Alfabet Wojtusika

O książkach, które czytam, przeczytałem, chciałbym przeczytać. O ludziach, którzy te książki piszą, tworzą. O rynku książki, literackich festiwalach, wydarzeniach. O tym co związane z literaturą - subiektywnie, alfabetycznie, w podcaście.
Między odcinkami warto śledzić mnie na FB: https://cutt.ly/TjxngXo
Więcej o mnie na www.lukaszwojtusik.pl
#212 Jakub Nowak. Nie tylko "Nie w szczepionkę"
2025-06-13 00:05:07
Odcinek #212, w którym spotykamy się z Jakubem Nowakiem na Mystic Festiwal 2025 i w Nadbałyckim Centrum Kultury w Gdańsku rozmawiamy o powieści "Nie w szczepionkę". Zaczynamy od M jak muzyki jako elementu budowania W jak wspólnoty, rownież osób skrojonych z czapki, czy naszywki. Na pierwszy plan wysuwa się ważny wątek nowej powieści Jakuba, którym jest P jak przemoc rówieśnicza, subkulturowa, zakorzeniona w okresie dojrzewania. Mówimy sobie, żeby tylko "Nie w szczepionkę", niby żartujemy, a jesteśmy śmiertelnie poważni. Wspominamy lata 90-te bez S jak sentymentu. Pojawia się G jak gangsterka, perspektywa M jak małomiasteczkowa i zauważalna K jak klasowość. Na scenę wchodzą główni bohaterowie książki - chłopak i dziewczyna. Jest Mikołaj, który szuka mamy i S jak Siwa, która traci I immunitet. I są najważniejsze - D jak dzieciaki. Śledzimy relacje rodzinne oraz przyglądamy konstrukcji powieści, której rama jest G jak gatunkowa. Dlatego pojawia się S jak skarb w skrzyni, T jak tajemnicze zaginięcie, są P jak porachunki. Patrząc na literaturę konfrontujemy się z własnymi wspomnieniami, z P jak pamięcią. Na koniec pojawia się C jak cytat, który może być świetnym mottem podcastu Alfabet Wojtusika a pochodzi z powieści Jakuba.
Odcinek #212, w którym spotykamy się z Jakubem Nowakiem na Mystic Festiwal 2025 i w Nadbałyckim Centrum Kultury w Gdańsku rozmawiamy o powieści "Nie w szczepionkę".
Zaczynamy od M jak muzyki jako elementu budowania W jak wspólnoty, rownież osób skrojonych z czapki, czy naszywki.
Na pierwszy plan wysuwa się ważny wątek nowej powieści Jakuba, którym jest P jak przemoc rówieśnicza, subkulturowa, zakorzeniona w okresie dojrzewania.
Mówimy sobie, żeby tylko "Nie w szczepionkę", niby żartujemy, a jesteśmy śmiertelnie poważni.
Wspominamy lata 90-te bez S jak sentymentu.
Pojawia się G jak gangsterka, perspektywa M jak małomiasteczkowa i zauważalna K jak klasowość.
Na scenę wchodzą główni bohaterowie książki - chłopak i dziewczyna.
Jest Mikołaj, który szuka mamy i S jak Siwa, która traci I immunitet.
I są najważniejsze - D jak dzieciaki.
Śledzimy relacje rodzinne oraz przyglądamy konstrukcji powieści, której rama jest G jak gatunkowa. Dlatego pojawia się S jak skarb w skrzyni, T jak tajemnicze zaginięcie, są P jak porachunki.
Patrząc na literaturę konfrontujemy się z własnymi wspomnieniami, z P jak pamięcią.
Na koniec pojawia się C jak cytat, który może być świetnym mottem podcastu Alfabet Wojtusika a pochodzi z powieści Jakuba.
Zaczynamy od M jak muzyki jako elementu budowania W jak wspólnoty, rownież osób skrojonych z czapki, czy naszywki.
Na pierwszy plan wysuwa się ważny wątek nowej powieści Jakuba, którym jest P jak przemoc rówieśnicza, subkulturowa, zakorzeniona w okresie dojrzewania.
Mówimy sobie, żeby tylko "Nie w szczepionkę", niby żartujemy, a jesteśmy śmiertelnie poważni.
Wspominamy lata 90-te bez S jak sentymentu.
Pojawia się G jak gangsterka, perspektywa M jak małomiasteczkowa i zauważalna K jak klasowość.
Na scenę wchodzą główni bohaterowie książki - chłopak i dziewczyna.
Jest Mikołaj, który szuka mamy i S jak Siwa, która traci I immunitet.
I są najważniejsze - D jak dzieciaki.
Śledzimy relacje rodzinne oraz przyglądamy konstrukcji powieści, której rama jest G jak gatunkowa. Dlatego pojawia się S jak skarb w skrzyni, T jak tajemnicze zaginięcie, są P jak porachunki.
Patrząc na literaturę konfrontujemy się z własnymi wspomnieniami, z P jak pamięcią.
Na koniec pojawia się C jak cytat, który może być świetnym mottem podcastu Alfabet Wojtusika a pochodzi z powieści Jakuba.
#211 Wojciech Chmielarz. "Rytuał" i inne opowieści
2025-06-06 00:05:07
Odcinek #211, w którym spotykamy się z Wojciechem Chmielarzem na 5 Festiwalu Słowa im. Jerzego Pilcha w Wiśle i w miejskiej bibliotece rozmawiamy o powieści "Rytuał". Zaczynam od R jak rutynowego pytania o pisarskie R rytuały. Próbuję dociec czym dla autora jest dwudziesta w dorobku książka, zastanawiamy się nad tym czego się Wojtek jako twórca nauczył, czego o sobie dowiedział. Pojawia się L jak lokalizacja - Kopalnica i jest też T jak tajemnica. Na pierwszy plan wysuwa się Jakub Mortka, który w książce "Rytuał" wydaje się być bohaterem na wielu poziomach Z jak zawieszonym. Pada fundamentalne pytanie: w czym naprawdę dobry jest Jakub? Okazuje się też, że do przeprowadzania opowieści w nowej powieści jest M jak Maria Szulej, główna bohaterka książki "Zbędni". Pojawia się również P jak postać ostrzeżenie, oraz bohaterowie T jak tragiczni. W podcaście przyglądamy się pisarskiej drodze autora, Wojtek sporo mówi o opowiadaniu o książkach innych autorów. I jasnym się staje, że ważne jest by nie tylko pisać, ale przede wszystkim, żeby czytać. #alfabetwojtusika #Marginesy #współpraca
Odcinek #211, w którym spotykamy się z Wojciechem Chmielarzem na 5 Festiwalu Słowa im. Jerzego Pilcha w Wiśle i w miejskiej bibliotece rozmawiamy o powieści "Rytuał".
Zaczynam od R jak rutynowego pytania o pisarskie R rytuały.
Próbuję dociec czym dla autora jest dwudziesta w dorobku książka, zastanawiamy się nad tym czego się Wojtek jako twórca nauczył, czego o sobie dowiedział.
Pojawia się L jak lokalizacja - Kopalnica i jest też T jak tajemnica.
Na pierwszy plan wysuwa się Jakub Mortka, który w książce "Rytuał" wydaje się być bohaterem na wielu poziomach Z jak zawieszonym.
Pada fundamentalne pytanie: w czym naprawdę dobry jest Jakub?
Okazuje się też, że do przeprowadzania opowieści w nowej powieści jest M jak Maria Szulej, główna bohaterka książki "Zbędni".
Pojawia się również P jak postać ostrzeżenie, oraz bohaterowie T jak tragiczni.
W podcaście przyglądamy się pisarskiej drodze autora, Wojtek sporo mówi o opowiadaniu o książkach innych autorów.
I jasnym się staje, że ważne jest by nie tylko pisać, ale przede wszystkim, żeby czytać.
#alfabetwojtusika #Marginesy #współpraca
Zaczynam od R jak rutynowego pytania o pisarskie R rytuały.
Próbuję dociec czym dla autora jest dwudziesta w dorobku książka, zastanawiamy się nad tym czego się Wojtek jako twórca nauczył, czego o sobie dowiedział.
Pojawia się L jak lokalizacja - Kopalnica i jest też T jak tajemnica.
Na pierwszy plan wysuwa się Jakub Mortka, który w książce "Rytuał" wydaje się być bohaterem na wielu poziomach Z jak zawieszonym.
Pada fundamentalne pytanie: w czym naprawdę dobry jest Jakub?
Okazuje się też, że do przeprowadzania opowieści w nowej powieści jest M jak Maria Szulej, główna bohaterka książki "Zbędni".
Pojawia się również P jak postać ostrzeżenie, oraz bohaterowie T jak tragiczni.
W podcaście przyglądamy się pisarskiej drodze autora, Wojtek sporo mówi o opowiadaniu o książkach innych autorów.
I jasnym się staje, że ważne jest by nie tylko pisać, ale przede wszystkim, żeby czytać.
#alfabetwojtusika #Marginesy #współpraca
#210 Izabela Tumas. "Tatko" - dom z powieści i dom z życia. Wizyta w mieście B.
2025-05-30 00:05:07
Odcin #210, w którym z Izabelą Tumas rozmawiamy w mieście B. Stoimy pod domem z powieści i jednocześnie domem z życia i dyskutujemy o książce "Tatko" - debiucie literackim autorki. Od początku naszą uwagę przykuwa właśnie D jak dom. Czy to zbiór cegieł, zbiór historii, zbiór słów, które budują powieściowy dom? Czy to dom z miłości, czy z nienawiści? - próbujemy zmierzyć się z tym zagadnieniem. Dopytuję jeszcze jeden poziom czytania historii domu - jako miejsca pamięci. Wyłania się nam z tego opowieść o żydowskiej społeczności miasta B. i będzińskiego getta. Nie może tu zabraknąć Rutki Laskier, w końcu rozmawiamy przy ulicy Rutki Laskier 24. Wracamy do wątków z życia i z powieści, Iza opowiada historię swoją i M jak Małej, głównej heroiny powieści. Pojawia się tytułowy T jak tatko, chory, uzależniony człowiek, bohater, który wszędzie zabiera swoją córkę. Dlatego pytam o te dalekie i bliskie, czasem fascynujące, najczęściej straszne P jak podróże. Pojawia się B jak biblioteka, którą autorka sama dla siebie i sąsiadów po prostu stworzyła. I jest jeszcze jedno B - jak babcia, w zasadzie ciocia babcia sąsiadka. Jest jeszcze jeden ważny wątek U jak uzależnienia / W jak współuzależnienia i zamknięta w nim B jak bezradność. Nasza podróż przez powieść, literaturę, osobiste doświadczenie sprawia, że lądujemy w I Liceum Ogółnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Będzinie, by sprawdzić jak działa P jak pamięć i by raz jeszcze sięgnąć po W jak wspomnienia.
Odcin #210, w którym z Izabelą Tumas rozmawiamy w mieście B.
Stoimy pod domem z powieści i jednocześnie domem z życia i dyskutujemy o książce "Tatko" - debiucie literackim autorki.
Od początku naszą uwagę przykuwa właśnie D jak dom.
Czy to zbiór cegieł, zbiór historii, zbiór słów, które budują powieściowy dom?
Czy to dom z miłości, czy z nienawiści? - próbujemy zmierzyć się z tym zagadnieniem.
Dopytuję jeszcze jeden poziom czytania historii domu - jako miejsca pamięci.
Wyłania się nam z tego opowieść o żydowskiej społeczności miasta B. i będzińskiego getta.
Nie może tu zabraknąć Rutki Laskier, w końcu rozmawiamy przy ulicy Rutki Laskier 24.
Wracamy do wątków z życia i z powieści, Iza opowiada historię swoją i M jak Małej, głównej heroiny powieści.
Pojawia się tytułowy T jak tatko, chory, uzależniony człowiek, bohater, który wszędzie zabiera swoją córkę.
Dlatego pytam o te dalekie i bliskie, czasem fascynujące, najczęściej straszne P jak podróże.
Pojawia się B jak biblioteka, którą autorka sama dla siebie i sąsiadów po prostu stworzyła.
I jest jeszcze jedno B - jak babcia, w zasadzie ciocia babcia sąsiadka.
Jest jeszcze jeden ważny wątek U jak uzależnienia / W jak współuzależnienia i zamknięta w nim B jak bezradność.
Nasza podróż przez powieść, literaturę, osobiste doświadczenie sprawia, że lądujemy w I Liceum Ogółnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Będzinie, by sprawdzić jak działa P jak pamięć i by raz jeszcze sięgnąć po W jak wspomnienia.
Stoimy pod domem z powieści i jednocześnie domem z życia i dyskutujemy o książce "Tatko" - debiucie literackim autorki.
Od początku naszą uwagę przykuwa właśnie D jak dom.
Czy to zbiór cegieł, zbiór historii, zbiór słów, które budują powieściowy dom?
Czy to dom z miłości, czy z nienawiści? - próbujemy zmierzyć się z tym zagadnieniem.
Dopytuję jeszcze jeden poziom czytania historii domu - jako miejsca pamięci.
Wyłania się nam z tego opowieść o żydowskiej społeczności miasta B. i będzińskiego getta.
Nie może tu zabraknąć Rutki Laskier, w końcu rozmawiamy przy ulicy Rutki Laskier 24.
Wracamy do wątków z życia i z powieści, Iza opowiada historię swoją i M jak Małej, głównej heroiny powieści.
Pojawia się tytułowy T jak tatko, chory, uzależniony człowiek, bohater, który wszędzie zabiera swoją córkę.
Dlatego pytam o te dalekie i bliskie, czasem fascynujące, najczęściej straszne P jak podróże.
Pojawia się B jak biblioteka, którą autorka sama dla siebie i sąsiadów po prostu stworzyła.
I jest jeszcze jedno B - jak babcia, w zasadzie ciocia babcia sąsiadka.
Jest jeszcze jeden ważny wątek U jak uzależnienia / W jak współuzależnienia i zamknięta w nim B jak bezradność.
Nasza podróż przez powieść, literaturę, osobiste doświadczenie sprawia, że lądujemy w I Liceum Ogółnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Będzinie, by sprawdzić jak działa P jak pamięć i by raz jeszcze sięgnąć po W jak wspomnienia.
#209 Michał Zgajewski- „Wołanie umarłych” w świecie Norberta Krzyża
2025-05-23 00:05:07
Odcinek #209, w którym w Krakowie rozmawiam z Michałem Zgajewskim, nagrodzonym w kategorii „Debiut Roku” podczas Festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze 2025. Rozmawiamy nie tylko o powieści "Wołanie umarłych". Na początek sprawdzam, co by było, gdybyśmy spotkali się 15 lat temu i czy gość P potrakował mnie i moja przepowiednie P jak poważnie. Zgajewski przyznaje, że w XXI wieku coraz częściej zwracamy się do rzeczy M jak mistycznych i wracamy do J jak jasnowidzenia. Dopytuję, co Michał jeszcze chciałby dostać od P jak pisania i o to jak wygląda współpraca z R jak redaktorem. Na arenie literackiej pojawia się redaktorski świat, razem z nim różnice zdań przy wyborze zdań oraz M jak muzyki, której w samochodzie słucha powieściowy P jak protagonista. Rozmawiamy o wyobrażeniach czytelników zderzonych z intencjami pisarza. Trafiamy w B jak białe plamy w narracji, które dają W jak wolność dopowiedzeń. Z Norbertem Krzyżem szukamy S jak sposobu na przetrwanie - okazuje się nim być G jak góralszczyzna. Wspinamy się w rozmowie na B jak Babią Górę, a S jak słońce pomaga nam zrozumieć idee zła. Na scenę kryminalną wchodzi też Z jak Zuza, heroina - być może najważniejsza w życiu Norberta. Michał dotyka W jak ważnych wątków - tajemnic i sekretów w dobrze skrojonej powieści gatunkowej. Na końcu nie możemy oderwać wzroku od pewnego szczegółu O jak okładki "Wołania umarłych".
Odcinek #209, w którym w Krakowie rozmawiam z Michałem Zgajewskim, nagrodzonym w kategorii „Debiut Roku” podczas Festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze 2025. Rozmawiamy nie tylko o powieści "Wołanie umarłych".
Na początek sprawdzam, co by było, gdybyśmy spotkali się 15 lat temu i czy gość P potrakował mnie i moja przepowiednie P jak poważnie.
Zgajewski przyznaje, że w XXI wieku coraz częściej zwracamy się do rzeczy M jak mistycznych i wracamy do J jak jasnowidzenia.
Dopytuję, co Michał jeszcze chciałby dostać od P jak pisania i o to jak wygląda współpraca z R jak redaktorem. Na arenie literackiej pojawia się redaktorski świat, razem z nim różnice zdań przy wyborze zdań oraz M jak muzyki, której w samochodzie słucha powieściowy P jak protagonista.
Rozmawiamy o wyobrażeniach czytelników zderzonych z intencjami pisarza. Trafiamy w B jak białe plamy w narracji, które dają W jak wolność dopowiedzeń.
Z Norbertem Krzyżem szukamy S jak sposobu na przetrwanie - okazuje się nim być G jak góralszczyzna.
Wspinamy się w rozmowie na B jak Babią Górę, a S jak słońce pomaga nam zrozumieć idee zła.
Na scenę kryminalną wchodzi też Z jak Zuza, heroina - być może najważniejsza w życiu Norberta.
Michał dotyka W jak ważnych wątków - tajemnic i sekretów w dobrze skrojonej powieści gatunkowej.
Na końcu nie możemy oderwać wzroku od pewnego szczegółu O jak okładki "Wołania umarłych".
Na początek sprawdzam, co by było, gdybyśmy spotkali się 15 lat temu i czy gość P potrakował mnie i moja przepowiednie P jak poważnie.
Zgajewski przyznaje, że w XXI wieku coraz częściej zwracamy się do rzeczy M jak mistycznych i wracamy do J jak jasnowidzenia.
Dopytuję, co Michał jeszcze chciałby dostać od P jak pisania i o to jak wygląda współpraca z R jak redaktorem. Na arenie literackiej pojawia się redaktorski świat, razem z nim różnice zdań przy wyborze zdań oraz M jak muzyki, której w samochodzie słucha powieściowy P jak protagonista.
Rozmawiamy o wyobrażeniach czytelników zderzonych z intencjami pisarza. Trafiamy w B jak białe plamy w narracji, które dają W jak wolność dopowiedzeń.
Z Norbertem Krzyżem szukamy S jak sposobu na przetrwanie - okazuje się nim być G jak góralszczyzna.
Wspinamy się w rozmowie na B jak Babią Górę, a S jak słońce pomaga nam zrozumieć idee zła.
Na scenę kryminalną wchodzi też Z jak Zuza, heroina - być może najważniejsza w życiu Norberta.
Michał dotyka W jak ważnych wątków - tajemnic i sekretów w dobrze skrojonej powieści gatunkowej.
Na końcu nie możemy oderwać wzroku od pewnego szczegółu O jak okładki "Wołania umarłych".
#208 Anna Kańtoch. "Trzecia osoba" i inne strategie opowiadania
2025-05-16 00:05:07
Odcinek #208, w którym siedzimy z Anną Kańtoch przy stoliku w księgarni De Revolutionibus Books i rozmawiamy o bohaterach jej powieści "Trzecia osoba". Zaczynamy od gry z S jak stereotypami i od koloru żółtego. Przyglądamy się książce, w której Anna odwraca standardowe myślenie o tym, kto w powieści może zostać uznany za osobę Z jak zaginioną. Prowadzę na potrzeby rozmowy małe śledztwo dotyczące P jak potrójnej ścieżki narracyjnej i imiennej. Idziemy więc śladami M jak Marcina, Mileny i Matiego oraz innych potrójności. Zwracam też uwagę na różne D jak dualizmy, takie jak choćby na wpływ, który wywierają na nas i na bohaterach D jak dom i D jak dzieciństwo. Przede wszystkim jednak skupiamy się figurze T jak tajemnicy sprzed lat i zastanawiamy się nad P jak pamięcią, tym co tak naprawdę pamiętamy, co wspominamy i tym, co nam ktoś opowiedział i w ten sposób stało się naszym wspomnieniem. Na koniec pytam o to, co ważne, co Annę Kańtoch jeszcze w literaturze kręci jako czytelniczkę i pisarkę.
Odcinek #208, w którym siedzimy z Anną Kańtoch przy stoliku w księgarni De Revolutionibus Books i rozmawiamy o bohaterach jej powieści "Trzecia osoba".
Zaczynamy od gry z S jak stereotypami i od koloru żółtego.
Przyglądamy się książce, w której Anna odwraca standardowe myślenie o tym, kto w powieści może zostać uznany za osobę Z jak zaginioną.
Prowadzę na potrzeby rozmowy małe śledztwo dotyczące P jak potrójnej ścieżki narracyjnej i imiennej. Idziemy więc śladami M jak Marcina, Mileny i Matiego oraz innych potrójności.
Zwracam też uwagę na różne D jak dualizmy, takie jak choćby na wpływ, który wywierają na nas i na bohaterach D jak dom i D jak dzieciństwo.
Przede wszystkim jednak skupiamy się figurze T jak tajemnicy sprzed lat i zastanawiamy się nad P jak pamięcią, tym co tak naprawdę pamiętamy, co wspominamy i tym, co nam ktoś opowiedział i w ten sposób stało się naszym wspomnieniem.
Na koniec pytam o to, co ważne, co Annę Kańtoch jeszcze w literaturze kręci jako czytelniczkę i pisarkę.
Zaczynamy od gry z S jak stereotypami i od koloru żółtego.
Przyglądamy się książce, w której Anna odwraca standardowe myślenie o tym, kto w powieści może zostać uznany za osobę Z jak zaginioną.
Prowadzę na potrzeby rozmowy małe śledztwo dotyczące P jak potrójnej ścieżki narracyjnej i imiennej. Idziemy więc śladami M jak Marcina, Mileny i Matiego oraz innych potrójności.
Zwracam też uwagę na różne D jak dualizmy, takie jak choćby na wpływ, który wywierają na nas i na bohaterach D jak dom i D jak dzieciństwo.
Przede wszystkim jednak skupiamy się figurze T jak tajemnicy sprzed lat i zastanawiamy się nad P jak pamięcią, tym co tak naprawdę pamiętamy, co wspominamy i tym, co nam ktoś opowiedział i w ten sposób stało się naszym wspomnieniem.
Na koniec pytam o to, co ważne, co Annę Kańtoch jeszcze w literaturze kręci jako czytelniczkę i pisarkę.
#207 Kaja Gucio i "James" Percivala Everetta - dyskusja z klasyką
2025-05-09 00:05:07
Odcinek #207, w którym w warszawskiej księgarni Big Book Cafe rozmawiam z tłumaczką literatury, Kają Gucio. Towarzyszy nam "James" Percivala Everetta, książka nagrodzona literackim Pulitzerem 2025. Sięgamy do H jak historii Stanów Zjednoczonych, N jak niewolnictwa i wojny secesyjnej, ale przede wszystkim do P jak powieści Marka Twaina - czyli odwołujemy się do F jak fundamentów amerykańskiej tożsamości. Rozmawiamy o R jak retellingu, o tym, gdzie jest jego początek. Towarzyszą nam O jak odniesienia do „Przygód Hucka Finna” i "Przygód Tomka Sawyera" - przyglądamy jak Everett wchodzi w tymi opowieściami w D jak dialog. To dialog niebanalny - symboliczny i znaczący. Rozmawiamy o J jak języku i budowaniu przekładu. Mówimy o F jak fonetyce, pożyczaniu F jak fraz i O jak odkryciach, do których prowadzą tłumaczone słowa. Jest P jak pościg i podwójna ironia, elementy komedii Szekspirowskiej, M jak motyw kary. I są M jak małe gnojki, które chowają się w trawie. Mówimy o obowiązku tłumacza/tłumaczki: dotarciu do S jak sedna książki. I o tym, że na końcu ważne jest kto opowie twoją historię.
Odcinek #207, w którym w warszawskiej księgarni Big Book Cafe rozmawiam z tłumaczką literatury, Kają Gucio. Towarzyszy nam "James" Percivala Everetta, książka nagrodzona literackim Pulitzerem 2025.
Sięgamy do H jak historii Stanów Zjednoczonych, N jak niewolnictwa i wojny secesyjnej, ale przede wszystkim do P jak powieści Marka Twaina - czyli odwołujemy się do F jak fundamentów amerykańskiej tożsamości.
Rozmawiamy o R jak retellingu, o tym, gdzie jest jego początek.
Towarzyszą nam O jak odniesienia do „Przygód Hucka Finna” i "Przygód Tomka Sawyera" - przyglądamy jak Everett wchodzi w tymi opowieściami w D jak dialog.
To dialog niebanalny - symboliczny i znaczący.
Rozmawiamy o J jak języku i budowaniu przekładu.
Mówimy o F jak fonetyce, pożyczaniu F jak fraz i O jak odkryciach, do których prowadzą tłumaczone słowa.
Jest P jak pościg i podwójna ironia, elementy komedii Szekspirowskiej, M jak motyw kary.
I są M jak małe gnojki, które chowają się w trawie.
Mówimy o obowiązku tłumacza/tłumaczki: dotarciu do S jak sedna książki.
I o tym, że na końcu ważne jest kto opowie twoją historię.
Sięgamy do H jak historii Stanów Zjednoczonych, N jak niewolnictwa i wojny secesyjnej, ale przede wszystkim do P jak powieści Marka Twaina - czyli odwołujemy się do F jak fundamentów amerykańskiej tożsamości.
Rozmawiamy o R jak retellingu, o tym, gdzie jest jego początek.
Towarzyszą nam O jak odniesienia do „Przygód Hucka Finna” i "Przygód Tomka Sawyera" - przyglądamy jak Everett wchodzi w tymi opowieściami w D jak dialog.
To dialog niebanalny - symboliczny i znaczący.
Rozmawiamy o J jak języku i budowaniu przekładu.
Mówimy o F jak fonetyce, pożyczaniu F jak fraz i O jak odkryciach, do których prowadzą tłumaczone słowa.
Jest P jak pościg i podwójna ironia, elementy komedii Szekspirowskiej, M jak motyw kary.
I są M jak małe gnojki, które chowają się w trawie.
Mówimy o obowiązku tłumacza/tłumaczki: dotarciu do S jak sedna książki.
I o tym, że na końcu ważne jest kto opowie twoją historię.
#206 Wydawnictwo Warsztaty Kultury. Rozdział drugi
2025-05-02 00:05:07
Odcin #206, w którym w Lublinie w Wydawnictwie Warsztaty Kultury wracam do rozmowy z osobami tworzącymi to miejsce, a są to Aleksandra Zińczuk, Andrij Saweneć i Olga Maciupa. Zaczynamy dyskusję od spraw związanych z W jak wyborem. Pytam o ogrom P jak propozycji literackich z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, o klęskę U jak urodzaju. Idziemy tropem serii Literary Eastern Express przyglądając się antyutopijnej powieści "Charków 1938", której autorem jest Ołeksandr Irwaneć. Przebiegamy też przez serię Wschodni Express, robimy przystanki w różnych tytułach i wątkach. Pojawiaja się problem związanych z R jak recepcją literatury naszych sąsiadów z Polsce, bardzo różną recepcją. Uświadamiam sobie jak wielu rzeczy jeszcze N - jak nie wiem, nie znam, nie czytałem. Olga daje nam wgląd we współczesną D jak dramaturgię, na którą również znalazło się miejsce w pociągu zwanym Warsztatami Kultury Na koniec pojawia się pointa, która jest wejściem w opowieść T jak tłumacza o literaturze. Wychodzi na jaw, że krótkie spotkanie może przerodzić się w kolejny odcinek, naturalne zamknięcie dla serii spotkań wokół Warsztatów Kultury. Staje się jasne, że Bohdan Zadura - zasługuje na osobną opowieść i osobny czas w Alfabecie Wojtusika. Odcinek powstał przy współpracy z Wydawnictwem Warsztaty Kultury, które projekt Literary Eastern Express realizuje dzięki dofinansowaniu w ramach programu Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”.
Odcin #206, w którym w Lublinie w Wydawnictwie Warsztaty Kultury wracam do rozmowy z osobami tworzącymi to miejsce, a są to Aleksandra Zińczuk, Andrij Saweneć i Olga Maciupa.
Zaczynamy dyskusję od spraw związanych z W jak wyborem.
Pytam o ogrom P jak propozycji literackich z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, o klęskę U jak urodzaju.
Idziemy tropem serii Literary Eastern Express przyglądając się antyutopijnej powieści "Charków 1938", której autorem jest Ołeksandr Irwaneć.
Przebiegamy też przez serię Wschodni Express, robimy przystanki w różnych tytułach i wątkach.
Pojawiaja się problem związanych z R jak recepcją literatury naszych sąsiadów z Polsce, bardzo różną recepcją.
Uświadamiam sobie jak wielu rzeczy jeszcze N - jak nie wiem, nie znam, nie czytałem.
Olga daje nam wgląd we współczesną D jak dramaturgię, na którą również znalazło się miejsce w pociągu zwanym Warsztatami Kultury
Na koniec pojawia się pointa, która jest wejściem w opowieść T jak tłumacza o literaturze. Wychodzi na jaw, że krótkie spotkanie może przerodzić się w kolejny odcinek, naturalne zamknięcie dla serii spotkań wokół Warsztatów Kultury.
Staje się jasne, że Bohdan Zadura - zasługuje na osobną opowieść i osobny czas w Alfabecie Wojtusika.
Odcinek powstał przy współpracy z Wydawnictwem Warsztaty Kultury, które projekt Literary Eastern Express realizuje dzięki dofinansowaniu w ramach programu Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”.
Zaczynamy dyskusję od spraw związanych z W jak wyborem.
Pytam o ogrom P jak propozycji literackich z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, o klęskę U jak urodzaju.
Idziemy tropem serii Literary Eastern Express przyglądając się antyutopijnej powieści "Charków 1938", której autorem jest Ołeksandr Irwaneć.
Przebiegamy też przez serię Wschodni Express, robimy przystanki w różnych tytułach i wątkach.
Pojawiaja się problem związanych z R jak recepcją literatury naszych sąsiadów z Polsce, bardzo różną recepcją.
Uświadamiam sobie jak wielu rzeczy jeszcze N - jak nie wiem, nie znam, nie czytałem.
Olga daje nam wgląd we współczesną D jak dramaturgię, na którą również znalazło się miejsce w pociągu zwanym Warsztatami Kultury
Na koniec pojawia się pointa, która jest wejściem w opowieść T jak tłumacza o literaturze. Wychodzi na jaw, że krótkie spotkanie może przerodzić się w kolejny odcinek, naturalne zamknięcie dla serii spotkań wokół Warsztatów Kultury.
Staje się jasne, że Bohdan Zadura - zasługuje na osobną opowieść i osobny czas w Alfabecie Wojtusika.
Odcinek powstał przy współpracy z Wydawnictwem Warsztaty Kultury, które projekt Literary Eastern Express realizuje dzięki dofinansowaniu w ramach programu Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”.
#205 Robert Małecki robi "Rumor"
2025-04-25 00:05:07
Odcinek #205, w którym w toruńskiej Książnicy Kopernikańskiej, podczas 4 Festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze rozmawiam z pomysłodawcą tego literackiego wydarzenia i autorem kryminałów w jednej osobie: Robertem Małeckim. Spotkanie zaczynamy od P jak podsumowania poprzednich edycji festiwalu, szybko jednak rozmowa schodzi nam na H jak historię Andrzeja Rumowskiego, właściciela warsztatu przyczep kempingowych, głównego bohatera powieści „Rumor”. Dopytuję Roberta Małeckiego o chwytliwy tytuł i budowanie świata dla nowych postaci. Przyglądamy się kolejnym bohaterom : A jak Angela, Z jak Zgon. I tu pojawia się wątek podcastu, małe śledztwo dotyczące tego jak Robert opisuje w książce realia świata podcasterów. Nie brakuje również pytań o ważny w "Rumorze" wątek P jak przyjaźni: trudnej, gasnącej, wymagającej. Rozmawiamy o jej granicach i cenie, którą za przyjaźń się płaci. Mówimy też o innym P - procesie pisania, o tym, że klocki, które układa pisarz powinny się kiedyś rozsypać. Wracamy do W jak wspomnień: przyczepy i dużego Fiata. Robert Małecki na końcu zdradza kim dla niego jest U jak uczciwy pisarz.
Odcinek #205, w którym w toruńskiej Książnicy Kopernikańskiej, podczas 4 Festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze rozmawiam z pomysłodawcą tego literackiego wydarzenia i autorem kryminałów w jednej osobie: Robertem Małeckim.
Spotkanie zaczynamy od P jak podsumowania poprzednich edycji festiwalu, szybko jednak rozmowa schodzi nam na H jak historię Andrzeja Rumowskiego, właściciela warsztatu przyczep kempingowych, głównego bohatera powieści „Rumor”.
Dopytuję Roberta Małeckiego o chwytliwy tytuł i budowanie świata dla nowych postaci.
Przyglądamy się kolejnym bohaterom : A jak Angela, Z jak Zgon.
I tu pojawia się wątek podcastu, małe śledztwo dotyczące tego jak Robert opisuje w książce realia świata podcasterów.
Nie brakuje również pytań o ważny w "Rumorze" wątek P jak przyjaźni: trudnej, gasnącej, wymagającej. Rozmawiamy o jej granicach i cenie, którą za przyjaźń się płaci.
Mówimy też o innym P - procesie pisania, o tym, że klocki, które układa pisarz powinny się kiedyś rozsypać.
Wracamy do W jak wspomnień: przyczepy i dużego Fiata.
Robert Małecki na końcu zdradza kim dla niego jest U jak uczciwy pisarz.
Spotkanie zaczynamy od P jak podsumowania poprzednich edycji festiwalu, szybko jednak rozmowa schodzi nam na H jak historię Andrzeja Rumowskiego, właściciela warsztatu przyczep kempingowych, głównego bohatera powieści „Rumor”.
Dopytuję Roberta Małeckiego o chwytliwy tytuł i budowanie świata dla nowych postaci.
Przyglądamy się kolejnym bohaterom : A jak Angela, Z jak Zgon.
I tu pojawia się wątek podcastu, małe śledztwo dotyczące tego jak Robert opisuje w książce realia świata podcasterów.
Nie brakuje również pytań o ważny w "Rumorze" wątek P jak przyjaźni: trudnej, gasnącej, wymagającej. Rozmawiamy o jej granicach i cenie, którą za przyjaźń się płaci.
Mówimy też o innym P - procesie pisania, o tym, że klocki, które układa pisarz powinny się kiedyś rozsypać.
Wracamy do W jak wspomnień: przyczepy i dużego Fiata.
Robert Małecki na końcu zdradza kim dla niego jest U jak uczciwy pisarz.
#204 Wydawnictwo Warsztaty Kultury. Rozdział pierwszy
2025-04-18 00:05:07
Odcinek #204, w którym w Lublinie, w Wydawnictwie Warsztaty Kultury rozmawiam z osobami tworzącymi to miejsce, a są to Grzegorz Rzepecki, Aleksandra Zińczuk, Andrij Saweneć i Anną Lewicka-Koksanowicz. To pierwsza z trzech części podcastowych spotkań wokół tego książkowego projektu. Wsiadamy nie do Orient, ale do Eastern Expressu i skupiamy się na idei serii„ Literary Eastern Express”. Odwiedziny w wydawnictwie zaczynam od G jak gabinetu dyrektora Warsztatów Kultury, którego pytam o J jak język kultury, B jak bliskości Lublina i Ukrainy oraz o D jak dialog ze współczesnymi autami z Europy Środkowej i Wschodniej. Potem do stołu rozmów siadają Aleksandra Zińczuk, Andrij Saweneć i Anna Lewicka-Koksanowicz. Zaczynamy od T jak tłumaczenia w komiksie. Andrij opowiada opowiada między innymi o tym jak tłumaczy się W jak wahania. Sięgamy po „Krótką historię ukraińskiego feminizmu”, rozmawiamy o ukraińskim komiksie, dopytuję o wydawnicze W jak wybory Warsztatów Kultury. Przechodzimy do drugiego tytułu, który leży na stole - to wieloznaczna powieść graficzna zatytułowana po prostu "z mięty". Dużo tu zabawy S jak słowam i O jak obrazem. Zachwyca nas N jak niepokorny styl i ruszamy S jak szlakiem nawiązań do popkultury. Dostrzegamy też N jak nowy sposób opowiadania o świecie, P jak poetyckość i niebanalaność nielinearnej historii. Na końcu ze złożenia słów z obrazami, kadrami, wychodzi nam piękne połączenie - literackość, która jest kolejnym mostem ukraińsko-polskiego dialogu. Odcinek powstał przy współpracy z Wydawnictwem Warsztaty Kultury, które projekt Literary Eastern Express realizuje dzięki dofinansowaniu w ramach programu Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”.
Odcinek #204, w którym w Lublinie, w Wydawnictwie Warsztaty Kultury rozmawiam z osobami tworzącymi to miejsce, a są to Grzegorz Rzepecki, Aleksandra Zińczuk, Andrij Saweneć i Anną Lewicka-Koksanowicz. To pierwsza z trzech części podcastowych spotkań wokół tego książkowego projektu.
Wsiadamy nie do Orient, ale do Eastern Expressu i skupiamy się na idei serii„ Literary Eastern Express”. Odwiedziny w wydawnictwie zaczynam od G jak gabinetu dyrektora Warsztatów Kultury, którego pytam o J jak język kultury, B jak bliskości Lublina i Ukrainy oraz o D jak dialog ze współczesnymi autami z Europy Środkowej i Wschodniej.
Potem do stołu rozmów siadają Aleksandra Zińczuk, Andrij Saweneć i Anna Lewicka-Koksanowicz. Zaczynamy od T jak tłumaczenia w komiksie. Andrij opowiada opowiada między innymi o tym jak tłumaczy się W jak wahania.
Sięgamy po „Krótką historię ukraińskiego feminizmu”, rozmawiamy o ukraińskim komiksie, dopytuję o wydawnicze W jak wybory Warsztatów Kultury.
Przechodzimy do drugiego tytułu, który leży na stole - to wieloznaczna powieść graficzna zatytułowana po prostu "z mięty". Dużo tu zabawy S jak słowam i O jak obrazem.
Zachwyca nas N jak niepokorny styl i ruszamy S jak szlakiem nawiązań do popkultury.
Dostrzegamy też N jak nowy sposób opowiadania o świecie, P jak poetyckość i niebanalaność nielinearnej historii.
Na końcu ze złożenia słów z obrazami, kadrami, wychodzi nam piękne połączenie - literackość, która jest kolejnym mostem ukraińsko-polskiego dialogu.
Odcinek powstał przy współpracy z Wydawnictwem Warsztaty Kultury, które projekt Literary Eastern Express realizuje dzięki dofinansowaniu w ramach programu Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”.
Wsiadamy nie do Orient, ale do Eastern Expressu i skupiamy się na idei serii„ Literary Eastern Express”. Odwiedziny w wydawnictwie zaczynam od G jak gabinetu dyrektora Warsztatów Kultury, którego pytam o J jak język kultury, B jak bliskości Lublina i Ukrainy oraz o D jak dialog ze współczesnymi autami z Europy Środkowej i Wschodniej.
Potem do stołu rozmów siadają Aleksandra Zińczuk, Andrij Saweneć i Anna Lewicka-Koksanowicz. Zaczynamy od T jak tłumaczenia w komiksie. Andrij opowiada opowiada między innymi o tym jak tłumaczy się W jak wahania.
Sięgamy po „Krótką historię ukraińskiego feminizmu”, rozmawiamy o ukraińskim komiksie, dopytuję o wydawnicze W jak wybory Warsztatów Kultury.
Przechodzimy do drugiego tytułu, który leży na stole - to wieloznaczna powieść graficzna zatytułowana po prostu "z mięty". Dużo tu zabawy S jak słowam i O jak obrazem.
Zachwyca nas N jak niepokorny styl i ruszamy S jak szlakiem nawiązań do popkultury.
Dostrzegamy też N jak nowy sposób opowiadania o świecie, P jak poetyckość i niebanalaność nielinearnej historii.
Na końcu ze złożenia słów z obrazami, kadrami, wychodzi nam piękne połączenie - literackość, która jest kolejnym mostem ukraińsko-polskiego dialogu.
Odcinek powstał przy współpracy z Wydawnictwem Warsztaty Kultury, które projekt Literary Eastern Express realizuje dzięki dofinansowaniu w ramach programu Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”.
#203 Małgorzata Czyńska i jej "Zgiełk serca. Opowieść o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej”
2025-04-11 00:05:07
Odcinek #203, w którym w studio podcastowym Wydawnictwa Literackiego w Krakowie rozmawiam z Małgorzatą Czyńską o L jak Lilce, czyli Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, a spotkanie to wywołał Z jak „Zgiełk serca”. Najnowsza biografia Małgorzaty Czyńskiej prowokuje do zadawania pytań o F jak fakty i H jak horoskopy, dlatego zaczynam od ustalenia kto za kim chodził: czy Lilka za Małgorzatą, czy Małgorzata za Pawlikowską-Jasnorzewską. Okazuje się, że do pewnych H jak herstorii trzeba dojrzeć. I czasem trzeba to tego wsparcia wróżki. Efekt? Mówimy nie tylko o P jak poetce, ale także o artystce malarce. Przyglądamy się sylwetce Lilki - jest G jak gorset, F jak fizyczność, C jak choroba, E jak emocje i P jak pierścionek z „prostymi” literami. Pojawia się T jak tatko, czyli Wojciech Kossak i S jak siostra, Magdalena Samozwaniec. Wyruszamy w P jak podróż poślubną całą rodziną Kossaków. Mówimy o P jak pięknie i potrzebie akceptacji. Pierwsze okazuje się być warunkiem drugiego. Poznajemy R jak relacje romantyczne Lilki i wychodzimy z narracji o miłośnicy. Wracamy do P jak prasy, w której znajdujemy z Lilką portugalskiego L jak lotnika i paryską poezję. W finale zastanawiamy się, czy i jak Pawlikowska-Jasnorzewska zrobiła krok w N jak nieskończoność.
Odcinek #203, w którym w studio podcastowym Wydawnictwa Literackiego w Krakowie rozmawiam z Małgorzatą Czyńską o L jak Lilce, czyli Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, a spotkanie to wywołał Z jak „Zgiełk serca”.
Najnowsza biografia Małgorzaty Czyńskiej prowokuje do zadawania pytań o F jak fakty i H jak horoskopy, dlatego zaczynam od ustalenia kto za kim chodził: czy Lilka za Małgorzatą, czy Małgorzata za Pawlikowską-Jasnorzewską.
Okazuje się, że do pewnych H jak herstorii trzeba dojrzeć. I czasem trzeba to tego wsparcia wróżki. Efekt? Mówimy nie tylko o P jak poetce, ale także o artystce malarce.
Przyglądamy się sylwetce Lilki - jest G jak gorset, F jak fizyczność, C jak choroba, E jak emocje i P jak pierścionek z „prostymi” literami.
Pojawia się T jak tatko, czyli Wojciech Kossak i S jak siostra, Magdalena Samozwaniec.
Wyruszamy w P jak podróż poślubną całą rodziną Kossaków.
Mówimy o P jak pięknie i potrzebie akceptacji. Pierwsze okazuje się być warunkiem drugiego.
Poznajemy R jak relacje romantyczne Lilki i wychodzimy z narracji o miłośnicy.
Wracamy do P jak prasy, w której znajdujemy z Lilką portugalskiego L jak lotnika i paryską poezję.
W finale zastanawiamy się, czy i jak Pawlikowska-Jasnorzewska zrobiła krok w N jak nieskończoność.
Najnowsza biografia Małgorzaty Czyńskiej prowokuje do zadawania pytań o F jak fakty i H jak horoskopy, dlatego zaczynam od ustalenia kto za kim chodził: czy Lilka za Małgorzatą, czy Małgorzata za Pawlikowską-Jasnorzewską.
Okazuje się, że do pewnych H jak herstorii trzeba dojrzeć. I czasem trzeba to tego wsparcia wróżki. Efekt? Mówimy nie tylko o P jak poetce, ale także o artystce malarce.
Przyglądamy się sylwetce Lilki - jest G jak gorset, F jak fizyczność, C jak choroba, E jak emocje i P jak pierścionek z „prostymi” literami.
Pojawia się T jak tatko, czyli Wojciech Kossak i S jak siostra, Magdalena Samozwaniec.
Wyruszamy w P jak podróż poślubną całą rodziną Kossaków.
Mówimy o P jak pięknie i potrzebie akceptacji. Pierwsze okazuje się być warunkiem drugiego.
Poznajemy R jak relacje romantyczne Lilki i wychodzimy z narracji o miłośnicy.
Wracamy do P jak prasy, w której znajdujemy z Lilką portugalskiego L jak lotnika i paryską poezję.
W finale zastanawiamy się, czy i jak Pawlikowska-Jasnorzewska zrobiła krok w N jak nieskończoność.