NEW

NEW przybliża i odczarowuje "Wschód". Ten cudzysłów został użyty celowo, bo obszar tematyczny, o którym opowiadamy, jest bardzo umownie określony, zróżnicowany pod każdym możliwym względem, a przede wszystkim – ogromny.
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
123456789101112131415161718192021222324252627282930
Chiny i niezrealizowane marzenia Kremla
2021-07-06 17:47:27
Dokument był podpisany 20 lat temu, gdy różnice w rozwoju Chin i Rosji nie były aż tak porażające, jak obecnie. Wówczas chiński PKB był 4-krotnie większy od rosyjskiego. W zeszłym roku już 10-krotnie. Dr Michał Lubina z Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego jest zdania, że tak duże dysproporcje, to między innymi wynik sprawniejszego zarządzania państwem przez Pekin. W podcaście Piotra Pogorzelskiego, Po prostu Wschód zwrócił uwagę, że władze w Moskwie z chęcią widziałyby Rosję, jako drugie Chiny, ale jak widać po wskaźnikach gospodarczych nie są w stanie tego osiągnąć.
Te niezrealizowane marzenia Kremla nie przeszkadzają w bardzo dobrej współpracy obydwu państw. Na przykład na arenie międzynarodowej: przede wszystkim wspólnie sprzeciwiają się dominacji Stanów Zjednoczonych. Podobnie, jak inne reżimy autorytarne, nie krytykują też polityki wewnętrznej prowadzonej przez siebie. Wspierają się także w Radzie Bezpieczeństwa ONZ blokując niewygodne dla siebie rezolucje. Nawet na obszarach, gdzie wydawałoby się, że mogłoby dojść do sporów, jak Azja Centralna, Pekinowi i Moskwie udało się osiągnąć konsensus. Chiny mają wolną rękę jeśli chodzi o współpracę gospodarczą z Kazachstanem, Uzbekistanem, Kirgizją, czy Tadżykistanem, ale politycznie wiodącą rolę ma odgrywać tam Moskwa.
W podcaście też o tym, dlaczego traktat ma być przedłużony jedynie o 5 lat, jaką rolę odgrywa Rosja w budowie nowego Jedwabnego Szlaku i czym handlują ze sobą Pekin i Moskwa.
Rozmowa została udostępniona bezpłatnie w ramach współpracy pomiędzy autorem podcastu i portalem Nowa Europa Wschodnia. Projekt "Po prostu Wschód" można wesprzeć na Patronite.
Polki mówią o aresztowaniu i deportacji z Białorusi
2021-07-04 09:00:00
Pod koniec marca 2021 r. funkcjonariusze białoruscy aresztowali pięcioro działaczy Związku Polaków na Białorusi. Wśród nich znalazły się Irena Biernacka i Maria Tiszkowska. Wspominają o dużej liczbie zamaskowanych mężczyzn ubranych na czarno, którzy weszli do domów. Kobiety zostały aresztowane, a ich domy zrewidowane. Zabierano elektronikę, ale także wszystko, co miało jakikolwiek związek z polskością, w tym modlitewniki, a nawet biało-czerwoną flagę. Funkcjonariusze nie nie mogli zrozumieć, że są Polkami, choć obywatelkami Białorusi.
Biernacka i Tiszkowska w aresztach i więzieniach w Mińsku spędziły dwa miesiąca. W celach, czasem przepełnionych, były kryminalistki i więźniarki polityczne, jak one. Polkom zarzucano podżeganie do nienawiści narodowościowych, w co nadal trudno im uwierzyć, bo jedyne, co robiły, to podtrzymywanie polskich tradycji, a protestach wyborom sfałszowanym przez Alaksandra Łukaszenę protestowały tak jak inni obywatele ich kraju. Bite nie były, choć po zatrzymaniu brały takie niebezpieczeństwo pod uwagę. Wspominają bezsilność. "Co można zrobić? Przecież człowiek nie ucieknie, a jeszcze bić zaczną" - mówi Tiszkowska.
Po dwóch miesiącach kazano im wyjść z celi. Upływał termin aresztu i miały nadzieję, że trafią do aresztu domowego. Nikt niczego nie powiedział, gdy w towarzystwie funkcjonariuszy, razem z trzecią Polką, Anną Paniszewą, umieszczono je w nieoznakowanych pojazdach. Biernacka pomyślała pogodziła się nawet z myślą, że zostaną wywiezione do lasu i rozstrzelane.
"Wiem, że strzelacie w tył głowy. Dajcie się tylko pomodlić i zróbcie to szybko" - Biernacka powiedziała do funkcjonariuszy. Dowodzący zapewnił, że nic złego jej nie spotka, a na dowód - jako jedyny - odsłonił twarz. Tiszkowska pamięta ogromny stres, ale też o nadzieję na odzyskanie wolności przemieszaną z myślą, że dostaje właśnie bilet w jedną stronę i nie wie, kiedy znowu spotka się z rodziną.
Kobiety zostały odstawione na granicę i przekazane funkcjonariuszom polskim. Białorusinom nie przeszkadzało, że działali nawet wbrew własnemu prawo, bo Biernacka nie miała przy sobie paszportu. Reżim Łukaszenki pozbył się trzech działaczek, ale w więzieniach nadal pozostają Andżelika Borys, przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi i Andrzej Poczobut.
Polsk tęsknią za domem. Nie wiedzą kiedy im się uda wrócić, ale wierzą też w siłę Polaków, którzy zostali na Białorusi. Podkreślają znaczenie modlitwy i doświadczeń, przekazywanych żyjących jeszcze Sybiraków i żołnierzy AK. Irena Biernacka i Maria Tiszkowska nie myślały, że zasłyszane z opowieści więzienne historie z przeszłości mogą im się kiedyś przydać, a same doświadczą trudnej historii kresowej.
Projekt dofinansowany przez Fundację Solidarności Międzynarodowej w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Fundacji Solidarności Międzynarodowej ani Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
Ukraina przypomniała sobie o zabytkach
2021-06-30 15:37:27
To duża kwota, jak na Ukrainę, która dotąd wyjątkowo oszczędzała na renowacjach. W efekcie 80 proc. ukraińskich zabytków wymaga konserwacji, a 1/3 jest w stanie ruiny. Niektóre z nich znalazły się na liście opublikowanej pod koniec maja. Są tam, między innymi, zamek i kościół w Podhorcach, zamki w Zbarażu, Żółkwi i Olesku. To tylko obiekty z zachodniej części kraju, a na liście są także inne z centralnej, czy wschodniej Ukrainy. Razem 22 zabytki. Docelowo ma być odnowionych 7 razy więcej.
Wojciech Konończuk z Ośrodka Studiów Wschodnich powiedział w podcaście Piotra Pogorzelskiego Po prostu Wschód, że Wołodymyr Zełenski rozpoczynając "Wielką restaurację" liczy na ożywienie regionów, gdzie położone są zabytki. Ich lepszy stan oznacza większą liczbę turystów, czyli większe dochody mieszkańców. Prezydent rozważa kandydowanie za 2 lata na drugą kadencję - takie poparcie na pewno się przyda.
Program budzi jednak pewne obawy, związane z zapowiedzianą szybkością wykonania prac (niektóre zabytki mają być odnowione do Dnia Niepodległości, czyli 24 sierpnia), a także z brakiem odpowiednio wykształconych kadr. Tutaj może przydać się pomoc Polski, która dotąd angażowała się w renowacje w zachodniej części kraju.
Rozmowa została udostępniona bezpłatnie w ramach współpracy pomiędzy autorem podcastu i portalem Nowa Europa Wschodnia []. Projekt "Po prostu Wschód" można wesprzeć na Patronite.
Covid-19 w Wiedniu. Bezpłatny test dla każdego
2021-06-29 15:00:00
"To tylko takie przeziębienie, które zaraz minie" - mówili Wiedeńczycy, gdy w mieście panowała grypa hiszpańska, a władze państwowe usiłowały ukryć grozę pandemii. Stephan Benedik z Domu Historii Austriackiej przytacza też inne mity i rozwiązania, które powróciły po 100 latach. Jego zdaniem społeczeństwa łatwo zapominają o traumach, co spowodowało, że doświadczenia z walki z hiszpanką odeszły w niepamięć.
W 2020 i 2021 r. władze wiednia postawiły na testy na, które pomagają kontrolować rozprzestrzenianie się Covid-19. - Jesteśmy mistrzami testowania - uważa Stephanie Weismann z Uniwersytetu Wiedeńskiego. Rzeczywiście bezpłatne badania dostępne są na każdym roku. Także dla cudzoziemców. Wprowadzono nawet rozwiązania pozwalające zbadać się w domu, przekazać próbkę za pośrednictwem lokalnego sklepu spożywczego i zdalnie otrzymać odpowiedni certyfikat.
Te świadectwa są warunkiem w miarę normalnego funkcjonowania Wiednia, czego przykładem są pełne kawiarnie, otwarte szkoły oraz ludzie w galeriach i na imprezach. Obowiązuje reguła trzech G, czyli getestet, genesen oder geimpft (przetestowany, ozdrowiały lub zaszczepiony), a kelnerzy czy bileterzy skrupulatnie sprawdzają, czy gość posiada aktualny certyfikat testy, przechorowania Covid-19 lub szczepienia. Bez takiego dokumentu bardzo trudno jest funkcjonować, a jeśli komuś brakuje, to przecież zawsze gdzieś niedaleko można wyskoczyć i się zbadać.
Marta Guzowska, pisarka mieszkająca w Wiedniu podkreśla, że przestrzeganie reguły trzech G może nie jest miłe, ale jest łatwe i zgodne z podejściem wiedeńczyków do miasta i poczucia obywatelskiej współodpowiedzialności za swoje otoczenie. Stąd też rodzice nie mają problemu z tym, że dzieci w szkołach testowane są trzy razy w tygodniu. Dzięki temu placówki są otwarte, choć istnieje ryzyko wylądowania na kwarantannie, gdy dziecko bezobiawowo przechodzące Covid-19 otrzyma wynik negatywny. To właśnie spotkało Guzowską, ale jest to cena, którą - jej zdaniem - warto zapłacić za możliwość w miarę normalnego funkcjonowania. Dzięki takiemu podejściu władz i mieszkańców miasta Wiedeńczycy znowu spędzają czas w sposób tak charakterystyczny dla tego miasta - w kawiarniach czy nad Dunajem.
Podcast został sfinansowany z grantu przyznanego przez Departament Stanu USA. Opinie, stwierdzenia i wnioski zawarte w tym podcaście należą do jego autorów i nie muszą odzwierciedlać stanowiska Departamentu Stanu USA.
Podcast powstał we współpracy z Europejską Siecią Pamięć i Solidarność.
30 lat po... Przywódcy silni i "ciekawi"
2021-06-27 16:00:00
Władimir Putin stał się „marką Rosji”, uważa Agnieszka Legucka z PISM i dodaje, że jego fenomen jest przedmiotem wielu dyskusji i analiz. Pochodzi z biednej rodziny i marzył o pracy w służbach w KGB. Jego skuteczność jako wywiadowcy nie jest jasna, ale bez wątpienia praca w służbach go ukształtowała. Nazwisko wyrobił sobie organizując kontrakty dla zagraniczne kontrakty i „pozyskując procenty” dla siebie i swoich znajomych w rodzinnym Petersburgu tuż po rozpadzie ZSRR. Z tego okresu pochodzi część ludzi, którzy nadal znajdują się w jego otoczeniu.
„Sprawny człowiek na zapleczu” wpadł w oko prezydentowi Jelcynowi, który wprowadził na salony Putina uważanego za człowieka do końca oddanego i lojalnego wobec swoich mocodawców. Dzięki gwarancji bezpieczeństwa osobiście udzielonej Jelcynowi i jego bliskim, Putin wykonał ogromny krok w kierunku szczytu władzy na Kremlu obejmując stanowisko premiera Rosji.
Na terenie byłego ZSRR jest wiele krajów rządzonych przez silnych, autorytarnych i długowiecznych przywódców, którzy nawet nie próbują udawać demokracji, jak jeszcze jakiś czas temu robił to Władimir Putin. Prezydent Rosji stwarzał pozory pod koniec ubiegłej dekady, gdy zamienił się na stanowiska z premierem Dimitrijem Miedwiediewem. Adam Balcer z Kolegium Europy Wschodniej zaznacza, że „maski opadły”, a prezydent Rosji nie musi już pozorować demokratycznej kadencyjności.
Ciekawostką są kariery polityczne kobiet w krajach byłego związku radzieckiego. Córka byłego prezydenta Kazachstanu pełniła najwyższe funkcje w państwie. W Tadżykistanie córka prezydenta Rahmona ma 9 dzieci, a szefową gabinetu prezydenta jest jedna z jego córek. Z kolei w Uzbekistanie córka prezydenta Karimowa także robiła karierę polityczną i muzyczną, lecz pokłóciła się z ojcem i odeszła w cień. Spekulowano nawet o jej otruciu. Z kolei Mehriban Alijewa, żona prezydenta Azerbejdżanu pełni funkcję pierwszego wiceprezydenta. Z dokumentów ujawnionych przez WikiLeaks wynika, że amerykańscy dyplomacji zaczęli mieć problem z odróżnianiem jej od córki party prezydenckiej, co jest skutkiem licznych operacji plastycznych.
Silni, autorytarni przywódcy rządzą także na Białorusi, w Azerbejdżanie, a w Azji Środkowej w Turkmenistanie, Tadżykistanie, Uzbekistanie i Kazachstanie. Balcer przestrzega przed humorystycznym traktowaniem tych państw pomimo niekiedy bardzo ekscentrycznych zachowań przywódców lubujących się w przepychu, górnolotnych tytułach, pomnikach i innych formach pielęgnowania własnego wizerunku, gdyż rządzą tam jedne z najbardziej opresyjnych reżimów na świecie. Wspólną cechę wielu silnych liderów na terenie byłego Związku Radzieckiego jest przeszłość w strukturach partii komunistycznej ZSRR.
W odróżnieniu od innych przywódców, prezydent Rosji nie opiera się na rodzinie. Córki Władimira Putina nie uczestniczą w polityce. Katerina Tichonowa prowadzi badania mózgu działając na styku biznesu i państwa. Z kolei Maria Putin jest bardziej anonimowa, miesza we Francji, a jej mąż pochodzący z Holandii świetnie sobie radzi współpracując z państwowymi spółkami w Rosji.
Zdaniem Leguckiej w Rosji rządzi „zbiorowy Putin”, który czasem przymusza prezydenta do podejmowania decyzji w interesie wąskiej elity. Jednak z upływem czasu coraz mniej pozostaje z demokratycznej pozy niegdyś prezentowanej przez Władimira Putina.
Łukaszenka odsunął mrocznego współpracownika
2021-06-22 13:51:41
Obydwaj znają się jeszcze od początku lat ‘90. Ważną rolę Wiktar Szejman odegrał w czasie kampanii wyborczej w 1994 roku, gdy zajmował się ochroną kandydata Alaksandra Łukaszenki i sfingował zamach na niego. Później zajmował różne stanowiska, między innymi, prokuratora generalnego i szefa Rady Bezpieczeństwa. Liczne poszlaki wskazują na to, że to on odpowiada za zabójstwa białoruskich opozycjonistów pod koniec lat ‘90. Sam Alaksandr Łukaszenka przyznał kilkukrotnie, że kazał mu rozprawić się z działającą na Białorusi mafią, oczywiście w sposób daleki od legalnego.
Wiktor Szejman był zawsze postacią drugoplanową i niepubliczną. Nie oznacza to, że nie odgrywał żadnej roli w białoruskiej polityce, wręcz przeciwnie. Teraz odchodzi na trzeci plan, nie mając, przynajmniej na razie oficjalnego stanowiska. Jak zwrócił uwagę były ambasador RP w Mińsku i autor książki Białoruski snajper, Leszek Szerepka, Wiktar Szejman i Alaksandr Łukaszenka wiedzą o sobie wszystko i pozostają na siebie skazani. W podcaście Piotra Pogorzelskiego Po prostu Wschód mówił także o tym, jaką rolę mógł odegrać w zamachu na pochodzącego z Białorusi dziennikarza Pawła Szeremeta, w 2016 roku w Kijowie.
Rozmowa została udostępniona bezpłatnie w ramach współpracy pomiędzy autorem podcastu i portalem Nowa Europa Wschodnia . Projekt "Po prostu Wschód" można wesprzeć na Patronite.
Łukaszenka władzy nie odda
2021-06-20 12:17:04
Alaksandr Łukaszenka rządzi na Białorusi już od 27 lat . Realizuje własny pomysł na władzę i państwo. Michał Potocki, dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej uważa, że jest to „samorodek”, człowiek, który jeszcze w ZSRR doszedł do stanowiska dyrektora sowchozu, państwowego gospodarstwa rolnego i był jednym z pierwszych reformatorów na Białorusi w czasie pieriestrojki. To oportunista, w pewnym stopniu pierwowzór obecnych populistów, rozumiejący prostych ludzi, wśród których wyrastał, a jednocześnie umiejący wyczuć, skąd wieje wiatr polityczny.
Wypłynął na tym, że obiecywał integrację z Rosją, do której gotów był iść nawet „na kolanach”. Początkowo wiele osób liczyło na zmiany i demokratyzację państwa przez Łukaszenkę, ale jego autorytarne ambicje szybko te nadzieje rozwiały. Ambicją Łukaszenki było odbudowanie jakiejś formy Związku Radzieckiego, przeniesienie się do Moskwy i zastąpienie prezydenta Rosji Borysa Jelcyna. Projektu nie udało się zrealizować.
Michał Potocki uważa, że obecnie priorytetem Łukazenki jest utrzymanie władzy za wszelką cenę. Białoruski dyktator mógłby wyprowadzić regularne wojsko na ulice czy posunąć się do zlecenia morderstw opozycjonistów za granicą, tak jak w przeszłości porywani i mordowani byli jego przeciwnicy na Białorusi.
Rok temu instynkt zawiódł Łukaszenkę, który stracił kontakt z rzeczywistością. Skala protestów w 2020 r. zaskoczyła Łukaszenkę i elitę, jednak szybko okazało się, że członkowie nomenklatury, widząc wierność służb siłowych wobec lidera, ponownie postawili na Łukaszenkę.
Bez rozłamu w aparacie bezpieczeństwa trudno mówić o zmianie władzy na Białorusi, a na to się nie zanosi, zwłaszcza, że ludzie służb sami mają ręce splamione krwią demonstrantów. Nieuznawany przez Zachód prezydent będzie więc trwał na stanowisku tak długo, jak się uda, przekonany że nikt, poza nim, nie udźwignie ciężaru władzy na Białorusi.
Projekt dofinansowany przez Fundację Solidarności Międzynarodowej w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Fundacji Solidarności Międzynarodowej ani Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
COVID-19 stał się narzędziem manipulacji
2021-06-17 12:45:08
Informacja i dezinformacja pojawiająca się w związku z trwającą pandemią wykorzystywana jest do walki politycznej. Przywódcy wykorzystują tragedię dla wpływania na własne społeczeństwa i oddziaływanie na sąsiadów. Gen. rez. Mirosław Różański, prezes fundacji Stratpoints, powołuje się na starożytnego, chińskiego myśliciela Sun Tzu, który stwierdził, że sekret zwycięstwa polega na myleniu wroga, aby nie mógł pojąć naszych zamiarów.
Pandemia powinna być także lekcją dla organizacji międzynarodowych, takich jak WHO, UE czy NATO. Nie wszystkie ich działania okazały się chybione, ale wiele wymaga naprawy czy chociażby poprawy. Usprawnić należy przede wszystkim globalny przepływ informacji i współpracy zmierzającej do zapobiegania powtarzaniu się tragedii na taką skalę.
Podcast został sfinansowany z grantu przyznanego przez Departament Stanu USA. Opinie, stwierdzenia i wnioski zawarte w tym podcaście należą do jego autorów i nie muszą odzwierciedlać stanowiska Departamentu Stanu USA.
Nord Stream 2 jeszcze nie teraz
2021-06-16 17:22:40
Rosjanie mówią o tym, że w najbliższym czasie odbędą się testy pierwszej nitki gazociągu Nord Stream 2. Druga ma być zakończona pod koniec roku. Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu Biznes Alert, zauważa, że choć amerykańskimi sankcjami nie jest objęta spółka Nord Stream 2 AG, to obowiązują one wobec wielu innych mniejszych firm, które obsługują projekt. Stąd do negocjacji włącza się kanclerz Niemiec Angela Merkel, która ma zamiar poruszyć ten temat w czasie planowanej na lipiec wizyty w Waszyngtonie.
W rozmowie z Wojciechem Jakóbikiem w podcaście Piotra Pogorzelskiego Po prostu Wschód była mowa także o systemie energetycznym łączącym państwa poradzieckie: Litwę, Łotwę, Estonię, Białoruś i Rosję, tzw. BRELLu. Wilno poinformowało ostatnio, że pozostając w tym systemie Litwa kupuje energię elektryczną z Białorusi, w tym też z elektrowni jądrowej w Ostrowcu, której budowie Wilno zdecydowanie się przeciwstawiało. Litwini chcą jednak opuścić BRELL, podobnie jak inne państwa nadbałtyckie. Z systemu odziedziczonego po ZSRR chce wyjść także Ukraina, która chciałaby sprzedawać energię elektryczną do Unii Europejskiej.
Rozmowa została udostępniona bezpłatnie w ramach współpracy pomiędzy autorem podcastu i portalem Nowa Europa Wschodnia. Projekt "Po prostu Wschód" można wesprzeć na Patronite.
30 lat po... Amerykanie przypomnieli sobie o Rosji
2021-06-13 00:00:00
Przeciętny Amerykanin wie, że jego kraj kupił Alaskę od Rosji, a lokalny turysta mógł nawet odwiedzić Fort Ross w Kalifornii, będący pozostałością rosyjskiego osadnictwa w Ameryce sprzed dwóch wieków. Wątki rosyjskie, czy kulinaria, przedostają się też niekiedy do kultury popularnej, jednak to tylko pobieżne i bardzo wyrywkowe spojrzenie na kraj, który z perspektywy USA wydaje się bardzo odległy, choć niekiedy groźny.
Iwona Reichardt z czasopisma "New Eastern Europe" opowiada o tym, jak Amerykanie byli niekiedy zmuszani do zajęcia się Rosjanami. W szczycie zimnej wojny makkartyzm straszył zalewem komunistycznego zła. W czasie kryzysu kubańskiego losy świata zawisły na cienkiej nitce, gdy Waszyngton i Moskwa rozważały użycie broni nuklearnej. Nic więc dziwnego, że z powodu globalnego napięcia przekładającego się na liczne mniejsze, lokalne konflikty, Rosjanin stał się potężnym, błękitnookim blondynem w mundurze specnazu.
Równocześnie prężnie rozwijały się ośrodki naukowe i think tanki kształcące specjalistów zajmujących się ZSRR i całym blokiem wschodnim. Załamanie nastąpiło wraz z rozpadem Związku Radzieckiego i bloku wschodniego. Wszystkie nowe kraje powstałe na gruzach ZSRR, ale także odzyskujące wolność państwa Europy Wschodniej wrzucono do jednego worka "nauk o postkomunizmie" (ang. Post-Communist Studies).
Rosja jednak znowu w sposób gwałtowny przebiła się do świadomości Amerykanów. Nie jest już takim zagrożeniem, jak w wieku XX i trudno jest jej nawet konkurować o uwagę Waszyngtonu z Chinami, jednak w ostatnich latach okazało się, że brakuje wiedzy na temat państwa, które rozpycha się wokół swoich granic, zaatakowało Ukrainę czy skutecznie interweniowało w Syrii. Iwona Reichardt podkreśla, że przede wszystkim brakuje średniej kadry naukowej, bo starzy profesorowie pamiętający jeszcze ZSRR chętnie przekazaliby pałeczkę następcom gotowym uczyć zainteresowanych tematem studentów i doradzać administracji rządowej, która znowu potrzebuje popartej zrozumieniem wiedzy na temat tego, co dzieje się w Rosji o co może chodzić gospodarzowi Kremla.
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
123456789101112131415161718192021222324252627282930