkini Accademia della Crusca Rozmowa odbyła się 26 września 2019 roku. W imieniu gospodarzy obecnych powitała Iwona Kuczkowska, a spotkanie poprowadzili Anna Sańczuk i Maciej Ulewicz. Prof. Robustelli zjawiła się na debacie na zaproszenie Włoskiego Instytutu Kultury.   Tłumaczenie uwag prof. Robustelli (za które jesteśmy wdzięczni Annie Osmólskiej Mętrak ):   07:39 Sytuacja językowa we Włoszech jest podobna do polskiej, bo i tutaj występuje rodzaj gramatyczny (męski i żeński). „Doktor” w rodzaju męskim to dottore, zaś w żeńskim również mamy dwie formy: dottora lub dottoressa. Można by długo rozprawiać na temat wyboru między tymi formami, ale powiem tylko krótko, że rozpowszechniona jest forma dottoressa, a nie dottora, która dawniej istniała w języku włoskim, zanim stopniowo wyparła ją dottoressa. Zatem panuje zgoda, że w stosunku do kobiet należy używać form żeńskich. W tym przypadku preferujemy formę rozpowszechnioną (dottoressa) i pozwalamy jej się utrwalić. 13:42 Poruszono tu dwa problemy, które postaram się streścić. Kwestia pierwsza: czy język odzwierciedla zmiany społeczne, a zmiany społeczne znajdują odzwierciedlenie w języku? Jeśli chodzi o język włoski – rzeczywistość, kulturę, historię kraju – kobiety przebyły długą drogę w kwestiach społeczno-kulturalnych (zwłaszcza w ostatnich 50 latach), co pociągnęło za sobą zmiany w używaniu języka oraz stosowaniu form żeńskich na określenie kobiecych zawodów. Język to odzwierciedla, bo coraz częściej używa się form rodzaju żeńskiego, również w odniesieniu do terminów określających role instytucjonalne albo zawody prestiżowe. W języku włoskim zawsze znane były takie wyrazy jak „służąca”, „robotnica”, „sprzedawczyni”, czy „pokojówka”, ale nadal panuje niechęć wobec takich słów jak „inżyniera”, „chirurżka”, „adwokatka” i tak dalej. Problemem dotyczy najwyżej kilkunastu tego rodzaju nazw; co do instytucji, istnieje opór wobec uznania w języku „ministry”, „burmistrzyni”, „doradczyni”, ewentualnie formy te przyjmują się bardzo wolno. Także w telewizji zdarzało się, że kobiety mające wpływowe role polityczne prosiły, aby ich nie określać formami żeńskimi. Moim zdaniem jako lingwistki jest to prośba nieuzasadniona. Nie można mówić „Proszę się tak do mnie nie zwracać” z wielu powodów. I to jest ta pierwsza kwestia: w języku włoskim obraz ewolucji społecznej kobiet znajduje tylko częściowe odzwierciedlenie, bo to długa droga, a jak zauważyła przedmówczyni, uzus językowy to nie tylko kwestia gramatyki. W języku niczego się nie narzuca. W Accademia della Crusca nie chcemy narzucać języka, ale chcemy dać precyzyjne sugestie. W tej kwestii mówimy, że zaleca się używanie form żeńskich. Druga poruszona kwestia dotyczyła tego, czy istnieją jeszcze jakieś różnice dotyczące tego, jak języka używają kobiety, a jak mężczyźni — różnice, które stawiają kobiety na gorszej pozycji. Takie różnice istnieją, również w języku włoskim, choć w takim czy innym stopniu pojawiają się we wszystkich językach i mają początek w kulturze i społeczeństwie, a ściślej w narzuconej kobietom (we Włoszech i nie tylko) kulturze milczenia, kulturze wykluczenia z edukacji. Kobiety nie potrafiły przemawiać, nie umiały czytać, nie wiedziały, jak uczestniczyć w dyskusji. Dlatego wytworzyły styl wypowiedzi cechujący się niezdecydowaniem, wahaniem: „być może”, „za pozwoleniem”, „przepraszam, nie jestem pewna, czy dobrze mówię”, „może pan będzie o tym wiedział lepiej ode mnie” – takie wtrącenia przypominają nam o czasach (nie całkiem minionych), kiedy kobieta znajdowała się poza nawiasem grona aktywnych podmiotów społecznych, a jedynie była biernym przedmiotem, czego ślady istnieją nadal. 18:54 Pojawiły się nowe słowa, które weszły do języka włoskiego, ale także do innych języków (jestem pewna, że to samo dzieje się w języku polskim) na przykład ze świata technologii i stało się to na pstryknięcie palcem, w jednej chwili. Dlatego dzisiaj mówimy po włosku scaricare w sensie „ściągania plików”. Scaricare oznacza „ściąganie”, ale w sensie rozładunku, zdjęcia czegoś z ciężarówki. Jednak dzisiaj nikt już nie zakłada, że wyraz scaricare oznacza „zdjąć paczkę i gdzieś ją odłożyć czy zabrać”. Każdy uznaje, że oznacza to „pobierz plik” — takie ma znaczenie. Zatem mamy nowe słowa techniczne. Jednak tych kilkanaście terminów w formie żeńskiej — nie. Nie dla „inżyniery”, nie dla „ministry”, nie dla „chirurżki”, nie dla „burmistrzyni”, nie dla „adwokaty”. Dlaczego? Bo kryje się za tym coś więcej: istniejąca kultura patriarchalna (że użyję tego terminu), która pozostaje żywa w naszym kraju. Akurat w ostatnich dniach zajęto krytyczne stanowisko wobec wywiadu telewizyjnego, w którym prowadzący użył bardzo seksistowskiego języka wobec kobiety. Język był seksistowski nie dlatego, że dziennikarz używał form męskich, ale dlatego, że bagatelizował ryzyko przemocy wobec kobiet. Dziennikarz mówił: „Ale przecież on pani nie zabił”, „Ale on był bardzo zakochany, więc nie zrobił nic złego”. Użył innego rodzaju języka, w którym ujawniła się kultura. Potrzeba nam zatem przemiany kulturowej.   26:30 Chciałam wrócić do sformułowania, które wypowiedziała zdaje się moja przedmówczyni, o wahaniu, z jakim kobiety odnoszą się do używania wobec nich form żeńskich (przy czym „wahanie” jest tu eufemizmem, w rzeczywistości chodzi o ich odrzucenie), bo zjawisko to jest we Włoszech bardzo silne. Dla kobiet na stanowiskach instytucjonalnych ma to pewien aspekt polityczny – nie będę teraz w to wchodzić, ale krótko zaznaczę, że włoska prawica i lewica różnią się podejściem w tej kwestii. Ale sądzę, że u podłoża tej postawy u kobiet, które zajmują eksponowane stanowiska poza światem polityki (czyli chirurżek, adwokatek, itp.), widzimy relikt modelu, w którym równość rozumiana była jako upodobnienie się do mężczyzny. Czyli równość kobiet, które wcześniej znajdowały się w pozycji podporządkowanej wobec mężczyzn, oznaczała dla nich konieczność pięcia się w górę do męskiej pozycji. W latach 70. i 80. kobieta, która mogła zarządzać np. muzeum czy fabryką, chciała być nazywana „dyrektorem”, bo mówiła sobie: „Teraz jestem równa mężczyźnie”. Trochę to trwało, zanim zaakceptowano inny model, w którym równość nie była już rozumiana jako upodobnienie do mężczyzny, lecz jako przyjęcie do wiadomości i docenienie różnic między kobietami i mężczyznami. Ten model nie został jeszcze zinternalizowany, ponieważ otaczająca go kultura i społeczeństwo zachowuje dawne, odwrotne modele, w których mężczyzna pozostaje niezagrożony jako punkt odniesienia. I jeszcze króciutko o drugiej sprawie, mianowicie przyszłości, o tym, co robimy z młodymi kobietami i mężczyznami. Oprócz osobistego przykładu ludzi z ich otoczenia ważną rolę odgrywa szkoła. We Włoszech ministerstwo edukacji wiele zrobiło w niedawnej przeszłości na tym polu, m.in. wprowadziło nową ustawę o szkolnictwie mówiącą jasno, że szkoła musi zajmować się edukowaniem na rzecz równości i przeciw przemocy. Ustawa wzbudziła we Włoszech wiele debat i politycznych sporów, ale weszła w życie. Ministerstwo próbowało też zainicjować weryfikację podręczników, bo zawierają one treści mocno przemocowe wobec kobiet – nie w sensie otwartej, jawnej przemocy, ale w tym sensie, że kobieta zawsze stoi w nich na podrzędnej pozycji. Walka toczy się więc na kilku frontach. 37:12 Jeśli mogę coś dorzucić do cennego wystąpienia przedmówczyni, z którą nadajemy na tej samej fali, co zauważam z radością, bo książka Lakoff dla nas, czyli badaczy i badaczek tych kwestii, to prawdziwa biblia. Otóż modele mówienia o kobietach i mężczyznach widoczne w społeczeństwie, z których często zdajemy sobie sprawę dopiero wtedy, kiedy badamy je uważnie i świadomie, są proponowane przez media, czego większość być może nie dostrzega. Na przykład telewizja często powtarza w filmach model kobiety niezdecydowanej, wahającej się, której pozycja uległa wprawdzie zmianie, ale ta zmiana czyni ją gorszą. Ostatnio w telewizji włoskiej rozpoczęto emisję serialu, w którym bohaterką jest inspektorka policji. Więc mówimy „Ach, dobrze. Kobieta-szef, szefowa, kobieta u władzy”. Jednak kobieta jest tu ukazana w sposób satyryczny, ma władzę, ale prowadzi rodzinę w wyjątkowo tradycyjny sposób, jest kobietą, która często albo wypowiada się w sposób przesadnie władczy, nieco karykaturalny, albo też w sposób niepewny, o czym tu już mówiłyśmy. Tak więc te stereotypy i sposoby bycia, które są nieodłącznie związane z byciem kobietą, są nam proponowane na nowo przez media. I to jest straszne niebezpieczeństwo dla młodych pokoleń. Ponieważ widzą, że to, z czym próbujemy walczyć, jest powielane. Nie wiem, czy to samo dzieje się również w Polsce. 49:46 Tu trzeba nieco odejść od kwestii rodzaju gramatycznego i feminizmu. Kwestia europejskiej polityki językowej narodziła się nieco ponad 15 lat temu, gdy w 2004 r. nastąpiło duże rozszerzenie Unii Europejskiej o 11 krajów. W tym czasie użytkownikom wszystkich europejskich języków narodowych nasuwało się wrażenie, że trudno będzie pogodzić obecność wszystkich języków (wtedy było ich 21, obecnie 24), jednak konieczne będzie zachowanie języków narodowych i zapobieżenie dominacji języka angielskiego nad pozostałymi – na nieco podobnej zasadzie, jak formy męskie, o których mówiliśmy wcześniej: wygodnie jest używać wyłącznie form męskich, pozbywamy się wtedy problemów, ale tracimy zarazem to wszystko, o czym tu rozmawialiśmy. Tak samo byłoby wygodnie używać tylko angielskiego, ale wtedy utracilibyśmy te wszystkie kultury. Tak narodziło się duże zainteresowanie polityką językową, polegającą na zwróceniu uwagi poszczególnych krajów europejskich na używanie własnego języka. Nie z pobudek tożsamościowych, ale dlatego, że każdy język jest nośnikiem kultury, która zginęłaby, gdyby używać innego języka. W 2004 r. powstała Europejska Federacja Narodowych Instytucji Językowych, w której reprezentowany jest każdy kraj – Polskę reprezentują dwie osoby, Włochy reprezentuje Accademia della Crusca, której jestem przedstawicielką. Do czego służą te języki? Czy tylko do codziennej komunikacji w rodzinie i z przyjaciółmi, czy może również do komunikacji zewnętrznej – handlowej, a także kulturalnej? Korzystanie z języka pojawia się w różnych kontekstach, i tu niestety również pojawia się kwestia władzy związanej z używaniem języka, bo język angielski, który stwarzał ryzyko dominacji w instytucjach Unii Europejskiej, miał za sobą ogromne wsparcie finansowe dzięki nauczaniu, kursom itp. Dlatego polityka językowa m.in. oznacza w dużej mierze troskę o używanie własnego języka w kraju i na zewnętrz. Do tego dochodzą inne kwestie, takie jak równowaga w użytkowaniu języków w Unii Europejskiej, gdyż tłumaczenia na angielski lub francuski, będące dwoma pierwszymi językami docelowymi w tłumaczeniu, są niezwykle ważne, bo to z nich powstają następnie tłumaczenia na inne języki. Tak więc każdy, kto tłumaczy na angielski lub francuski (na francuski w Trybunale Sprawiedliwości, po angielsku w innych instytucjach) ma wielką władzę, bo wszystkie kolejne tłumaczenia powstają z tych pierwszych. Pocieszę państwa, że istnieje bardzo ścisły system kontroli tłumaczeń, ale istnieje także hierarchia. 59:38 Spróbuję się teraz wypowiadać jako językoznawczyni, bo rodzaj gramatyczny rzeczowników oznaczających istoty żywe i ludzi ma inne pochodzenie i inną funkcję niż rzeczowniki oznaczające byty nieożywione, np. rzeczy albo pojęcia abstrakcyjne. Rodzaj męski i żeński u ludzi rozkłada się zgodnie z cechami charakterystycznymi dla płci — był to mechanizm klasyfikacyjny, który służył rozróżnianiu mężczyzn i kobiet. Jednak rozkładu tego nie widać w pozostałych wyrazach, które z punktu widzenia swojej formacji i morfologii tworzy się na tysiąc sposobów. Nie wchodząc w szczegóły, np. w językach romańskich, takich jak włoski, francuski czy hiszpański, biorą się ze źródłosłowów łacińskich, czyli z dostosowania końcówek. Z kolei dyskusje na temat tego, dlaczego na słońce mówimy „il sole” (r. m.), a na księżyc „la luna” (r.ż.), a nie odwrotnie, są już kwestią wtórną. Wiemy to z badań dotyczących rodzaju gramatycznego, w tym autorstwa Antoine’a Meilleta, jednego z gigantów lingwistyki ogólnej, które jasno wskazują na arbitralny charakter rodzaju gramatycznego w stosunku do bytów nieożywionych w wielu językach. Mamy tu wiele interesujących przykładów, ale czasem takie doszukiwanie się symboliki idzie nieco za daleko. W języku włoskim mamy np. dwa wyrazy na określenie stołu, męski (il tavolo) i żeński (la tavola), i moglibyśmy pisać całe powieści na temat interpretacji tych dwóch wyrazów, w co nie chcę tutaj się wdawać, ale można to sobie wyobrazić. 62:50 Wszystkie cztery mówiłyśmy dzisiaj o płci typu binarnego – i choć nie mogę się wypowiadać za pozostałe panelistki, myślę, że wszystkie świetnie zdajemy sobie sprawę, że istnieją także inne płcie nie wpisujące się w tradycyjny schemat binarny.  Jeśli chodzi o język włoski i inne języki romańskie, rodzaj gramatyczny nie ma związku z płcią. W języku włoskim, a przypuszczam że również w polskim, rodzaj gramatyczny w odniesieniu do ludzi odzwierciedla ich przynależność do płci biologicznej, ale nie społeczno-kulturowej. Jeśli więc rozmawiam z kimś, kto nie uznaje płci męskiej albo żeńskiej, a używam języka włoskiego, pojawia się trudność, bo taka osoba nie chce się identyfikować z płcią biologiczną. Jednak jeśli chodzi o rodzaj gramatyczny, z pomocą przychodzi fakt, że nie ma on nic wspólnego z płcią biologiczną. We Włoszech występuje ciekawe zjawisko — i ciekawi mnie, czy istnieje ono także w innych językach — poszukiwań nowego języka, z nowymi końcówkami, które nie pozwalałyby na identyfikację płciową. Niektóre grupy zdecydowały się na używanie innej końcówki: zamiast „-o” dla rodzaju męskiego i „-a” dla rodzaju żeńskiego, postanowiły używać „-u”. Niesie to ze sobą wiele problemów, bo taki usus językowy sprawdza się tylko w małej grupie, czyli staje się żargonem. Nie jest to język, którym można się komunikować z każdym. Zastanawiamy się nad tym, ponieważ język jest szerokim systemem komunikacji z wszystkimi, a takie decyzje grup nie dają się pogodzić z tą funkcją języka, jednak nie należy o nich zapominać.   72:45 Znam w Bolonii grupę LGBT, która dokonała takiego wyboru, jednak wybór taki nie sprawdza się na poziomie komunikatywnym, a jedynie w drobnych zwrotach, pozdrowieniach mających być gestem dostrzeżenia, np. zamiast mówić Buongiorno a tutti, czyli „Witamy wszystkich [mężczyzn]” albo Buongiorno a tutte, czyli „Witamy wszystkie [kobiety]”, mówi się neutralnie Buongiorno a tuttu. Kiedy jednak zmieniamy całkiem morfologię wyrazów, rozmowa staje się niemożliwa, bo w końcu przestajemy się rozumieć. Jest to próba zasygnalizowania, że ktoś czuje się nieswojo, ale – jak już mówiłam – końcówki nie wskazują na rodzaj, na płeć, mogę być płci żeńskiej, a o rodzaju decyduję sama. Chodzi więc o eksperyment, nie sądzę, by można było posunąć się dalej.   A co mówi prawo włoskie? Włoskie prawo nie mówi nic, bo nie reguluje ono używania języka. W prawie włoskim jest tylko kilka ustaw zalecających stosowanie języka niedyskryminującego. Decyzji usankcjonowanych prawnie nie ma i tak jest dobrze, bo jak już mówiłam, języka nie da się narzucić. Musimy tworzyć kulturę, która przyniesie zmianę nawyków. Byłoby rzeczą bezcelową stosować zawsze formy męskie i żeńskie, a przy tym utrzymać dyskryminację w społeczeństwie. Pojawia się zatem we Włoszech wiele inicjatyw mających zmieniać kulturę, a dzięki temu powoli zmienia się również język, jednak nie na drodze wymogów prawnych. Żadnego przymusu.  --- Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia ( stl.org.pl ) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL. Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License).   Grafika w okładce odcinka: Christopher Dombres, "Patriarchy" (2014) - domena publiczna.    Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl    

W dzisiejszym odcinku prezentujemy debatę pod tytułem Język a płeć i kultura, którą w ramach Europejskiego Dnia Języków zorganizował Goethe-Institut Warschau.

W tym dniu Goethe-Institut wraz z Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce i innymi europejskimi instytutami kultury zrzeszonymi w EUNIC organizuje od kilku lat debaty na temat języka i zmian kulturowo-społecznych. W tym roku tematem są związki języka z płcią i kulturą: jak język, poprzez gramatykę, składnię i leksykę, odzwierciedla i określa role oraz formy społeczne, a także czy język to wyłącznie poprawność gramatyczna, czy również manifest poglądów. W panelu udział wzięły:

dr Sylwia Chutnik, pisarka, publicystka, wielokrotnie wyróżniana aktywistka

prof. UW dr hab. Agnieszka Graff, amerykanistka, literaturoznawczyni i publicystka

dr Małgorzata Anna Maciejewska, wykładowczyni Gender Studies w Instytucie Badań Literackich PAN i publicystka 

prof. Cecilia Robustelli, członkini Accademia della Crusca

Rozmowa odbyła się 26 września 2019 roku. W imieniu gospodarzy obecnych powitała Iwona Kuczkowska, a spotkanie poprowadzili Anna Sańczuk i Maciej Ulewicz. Prof. Robustelli zjawiła się na debacie na zaproszenie Włoskiego Instytutu Kultury.

 

Tłumaczenie uwag prof. Robustelli (za które jesteśmy wdzięczni Annie Osmólskiej Mętrak):

 

07:39

Sytuacja językowa we Włoszech jest podobna do polskiej, bo i tutaj występuje rodzaj gramatyczny (męski i żeński). „Doktor” w rodzaju męskim to dottore, zaś w żeńskim również mamy dwie formy: dottora lub dottoressa. Można by długo rozprawiać na temat wyboru między tymi formami, ale powiem tylko krótko, że rozpowszechniona jest forma dottoressa, a nie dottora, która dawniej istniała w języku włoskim, zanim stopniowo wyparła ją dottoressa. Zatem panuje zgoda, że w stosunku do kobiet należy używać form żeńskich. W tym przypadku preferujemy formę rozpowszechnioną (dottoressa) i pozwalamy jej się utrwalić.

13:42

Poruszono tu dwa problemy, które postaram się streścić. Kwestia pierwsza: czy język odzwierciedla zmiany społeczne, a zmiany społeczne znajdują odzwierciedlenie w języku? Jeśli chodzi o język włoski – rzeczywistość, kulturę, historię kraju – kobiety przebyły długą drogę w kwestiach społeczno-kulturalnych (zwłaszcza w ostatnich 50 latach), co pociągnęło za sobą zmiany w używaniu języka oraz stosowaniu form żeńskich na określenie kobiecych zawodów. Język to odzwierciedla, bo coraz częściej używa się form rodzaju żeńskiego, również w odniesieniu do terminów określających role instytucjonalne albo zawody prestiżowe. W języku włoskim zawsze znane były takie wyrazy jak „służąca”, „robotnica”, „sprzedawczyni”, czy „pokojówka”, ale nadal panuje niechęć wobec takich słów jak „inżyniera”, „chirurżka”, „adwokatka” i tak dalej. Problemem dotyczy najwyżej kilkunastu tego rodzaju nazw; co do instytucji, istnieje opór wobec uznania w języku „ministry”, „burmistrzyni”, „doradczyni”, ewentualnie formy te przyjmują się bardzo wolno. Także w telewizji zdarzało się, że kobiety mające wpływowe role polityczne prosiły, aby ich nie określać formami żeńskimi. Moim zdaniem jako lingwistki jest to prośba nieuzasadniona.

Nie można mówić „Proszę się tak do mnie nie zwracać” z wielu powodów. I to jest ta pierwsza kwestia: w języku włoskim obraz ewolucji społecznej kobiet znajduje tylko częściowe odzwierciedlenie, bo to długa droga, a jak zauważyła przedmówczyni, uzus językowy to nie tylko kwestia gramatyki. W języku niczego się nie narzuca. W Accademia della Crusca nie chcemy narzucać języka, ale chcemy dać precyzyjne sugestie. W tej kwestii mówimy, że zaleca się używanie form żeńskich.

Druga poruszona kwestia dotyczyła tego, czy istnieją jeszcze jakieś różnice dotyczące tego, jak języka używają kobiety, a jak mężczyźni — różnice, które stawiają kobiety na gorszej pozycji. Takie różnice istnieją, również w języku włoskim, choć w takim czy innym stopniu pojawiają się we wszystkich językach i mają początek w kulturze i społeczeństwie, a ściślej w narzuconej kobietom (we Włoszech i nie tylko) kulturze milczenia, kulturze wykluczenia z edukacji. Kobiety nie potrafiły przemawiać, nie umiały czytać, nie wiedziały, jak uczestniczyć w dyskusji. Dlatego wytworzyły styl wypowiedzi cechujący się niezdecydowaniem, wahaniem: „być może”, „za pozwoleniem”, „przepraszam, nie jestem pewna, czy dobrze mówię”, „może pan będzie o tym wiedział lepiej ode mnie” – takie wtrącenia przypominają nam o czasach (nie całkiem minionych), kiedy kobieta znajdowała się poza nawiasem grona aktywnych podmiotów społecznych, a jedynie była biernym przedmiotem, czego ślady istnieją nadal.

18:54

Pojawiły się nowe słowa, które weszły do języka włoskiego, ale także do innych języków (jestem pewna, że to samo dzieje się w języku polskim) na przykład ze świata technologii i stało się to na pstryknięcie palcem, w jednej chwili. Dlatego dzisiaj mówimy po włosku scaricare w sensie „ściągania plików”. Scaricare oznacza „ściąganie”, ale w sensie rozładunku, zdjęcia czegoś z ciężarówki. Jednak dzisiaj nikt już nie zakłada, że wyraz scaricare oznacza „zdjąć paczkę i gdzieś ją odłożyć czy zabrać”. Każdy uznaje, że oznacza to „pobierz plik” — takie ma znaczenie.

Zatem mamy nowe słowa techniczne. Jednak tych kilkanaście terminów w formie żeńskiej — nie. Nie dla „inżyniery”, nie dla „ministry”, nie dla „chirurżki”, nie dla „burmistrzyni”, nie dla „adwokaty”. Dlaczego? Bo kryje się za tym coś więcej: istniejąca kultura patriarchalna (że użyję tego terminu), która pozostaje żywa w naszym kraju.

Akurat w ostatnich dniach zajęto krytyczne stanowisko wobec wywiadu telewizyjnego, w którym prowadzący użył bardzo seksistowskiego języka wobec kobiety. Język był seksistowski nie dlatego, że dziennikarz używał form męskich, ale dlatego, że bagatelizował ryzyko przemocy wobec kobiet. Dziennikarz mówił: „Ale przecież on pani nie zabił”, „Ale on był bardzo zakochany, więc nie zrobił nic złego”. Użył innego rodzaju języka, w którym ujawniła się kultura. Potrzeba nam zatem przemiany kulturowej.

 

26:30

Chciałam wrócić do sformułowania, które wypowiedziała zdaje się moja przedmówczyni, o wahaniu, z jakim kobiety odnoszą się do używania wobec nich form żeńskich (przy czym „wahanie” jest tu eufemizmem, w rzeczywistości chodzi o ich odrzucenie), bo zjawisko to jest we Włoszech bardzo silne. Dla kobiet na stanowiskach instytucjonalnych ma to pewien aspekt polityczny – nie będę teraz w to wchodzić, ale krótko zaznaczę, że włoska prawica i lewica różnią się podejściem w tej kwestii. Ale sądzę, że u podłoża tej postawy u kobiet, które zajmują eksponowane stanowiska poza światem polityki (czyli chirurżek, adwokatek, itp.), widzimy relikt modelu, w którym równość rozumiana była jako upodobnienie się do mężczyzny. Czyli równość kobiet, które wcześniej znajdowały się w pozycji podporządkowanej wobec mężczyzn, oznaczała dla nich konieczność pięcia się w górę do męskiej pozycji. W latach 70. i 80. kobieta, która mogła zarządzać np. muzeum czy fabryką, chciała być nazywana „dyrektorem”, bo mówiła sobie: „Teraz jestem równa mężczyźnie”. Trochę to trwało, zanim zaakceptowano inny model, w którym równość nie była już rozumiana jako upodobnienie do mężczyzny, lecz jako przyjęcie do wiadomości i docenienie różnic między kobietami i mężczyznami. Ten model nie został jeszcze zinternalizowany, ponieważ otaczająca go kultura i społeczeństwo zachowuje dawne, odwrotne modele, w których mężczyzna pozostaje niezagrożony jako punkt odniesienia.

I jeszcze króciutko o drugiej sprawie, mianowicie przyszłości, o tym, co robimy z młodymi kobietami i mężczyznami. Oprócz osobistego przykładu ludzi z ich otoczenia ważną rolę odgrywa szkoła. We Włoszech ministerstwo edukacji wiele zrobiło w niedawnej przeszłości na tym polu, m.in. wprowadziło nową ustawę o szkolnictwie mówiącą jasno, że szkoła musi zajmować się edukowaniem na rzecz równości i przeciw przemocy. Ustawa wzbudziła we Włoszech wiele debat i politycznych sporów, ale weszła w życie. Ministerstwo próbowało też zainicjować weryfikację podręczników, bo zawierają one treści mocno przemocowe wobec kobiet – nie w sensie otwartej, jawnej przemocy, ale w tym sensie, że kobieta zawsze stoi w nich na podrzędnej pozycji. Walka toczy się więc na kilku frontach.

37:12

Jeśli mogę coś dorzucić do cennego wystąpienia przedmówczyni, z którą nadajemy na tej samej fali, co zauważam z radością, bo książka Lakoff dla nas, czyli badaczy i badaczek tych kwestii, to prawdziwa biblia. Otóż modele mówienia o kobietach i mężczyznach widoczne w społeczeństwie, z których często zdajemy sobie sprawę dopiero wtedy, kiedy badamy je uważnie i świadomie, są proponowane przez media, czego większość być może nie dostrzega. Na przykład telewizja często powtarza w filmach model kobiety niezdecydowanej, wahającej się, której pozycja uległa wprawdzie zmianie, ale ta zmiana czyni ją gorszą. Ostatnio w telewizji włoskiej rozpoczęto emisję serialu, w którym bohaterką jest inspektorka policji. Więc mówimy „Ach, dobrze. Kobieta-szef, szefowa, kobieta u władzy”. Jednak kobieta jest tu ukazana w sposób satyryczny, ma władzę, ale prowadzi rodzinę w wyjątkowo tradycyjny sposób, jest kobietą, która często albo wypowiada się w sposób przesadnie władczy, nieco karykaturalny, albo też w sposób niepewny, o czym tu już mówiłyśmy. Tak więc te stereotypy i sposoby bycia, które są nieodłącznie związane z byciem kobietą, są nam proponowane na nowo przez media. I to jest straszne niebezpieczeństwo dla młodych pokoleń. Ponieważ widzą, że to, z czym próbujemy walczyć, jest powielane. Nie wiem, czy to samo dzieje się również w Polsce.

49:46

Tu trzeba nieco odejść od kwestii rodzaju gramatycznego i feminizmu. Kwestia europejskiej polityki językowej narodziła się nieco ponad 15 lat temu, gdy w 2004 r. nastąpiło duże rozszerzenie Unii Europejskiej o 11 krajów. W tym czasie użytkownikom wszystkich europejskich języków narodowych nasuwało się wrażenie, że trudno będzie pogodzić obecność wszystkich języków (wtedy było ich 21, obecnie 24), jednak konieczne będzie zachowanie języków narodowych i zapobieżenie dominacji języka angielskiego nad pozostałymi – na nieco podobnej zasadzie, jak formy męskie, o których mówiliśmy wcześniej: wygodnie jest używać wyłącznie form męskich, pozbywamy się wtedy problemów, ale tracimy zarazem to wszystko, o czym tu rozmawialiśmy. Tak samo byłoby wygodnie używać tylko angielskiego, ale wtedy utracilibyśmy te wszystkie kultury. Tak narodziło się duże zainteresowanie polityką językową, polegającą na zwróceniu uwagi poszczególnych krajów europejskich na używanie własnego języka. Nie z pobudek tożsamościowych, ale dlatego, że każdy język jest nośnikiem kultury, która zginęłaby, gdyby używać innego języka. W 2004 r. powstała Europejska Federacja Narodowych Instytucji Językowych, w której reprezentowany jest każdy kraj – Polskę reprezentują dwie osoby, Włochy reprezentuje Accademia della Crusca, której jestem przedstawicielką. Do czego służą te języki? Czy tylko do codziennej komunikacji w rodzinie i z przyjaciółmi, czy może również do komunikacji zewnętrznej – handlowej, a także kulturalnej? Korzystanie z języka pojawia się w różnych kontekstach, i tu niestety również pojawia się kwestia władzy związanej z używaniem języka, bo język angielski, który stwarzał ryzyko dominacji w instytucjach Unii Europejskiej, miał za sobą ogromne wsparcie finansowe dzięki nauczaniu, kursom itp. Dlatego polityka językowa m.in. oznacza w dużej mierze troskę o używanie własnego języka w kraju i na zewnętrz. Do tego dochodzą inne kwestie, takie jak równowaga w użytkowaniu języków w Unii Europejskiej, gdyż tłumaczenia na angielski lub francuski, będące dwoma pierwszymi językami docelowymi w tłumaczeniu, są niezwykle ważne, bo to z nich powstają następnie tłumaczenia na inne języki. Tak więc każdy, kto tłumaczy na angielski lub francuski (na francuski w Trybunale Sprawiedliwości, po angielsku w innych instytucjach) ma wielką władzę, bo wszystkie kolejne tłumaczenia powstają z tych pierwszych. Pocieszę państwa, że istnieje bardzo ścisły system kontroli tłumaczeń, ale istnieje także hierarchia.

59:38

Spróbuję się teraz wypowiadać jako językoznawczyni, bo rodzaj gramatyczny rzeczowników oznaczających istoty żywe i ludzi ma inne pochodzenie i inną funkcję niż rzeczowniki oznaczające byty nieożywione, np. rzeczy albo pojęcia abstrakcyjne. Rodzaj męski i żeński u ludzi rozkłada się zgodnie z cechami charakterystycznymi dla płci — był to mechanizm klasyfikacyjny, który służył rozróżnianiu mężczyzn i kobiet. Jednak rozkładu tego nie widać w pozostałych wyrazach, które z punktu widzenia swojej formacji i morfologii tworzy się na tysiąc sposobów. Nie wchodząc w szczegóły, np. w językach romańskich, takich jak włoski, francuski czy hiszpański, biorą się ze źródłosłowów łacińskich, czyli z dostosowania końcówek. Z kolei dyskusje na temat tego, dlaczego na słońce mówimy „il sole” (r. m.), a na księżyc „la luna” (r.ż.), a nie odwrotnie, są już kwestią wtórną. Wiemy to z badań dotyczących rodzaju gramatycznego, w tym autorstwa Antoine’a Meilleta, jednego z gigantów lingwistyki ogólnej, które jasno wskazują na arbitralny charakter rodzaju gramatycznego w stosunku do bytów nieożywionych w wielu językach. Mamy tu wiele interesujących przykładów, ale czasem takie doszukiwanie się symboliki idzie nieco za daleko. W języku włoskim mamy np. dwa wyrazy na określenie stołu, męski (il tavolo) i żeński (la tavola), i moglibyśmy pisać całe powieści na temat interpretacji tych dwóch wyrazów, w co nie chcę tutaj się wdawać, ale można to sobie wyobrazić.

62:50

Wszystkie cztery mówiłyśmy dzisiaj o płci typu binarnego – i choć nie mogę się wypowiadać za pozostałe panelistki, myślę, że wszystkie świetnie zdajemy sobie sprawę, że istnieją także inne płcie nie wpisujące się w tradycyjny schemat binarny. 

Jeśli chodzi o język włoski i inne języki romańskie, rodzaj gramatyczny nie ma związku z płcią. W języku włoskim, a przypuszczam że również w polskim, rodzaj gramatyczny w odniesieniu do ludzi odzwierciedla ich przynależność do płci biologicznej, ale nie społeczno-kulturowej. Jeśli więc rozmawiam z kimś, kto nie uznaje płci męskiej albo żeńskiej, a używam języka włoskiego, pojawia się trudność, bo taka osoba nie chce się identyfikować z płcią biologiczną. Jednak jeśli chodzi o rodzaj gramatyczny, z pomocą przychodzi fakt, że nie ma on nic wspólnego z płcią biologiczną. We Włoszech występuje ciekawe zjawisko — i ciekawi mnie, czy istnieje ono także w innych językach — poszukiwań nowego języka, z nowymi końcówkami, które nie pozwalałyby na identyfikację płciową. Niektóre grupy zdecydowały się na używanie innej końcówki: zamiast „-o” dla rodzaju męskiego i „-a” dla rodzaju żeńskiego, postanowiły używać „-u”. Niesie to ze sobą wiele problemów, bo taki usus językowy sprawdza się tylko w małej grupie, czyli staje się żargonem. Nie jest to język, którym można się komunikować z każdym. Zastanawiamy się nad tym, ponieważ język jest szerokim systemem komunikacji z wszystkimi, a takie decyzje grup nie dają się pogodzić z tą funkcją języka, jednak nie należy o nich zapominać.

 

72:45

Znam w Bolonii grupę LGBT, która dokonała takiego wyboru, jednak wybór taki nie sprawdza się na poziomie komunikatywnym, a jedynie w drobnych zwrotach, pozdrowieniach mających być gestem dostrzeżenia, np. zamiast mówić Buongiorno a tutti, czyli „Witamy wszystkich [mężczyzn]” albo Buongiorno a tutte, czyli „Witamy wszystkie [kobiety]”, mówi się neutralnie Buongiorno a tuttu. Kiedy jednak zmieniamy całkiem morfologię wyrazów, rozmowa staje się niemożliwa, bo w końcu przestajemy się rozumieć. Jest to próba zasygnalizowania, że ktoś czuje się nieswojo, ale – jak już mówiłam – końcówki nie wskazują na rodzaj, na płeć, mogę być płci żeńskiej, a o rodzaju decyduję sama. Chodzi więc o eksperyment, nie sądzę, by można było posunąć się dalej.

 

A co mówi prawo włoskie?

Włoskie prawo nie mówi nic, bo nie reguluje ono używania języka. W prawie włoskim jest tylko kilka ustaw zalecających stosowanie języka niedyskryminującego. Decyzji usankcjonowanych prawnie nie ma i tak jest dobrze, bo jak już mówiłam, języka nie da się narzucić. Musimy tworzyć kulturę, która przyniesie zmianę nawyków. Byłoby rzeczą bezcelową stosować zawsze formy męskie i żeńskie, a przy tym utrzymać dyskryminację w społeczeństwie. Pojawia się zatem we Włoszech wiele inicjatyw mających zmieniać kulturę, a dzięki temu powoli zmienia się również język, jednak nie na drodze wymogów prawnych. Żadnego przymusu.

 ---

Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL. Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License).   Grafika w okładce odcinka: Christopher Dombres, "Patriarchy" (2014) - domena publiczna.    Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl    

49. Pojedynek tłumaczy: Beata Geppert i Tomasz Swoboda
2019-11-04 07:00:00

Przedstawiamy pojedynek stoczony przez parę znakomitych i wielokrotnie wyróżnianych tłumaczy, Beatę Geppert i Tomasza Swobodę. Beata Geppert – tłumaczka literatury, zajmuje się też tłumaczeniami konferencyjnymi. Jej przekład Listów z Rosji de Custine’a, wydany w londyńskim Aneksie (1985), otrzymał Nagrodę „Literatury na Świecie” za debiut. Ponadto przetłumaczyła m. in. Mapę i terytorium, Uległość, Interwencje 2 i Serotoninę Michela Houellebecqa, Rewolucje J.M.G. Le Clézio, Dialogi zwierząt Colette oraz Dzikusów Sabriego Louataha. Tomasz Swoboda – eseista i tłumacz, autor książek To jeszcze nie koniec? (2009), Historie oka. Bataille, Leiris, Artaud, Blanchot (2010) oraz Powtórzenie i różnica. Szkice z krytyki przekładu (2014). Laureat nagrody „Literatury na Świecie” za przekład oraz Nagrody im. Andrzeja Siemka za Historie oka. Członek kapituły Nagrody Literackiej Gdynia. Tłumaczył na polski Baudelaire’a, Nervala, Bataille’a, Leirisa, Sartre’a, Barthes’a, Caillois, Starobinskiego, Didi-Hubermana i Le Corbusiera, a także serię komiksową Ariol. Pracuje na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Gdańskiego. Tłumaczonym fragmentem były pierwsze strony książki Le Livre de ma mère Alberta Cohena (1895-1981), dzieła, które Albert Cohen poświęcił swojej matce zmarłej we Francji będącej wówczas pod niemiecką okupacją. Książka ta – pisała Wisława Szymborska we Wszystkich lekturach nadobowiązkowych – „niełatwo pozwala się określić jednym słowem – bo to i lament Hioba, i synowska pieśń nad pieśniami, i medytacja współczesnego Eklezjasty nad nędzą ludzkiego życia. To również hymn wyśpiewany całemu światu na chwałę wszystkich matek i tej jednej, jedynej. A także pamiętnik sięgający czasów dzieciństwa. Ale przede wszystkim książka ta jest wiernym zapisem cierpienia po stracie najbliższej osoby”.  Warto ściągnąć oryginał oraz oba przekłady  stąd . Przekłady przeczytał Andrzej Mastalerz. Tekst do tłumaczenia wybrał i w pojedynku sędziował Krzysztof Umiński , członek STL, tłumacz z języka angielskiego i francuskiego, publicysta i scenarzysta.  Nagranie powstało 29 września 2019 roku na scenie Laboratorium przy Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim w Warszawie. Pojedynek towarzyszył obchodom Międzynarodowego Dnia Tłumacza i zarazem dziesięciolecia Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury. --- Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury: organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia ( stl.org.pl ) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.    Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl

Przedstawiamy pojedynek stoczony przez parę znakomitych i wielokrotnie wyróżnianych tłumaczy, Beatę Geppert i Tomasza Swobodę.

Beata Geppert – tłumaczka literatury, zajmuje się też tłumaczeniami konferencyjnymi. Jej przekład Listów z Rosji de Custine’a, wydany w londyńskim Aneksie (1985), otrzymał Nagrodę „Literatury na Świecie” za debiut. Ponadto przetłumaczyła m. in. Mapę i terytorium, Uległość, Interwencje 2 i Serotoninę Michela Houellebecqa, Rewolucje J.M.G. Le Clézio, Dialogi zwierząt Colette oraz Dzikusów Sabriego Louataha.

Tomasz Swoboda – eseista i tłumacz, autor książek To jeszcze nie koniec? (2009), Historie oka. Bataille, Leiris, Artaud, Blanchot (2010) oraz Powtórzenie i różnica. Szkice z krytyki przekładu (2014). Laureat nagrody „Literatury na Świecie” za przekład oraz Nagrody im. Andrzeja Siemka za Historie oka. Członek kapituły Nagrody Literackiej Gdynia. Tłumaczył na polski Baudelaire’a, Nervala, Bataille’a, Leirisa, Sartre’a, Barthes’a, Caillois, Starobinskiego, Didi-Hubermana i Le Corbusiera, a także serię komiksową Ariol. Pracuje na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Gdańskiego.

Tłumaczonym fragmentem były pierwsze strony książki Le Livre de ma mère Alberta Cohena (1895-1981), dzieła, które Albert Cohen poświęcił swojej matce zmarłej we Francji będącej wówczas pod niemiecką okupacją. Książka ta – pisała Wisława Szymborska we Wszystkich lekturach nadobowiązkowych – „niełatwo pozwala się określić jednym słowem – bo to i lament Hioba, i synowska pieśń nad pieśniami, i medytacja współczesnego Eklezjasty nad nędzą ludzkiego życia. To również hymn wyśpiewany całemu światu na chwałę wszystkich matek i tej jednej, jedynej. A także pamiętnik sięgający czasów dzieciństwa. Ale przede wszystkim książka ta jest wiernym zapisem cierpienia po stracie najbliższej osoby”. 

Warto ściągnąć oryginał oraz oba przekłady stąd.

Przekłady przeczytał Andrzej Mastalerz. Tekst do tłumaczenia wybrał i w pojedynku sędziował Krzysztof Umiński, członek STL, tłumacz z języka angielskiego i francuskiego, publicysta i scenarzysta. 

Nagranie powstało 29 września 2019 roku na scenie Laboratorium przy Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim w Warszawie. Pojedynek towarzyszył obchodom Międzynarodowego Dnia Tłumacza i zarazem dziesięciolecia Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury.

---

Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury: organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.    Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl

48. Literatura indyjska i przekład: Danuta Stasik, Joanna Jurewicz, Michał Panasiuk, Barbara Banasik, Iga Bielawska, Krzysztof Gutowski
2019-10-28 07:00:00

W dzisiejszym odcinku o przekładach literatury indyjskiej rozmawiali: prof. dr hab. Danuta Stasik (hindi), prof. dr hab. Joanna Jurewicz (sanskryt) i dr Michał Panasiuk (bengalski). W dyskusji udział wzięli też doktoranci: Barbara Banasik, Iga Bielawska i Krzysztof Gutowski. Spotkanie poprowadziły:  Anna Klingofer-Szostakowska  i Barbara Banasik. Prof. dr hab. Danuta Stasik to kierowniczka Katedry Azji Południowej na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego, prezesuje również European Association for South Asian Studies. Specjalistka w zakresie średniowiecznej literatury Indii Północnych i tradycji Ramajany. Tłumaczka współczesnej poezji hindi. Zaangażowana w promowanie kultury indyjskiej i języka hindi na Zachodzie, za co otrzymała w 2009 r. nagrodę im. dr. George’a Griersona. Prof. dr. hab. Joanna Jurewicz to lingwistka kognitywna i tłumaczka z sanskrytu i angielskiego (Katedra Azji Południowej Wydziału Orientalistycznego UW). W centrum jej zainteresowań leży filozoficzna myśl hinduska wyrażana w najstarszych indyjskich zabytkach literackich. Szczególnie interesują ją początki myślenia abstrakcyjnego, a także dziedziczenie pojęć i obrazów w trakcie kulturowego przekazu. Wiceprezeska Polskiego Towarzystwa Semiotycznego, członkini Academia Europaea. Dr Michał Panasiuk to indolog-bengalista. Absolwent i pracownik warszawskiej indologii (Katedra Azji Południowej na Wydziale Orientalistycznym UW). Badacz historii i kultury Bengalu. Tłumacz literatury polskiej na bengalski. Autor przekładu m.in. poezji Wisławy Szymborskiej na język Rabindranatha Tagore’a. Spotkanie odbyło się w ramach cyklu organizowanego przez Doktoranckie Koło Naukowe "Orientuj się!" we współpracy z Muzeum Azji i Pacyfiku oraz Laboratorium badań nad przekładem WO UW. Patronem cyklu jest Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury. --- Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia ( stl.org.pl ) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.   Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl

W dzisiejszym odcinku o przekładach literatury indyjskiej rozmawiali: prof. dr hab. Danuta Stasik (hindi), prof. dr hab. Joanna Jurewicz (sanskryt) i dr Michał Panasiuk (bengalski). W dyskusji udział wzięli też doktoranci: Barbara Banasik, Iga Bielawska i Krzysztof Gutowski. Spotkanie poprowadziły: Anna Klingofer-Szostakowska i Barbara Banasik.

Prof. dr hab. Danuta Stasik to kierowniczka Katedry Azji Południowej na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego, prezesuje również European Association for South Asian Studies. Specjalistka w zakresie średniowiecznej literatury Indii Północnych i tradycji Ramajany. Tłumaczka współczesnej poezji hindi. Zaangażowana w promowanie kultury indyjskiej i języka hindi na Zachodzie, za co otrzymała w 2009 r. nagrodę im. dr. George’a Griersona.

Prof. dr. hab. Joanna Jurewicz to lingwistka kognitywna i tłumaczka z sanskrytu i angielskiego (Katedra Azji Południowej Wydziału Orientalistycznego UW). W centrum jej zainteresowań leży filozoficzna myśl hinduska wyrażana w najstarszych indyjskich zabytkach literackich. Szczególnie interesują ją początki myślenia abstrakcyjnego, a także dziedziczenie pojęć i obrazów w trakcie kulturowego przekazu. Wiceprezeska Polskiego Towarzystwa Semiotycznego, członkini Academia Europaea.

Dr Michał Panasiuk to indolog-bengalista. Absolwent i pracownik warszawskiej indologii (Katedra Azji Południowej na Wydziale Orientalistycznym UW). Badacz historii i kultury Bengalu. Tłumacz literatury polskiej na bengalski. Autor przekładu m.in. poezji Wisławy Szymborskiej na język Rabindranatha Tagore’a.

Spotkanie odbyło się w ramach cyklu organizowanego przez Doktoranckie Koło Naukowe "Orientuj się!" we współpracy z Muzeum Azji i Pacyfiku oraz Laboratorium badań nad przekładem WO UW. Patronem cyklu jest Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury.

---

Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.   Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl

47. Jan Gondowicz w Czarnolesie o "Słowniku miejsc wyobrażonych"
2019-10-21 07:44:15

Prezentujemy spotkanie z Janem Gondowiczem: honorowym członkiem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, tłumaczem wyróżnionym m.in. Nagrodą „Literatury na Świecie” za przekład Ćwiczeń stylistycznych Raymonda Queneau (2006), pisarzem i eseistą, erudytą i niestrudzonym badaczem zakątków literackiej wyobraźni.     Rozmowa dotyczyła  Słownika miejsc wyobrażonych , monumentalnego dzieła Alberto Manguela i Gianniego Guadalupiego, przełożonego na język polski przez zespół znakomitych tłumaczy: Michała Kłobukowskiego, Jolantę Kozak, Macieja Płazę, Macieja Świerkockiego, nieżyjącego już Piotra Bikonta oraz właśnie Jana Gondowicza. Spotkanie w Czarnolesie odbyło się 13 października 2019 roku w ramach Pikniku Literackiego zorganizowanego pod patronatem STL przez Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie  i Fundację Pamiętamy o ogrodach . Rozmowę poprowadziła Justyna Czechowska , Prezeska STL.  --- Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie. Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL. Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków. Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License). Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl

Prezentujemy spotkanie z Janem Gondowiczem: honorowym członkiem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, tłumaczem wyróżnionym m.in. Nagrodą „Literatury na Świecie” za przekład Ćwiczeń stylistycznych Raymonda Queneau (2006), pisarzem i eseistą, erudytą i niestrudzonym badaczem zakątków literackiej wyobraźni.    

Rozmowa dotyczyła Słownika miejsc wyobrażonych, monumentalnego dzieła Alberto Manguela i Gianniego Guadalupiego, przełożonego na język polski przez zespół znakomitych tłumaczy: Michała Kłobukowskiego, Jolantę Kozak, Macieja Płazę, Macieja Świerkockiego, nieżyjącego już Piotra Bikonta oraz właśnie Jana Gondowicza.

Spotkanie w Czarnolesie odbyło się 13 października 2019 roku w ramach Pikniku Literackiego zorganizowanego pod patronatem STL przez Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie i Fundację Pamiętamy o ogrodach. Rozmowę poprowadziła Justyna Czechowska, Prezeska STL. 

---

Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.

Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.

Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.

Muzyka wykorzystana w czołówce i zakończeniu odcinka pochodzi z utworu "Mystery Sax" (Kevin MacLeod, Creative Commons License).

Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl

46. Wielogłos o tłumaczeniu - podsumowanie rozmów
2019-10-14 08:00:00

Przedstawiamy podsumowanie "Wielogłosu o tłumaczeniu" - stołów dyskusyjnych, przy których rozmawialiśmy z uczestnikami obchodów Międzynarodowego Dnia Tłumacza i zarazem dziesięciolecia Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury. W Wielogłosie tłumacze i nie tylko rozmawiali w trzech turach pod przewodnictwem dziewięciorga moderatorów, którzy z przymrużeniem oka przedstawili wnioski z dyskusji na szereg tematów:   Połowa wychodzących w Polsce książek to przekłady. Czy to życiodajny dopływ nowych idei czy knebel tłumiący kreatywność polskich pisarzy i zagłuszający ich głos? moderator: prof. Jerzy Jarniewicz, tłumacz, wykładowca, poeta, krytyk Czy potrzebujemy nowych, współczesnych, zrozumiałych przekładów wielkiej literatury dla młodych czytelników? Czy zmieniłoby to nastawienie nastolatków do lektur z kanonu? A może przekład nie ma znaczenia? moderatorka: dr Magdalena Kowalska, tłumaczka z francuskiego, nauczycielka języka polskiego w LO im. Jacka Kuronia w Warszawie “Pamiętam, kieeedyś to były przekłady”. Czy współczesnym tłumaczeniom brakuje urody i stylu, a nawet zwykłej poprawności? A może nostalgia każe widzieć przeszłość w różowych barwach? Czy zmieniło się podejście tłumaczy i redaktorów do tłumaczonych tekstów? Czy czytelnicy to dostrzegają? A może jest im wszystko jedno? Jaki wpływ wywiera to zjawisko na potoczną i literacką polszczyznę? moderator: Łukasz Urbaniak, redaktor i wydawca, właściciel wydawnictwa Officyna Dlaczego w codziennym życiu prześladują nas nietłumaczone słowa i kalki takie jak talk show, fake news, alt-right, backstop, metoo, ale też singiel, hejt, apdejt, adresować etc. Czy jesteśmy na nie skazani? Dlaczego? Czy nam to przeszkadza? A może ułatwia porozumienie? Co można z tym zrobić? Czy coś należy z tym robić? moderator: Mateusz Adamczyk, doktorant UW specjalizujący się w zagadnieniach semantyki i kultury języka, popularyzator wiedzy o polszczyźnie Czy jest sens tłumaczyć z małych języków kultur, o których bardzo niewiele wiemy? Może to będzie tylko przelotne spotkanie z kulturą, której i tak nie zrozumiemy, szczypta egzotyki, zdjęcie National Geographic i nic poza tym? moderator: Paulina Ciucka, tłumaczka z litewskiego i dziennikarka Czy powinniśmy opłakiwać wymieranie małych języków, w Polsce i za granicą? Czy to nasze wspólne dziedzictwo, które właśnie tracimy, czy normalny rozwój świata zmierzającego do pogłębienia współpracy i zrozumienia? moderator: Maciej Mętrak, tłumacz z czeskiego, specjalista od małych języków i etnolingwistyki Czy sztuczna inteligencja sprawi, że tłumacze staną się niepotrzebni? Czy Google Translate i podobne programy to fala, która dopiero nadchodzi, czy może woda sięga nam już do kolan? moderator: dr Marcin Miłkowski, filozof i kognitywista pracujący w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, tłumacz, autor słowników Czy myślimy inaczej w innych językach? Moderator: Aleksander Szojda-Pallado, tłumacz konferencyjny, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Tłumaczy Konferencyjnych Co by było, gdybyśmy spojrzeli na tłumaczy jako tych, których przekład nie dotyczy tylko języków, ale także różnorodnych kultur? Gdybyśmy ujrzeli w pracy tłumacza nie tylko profesję, ale także etos podporządkowany idei dialogu w świecie, w którym różnice, nie tylko kulturowe, stają się coraz bardziej widoczne i coraz bardziej problematyczne? Jakie szanse i zagrożenia tkwią wówczas w przekładzie? A jakie możliwości? moderator: dr Marta Rakoczy, kulturoznawczyni i filozofka, adiunkt w Zakładzie Antropologii Słowa Instytutu Kultury Polskiej Nagranie powstało 29 września 2019 roku w Laboratorium przy Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim w Warszawie. Wielogłos zorganizowała Dorota Konowrocka-Sawa, przewodnicząca oddziału wschodniego STL. --- Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury: organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia ( stl.org.pl ) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.    Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Grafika: Peter Mackey on Flickr (CC license).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem  podcast@stl.org.pl

Przedstawiamy podsumowanie "Wielogłosu o tłumaczeniu" - stołów dyskusyjnych, przy których rozmawialiśmy z uczestnikami obchodów Międzynarodowego Dnia Tłumacza i zarazem dziesięciolecia Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury.

W Wielogłosie tłumacze i nie tylko rozmawiali w trzech turach pod przewodnictwem dziewięciorga moderatorów, którzy z przymrużeniem oka przedstawili wnioski z dyskusji na szereg tematów:

 

  • Połowa wychodzących w Polsce książek to przekłady. Czy to życiodajny dopływ nowych idei czy knebel tłumiący kreatywność polskich pisarzy i zagłuszający ich głos? moderator: prof. Jerzy Jarniewicz, tłumacz, wykładowca, poeta, krytyk
  • Czy potrzebujemy nowych, współczesnych, zrozumiałych przekładów wielkiej literatury dla młodych czytelników? Czy zmieniłoby to nastawienie nastolatków do lektur z kanonu? A może przekład nie ma znaczenia? moderatorka: dr Magdalena Kowalska, tłumaczka z francuskiego, nauczycielka języka polskiego w LO im. Jacka Kuronia w Warszawie
  • “Pamiętam, kieeedyś to były przekłady”. Czy współczesnym tłumaczeniom brakuje urody i stylu, a nawet zwykłej poprawności? A może nostalgia każe widzieć przeszłość w różowych barwach? Czy zmieniło się podejście tłumaczy i redaktorów do tłumaczonych tekstów? Czy czytelnicy to dostrzegają? A może jest im wszystko jedno? Jaki wpływ wywiera to zjawisko na potoczną i literacką polszczyznę? moderator: Łukasz Urbaniak, redaktor i wydawca, właściciel wydawnictwa Officyna
  • Dlaczego w codziennym życiu prześladują nas nietłumaczone słowa i kalki takie jak talk show, fake news, alt-right, backstop, metoo, ale też singiel, hejt, apdejt, adresować etc. Czy jesteśmy na nie skazani? Dlaczego? Czy nam to przeszkadza? A może ułatwia porozumienie? Co można z tym zrobić? Czy coś należy z tym robić? moderator: Mateusz Adamczyk, doktorant UW specjalizujący się w zagadnieniach semantyki i kultury języka, popularyzator wiedzy o polszczyźnie
  • Czy jest sens tłumaczyć z małych języków kultur, o których bardzo niewiele wiemy? Może to będzie tylko przelotne spotkanie z kulturą, której i tak nie zrozumiemy, szczypta egzotyki, zdjęcie National Geographic i nic poza tym? moderator: Paulina Ciucka, tłumaczka z litewskiego i dziennikarka
  • Czy powinniśmy opłakiwać wymieranie małych języków, w Polsce i za granicą? Czy to nasze wspólne dziedzictwo, które właśnie tracimy, czy normalny rozwój świata zmierzającego do pogłębienia współpracy i zrozumienia? moderator: Maciej Mętrak, tłumacz z czeskiego, specjalista od małych języków i etnolingwistyki
  • Czy sztuczna inteligencja sprawi, że tłumacze staną się niepotrzebni? Czy Google Translate i podobne programy to fala, która dopiero nadchodzi, czy może woda sięga nam już do kolan? moderator: dr Marcin Miłkowski, filozof i kognitywista pracujący w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, tłumacz, autor słowników
  • Czy myślimy inaczej w innych językach? Moderator: Aleksander Szojda-Pallado, tłumacz konferencyjny, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Tłumaczy Konferencyjnych
  • Co by było, gdybyśmy spojrzeli na tłumaczy jako tych, których przekład nie dotyczy tylko języków, ale także różnorodnych kultur? Gdybyśmy ujrzeli w pracy tłumacza nie tylko profesję, ale także etos podporządkowany idei dialogu w świecie, w którym różnice, nie tylko kulturowe, stają się coraz bardziej widoczne i coraz bardziej problematyczne? Jakie szanse i zagrożenia tkwią wówczas w przekładzie? A jakie możliwości? moderator: dr Marta Rakoczy, kulturoznawczyni i filozofka, adiunkt w Zakładzie Antropologii Słowa Instytutu Kultury Polskiej

Nagranie powstało 29 września 2019 roku w Laboratorium przy Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim w Warszawie.

Wielogłos zorganizowała Dorota Konowrocka-Sawa, przewodnicząca oddziału wschodniego STL.

---

Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury: organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.    Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków.   Grafika: Peter Mackey on Flickr (CC license).   Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl

45. Tessa Capponi-Borawska: Pellegrino Artusi, "Włoska sztuka dobrego gotowania"
2019-10-07 07:18:07

W dzisiejszym odcinku podcastu wystąpiła Tessa Capponi-Borawska, aby opowiedzieć o polskim wydaniu kultowej książki kucharskiej Pellegrina Artusiego La scienza in cucina e l'arte di mangiar bene.   Książka ukazała się po polsku nakładem wydawnictwa Muza jako  Włoska sztuka dobrego gotowania  w ciekawym, bo ambitnym stylistycznie przekładzie właśnie Tessy Capponi-Borawskiej oraz Małgorzaty Jankowskiej-Buttitty.   Tessa Capponi-Borawska to włoska historyczka, pisarka i felietonistka. Od lat mieszka w Polsce i jest autorką wielu publikacji na temat kulinarnej kultury i historii Włoch, szczególnie jej rodzimej Toskanii.   Rozmowę przeprowadziła Natalia Mętrak-Ruda (STL).   ---   Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia ( stl.org.pl ) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.    Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków. Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl Zdjęcie Tessy Capponi-Borawskiej: Antonina Samecka. 
W dzisiejszym odcinku podcastu wystąpiła Tessa Capponi-Borawska, aby opowiedzieć o polskim wydaniu kultowej książki kucharskiej Pellegrina Artusiego La scienza in cucina e l'arte di mangiar bene.   Książka ukazała się po polsku nakładem wydawnictwa Muza jako Włoska sztuka dobrego gotowania w ciekawym, bo ambitnym stylistycznie przekładzie właśnie Tessy Capponi-Borawskiej oraz Małgorzaty Jankowskiej-Buttitty.   Tessa Capponi-Borawska to włoska historyczka, pisarka i felietonistka. Od lat mieszka w Polsce i jest autorką wielu publikacji na temat kulinarnej kultury i historii Włoch, szczególnie jej rodzimej Toskanii.   Rozmowę przeprowadziła Natalia Mętrak-Ruda (STL).   ---   Na przekład jest podcastem Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, organizacji, która od 2009 roku zrzesza tłumaczy i tłumaczki książek, działając na rzecz lepszej widoczności zawodu, godziwych warunków pracy i życia oraz przyjaznych kontaktów między tłumaczami książek w Polsce i na świecie.   Na stronie Stowarzyszenia (stl.org.pl) można znaleźć dużą bazę ogólnodostępnej wiedzy dla osób zainteresowanych pracą tłumacza literackiego, a także kontakty do tłumaczy i tłumaczek zrzeszonych w STL.    Jeszcze więcej danych i informacji na temat aspektów finansowych, prawnych i organizacyjnych dostępnych jest dla zalogowanych członków. Chętnie wysłuchamy Waszych uwag i sugestii pod adresem podcast@stl.org.pl Zdjęcie Tessy Capponi-Borawskiej: Antonina Samecka. 

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie