Historia Jakiej Nie Znacie

Czy program nauczania historii przypadkiem nie pomija najciekawszych faktów i ważnych procesów skupiając się tylko na końcowych efektach w postaci wojen i bitew. W naszym podcaście staramy się poruszać szerzej nieznane tematy, odpowiadać na kontrowersyjne pytania, czy także prezentować wyjątkowe postaci i przełomy technologiczne. To podcast największego na polskim Facebooku fanpage historycznego. Możecie nas słuchać na wszystkich dostępnych platformach. Będzie świetnie jeżeli podzielicie się komentarzem, zasubskrybujecie nasz kanał albo wystawicie pozytywną recenzję choćby na Apple Podcast.

Kategorie:
Historia

Odcinki od najnowszych:

Ukraińcy i III Rzesza. Historia realna, bez mitów i propagandy
2022-11-22 10:15:06

Odcinek cyklu "Książka bez fikcji", którego gościem jest Piotr Zychowicz, autor książki "Ukraińcy". Tytuł w listopadzie ukazał się nakładem Domu Wydawniczego Rebis. Porozmawialiśmy o najważniejszych sprawach związanych z okresem największej eskalacji konfliktu polsko-ukraińskiego, od zakończenia I wojny światowej aż do brutalnego wytyczenia granicy przez Józefa Stalina i akcji Wisła.  Najważniejsze tematy odcinka: - Jaki status miała ukraińska mniejszość narodowa w II RP, która na części wschodnich rubieży państwa była w istocie większością - Dlaczego sanacja zapomniała o idei Józefa Piłsudskiego i wyznawała w stosunku do Ukraińców ideologię czysto endecką - Ukraińcy stawiali na pomoc Niemców już w latach 20. w. Dlaczego to miał być ich najważniejszy sojusznik - Jakie idee w stosunku do Ukrainy ścierały się w kręgach władzy III Rzeszy i dlaczego Hitler popełnił największy strategiczny błąd właśnie na Ukrainie - Dlaczego powinniśmy pamiętać o Wołyniu, ale nie powielać mitów związanych z SS Galizien. - Z czyjej inspiracji Ukraińcy dokonali w 1943 zbrodni ludobójstwa na Wołyniu? Zapraszam na odcinek. 
Odcinek cyklu "Książka bez fikcji", którego gościem jest Piotr Zychowicz, autor książki "Ukraińcy". Tytuł w listopadzie ukazał się nakładem Domu Wydawniczego Rebis. Porozmawialiśmy o najważniejszych sprawach związanych z okresem największej eskalacji konfliktu polsko-ukraińskiego, od zakończenia I wojny światowej aż do brutalnego wytyczenia granicy przez Józefa Stalina i akcji Wisła.  Najważniejsze tematy odcinka: - Jaki status miała ukraińska mniejszość narodowa w II RP, która na części wschodnich rubieży państwa była w istocie większością - Dlaczego sanacja zapomniała o idei Józefa Piłsudskiego i wyznawała w stosunku do Ukraińców ideologię czysto endecką - Ukraińcy stawiali na pomoc Niemców już w latach 20. w. Dlaczego to miał być ich najważniejszy sojusznik - Jakie idee w stosunku do Ukrainy ścierały się w kręgach władzy III Rzeszy i dlaczego Hitler popełnił największy strategiczny błąd właśnie na Ukrainie - Dlaczego powinniśmy pamiętać o Wołyniu, ale nie powielać mitów związanych z SS Galizien. - Z czyjej inspiracji Ukraińcy dokonali w 1943 zbrodni ludobójstwa na Wołyniu? Zapraszam na odcinek. 

Czeka, NKWD, KGB i FSB. Jak służby walczyły o przejęcie władzy na Kremlu i dlaczego im się w końcu udało...
2022-11-05 13:21:56

Jaką rolę w historii służb specjalnych Rosji odegrał Polak Feliks Dzierżyński, dlaczego to partia komunistyczna zawsze była największym wrogiem Czeki, NKWD i KGB. Kiedy służby specjalne zdołały przejąć władzę w Rosji i jak tradycję czekistów kontynuuje Władimir Putin.  Zapraszamy na nowy cykl podcastów “Historii, jakiej nie znacie” - “Książka bez fikcji” w którym przedstawiamy najciekawsze tytuły literatury faktu i historii. Partnerem tego odcinka jest Dom Wydawniczy Rebis, wydawca książki Jurija Felsztińskiego i Władimira Popowa “Od Dzierżyńskiego do Putina”. Gościem odcinka jest autor książki, pochodzący z Rosji profesor historii od 1978 roku mieszkający w USA, który jest także współautorem książki napisanej wspólnie z byłym oficerem KGB Aleksandrem Litwinienką. Litwinienką, który został otruty w Wielkiej Brytanii za pomocą izotopu polonu podanego w herbacie. Był to nie pierwszy i nie ostatni mord polityczny dokonany przez służby na swoich przeciwnikach. Litwinienko tuż przed śmiercią odpowiedzialnością za swoje otrucie obarczył ówczesnego prezydenta Rosji Władimira Putina. I tu wcale nie ma przypadku, gdyż obecny prezydent Federacji Rosyjskiej i były szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa jest wielkim kontynuatorem tradycji swoich poprzedników.

Jaką rolę w historii służb specjalnych Rosji odegrał Polak Feliks Dzierżyński, dlaczego to partia komunistyczna zawsze była największym wrogiem Czeki, NKWD i KGB. Kiedy służby specjalne zdołały przejąć władzę w Rosji i jak tradycję czekistów kontynuuje Władimir Putin. 

Zapraszamy na nowy cykl podcastów “Historii, jakiej nie znacie” - “Książka bez fikcji” w którym przedstawiamy najciekawsze tytuły literatury faktu i historii. Partnerem tego odcinka jest Dom Wydawniczy Rebis, wydawca książki Jurija Felsztińskiego i Władimira Popowa “Od Dzierżyńskiego do Putina”.

Gościem odcinka jest autor książki, pochodzący z Rosji profesor historii od 1978 roku mieszkający w USA, który jest także współautorem książki napisanej wspólnie z byłym oficerem KGB Aleksandrem Litwinienką. Litwinienką, który został otruty w Wielkiej Brytanii za pomocą izotopu polonu podanego w herbacie. Był to nie pierwszy i nie ostatni mord polityczny dokonany przez służby na swoich przeciwnikach. Litwinienko tuż przed śmiercią odpowiedzialnością za swoje otrucie obarczył ówczesnego prezydenta Rosji Władimira Putina. I tu wcale nie ma przypadku, gdyż obecny prezydent Federacji Rosyjskiej i były szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa jest wielkim kontynuatorem tradycji swoich poprzedników.

1940. Dlaczego Francja upadła?
2022-10-31 20:13:29

Wydarzenia z maja i czerwca roku 1940 są bezprecedensowe w historii militarnej świata. O ile przegrana Polski we wrześniu 1939 roku mogła być w jakiś sposób uzasadniona, nie tylko przez dużo gorszy potencjał siły i broni czy atak praktycznie ze wszystkich stron, ale upadek Francji do dziś zaskakuje. Ten kraj był najpotężniejszą siłą militarną międzywojennej Europy. Nawet na papierze tuż przed wybuchem wojny dysponował zasobami porównywalnymi z Wehrmachtem, a przecież atakując musisz mieć siły większe niż broniący. Pamiętajmy o tym, że istnieje pewien stereotyp którym posługujemy się do dziś, a który został wykreowany przez późniejszy kolaboracyjny rząd Vichy i Niemców. Według niego armia francuska była źle wyposażona i nie zmotywowana do obrony swojego kraju. Nie chciała się po prostu bronić. To niesprawiedliwy osąd. W trakcie kampanii we Francji zginęło aż 92 tysiące zabitych i 250 tys. żołnierzy, to 1,5 razy więcej niż Polaków we wrześniu. Także straty Niemców były 3 razy większe niż w Polsce. Wydarzenia we Francji oznaczały pełnię panowania Niemców nad kontynentalną Europą. Wcześniej zajęli pół Skandynawii oraz Belgię i Holandię. Kiedy zaczął się upadek Francji i czym był spowodowany: kwestią militarnego niedostosowania do nowej taktyki wojskowej jednej z najpotężniejszych armii świata, degeneracją klasy politycznej, a może po prostu mentalnym nieprzygotowaniem do prowadzenia wojny? Po latach można stwierdzić, w roku 1940 nastąpiła kumulacja tych czynników pozwalająca Hitlerowi na odniesienie relatywnie łatwego triumfu. Przecież gdyby front ustabilizował się w tym czasie w Ardenach czy na linii Maginota nie wiadomo jak potoczyłaby się historia Europy. II wojna światowa napisała w tej historii naprawdę najmroczniejsze rozdziały, ale to co działo się w latach 1939-1940 miało swoją przyczynę dużo wcześniej. Pamiętajmy o tym, że choćby taka wojna jak obecna agresja Rosji na Ukrainie także nie wybuchła w lutym 2022, ale rozpoczęła się polityką ustępstw i przymykania oka na powolne ale konsekwentne przekraczanie pewnych granic ustępstw politycznych. Zupełnie tak samo rozpoczynała się właśnie II wojna światowa.

Wydarzenia z maja i czerwca roku 1940 są bezprecedensowe w historii militarnej świata. O ile przegrana Polski we wrześniu 1939 roku mogła być w jakiś sposób uzasadniona, nie tylko przez dużo gorszy potencjał siły i broni czy atak praktycznie ze wszystkich stron, ale upadek Francji do dziś zaskakuje. Ten kraj był najpotężniejszą siłą militarną międzywojennej Europy. Nawet na papierze tuż przed wybuchem wojny dysponował zasobami porównywalnymi z Wehrmachtem, a przecież atakując musisz mieć siły większe niż broniący.

Pamiętajmy o tym, że istnieje pewien stereotyp którym posługujemy się do dziś, a który został wykreowany przez późniejszy kolaboracyjny rząd Vichy i Niemców. Według niego armia francuska była źle wyposażona i nie zmotywowana do obrony swojego kraju. Nie chciała się po prostu bronić. To niesprawiedliwy osąd. W trakcie kampanii we Francji zginęło aż 92 tysiące zabitych i 250 tys. żołnierzy, to 1,5 razy więcej niż Polaków we wrześniu. Także straty Niemców były 3 razy większe niż w Polsce. Wydarzenia we Francji oznaczały pełnię panowania Niemców nad kontynentalną Europą. Wcześniej zajęli pół Skandynawii oraz Belgię i Holandię.

Kiedy zaczął się upadek Francji i czym był spowodowany: kwestią militarnego niedostosowania do nowej taktyki wojskowej jednej z najpotężniejszych armii świata, degeneracją klasy politycznej, a może po prostu mentalnym nieprzygotowaniem do prowadzenia wojny? Po latach można stwierdzić, w roku 1940 nastąpiła kumulacja tych czynników pozwalająca Hitlerowi na odniesienie relatywnie łatwego triumfu. Przecież gdyby front ustabilizował się w tym czasie w Ardenach czy na linii Maginota nie wiadomo jak potoczyłaby się historia Europy.

II wojna światowa napisała w tej historii naprawdę najmroczniejsze rozdziały, ale to co działo się w latach 1939-1940 miało swoją przyczynę dużo wcześniej. Pamiętajmy o tym, że choćby taka wojna jak obecna agresja Rosji na Ukrainie także nie wybuchła w lutym 2022, ale rozpoczęła się polityką ustępstw i przymykania oka na powolne ale konsekwentne przekraczanie pewnych granic ustępstw politycznych. Zupełnie tak samo rozpoczynała się właśnie II wojna światowa.

Bitwa o Midway. Sześć minut, które zmieniły losy II wojny światowej
2022-10-31 19:29:46

Zapraszam Cię na odcinek nowego cyklu "Książka bez fikcji" w którym gościem specjalnym jest prof. Craig Symonds profesor US Naval Academy, historyk wojskowości i autor książki "Bitwa o Midway".  Do decydującej bitwy określanej często nie tylko, jako moment zwrotny w wojnie Amerykanów z Japonią na Dalekim Wschodzie, ale i ważnym z punktu widzenia całej historii konfliktu miało dojść na początku czerwca roku 1942. Na tym akurat etapie wojny Stany Zjednoczone pomimo znacznej przewagi przemysłowej i gospodarczej były jednak do walki na oceanie mniej przygotowane. Problemem Amerykanów były i samoloty i torpedy. Zasadniczo japońskie Mitsubishi nazywane popularnie zera miały większy zasięg, były zwrotniejsze i stworzone do działań ofensywnych. Samoloty Amerykanów dysponowały mniejszym zasięgiem. To w tym miejscu świata był jeden z najważniejszych parametrów. Eskadry patrolowały np. obszar równy połowie Polski, albo latały na misję mając wyliczone co do galona zapasy paliwa. W przypadku błędu nie było gdzie lądować. N Pacyfiku nie sztuką było bowiem znaleźć i zaatakować wroga, nie dając się zestrzelić, ale odnaleźć swój lotniskowiec i mieć na tyle paliwa aby wrócić. Amerykanie mieli też poważny problem techniczny związany z torpedami. Po prostu nie chciały im wybuchać. Ponadto samolot Douglas TBD Devastator miał istotną wadę konstrukcyjną. Odpalał torpedę tylko wtedy, gdy leciał po całkowicie linii prostej ze zredukowaną prędkością. Zatem wtedy gdy akurat stawał się celem artylerii przeciwlotniczej. Amerykanie niwelowali te niedociągnięcia na trzy sposoby. Po pierwsze, w skali zdolności produkcyjnych samolotów. One znacznie przewyższały potencjał Cesarstwa, a wtedy dopiero robiono przymiarkę do zaangażowania się w wojnę w Europie. Po drugie w skali systemu szkolenia. Amerykanie szkolili i posyłali do służby szybciej i większą liczbę pilotów. W Japonii piloci byli elitą, a ich szkolenie długotrwałe i wymagające. Znaczą część adeptów odrzucano w trakcie selekcji i edukacji. Japończycy wsadzali za stery mistrzów dysponujących czymś na modłę czarnego pasa w sztukach walki. Amerykanie masowo, często wsadzając na fotel strzelców nastolatków. Najważniejszy był jednak inny czynnik: nowoczesna technologia. Bo choć torpedy Amerykanów po prostu nie wybuchały, a samoloty były mniej zwrotnie niż japońskie tzw. to mieli coś czego nie było na pokładzie statków wroga. Radar. Czy jeden z najważniejszych wynalazków II wojny światowej, który odegrał rolę choćby w Bitwie o Anglię stworzył bezprecedensową przewagę także na Pacyfiku.

Zapraszam Cię na odcinek nowego cyklu "Książka bez fikcji" w którym gościem specjalnym jest prof. Craig Symonds profesor US Naval Academy, historyk wojskowości i autor książki "Bitwa o Midway". 

Do decydującej bitwy określanej często nie tylko, jako moment zwrotny w wojnie Amerykanów z Japonią na Dalekim Wschodzie, ale i ważnym z punktu widzenia całej historii konfliktu miało dojść na początku czerwca roku 1942. Na tym akurat etapie wojny Stany Zjednoczone pomimo znacznej przewagi przemysłowej i gospodarczej były jednak do walki na oceanie mniej przygotowane. Problemem Amerykanów były i samoloty i torpedy.

Zasadniczo japońskie Mitsubishi nazywane popularnie zera miały większy zasięg, były zwrotniejsze i stworzone do działań ofensywnych. Samoloty Amerykanów dysponowały mniejszym zasięgiem. To w tym miejscu świata był jeden z najważniejszych parametrów. Eskadry patrolowały np. obszar równy połowie Polski, albo latały na misję mając wyliczone co do galona zapasy paliwa. W przypadku błędu nie było gdzie lądować.

N Pacyfiku nie sztuką było bowiem znaleźć i zaatakować wroga, nie dając się zestrzelić, ale odnaleźć swój lotniskowiec i mieć na tyle paliwa aby wrócić.

Amerykanie mieli też poważny problem techniczny związany z torpedami. Po prostu nie chciały im wybuchać. Ponadto samolot Douglas TBD Devastator miał istotną wadę konstrukcyjną. Odpalał torpedę tylko wtedy, gdy leciał po całkowicie linii prostej ze zredukowaną prędkością. Zatem wtedy gdy akurat stawał się celem artylerii przeciwlotniczej.

Amerykanie niwelowali te niedociągnięcia na trzy sposoby. Po pierwsze, w skali zdolności produkcyjnych samolotów. One znacznie przewyższały potencjał Cesarstwa, a wtedy dopiero robiono przymiarkę do zaangażowania się w wojnę w Europie. Po drugie w skali systemu szkolenia. Amerykanie szkolili i posyłali do służby szybciej i większą liczbę pilotów. W Japonii piloci byli elitą, a ich szkolenie długotrwałe i wymagające. Znaczą część adeptów odrzucano w trakcie selekcji i edukacji. Japończycy wsadzali za stery mistrzów dysponujących czymś na modłę czarnego pasa w sztukach walki. Amerykanie masowo, często wsadzając na fotel strzelców nastolatków. Najważniejszy był jednak inny czynnik: nowoczesna technologia. Bo choć torpedy Amerykanów po prostu nie wybuchały, a samoloty były mniej zwrotnie niż japońskie tzw. to mieli coś czego nie było na pokładzie statków wroga. Radar.

Czy jeden z najważniejszych wynalazków II wojny światowej, który odegrał rolę choćby w Bitwie o Anglię stworzył bezprecedensową przewagę także na Pacyfiku.



Operacja Frantic i preludium Zimnej Wojny
2022-10-25 05:55:14

Gdy w czerwcu 1944 alianci lądowali na plaży Omaha, dokładnie po drugiej stronie Europy miało miejsce inne nieco mniej znane wydarzenia istotne z punktu widzenia walki z Niemcami. W tych dniach z terytorium Ukrainy rozpoczęły się misje bombowe Operacji Frantic, wahadłowych lotów amerykańskich eskadr niszczących niemieckie fabryki i rafinerie. Samoloty kursowały w wielkim trójkącie rozciągniętym pomiędzy Wielką Brytanią, Ukrainą i Włochami. Operacja była w istocie genialnym planem militarnym. Ale jednocześnie przykładem naiwności amerykańskiego sztabu i prezydenta Roosevelta. Na fali zaangażowania swoich środków, pomocy dla sowieckiego sojusznika Amerykanie uwierzyli, że współpraca z ZSRR jest możliwa, a w przyszłości zdołają przekonać Stalina do przystąpienia do wojny na Dalekim Wschodzie i budowy baz w podobnym celu także na Syberii. Wkrótce jednak musieli się przekonać, że człowiek sowiecki myśli zupełnie inaczej, a Stalin umiejętnie rozgrywa ich realizując swoje plany związane z Europą Środkową i Polską. Po rozpoczęciu Powstania Warszawskiego amerykańscy dyplomaci zabiegali o uzyskanie zgody na lądowanie w Połtawie samolotów, które udzielą pomocy powstańcom. Uzyskaną ją dopiero 11 września 1944, ale w wyniku złej pogody misja przesunęła się o tydzień i ruszyła dopiero 18 września.

Gdy w czerwcu 1944 alianci lądowali na plaży Omaha, dokładnie po drugiej stronie Europy miało miejsce inne nieco mniej znane wydarzenia istotne z punktu widzenia walki z Niemcami. W tych dniach z terytorium Ukrainy rozpoczęły się misje bombowe Operacji Frantic, wahadłowych lotów amerykańskich eskadr niszczących niemieckie fabryki i rafinerie. Samoloty kursowały w wielkim trójkącie rozciągniętym pomiędzy Wielką Brytanią, Ukrainą i Włochami.

Operacja była w istocie genialnym planem militarnym. Ale jednocześnie przykładem naiwności amerykańskiego sztabu i prezydenta Roosevelta. Na fali zaangażowania swoich środków, pomocy dla sowieckiego sojusznika Amerykanie uwierzyli, że współpraca z ZSRR jest możliwa, a w przyszłości zdołają przekonać Stalina do przystąpienia do wojny na Dalekim Wschodzie i budowy baz w podobnym celu także na Syberii. Wkrótce jednak musieli się przekonać, że człowiek sowiecki myśli zupełnie inaczej, a Stalin umiejętnie rozgrywa ich realizując swoje plany związane z Europą Środkową i Polską.

Po rozpoczęciu Powstania Warszawskiego amerykańscy dyplomaci zabiegali o uzyskanie zgody na lądowanie w Połtawie samolotów, które udzielą pomocy powstańcom. Uzyskaną ją dopiero 11 września 1944, ale w wyniku złej pogody misja przesunęła się o tydzień i ruszyła dopiero 18 września.

Niemiecki zbrodniarz, CIA i kokaina. Jak ścigano Klausa Barbiego
2022-10-10 06:10:30

Po 30 latach od zbrodni popełnianych w okupowanej Europie Niemiec Klaus Barbie został namierzony w Boliwii. Dopiero po kilkunastu latach usłyszał wyrok, który przyjmował z charakterystycznym dla siebie szyderczym uśmieszkiem. Kim był, jakich okrucieństw dokonywał we Francji i dlaczego przez 40 lat pozostawał na wolności będąc użyteczny zarówno dla CIA, jak i karteli narkotykowych. O tym posłuchasz w dzisiejszym odcinku.  Na kanale „Historia jakiej nie znacie” rozpoczynamy nowy cykl podcastów: “Książka bez fikcji”, w którym przedstawiamy najciekawsze książki historyczne i rozmawiamy z ich autorami. Partnerem tego odcinka jest Grupa Wydawnicza FILIA, wydawca takich tytułów jak “Idealny tata” Johna Glatta czy “Dzieci nazistów” Jarosława Molendy. Gościem tego odcinka jest Marcel Woźniak autor książki "Rzeźnik z Lyonu". 

Po 30 latach od zbrodni popełnianych w okupowanej Europie Niemiec Klaus Barbie został namierzony w Boliwii. Dopiero po kilkunastu latach usłyszał wyrok, który przyjmował z charakterystycznym dla siebie szyderczym uśmieszkiem. Kim był, jakich okrucieństw dokonywał we Francji i dlaczego przez 40 lat pozostawał na wolności będąc użyteczny zarówno dla CIA, jak i karteli narkotykowych. O tym posłuchasz w dzisiejszym odcinku. 

Na kanale „Historia jakiej nie znacie” rozpoczynamy nowy cykl podcastów: “Książka bez fikcji”, w którym przedstawiamy najciekawsze książki historyczne i rozmawiamy z ich autorami. Partnerem tego odcinka jest Grupa Wydawnicza FILIA, wydawca takich tytułów jak “Idealny tata” Johna Glatta czy “Dzieci nazistów” Jarosława Molendy. Gościem tego odcinka jest Marcel Woźniak autor książki "Rzeźnik z Lyonu". 

Kurierzy AK. Niesamowita historia emisariuszy Polskiego Państwa Podziemnego
2022-09-09 19:26:42

Elżbieta Zawacka odbyła niezliczoną liczbę podróży na trasie pomiędzy Berlinem a Katowicami i Warszawą. W podcaście zaczynamy od jednej z jej misji w trakcie której musiała wyskoczyć z pędzącego pociągu pod Żyrardowem. Wydział Łączności Zagranicznej Komendy Głównej AK był prawdziwym fenomenem II wojny światowej. Żaden kurier nie mógłby funkcjonować w tamtej rzeczywistości gdyby nie sprawnie sfałszowane dokumenty. Zajmowało się tym specjalne biuro legalizacji. O tym wszystkim opowiadamy w kolejnym odcinku, w którym ujawniamy także kulisy spotkania Jana Karskiego z generałem Władysławem Sikorskim. 

Elżbieta Zawacka odbyła niezliczoną liczbę podróży na trasie pomiędzy Berlinem a Katowicami i Warszawą. W podcaście zaczynamy od jednej z jej misji w trakcie której musiała wyskoczyć z pędzącego pociągu pod Żyrardowem. Wydział Łączności Zagranicznej Komendy Głównej AK był prawdziwym fenomenem II wojny światowej. Żaden kurier nie mógłby funkcjonować w tamtej rzeczywistości gdyby nie sprawnie sfałszowane dokumenty. Zajmowało się tym specjalne biuro legalizacji. O tym wszystkim opowiadamy w kolejnym odcinku, w którym ujawniamy także kulisy spotkania Jana Karskiego z generałem Władysławem Sikorskim. 

W imieniu Polski podziemnej... Zdrajcy AK i egzekutorzy
2022-09-09 17:29:11

Wiedzieli, że współpracował z gestapowcem Erichem Mertenem, zeznania mogły pomóc uratować ludzi który systematycznie wyłapywała niemiecka służba bezpieczeństwa.  Przyznał się do wszystkiego wyjawiając najważniejszą tajemnicę, która zaskoczyła grupę egzekucyjną. To on miał przed rokiem przyczynić się do denuncjacji komendanta głównego AK „Grota”. Po tym wyznaniu próbował desperackiej ucieczki, ale przytrzymano go, założono sznur na szyję i powieszono. Zwłoki zostały zakopane pod podłogą piwnicy. Tak zginął zdrajca, ale losy pozostałych członków tej siatki agentów gestapo pozostały nieznane, w kilku przypadkach także przez wiele lat po wojnie.

Wiedzieli, że współpracował z gestapowcem Erichem Mertenem, zeznania mogły pomóc uratować ludzi który systematycznie wyłapywała niemiecka służba bezpieczeństwa.  Przyznał się do wszystkiego wyjawiając najważniejszą tajemnicę, która zaskoczyła grupę egzekucyjną. To on miał przed rokiem przyczynić się do denuncjacji komendanta głównego AK „Grota”. Po tym wyznaniu próbował desperackiej ucieczki, ale przytrzymano go, założono sznur na szyję i powieszono. Zwłoki zostały zakopane pod podłogą piwnicy. Tak zginął zdrajca, ale losy pozostałych członków tej siatki agentów gestapo pozostały nieznane, w kilku przypadkach także przez wiele lat po wojnie.

„Akcja N”. Mistrzowie fake newsów w służbie Polski
2022-09-09 12:13:07

Historia Armii Krajowej, jakiej nie znacie. Akcja „N” była bezprecedensowym przykładem działań dezinformujących niemieckiego okupanta, stosowała proste triki, które dziś nazwać by można wzorowym rozsiewaniem fake newsów. Nie zawsze wiązało się to jednak z kolportowaniem nieprawdy. Bardzo często, pod płaszczem gazet pisanych charakterystyczną czcionką gotycką, dostarczano rzetelnych informacji z frontu, informowano o bestialstwie jakie odbywało się w obozach koncentracyjnych czy w gettach. Była to część potężnego ruchu sabotażu jaki rozwinął się w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, sabotażu, który nawet na chwilę nie dawał spokoju okupantom.

Historia Armii Krajowej, jakiej nie znacie. Akcja „N” była bezprecedensowym przykładem działań dezinformujących niemieckiego okupanta, stosowała proste triki, które dziś nazwać by można wzorowym rozsiewaniem fake newsów. Nie zawsze wiązało się to jednak z kolportowaniem nieprawdy. Bardzo często, pod płaszczem gazet pisanych charakterystyczną czcionką gotycką, dostarczano rzetelnych informacji z frontu, informowano o bestialstwie jakie odbywało się w obozach koncentracyjnych czy w gettach. Była to część potężnego ruchu sabotażu jaki rozwinął się w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, sabotażu, który nawet na chwilę nie dawał spokoju okupantom.

Największe agentki wywiadu AK. Zapomniany wkład Polski w zwycięstwo aliantów
2022-08-16 06:30:46

Latem 1943 roku nad Hamburg nadciągnęło 728 maszyn zrzucających na miasto ponad 2200 ton bomb. Nalot zniszczył fabryki i zabudowania stoczniowe. Łunę ognia nad Hamburgiem było widać ponoć z odległości 200 kilometrów. Zniszczeniu uległy też ratusz, centrala telefoniczna, siedziba policji oraz…lokalne ZOO. Przez kolejne dni miasto trawiła łuna pożarów, które wybuchły karmione nagromadzonymi zapasami węgla. Do kolejnych nalotów dochodziło przez następne 9 dni. Blisko 74% zabudowy miasta zamieniono w ruinę. Zniszczono też stocznię U-bootów oraz wytwórnię silników diesla. Kilka miesięcy wcześniej miasto odwiedziła niepozorna dziewczyna z Litzmannstadt jak po wcieleniu i utworzeniu Kraju Warty oficjalnie nazywano Łódź. Dziewczęta z żeńskiej sekcji Hitlerjugend imponowały chłopakom, tym bardziej że owa nieznajoma była przykładem najpełniejszej niemieckiej urody. Chłopak pływający w porcie motorówką szybko wypatrzył dziewczynę i postanowił zaprosić ją na motorówkę. Ona delikatnie zakłopotana, przy asyście wsiadła niepewnie na łódkę. Mówiła ze wschodnim akcentem Niemców mieszkających przed wojną w Polsce, ale była urocza i piękna. Chłopak puszył się coraz bardziej, pokazywał jej kolejne zakamarki portu, zdradzając coś co na co wielokrotnie zwracano mu uwagę. Nie mów nikomu co jest produkowane w dokach. Tylko że każdy Niemiec dobrze wiedział, gdzie przez Łabę przeprawiają się pracownicy. W tej części portu w ukrytych przed atakiem z powietrza zakładach produkowano U-booty, najgroźniejszą z broni Kriegsmarine.  Chłopak z Hamburga pewnie nigdy nie dowiedział się, że tego pięknego dnia zafundował wycieczkę agentce aliantów. Halina Kłąb była jedną z najbardziej użytecznych szpiegów Armii Krajowej operujących w III Rzeszy. Historia jest jedną z wielu historii bohaterstwa agentów polskiego wywiadu działającego w okresie II wojny światowej. Nasz wywiad  odegrał ogromną rolę w działaniach aliantów i pozwolił skutecznie sparaliżować niemiecki system obronny i ofensywny.

Latem 1943 roku nad Hamburg nadciągnęło 728 maszyn zrzucających na miasto ponad 2200 ton bomb. Nalot zniszczył fabryki i zabudowania stoczniowe. Łunę ognia nad Hamburgiem było widać ponoć z odległości 200 kilometrów. Zniszczeniu uległy też ratusz, centrala telefoniczna, siedziba policji oraz…lokalne ZOO. Przez kolejne dni miasto trawiła łuna pożarów, które wybuchły karmione nagromadzonymi zapasami węgla. Do kolejnych nalotów dochodziło przez następne 9 dni. Blisko 74% zabudowy miasta zamieniono w ruinę. Zniszczono też stocznię U-bootów oraz wytwórnię silników diesla.

Kilka miesięcy wcześniej miasto odwiedziła niepozorna dziewczyna z Litzmannstadt jak po wcieleniu i utworzeniu Kraju Warty oficjalnie nazywano Łódź. Dziewczęta z żeńskiej sekcji Hitlerjugend imponowały chłopakom, tym bardziej że owa nieznajoma była przykładem najpełniejszej niemieckiej urody. Chłopak pływający w porcie motorówką szybko wypatrzył dziewczynę i postanowił zaprosić ją na motorówkę. Ona delikatnie zakłopotana, przy asyście wsiadła niepewnie na łódkę. Mówiła ze wschodnim akcentem Niemców mieszkających przed wojną w Polsce, ale była urocza i piękna. Chłopak puszył się coraz bardziej, pokazywał jej kolejne zakamarki portu, zdradzając coś co na co wielokrotnie zwracano mu uwagę. Nie mów nikomu co jest produkowane w dokach. Tylko że każdy Niemiec dobrze wiedział, gdzie przez Łabę przeprawiają się pracownicy. W tej części portu w ukrytych przed atakiem z powietrza zakładach produkowano U-booty, najgroźniejszą z broni Kriegsmarine.  Chłopak z Hamburga pewnie nigdy nie dowiedział się, że tego pięknego dnia zafundował wycieczkę agentce aliantów. Halina Kłąb była jedną z najbardziej użytecznych szpiegów Armii Krajowej operujących w III Rzeszy.

Historia jest jedną z wielu historii bohaterstwa agentów polskiego wywiadu działającego w okresie II wojny światowej. Nasz wywiad  odegrał ogromną rolę w działaniach aliantów i pozwolił skutecznie sparaliżować niemiecki system obronny i ofensywny.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie