Historia Jakiej Nie Znacie

https://podcasters.spotify.com/pod/show/historia-jakiejnieznacie/subscribe

Czy program nauczania historii przypadkiem nie pomija najciekawszych faktów i ważnych procesów skupiając się tylko na końcowych efektach w postaci wojen i bitew. W naszym podcaście staramy się poruszać szerzej nieznane tematy, odpowiadać na kontrowersyjne pytania, czy także prezentować wyjątkowe postaci i przełomy technologiczne. To podcast największego na polskim Facebooku fanpage historycznego. Możecie nas słuchać na wszystkich dostępnych platformach. Będzie świetnie jeżeli podzielicie się komentarzem, zasubskrybujecie nasz kanał albo wystawicie pozytywną recenzję choćby na Apple Podcast.

Kategorie:
Historia

Odcinki od najnowszych:

Powstania Śląskie. Zapomniana prawda o roku 1919
2021-12-23 10:00:00

Gdy w połowie kwietnia 1919 roku zastrajkowała załoga kopalni w Gliwicach w trakcie zamieszek ulicznych żołnierz Freikorpsu rzucił w tłum granat. Von Aulock pozwolił także na użycie karabinu maszynowego i atakowanie cywili bagnetami. Do najbardziej dramatycznych wydarzeń doszło jednak w sierpniu 1919 roku w Mysłowicach i to z udziałem nie bojówek, a legalnych formacji niemieckiego Grenzschutzu. Gdy dyrekcja kopalni odmówiła wypłaty na czas tygodniówek zgromadzony 3-tysięczny tłum zaczął forsować bramę. Padły strzały.

Gdy w połowie kwietnia 1919 roku zastrajkowała załoga kopalni w Gliwicach w trakcie zamieszek ulicznych żołnierz Freikorpsu rzucił w tłum granat. Von Aulock pozwolił także na użycie karabinu maszynowego i atakowanie cywili bagnetami. Do najbardziej dramatycznych wydarzeń doszło jednak w sierpniu 1919 roku w Mysłowicach i to z udziałem nie bojówek, a legalnych formacji niemieckiego Grenzschutzu. Gdy dyrekcja kopalni odmówiła wypłaty na czas tygodniówek zgromadzony 3-tysięczny tłum zaczął forsować bramę. Padły strzały.

Niemiecki terror na Śląsku. Jak wybuchło II Powstanie
2021-12-22 20:21:24

17 sierpnia 1920 roku na ulicach Katowic trwała jedna z kolejnych manifestacji przeciwko stacjonowaniu sprzyjającym Polakom oddziałom francuskim. Tego dnia jednak Francuzom puściły nerwy. Gdy tłum sforsował zasieki posterunku na Friedrichstrasse, żołnierze w błękitnych mundurach nie mieli wyboru. Kilka serii z karabinu położyło na bruku 10 niemieckich bojówkarzy. Podobno ktoś rzucił granat. (dźwięki a b) Pech chciał, że na Friedrichstrasse 6 mieszkał i miał swój gabinet dr Andrzej Mielęcki. Niemcy pobiegli pod adres znanego katowickiego lekarza. Polak nie Polak niech opatruje rannych. Gdy wracał po zapas opatrunków ktoś krzyknął że to przecież polski separatysta, że granat został rzucony z jego okna, ktoś pierwszy zadał cios nożem. Na ulicy doszło do linczu. Wezwano ambulans, ale ranny lekarz do szpitala nigdy nie dojechał. Pojazd został zatrzymany, rannego skatowano, a zmasakrowane ciało wrzucono do pobliskiej Rawy. Następnego dnia bojówkarze zdemolowali siedzibę polskiego komitetu plebiscytowego w Katowicach w hotelu „Deutsches Haus”, napadano na siedziby redakcji polskich gazet i sklepy, planowano atak na Polski Komisariat Plebiscytowy w Hotelu „Lomnitz”. W odpowiedzi na krwawe zajścia Dowództwo Główne Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska, na czele którego stał Alfred Zgrzebniok ogłosiło wybuch II powstania śląskiego. Rozkaz do walki wydano 19 sierpnia.

17 sierpnia 1920 roku na ulicach Katowic trwała jedna z kolejnych manifestacji przeciwko stacjonowaniu sprzyjającym Polakom oddziałom francuskim. Tego dnia jednak Francuzom puściły nerwy. Gdy tłum sforsował zasieki posterunku na Friedrichstrasse, żołnierze w błękitnych mundurach nie mieli wyboru. Kilka serii z karabinu położyło na bruku 10 niemieckich bojówkarzy. Podobno ktoś rzucił granat. (dźwięki a b)

Pech chciał, że na Friedrichstrasse 6 mieszkał i miał swój gabinet dr Andrzej Mielęcki. Niemcy pobiegli pod adres znanego katowickiego lekarza. Polak nie Polak niech opatruje rannych. Gdy wracał po zapas opatrunków ktoś krzyknął że to przecież polski separatysta, że granat został rzucony z jego okna, ktoś pierwszy zadał cios nożem. Na ulicy doszło do linczu. Wezwano ambulans, ale ranny lekarz do szpitala nigdy nie dojechał. Pojazd został zatrzymany, rannego skatowano, a zmasakrowane ciało wrzucono do pobliskiej Rawy.

Następnego dnia bojówkarze zdemolowali siedzibę polskiego komitetu plebiscytowego w Katowicach w hotelu „Deutsches Haus”, napadano na siedziby redakcji polskich gazet i sklepy, planowano atak na Polski Komisariat Plebiscytowy w Hotelu „Lomnitz”.

W odpowiedzi na krwawe zajścia Dowództwo Główne Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska, na czele którego stał Alfred Zgrzebniok ogłosiło wybuch II powstania śląskiego. Rozkaz do walki wydano 19 sierpnia.

Wojna polsko-niemiecka 1921. Prawda o III Powstaniu Śląskim
2021-12-22 20:15:40

Jest marzec 1921 roku, trwa jeden z najważniejszych tygodni w polskiej historii. W Warszawie uchwalana jest konstytucja niepodległego kraju, w Rydze trwają rokowania pokojowe z bolszewikami i kreślona wschodnia granica Polski. Na Górnym Śląsku odbywa się plebiscyt, który ma zadecydować o przyszłej państwowej przynależności regionu. Na wcześniejszy wniosek Romana Dmowskiego dopuszczone do niego mają być osoby, które się tu urodziły, a potem wyjechały. Tymczasem bardziej mobilni są Niemcy. Z ponad 190 tys. ludzi, którzy specjalnie przyjechali na plebiscyt tylko tylko 10 tys. oddaje głos na Polskę. Frekwencja jest wysoka, a zwycięstwo dotychczasowych gospodarzy regionu wyraźne. Podział Górnego Śląska o ile nastąpi, będzie niekorzystny dla Polski. Warszawie, która właśnie zakończyła jedną wojnę na wschodzie nie wypada rozpętać kolejnej. Oficjalnie nie będzie ingerować w postanowienia komisji sojuszniczej. Ale na południe kierowane są pieniądze, elita polskich oficerów i broń. Konfrontacja zbrojna jest kwestią czasu. Wojciech Korfanty, wytrawny polityk z czasów Rzeszy odgrywa spektakl podając się do dymisji z funkcji komisarza plebiscytowego. Asekuruje tym władze Rzeczypospolitej. W maju wybucha powstanie, które dziś jest nazwane nigdy nie wypowiedziana wojną pomiędzy Polską a niemiecką Rzeszą. Jednym z historyków, którzy konsekwentnie tak nazywają wydarzenia z wiosny roku 1921 jest wybitny badacz dziejów Śląska profesor Ryszard Kaczmarek.

Jest marzec 1921 roku, trwa jeden z najważniejszych tygodni w polskiej historii. W Warszawie uchwalana jest konstytucja niepodległego kraju, w Rydze trwają rokowania pokojowe z bolszewikami i kreślona wschodnia granica Polski. Na Górnym Śląsku odbywa się plebiscyt, który ma zadecydować o przyszłej państwowej przynależności regionu. Na wcześniejszy wniosek Romana Dmowskiego dopuszczone do niego mają być osoby, które się tu urodziły, a potem wyjechały. Tymczasem bardziej mobilni są Niemcy. Z ponad 190 tys. ludzi, którzy specjalnie przyjechali na plebiscyt tylko tylko 10 tys. oddaje głos na Polskę. Frekwencja jest wysoka, a zwycięstwo dotychczasowych gospodarzy regionu wyraźne. Podział Górnego Śląska o ile nastąpi, będzie niekorzystny dla Polski.

Warszawie, która właśnie zakończyła jedną wojnę na wschodzie nie wypada rozpętać kolejnej. Oficjalnie nie będzie ingerować w postanowienia komisji sojuszniczej. Ale na południe kierowane są pieniądze, elita polskich oficerów i broń. Konfrontacja zbrojna jest kwestią czasu. Wojciech Korfanty, wytrawny polityk z czasów Rzeszy odgrywa spektakl podając się do dymisji z funkcji komisarza plebiscytowego. Asekuruje tym władze Rzeczypospolitej. W maju wybucha powstanie, które dziś jest nazwane nigdy nie wypowiedziana wojną pomiędzy Polską a niemiecką Rzeszą.

Jednym z historyków, którzy konsekwentnie tak nazywają wydarzenia z wiosny roku 1921 jest wybitny badacz dziejów Śląska profesor Ryszard Kaczmarek.

Wojciech Korfanty i trudnie dzieje Autonomii Śląskiej
2021-12-22 20:11:09

Jedną tylko wypowiem prośbę gorącą do ludu śląskiego a mianowicie by został wierny swym zasadom chrześcijańskim i swemu przywiązaniu do Polski i by oddał swe głosy na kandydatów szczerze katolickich, polskich, mających zrozumienie dla interesów Górnego Śląska. - pisał w okresie II rzeczypospolitej do Ślązaków przywódca powstań Wojciech Korfanty. Dodawał: Nie okazała się Polska taką o jakiej marzyliśmy , ale nie ustajmy w pracy i poświęceniu, aby z niej zrobić Polskę godną naszych marzeń, Polskę wielką, mocarstwową, Polskę katolicką, praworządną i zawsze sprawiedliwą. W dzisiejszym odcinku naszego specjalnego cyklu o Powstaniach Śląskich przybliżymy, jak wyglądało 17 lat istnienia Śląskiej autonomii i dlaczego byli powstańcy tak szybko rozczarowali się II Rzeczpospolitą. Na czym polegał konflikt Korfantego z sanacyjną władzą i kto tak naprawdę witał we wrześniu 1939 roku żołnierzy Wehrmachtu wkraczających na Górny Śląsk.

Jedną tylko wypowiem prośbę gorącą do ludu śląskiego a mianowicie by został wierny swym zasadom chrześcijańskim i swemu przywiązaniu do Polski i by oddał swe głosy na kandydatów szczerze katolickich, polskich, mających zrozumienie dla interesów Górnego Śląska. - pisał w okresie II rzeczypospolitej do Ślązaków przywódca powstań Wojciech Korfanty. Dodawał: Nie okazała się Polska taką o jakiej marzyliśmy , ale nie ustajmy w pracy i poświęceniu, aby z niej zrobić Polskę godną naszych marzeń, Polskę wielką, mocarstwową, Polskę katolicką, praworządną i zawsze sprawiedliwą.

W dzisiejszym odcinku naszego specjalnego cyklu o Powstaniach Śląskich przybliżymy, jak wyglądało 17 lat istnienia Śląskiej autonomii i dlaczego byli powstańcy tak szybko rozczarowali się II Rzeczpospolitą. Na czym polegał konflikt Korfantego z sanacyjną władzą i kto tak naprawdę witał we wrześniu 1939 roku żołnierzy Wehrmachtu wkraczających na Górny Śląsk.

Hiroszima 1945. Kulisy ataku atomowego. Czy Amerykanie nie mieli alternatywy?
2021-12-16 16:20:25

W specjalnym wydaniu podcastu poświęconym książce "Hiroszima 1945" razem z Łukaszem Sojką omawiamy najciekawsze aspekty jednego z najważniejszych wydarzeń w XX wiecznej historii świata. W podcaście zrealizowanym we współpracy z wydawnictwem ZNAK HORYZONT usłyszycie także fragmenty książki Chrisa Wallace'a i Mitcha Weiss'a, która niedawno miała swoją premierę na rynku polskim. czy bombardowania Hiroszimy i Nagasaki tak naprawdę nie były najbardziej śmiercionośnymi nalotami w czasie II wojny światowej czy Niemcy mogli posiadać broń jądrową jako pierwsi przed Amerykanami dlaczego Harry Truman nie miał absolutnie żadnych wyrzutów sumienia z powodu swojej decyzji czy z militarnego/strategicznego/politycznego punktu widzenia nie było innej drogi czy i dlaczego Hiroszima zapoczątkowała zimną wojnę? O tym w dzisiejszym odcinku! Zapraszamy.

W specjalnym wydaniu podcastu poświęconym książce "Hiroszima 1945" razem z Łukaszem Sojką omawiamy najciekawsze aspekty jednego z najważniejszych wydarzeń w XX wiecznej historii świata. W podcaście zrealizowanym we współpracy z wydawnictwem ZNAK HORYZONT usłyszycie także fragmenty książki Chrisa Wallace'a i Mitcha Weiss'a, która niedawno miała swoją premierę na rynku polskim.

  • czy bombardowania Hiroszimy i Nagasaki tak naprawdę nie były najbardziej śmiercionośnymi nalotami w czasie II wojny światowej
  • czy Niemcy mogli posiadać broń jądrową jako pierwsi przed Amerykanami
  • dlaczego Harry Truman nie miał absolutnie żadnych wyrzutów sumienia z powodu swojej decyzji
  • czy z militarnego/strategicznego/politycznego punktu widzenia nie było innej drogi
  • czy i dlaczego Hiroszima zapoczątkowała zimną wojnę?

O tym w dzisiejszym odcinku! Zapraszamy.

Konstytucja 1997. Jak ją przyjmowano i czy coś powinniśmy zmienić?
2021-09-29 20:00:00

Wyjątkowy kompromis różnych środowisk i orientacji politycznych pozwolił Polakom w 1997 przyjęcie konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, definitywnie zrywającej z dziedzictwem PRL. Konstytucji, o której ostatnio tak często i głośno przypominamy i która nagle zaczęła wchodzić na sztandary czy koszulki. W szóstym odcinku naszego cyklu o naszych tradycjach konstytucyjnych i ich wpływie na polską historię odniesiemy się do ustawy zasadniczej, która dziś reguluje prawa każdego z nas oraz zasady funkcjonowania państwa polskiego. Dlaczego powinniśmy uznać przyjęcie konstytucji za wyjątkowy kompromis? Kto tak naprawdę stał za treścią preambuły i kto nazywał konstytucję nową Targowicą i co rozpalało w roku 1997 największe i zupełnie niepotrzebne emocje? O tym porozmawiamy właśnie w tym odcinku. W „Historii, jakiej nie znacie” także sytuacja bez precedensu. Po raz pierwszy odniesiemy się do przyszłości, pytając naszych ekspertów, jakie zmiany w obecnej konstytucji uznaliby za właściwe.
Wyjątkowy kompromis różnych środowisk i orientacji politycznych pozwolił Polakom w 1997 przyjęcie konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, definitywnie zrywającej z dziedzictwem PRL. Konstytucji, o której ostatnio tak często i głośno przypominamy i która nagle zaczęła wchodzić na sztandary czy koszulki. W szóstym odcinku naszego cyklu o naszych tradycjach konstytucyjnych i ich wpływie na polską historię odniesiemy się do ustawy zasadniczej, która dziś reguluje prawa każdego z nas oraz zasady funkcjonowania państwa polskiego. Dlaczego powinniśmy uznać przyjęcie konstytucji za wyjątkowy kompromis? Kto tak naprawdę stał za treścią preambuły i kto nazywał konstytucję nową Targowicą i co rozpalało w roku 1997 największe i zupełnie niepotrzebne emocje? O tym porozmawiamy właśnie w tym odcinku. W „Historii, jakiej nie znacie” także sytuacja bez precedensu. Po raz pierwszy odniesiemy się do przyszłości, pytając naszych ekspertów, jakie zmiany w obecnej konstytucji uznaliby za właściwe.

Kto pisał konstytucję PRL? Stalin, Bierut czy... sobowtór Bieruta
2021-09-28 08:00:00

Józef Stalin - jak się okazało - miał ogromny wkład w powstanie konstytucji PRL w roku 1952. Podobno jego osobiste poprawki pozwoliły zachować biało-czerwone barwy flagi i orła na godle narodowym. Reszta była kopią podobnych "konstytucji" krajów demokracji ludowej.  Co ciekawe nowa władza socjalistyczna już od roku 1944 nawiązywała do rozwiązań prawnoustrojowych II Rzeczpospolitej i co najważniejsze nie inspirowała się mało demokratyczną konstytucją z roku 1935, co w sumie byłoby wygodne, ale bazowała na konstytucji marcowej z roku 1921.

Józef Stalin - jak się okazało - miał ogromny wkład w powstanie konstytucji PRL w roku 1952. Podobno jego osobiste poprawki pozwoliły zachować biało-czerwone barwy flagi i orła na godle narodowym. Reszta była kopią podobnych "konstytucji" krajów demokracji ludowej. 

Co ciekawe nowa władza socjalistyczna już od roku 1944 nawiązywała do rozwiązań prawnoustrojowych II Rzeczpospolitej i co najważniejsze nie inspirowała się mało demokratyczną konstytucją z roku 1935, co w sumie byłoby wygodne, ale bazowała na konstytucji marcowej z roku 1921.

Konstytucja kwietniowa 1935. Autorytaryzm czy odpowiedź na trudne czasy?
2021-09-27 08:00:00

23 kwietnia 1935 r. prezydent Ignacy Mościcki podpisał nowa ustawę zasadniczą zwaną konstytucją kwietniową. Kilka dni wcześniej swój podpis złożył marszałek Józef Piłsudski. Był to jego ostatni urzędowy podpis. Zmarł niespełna trzy tygodnie później. Najbardziej istotną zmianą wprowadzoną było ustanowienie zwierzchniej roli prezydenta w stosunku do rządu oraz parlamentu. Konstytucja faktycznie likwidowała trójpodział władz w II Rzeczpospolitej.  Obywatel miał zapewnioną równość wobec prawa, możliwość rozwoju wartości osobistych oraz wolność sumienia, słowa i zrzeszeń, ograniczone jednak przez dobro powszechne, ponieważ żadne działanie nie mogło stanąć w sprzeczności z celami państwa, wyrażonymi w jego prawach. Znacznie wzrosły uprawnienia prezydenta. Był "odpowiedzialny przed Bogiem i historią" . Sprawował władzę zwierzchnią względem parlamentu i rządu - jednolitą i niepodzielną. Mógł mianować premiera i ministrów, zwoływać i rozwiązywać Sejm i Senat, wyznaczać terminy ich sesji, powoływać 1/3 senatorów. Posiadał także prawo wskazania następcy na czas wojny, kandydata na prezydenta, mianowania lub odwołania Naczelnego Wodza. Dysponował prawem łaski, wydawania dekretów w czasie wojny, zarządzenia powszechnego głosowania. Konstytucja uznawana dziś za akt prawny tworzący państwo autorytarne pozwoliła jednak na zachowanie ciągłości władzy państwowej w czasie II wojny światowej i była podstawą funkcjonowania władz RP na wychodźstwie aż do roku 1990.

23 kwietnia 1935 r. prezydent Ignacy Mościcki podpisał nowa ustawę zasadniczą zwaną konstytucją kwietniową. Kilka dni wcześniej swój podpis złożył marszałek Józef Piłsudski. Był to jego ostatni urzędowy podpis. Zmarł niespełna trzy tygodnie później.

Najbardziej istotną zmianą wprowadzoną było ustanowienie zwierzchniej roli prezydenta w stosunku do rządu oraz parlamentu. Konstytucja faktycznie likwidowała trójpodział władz w II Rzeczpospolitej. 

Obywatel miał zapewnioną równość wobec prawa, możliwość rozwoju wartości osobistych oraz wolność sumienia, słowa i zrzeszeń, ograniczone jednak przez dobro powszechne, ponieważ żadne działanie nie mogło stanąć w sprzeczności z celami państwa, wyrażonymi w jego prawach.

Znacznie wzrosły uprawnienia prezydenta. Był "odpowiedzialny przed Bogiem i historią". Sprawował władzę zwierzchnią względem parlamentu i rządu - jednolitą i niepodzielną. Mógł mianować premiera i ministrów, zwoływać i rozwiązywać Sejm i Senat, wyznaczać terminy ich sesji, powoływać 1/3 senatorów. Posiadał także prawo wskazania następcy na czas wojny, kandydata na prezydenta, mianowania lub odwołania Naczelnego Wodza. Dysponował prawem łaski, wydawania dekretów w czasie wojny, zarządzenia powszechnego głosowania.

Konstytucja uznawana dziś za akt prawny tworzący państwo autorytarne pozwoliła jednak na zachowanie ciągłości władzy państwowej w czasie II wojny światowej i była podstawą funkcjonowania władz RP na wychodźstwie aż do roku 1990.



Konstytucja marcowa 1921. Kompromis w trudnym czasie
2021-09-24 08:00:00

Konstytucja marcowa, opracowywana w czasie bolszewickiego najazdu, gdy polska stała u progu utraty odzyskanej właśnie niepodległości, była wręcz niezwykłą polityczną zdobyczą narodu, który po 123 latach scalił się z trzech zupełnie różnych organizmów. Niestety w zakresie rozwiązań ustrojowych i organizacji państwa powodowała chaos i destabilizację. Praktyka jej stosowania już po pięciu zaowocowała przewrotem majowym i zaprowadzeniem rządów autorytarnych. Prawa obywatelskie były oczywiście ważne, ale mimo wszystko istotną funkcją konstytucji jest regulacja spraw ustrojowych. A jaki miał to być ustrój od początku nie było takie jasne. Choćby kwestia republiki czy monarchii. Po I wojnie światowej tylko cztery europejskie państwa nie miały królów: Francja, Szwajcaria i Portugalia oraz powstały w 1922 roku Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Trudno zrozumieć, dlaczego wizji niepodległości Polski nie przyświecała idea osadzenia choćby symbolicznego władcy na Zamku Królewskim lub Wawelu. O tym ciekawym aspekcie historii, ale i konkretnych rozwiązaniach ustrojowych przyjętych w roku 1921 opowie nam profesor Andrzej Zakrzewski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Tydzień uchwalania Konstytucji marcowej należał do najbardziej burzliwych tygodni w historii II RP. Trwał plebiscyt na Śląsku, rokowania pokojowe z bolszewikami w Rydze. Później zarzucano twórcom ustawy zasadniczej, że wszystko odbywało się jednak za szybko.

Konstytucja marcowa, opracowywana w czasie bolszewickiego najazdu, gdy polska stała u progu utraty odzyskanej właśnie niepodległości, była wręcz niezwykłą polityczną zdobyczą narodu, który po 123 latach scalił się z trzech zupełnie różnych organizmów.

Niestety w zakresie rozwiązań ustrojowych i organizacji państwa powodowała chaos i destabilizację. Praktyka jej stosowania już po pięciu zaowocowała przewrotem majowym i zaprowadzeniem rządów autorytarnych.

Prawa obywatelskie były oczywiście ważne, ale mimo wszystko istotną funkcją konstytucji jest regulacja spraw ustrojowych. A jaki miał to być ustrój od początku nie było takie jasne. Choćby kwestia republiki czy monarchii. Po I wojnie światowej tylko cztery europejskie państwa nie miały królów: Francja, Szwajcaria i Portugalia oraz powstały w 1922 roku Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Trudno zrozumieć, dlaczego wizji niepodległości Polski nie przyświecała idea osadzenia choćby symbolicznego władcy na Zamku Królewskim lub Wawelu. O tym ciekawym aspekcie historii, ale i konkretnych rozwiązaniach ustrojowych przyjętych w roku 1921 opowie nam profesor Andrzej Zakrzewski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Tydzień uchwalania Konstytucji marcowej należał do najbardziej burzliwych tygodni w historii II RP. Trwał plebiscyt na Śląsku, rokowania pokojowe z bolszewikami w Rydze. Później zarzucano twórcom ustawy zasadniczej, że wszystko odbywało się jednak za szybko.

Napoleon czy Car. Kto stworzył pierwsze nowoczesne państwo polskie?
2021-09-23 08:00:00

W roku 1806 wolność dla Polaków przyszła wraz z wojskiem cesarza Francuzów. Razem z nią wyjątkowe jak na tamte lata rozwiązania ustrojowe, które stanowiły ustrojowy miks rewolucyjnej konstytucji francuskiej, w wielu aspektach sprzecznej z tradycją  3-majowej ustawy rządowej. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy historycy. Jak było naprawdę, kto był twórcą pierwszego na polskich ziemiach, a może i w Europie nowoczesnego ustroju. Czy Napoleon Bonaparte z podyktowaną nam Konstytucją Księstwa Warszawskiego, czy może Car Aleksander który kilka lat po nim przebił rzekomo liberalne rozwiązania Francuzów. O tym porozmawiamy w kolejnym odcinku naszego słuchowiska. Najważniejszym aktem prawnym państwa pod egidą Francji miała być nowa Konstytucja, ale w gruncie rzeczy zrywała ona z filozofią polityczną twórców  Konstytucji 3 maja. Pomimo romantycznej wizji wielkiego przyjaciela Polaków, za jakiego uznajemy Napoleona nowe prawo, które przyszło z francuskim wojskiem było na ziemiach polskich jednak ciałem obcym.

W roku 1806 wolność dla Polaków przyszła wraz z wojskiem cesarza Francuzów. Razem z nią wyjątkowe jak na tamte lata rozwiązania ustrojowe, które stanowiły ustrojowy miks rewolucyjnej konstytucji francuskiej, w wielu aspektach sprzecznej z tradycją  3-majowej ustawy rządowej. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy historycy. Jak było naprawdę, kto był twórcą pierwszego na polskich ziemiach, a może i w Europie nowoczesnego ustroju. Czy Napoleon Bonaparte z podyktowaną nam Konstytucją Księstwa Warszawskiego, czy może Car Aleksander który kilka lat po nim przebił rzekomo liberalne rozwiązania Francuzów. O tym porozmawiamy w kolejnym odcinku naszego słuchowiska.

Najważniejszym aktem prawnym państwa pod egidą Francji miała być nowa Konstytucja, ale w gruncie rzeczy zrywała ona z filozofią polityczną twórców  Konstytucji 3 maja.

Pomimo romantycznej wizji wielkiego przyjaciela Polaków, za jakiego uznajemy Napoleona nowe prawo, które przyszło z francuskim wojskiem było na ziemiach polskich jednak ciałem obcym.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie