Historia Polski dla dzieci
Historia Polski dla dzieci i według dzieci.
Grupa na Facebooku:
https://www.facebook.com/groups/historia.dla.dzieci
Patronite:
https://patronite.pl/historia-dla-dzieci
Kategorie:
Edukacja
Edukacja
71 - Bismarck kontra Piorun
2020-02-02 22:39:06
26 maja 1941 roku do olbrzymiego niemieckiego statku podpłynął malutki polski stateczek. Ten olbrzym dwa dni wcześniej pokonał dwa największe brytyjskie statki. Jednego zatopił, a drugi musiał uciekać. Teraz atakuje go malutki stateczek. Tak właśnie wyglądało starcie niemieckiego Bismarcka z polskim Piorunem. Jak do tego doszło? Podczas II wojny światowej Hitler kazał zbudować olbrzymi statek, który nazwano Bismarck. Ten typ statku nazywa się pancernikiem. Kim był człowiek od którego nazwiska nazwano ten pancernik? Kim był Bismark? Bismarck był tak jak Hitler kanclerzem Niemiec. Kanclerz to ktoś jak premier czy prezydent. W Niemczech do dzisiaj rządzą właśnie Kanclerze. Być może wiecie, że dzisiaj kanclerzem Niemiec jest Angela Merkel. Gdy jednak Bismarck został kanclerzem nie było jeszcze Niemiec. Wtedy nie było takiego państwa. Niemcy byli podzieleni na wiele państw np. Prusy czy Saksonia. Bismarck był kanclerzem Prus. Doprowadził on do wojny z Francją. Pokonał Francję i w Wersalu pod Paryżem doprowadził do zjednoczenia państw Niemieckich. 18 stycznia 1871 w Wersalu powołano do istnienia Cesarstwo Niemieckie, w którego skład weszły państwa niemieckie oraz terytorium, które Bismarck zabrał Francji. Jak pewnie pamiętacie Polski wtedy nie było. Bismarck, który wtedy rządził prowadził akcję germanizacji czyli zmuszał Polaków do tego aby mówili tylko po niemiecku. Jak pewnie się domyślacie Polacy nie lubili Bismarcka, nie lubili go też Francuzi, ale Niemcy bardzo go lubili. Tak więc gdy wybuchła II wojna światowa nazwali swój największy pancernik Bismarckiem. Ten olbrzymi statek pływał po Atlantyku i nikt nie mógł go pokonać. 24 maja 1941 roku pancernik Bismarck oraz krążownik “Prinz Eugen” walczyly z dwoma brytyjskimi statkami, z krążownikiem “Hood”, który był największym brytyjskim statkiem oraz nowoczesnym pancernikiem “Prince of Wales”. Niemcy zatopili Hooda, a Prince of Wales też został trafiony, wypuścił więc mnóstwo dymu i wycofał się pod tą osłoną. Brytyjczycy potrzebowali czasu. Musieli ściągnąć więcej statków i samolotów, aby pokonać Bismarcka. Kto mógłby go zatrzymać? Niedaleko był polski niszczyciel ORP Piorun. Nie mógł on pokonać Bismarcka, bo wystrzały Pioruna odbijały się od pancerza Bismarcka, ale zadaniem Pioruna nie było pokonanie niemieckiego pancernika, ale związanie go walką. Co to znaczy? Związać walką to sprawić, że wróg straci czas. Piorun związał walką Bismarcka, który przez godzinę próbował trafić polskiego niszczyciela. Dzięki temu brytyjskie statki mogły podpłynąć z drugiej strony i zaatakować Bismarcka, który koncentrował się na polskim ORP Piorun. Polski statek starał się unikać salw z Bismarcka, które spadały po lewej i prawej stronie Pioruna. Polscy marynarze wciąż zmieniali kurs, ale nie przestawali atakować Bismarcka nawet wtedy gdy przybyły brytyjskie okręty oraz samoloty. Bismarck został zatopiony przez brytyjskie okręty następnego dnia. Piorun nie mógł już tego zobaczyć, bo miał mało paliwa i musiał wrócić do bazy. Jednak po drodze walczył jeszcze z niemieckimi samolotami, walczył z Luftwaffe, które przybyło na pomoc Bismarckowi. Polacy wyszli bez szwanku także z tego starci i wrócili do bazy. Później zostali za odwagę nagrodzeni przez brytyjskiego monarchę Jerzego VI. Jerzy VI (po angielsku George VI) to tata obecnej królowej Elżbiety II. Być może słyszeliście o tym królu, który się jąkał. My jednak wróćmy do Pioruna. Walka z Bismarckiem nie była końcem jego kariery. Polacy na Piorunie przepłynęli 218 tys. mil morskich, ochraniali konwoje, brali udział w bitwach morskich i robili wiele innych rzeczy. Jednak najbardziej wszyscy pamiętają co Piorun zrobił 26 maja 1941 roku. Co zapamiętaliście? Niemcy nazwali swój największy pancernik Bismarckiem. Ten człowiek, Bismarck, był niemieckim kanclerzem w czasie zaborów. To właśnie on zjednoczył Niemcy, ale Polacy pamiętają go z powodu germanizacji, czyli próby zmuszenia Polaków, aby mówili tylko po niemiecku. Hitler tak właśnie kazał nazwać swój największy statek. Polacy nie lubili Bismarcka, nie lubili też Hitlera dlatego chętnie wzięli udział w tej walce. Bismarck był 24 razy większy od Pioruna. Pociski Bismarcka były 60 razy większe od pocisków Pioruna. Jeden celny strzał Bismarcka mógł zatopić polski statek. Bismarck nie trafił jednak ani razu, choć dwa dni wcześniej pokonał dwa brytyjskie statki. Piorun trafił wielokrotnie Bismarcka, ale nie potrafił przebić grubego pancerza. Jednak zadaniem Pioruna nie było pokonanie Bismarcka, ale związanie go walką, aby Bismarck nie uciekł. Na dzisiaj to wszystko. Dziękuję wam za wysłuchanie. Zapraszam do naszej grupy na facebooku. Zapraszam na naszą stronę. Jeżeli chcielibyście wesprzeć ten podkast to zapraszam także na naszą stronę na patronite. Wszystkie linki będą w notatkach. Teraz się już z wami żegnam, do usłyszenia w następnym odcinku. https://historiawgdzieci.pl/podkast/lista https://www.facebook.com/groups/historia.dla.dzieci https://patronite.pl/historia-dla-dzieci
26 maja 1941 roku do olbrzymiego niemieckiego statku podpłynął malutki polski stateczek. Ten olbrzym dwa dni wcześniej pokonał dwa największe brytyjskie statki. Jednego zatopił, a drugi musiał uciekać. Teraz atakuje go malutki stateczek. Tak właśnie wyglądało starcie niemieckiego Bismarcka z polskim Piorunem. Jak do tego doszło?
Podczas II wojny światowej Hitler kazał zbudować olbrzymi statek, który nazwano Bismarck. Ten typ statku nazywa się pancernikiem. Kim był człowiek od którego nazwiska nazwano ten pancernik? Kim był Bismark?
Bismarck był tak jak Hitler kanclerzem Niemiec. Kanclerz to ktoś jak premier czy prezydent. W Niemczech do dzisiaj rządzą właśnie Kanclerze. Być może wiecie, że dzisiaj kanclerzem Niemiec jest Angela Merkel. Gdy jednak Bismarck został kanclerzem nie było jeszcze Niemiec. Wtedy nie było takiego państwa. Niemcy byli podzieleni na wiele państw np. Prusy czy Saksonia. Bismarck był kanclerzem Prus. Doprowadził on do wojny z Francją. Pokonał Francję i w Wersalu pod Paryżem doprowadził do zjednoczenia państw Niemieckich. 18 stycznia 1871 w Wersalu powołano do istnienia Cesarstwo Niemieckie, w którego skład weszły państwa niemieckie oraz terytorium, które Bismarck zabrał Francji. Jak pewnie pamiętacie Polski wtedy nie było. Bismarck, który wtedy rządził prowadził akcję germanizacji czyli zmuszał Polaków do tego aby mówili tylko po niemiecku. Jak pewnie się domyślacie Polacy nie lubili Bismarcka, nie lubili go też Francuzi, ale Niemcy bardzo go lubili. Tak więc gdy wybuchła II wojna światowa nazwali swój największy pancernik Bismarckiem.
Ten olbrzymi statek pływał po Atlantyku i nikt nie mógł go pokonać.
24 maja 1941 roku pancernik Bismarck oraz krążownik “Prinz Eugen” walczyly z dwoma brytyjskimi statkami, z krążownikiem “Hood”, który był największym brytyjskim statkiem oraz nowoczesnym pancernikiem “Prince of Wales”. Niemcy zatopili Hooda, a Prince of Wales też został trafiony, wypuścił więc mnóstwo dymu i wycofał się pod tą osłoną.
Brytyjczycy potrzebowali czasu. Musieli ściągnąć więcej statków i samolotów, aby pokonać Bismarcka. Kto mógłby go zatrzymać? Niedaleko był polski niszczyciel ORP Piorun.
Nie mógł on pokonać Bismarcka, bo wystrzały Pioruna odbijały się od pancerza Bismarcka, ale zadaniem Pioruna nie było pokonanie niemieckiego pancernika, ale związanie go walką. Co to znaczy? Związać walką to sprawić, że wróg straci czas. Piorun związał walką Bismarcka, który przez godzinę próbował trafić polskiego niszczyciela. Dzięki temu brytyjskie statki mogły podpłynąć z drugiej strony i zaatakować Bismarcka, który koncentrował się na polskim ORP Piorun.
Polski statek starał się unikać salw z Bismarcka, które spadały po lewej i prawej stronie Pioruna. Polscy marynarze wciąż zmieniali kurs, ale nie przestawali atakować Bismarcka nawet wtedy gdy przybyły brytyjskie okręty oraz samoloty. Bismarck został zatopiony przez brytyjskie okręty następnego dnia. Piorun nie mógł już tego zobaczyć, bo miał mało paliwa i musiał wrócić do bazy.
Jednak po drodze walczył jeszcze z niemieckimi samolotami, walczył z Luftwaffe, które przybyło na pomoc Bismarckowi. Polacy wyszli bez szwanku także z tego starci i wrócili do bazy. Później zostali za odwagę nagrodzeni przez brytyjskiego monarchę Jerzego VI. Jerzy VI (po angielsku George VI) to tata obecnej królowej Elżbiety II. Być może słyszeliście o tym królu, który się jąkał. My jednak wróćmy do Pioruna. Walka z Bismarckiem nie była końcem jego kariery. Polacy na Piorunie przepłynęli 218 tys. mil morskich, ochraniali konwoje, brali udział w bitwach morskich i robili wiele innych rzeczy. Jednak najbardziej wszyscy pamiętają co Piorun zrobił 26 maja 1941 roku.
Co zapamiętaliście?
Niemcy nazwali swój największy pancernik Bismarckiem. Ten człowiek, Bismarck, był niemieckim kanclerzem w czasie zaborów. To właśnie on zjednoczył Niemcy, ale Polacy pamiętają go z powodu germanizacji, czyli próby zmuszenia Polaków, aby mówili tylko po niemiecku. Hitler tak właśnie kazał nazwać swój największy statek. Polacy nie lubili Bismarcka, nie lubili też Hitlera dlatego chętnie wzięli udział w tej walce. Bismarck był 24 razy większy od Pioruna.
Pociski Bismarcka były 60 razy większe od pocisków Pioruna. Jeden celny strzał Bismarcka mógł zatopić polski statek. Bismarck nie trafił jednak ani razu, choć dwa dni wcześniej pokonał dwa brytyjskie statki. Piorun trafił wielokrotnie Bismarcka, ale nie potrafił przebić grubego pancerza. Jednak zadaniem Pioruna nie było pokonanie Bismarcka, ale związanie go walką, aby Bismarck nie uciekł.
Na dzisiaj to wszystko. Dziękuję wam za wysłuchanie. Zapraszam do naszej grupy na facebooku. Zapraszam na naszą stronę. Jeżeli chcielibyście wesprzeć ten podkast to zapraszam także na naszą stronę na patronite. Wszystkie linki będą w notatkach. Teraz się już z wami żegnam, do usłyszenia w następnym odcinku.
https://historiawgdzieci.pl/podkast/lista
https://www.facebook.com/groups/historia.dla.dzieci
https://patronite.pl/historia-dla-dzieci
Podczas II wojny światowej Hitler kazał zbudować olbrzymi statek, który nazwano Bismarck. Ten typ statku nazywa się pancernikiem. Kim był człowiek od którego nazwiska nazwano ten pancernik? Kim był Bismark?
Bismarck był tak jak Hitler kanclerzem Niemiec. Kanclerz to ktoś jak premier czy prezydent. W Niemczech do dzisiaj rządzą właśnie Kanclerze. Być może wiecie, że dzisiaj kanclerzem Niemiec jest Angela Merkel. Gdy jednak Bismarck został kanclerzem nie było jeszcze Niemiec. Wtedy nie było takiego państwa. Niemcy byli podzieleni na wiele państw np. Prusy czy Saksonia. Bismarck był kanclerzem Prus. Doprowadził on do wojny z Francją. Pokonał Francję i w Wersalu pod Paryżem doprowadził do zjednoczenia państw Niemieckich. 18 stycznia 1871 w Wersalu powołano do istnienia Cesarstwo Niemieckie, w którego skład weszły państwa niemieckie oraz terytorium, które Bismarck zabrał Francji. Jak pewnie pamiętacie Polski wtedy nie było. Bismarck, który wtedy rządził prowadził akcję germanizacji czyli zmuszał Polaków do tego aby mówili tylko po niemiecku. Jak pewnie się domyślacie Polacy nie lubili Bismarcka, nie lubili go też Francuzi, ale Niemcy bardzo go lubili. Tak więc gdy wybuchła II wojna światowa nazwali swój największy pancernik Bismarckiem.
Ten olbrzymi statek pływał po Atlantyku i nikt nie mógł go pokonać.
24 maja 1941 roku pancernik Bismarck oraz krążownik “Prinz Eugen” walczyly z dwoma brytyjskimi statkami, z krążownikiem “Hood”, który był największym brytyjskim statkiem oraz nowoczesnym pancernikiem “Prince of Wales”. Niemcy zatopili Hooda, a Prince of Wales też został trafiony, wypuścił więc mnóstwo dymu i wycofał się pod tą osłoną.
Brytyjczycy potrzebowali czasu. Musieli ściągnąć więcej statków i samolotów, aby pokonać Bismarcka. Kto mógłby go zatrzymać? Niedaleko był polski niszczyciel ORP Piorun.
Nie mógł on pokonać Bismarcka, bo wystrzały Pioruna odbijały się od pancerza Bismarcka, ale zadaniem Pioruna nie było pokonanie niemieckiego pancernika, ale związanie go walką. Co to znaczy? Związać walką to sprawić, że wróg straci czas. Piorun związał walką Bismarcka, który przez godzinę próbował trafić polskiego niszczyciela. Dzięki temu brytyjskie statki mogły podpłynąć z drugiej strony i zaatakować Bismarcka, który koncentrował się na polskim ORP Piorun.
Polski statek starał się unikać salw z Bismarcka, które spadały po lewej i prawej stronie Pioruna. Polscy marynarze wciąż zmieniali kurs, ale nie przestawali atakować Bismarcka nawet wtedy gdy przybyły brytyjskie okręty oraz samoloty. Bismarck został zatopiony przez brytyjskie okręty następnego dnia. Piorun nie mógł już tego zobaczyć, bo miał mało paliwa i musiał wrócić do bazy.
Jednak po drodze walczył jeszcze z niemieckimi samolotami, walczył z Luftwaffe, które przybyło na pomoc Bismarckowi. Polacy wyszli bez szwanku także z tego starci i wrócili do bazy. Później zostali za odwagę nagrodzeni przez brytyjskiego monarchę Jerzego VI. Jerzy VI (po angielsku George VI) to tata obecnej królowej Elżbiety II. Być może słyszeliście o tym królu, który się jąkał. My jednak wróćmy do Pioruna. Walka z Bismarckiem nie była końcem jego kariery. Polacy na Piorunie przepłynęli 218 tys. mil morskich, ochraniali konwoje, brali udział w bitwach morskich i robili wiele innych rzeczy. Jednak najbardziej wszyscy pamiętają co Piorun zrobił 26 maja 1941 roku.
Co zapamiętaliście?
Niemcy nazwali swój największy pancernik Bismarckiem. Ten człowiek, Bismarck, był niemieckim kanclerzem w czasie zaborów. To właśnie on zjednoczył Niemcy, ale Polacy pamiętają go z powodu germanizacji, czyli próby zmuszenia Polaków, aby mówili tylko po niemiecku. Hitler tak właśnie kazał nazwać swój największy statek. Polacy nie lubili Bismarcka, nie lubili też Hitlera dlatego chętnie wzięli udział w tej walce. Bismarck był 24 razy większy od Pioruna.
Pociski Bismarcka były 60 razy większe od pocisków Pioruna. Jeden celny strzał Bismarcka mógł zatopić polski statek. Bismarck nie trafił jednak ani razu, choć dwa dni wcześniej pokonał dwa brytyjskie statki. Piorun trafił wielokrotnie Bismarcka, ale nie potrafił przebić grubego pancerza. Jednak zadaniem Pioruna nie było pokonanie Bismarcka, ale związanie go walką, aby Bismarck nie uciekł.
Na dzisiaj to wszystko. Dziękuję wam za wysłuchanie. Zapraszam do naszej grupy na facebooku. Zapraszam na naszą stronę. Jeżeli chcielibyście wesprzeć ten podkast to zapraszam także na naszą stronę na patronite. Wszystkie linki będą w notatkach. Teraz się już z wami żegnam, do usłyszenia w następnym odcinku.
https://historiawgdzieci.pl/podkast/lista
https://www.facebook.com/groups/historia.dla.dzieci
https://patronite.pl/historia-dla-dzieci
70 - Literatura polska
2020-01-25 21:28:36
W poprzednim odcinku mówiliśmy o przygodach pewnej łacińskiej książki. Bywa ona nazywana Kodeksem Gertrudy. Gertruda była córką Mieszka II i Rychezy oraz siostrą Kazimierza Odnowiciela. Gdy wyszła za mąż dostała od matki Psałterz po łacinie. Psałterz to część Pisma Świętego. Ta część nazywa się też Księgą Psalmów. Gerturda została żoną księcia rosyjskiego. Za jej życia do Psałterza dodano wiele kartek z pismem i rysunkami. Jednak wszystko było napisane po łacinie. Wyobraźcie sobie jak to było nie mieć ani jednej książki po polsku. Aby móc czytać w tamtych czasach, czyli w średniowieczu trzeba było znać łacinę. Niektórzy ludzie też chcieli czytać Biblię, ale nie znali łaciny. Dla nich przetłumaczono na polski fragmenty Biblii. Ponownie była to Księga Psalmów, którą nazywa się też Psałterzem. Takim najstarszym przykładem był Psałterz św. Kingi. Kinga była królewną z Węgier, która wyszła za mąż za polskiego księcia Bolesława V Wstydliwego. Oni obiecali żyć w celibacie. Co to znaczy celibat? Bolesław V Wstydliwy i Kinga byli małżeństwem, ale nie spali w małżeńskim łożu. Każde z nich miało osobne łóżko. Dlatego, że żyli w celibacie nie mieli dzieci i Bolesław Wstydliwy był ostatnim ze swojego rodu. Jako syna zaadoptował on Leszka Czarnego. Nas jednak interesuje dzisiaj Psałterz Kingi. Nie przetrwał on do naszych czasów, ale niektóre dokumenty wspominają, że Kinga i jej towarzyszki śpiewały Psalmy po polsku. Później swój Psałterz miała też Jadwiga. Mówiliśmy o niej w odcinku 63. Czy coś o niej pamiętacie? A może wiecie w ilu językach mówiła Jadwiga? Jak może pamiętacie Jadwiga była królem Polski i wyszła za mąż za Władysława Jagiełłę. Psałterz Jadwigi był tłumaczeniem księgi Psalmów na Polski. Jest też nazywany Psałterzem floriańskim. Jadwiga znała wiele języków i może dlatego jej Psałterz jest nie tylko po polsku, ale jeszcze po łacinie i po niemiecku. Psałterz Jadwigi był trójjęzyczny. Ostatni psałterz o którym sobie dzisiaj powiemy to psałterz Kochanowskiego. Jan Kochanowski był poetą. Też przetłumaczył Psalmy na język Polski. Posłuchajcie fragmentu: Szczęśliwy, który nie był miedzy złymi w radzie Ani stóp swoich torem grzesznych ludzi kładzie Ani siadł na stolicy, gdzie tacy siadają, Co się z nauki zdrowej radzi naśmiewają; Może jednak zapytacie czy w tamtych czasach ludzie czytali tylko Biblię? Mówiliśmy przecież o trzech Psałterzach czyli jednej księdze z Biblii. Czy ludzie wtedy nie czytali niczego innego? Tak właśnie było. W średniowieczu ludzie czytali tylko teksty religijne. Było też trochę książek o nauce i o rycerzach, ale głównie czytano Biblię. I właśnie dla tego zarówno Kinga jak i Jadwiga miały swoje psałterze, a nie miały innych książek. To jednak się zmieniło w czasach Kochanowskiego. On wprawdzie też przetłumaczył księgę Psalmów, ale pisał też o rzeczach niezwiązanych z religią. Napisał np. wiersze o swojej córce, która umarła. W tych wierszach nazywanych trenami pisze jak mu smutno. Posłuchajcie fragmentu: Tren VII Nieszczesne ochędóstwo, żałosne ubiory Mojej namilszej cory, Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie? Żalu mi przydajecie. Już ona członeczków swych wami nie odzieje, Nie masz, nie masz nadzieje. O czy mówi ten wiersz? O czym mówi ten tren? O czym dzisiaj mówiliśmy? Co zapamiętaliście? W czasach Kingi i Jadwigi ludzie mieli głównie księgi religijne np. właśnie Psałterze, ale w czasach Kochanowskiego zaczęto też pisać o innych rzeczach. I właśnie od czasów Kochanowskiego ludzie zaczęli pisać dużo po polsku i to nie tylko o religii, ale także o innych rzeczach. Z tego powodu niektórzy nazywają Kochanowskiego ojcem polskiej literatury. Na dzisiaj to wszystko. W następnym odcinku opowiem wam o bitwie morskiej, w której polski statek był 24 razy mniejszy od niemieckiego okrętu, a mimo to odważnie walczył. Ale o tym w następnym odcinku, do usłyszenia.
W poprzednim odcinku mówiliśmy o przygodach pewnej łacińskiej książki. Bywa ona nazywana Kodeksem Gertrudy. Gertruda była córką Mieszka II i Rychezy oraz siostrą Kazimierza Odnowiciela. Gdy wyszła za mąż dostała od matki Psałterz po łacinie. Psałterz to część Pisma Świętego. Ta część nazywa się też Księgą Psalmów. Gerturda została żoną księcia rosyjskiego. Za jej życia do Psałterza dodano wiele kartek z pismem i rysunkami. Jednak wszystko było napisane po łacinie. Wyobraźcie sobie jak to było nie mieć ani jednej książki po polsku. Aby móc czytać w tamtych czasach, czyli w średniowieczu trzeba było znać łacinę.
Niektórzy ludzie też chcieli czytać Biblię, ale nie znali łaciny. Dla nich przetłumaczono na polski fragmenty Biblii. Ponownie była to Księga Psalmów, którą nazywa się też Psałterzem. Takim najstarszym przykładem był Psałterz św. Kingi. Kinga była królewną z Węgier, która wyszła za mąż za polskiego księcia Bolesława V Wstydliwego. Oni obiecali żyć w celibacie.
Co to znaczy celibat? Bolesław V Wstydliwy i Kinga byli małżeństwem, ale nie spali w małżeńskim łożu. Każde z nich miało osobne łóżko. Dlatego, że żyli w celibacie nie mieli dzieci i Bolesław Wstydliwy był ostatnim ze swojego rodu. Jako syna zaadoptował on Leszka Czarnego. Nas jednak interesuje dzisiaj Psałterz Kingi. Nie przetrwał on do naszych czasów, ale niektóre dokumenty wspominają, że Kinga i jej towarzyszki śpiewały Psalmy po polsku.
Później swój Psałterz miała też Jadwiga. Mówiliśmy o niej w odcinku 63. Czy coś o niej pamiętacie? A może wiecie w ilu językach mówiła Jadwiga?
Jak może pamiętacie Jadwiga była królem Polski i wyszła za mąż za Władysława Jagiełłę. Psałterz Jadwigi był tłumaczeniem księgi Psalmów na Polski. Jest też nazywany Psałterzem floriańskim. Jadwiga znała wiele języków i może dlatego jej Psałterz jest nie tylko po polsku, ale jeszcze po łacinie i po niemiecku. Psałterz Jadwigi był trójjęzyczny.
Ostatni psałterz o którym sobie dzisiaj powiemy to psałterz Kochanowskiego.
Jan Kochanowski był poetą. Też przetłumaczył Psalmy na język Polski. Posłuchajcie fragmentu:
Szczęśliwy, który nie był miedzy złymi w radzie
Ani stóp swoich torem grzesznych ludzi kładzie
Ani siadł na stolicy, gdzie tacy siadają,
Co się z nauki zdrowej radzi naśmiewają;
Może jednak zapytacie czy w tamtych czasach ludzie czytali tylko Biblię? Mówiliśmy przecież o trzech Psałterzach czyli jednej księdze z Biblii. Czy ludzie wtedy nie czytali niczego innego? Tak właśnie było. W średniowieczu ludzie czytali tylko teksty religijne. Było też trochę książek o nauce i o rycerzach, ale głównie czytano Biblię. I właśnie dla tego zarówno Kinga jak i Jadwiga miały swoje psałterze, a nie miały innych książek. To jednak się zmieniło w czasach Kochanowskiego. On wprawdzie też przetłumaczył księgę Psalmów, ale pisał też o rzeczach niezwiązanych z religią. Napisał np. wiersze o swojej córce, która umarła. W tych wierszach nazywanych trenami pisze jak mu smutno. Posłuchajcie fragmentu:
Tren VII
Nieszczesne ochędóstwo, żałosne ubiory Mojej namilszej cory,
Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie? Żalu mi przydajecie.
Już ona członeczków swych wami nie odzieje, Nie masz, nie masz nadzieje.
O czy mówi ten wiersz? O czym mówi ten tren?
O czym dzisiaj mówiliśmy? Co zapamiętaliście?
W czasach Kingi i Jadwigi ludzie mieli głównie księgi religijne np. właśnie Psałterze, ale w czasach Kochanowskiego zaczęto też pisać o innych rzeczach. I właśnie od czasów Kochanowskiego ludzie zaczęli pisać dużo po polsku i to nie tylko o religii, ale także o innych rzeczach. Z tego powodu niektórzy nazywają Kochanowskiego ojcem polskiej literatury.
Na dzisiaj to wszystko. W następnym odcinku opowiem wam o bitwie morskiej, w której polski statek był 24 razy mniejszy od niemieckiego okrętu, a mimo to odważnie walczył. Ale o tym w następnym odcinku, do usłyszenia.
Niektórzy ludzie też chcieli czytać Biblię, ale nie znali łaciny. Dla nich przetłumaczono na polski fragmenty Biblii. Ponownie była to Księga Psalmów, którą nazywa się też Psałterzem. Takim najstarszym przykładem był Psałterz św. Kingi. Kinga była królewną z Węgier, która wyszła za mąż za polskiego księcia Bolesława V Wstydliwego. Oni obiecali żyć w celibacie.
Co to znaczy celibat? Bolesław V Wstydliwy i Kinga byli małżeństwem, ale nie spali w małżeńskim łożu. Każde z nich miało osobne łóżko. Dlatego, że żyli w celibacie nie mieli dzieci i Bolesław Wstydliwy był ostatnim ze swojego rodu. Jako syna zaadoptował on Leszka Czarnego. Nas jednak interesuje dzisiaj Psałterz Kingi. Nie przetrwał on do naszych czasów, ale niektóre dokumenty wspominają, że Kinga i jej towarzyszki śpiewały Psalmy po polsku.
Później swój Psałterz miała też Jadwiga. Mówiliśmy o niej w odcinku 63. Czy coś o niej pamiętacie? A może wiecie w ilu językach mówiła Jadwiga?
Jak może pamiętacie Jadwiga była królem Polski i wyszła za mąż za Władysława Jagiełłę. Psałterz Jadwigi był tłumaczeniem księgi Psalmów na Polski. Jest też nazywany Psałterzem floriańskim. Jadwiga znała wiele języków i może dlatego jej Psałterz jest nie tylko po polsku, ale jeszcze po łacinie i po niemiecku. Psałterz Jadwigi był trójjęzyczny.
Ostatni psałterz o którym sobie dzisiaj powiemy to psałterz Kochanowskiego.
Jan Kochanowski był poetą. Też przetłumaczył Psalmy na język Polski. Posłuchajcie fragmentu:
Szczęśliwy, który nie był miedzy złymi w radzie
Ani stóp swoich torem grzesznych ludzi kładzie
Ani siadł na stolicy, gdzie tacy siadają,
Co się z nauki zdrowej radzi naśmiewają;
Może jednak zapytacie czy w tamtych czasach ludzie czytali tylko Biblię? Mówiliśmy przecież o trzech Psałterzach czyli jednej księdze z Biblii. Czy ludzie wtedy nie czytali niczego innego? Tak właśnie było. W średniowieczu ludzie czytali tylko teksty religijne. Było też trochę książek o nauce i o rycerzach, ale głównie czytano Biblię. I właśnie dla tego zarówno Kinga jak i Jadwiga miały swoje psałterze, a nie miały innych książek. To jednak się zmieniło w czasach Kochanowskiego. On wprawdzie też przetłumaczył księgę Psalmów, ale pisał też o rzeczach niezwiązanych z religią. Napisał np. wiersze o swojej córce, która umarła. W tych wierszach nazywanych trenami pisze jak mu smutno. Posłuchajcie fragmentu:
Tren VII
Nieszczesne ochędóstwo, żałosne ubiory Mojej namilszej cory,
Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie? Żalu mi przydajecie.
Już ona członeczków swych wami nie odzieje, Nie masz, nie masz nadzieje.
O czy mówi ten wiersz? O czym mówi ten tren?
O czym dzisiaj mówiliśmy? Co zapamiętaliście?
W czasach Kingi i Jadwigi ludzie mieli głównie księgi religijne np. właśnie Psałterze, ale w czasach Kochanowskiego zaczęto też pisać o innych rzeczach. I właśnie od czasów Kochanowskiego ludzie zaczęli pisać dużo po polsku i to nie tylko o religii, ale także o innych rzeczach. Z tego powodu niektórzy nazywają Kochanowskiego ojcem polskiej literatury.
Na dzisiaj to wszystko. W następnym odcinku opowiem wam o bitwie morskiej, w której polski statek był 24 razy mniejszy od niemieckiego okrętu, a mimo to odważnie walczył. Ale o tym w następnym odcinku, do usłyszenia.
69 - Łacina
2020-01-02 22:30:17
Jakiego języka używał Mieszko I i Bolesław Chrobry? W jakim języku spisywano wtedy wszystkie dokumenty? Czy słyszeliście kiedyś o starożytnym cesarstwie rzymskim. Było to ogromne państwo rządzące połową Europy oraz kawałkiem Azji i Afryki. Rządzili w nim cesarze rzymscy. Czy znacie imię jakiegoś cesarza rzymskiego? W Anglii jest mur Hadriana. Ten mur oddziela Anglię od Szkocji. Kazał go zbudować cesarz Hadrian. A czy wiecie w jakim języku mówili Rzymianie? Rzym leży we Włoszech, tak więc można by pomyśleć, że Rzymianie mówili po włosku. Ale tak nie jest. Może więc mówili po rzymsku? To też nie jest język starożytnych Rzymian. Oni mówili po łacinie albo w języku łacińskim. Okolice Rzymu nazywają się Lacjum i właśnie tam powstał język łaciński albo łacina. Ale co ma wspólnego historia Polski z językiem starożytnych Rzymian? Cesarstwo rzymskie istniało przez pięć wieków. Ono upadło, ale ludzie dalej mówili po łacinie. Z łaciny powstały takie języki jak: włoski, francuski, hiszpański, portugalski oraz rumuński. Co jednak ważniejsze naukowcy, lekarze oraz historycy wszystko zapisywali po łacinie. Gdy do Polski przybył pierwszy historyk czyli Gall Anonim zapisał on historię Polski. Ale w jakim języku zapisał? Po łacinie. Gall Anonim pytał starych ludzi o to co się wydarzyło wcześniej. Oni opowiadali mu po polsku, a on zapisywał to po łacinie. Wyobraźcie sobie, że ktoś wam opowiada jakąś historię po polsku, a wy musicie ją zapisać po angielsku. Tak właśnie robili wtedy historycy np. Gall Anonim słuchali ludzi, który opowiadali po polsku, ale potem Gall musiał to przetłumaczyć na łacinę i zapisać w tym języku. Aby zrozumieć jak się wtedy żyło posłuchajcie o przygodach pewnej książki. Jeszcze w czasach cesarstwa rzymskiego pewien duchowny - Hieronim przetłumaczył Biblię na łacinę. Jego tłumaczenie nazywa się wulgatą. Później cesarstwo rzymskie upadło, ale ludzie dalej czytali Biblię w tłumaczeniu Hieronima. Czytali Biblię po łacinie. Czytali Wulgatę. 500 lat po upadku cesarstwa pewien arcybiskup chciał mieć własną Biblię, ale książki były wtedy bardzo drogie. Zamówił więc nie całą Biblię, ale tylko księgę Psalmów czyli tz. Psałterz. Ludzie, którzy robili dla niego ten psałterz zebrali 233 skóry zwierzęce. Wyprostowali je, a potem na nich przepisali tekst Psalmów po łacinie. Oprócz tekstu dodali wiele rysunków. Gdy arcybiskup zmarł Psałterz dostała jako prezent ślubny Rycheza, która w 1013 roku została żoną Mieszka II. Rycheza była królową Polski. Przywiozła ze sobą z Niemiec ten Psałterz. Rycheza kilkoro dzieci. Wy pewnie pamiętacie jej syna Kazimierza Odnowiciela. My jednak zajmiemy się dzisiaj jej córka Gertrudą Mieszkówną. Gertruda została żoną księcia rosyjskiego Izasława. Czy wiecie co dostała w prezencie ślubnym. Właśnie ten Psałterz, który nazywa się też kodeksem Gertrudy właśnie od imienia córki Mieszka II i Rychezy. Tak więc ten Psałterz powstał w Niemczech, potem z Rychezą przyjechał do Polski, stamtąd wraz z Gertrudą pojechał do Rosji. Tam pozosta jakiś czas. Później jednak wnuczka Gertrudy wyszła za mąż za Bolesława III Krzywoustego. Zbysława kijowska czyli wnuczka Gertrudy, a prawnuczka Rychezy przyjechała do Polski, aby wziąć ślub z Bolesławem Krzywoustym. Jako prezent ślubny dostała oczywiście ten Psałterz, który wtedy już zwano kodeksem Gertrudy. Ale jak to się stało, że ta sama książka była czytana najpierw w Niemczech, potem w Polsce, potem w Rosji, a na koniec wróciła do Polski? We wszystkich tych krajach ludzie, którzy umieli czytać - umieli czytać po łacinie. Był to w średniowieczu międzynarodowy język, w którym rozmawiano na dworach i pisano wszystkie książki. Jeszcze Mikołaj Kopernik pisał swoje dzieła po łacinie. Podobnie Newton w Anglii. Co pamiętacie o Kodeksie Gertrudy? Czy pamiętacie, gdzie ta książka została napisana i do jakich krajów pojechała? Napisana była w Niemczech, później pojechała do Polski, później do Rosji, potem wróciła do Polski. Obecnie Kodeks Gertrudy znajduje się we Włoszech. Czyli zawędrował do kraju, w którym powstała łacina. Ten Kodeks nie tylko wędrował, ale też robił się coraz grubszy. Jak pamiętacie dla arcybiskupa przepisano Psałterz na 233 skórach. Gdy ten Psałterz dostała Rycheza był już grubszy o dwie kartki. Później dostała go jej córka Gertruda i wtedy dodano dużo, dużo więcej. Dlatego pewnie nazywa się tą książkę Kodeksem Gertrudy. W czasach Mieszka I i późniejszych, czyli w średniowieczu, bo tak się nazywa ten okres w Polsce ludzie mówili wprawdzie po polsku, ale wszystko zapisywali po łacinie. Jak to więc się stało, że my dzisiaj mówimy i piszemy po polsku? O tym będzie w następnym odcinku.
Jakiego języka używał Mieszko I i Bolesław Chrobry? W jakim języku spisywano wtedy wszystkie dokumenty?
Czy słyszeliście kiedyś o starożytnym cesarstwie rzymskim. Było to ogromne państwo rządzące połową Europy oraz kawałkiem Azji i Afryki. Rządzili w nim cesarze rzymscy. Czy znacie imię jakiegoś cesarza rzymskiego?
W Anglii jest mur Hadriana. Ten mur oddziela Anglię od Szkocji. Kazał go zbudować cesarz Hadrian.
A czy wiecie w jakim języku mówili Rzymianie?
Rzym leży we Włoszech, tak więc można by pomyśleć, że Rzymianie mówili po włosku. Ale tak nie jest. Może więc mówili po rzymsku? To też nie jest język starożytnych Rzymian. Oni mówili po łacinie albo w języku łacińskim. Okolice Rzymu nazywają się Lacjum i właśnie tam powstał język łaciński albo łacina.
Ale co ma wspólnego historia Polski z językiem starożytnych Rzymian?
Cesarstwo rzymskie istniało przez pięć wieków. Ono upadło, ale ludzie dalej mówili po łacinie. Z łaciny powstały takie języki jak: włoski, francuski, hiszpański, portugalski oraz rumuński. Co jednak ważniejsze naukowcy, lekarze oraz historycy wszystko zapisywali po łacinie. Gdy do Polski przybył pierwszy historyk czyli Gall Anonim zapisał on historię Polski. Ale w jakim języku zapisał? Po łacinie. Gall Anonim pytał starych ludzi o to co się wydarzyło wcześniej. Oni opowiadali mu po polsku, a on zapisywał to po łacinie. Wyobraźcie sobie, że ktoś wam opowiada jakąś historię po polsku, a wy musicie ją zapisać po angielsku. Tak właśnie robili wtedy historycy np. Gall Anonim słuchali ludzi, który opowiadali po polsku, ale potem Gall musiał to przetłumaczyć na łacinę i zapisać w tym języku.
Aby zrozumieć jak się wtedy żyło posłuchajcie o przygodach pewnej książki. Jeszcze w czasach cesarstwa rzymskiego pewien duchowny - Hieronim przetłumaczył Biblię na łacinę. Jego tłumaczenie nazywa się wulgatą. Później cesarstwo rzymskie upadło, ale ludzie dalej czytali Biblię w tłumaczeniu Hieronima. Czytali Biblię po łacinie. Czytali Wulgatę. 500 lat po upadku cesarstwa pewien arcybiskup chciał mieć własną Biblię, ale książki były wtedy bardzo drogie. Zamówił więc nie całą Biblię, ale tylko księgę Psalmów czyli tz. Psałterz. Ludzie, którzy robili dla niego ten psałterz zebrali 233 skóry zwierzęce. Wyprostowali je, a potem na nich przepisali tekst Psalmów po łacinie. Oprócz tekstu dodali wiele rysunków. Gdy arcybiskup zmarł Psałterz dostała jako prezent ślubny Rycheza, która w 1013 roku została żoną Mieszka II. Rycheza była królową Polski. Przywiozła ze sobą z Niemiec ten Psałterz. Rycheza kilkoro dzieci. Wy pewnie pamiętacie jej syna Kazimierza Odnowiciela. My jednak zajmiemy się dzisiaj jej córka Gertrudą Mieszkówną. Gertruda została żoną księcia rosyjskiego Izasława. Czy wiecie co dostała w prezencie ślubnym. Właśnie ten Psałterz, który nazywa się też kodeksem Gertrudy właśnie od imienia córki Mieszka II i Rychezy. Tak więc ten Psałterz powstał w Niemczech, potem z Rychezą przyjechał do Polski, stamtąd wraz z Gertrudą pojechał do Rosji. Tam pozosta jakiś czas. Później jednak wnuczka Gertrudy wyszła za mąż za Bolesława III Krzywoustego. Zbysława kijowska czyli wnuczka Gertrudy, a prawnuczka Rychezy przyjechała do Polski, aby wziąć ślub z Bolesławem Krzywoustym. Jako prezent ślubny dostała oczywiście ten Psałterz, który wtedy już zwano kodeksem Gertrudy. Ale jak to się stało, że ta sama książka była czytana najpierw w Niemczech, potem w Polsce, potem w Rosji, a na koniec wróciła do Polski? We wszystkich tych krajach ludzie, którzy umieli czytać - umieli czytać po łacinie. Był to w średniowieczu międzynarodowy język, w którym rozmawiano na dworach i pisano wszystkie książki.
Jeszcze Mikołaj Kopernik pisał swoje dzieła po łacinie. Podobnie Newton w Anglii.
Co pamiętacie o Kodeksie Gertrudy?
Czy pamiętacie, gdzie ta książka została napisana i do jakich krajów pojechała?
Napisana była w Niemczech, później pojechała do Polski, później do Rosji, potem wróciła do Polski. Obecnie Kodeks Gertrudy znajduje się we Włoszech. Czyli zawędrował do kraju, w którym powstała łacina.
Ten Kodeks nie tylko wędrował, ale też robił się coraz grubszy. Jak pamiętacie dla arcybiskupa przepisano Psałterz na 233 skórach. Gdy ten Psałterz dostała Rycheza był już grubszy o dwie kartki. Później dostała go jej córka Gertruda i wtedy dodano dużo, dużo więcej. Dlatego pewnie nazywa się tą książkę Kodeksem Gertrudy.
W czasach Mieszka I i późniejszych, czyli w średniowieczu, bo tak się nazywa ten okres w Polsce ludzie mówili wprawdzie po polsku, ale wszystko zapisywali po łacinie. Jak to więc się stało, że my dzisiaj mówimy i piszemy po polsku? O tym będzie w następnym odcinku.
Czy słyszeliście kiedyś o starożytnym cesarstwie rzymskim. Było to ogromne państwo rządzące połową Europy oraz kawałkiem Azji i Afryki. Rządzili w nim cesarze rzymscy. Czy znacie imię jakiegoś cesarza rzymskiego?
W Anglii jest mur Hadriana. Ten mur oddziela Anglię od Szkocji. Kazał go zbudować cesarz Hadrian.
A czy wiecie w jakim języku mówili Rzymianie?
Rzym leży we Włoszech, tak więc można by pomyśleć, że Rzymianie mówili po włosku. Ale tak nie jest. Może więc mówili po rzymsku? To też nie jest język starożytnych Rzymian. Oni mówili po łacinie albo w języku łacińskim. Okolice Rzymu nazywają się Lacjum i właśnie tam powstał język łaciński albo łacina.
Ale co ma wspólnego historia Polski z językiem starożytnych Rzymian?
Cesarstwo rzymskie istniało przez pięć wieków. Ono upadło, ale ludzie dalej mówili po łacinie. Z łaciny powstały takie języki jak: włoski, francuski, hiszpański, portugalski oraz rumuński. Co jednak ważniejsze naukowcy, lekarze oraz historycy wszystko zapisywali po łacinie. Gdy do Polski przybył pierwszy historyk czyli Gall Anonim zapisał on historię Polski. Ale w jakim języku zapisał? Po łacinie. Gall Anonim pytał starych ludzi o to co się wydarzyło wcześniej. Oni opowiadali mu po polsku, a on zapisywał to po łacinie. Wyobraźcie sobie, że ktoś wam opowiada jakąś historię po polsku, a wy musicie ją zapisać po angielsku. Tak właśnie robili wtedy historycy np. Gall Anonim słuchali ludzi, który opowiadali po polsku, ale potem Gall musiał to przetłumaczyć na łacinę i zapisać w tym języku.
Aby zrozumieć jak się wtedy żyło posłuchajcie o przygodach pewnej książki. Jeszcze w czasach cesarstwa rzymskiego pewien duchowny - Hieronim przetłumaczył Biblię na łacinę. Jego tłumaczenie nazywa się wulgatą. Później cesarstwo rzymskie upadło, ale ludzie dalej czytali Biblię w tłumaczeniu Hieronima. Czytali Biblię po łacinie. Czytali Wulgatę. 500 lat po upadku cesarstwa pewien arcybiskup chciał mieć własną Biblię, ale książki były wtedy bardzo drogie. Zamówił więc nie całą Biblię, ale tylko księgę Psalmów czyli tz. Psałterz. Ludzie, którzy robili dla niego ten psałterz zebrali 233 skóry zwierzęce. Wyprostowali je, a potem na nich przepisali tekst Psalmów po łacinie. Oprócz tekstu dodali wiele rysunków. Gdy arcybiskup zmarł Psałterz dostała jako prezent ślubny Rycheza, która w 1013 roku została żoną Mieszka II. Rycheza była królową Polski. Przywiozła ze sobą z Niemiec ten Psałterz. Rycheza kilkoro dzieci. Wy pewnie pamiętacie jej syna Kazimierza Odnowiciela. My jednak zajmiemy się dzisiaj jej córka Gertrudą Mieszkówną. Gertruda została żoną księcia rosyjskiego Izasława. Czy wiecie co dostała w prezencie ślubnym. Właśnie ten Psałterz, który nazywa się też kodeksem Gertrudy właśnie od imienia córki Mieszka II i Rychezy. Tak więc ten Psałterz powstał w Niemczech, potem z Rychezą przyjechał do Polski, stamtąd wraz z Gertrudą pojechał do Rosji. Tam pozosta jakiś czas. Później jednak wnuczka Gertrudy wyszła za mąż za Bolesława III Krzywoustego. Zbysława kijowska czyli wnuczka Gertrudy, a prawnuczka Rychezy przyjechała do Polski, aby wziąć ślub z Bolesławem Krzywoustym. Jako prezent ślubny dostała oczywiście ten Psałterz, który wtedy już zwano kodeksem Gertrudy. Ale jak to się stało, że ta sama książka była czytana najpierw w Niemczech, potem w Polsce, potem w Rosji, a na koniec wróciła do Polski? We wszystkich tych krajach ludzie, którzy umieli czytać - umieli czytać po łacinie. Był to w średniowieczu międzynarodowy język, w którym rozmawiano na dworach i pisano wszystkie książki.
Jeszcze Mikołaj Kopernik pisał swoje dzieła po łacinie. Podobnie Newton w Anglii.
Co pamiętacie o Kodeksie Gertrudy?
Czy pamiętacie, gdzie ta książka została napisana i do jakich krajów pojechała?
Napisana była w Niemczech, później pojechała do Polski, później do Rosji, potem wróciła do Polski. Obecnie Kodeks Gertrudy znajduje się we Włoszech. Czyli zawędrował do kraju, w którym powstała łacina.
Ten Kodeks nie tylko wędrował, ale też robił się coraz grubszy. Jak pamiętacie dla arcybiskupa przepisano Psałterz na 233 skórach. Gdy ten Psałterz dostała Rycheza był już grubszy o dwie kartki. Później dostała go jej córka Gertruda i wtedy dodano dużo, dużo więcej. Dlatego pewnie nazywa się tą książkę Kodeksem Gertrudy.
W czasach Mieszka I i późniejszych, czyli w średniowieczu, bo tak się nazywa ten okres w Polsce ludzie mówili wprawdzie po polsku, ale wszystko zapisywali po łacinie. Jak to więc się stało, że my dzisiaj mówimy i piszemy po polsku? O tym będzie w następnym odcinku.
68 - Dywizjon 303 część 2
2019-11-26 16:32:56
W poprzednim odcinku mówiliśmy o tym, że we wrześniu 1939 roku Polscy lotnicy dostali rozkaz wycofania się do Rumunii, gdzie miały na nich czekać samoloty od Anglików i Francuzów. Na tych samolotach mieli wrócić do Polski i walczyć z Luftwaffe czyli niemieckimi samolotami. Niestety Rumunia aresztowała Polaków i chciała ich oddać Hitlerowi. Polacy uciekli więc do Francji. 10 maja 1940 roku Hitler rozpoczął wojnę na froncie zachodnim czyli zaatakował Belgię, Holandię i Luksemburg, a potem także Francję. Polscy lotnicy walczyli z Niemcami w obronie Francji. Francuzi się jednak poddali. Tak jak wcześniej Rumuni Francuzi chcieli aresztować Polaków i oddać ich Hitlerowi. Wtedy Polacy uciekli do Anglii. Jak może pamiętacie w 1940 roku największą armię lądową na świecie miała Francja. Mimo to przegrali z Hitlerem. Z kolei Anglia miała jedną z najmniejszych armii na świecie. Czy Anglia mogła się obronić przed Hitlerem? 10 maja 1940 roku gdy Hitler uderzył na zachód w Wielkiej Brytanii premierem został Winston Churchill. Poprzedni premier Wielkiej Brytanii nazywał się Neville Chamberlain. Appeasment to słowo pochodzące od słowa pokój. Jest to polityka ustępstw. Chamberlain wciąż ustępował Hitlerowi. Oddał mu Nadrenię, później Austrię, a na koniec Czechy. Później patrzył jak Hitler podbija Polskę i nic nie zrobił poza wypowiedzeniem wojny. Gdyby Chamberlain dalej był premierem to prawdopodobnie poddałby się Hitlerowi. Na szczęście dla Polaków w Anglii premierem został Churchill, który chciał walczyć z Hitlerem. 4 czerwca 1940 roku wygłosił przemówienie w brytyjskim parlamencie. Posłuchajcie fragmentu tego przemówienia. We shall fight on the seas and oceans, we shall fight with growing confidence and growing strength in the air, we shall defend our island, whatever the cost may be. We shall fight on the beaches, we shall fight on the landing grounds, we shall fight in the fields and in the streets, we shall fight in the hills; we shall never surrender. Co powiedział premier Churchill? Bić się będziemy na morzach i oceanach, bić się będziemy z coraz większą ufnością i z coraz większą siłą w przestworzach, bronić będziemy naszej Wyspy bez względu na cenę, bić się będziemy na plażach, bić się będziemy na lądowiskach, bić się będziemy na polach i na ulicach, bić się będziemy wśród wzgórz, i nigdy się nie poddamy. Niestety 22 czerwca poddała się Francja. Anglia pozostała ostatnim krajem w Europie, który nie poddał się Hitlerowi. W 1940 roku wszystkie kraje albo były przyjaciółmi Niemców albo zostały przez Niemcy podbite. Włochy, Hiszpania i Rosja były bliskimi przyjaciółmi Hitlera. Niemcy podbiły już Czechy, Polskę, Norwegię, Danię, Holandię, Belgię oraz Francję. Inne kraje nie były podbite, ale we wszystkim słuchały Hitlera. Jedynym krajem, który chciał dalej walczyć była Wielka Brytania. Tam się więc udali wszyscy polscy żołnierze w tym także polscy lotnicy. Hitler chciał zdobyć Anglię, ale najpierw musiał zgromadzić statki oraz pokonać angielskie samoloty. Anglicy mieli bardzo małą armię, ale mieli ogromną flotę czyli mieli dużo statków. Mieli też bardzo dużo samolotów. Hitler wysłał więc swoje samoloty czyli Luftwaffe aby pokonały angielskie samoloty czyli RAF. Kiedy się zaczęła ta bitwa o Anglię? Kiedy się zaczęła bitwa o Wielką Brytanię? Bitwa o Anglię, zwana także bitwą o Wielką Brytanię trwała od 10 lipca do 31 października. Hitler kazał dowódcy Luftwaffe czyli Hermannowi Göringowi bombardować angielskie lotniska i miasta. Niemcy bombardowali Londyn i inne miasta na południu Anglii. W Londynie wtedy mieszkał mały Stephen Hawking (może o nim słyszeliście to sławny fizyk), ale wtedy w 1940 roku był on noworodkiem, czyli dopiero co się urodził. Jak wiele innych dzieci został wysłany na północ aby nie zginął w bombardowanym Londynie. Anglicy mieli wielkie problemy z Luftwaffe czyli niemieckimi samolotami. Dlaczego? Niemieckich pilotów było dużo więcej, mieli też oni o wiele lepsze doświadczenie. Angielscy piloci zwykle uczyli się walczyć w powietrzu około pół roku, ale gdy zaczęła się bitwa o Anglię skrócono ten kurs i wysyłano do walki pilotów, którzy zamiast miesiące uczyli się tylko parę tygodni. Przez to wielu pilotów angielskich ginęło podczas pierwszej walki z Niemcami. Anglicy mogli wyprodukować nowy samolot, ale nie mieli pilotów, którzy mogliby na nich latać. Dlaczego więc nie wzięli Polaków? Nie mogli się z nimi dogadać. Polscy piloci umieli mówić po francusku, ale nie znali angielskiego. Tak więc Anglicy szkolili polskich pilotów, uczyli ich mówić po angielsku, ale nie pozwalali im walczyć. Jak to więc się stało, że Polacy zaczęli w końcu walczyć? 30 sierpnia 1940 roku podczas lotu treningowego jeden z polskich pilotów zauważył niemiecki samolot Messerschmitt Bf 110. Tym pilotem był Ludwik Paszkiewicz. Odłączył się on od formacji treningowej i zestrzelił ten samolot. Dowódca dywizjonu 303 powiedział mu, że nie wolno się odłączać, ale jednocześnie pochwalił go. Wysłał też wiadomość do dowódcy RAFu czyli dowódcy wszystkich angielskich samolotów, że Polacy są już gotowi, bo nawet podczas lotu treningowego zestrzelili Messerschmitta 110. Kiedy więc polscy piloci zaczęli walczyć? Następnego dnia czyli 31 sierpnia 1940 roku polscy piloci już oficjalnie zostali wysłani do walki. Tego dnia 6 pilotów z dywizjonu 303 zestrzeliło 6 niemieckich Messerschmittów 109. Co ważniejsze Polacy nie stracili ani jednego swojego samolotu. Dlaczego? Polacy walczyli w powietrzu inaczej niż Anglicy. Polscy piloci mieli lepszą taktykę. Później angielscy i amerykańscy piloci uczyli się od poliskich pilotów tej taktyki walki w powietrzu. Taktyka walki to sposób walki. Anglicy walczyli w ten sposób, że strzelali z daleka do Niemców i nie trafiali. Polacy za to podlatywali bardzo blisko i strzelali wtedy gdy strzał był pewny. Dzięki tej taktyce Polacy nie tylko zestrzelili więcej samolotów, ale też i sami byli rzadziej zestrzeliwani. Witold Urbanowicz, o którym mówiliśmy w poprzedniej audycji zestrzelił najwięcej samolotów wśród polskich pilotów. Razem polscy piloci w Anglii mieli 126 zestrzeleń przy najmniejszych stratach własnych. Nie zawsze jednak się im udawało. Np. Zdzisław Krasnodębski, polski dowódca dywizjonu 303 został trafiony i miał tak poparzone ręce, że już później nie mógł latać. Najtrudniejszy był dzień bitwy o Anglię nastąpił 15 września 1940 roku. Niemcy wysłali setki samolotów, które pokryły całe niebo. Część z tych samolotów to były bombowce, które bombardowały Anglię, a część to myśliwce. Tego dnia jednak Niemcy przegrali, a najwięcej samolotów Luftwaffe strącili właśnie Polacy. Bitwa o Anglię skończyła się 31 października. Nie znaczy to, że Niemcy przestali atakować Anglię. Dalej wysyłali samoloty i bombardowali miasta. Np. 14 i 15 listopada zniszczyli jedno całe miasto w Anglii - zbombardowali Coventry, które zostało całe zniszczone. Jak byście przano do dzisiaj, aby pokazać jak okropna jest wojna. Gdy zakończyła się bitwa o Anglię Zdzisław Krasnodębski pozostał tam i leczył oparzone ręce, a Witold Urbanowicz pojechał do Stanów Zjednoczonych i potem razem z amerykańskimi pilotami brał udział w wojnie chińsko-japońskiej. W jednej potyczce w powietrzu Urbanowicz walczył sam przeciwko 6 japońskim samolotom i zestrzelił dwa z nich. Ale może się zapytacie dlaczego bitwa o Anglię skończyła się 31 października 1940 roku? Hitler chciał w 1941 roku zaatakować Rosję i potrzebował większość samolotów. Zostawił więc Anglię i swoje siły wysłał na podbój Rosji. Ale o tym powiemy sobie innym razem. Dzisiaj na koniec kilka słów o Polskiej Szkole Sobotniej.
W poprzednim odcinku mówiliśmy o tym, że we wrześniu 1939 roku Polscy lotnicy dostali rozkaz wycofania się do Rumunii, gdzie miały na nich czekać samoloty od Anglików i Francuzów. Na tych samolotach mieli wrócić do Polski i walczyć z Luftwaffe czyli niemieckimi samolotami.
Niestety Rumunia aresztowała Polaków i chciała ich oddać Hitlerowi. Polacy uciekli więc do Francji. 10 maja 1940 roku Hitler rozpoczął wojnę na froncie zachodnim czyli zaatakował Belgię, Holandię i Luksemburg, a potem także Francję. Polscy lotnicy walczyli z Niemcami w obronie Francji. Francuzi się jednak poddali.
Tak jak wcześniej Rumuni Francuzi chcieli aresztować Polaków i oddać ich Hitlerowi. Wtedy Polacy uciekli do Anglii. Jak może pamiętacie w 1940 roku największą armię lądową na świecie miała Francja. Mimo to przegrali z Hitlerem. Z kolei Anglia miała jedną z najmniejszych armii na świecie. Czy Anglia mogła się obronić przed Hitlerem?
10 maja 1940 roku gdy Hitler uderzył na zachód w Wielkiej Brytanii premierem został Winston Churchill. Poprzedni premier Wielkiej Brytanii nazywał się Neville Chamberlain.
Appeasment to słowo pochodzące od słowa pokój. Jest to polityka ustępstw. Chamberlain wciąż ustępował Hitlerowi. Oddał mu Nadrenię, później Austrię, a na koniec Czechy. Później patrzył jak Hitler podbija Polskę i nic nie zrobił poza wypowiedzeniem wojny. Gdyby Chamberlain dalej był premierem to prawdopodobnie poddałby się Hitlerowi. Na szczęście dla Polaków w Anglii premierem został Churchill, który chciał walczyć z Hitlerem. 4 czerwca 1940 roku wygłosił przemówienie w brytyjskim parlamencie. Posłuchajcie fragmentu tego przemówienia.
We shall fight on the seas and oceans, we shall fight with growing confidence and growing strength in the air, we shall defend our island, whatever the cost may be. We shall fight on the beaches, we shall fight on the landing grounds, we shall fight in the fields and in the streets, we shall fight in the hills; we shall never surrender.
Co powiedział premier Churchill?
Bić się będziemy na morzach i oceanach, bić się będziemy z coraz większą ufnością i z coraz większą siłą w przestworzach, bronić będziemy naszej Wyspy bez względu na cenę, bić się będziemy na plażach, bić się będziemy na lądowiskach, bić się będziemy na polach i na ulicach, bić się będziemy wśród wzgórz, i nigdy się nie poddamy.
Niestety 22 czerwca poddała się Francja. Anglia pozostała ostatnim krajem w Europie, który nie poddał się Hitlerowi. W 1940 roku wszystkie kraje albo były przyjaciółmi Niemców albo zostały przez Niemcy podbite. Włochy, Hiszpania i Rosja były bliskimi przyjaciółmi Hitlera. Niemcy podbiły już Czechy, Polskę, Norwegię, Danię, Holandię, Belgię oraz Francję. Inne kraje nie były podbite, ale we wszystkim słuchały Hitlera. Jedynym krajem, który chciał dalej walczyć była Wielka Brytania. Tam się więc udali wszyscy polscy żołnierze w tym także polscy lotnicy.
Hitler chciał zdobyć Anglię, ale najpierw musiał zgromadzić statki oraz pokonać angielskie samoloty. Anglicy mieli bardzo małą armię, ale mieli ogromną flotę czyli mieli dużo statków. Mieli też bardzo dużo samolotów. Hitler wysłał więc swoje samoloty czyli Luftwaffe aby pokonały angielskie samoloty czyli RAF. Kiedy się zaczęła ta bitwa o Anglię? Kiedy się zaczęła bitwa o Wielką Brytanię?
Bitwa o Anglię, zwana także bitwą o Wielką Brytanię trwała od 10 lipca do 31 października. Hitler kazał dowódcy Luftwaffe czyli Hermannowi Göringowi bombardować angielskie lotniska i miasta. Niemcy bombardowali Londyn i inne miasta na południu Anglii. W Londynie wtedy mieszkał mały Stephen Hawking (może o nim słyszeliście to sławny fizyk), ale wtedy w 1940 roku był on noworodkiem, czyli dopiero co się urodził. Jak wiele innych dzieci został wysłany na północ aby nie zginął w bombardowanym Londynie.
Anglicy mieli wielkie problemy z Luftwaffe czyli niemieckimi samolotami. Dlaczego? Niemieckich pilotów było dużo więcej, mieli też oni o wiele lepsze doświadczenie. Angielscy piloci zwykle uczyli się walczyć w powietrzu około pół roku, ale gdy zaczęła się bitwa o Anglię skrócono ten kurs i wysyłano do walki pilotów, którzy zamiast miesiące uczyli się tylko parę tygodni. Przez to wielu pilotów angielskich ginęło podczas pierwszej walki z Niemcami. Anglicy mogli wyprodukować nowy samolot, ale nie mieli pilotów, którzy mogliby na nich latać. Dlaczego więc nie wzięli Polaków?
Nie mogli się z nimi dogadać. Polscy piloci umieli mówić po francusku, ale nie znali angielskiego. Tak więc Anglicy szkolili polskich pilotów, uczyli ich mówić po angielsku, ale nie pozwalali im walczyć. Jak to więc się stało, że Polacy zaczęli w końcu walczyć?
30 sierpnia 1940 roku podczas lotu treningowego jeden z polskich pilotów zauważył niemiecki samolot Messerschmitt Bf 110. Tym pilotem był Ludwik Paszkiewicz. Odłączył się on od formacji treningowej i zestrzelił ten samolot. Dowódca dywizjonu 303 powiedział mu, że nie wolno się odłączać, ale jednocześnie pochwalił go. Wysłał też wiadomość do dowódcy RAFu czyli dowódcy wszystkich angielskich samolotów, że Polacy są już gotowi, bo nawet podczas lotu treningowego zestrzelili Messerschmitta 110. Kiedy więc polscy piloci zaczęli walczyć?
Następnego dnia czyli 31 sierpnia 1940 roku polscy piloci już oficjalnie zostali wysłani do walki. Tego dnia 6 pilotów z dywizjonu 303 zestrzeliło 6 niemieckich Messerschmittów 109. Co ważniejsze Polacy nie stracili ani jednego swojego samolotu. Dlaczego?
Polacy walczyli w powietrzu inaczej niż Anglicy. Polscy piloci mieli lepszą taktykę. Później angielscy i amerykańscy piloci uczyli się od poliskich pilotów tej taktyki walki w powietrzu. Taktyka walki to sposób walki. Anglicy walczyli w ten sposób, że strzelali z daleka do Niemców i nie trafiali. Polacy za to podlatywali bardzo blisko i strzelali wtedy gdy strzał był pewny. Dzięki tej taktyce Polacy nie tylko zestrzelili więcej samolotów, ale też i sami byli rzadziej zestrzeliwani. Witold Urbanowicz, o którym mówiliśmy w poprzedniej audycji zestrzelił najwięcej samolotów wśród polskich pilotów. Razem polscy piloci w Anglii mieli 126 zestrzeleń przy najmniejszych stratach własnych. Nie zawsze jednak się im udawało. Np. Zdzisław Krasnodębski, polski dowódca dywizjonu 303 został trafiony i miał tak poparzone ręce, że już później nie mógł latać.
Najtrudniejszy był dzień bitwy o Anglię nastąpił 15 września 1940 roku. Niemcy wysłali setki samolotów, które pokryły całe niebo. Część z tych samolotów to były bombowce, które bombardowały Anglię, a część to myśliwce. Tego dnia jednak Niemcy przegrali, a najwięcej samolotów Luftwaffe strącili właśnie Polacy. Bitwa o Anglię skończyła się 31 października. Nie znaczy to, że Niemcy przestali atakować Anglię. Dalej wysyłali samoloty i bombardowali miasta. Np. 14 i 15 listopada zniszczyli jedno całe miasto w Anglii - zbombardowali Coventry, które zostało całe zniszczone. Jak byście przano do dzisiaj, aby pokazać jak okropna jest wojna.
Gdy zakończyła się bitwa o Anglię Zdzisław Krasnodębski pozostał tam i leczył oparzone ręce, a Witold Urbanowicz pojechał do Stanów Zjednoczonych i potem razem z amerykańskimi pilotami brał udział w wojnie chińsko-japońskiej. W jednej potyczce w powietrzu Urbanowicz walczył sam przeciwko 6 japońskim samolotom i zestrzelił dwa z nich.
Ale może się zapytacie dlaczego bitwa o Anglię skończyła się 31 października 1940 roku?
Hitler chciał w 1941 roku zaatakować Rosję i potrzebował większość samolotów. Zostawił więc Anglię i swoje siły wysłał na podbój Rosji. Ale o tym powiemy sobie innym razem.
Dzisiaj na koniec kilka słów o Polskiej Szkole Sobotniej.
Niestety Rumunia aresztowała Polaków i chciała ich oddać Hitlerowi. Polacy uciekli więc do Francji. 10 maja 1940 roku Hitler rozpoczął wojnę na froncie zachodnim czyli zaatakował Belgię, Holandię i Luksemburg, a potem także Francję. Polscy lotnicy walczyli z Niemcami w obronie Francji. Francuzi się jednak poddali.
Tak jak wcześniej Rumuni Francuzi chcieli aresztować Polaków i oddać ich Hitlerowi. Wtedy Polacy uciekli do Anglii. Jak może pamiętacie w 1940 roku największą armię lądową na świecie miała Francja. Mimo to przegrali z Hitlerem. Z kolei Anglia miała jedną z najmniejszych armii na świecie. Czy Anglia mogła się obronić przed Hitlerem?
10 maja 1940 roku gdy Hitler uderzył na zachód w Wielkiej Brytanii premierem został Winston Churchill. Poprzedni premier Wielkiej Brytanii nazywał się Neville Chamberlain.
Appeasment to słowo pochodzące od słowa pokój. Jest to polityka ustępstw. Chamberlain wciąż ustępował Hitlerowi. Oddał mu Nadrenię, później Austrię, a na koniec Czechy. Później patrzył jak Hitler podbija Polskę i nic nie zrobił poza wypowiedzeniem wojny. Gdyby Chamberlain dalej był premierem to prawdopodobnie poddałby się Hitlerowi. Na szczęście dla Polaków w Anglii premierem został Churchill, który chciał walczyć z Hitlerem. 4 czerwca 1940 roku wygłosił przemówienie w brytyjskim parlamencie. Posłuchajcie fragmentu tego przemówienia.
We shall fight on the seas and oceans, we shall fight with growing confidence and growing strength in the air, we shall defend our island, whatever the cost may be. We shall fight on the beaches, we shall fight on the landing grounds, we shall fight in the fields and in the streets, we shall fight in the hills; we shall never surrender.
Co powiedział premier Churchill?
Bić się będziemy na morzach i oceanach, bić się będziemy z coraz większą ufnością i z coraz większą siłą w przestworzach, bronić będziemy naszej Wyspy bez względu na cenę, bić się będziemy na plażach, bić się będziemy na lądowiskach, bić się będziemy na polach i na ulicach, bić się będziemy wśród wzgórz, i nigdy się nie poddamy.
Niestety 22 czerwca poddała się Francja. Anglia pozostała ostatnim krajem w Europie, który nie poddał się Hitlerowi. W 1940 roku wszystkie kraje albo były przyjaciółmi Niemców albo zostały przez Niemcy podbite. Włochy, Hiszpania i Rosja były bliskimi przyjaciółmi Hitlera. Niemcy podbiły już Czechy, Polskę, Norwegię, Danię, Holandię, Belgię oraz Francję. Inne kraje nie były podbite, ale we wszystkim słuchały Hitlera. Jedynym krajem, który chciał dalej walczyć była Wielka Brytania. Tam się więc udali wszyscy polscy żołnierze w tym także polscy lotnicy.
Hitler chciał zdobyć Anglię, ale najpierw musiał zgromadzić statki oraz pokonać angielskie samoloty. Anglicy mieli bardzo małą armię, ale mieli ogromną flotę czyli mieli dużo statków. Mieli też bardzo dużo samolotów. Hitler wysłał więc swoje samoloty czyli Luftwaffe aby pokonały angielskie samoloty czyli RAF. Kiedy się zaczęła ta bitwa o Anglię? Kiedy się zaczęła bitwa o Wielką Brytanię?
Bitwa o Anglię, zwana także bitwą o Wielką Brytanię trwała od 10 lipca do 31 października. Hitler kazał dowódcy Luftwaffe czyli Hermannowi Göringowi bombardować angielskie lotniska i miasta. Niemcy bombardowali Londyn i inne miasta na południu Anglii. W Londynie wtedy mieszkał mały Stephen Hawking (może o nim słyszeliście to sławny fizyk), ale wtedy w 1940 roku był on noworodkiem, czyli dopiero co się urodził. Jak wiele innych dzieci został wysłany na północ aby nie zginął w bombardowanym Londynie.
Anglicy mieli wielkie problemy z Luftwaffe czyli niemieckimi samolotami. Dlaczego? Niemieckich pilotów było dużo więcej, mieli też oni o wiele lepsze doświadczenie. Angielscy piloci zwykle uczyli się walczyć w powietrzu około pół roku, ale gdy zaczęła się bitwa o Anglię skrócono ten kurs i wysyłano do walki pilotów, którzy zamiast miesiące uczyli się tylko parę tygodni. Przez to wielu pilotów angielskich ginęło podczas pierwszej walki z Niemcami. Anglicy mogli wyprodukować nowy samolot, ale nie mieli pilotów, którzy mogliby na nich latać. Dlaczego więc nie wzięli Polaków?
Nie mogli się z nimi dogadać. Polscy piloci umieli mówić po francusku, ale nie znali angielskiego. Tak więc Anglicy szkolili polskich pilotów, uczyli ich mówić po angielsku, ale nie pozwalali im walczyć. Jak to więc się stało, że Polacy zaczęli w końcu walczyć?
30 sierpnia 1940 roku podczas lotu treningowego jeden z polskich pilotów zauważył niemiecki samolot Messerschmitt Bf 110. Tym pilotem był Ludwik Paszkiewicz. Odłączył się on od formacji treningowej i zestrzelił ten samolot. Dowódca dywizjonu 303 powiedział mu, że nie wolno się odłączać, ale jednocześnie pochwalił go. Wysłał też wiadomość do dowódcy RAFu czyli dowódcy wszystkich angielskich samolotów, że Polacy są już gotowi, bo nawet podczas lotu treningowego zestrzelili Messerschmitta 110. Kiedy więc polscy piloci zaczęli walczyć?
Następnego dnia czyli 31 sierpnia 1940 roku polscy piloci już oficjalnie zostali wysłani do walki. Tego dnia 6 pilotów z dywizjonu 303 zestrzeliło 6 niemieckich Messerschmittów 109. Co ważniejsze Polacy nie stracili ani jednego swojego samolotu. Dlaczego?
Polacy walczyli w powietrzu inaczej niż Anglicy. Polscy piloci mieli lepszą taktykę. Później angielscy i amerykańscy piloci uczyli się od poliskich pilotów tej taktyki walki w powietrzu. Taktyka walki to sposób walki. Anglicy walczyli w ten sposób, że strzelali z daleka do Niemców i nie trafiali. Polacy za to podlatywali bardzo blisko i strzelali wtedy gdy strzał był pewny. Dzięki tej taktyce Polacy nie tylko zestrzelili więcej samolotów, ale też i sami byli rzadziej zestrzeliwani. Witold Urbanowicz, o którym mówiliśmy w poprzedniej audycji zestrzelił najwięcej samolotów wśród polskich pilotów. Razem polscy piloci w Anglii mieli 126 zestrzeleń przy najmniejszych stratach własnych. Nie zawsze jednak się im udawało. Np. Zdzisław Krasnodębski, polski dowódca dywizjonu 303 został trafiony i miał tak poparzone ręce, że już później nie mógł latać.
Najtrudniejszy był dzień bitwy o Anglię nastąpił 15 września 1940 roku. Niemcy wysłali setki samolotów, które pokryły całe niebo. Część z tych samolotów to były bombowce, które bombardowały Anglię, a część to myśliwce. Tego dnia jednak Niemcy przegrali, a najwięcej samolotów Luftwaffe strącili właśnie Polacy. Bitwa o Anglię skończyła się 31 października. Nie znaczy to, że Niemcy przestali atakować Anglię. Dalej wysyłali samoloty i bombardowali miasta. Np. 14 i 15 listopada zniszczyli jedno całe miasto w Anglii - zbombardowali Coventry, które zostało całe zniszczone. Jak byście przano do dzisiaj, aby pokazać jak okropna jest wojna.
Gdy zakończyła się bitwa o Anglię Zdzisław Krasnodębski pozostał tam i leczył oparzone ręce, a Witold Urbanowicz pojechał do Stanów Zjednoczonych i potem razem z amerykańskimi pilotami brał udział w wojnie chińsko-japońskiej. W jednej potyczce w powietrzu Urbanowicz walczył sam przeciwko 6 japońskim samolotom i zestrzelił dwa z nich.
Ale może się zapytacie dlaczego bitwa o Anglię skończyła się 31 października 1940 roku?
Hitler chciał w 1941 roku zaatakować Rosję i potrzebował większość samolotów. Zostawił więc Anglię i swoje siły wysłał na podbój Rosji. Ale o tym powiemy sobie innym razem.
Dzisiaj na koniec kilka słów o Polskiej Szkole Sobotniej.
67 - Dywizjon 303 część 1
2019-11-15 18:03:37
W odcinku 66 mówiłem o amerykańskich lotnikach, którzy chcieli okazać wdzięczność za pomoc Polaków podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Ponieważ w Ameryce walczyli Kościuszko i Pułaski to ci Amerykanie w Polsce nazwali swoją formację 7 eskadrą myśliwską im. Tadeusza Kościuszki. Krótko mówi się o niej jako Eskadrze Kościuszkowskiej. Eskadra ta składała się z dwóch grup, tą którą dowodził Merian Cooper nazwaną grupą Pułaskiego. Przypomnę może, że jego pra-pradziadek walczył u boku Kazimierza Pułaskiego w USA w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych Ameryki. Odznakę tej eskadry zaprojektował jeden z Amerkanów - Elliot Chess. Tą samą odznakę używał później polski dywizjon 303 w Anglii. Jak ona wyglądała? Tadeusz Kościuszko podczas powstania nosił strój krakowski, w tym czerwoną czapkę, rogatywkę. Właśnie ta czapka jest na odznace Eskadry Kościuszkowskiej oraz Dywizjonu 303. Wraz z Kościuszką do powstania poszli chłopi uzbrojeni w kosy. Dwie takie skrzyżowane kosy też widać na odznace. To polska część odznaki. Dlaczego tam są także gwiazdki i paski? Paski i gwiazdki są wzięte z amerykańskiej flagi. Ktoś jednak powie, że na fladze amerykańskiej jest więcej gwiazdek, a na odznace tylko 13. Gdy jednak Amerykanie walczyli o niepodległość USA i gdy pomagali im Kościuszko i Pułaski to wtedy było właśnie tylko 13 stanów, a więc na fladze Amerykanie mieli wtedy tylko 13 gwiazd. Czym się jednak różni odznaka Eskadry Kościuszkowskiej, w której byli Amerykanie, którzy walczyli w Polsce, od oznaki Dywizjonu 303, w którym walczyli Polacy w Anglii? Te dwie odznaki są prawie identyczne. Różnica polega na tym, że na odznace Dywizjonu 303 w Anglii był numer, czyli liczba 303. Tak więc w Eskadrze Kościuszkowskiej latali Amerykanie. Walczyli oni podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Później jednak musieli wrócić do Ameryki. Jeden z nich Cooper został reżyserem filmowym. Wymyślił historię o gigantycznym gorylu. Film nazywał się King Kong. Cooper reżyserował ten film oraz grał w nim. Grał oczywiście pilota, który walczył z olbrzymią małpą. My jednak wróćmy do Eskadry Kościuszkowskiej. Gdy wyjechali Amerykanie w tej eskadrze służyli Polacy. Zmieniono wtedy parę razy numer eskadry. W czasach gdy byli w niej Amerykanie była to 7 eskadra myśliwska im. Tadeusza Kościuszki. Później została ona 121 eskadrą, a na koniec 111. Jedna rzecz się jednak nie zmieniła. Eskadra cały czas miała imię Kościuszki. Tak więc najłatwiej zapamiętać jej skrótową nazwę czyli Eskadra Kościuszkowska. Co robiła ta eskadra w Polsce? Za czasów gdy byli w niej Amerykanie walczyła w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Później w 1936 roku ta pilnowała granicy rosyjskiej. Doszło wtedy do walki i Witold Urbanowicz zestrzelił rosyjski samolot. W 1938 roku dowódcą tego dywizjonu został Zdzisław Krasnodębski. Dywizjon ten składał się z dwóch eskadr 111 i 112. 111 to Eskadra Kościuszkowska. Czy pamiętacie co się wydarzyło w 1939 roku? 1 września 1939 roku rozpoczęła się II wojna światowa. Zdzisław Krasnodębski pożegnał się tego dnia z żoną i poszedł walczyć. Nie wiedział, że zobaczy się z nią dopiero po 6 latach wojny. Witold Urbanowicz był wtedy nauczycielem w szkole lotniczej w Dęblinie. Uczył latać młodych pilotów. Uczył ich polskiej taktyki walki. Podlatywania bardzo blisko i strzelania dopiero wtedy gdy było pewne zwycięstwo. Eskadra Kościuszkowska stacjonowała na lotnisku Zielonka koło Warszawy. 1 września o 4 rano przyszedł komunikat, że Niemcy zaatakowali Polskę. Eskadra Kościuszkowska wzbiła się w powietrze aby bronić Warszawy. Polskim pilotom udało się zatrzymać pierwsze grupy bombowców lecących na Warszawę. Niestety 7 września kazano im odlecieć w okolice Lublina. Warszawa została bez ochrony polskich samolotów. Gdy piloci dolecieli na nowe lotnisko okazało się, że jest tam bardzo mało paliwa. Nie mogli więc często latać. Później 10 września kazano polecieć im jeszcze dalej na południe. 17 września na Polskę napadła Rosja. Wtedy wydano rozkaz, aby polscy lotnicy udali się do Rumunii. Był to wtedy jedyny przyjazny kraj, z którym Polska graniczyła. Polacy mieli umowę z Rumunią. Polskie wojska miały tam wejść, odpocząć i wrócić do walki w Polsce. Niestety Rumunia zerwała umowę z Polską. Rumunia się wystraszyła Hitlera. Bali się, że jak pomogą Polakom to Hitler zaatakuje ich w następnej kolejności. Rumunia wcześniej zgodziła się, że przylecą tam samoloty z Francji i Anglii dla Polaków. Niestety Rumunia się wystraszyła i nie pozwoliła na wylądowanie tych samolotów dla polskich lotników. A gdy Polacy znaleźli się w Rumunii zostali aresztowani. Rumuni osadzili ich w obozach i mieli przekazać Niemcom. W obozie znaleźli się między innymi Witold Urbanowicz oraz Zdzisław Krasnodębski. Urbanowicz był nauczycielem dla młodych pilotów w szkole lotniczej w Dęblinie, a Krasnodębski był dowódcą Dywizjonu. Teraz obaj byli w obozie w Rumunii. Na szczęście Rumuni nie pilnowali zbyt dobrze Polaków. Wszyscy ludzie z obozu uciekli do portu. Polacy przybyli do Francji pełni nadziei. Gdy 1 września 1939 roku Hitler zaatakował Polskę, to Anglia i Francja wypowiedziały mu wojnę dwa dni później czyli 3 września. Niestety ani Anglicy, ani Francuzi nie zrobili nic więcej. Dlaczego Polacy byli pełni nadziei gdy przybyli do Francji? Na początku II wojny światowej Francuzi mieli największą armię na świecie. Gdy polscy piloci i inni polscy żołnierze przybyli do Francji myśleli, że wspólnie niedługo pokonają Hitlera. Niestety stało się inaczej. 10 maja 1940 roku Hitler uderzył na Belgię, Holandię i Luksemburg, a potem także na Francję. Francuzi uciekli ze swojej stolicy i zajęli ją Niemcy. Później Francuzi się poddali. Dlaczego Francuzi mimo, że mieli tak wielką armię tak szybko się poddali? Francuzom brakowało motywacji. Taką motywację u żołnierzy często nazywa się też morale. Francuzi mieli bardzo słabe morale i nie chcieli walczyć. Polacy pomagali Francuzom walczyć. Ale gdy Francja się poddała chcieli zrobić z Polakami to samo co wcześniej Rumuni. Chcieli zamknąć Polaków do obozów i później przekazać ich Niemcom. Wtedy Polacy uciekli do jedynego kraju w Europie, który pozostał i który postanowił dalej walczyć z Hitlerem. Była to Wielka Brytania czyli Anglia. Ale o bitwie o Anglię i Polakach, którzy pomagali w tej walce powiemy sobie w następnym odcinku. Będziemy wtedy mówić o Dywizjonie 303. Powiemy też sobie co się stało z Witoldem Urbanowiczem i Zdzisławem Krasnodębskim. W nagraniu tego odcinka pomagały mi dwie klasy z Polskiej Szkoły Sobotniej w Wellingborough
W odcinku 66 mówiłem o amerykańskich lotnikach, którzy chcieli okazać wdzięczność za pomoc Polaków podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Ponieważ w Ameryce walczyli Kościuszko i Pułaski to ci Amerykanie w Polsce nazwali swoją formację 7 eskadrą myśliwską im. Tadeusza Kościuszki. Krótko mówi się o niej jako Eskadrze Kościuszkowskiej. Eskadra ta składała się z dwóch grup, tą którą dowodził Merian Cooper nazwaną grupą Pułaskiego. Przypomnę może, że jego pra-pradziadek walczył u boku Kazimierza Pułaskiego w USA w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych Ameryki. Odznakę tej eskadry zaprojektował jeden z Amerkanów - Elliot Chess. Tą samą odznakę używał później polski dywizjon 303 w Anglii. Jak ona wyglądała?
Tadeusz Kościuszko podczas powstania nosił strój krakowski, w tym czerwoną czapkę, rogatywkę. Właśnie ta czapka jest na odznace Eskadry Kościuszkowskiej oraz Dywizjonu 303. Wraz z Kościuszką do powstania poszli chłopi uzbrojeni w kosy. Dwie takie skrzyżowane kosy też widać na odznace. To polska część odznaki. Dlaczego tam są także gwiazdki i paski?
Paski i gwiazdki są wzięte z amerykańskiej flagi. Ktoś jednak powie, że na fladze amerykańskiej jest więcej gwiazdek, a na odznace tylko 13. Gdy jednak Amerykanie walczyli o niepodległość USA i gdy pomagali im Kościuszko i Pułaski to wtedy było właśnie tylko 13 stanów, a więc na fladze Amerykanie mieli wtedy tylko 13 gwiazd.
Czym się jednak różni odznaka Eskadry Kościuszkowskiej, w której byli Amerykanie, którzy walczyli w Polsce, od oznaki Dywizjonu 303, w którym walczyli Polacy w Anglii? Te dwie odznaki są prawie identyczne. Różnica polega na tym, że na odznace Dywizjonu 303 w Anglii był numer, czyli liczba 303.
Tak więc w Eskadrze Kościuszkowskiej latali Amerykanie. Walczyli oni podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Później jednak musieli wrócić do Ameryki. Jeden z nich Cooper został reżyserem filmowym. Wymyślił historię o gigantycznym gorylu. Film nazywał się King Kong. Cooper reżyserował ten film oraz grał w nim. Grał oczywiście pilota, który walczył z olbrzymią małpą.
My jednak wróćmy do Eskadry Kościuszkowskiej. Gdy wyjechali Amerykanie w tej eskadrze służyli Polacy. Zmieniono wtedy parę razy numer eskadry. W czasach gdy byli w niej Amerykanie była to 7 eskadra myśliwska im. Tadeusza Kościuszki. Później została ona 121 eskadrą, a na koniec 111. Jedna rzecz się jednak nie zmieniła. Eskadra cały czas miała imię Kościuszki. Tak więc najłatwiej zapamiętać jej skrótową nazwę czyli Eskadra Kościuszkowska.
Co robiła ta eskadra w Polsce? Za czasów gdy byli w niej Amerykanie walczyła w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Później w 1936 roku ta pilnowała granicy rosyjskiej. Doszło wtedy do walki i Witold Urbanowicz zestrzelił rosyjski samolot. W 1938 roku dowódcą tego dywizjonu został Zdzisław Krasnodębski. Dywizjon ten składał się z dwóch eskadr 111 i 112. 111 to Eskadra Kościuszkowska.
Czy pamiętacie co się wydarzyło w 1939 roku?
1 września 1939 roku rozpoczęła się II wojna światowa. Zdzisław Krasnodębski pożegnał się tego dnia z żoną i poszedł walczyć. Nie wiedział, że zobaczy się z nią dopiero po 6 latach wojny.
Witold Urbanowicz był wtedy nauczycielem w szkole lotniczej w Dęblinie. Uczył latać młodych pilotów. Uczył ich polskiej taktyki walki. Podlatywania bardzo blisko i strzelania dopiero wtedy gdy było pewne zwycięstwo.
Eskadra Kościuszkowska stacjonowała na lotnisku Zielonka koło Warszawy. 1 września o 4 rano przyszedł komunikat, że Niemcy zaatakowali Polskę. Eskadra Kościuszkowska wzbiła się w powietrze aby bronić Warszawy. Polskim pilotom udało się zatrzymać pierwsze grupy bombowców lecących na Warszawę. Niestety 7 września kazano im odlecieć w okolice Lublina. Warszawa została bez ochrony polskich samolotów. Gdy piloci dolecieli na nowe lotnisko okazało się, że jest tam bardzo mało paliwa. Nie mogli więc często latać. Później 10 września kazano polecieć im jeszcze dalej na południe. 17 września na Polskę napadła Rosja. Wtedy wydano rozkaz, aby polscy lotnicy udali się do Rumunii. Był to wtedy jedyny przyjazny kraj, z którym Polska graniczyła. Polacy mieli umowę z Rumunią. Polskie wojska miały tam wejść, odpocząć i wrócić do walki w Polsce. Niestety Rumunia zerwała umowę z Polską.
Rumunia się wystraszyła Hitlera. Bali się, że jak pomogą Polakom to Hitler zaatakuje ich w następnej kolejności. Rumunia wcześniej zgodziła się, że przylecą tam samoloty z Francji i Anglii dla Polaków. Niestety Rumunia się wystraszyła i nie pozwoliła na wylądowanie tych samolotów dla polskich lotników. A gdy Polacy znaleźli się w Rumunii zostali aresztowani. Rumuni osadzili ich w obozach i mieli przekazać Niemcom. W obozie znaleźli się między innymi Witold Urbanowicz oraz Zdzisław Krasnodębski. Urbanowicz był nauczycielem dla młodych pilotów w szkole lotniczej w Dęblinie, a Krasnodębski był dowódcą Dywizjonu. Teraz obaj byli w obozie w Rumunii. Na szczęście Rumuni nie pilnowali zbyt dobrze Polaków. Wszyscy ludzie z obozu uciekli do portu.
Polacy przybyli do Francji pełni nadziei. Gdy 1 września 1939 roku Hitler zaatakował Polskę, to Anglia i Francja wypowiedziały mu wojnę dwa dni później czyli 3 września. Niestety ani Anglicy, ani Francuzi nie zrobili nic więcej. Dlaczego Polacy byli pełni nadziei gdy przybyli do Francji?
Na początku II wojny światowej Francuzi mieli największą armię na świecie. Gdy polscy piloci i inni polscy żołnierze przybyli do Francji myśleli, że wspólnie niedługo pokonają Hitlera. Niestety stało się inaczej.
10 maja 1940 roku Hitler uderzył na Belgię, Holandię i Luksemburg, a potem także na Francję.
Francuzi uciekli ze swojej stolicy i zajęli ją Niemcy. Później Francuzi się poddali. Dlaczego Francuzi mimo, że mieli tak wielką armię tak szybko się poddali?
Francuzom brakowało motywacji. Taką motywację u żołnierzy często nazywa się też morale. Francuzi mieli bardzo słabe morale i nie chcieli walczyć.
Polacy pomagali Francuzom walczyć. Ale gdy Francja się poddała chcieli zrobić z Polakami to samo co wcześniej Rumuni. Chcieli zamknąć Polaków do obozów i później przekazać ich Niemcom. Wtedy Polacy uciekli do jedynego kraju w Europie, który pozostał i który postanowił dalej walczyć z Hitlerem. Była to Wielka Brytania czyli Anglia. Ale o bitwie o Anglię i Polakach, którzy pomagali w tej walce powiemy sobie w następnym odcinku. Będziemy wtedy mówić o Dywizjonie 303. Powiemy też sobie co się stało z Witoldem Urbanowiczem i Zdzisławem Krasnodębskim.
W nagraniu tego odcinka pomagały mi dwie klasy z Polskiej Szkoły Sobotniej w Wellingborough
Tadeusz Kościuszko podczas powstania nosił strój krakowski, w tym czerwoną czapkę, rogatywkę. Właśnie ta czapka jest na odznace Eskadry Kościuszkowskiej oraz Dywizjonu 303. Wraz z Kościuszką do powstania poszli chłopi uzbrojeni w kosy. Dwie takie skrzyżowane kosy też widać na odznace. To polska część odznaki. Dlaczego tam są także gwiazdki i paski?
Paski i gwiazdki są wzięte z amerykańskiej flagi. Ktoś jednak powie, że na fladze amerykańskiej jest więcej gwiazdek, a na odznace tylko 13. Gdy jednak Amerykanie walczyli o niepodległość USA i gdy pomagali im Kościuszko i Pułaski to wtedy było właśnie tylko 13 stanów, a więc na fladze Amerykanie mieli wtedy tylko 13 gwiazd.
Czym się jednak różni odznaka Eskadry Kościuszkowskiej, w której byli Amerykanie, którzy walczyli w Polsce, od oznaki Dywizjonu 303, w którym walczyli Polacy w Anglii? Te dwie odznaki są prawie identyczne. Różnica polega na tym, że na odznace Dywizjonu 303 w Anglii był numer, czyli liczba 303.
Tak więc w Eskadrze Kościuszkowskiej latali Amerykanie. Walczyli oni podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Później jednak musieli wrócić do Ameryki. Jeden z nich Cooper został reżyserem filmowym. Wymyślił historię o gigantycznym gorylu. Film nazywał się King Kong. Cooper reżyserował ten film oraz grał w nim. Grał oczywiście pilota, który walczył z olbrzymią małpą.
My jednak wróćmy do Eskadry Kościuszkowskiej. Gdy wyjechali Amerykanie w tej eskadrze służyli Polacy. Zmieniono wtedy parę razy numer eskadry. W czasach gdy byli w niej Amerykanie była to 7 eskadra myśliwska im. Tadeusza Kościuszki. Później została ona 121 eskadrą, a na koniec 111. Jedna rzecz się jednak nie zmieniła. Eskadra cały czas miała imię Kościuszki. Tak więc najłatwiej zapamiętać jej skrótową nazwę czyli Eskadra Kościuszkowska.
Co robiła ta eskadra w Polsce? Za czasów gdy byli w niej Amerykanie walczyła w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Później w 1936 roku ta pilnowała granicy rosyjskiej. Doszło wtedy do walki i Witold Urbanowicz zestrzelił rosyjski samolot. W 1938 roku dowódcą tego dywizjonu został Zdzisław Krasnodębski. Dywizjon ten składał się z dwóch eskadr 111 i 112. 111 to Eskadra Kościuszkowska.
Czy pamiętacie co się wydarzyło w 1939 roku?
1 września 1939 roku rozpoczęła się II wojna światowa. Zdzisław Krasnodębski pożegnał się tego dnia z żoną i poszedł walczyć. Nie wiedział, że zobaczy się z nią dopiero po 6 latach wojny.
Witold Urbanowicz był wtedy nauczycielem w szkole lotniczej w Dęblinie. Uczył latać młodych pilotów. Uczył ich polskiej taktyki walki. Podlatywania bardzo blisko i strzelania dopiero wtedy gdy było pewne zwycięstwo.
Eskadra Kościuszkowska stacjonowała na lotnisku Zielonka koło Warszawy. 1 września o 4 rano przyszedł komunikat, że Niemcy zaatakowali Polskę. Eskadra Kościuszkowska wzbiła się w powietrze aby bronić Warszawy. Polskim pilotom udało się zatrzymać pierwsze grupy bombowców lecących na Warszawę. Niestety 7 września kazano im odlecieć w okolice Lublina. Warszawa została bez ochrony polskich samolotów. Gdy piloci dolecieli na nowe lotnisko okazało się, że jest tam bardzo mało paliwa. Nie mogli więc często latać. Później 10 września kazano polecieć im jeszcze dalej na południe. 17 września na Polskę napadła Rosja. Wtedy wydano rozkaz, aby polscy lotnicy udali się do Rumunii. Był to wtedy jedyny przyjazny kraj, z którym Polska graniczyła. Polacy mieli umowę z Rumunią. Polskie wojska miały tam wejść, odpocząć i wrócić do walki w Polsce. Niestety Rumunia zerwała umowę z Polską.
Rumunia się wystraszyła Hitlera. Bali się, że jak pomogą Polakom to Hitler zaatakuje ich w następnej kolejności. Rumunia wcześniej zgodziła się, że przylecą tam samoloty z Francji i Anglii dla Polaków. Niestety Rumunia się wystraszyła i nie pozwoliła na wylądowanie tych samolotów dla polskich lotników. A gdy Polacy znaleźli się w Rumunii zostali aresztowani. Rumuni osadzili ich w obozach i mieli przekazać Niemcom. W obozie znaleźli się między innymi Witold Urbanowicz oraz Zdzisław Krasnodębski. Urbanowicz był nauczycielem dla młodych pilotów w szkole lotniczej w Dęblinie, a Krasnodębski był dowódcą Dywizjonu. Teraz obaj byli w obozie w Rumunii. Na szczęście Rumuni nie pilnowali zbyt dobrze Polaków. Wszyscy ludzie z obozu uciekli do portu.
Polacy przybyli do Francji pełni nadziei. Gdy 1 września 1939 roku Hitler zaatakował Polskę, to Anglia i Francja wypowiedziały mu wojnę dwa dni później czyli 3 września. Niestety ani Anglicy, ani Francuzi nie zrobili nic więcej. Dlaczego Polacy byli pełni nadziei gdy przybyli do Francji?
Na początku II wojny światowej Francuzi mieli największą armię na świecie. Gdy polscy piloci i inni polscy żołnierze przybyli do Francji myśleli, że wspólnie niedługo pokonają Hitlera. Niestety stało się inaczej.
10 maja 1940 roku Hitler uderzył na Belgię, Holandię i Luksemburg, a potem także na Francję.
Francuzi uciekli ze swojej stolicy i zajęli ją Niemcy. Później Francuzi się poddali. Dlaczego Francuzi mimo, że mieli tak wielką armię tak szybko się poddali?
Francuzom brakowało motywacji. Taką motywację u żołnierzy często nazywa się też morale. Francuzi mieli bardzo słabe morale i nie chcieli walczyć.
Polacy pomagali Francuzom walczyć. Ale gdy Francja się poddała chcieli zrobić z Polakami to samo co wcześniej Rumuni. Chcieli zamknąć Polaków do obozów i później przekazać ich Niemcom. Wtedy Polacy uciekli do jedynego kraju w Europie, który pozostał i który postanowił dalej walczyć z Hitlerem. Była to Wielka Brytania czyli Anglia. Ale o bitwie o Anglię i Polakach, którzy pomagali w tej walce powiemy sobie w następnym odcinku. Będziemy wtedy mówić o Dywizjonie 303. Powiemy też sobie co się stało z Witoldem Urbanowiczem i Zdzisławem Krasnodębskim.
W nagraniu tego odcinka pomagały mi dwie klasy z Polskiej Szkoły Sobotniej w Wellingborough
66 - Za naszą i waszą wolność
2019-11-05 13:12:53
Powstanie listopadowe było skierowane przeciwko carskiej Rosji. Polacy zbuntowali się i walczyli o swoją niepodległość. Czy jednak wszyscy Rosjanie byli źli? Rosjanie też buntowali się przeciwko tyranii swojego cara. Gdy więc wybuchło powstanie listopadowe Polacy nosili sztandary z napisem: “Za wolność naszą i waszą”. Nosili sztandary z tym napisem nie tylko po polsku, ale także po rosyjsku: “За нашу и вашу свободу”. W ten sposób Polacy pokazywali Rosjanom, że nie chcą walczyć z nimi, ale tylko z tyrania cara. Powstanie listopadowe upadło w 1831 roku, ale to hasło przetrwało. W wersji polskiej i węgierskiej używał go oddział Bema na Węgrzech w 1848. Stało się to hasło jednym z nieoficjalnych polskich mott narodowych. Motto to zdanie, albo cytat. Jednak motto różni się od zwykłych zdań. Motta mają jednak wielki wpływ na ludzi. Ludzie zapamiętują te słowa, często je powtarzają i żyją według nich. Takim mottem dla Polaków były właśnie słowa “za wolność naszą i waszą”. W ich myśl Polacy walczyli o swoją wolność, ale gdy nie udało się jej odzyskać pomagali innym walczyć o ich wolność. Józef Bem walczył o wolność Węgier, a Pułaski i Kościuszko o wolność Stanów Zjednoczonych. Ktoś jednak powie, że to jest głupie, że to się nie opłaca. Dlaczego ktoś miałby narażać swoje życie aby walczyć o cudzą wolność? Np. Kazimierz Pułaski zmarł z powodu ran odniesionych podczas bitwy pod Savannah gdy walczył o niepodległość Ameryki. Czy jego śmierć była daremna? Jego pomoc na pewno przydała się Amerykanom. Pułaski osłaniał wiele odwrotów Washingtona czym wielokrotnie uratował mu życie. Czy nie byłoby jednak lepiej gdyby Pułaski oszczędził swoje życie i czekał na kolejne polskie powstanie? Tak mogłoby się wydawać, że każdy powinien zająć się swoimi sprawami. Że każdy kraj powinien sam walczyć o swoją niepodległość. Zastanówmy się jednak co się dzieje, gdy ktoś pomaga drugiemu, gdy jeden kraj pomaga innemu krajowi. Wyobraźmy sobie dwóch ludzi, którzy wprowadzili się do sąsiednich domów. Są sobie obcy i obojętni. Może jeden ma psa, który kiedyś osikał samochód drugiego. Ten ma o to pretensje i raczej nie lubi tego z psem. Co się jednak stanie gdy wybuchnie pożar i sąsiad przybiegnie na pomoc? Wszystko zostanie wybaczone, prawdopodobnie zostaną przyjaciółmi. A gdyby kiedyś pożar wybuchł w drugim domu sąsiad na pewno pomoże. Podobnie jest z krajami. Leżą obok siebie i często są obojętne albo wręcz wrogie wobec siebie. Gdy jednak jeden kraj pomoże drugiemu. Ludzie, którzy otrzymali tą pomoc nabierają takich ciepłych uczuć i zaczynają zupełnie inaczej myśleć o tych, którzy pomogli. Tak było z Polakami. Nikt im nie pomógł podczas powstania listopadowego. Co jednak zrobili Polacy? Pomagali Węgrom, pomagali Amerykanom i jeszcze w wielu innych miejscach na świecie. Czy to coś zmieniło? Tak, wielu obcokrajowców zaczęło pomagać Polakom. Np. Kazimierz Pułaski walczył wraz ze swoim przyjacielem Johnem Cooperem. Gdy zginął Cooper opowiadał swoim dzieciom o tym dzielnym Polaku. Jego prawnuk Merian C. Cooper przybył do Polski jako ochotnik i błagał Piłsudskiego, aby mógł walczyć. Wraz z nim przybyło 20 innych Amerykanów, którzy walczyli w 7 eskadrze myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki. To oni powstrzymali konną armię Budionnego przed zdobyciem Lwowa w 1920. Tak więc polska pomoc podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych zaowocowała amerykańską pomocą podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Czego się z tego uczymy? Gdy stanie ci się wam coś złego moglibyście usiąść i płakać. Wielu ludzi tak robi. Użalają się nad sobą. Tak samo mogli zrobić Kościuszko, Pułaski i Bem. mogli usiąść i rozpaczać, że nie ma Polski. Czy oni tak zrobili? Nie. Zauważyli, że na świecie są także inne narody, które mają problemy i zamiast myśleć o sobie i o tym jak źle im jest postanowili pomóc. Tak samo i wy gdy spotka was coś złego możecie zamiast myśleć o tym jak wam jest źle, możecie się rozejrzeć i zobaczyć czy nie trzeba komuś pomóc. Gdyby wszyscy ludzie myśleli tylko o sobie i o swoich problemach to nikt by nikomu nie pomagał. Gdy jednak jedna osoba pomoże drugiej. To tamta osoba czuje się zobowiązana aby też pomóc. Jeżeli ty komuś pomożesz to taki dobry uczynek kiedyś wróci do ciebie. Tak więc i ty możesz być jak Kościuszko, Pułaski i Bem. Wystarczy tylko spostrzegawczość oraz chęć aby pomóc.
Powstanie listopadowe było skierowane przeciwko carskiej Rosji. Polacy zbuntowali się i walczyli o swoją niepodległość. Czy jednak wszyscy Rosjanie byli źli? Rosjanie też buntowali się przeciwko tyranii swojego cara. Gdy więc wybuchło powstanie listopadowe Polacy nosili sztandary z napisem: “Za wolność naszą i waszą”. Nosili sztandary z tym napisem nie tylko po polsku, ale także po rosyjsku: “За нашу и вашу свободу”. W ten sposób Polacy pokazywali Rosjanom, że nie chcą walczyć z nimi, ale tylko z tyrania cara.
Powstanie listopadowe upadło w 1831 roku, ale to hasło przetrwało. W wersji polskiej i węgierskiej używał go oddział Bema na Węgrzech w 1848. Stało się to hasło jednym z nieoficjalnych polskich mott narodowych.
Motto to zdanie, albo cytat. Jednak motto różni się od zwykłych zdań. Motta mają jednak wielki wpływ na ludzi. Ludzie zapamiętują te słowa, często je powtarzają i żyją według nich. Takim mottem dla Polaków były właśnie słowa “za wolność naszą i waszą”.
W ich myśl Polacy walczyli o swoją wolność, ale gdy nie udało się jej odzyskać pomagali innym walczyć o ich wolność. Józef Bem walczył o wolność Węgier, a Pułaski i Kościuszko o wolność Stanów Zjednoczonych.
Ktoś jednak powie, że to jest głupie, że to się nie opłaca. Dlaczego ktoś miałby narażać swoje życie aby walczyć o cudzą wolność? Np. Kazimierz Pułaski zmarł z powodu ran odniesionych podczas bitwy pod Savannah gdy walczył o niepodległość Ameryki. Czy jego śmierć była daremna?
Jego pomoc na pewno przydała się Amerykanom. Pułaski osłaniał wiele odwrotów Washingtona czym wielokrotnie uratował mu życie. Czy nie byłoby jednak lepiej gdyby Pułaski oszczędził swoje życie i czekał na kolejne polskie powstanie?
Tak mogłoby się wydawać, że każdy powinien zająć się swoimi sprawami. Że każdy kraj powinien sam walczyć o swoją niepodległość. Zastanówmy się jednak co się dzieje, gdy ktoś pomaga drugiemu, gdy jeden kraj pomaga innemu krajowi.
Wyobraźmy sobie dwóch ludzi, którzy wprowadzili się do sąsiednich domów. Są sobie obcy i obojętni. Może jeden ma psa, który kiedyś osikał samochód drugiego. Ten ma o to pretensje i raczej nie lubi tego z psem. Co się jednak stanie gdy wybuchnie pożar i sąsiad przybiegnie na pomoc? Wszystko zostanie wybaczone, prawdopodobnie zostaną przyjaciółmi. A gdyby kiedyś pożar wybuchł w drugim domu sąsiad na pewno pomoże.
Podobnie jest z krajami. Leżą obok siebie i często są obojętne albo wręcz wrogie wobec siebie. Gdy jednak jeden kraj pomoże drugiemu. Ludzie, którzy otrzymali tą pomoc nabierają takich ciepłych uczuć i zaczynają zupełnie inaczej myśleć o tych, którzy pomogli.
Tak było z Polakami. Nikt im nie pomógł podczas powstania listopadowego. Co jednak zrobili Polacy? Pomagali Węgrom, pomagali Amerykanom i jeszcze w wielu innych miejscach na świecie. Czy to coś zmieniło? Tak, wielu obcokrajowców zaczęło pomagać Polakom.
Np. Kazimierz Pułaski walczył wraz ze swoim przyjacielem Johnem Cooperem. Gdy zginął Cooper opowiadał swoim dzieciom o tym dzielnym Polaku. Jego prawnuk Merian C. Cooper przybył do Polski jako ochotnik i błagał Piłsudskiego, aby mógł walczyć. Wraz z nim przybyło 20 innych Amerykanów, którzy walczyli w 7 eskadrze myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki. To oni powstrzymali konną armię Budionnego przed zdobyciem Lwowa w 1920.
Tak więc polska pomoc podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych zaowocowała amerykańską pomocą podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku.
Czego się z tego uczymy? Gdy stanie ci się wam coś złego moglibyście usiąść i płakać. Wielu ludzi tak robi. Użalają się nad sobą. Tak samo mogli zrobić Kościuszko, Pułaski i Bem. mogli usiąść i rozpaczać, że nie ma Polski. Czy oni tak zrobili? Nie. Zauważyli, że na świecie są także inne narody, które mają problemy i zamiast myśleć o sobie i o tym jak źle im jest postanowili pomóc. Tak samo i wy gdy spotka was coś złego możecie zamiast myśleć o tym jak wam jest źle, możecie się rozejrzeć i zobaczyć czy nie trzeba komuś pomóc.
Gdyby wszyscy ludzie myśleli tylko o sobie i o swoich problemach to nikt by nikomu nie pomagał. Gdy jednak jedna osoba pomoże drugiej. To tamta osoba czuje się zobowiązana aby też pomóc. Jeżeli ty komuś pomożesz to taki dobry uczynek kiedyś wróci do ciebie. Tak więc i ty możesz być jak Kościuszko, Pułaski i Bem. Wystarczy tylko spostrzegawczość oraz chęć aby pomóc.
Powstanie listopadowe upadło w 1831 roku, ale to hasło przetrwało. W wersji polskiej i węgierskiej używał go oddział Bema na Węgrzech w 1848. Stało się to hasło jednym z nieoficjalnych polskich mott narodowych.
Motto to zdanie, albo cytat. Jednak motto różni się od zwykłych zdań. Motta mają jednak wielki wpływ na ludzi. Ludzie zapamiętują te słowa, często je powtarzają i żyją według nich. Takim mottem dla Polaków były właśnie słowa “za wolność naszą i waszą”.
W ich myśl Polacy walczyli o swoją wolność, ale gdy nie udało się jej odzyskać pomagali innym walczyć o ich wolność. Józef Bem walczył o wolność Węgier, a Pułaski i Kościuszko o wolność Stanów Zjednoczonych.
Ktoś jednak powie, że to jest głupie, że to się nie opłaca. Dlaczego ktoś miałby narażać swoje życie aby walczyć o cudzą wolność? Np. Kazimierz Pułaski zmarł z powodu ran odniesionych podczas bitwy pod Savannah gdy walczył o niepodległość Ameryki. Czy jego śmierć była daremna?
Jego pomoc na pewno przydała się Amerykanom. Pułaski osłaniał wiele odwrotów Washingtona czym wielokrotnie uratował mu życie. Czy nie byłoby jednak lepiej gdyby Pułaski oszczędził swoje życie i czekał na kolejne polskie powstanie?
Tak mogłoby się wydawać, że każdy powinien zająć się swoimi sprawami. Że każdy kraj powinien sam walczyć o swoją niepodległość. Zastanówmy się jednak co się dzieje, gdy ktoś pomaga drugiemu, gdy jeden kraj pomaga innemu krajowi.
Wyobraźmy sobie dwóch ludzi, którzy wprowadzili się do sąsiednich domów. Są sobie obcy i obojętni. Może jeden ma psa, który kiedyś osikał samochód drugiego. Ten ma o to pretensje i raczej nie lubi tego z psem. Co się jednak stanie gdy wybuchnie pożar i sąsiad przybiegnie na pomoc? Wszystko zostanie wybaczone, prawdopodobnie zostaną przyjaciółmi. A gdyby kiedyś pożar wybuchł w drugim domu sąsiad na pewno pomoże.
Podobnie jest z krajami. Leżą obok siebie i często są obojętne albo wręcz wrogie wobec siebie. Gdy jednak jeden kraj pomoże drugiemu. Ludzie, którzy otrzymali tą pomoc nabierają takich ciepłych uczuć i zaczynają zupełnie inaczej myśleć o tych, którzy pomogli.
Tak było z Polakami. Nikt im nie pomógł podczas powstania listopadowego. Co jednak zrobili Polacy? Pomagali Węgrom, pomagali Amerykanom i jeszcze w wielu innych miejscach na świecie. Czy to coś zmieniło? Tak, wielu obcokrajowców zaczęło pomagać Polakom.
Np. Kazimierz Pułaski walczył wraz ze swoim przyjacielem Johnem Cooperem. Gdy zginął Cooper opowiadał swoim dzieciom o tym dzielnym Polaku. Jego prawnuk Merian C. Cooper przybył do Polski jako ochotnik i błagał Piłsudskiego, aby mógł walczyć. Wraz z nim przybyło 20 innych Amerykanów, którzy walczyli w 7 eskadrze myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki. To oni powstrzymali konną armię Budionnego przed zdobyciem Lwowa w 1920.
Tak więc polska pomoc podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych zaowocowała amerykańską pomocą podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku.
Czego się z tego uczymy? Gdy stanie ci się wam coś złego moglibyście usiąść i płakać. Wielu ludzi tak robi. Użalają się nad sobą. Tak samo mogli zrobić Kościuszko, Pułaski i Bem. mogli usiąść i rozpaczać, że nie ma Polski. Czy oni tak zrobili? Nie. Zauważyli, że na świecie są także inne narody, które mają problemy i zamiast myśleć o sobie i o tym jak źle im jest postanowili pomóc. Tak samo i wy gdy spotka was coś złego możecie zamiast myśleć o tym jak wam jest źle, możecie się rozejrzeć i zobaczyć czy nie trzeba komuś pomóc.
Gdyby wszyscy ludzie myśleli tylko o sobie i o swoich problemach to nikt by nikomu nie pomagał. Gdy jednak jedna osoba pomoże drugiej. To tamta osoba czuje się zobowiązana aby też pomóc. Jeżeli ty komuś pomożesz to taki dobry uczynek kiedyś wróci do ciebie. Tak więc i ty możesz być jak Kościuszko, Pułaski i Bem. Wystarczy tylko spostrzegawczość oraz chęć aby pomóc.
65 - Ostrów Tumski w Poznaniu
2019-10-24 16:17:53
Czym jest Ostrów Tumski? Słowo “ostrów” oznacza wyspę na rzece. Z kolei słowo “tum” oznacza katedrę. Pochodzi to od niemieckiego słowa “dom”. Po niemiecku na katedrę mówi się właśnie “dom”. Tak więc “Ostrów Tumski” można przetłumaczyć jako wyspę katedralną. Dzisiaj już się nie używa słowa “tum”, ale mówimy katedra. Słowa “ostrów” używa się rzadko na określenie wyspy na jakiejś rzece. Czy jednak wiecie, że “Ostrów Tumski” jest nie tylko w Poznaniu? Ostrów Tumski czyli wyspę katedralną można znaleźć w Poznaniu, Wrocławiu oraz Głogowie. Ale jak powstaje taka wyspa na rzece? Rzeki najpierw płyną prosto, ale z czasem zaczynają się coraz bardziej wyginać tak jak wąż. Taka rzeka po jakimś czasie ma pełno zakrętów. Ale później gdy jest mało wody, niektóre z tych zakrętów zarastają, a inne się łączą ze sobą i tak powstają wyspy. Ale dlaczego ktoś chciałby zamieszkać na takiej wyspie? Na jednej z takich wysp był gród Poznan. Skąd się wzięła ta nazwa? Jak pewnie pamiętacie z legendy o Lechu, Czechu i Rusie. Tych trzech braci rozdzieliło się i każdy założył państwo. Po jakimś czasie Czech i Rus postanowili odwiedzić Lecha, który mieszkał w Gnieźnie. Lech dowiedział się, że w jego kierunku idą dwie armie. Zebrał więc swoich wojów i postanowił wyruszyć na bitwę. Gdy już te armie stanęły naprzeciwko siebie, Lech rozpoznał swoich braci Czecha i Rusa. Krzyknął wtedy “Poznan”. Po staropolsku “poznan” znaczy poznaję. Tak właśnie nazwano to miejsce, gdzie się ponownie spotkali trzej bracia. W 965 roku na Ostrów Tumski jechała Dobrawa. Była księżniczką czeską i chrześcijanką. Jeżeli wierzyć legendzie Mieszko był potomkiem Lecha, a Dobrawa Czecha. Ale gdy Dobrawa tak jechała po drodze widziała tylko świątynie pogańskie. Mijała posągi boga Światowita. Ten bóg miał cztery twarze. Wszyscy Polani oraz Mieszko czcili tego boga. Gdy Dobrawa przybyła już na Ostrów Tumski i wzięła ślub z Mieszkiem to zaraz poprosiła go, aby także chrześcijanie mieli swoją świątynię. Mieszko dał Dobrawie jedną dużą salę w grodzie na Ostrowiu Tumskim. Wraz z Dobrawą przybył do Polski Jordan. Został on później pierwszym biskupem Polski. Właśnie w tej sali biskup Jordan i Dobrawa urządzili pierwszy kościół. Dobrawa chciała aby także Mieszko stał się chrześcijaninem. Starała się go namówić, ale Mieszko się długo opierał. Ile czasu zajęło Dobrawie nakłonienie Mieszka aby został chrześcijaninem? Cały rok. Dobrawa przybyła na ślub w 965 roku i wtedy powstał pierwszy kościół. Mieszko dał się ochrzcić dopiero rok później czyli w 966 roku. Dzisiaj jest 2019 rok. Czy moglibyście policzyć ile lat minęło od powstania pierwszego kościoła w państwie Polan? A ile lat minęło od chrztu Mieszka I? Co zapamiętaliście? W 965 roku przybyła Dobrawa i biskup Jordan. Wtedy powstał na Ostrowiu Tumskim pierwszy kościół. Rok później czyli w 966 roku Mieszko I za namową Dobrawy dał się ochrzcić, a z nim całe państwo. Rok później czyli w 967 urodził się ich syn Bolesław zwany Chrobrym. A po nim Świętosława zwana Dumną albo Hardą. Dopiero niedawno odkopano ślady po tym pierwszy grodzie, nazywanym grodem Poznana. Dlaczego dopiero teraz? Dlaczego musiało upłynąć aż 1000 lat? W 1038 roku na Polskę najechał książę Czech Brzestysław I. Zniszczył on Gniezno, Poznań i inne miasta. Później jeszcze wybuchło powstanie ludzi, którzy chcieli wrócić do dawnych bogów, np. do Światowita. Tak więc gdy w 1038 roku przybyli najpierw Czesi i wszystko spalili, po nich przybyli poganie i zniszczyli wszystko do reszty. Na Ostrowiu Tumskim zostały tylko ruiny katedry, a w niej mieszkały dzikie zwierzęta. Później Poznań, a także katedrę na Ostrowiu Tumskim odbudował Kazimierz Odnowiciel. Dopiero niedawno znaleziono ślady tego pierwszego grodu, w którym mieszkał Mieszko I z żoną Dobrawą i dziećmi Bolesławem i Świętosławą. Dzisiaj jak pojedziecie na Ostrów Tumski znajdziecie tam zgodnie z nazwą katedrę, bo Ostrów Tumski znaczy wyspa katedralan. Na ostrów Tumski prowadzą trzy mosty. Jest most Mieszka I, most Bolesława Chrobrego oraz most Biskupa Jordana.
Czym jest Ostrów Tumski? Słowo “ostrów” oznacza wyspę na rzece. Z kolei słowo “tum” oznacza katedrę. Pochodzi to od niemieckiego słowa “dom”. Po niemiecku na katedrę mówi się właśnie “dom”. Tak więc “Ostrów Tumski” można przetłumaczyć jako wyspę katedralną.
Dzisiaj już się nie używa słowa “tum”, ale mówimy katedra. Słowa “ostrów” używa się rzadko na określenie wyspy na jakiejś rzece.
Czy jednak wiecie, że “Ostrów Tumski” jest nie tylko w Poznaniu? Ostrów Tumski czyli wyspę katedralną można znaleźć w Poznaniu, Wrocławiu oraz Głogowie.
Ale jak powstaje taka wyspa na rzece? Rzeki najpierw płyną prosto, ale z czasem zaczynają się coraz bardziej wyginać tak jak wąż. Taka rzeka po jakimś czasie ma pełno zakrętów. Ale później gdy jest mało wody, niektóre z tych zakrętów zarastają, a inne się łączą ze sobą i tak powstają wyspy.
Ale dlaczego ktoś chciałby zamieszkać na takiej wyspie?
Na jednej z takich wysp był gród Poznan. Skąd się wzięła ta nazwa? Jak pewnie pamiętacie z legendy o Lechu, Czechu i Rusie. Tych trzech braci rozdzieliło się i każdy założył państwo. Po jakimś czasie Czech i Rus postanowili odwiedzić Lecha, który mieszkał w Gnieźnie. Lech dowiedział się, że w jego kierunku idą dwie armie. Zebrał więc swoich wojów i postanowił wyruszyć na bitwę. Gdy już te armie stanęły naprzeciwko siebie, Lech rozpoznał swoich braci Czecha i Rusa. Krzyknął wtedy “Poznan”. Po staropolsku “poznan” znaczy poznaję. Tak właśnie nazwano to miejsce, gdzie się ponownie spotkali trzej bracia.
W 965 roku na Ostrów Tumski jechała Dobrawa. Była księżniczką czeską i chrześcijanką. Jeżeli wierzyć legendzie Mieszko był potomkiem Lecha, a Dobrawa Czecha.
Ale gdy Dobrawa tak jechała po drodze widziała tylko świątynie pogańskie. Mijała posągi boga Światowita. Ten bóg miał cztery twarze. Wszyscy Polani oraz Mieszko czcili tego boga.
Gdy Dobrawa przybyła już na Ostrów Tumski i wzięła ślub z Mieszkiem to zaraz poprosiła go, aby także chrześcijanie mieli swoją świątynię.
Mieszko dał Dobrawie jedną dużą salę w grodzie na Ostrowiu Tumskim. Wraz z Dobrawą przybył do Polski Jordan. Został on później pierwszym biskupem Polski. Właśnie w tej sali biskup Jordan i Dobrawa urządzili pierwszy kościół. Dobrawa chciała aby także Mieszko stał się chrześcijaninem. Starała się go namówić, ale Mieszko się długo opierał. Ile czasu zajęło Dobrawie nakłonienie Mieszka aby został chrześcijaninem? Cały rok. Dobrawa przybyła na ślub w 965 roku i wtedy powstał pierwszy kościół. Mieszko dał się ochrzcić dopiero rok później czyli w 966 roku. Dzisiaj jest 2019 rok. Czy moglibyście policzyć ile lat minęło od powstania pierwszego kościoła w państwie Polan? A ile lat minęło od chrztu Mieszka I?
Co zapamiętaliście? W 965 roku przybyła Dobrawa i biskup Jordan. Wtedy powstał na Ostrowiu Tumskim pierwszy kościół. Rok później czyli w 966 roku Mieszko I za namową Dobrawy dał się ochrzcić, a z nim całe państwo. Rok później czyli w 967 urodził się ich syn Bolesław zwany Chrobrym. A po nim Świętosława zwana Dumną albo Hardą.
Dopiero niedawno odkopano ślady po tym pierwszy grodzie, nazywanym grodem Poznana. Dlaczego dopiero teraz? Dlaczego musiało upłynąć aż 1000 lat?
W 1038 roku na Polskę najechał książę Czech Brzestysław I. Zniszczył on Gniezno, Poznań i inne miasta. Później jeszcze wybuchło powstanie ludzi, którzy chcieli wrócić do dawnych bogów, np. do Światowita. Tak więc gdy w 1038 roku przybyli najpierw Czesi i wszystko spalili, po nich przybyli poganie i zniszczyli wszystko do reszty. Na Ostrowiu Tumskim zostały tylko ruiny katedry, a w niej mieszkały dzikie zwierzęta. Później Poznań, a także katedrę na Ostrowiu Tumskim odbudował Kazimierz Odnowiciel. Dopiero niedawno znaleziono ślady tego pierwszego grodu, w którym mieszkał Mieszko I z żoną Dobrawą i dziećmi Bolesławem i Świętosławą.
Dzisiaj jak pojedziecie na Ostrów Tumski znajdziecie tam zgodnie z nazwą katedrę, bo Ostrów Tumski znaczy wyspa katedralan. Na ostrów Tumski prowadzą trzy mosty. Jest most Mieszka I, most Bolesława Chrobrego oraz most Biskupa Jordana.
Dzisiaj już się nie używa słowa “tum”, ale mówimy katedra. Słowa “ostrów” używa się rzadko na określenie wyspy na jakiejś rzece.
Czy jednak wiecie, że “Ostrów Tumski” jest nie tylko w Poznaniu? Ostrów Tumski czyli wyspę katedralną można znaleźć w Poznaniu, Wrocławiu oraz Głogowie.
Ale jak powstaje taka wyspa na rzece? Rzeki najpierw płyną prosto, ale z czasem zaczynają się coraz bardziej wyginać tak jak wąż. Taka rzeka po jakimś czasie ma pełno zakrętów. Ale później gdy jest mało wody, niektóre z tych zakrętów zarastają, a inne się łączą ze sobą i tak powstają wyspy.
Ale dlaczego ktoś chciałby zamieszkać na takiej wyspie?
Na jednej z takich wysp był gród Poznan. Skąd się wzięła ta nazwa? Jak pewnie pamiętacie z legendy o Lechu, Czechu i Rusie. Tych trzech braci rozdzieliło się i każdy założył państwo. Po jakimś czasie Czech i Rus postanowili odwiedzić Lecha, który mieszkał w Gnieźnie. Lech dowiedział się, że w jego kierunku idą dwie armie. Zebrał więc swoich wojów i postanowił wyruszyć na bitwę. Gdy już te armie stanęły naprzeciwko siebie, Lech rozpoznał swoich braci Czecha i Rusa. Krzyknął wtedy “Poznan”. Po staropolsku “poznan” znaczy poznaję. Tak właśnie nazwano to miejsce, gdzie się ponownie spotkali trzej bracia.
W 965 roku na Ostrów Tumski jechała Dobrawa. Była księżniczką czeską i chrześcijanką. Jeżeli wierzyć legendzie Mieszko był potomkiem Lecha, a Dobrawa Czecha.
Ale gdy Dobrawa tak jechała po drodze widziała tylko świątynie pogańskie. Mijała posągi boga Światowita. Ten bóg miał cztery twarze. Wszyscy Polani oraz Mieszko czcili tego boga.
Gdy Dobrawa przybyła już na Ostrów Tumski i wzięła ślub z Mieszkiem to zaraz poprosiła go, aby także chrześcijanie mieli swoją świątynię.
Mieszko dał Dobrawie jedną dużą salę w grodzie na Ostrowiu Tumskim. Wraz z Dobrawą przybył do Polski Jordan. Został on później pierwszym biskupem Polski. Właśnie w tej sali biskup Jordan i Dobrawa urządzili pierwszy kościół. Dobrawa chciała aby także Mieszko stał się chrześcijaninem. Starała się go namówić, ale Mieszko się długo opierał. Ile czasu zajęło Dobrawie nakłonienie Mieszka aby został chrześcijaninem? Cały rok. Dobrawa przybyła na ślub w 965 roku i wtedy powstał pierwszy kościół. Mieszko dał się ochrzcić dopiero rok później czyli w 966 roku. Dzisiaj jest 2019 rok. Czy moglibyście policzyć ile lat minęło od powstania pierwszego kościoła w państwie Polan? A ile lat minęło od chrztu Mieszka I?
Co zapamiętaliście? W 965 roku przybyła Dobrawa i biskup Jordan. Wtedy powstał na Ostrowiu Tumskim pierwszy kościół. Rok później czyli w 966 roku Mieszko I za namową Dobrawy dał się ochrzcić, a z nim całe państwo. Rok później czyli w 967 urodził się ich syn Bolesław zwany Chrobrym. A po nim Świętosława zwana Dumną albo Hardą.
Dopiero niedawno odkopano ślady po tym pierwszy grodzie, nazywanym grodem Poznana. Dlaczego dopiero teraz? Dlaczego musiało upłynąć aż 1000 lat?
W 1038 roku na Polskę najechał książę Czech Brzestysław I. Zniszczył on Gniezno, Poznań i inne miasta. Później jeszcze wybuchło powstanie ludzi, którzy chcieli wrócić do dawnych bogów, np. do Światowita. Tak więc gdy w 1038 roku przybyli najpierw Czesi i wszystko spalili, po nich przybyli poganie i zniszczyli wszystko do reszty. Na Ostrowiu Tumskim zostały tylko ruiny katedry, a w niej mieszkały dzikie zwierzęta. Później Poznań, a także katedrę na Ostrowiu Tumskim odbudował Kazimierz Odnowiciel. Dopiero niedawno znaleziono ślady tego pierwszego grodu, w którym mieszkał Mieszko I z żoną Dobrawą i dziećmi Bolesławem i Świętosławą.
Dzisiaj jak pojedziecie na Ostrów Tumski znajdziecie tam zgodnie z nazwą katedrę, bo Ostrów Tumski znaczy wyspa katedralan. Na ostrów Tumski prowadzą trzy mosty. Jest most Mieszka I, most Bolesława Chrobrego oraz most Biskupa Jordana.
64 - Bitwa pod Grunwaldem 2
2019-10-14 13:14:38
Dlaczego doszło do bitwy pod Grunwaldem? Jak pewnie pamiętacie Polska i Litwa stały się jakby jednym krajem. Krzyżacy mieli konflikt z Litwą i chcieli, aby Polacy się nie wtrącali. Ale przecież Polacy połączyli się z Litwą i nie mogli pozwolić, aby Krzyżacy napadli na Litwę. Gdy więc wielki mistrz krzyżacki Ulrich von Jungingen powiedział Władysławiowi Jagielle, aby nie pomagał Litwie król Jagiełło odmówił. Krzyżacy zamiast więc napaść na Litwę najechali na Polskę. Było to rok przed bitwą pod Grunwaldem czyli w 1409. Krzyżacy napadli wtedy czyli w 1409 roku na Bydgoszcz. Król Jagiełło ją odbił i zaczą się przygotowywać do wielkiej bitwy. Ale Krzyżacy byli schowani za Wisłą. Pilnowali oni wszystkich mostów i brodów, czyli takich miejsc gdzie można przejść. Co zrobili Polacy? Jeszcze w 1409 roku król Polski Jagiełło spotkał się z księciem Litwy Witoldem i razem ustalili plan wojny. Ponieważ musiel przejść Wisłę kazali przygotować most pontonowy. Tak most pontonowy to jest most, który można przenosić z miejsca na miejsce. To taki pływający most, składający się z kilku części, które się łączy. Tak więc w 1410 roku wojska Polskie i Litewskie zaskoczyły Krzyżaków, bo przeszły po moście pontonowym. Do bitwy z Krzyżakami doszło pod wioską Grunwald 15 lipca 1410 roku. Krzyżacy stali już na polu, gdy Polacy i Litwini dopiero się zbierali. Jagiełło kazał się swojej armii schować w lesie. Dzieki temu niemieccy rycerze (bo Krzyżacy to byli głównie Niemcy) stali na słońcu, a Polacy i Litwini byli schowani w cieniu, w lesie. Ale dzięki temu, że byli schowani Niemcy nie wiedzieli też, że armia polsko-litewska się jeszcze nie zebrała. Gdyby Krzyżacy o tym wiedzieli mogliby od razu zaatakować i wygrać, bo walczyli by tylko z częścią wojska Jagiełły. Co zrobił więc król Jagiełło? Jagiełło opóźniał walkę, aby całe jego wojsko się zebrało. Kazał więc tam na polu bitwy odprawić mszę. Później drugą, a potem jeszcze trzecią i czwartą. Krzyżacy się denerowowali bo stali cały czas na słońcu i przysłali Jagielle dwa miecze, mówiąc, że może brakuje mu broni do walki. Dzięki temu opóźnieniu całe wojsko się zebrało i około południa czyli około 12 rozpoczęła się bitwa. Polacy stali po lewej stronie, a Litwini po prawej. Wśród Litwinów byli także Tatarzy, którzy zastosowali swoją taktykę udawanej ucieczki. Prawe skrzydło czyli Litwini i Tatarzy, którzy tam byli zaczęli uciekać. Krzyżacy myśleli, że już wygrali, ale to był tylko podstęp. Litwini wrócili i pokonali Krzyżaków. W tym czasie na prawym skrzydle Polacy też pokonali Krzyżaków. W poprzednim odcinku mówiliśmy o tym, że bitwę pod Grunwaldem uznaje się za koniec średniowiecza. Dlaczego? W tej bitwie Krzyżacy walczyli starym sposobem, czyli ich dowódca walczył razem z innymi rycerzami. Tymczasem Polacy walczyli już nowym sposobem, król Jagiełło nie walczył osobiście, ale kierował bitwą ze wzgórza. Dzięki temu widział co się dzieje i gdzie wysłać pomoc. Krzyżacy walczyli więc w średniowieczny sposób, a Polacy i Litwini w nowy sposób, który stosuje się do dzisiaj. Wprawdzie król Jagiełło nie był na polu bitwy osobiście to jednak także walczył. Na wzgórze wjechał jeden rycerz krzyżacki, ale Jagiełło go pokonał i dalej kierował bitwą. Tymczasem wielki mistrz krzyżacki, który był z tyłu swoje armii to mógł kierować, ale potem walczył na środku i nie wiedział co się dzieje w innych częściach pola bitwy. Dlaczego Jagiełło wygrał tą bitwę? Po pierwsze zaskoczył Krzyżaków szybką przeprawą przez Wisłę dzięki mostowi pontonowemu. Po drugie opóźnił bitwę, aż przybyły prawie wszystkie siły. Po trzecie całą bitwą kierował z miejsca, gdzie wszystko widział i mógł wysłać zapasowe wojska w miejsca gdzie były problemy. Co zapamiętaliście? Dzisiaj nie ma już państwa krzyżackiego, ale czy umielibyście powiedzieć, gdzie ono leżało. Np. jakie miasta należały do Krzyżaków w czasach bitwy pod Grunwaldem? Dzisiaj te miasta należą do Polski, ale w czasach króla Jagiełły były to miasta krzyżackie. Co jeszcze się zmieniło od tamtych czasów? Polska i Litwa stanowiły wtedy jeden kraj. Właśnie dzięki temu razem Polacy i Litwini pokonali Krzyżaków. Może pamiętacie, że Krzyżacy chcieli walczyć tylko z Litwinami, ale Polacy postanowili pomóc, bo przecież mieli wtedy wspólny kraj. Na koniec chciałbym was zapytać czy widzieliście obraz Jana Matejki pt. “Bitwa pod Grunwaldem”? Kogo widać na tym obrazie? Na pierwszy planie w czerwonym ubraniu jest książę litewski Witold. Był on kuzynem Jagiełły. Obok niego widać wielkiego mistrza krzyżackiego Ulricha von Jungingena. Można go poznać po białym ubraniu z wielkim czarnym krzyżem na piersiach. Jeżeli się dobrze przyjżycie to w prawym górnym rogu możecie zobaczyć króla Jagiełłę jak z daleka obserwuje bitwę. Na obrazie jest wiele innych znanych osób. Np. jest tam Zawisza Czarny. Można go poznać po czarnych włosach i kopii w ręce. Kopia to taka długa dzida. Zachęcam was do obejrzenia obrazu Matejki i znalezieniu tych postaci. Na dzisiaj to już wszystko.
Dlaczego doszło do bitwy pod Grunwaldem?
Jak pewnie pamiętacie Polska i Litwa stały się jakby jednym krajem. Krzyżacy mieli konflikt z Litwą i chcieli, aby Polacy się nie wtrącali. Ale przecież Polacy połączyli się z Litwą i nie mogli pozwolić, aby Krzyżacy napadli na Litwę. Gdy więc wielki mistrz krzyżacki Ulrich von Jungingen powiedział Władysławiowi Jagielle, aby nie pomagał Litwie król Jagiełło odmówił. Krzyżacy zamiast więc napaść na Litwę najechali na Polskę. Było to rok przed bitwą pod Grunwaldem czyli w 1409.
Krzyżacy napadli wtedy czyli w 1409 roku na Bydgoszcz. Król Jagiełło ją odbił i zaczą się przygotowywać do wielkiej bitwy. Ale Krzyżacy byli schowani za Wisłą. Pilnowali oni wszystkich mostów i brodów, czyli takich miejsc gdzie można przejść. Co zrobili Polacy?
Jeszcze w 1409 roku król Polski Jagiełło spotkał się z księciem Litwy Witoldem i razem ustalili plan wojny. Ponieważ musiel przejść Wisłę kazali przygotować most pontonowy. Tak most pontonowy to jest most, który można przenosić z miejsca na miejsce. To taki pływający most, składający się z kilku części, które się łączy. Tak więc w 1410 roku wojska Polskie i Litewskie zaskoczyły Krzyżaków, bo przeszły po moście pontonowym.
Do bitwy z Krzyżakami doszło pod wioską Grunwald 15 lipca 1410 roku. Krzyżacy stali już na polu, gdy Polacy i Litwini dopiero się zbierali. Jagiełło kazał się swojej armii schować w lesie. Dzieki temu niemieccy rycerze (bo Krzyżacy to byli głównie Niemcy) stali na słońcu, a Polacy i Litwini byli schowani w cieniu, w lesie. Ale dzięki temu, że byli schowani Niemcy nie wiedzieli też, że armia polsko-litewska się jeszcze nie zebrała. Gdyby Krzyżacy o tym wiedzieli mogliby od razu zaatakować i wygrać, bo walczyli by tylko z częścią wojska Jagiełły. Co zrobił więc król Jagiełło?
Jagiełło opóźniał walkę, aby całe jego wojsko się zebrało. Kazał więc tam na polu bitwy odprawić mszę. Później drugą, a potem jeszcze trzecią i czwartą. Krzyżacy się denerowowali bo stali cały czas na słońcu i przysłali Jagielle dwa miecze, mówiąc, że może brakuje mu broni do walki. Dzięki temu opóźnieniu całe wojsko się zebrało i około południa czyli około 12 rozpoczęła się bitwa.
Polacy stali po lewej stronie, a Litwini po prawej. Wśród Litwinów byli także Tatarzy, którzy zastosowali swoją taktykę udawanej ucieczki.
Prawe skrzydło czyli Litwini i Tatarzy, którzy tam byli zaczęli uciekać. Krzyżacy myśleli, że już wygrali, ale to był tylko podstęp. Litwini wrócili i pokonali Krzyżaków. W tym czasie na prawym skrzydle Polacy też pokonali Krzyżaków.
W poprzednim odcinku mówiliśmy o tym, że bitwę pod Grunwaldem uznaje się za koniec średniowiecza. Dlaczego? W tej bitwie Krzyżacy walczyli starym sposobem, czyli ich dowódca walczył razem z innymi rycerzami. Tymczasem Polacy walczyli już nowym sposobem, król Jagiełło nie walczył osobiście, ale kierował bitwą ze wzgórza. Dzięki temu widział co się dzieje i gdzie wysłać pomoc. Krzyżacy walczyli więc w średniowieczny sposób, a Polacy i Litwini w nowy sposób, który stosuje się do dzisiaj. Wprawdzie król Jagiełło nie był na polu bitwy osobiście to jednak także walczył. Na wzgórze wjechał jeden rycerz krzyżacki, ale Jagiełło go pokonał i dalej kierował bitwą. Tymczasem wielki mistrz krzyżacki, który był z tyłu swoje armii to mógł kierować, ale potem walczył na środku i nie wiedział co się dzieje w innych częściach pola bitwy.
Dlaczego Jagiełło wygrał tą bitwę? Po pierwsze zaskoczył Krzyżaków szybką przeprawą przez Wisłę dzięki mostowi pontonowemu. Po drugie opóźnił bitwę, aż przybyły prawie wszystkie siły. Po trzecie całą bitwą kierował z miejsca, gdzie wszystko widział i mógł wysłać zapasowe wojska w miejsca gdzie były problemy.
Co zapamiętaliście?
Dzisiaj nie ma już państwa krzyżackiego, ale czy umielibyście powiedzieć, gdzie ono leżało. Np. jakie miasta należały do Krzyżaków w czasach bitwy pod Grunwaldem?
Dzisiaj te miasta należą do Polski, ale w czasach króla Jagiełły były to miasta krzyżackie. Co jeszcze się zmieniło od tamtych czasów?
Polska i Litwa stanowiły wtedy jeden kraj. Właśnie dzięki temu razem Polacy i Litwini pokonali Krzyżaków. Może pamiętacie, że Krzyżacy chcieli walczyć tylko z Litwinami, ale Polacy postanowili pomóc, bo przecież mieli wtedy wspólny kraj.
Na koniec chciałbym was zapytać czy widzieliście obraz Jana Matejki pt. “Bitwa pod Grunwaldem”?
Kogo widać na tym obrazie? Na pierwszy planie w czerwonym ubraniu jest książę litewski Witold. Był on kuzynem Jagiełły. Obok niego widać wielkiego mistrza krzyżackiego Ulricha von Jungingena. Można go poznać po białym ubraniu z wielkim czarnym krzyżem na piersiach. Jeżeli się dobrze przyjżycie to w prawym górnym rogu możecie zobaczyć króla Jagiełłę jak z daleka obserwuje bitwę. Na obrazie jest wiele innych znanych osób. Np. jest tam Zawisza Czarny. Można go poznać po czarnych włosach i kopii w ręce. Kopia to taka długa dzida.
Zachęcam was do obejrzenia obrazu Matejki i znalezieniu tych postaci. Na dzisiaj to już wszystko.
Jak pewnie pamiętacie Polska i Litwa stały się jakby jednym krajem. Krzyżacy mieli konflikt z Litwą i chcieli, aby Polacy się nie wtrącali. Ale przecież Polacy połączyli się z Litwą i nie mogli pozwolić, aby Krzyżacy napadli na Litwę. Gdy więc wielki mistrz krzyżacki Ulrich von Jungingen powiedział Władysławiowi Jagielle, aby nie pomagał Litwie król Jagiełło odmówił. Krzyżacy zamiast więc napaść na Litwę najechali na Polskę. Było to rok przed bitwą pod Grunwaldem czyli w 1409.
Krzyżacy napadli wtedy czyli w 1409 roku na Bydgoszcz. Król Jagiełło ją odbił i zaczą się przygotowywać do wielkiej bitwy. Ale Krzyżacy byli schowani za Wisłą. Pilnowali oni wszystkich mostów i brodów, czyli takich miejsc gdzie można przejść. Co zrobili Polacy?
Jeszcze w 1409 roku król Polski Jagiełło spotkał się z księciem Litwy Witoldem i razem ustalili plan wojny. Ponieważ musiel przejść Wisłę kazali przygotować most pontonowy. Tak most pontonowy to jest most, który można przenosić z miejsca na miejsce. To taki pływający most, składający się z kilku części, które się łączy. Tak więc w 1410 roku wojska Polskie i Litewskie zaskoczyły Krzyżaków, bo przeszły po moście pontonowym.
Do bitwy z Krzyżakami doszło pod wioską Grunwald 15 lipca 1410 roku. Krzyżacy stali już na polu, gdy Polacy i Litwini dopiero się zbierali. Jagiełło kazał się swojej armii schować w lesie. Dzieki temu niemieccy rycerze (bo Krzyżacy to byli głównie Niemcy) stali na słońcu, a Polacy i Litwini byli schowani w cieniu, w lesie. Ale dzięki temu, że byli schowani Niemcy nie wiedzieli też, że armia polsko-litewska się jeszcze nie zebrała. Gdyby Krzyżacy o tym wiedzieli mogliby od razu zaatakować i wygrać, bo walczyli by tylko z częścią wojska Jagiełły. Co zrobił więc król Jagiełło?
Jagiełło opóźniał walkę, aby całe jego wojsko się zebrało. Kazał więc tam na polu bitwy odprawić mszę. Później drugą, a potem jeszcze trzecią i czwartą. Krzyżacy się denerowowali bo stali cały czas na słońcu i przysłali Jagielle dwa miecze, mówiąc, że może brakuje mu broni do walki. Dzięki temu opóźnieniu całe wojsko się zebrało i około południa czyli około 12 rozpoczęła się bitwa.
Polacy stali po lewej stronie, a Litwini po prawej. Wśród Litwinów byli także Tatarzy, którzy zastosowali swoją taktykę udawanej ucieczki.
Prawe skrzydło czyli Litwini i Tatarzy, którzy tam byli zaczęli uciekać. Krzyżacy myśleli, że już wygrali, ale to był tylko podstęp. Litwini wrócili i pokonali Krzyżaków. W tym czasie na prawym skrzydle Polacy też pokonali Krzyżaków.
W poprzednim odcinku mówiliśmy o tym, że bitwę pod Grunwaldem uznaje się za koniec średniowiecza. Dlaczego? W tej bitwie Krzyżacy walczyli starym sposobem, czyli ich dowódca walczył razem z innymi rycerzami. Tymczasem Polacy walczyli już nowym sposobem, król Jagiełło nie walczył osobiście, ale kierował bitwą ze wzgórza. Dzięki temu widział co się dzieje i gdzie wysłać pomoc. Krzyżacy walczyli więc w średniowieczny sposób, a Polacy i Litwini w nowy sposób, który stosuje się do dzisiaj. Wprawdzie król Jagiełło nie był na polu bitwy osobiście to jednak także walczył. Na wzgórze wjechał jeden rycerz krzyżacki, ale Jagiełło go pokonał i dalej kierował bitwą. Tymczasem wielki mistrz krzyżacki, który był z tyłu swoje armii to mógł kierować, ale potem walczył na środku i nie wiedział co się dzieje w innych częściach pola bitwy.
Dlaczego Jagiełło wygrał tą bitwę? Po pierwsze zaskoczył Krzyżaków szybką przeprawą przez Wisłę dzięki mostowi pontonowemu. Po drugie opóźnił bitwę, aż przybyły prawie wszystkie siły. Po trzecie całą bitwą kierował z miejsca, gdzie wszystko widział i mógł wysłać zapasowe wojska w miejsca gdzie były problemy.
Co zapamiętaliście?
Dzisiaj nie ma już państwa krzyżackiego, ale czy umielibyście powiedzieć, gdzie ono leżało. Np. jakie miasta należały do Krzyżaków w czasach bitwy pod Grunwaldem?
Dzisiaj te miasta należą do Polski, ale w czasach króla Jagiełły były to miasta krzyżackie. Co jeszcze się zmieniło od tamtych czasów?
Polska i Litwa stanowiły wtedy jeden kraj. Właśnie dzięki temu razem Polacy i Litwini pokonali Krzyżaków. Może pamiętacie, że Krzyżacy chcieli walczyć tylko z Litwinami, ale Polacy postanowili pomóc, bo przecież mieli wtedy wspólny kraj.
Na koniec chciałbym was zapytać czy widzieliście obraz Jana Matejki pt. “Bitwa pod Grunwaldem”?
Kogo widać na tym obrazie? Na pierwszy planie w czerwonym ubraniu jest książę litewski Witold. Był on kuzynem Jagiełły. Obok niego widać wielkiego mistrza krzyżackiego Ulricha von Jungingena. Można go poznać po białym ubraniu z wielkim czarnym krzyżem na piersiach. Jeżeli się dobrze przyjżycie to w prawym górnym rogu możecie zobaczyć króla Jagiełłę jak z daleka obserwuje bitwę. Na obrazie jest wiele innych znanych osób. Np. jest tam Zawisza Czarny. Można go poznać po czarnych włosach i kopii w ręce. Kopia to taka długa dzida.
Zachęcam was do obejrzenia obrazu Matejki i znalezieniu tych postaci. Na dzisiaj to już wszystko.
63 - Bitwa pod Grunwaldem 1
2019-10-06 22:19:29
W poprzednim odcinku mówiliśmy o Zawiszy Czarnym. Najsłynniejszym polskim rycerzu. Brał on udział w jednej z największych bitew średniowiecza - w bitwie pod Grunwaldem. Bitwa pod Grunwaldem rozegrała się 15 lipca 1410 roku. Ale kto wtedy walczył? Po jednej ze stron byli Krzyżacy, a po drugie Polacy i Litwini. O Krzyżakach mówiliśmy w odcinku 5. W średniowieczu istniały zakony rycerskie, w których byli mnisi wojownicy. Do najsłynniejszych zakonów należeli Templariusze i Krzyżacy. Templariusze to byli rycerze z białymi płaszczami, na których mieli czerwone krzyże, a Krzyżacy to byli rycerze z białymi płaszczami i czarnymi krzyżami. Templariusze byli głównie Francuzami, a Krzyżacy Niemcami. W bitwie pod Grunwaldem Polacy i Litwini walczyli z Krzyżakami, a więc w zasadzie walczyli z Niemcami, bo Krzyżacy to byli głównie Niemcy. Jednak w bitwie pod Grunwaldem walczyło wielu ludzie z wielu krajów. Polskimi i litewskimi siłami dowodził Władysław Jagiełło, a krzyżakami dowodził wielki mistrz Ulrich von Jungingen. Krzyżacy po całym świecie opowiadali, że Władysław Jagiełło wcale nie jest chrześcijaninem i do krzyżaków przyjechało wielu rycerzy, którzy chcieli walczyć z poganami. Oni myśleli, że Jagiełło jest dalej poganinem. W odcinku 61 o Zawiszy Czarnym mówiliśmy, że ten polski rycerz walczył wraz z węgierskim królem Zygmuntem Luksemburskim przeciwko Turkom. Gdy jednak Zawisza Czarny usłyszał o wojnie z krzyżakami od razu przyjechał do Polski i walczył pod Grunwaldem. Ale czy wiecie kogo popierał w tej wojnie król Węgier? Zygmunt Luksemburski popierał krzyżaków i wielu jego rycerzy walczyło po stronie krzyżaków czyli Niemców. Tak więc po stronie krzyżaków walczyło wielu rycerzy z całej Europy, także z Węgier. Ci rycerze myśleli, że król Polski Władysław Jagiełło jest poganinem. Ale kto walczył po polskiej stronie? Przede wszystkim Polacy i Litwini. Polska i Litwa postanowiły się zjednoczyć, ale dlaczego? Polska i Litwa razem walczyły razem z Zakonem Krzyżackim. Dlatego te dwa państwa się połączyły. Połączyli się też władcy tych państw. Jadwiga, która rządziła w polsce wzięła ślub z Jagiełłą, który rządził na Litwie. Być może pamiętacie, że już kiedyś Polacy i Litwini połączyli się przez małżeństwo. Król Polski Władysław Łokietek chciał zawrzeć pokój z Litwą. Polska i Litwa miały wspólnego wroga - Krzyżaków. Tak więc królewicz Kazimierz, którzy później został królem Kazimierzem Wielkim ożenił się z księżniczką litewską Aldoną Anną. Przed ślubem Aldona została chrześcijanką i nowe imię Anna. Przed bitwą pod Grunwaldem stało się coś podobnego. Jadwiga, która była królem Polski wyszła za mąż za Jagiełłę, który był księciem Litwy. Przed ślubem Jagiełło został chrześcijaninem i nowe imię Władysław. W ten sposób ponownie Polska i Litwa zawarły sojusz. Wcześniej Polacy i Litwini wcale nie byli zgodni. Polacy i Litwini walczyli ze sobą, ale ponieważ mieli wspólnego wroga - Krzyżaków to połączyli się. Po połączeniu Polska i Litwa były jednym krajem. Jak wcześniej wzięli ślub Kazimierz Wielki i Aldona Anna to Polska miała tylko sojusz z Litwą. Teraz ślub Jadwigi i Władysława Jagiełły doprowadził do połączenia Polski i Litwy. Tak więc podczas bitwy pod Grunwaldem Polska i Litwa walczyły razem po jednej stronie. Ale kiedy odbyła się bitwa pod Grunwaldem? Bitwa pod Grunwaldem odbyła się 15 lipca 1410. Była to jedna z największych bitew średniowiecza. Jak wyglądała ta bitwa powiemy sobie w następnym odcinku. Co zapamiętaliście? Kiedy doszło do bitwy pod Grunwaldem? 15 lipca 1410 roku. Kto walczył po stronie Krzyżaków? Krzyżacy to był zakon, w którym byli prawie sami Niemcy. Krzyżacy jednak opowiadali wszystkim, że Władysław Jagiełło tylko udaje, że jest chrześcijaninem, tak więc po stronie Krzyżaków walczyli rycerze z zachodniej Europy. Kto walczył po stronie Polaków i Litwinów? Właśnie Polacy i Litwini. Mieli oni też najemników z Czech oraz Tatarów. Niektórzy ludzie uważają, że ta bitwa to była ostatnia bitwa średniowiecza i że średniowiecze skończyło się właśnie w 1410 roku. Inni historycy uważają, że średniowiecze skończyło się trochę później bo w 1453 kiedy upadł Konstantynopol, a jeszcze inni historycy mówią, że średniowiecze skończyło się w 1492, kiedy na pierwszą wyprawę wyruszył Krzysztof Kolumb. Czy widzicie, co te daty mają wspólnego? Bitwa pod Grunwaldem była w 1410, upadek Konstantynopola w 1453, a wyprawa Kolumba w 1492. Wszystkie te daty zaczynają się od 1400. Właśnie w tych latach skończyło się średniowiecze.
W poprzednim odcinku mówiliśmy o Zawiszy Czarnym. Najsłynniejszym polskim rycerzu. Brał on udział w jednej z największych bitew średniowiecza - w bitwie pod Grunwaldem.
Bitwa pod Grunwaldem rozegrała się 15 lipca 1410 roku. Ale kto wtedy walczył?
Po jednej ze stron byli Krzyżacy, a po drugie Polacy i Litwini. O Krzyżakach mówiliśmy w odcinku 5. W średniowieczu istniały zakony rycerskie, w których byli mnisi wojownicy. Do najsłynniejszych zakonów należeli Templariusze i Krzyżacy. Templariusze to byli rycerze z białymi płaszczami, na których mieli czerwone krzyże, a Krzyżacy to byli rycerze z białymi płaszczami i czarnymi krzyżami. Templariusze byli głównie Francuzami, a Krzyżacy Niemcami.
W bitwie pod Grunwaldem Polacy i Litwini walczyli z Krzyżakami, a więc w zasadzie walczyli z Niemcami, bo Krzyżacy to byli głównie Niemcy. Jednak w bitwie pod Grunwaldem walczyło wielu ludzie z wielu krajów. Polskimi i litewskimi siłami dowodził Władysław Jagiełło, a krzyżakami dowodził wielki mistrz Ulrich von Jungingen. Krzyżacy po całym świecie opowiadali, że Władysław Jagiełło wcale nie jest chrześcijaninem i do krzyżaków przyjechało wielu rycerzy, którzy chcieli walczyć z poganami. Oni myśleli, że Jagiełło jest dalej poganinem.
W odcinku 61 o Zawiszy Czarnym mówiliśmy, że ten polski rycerz walczył wraz z węgierskim królem Zygmuntem Luksemburskim przeciwko Turkom. Gdy jednak Zawisza Czarny usłyszał o wojnie z krzyżakami od razu przyjechał do Polski i walczył pod Grunwaldem. Ale czy wiecie kogo popierał w tej wojnie król Węgier? Zygmunt Luksemburski popierał krzyżaków i wielu jego rycerzy walczyło po stronie krzyżaków czyli Niemców. Tak więc po stronie krzyżaków walczyło wielu rycerzy z całej Europy, także z Węgier. Ci rycerze myśleli, że król Polski Władysław Jagiełło jest poganinem.
Ale kto walczył po polskiej stronie? Przede wszystkim Polacy i Litwini. Polska i Litwa postanowiły się zjednoczyć, ale dlaczego?
Polska i Litwa razem walczyły razem z Zakonem Krzyżackim. Dlatego te dwa państwa się połączyły. Połączyli się też władcy tych państw. Jadwiga, która rządziła w polsce wzięła ślub z Jagiełłą, który rządził na Litwie.
Być może pamiętacie, że już kiedyś Polacy i Litwini połączyli się przez małżeństwo.
Król Polski Władysław Łokietek chciał zawrzeć pokój z Litwą. Polska i Litwa miały wspólnego wroga - Krzyżaków. Tak więc królewicz Kazimierz, którzy później został królem Kazimierzem Wielkim ożenił się z księżniczką litewską Aldoną Anną. Przed ślubem Aldona została chrześcijanką i nowe imię Anna.
Przed bitwą pod Grunwaldem stało się coś podobnego. Jadwiga, która była królem Polski wyszła za mąż za Jagiełłę, który był księciem Litwy. Przed ślubem Jagiełło został chrześcijaninem i nowe imię Władysław. W ten sposób ponownie Polska i Litwa zawarły sojusz.
Wcześniej Polacy i Litwini wcale nie byli zgodni.
Polacy i Litwini walczyli ze sobą, ale ponieważ mieli wspólnego wroga - Krzyżaków to połączyli się.
Po połączeniu Polska i Litwa były jednym krajem.
Jak wcześniej wzięli ślub Kazimierz Wielki i Aldona Anna to Polska miała tylko sojusz z Litwą. Teraz ślub Jadwigi i Władysława Jagiełły doprowadził do połączenia Polski i Litwy. Tak więc podczas bitwy pod Grunwaldem Polska i Litwa walczyły razem po jednej stronie. Ale kiedy odbyła się bitwa pod Grunwaldem?
Bitwa pod Grunwaldem odbyła się 15 lipca 1410. Była to jedna z największych bitew średniowiecza.
Jak wyglądała ta bitwa powiemy sobie w następnym odcinku.
Co zapamiętaliście? Kiedy doszło do bitwy pod Grunwaldem? 15 lipca 1410 roku. Kto walczył po stronie Krzyżaków? Krzyżacy to był zakon, w którym byli prawie sami Niemcy. Krzyżacy jednak opowiadali wszystkim, że Władysław Jagiełło tylko udaje, że jest chrześcijaninem, tak więc po stronie Krzyżaków walczyli rycerze z zachodniej Europy. Kto walczył po stronie Polaków i Litwinów? Właśnie Polacy i Litwini. Mieli oni też najemników z Czech oraz Tatarów.
Niektórzy ludzie uważają, że ta bitwa to była ostatnia bitwa średniowiecza i że średniowiecze skończyło się właśnie w 1410 roku. Inni historycy uważają, że średniowiecze skończyło się trochę później bo w 1453 kiedy upadł Konstantynopol, a jeszcze inni historycy mówią, że średniowiecze skończyło się w 1492, kiedy na pierwszą wyprawę wyruszył Krzysztof Kolumb. Czy widzicie, co te daty mają wspólnego? Bitwa pod Grunwaldem była w 1410, upadek Konstantynopola w 1453, a wyprawa Kolumba w 1492. Wszystkie te daty zaczynają się od 1400. Właśnie w tych latach skończyło się średniowiecze.
Bitwa pod Grunwaldem rozegrała się 15 lipca 1410 roku. Ale kto wtedy walczył?
Po jednej ze stron byli Krzyżacy, a po drugie Polacy i Litwini. O Krzyżakach mówiliśmy w odcinku 5. W średniowieczu istniały zakony rycerskie, w których byli mnisi wojownicy. Do najsłynniejszych zakonów należeli Templariusze i Krzyżacy. Templariusze to byli rycerze z białymi płaszczami, na których mieli czerwone krzyże, a Krzyżacy to byli rycerze z białymi płaszczami i czarnymi krzyżami. Templariusze byli głównie Francuzami, a Krzyżacy Niemcami.
W bitwie pod Grunwaldem Polacy i Litwini walczyli z Krzyżakami, a więc w zasadzie walczyli z Niemcami, bo Krzyżacy to byli głównie Niemcy. Jednak w bitwie pod Grunwaldem walczyło wielu ludzie z wielu krajów. Polskimi i litewskimi siłami dowodził Władysław Jagiełło, a krzyżakami dowodził wielki mistrz Ulrich von Jungingen. Krzyżacy po całym świecie opowiadali, że Władysław Jagiełło wcale nie jest chrześcijaninem i do krzyżaków przyjechało wielu rycerzy, którzy chcieli walczyć z poganami. Oni myśleli, że Jagiełło jest dalej poganinem.
W odcinku 61 o Zawiszy Czarnym mówiliśmy, że ten polski rycerz walczył wraz z węgierskim królem Zygmuntem Luksemburskim przeciwko Turkom. Gdy jednak Zawisza Czarny usłyszał o wojnie z krzyżakami od razu przyjechał do Polski i walczył pod Grunwaldem. Ale czy wiecie kogo popierał w tej wojnie król Węgier? Zygmunt Luksemburski popierał krzyżaków i wielu jego rycerzy walczyło po stronie krzyżaków czyli Niemców. Tak więc po stronie krzyżaków walczyło wielu rycerzy z całej Europy, także z Węgier. Ci rycerze myśleli, że król Polski Władysław Jagiełło jest poganinem.
Ale kto walczył po polskiej stronie? Przede wszystkim Polacy i Litwini. Polska i Litwa postanowiły się zjednoczyć, ale dlaczego?
Polska i Litwa razem walczyły razem z Zakonem Krzyżackim. Dlatego te dwa państwa się połączyły. Połączyli się też władcy tych państw. Jadwiga, która rządziła w polsce wzięła ślub z Jagiełłą, który rządził na Litwie.
Być może pamiętacie, że już kiedyś Polacy i Litwini połączyli się przez małżeństwo.
Król Polski Władysław Łokietek chciał zawrzeć pokój z Litwą. Polska i Litwa miały wspólnego wroga - Krzyżaków. Tak więc królewicz Kazimierz, którzy później został królem Kazimierzem Wielkim ożenił się z księżniczką litewską Aldoną Anną. Przed ślubem Aldona została chrześcijanką i nowe imię Anna.
Przed bitwą pod Grunwaldem stało się coś podobnego. Jadwiga, która była królem Polski wyszła za mąż za Jagiełłę, który był księciem Litwy. Przed ślubem Jagiełło został chrześcijaninem i nowe imię Władysław. W ten sposób ponownie Polska i Litwa zawarły sojusz.
Wcześniej Polacy i Litwini wcale nie byli zgodni.
Polacy i Litwini walczyli ze sobą, ale ponieważ mieli wspólnego wroga - Krzyżaków to połączyli się.
Po połączeniu Polska i Litwa były jednym krajem.
Jak wcześniej wzięli ślub Kazimierz Wielki i Aldona Anna to Polska miała tylko sojusz z Litwą. Teraz ślub Jadwigi i Władysława Jagiełły doprowadził do połączenia Polski i Litwy. Tak więc podczas bitwy pod Grunwaldem Polska i Litwa walczyły razem po jednej stronie. Ale kiedy odbyła się bitwa pod Grunwaldem?
Bitwa pod Grunwaldem odbyła się 15 lipca 1410. Była to jedna z największych bitew średniowiecza.
Jak wyglądała ta bitwa powiemy sobie w następnym odcinku.
Co zapamiętaliście? Kiedy doszło do bitwy pod Grunwaldem? 15 lipca 1410 roku. Kto walczył po stronie Krzyżaków? Krzyżacy to był zakon, w którym byli prawie sami Niemcy. Krzyżacy jednak opowiadali wszystkim, że Władysław Jagiełło tylko udaje, że jest chrześcijaninem, tak więc po stronie Krzyżaków walczyli rycerze z zachodniej Europy. Kto walczył po stronie Polaków i Litwinów? Właśnie Polacy i Litwini. Mieli oni też najemników z Czech oraz Tatarów.
Niektórzy ludzie uważają, że ta bitwa to była ostatnia bitwa średniowiecza i że średniowiecze skończyło się właśnie w 1410 roku. Inni historycy uważają, że średniowiecze skończyło się trochę później bo w 1453 kiedy upadł Konstantynopol, a jeszcze inni historycy mówią, że średniowiecze skończyło się w 1492, kiedy na pierwszą wyprawę wyruszył Krzysztof Kolumb. Czy widzicie, co te daty mają wspólnego? Bitwa pod Grunwaldem była w 1410, upadek Konstantynopola w 1453, a wyprawa Kolumba w 1492. Wszystkie te daty zaczynają się od 1400. Właśnie w tych latach skończyło się średniowiecze.
62 - Czytelniczy MDP
2019-09-30 17:54:59
Witam was w specialnym odcinku podkastu “Historia dla Dzieci”. Dzisiaj jest 30 września i dzisiaj przypada Międzynarodowy Dzień Podkastów. Z tej okazji wraz z innymi podkasterami (ale nie tylko podkasterami bo także naszymi przyjaciółmi) postanowiliśmy przeczytać fragmenty książek, do których przeczytania chcielibyśmy was zachęcić. W dzisiejszej audycji będziecie mogli posłuchać pani Joanny Niewiem, która uczy polskie dzieci z Wellingborough. Wstępnie już się zaczęliśmy umawiać na wspólną lekcję historii z której być może wyjdzie także nagranie, być może o bitwie o Anglię, w której brało udział wielu Polaków. W każdym bądź razie, pani Joanna nagrała dla was fragment książki Albina Siekierskiego pt. “Nastaje zmierzch”, jest to beletryzowana biografia Wojciecha Korfantego. Ja tej książki jeszcze nie czytałem, ale już zamówiłem sobie. Kim był Wojciech Korfanty. Był jednym z Polaków, który po I wojnie światowej starał się o przyłączenie do Polski terenów Wielkopolski oraz Śląska. Między innymi stał na czele III powstania śląskiego. Dzisiaj jest 30 września, a wczoraj w niedzielę 29 byłem w gościnie u Gabrysi i Ignacego z Poznania. Gabrysia ma 10 lat, a Ignacy 7, wraz z nimi nagraliśmy materiał do odcinka o Ostrowiu Tumskim w Poznaniu.
Witam was w specialnym odcinku podkastu “Historia dla Dzieci”. Dzisiaj jest 30 września i dzisiaj przypada Międzynarodowy Dzień Podkastów. Z tej okazji wraz z innymi podkasterami (ale nie tylko podkasterami bo także naszymi przyjaciółmi) postanowiliśmy przeczytać fragmenty książek, do których przeczytania chcielibyśmy was zachęcić. W dzisiejszej audycji będziecie mogli posłuchać pani Joanny Niewiem, która uczy polskie dzieci z Wellingborough. Wstępnie już się zaczęliśmy umawiać na wspólną lekcję historii z której być może wyjdzie także nagranie, być może o bitwie o Anglię, w której brało udział wielu Polaków. W każdym bądź razie, pani Joanna nagrała dla was fragment książki Albina Siekierskiego pt. “Nastaje zmierzch”, jest to beletryzowana biografia Wojciecha Korfantego.
Ja tej książki jeszcze nie czytałem, ale już zamówiłem sobie. Kim był Wojciech Korfanty. Był jednym z Polaków, który po I wojnie światowej starał się o przyłączenie do Polski terenów Wielkopolski oraz Śląska. Między innymi stał na czele III powstania śląskiego.
Dzisiaj jest 30 września, a wczoraj w niedzielę 29 byłem w gościnie u Gabrysi i Ignacego z Poznania. Gabrysia ma 10 lat, a Ignacy 7, wraz z nimi nagraliśmy materiał do odcinka o Ostrowiu Tumskim w Poznaniu.
Ja tej książki jeszcze nie czytałem, ale już zamówiłem sobie. Kim był Wojciech Korfanty. Był jednym z Polaków, który po I wojnie światowej starał się o przyłączenie do Polski terenów Wielkopolski oraz Śląska. Między innymi stał na czele III powstania śląskiego.
Dzisiaj jest 30 września, a wczoraj w niedzielę 29 byłem w gościnie u Gabrysi i Ignacego z Poznania. Gabrysia ma 10 lat, a Ignacy 7, wraz z nimi nagraliśmy materiał do odcinka o Ostrowiu Tumskim w Poznaniu.