Między Słowami - Radio TOK FM

Autorska audycja poświęcona dobrej muzyce oraz jej twórcom i twórczyniom.

To program dla tych, którzy chcą odkrywać oryginalne brzmienia spoza tzw. "głównego nurtu", choć oczywiście nie stronimy od muzyki popularnej. Jeśli coś zasługuje na uwagę, z pewnością pojawi się w audycji "Między Słowami". Niekoniecznie liczy się wielka ilość odtworzeń czy dobra sprzedaż muzyki. My stawiamy przede wszystkim na jakość.

W ciągu ostatnich lat można było w programie usłyszeć różne gatunki. Był pop, hip-hop, ostry metal, blues, rock w wielu odmianach, punk, elektronika, trip-hop, world music, psychodela...

"Między Słowami" to również miejsce spotkań twórców i twórczyń kultury. Nasze studio regularnie odwiedzają osobistości polskiej sceny. Zawsze jest bardzo ciekawie.

Na antenie Radia TOK FM od 2012 roku. - Radio TOK FM]


Odcinki od najnowszych:

Natalia Przybysz: Pragnę dubbingować bajki
2017-09-16 22:00:00

Na nowy solowy krążek Natalii Przybysz czekaliśmy 3 lata. "Światło Nocne" trafiło na półki sklepowe 1 września, w dniu urodzin artystki. Producentem albumu, tak samo jak w przypadku "Prądu" z 2014 roku, jest Jurek Zagórski. "Światło Nocne" jest jednym z głównych tematów rozmowy. Natalia opowiadała również m.in. o dubbingu, Włoszech i idealnej pogodzie.
Na nowy solowy krążek Natalii Przybysz czekaliśmy 3 lata. "Światło Nocne" trafiło na półki sklepowe 1 września, w dniu urodzin artystki. Producentem albumu, tak samo jak w przypadku "Prądu" z 2014 roku, jest Jurek Zagórski. "Światło Nocne" jest jednym z głównych tematów rozmowy. Natalia opowiadała również m.in. o dubbingu, Włoszech i idealnej pogodzie.

"Jestem tragicznie sentymentalny". Ralph Kaminski o płycie "m o r z e"
2017-08-12 22:00:00

- Jestem tragicznie sentymentalny. Już nie wiem czy lubię to, czy nie, ale to na pewno pomaga w twórczości i w pisaniu o tym. W ten sposób, pisząc piosenki, rozliczam się z przeszłością. One są zapisem chwil - mówi Ralph Kaminski o swojej utworach na jego debiutanckiej płycie "m o r z e".
- Jestem tragicznie sentymentalny. Już nie wiem czy lubię to, czy nie, ale to na pewno pomaga w twórczości i w pisaniu o tym. W ten sposób, pisząc piosenki, rozliczam się z przeszłością. One są zapisem chwil - mówi Ralph Kaminski o swojej utworach na jego debiutanckiej płycie "m o r z e".

"To już inny Mrozu"
2017-08-05 22:00:00

- Na poprzedniej płycie odnalazłem siebie albo wpadłem na odpowiednie tory, bo odnaleźć siebie z filozoficznego punktu chyba nie jest do końca możliwe. Wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze, a co mi przyświeca teraz to dążenie do prawdy w muzyce. Niekoniecznie mam na myśli śpiewanie wyłącznie o sobie. Zależy mi na tym żeby piosenki niosły ze sobą treść, czy to osobistą, czy to naładowaną emocjonalnie. Chciałem żeby te piosenki miały charakter i klimat. Ta płyta po raz pierwszy ma w mojej karierze spójny klimat. Jest to album a nie zlepek piosenek - mówi Mrozu o swojej płycie "Zew".
- Na poprzedniej płycie odnalazłem siebie albo wpadłem na odpowiednie tory, bo odnaleźć siebie z filozoficznego punktu chyba nie jest do końca możliwe. Wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze, a co mi przyświeca teraz to dążenie do prawdy w muzyce. Niekoniecznie mam na myśli śpiewanie wyłącznie o sobie. Zależy mi na tym żeby piosenki niosły ze sobą treść, czy to osobistą, czy to naładowaną emocjonalnie. Chciałem żeby te piosenki miały charakter i klimat. Ta płyta po raz pierwszy ma w mojej karierze spójny klimat. Jest to album a nie zlepek piosenek - mówi Mrozu o swojej płycie "Zew".

Artur Tylmanowski o ósmej edycji Cieszanów Rock Festiwal
2017-07-29 22:00:00

Cieszanów Rock Festiwal to nie tylko rock. Podczas najnowszej - ósmej już - edycji będzie można posłuchać również jazzu i reggae. Pierwsze koncerty zaczną się 17 sierpnia. O atrakcjach, niespodziankach i specjalnych wydarzeniach (m.in. symfonicznym metalu) opowiada Artur Tylmanowski, dyrektor artystyczny festiwalu.
Cieszanów Rock Festiwal to nie tylko rock. Podczas najnowszej - ósmej już - edycji będzie można posłuchać również jazzu i reggae. Pierwsze koncerty zaczną się 17 sierpnia. O atrakcjach, niespodziankach i specjalnych wydarzeniach (m.in. symfonicznym metalu) opowiada Artur Tylmanowski, dyrektor artystyczny festiwalu.

"Jestem nostalgicznym typem". Kasia Lins o EPce "Save Me Boy"
2017-07-15 22:00:00

Jej debiutancka płyta "Take My Tears" została nagrana z legendarnymi muzykami w studiu Ocean Way w Nashville i wydana w wielu krajach południowo-wschodniej Azji oraz Niemczech. Na polski debiut musiała czekać trzy lata. Jej pierwszy singiel "Tonę" miał premierę w 2016 roku. EPka "Save Me Boy", która ukazała się 3 miesiące temu, zwiastuje nowy album artystki. Nad jej kształtem czuwają członek zespołu Michał Lange i uznany producent muzyczny Marcin Bors. Gościem programu "Między Słowami" jest Kasia Lins.
Jej debiutancka płyta "Take My Tears" została nagrana z legendarnymi muzykami w studiu Ocean Way w Nashville i wydana w wielu krajach południowo-wschodniej Azji oraz Niemczech. Na polski debiut musiała czekać trzy lata. Jej pierwszy singiel "Tonę" miał premierę w 2016 roku. EPka "Save Me Boy", która ukazała się 3 miesiące temu, zwiastuje nowy album artystki. Nad jej kształtem czuwają członek zespołu Michał Lange i uznany producent muzyczny Marcin Bors. Gościem programu "Między Słowami" jest Kasia Lins.

"Opłacało się czekać". The Fruitcakes o płycie "2"
2017-07-08 22:00:00

Czerpią inspiracje m.in. z twórczości The Doors, Boba Dylana, Temples, Arctic Monkeys choć wielu muzyka zespołu The Fruitcakes kojarzy się z Beatlesami. - Najczęściej słyszymy to skojarzenie i głupio byłoby z tego powodu narzekać, bo dla nas ich twórczość jest absolutnie nieruszalna - mówi Przemek Bartos, basista i jeden z wokalistów grupy. Płyta "2" mogła się ukazać już wiele miesięcy temu, ale na półki sklepowe trafiła dopiero w lipcu. Zespół twierdzi, że warto było czekać, bo dzięki dystrybucji PIAS będzie można ją kupić poza granicami naszego kraju. Producentem albumu jest Maciej Cieślak, większości znany z zespołów Ścianka czy Lenny Valentino, choć współpracował również m.in. z Lilly Hates Roses przy debiutanckim "Something To Happen". - Przy nagrywaniu utworów na pierwszy album, którego oficjalnie nie wydaliśmy, szukaliśmy kogoś kto mógłby zrealizować nagranie i zostać producentem materiału. Nasz serdeczny przyjaciel, gitarzysta z zespołu Tymon & The Transistors, Marcin Gałązka wpadł na pomysł żeby zapytać Maćka czy by się tego nie podjął. Sprawy potoczyły się bardzo szybko. Współpracowało się nam doskonale więc nie zastanawialiśmy się z kim będziemy chcieli zrobić materiał, który już uważamy za dojrzalszy i za jakiś krok w stronę, w kierunku, w który chcemy iść. Byliśmy umówieni z Maćkiem zanim w ogóle cokolwiek pewnie zostało napisane - mówi Przemek o ich współpracy. - To było podyktowane również warunkami w studiu i możliwością nagrywania na taśmę - dodaje wokalista i gitarzysta Tomasz Ziętek. O debiucie fonograficznym "2" opowiada 3/4 składu The Fruitcakes: Przemek Bartos, Tomek Ziętek i Kuba Zwolan.
Czerpią inspiracje m.in. z twórczości The Doors, Boba Dylana, Temples, Arctic Monkeys choć wielu muzyka zespołu The Fruitcakes kojarzy się z Beatlesami. - Najczęściej słyszymy to skojarzenie i głupio byłoby z tego powodu narzekać, bo dla nas ich twórczość jest absolutnie nieruszalna - mówi Przemek Bartos, basista i jeden z wokalistów grupy. Płyta "2" mogła się ukazać już wiele miesięcy temu, ale na półki sklepowe trafiła dopiero w lipcu. Zespół twierdzi, że warto było czekać, bo dzięki dystrybucji PIAS będzie można ją kupić poza granicami naszego kraju. Producentem albumu jest Maciej Cieślak, większości znany z zespołów Ścianka czy Lenny Valentino, choć współpracował również m.in. z Lilly Hates Roses przy debiutanckim "Something To Happen". - Przy nagrywaniu utworów na pierwszy album, którego oficjalnie nie wydaliśmy, szukaliśmy kogoś kto mógłby zrealizować nagranie i zostać producentem materiału. Nasz serdeczny przyjaciel, gitarzysta z zespołu Tymon & The Transistors, Marcin Gałązka wpadł na pomysł żeby zapytać Maćka czy by się tego nie podjął. Sprawy potoczyły się bardzo szybko. Współpracowało się nam doskonale więc nie zastanawialiśmy się z kim będziemy chcieli zrobić materiał, który już uważamy za dojrzalszy i za jakiś krok w stronę, w kierunku, w który chcemy iść. Byliśmy umówieni z Maćkiem zanim w ogóle cokolwiek pewnie zostało napisane - mówi Przemek o ich współpracy. - To było podyktowane również warunkami w studiu i możliwością nagrywania na taśmę - dodaje wokalista i gitarzysta Tomasz Ziętek. O debiucie fonograficznym "2" opowiada 3/4 składu The Fruitcakes: Przemek Bartos, Tomek Ziętek i Kuba Zwolan.

"Zaproszenie do świata moich myśli". Poznajcie Seeme
2017-06-24 22:00:00

Uwielbia podróże i taniec. Jest nauczycielką jogi. Kasia Makowiecka, jako Seeme, komponuje i pisze teksty. - Bardzo chciałam się ukryć pod jakąś nazwą - mówi. - Seeme oznacza wołanie o uwagę. Seeme to "zobacz mnie", "spójrz na mnie", "poznaj mnie". Jest to zaproszenie do świata moich myśli - dodaje. Seeme ma na swoim koncie EPkę z singlem "Miracle" zwiastującym debiutancką płytę. Kasia opowiada Kamilowi Wróblewskiemu m.in. o muzyce, pracy z Leszkiem Biolikiem, jodze i podróżach.
Uwielbia podróże i taniec. Jest nauczycielką jogi. Kasia Makowiecka, jako Seeme, komponuje i pisze teksty. - Bardzo chciałam się ukryć pod jakąś nazwą - mówi. - Seeme oznacza wołanie o uwagę. Seeme to "zobacz mnie", "spójrz na mnie", "poznaj mnie". Jest to zaproszenie do świata moich myśli - dodaje. Seeme ma na swoim koncie EPkę z singlem "Miracle" zwiastującym debiutancką płytę. Kasia opowiada Kamilowi Wróblewskiemu m.in. o muzyce, pracy z Leszkiem Biolikiem, jodze i podróżach.

Letters From Silence o najnowszej płycie "Lazy On Purpose"
2017-06-17 22:00:00

Letters From Silence to zespół założony w 2009 roku w Warszawie przez Wawrzyńca Dąbrowskiego (Henry David’s Gun, Nocny Supersam, Frozen Lakes, ex-Bramafan) i Maćka Bąka (Stardust Memories, The Lumberjack). Grupa ma na swoim koncie (pomijając EPki) dwa albumy. Pierwszy, "No Plain Shortcuts", ukazał się w 2011 roku. Na kolejny zespół kazał czekać aż sześć lat. "Lazy On Purpose" ujrzał światło dzienne pod koniec maja 2017 roku. Maciej i Wawrzyniec odwiedzili Radio TOK FM i opowiedzieli o ich najnowszej płycie.
Letters From Silence to zespół założony w 2009 roku w Warszawie przez Wawrzyńca Dąbrowskiego (Henry David’s Gun, Nocny Supersam, Frozen Lakes, ex-Bramafan) i Maćka Bąka (Stardust Memories, The Lumberjack). Grupa ma na swoim koncie (pomijając EPki) dwa albumy. Pierwszy, "No Plain Shortcuts", ukazał się w 2011 roku. Na kolejny zespół kazał czekać aż sześć lat. "Lazy On Purpose" ujrzał światło dzienne pod koniec maja 2017 roku. Maciej i Wawrzyniec odwiedzili Radio TOK FM i opowiedzieli o ich najnowszej płycie.

Czesław Mozil: Słuchacz decyduje o czym jest piosenka
2017-06-10 22:20:00

Zaczęło się od koncertu w katowickim NOSPRze. Z twórczością Agnieszki Osieckiej zmierzyli się przedstawiciele młodego pokolenia na polskiej scenie, m.in. Monika Brodka, Natalia Przybysz, Mela Koteluk, Piotr Rogucki, Krzysztof Zalewski czy Łona i Webber. Wydarzenie okazało się wielkim sukcesem (bilety sprzedano w kilkanaście minut). To nie był koniec projektu "nowOsiecka". Artyści biorący udział w wydarzeniu udali się do studia i nagrali swoje piosenki na płytę, która ukazała się 19 maja. Jest na niej również fragmentu koncertu - 5 wierszy w wykonaniu zespołu Czesław Śpiewa. Lider grupy, Czesław Mozil, odwiedził Radio TOK FM i opowiedział o jego przygodzie z poezją Agnieszki Osieckiej.
Zaczęło się od koncertu w katowickim NOSPRze. Z twórczością Agnieszki Osieckiej zmierzyli się przedstawiciele młodego pokolenia na polskiej scenie, m.in. Monika Brodka, Natalia Przybysz, Mela Koteluk, Piotr Rogucki, Krzysztof Zalewski czy Łona i Webber. Wydarzenie okazało się wielkim sukcesem (bilety sprzedano w kilkanaście minut). To nie był koniec projektu "nowOsiecka". Artyści biorący udział w wydarzeniu udali się do studia i nagrali swoje piosenki na płytę, która ukazała się 19 maja. Jest na niej również fragmentu koncertu - 5 wierszy w wykonaniu zespołu Czesław Śpiewa. Lider grupy, Czesław Mozil, odwiedził Radio TOK FM i opowiedział o jego przygodzie z poezją Agnieszki Osieckiej.

"Soundtrack nieistniejącego filmu". L.Stadt o najnowszej płycie "L.Story"
2017-06-10 22:00:00

Na nową płytę L.Stadt musieliśmy czekać aż 4 lata. Album "L.Story", bardzo osobisty i pełen dramaturgii, trafił do sprzedaży 12 maja. Po raz pierwszy słyszymy zespół śpiewający po polsku. Teksty na nowym krążku L.Stadt są owocem współpracy z Konradem Dworakowskim, aktorem, reżyserem i dyrektorem łódzkiego teatru Pinokio. - Bardzo podobał mi się pomysł żeby zaprezentować Łódź oczami Konrada, ale chciałem żeby nie było to dosłowne, żeby nie było skojarzeń z konkretnymi miejscami. Wolałem żeby unosił się nad tym duch, a przekaz był uniwersalny. W ten sposób też dobierałem teksty. Mieliśmy ogromną swobodę działania - mówi Łukasz Lach, wokalista zespołu. - Podpiąłem się pod osobistość materiału tekstowego. Miałem taki moment w życiu, że te teksty były dla mnie ujściem pewnych emocji. I pomimo tego, że nie pisałem tekstów, odczuwam to jako najbardziej osobistą rzecz jaką zrobiłem do tej pory - dodaje. - To jest też osobista dla mnie - mówi Konrad Dworakowski. - To, że gdzieś odnajdujemy tam własne emocje, wywołane tak różnymi doświadczeniami, wynika z tego, że głównym kluczem było to żeby trochę ocalić poezji w tym co ma powstać, czy może przywołać to jako rodzaj narracji lub języka, który pozwala mówić o pewnych sprawach w sposób niedosłowny, wieloznaczny. Chyba dlatego ta płyta jest jednocześnie osobista dla Łukasz i dla mnie. Te teksty są w pewnej wrażliwości dość radykalne.
Na nową płytę L.Stadt musieliśmy czekać aż 4 lata. Album "L.Story", bardzo osobisty i pełen dramaturgii, trafił do sprzedaży 12 maja. Po raz pierwszy słyszymy zespół śpiewający po polsku. Teksty na nowym krążku L.Stadt są owocem współpracy z Konradem Dworakowskim, aktorem, reżyserem i dyrektorem łódzkiego teatru Pinokio. - Bardzo podobał mi się pomysł żeby zaprezentować Łódź oczami Konrada, ale chciałem żeby nie było to dosłowne, żeby nie było skojarzeń z konkretnymi miejscami. Wolałem żeby unosił się nad tym duch, a przekaz był uniwersalny. W ten sposób też dobierałem teksty. Mieliśmy ogromną swobodę działania - mówi Łukasz Lach, wokalista zespołu. - Podpiąłem się pod osobistość materiału tekstowego. Miałem taki moment w życiu, że te teksty były dla mnie ujściem pewnych emocji. I pomimo tego, że nie pisałem tekstów, odczuwam to jako najbardziej osobistą rzecz jaką zrobiłem do tej pory - dodaje. - To jest też osobista dla mnie - mówi Konrad Dworakowski. - To, że gdzieś odnajdujemy tam własne emocje, wywołane tak różnymi doświadczeniami, wynika z tego, że głównym kluczem było to żeby trochę ocalić poezji w tym co ma powstać, czy może przywołać to jako rodzaj narracji lub języka, który pozwala mówić o pewnych sprawach w sposób niedosłowny, wieloznaczny. Chyba dlatego ta płyta jest jednocześnie osobista dla Łukasz i dla mnie. Te teksty są w pewnej wrażliwości dość radykalne.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie