Historia Jakiej Nie Znacie

Czy program nauczania historii przypadkiem nie pomija najciekawszych faktów i ważnych procesów skupiając się tylko na końcowych efektach w postaci wojen i bitew. W naszym podcaście staramy się poruszać szerzej nieznane tematy, odpowiadać na kontrowersyjne pytania, czy także prezentować wyjątkowe postaci i przełomy technologiczne. To podcast największego na polskim Facebooku fanpage historycznego. Możecie nas słuchać na wszystkich dostępnych platformach. Będzie świetnie jeżeli podzielicie się komentarzem, zasubskrybujecie nasz kanał albo wystawicie pozytywną recenzję choćby na Apple Podcast.
Historia
Liberum Veto. Złota wolność, która prowadziła do upadku?
2021-08-19 11:00:00
Kolejny epizod 12-odcinkowego cyklu o czasach stanisławowskich i upadku Rzeczypospolitej. Dziś o szkodliwym precedensie demokracji szlacheckiej, demonicznym "liberum veto" które likwidowała dopiero Konstytucja 3 maja.
Poseł Vladislovas Viktorinas Čičinskas. czyli Władysław Siciński - bo tak brzmi spolszczona wersja jego nazwiska - przez kolejne lata przedstawiany był w historycznych podręcznikach jako negatywny bohater historii Polski, orędownik złotej ale głupiej szlacheckiej wolności. W jeszcze innej części opracowań jako działający na polecenie magnaterii i Radziwiłłów wichrzyciel. Ale prawda może być inna i prozaiczna. Podsędek upicki najprawdopodobniej miał już dość bezproduktywnej szlacheckiej debaty i chciał wrócić do majątku na czas zasiewów.
Ostatecznie w 1652 roku nie "zaliberumvetował" on żadnej ustawy, a jedynie nie zgodził się na przedłużanie w nieskończoność obrad. Był zatem nie anarchistą, ale legalistą. Mimo tego, zapewne nieświadomie, wpisał się w historię Polski jako prowodyr haniebnego zerwania sejmu.
Czy Rzeczpospolitą Obojga Narodów uratowałby absolutyzm? To jeden ciekawszych wątków naszej dyskusji o historii Polski.
Wolna elekcja i dzieje Rzeczpospolitej. Dlaczego Konstytucja 3 maja oddawała tron Saksończykowi?
2021-08-18 08:00:00
Zgubna przyjaźń z Piotrem Wielkim. Jak Rosja już na początku w XVIII w. uzależniła Rzeczpospolitą?
2021-08-17 09:49:49
Od zbliżenia Augusta II z władcą Rosji Piotrem Wielkim rozpoczął się mający długie trwanie proces zniewalania Polski przez wschodnie imperium w XVIII wieku. Dziś, gdy przyglądamy się kto osadzał na tronie polskich monarchów, czy kiedy rosyjskie wojska po raz pierwszy poczuły się tak u siebie możemy śmiało stwierdzić, że dominacja Moskwy nad naszym narodem to nie tylko okres zaborów i PRL, ale także praktycznie cały XVIII wiek już od roku 1709.
W Polsce zapominamy często, że mechanizm uzależnienia Polski od Rosji nie rozpoczął się wcale od relacji Stanisława Augusta z Katarzyną II, ale znacznie wcześniej. To już przyjaźń Augusta II z potężnym carem Piotrem miała opłakane skutki dla naszej historii.
Bitwa pod Zieleńcami. Dlaczego Rzeczpospolita nie obroniła niepodległości?
2021-08-14 12:22:22
Jak to się stało, że 10-milionowe państwo, które przez wieki stało siłą militarną w tak słabym stylu broniło swojej suwerenności i uchwalonej właśnie Konstytucji 3 maja? Szkoła Rycerska i uchwały Sejmu Wielkiego nie pomogły w uniknięciu II rozbioru Polski.
Do dziś toczą się spory dlaczego pomimo ambitnych działań posłów, którzy w roku 1788 czyli trzy lata przed przyjęciem Konstytucji 3 maja określili liczbę wojska w Koronie i Wielkim Księstwie Litewskim na ambitne sto tysięcy, nie udało się zbudować armii. Pod koniec XVIII wieku Rzeczpospolita miała 10 razy mniej wojska niż mocarstwa ościenne, a choćby we Francji było więcej oficerów (20 tys.) niż wszystkich szabel w Rzeczpospolitej.
Również bitwa pod Zieleńcami uwieczniona na Grobie Nieznanego Żołnierza i ta, po której ustanowiono Order Virtuti Militari, budzi wiele kontrowersji. Pomimo relacji ks. Poniatowskiego jej wynik nie był wcale taki oczywisty.
Zapraszamy na kolejny odcinek sezonu “Historii jakiej nie znacie” poświęcony czasom stanisławowskim i Konstytucji 3 maja.
#215 Historia... mydła w płynie, czyli siła ryzyka
2021-07-31 09:00:00
W latach 70-tych Robert Taylor z trzema tysiącami dolarów w kieszeni założył własną firmę produkującą mydło w kostkach. Z czasem rozszerzył portfolio produktów, wprowadzając nowatorski - jak na tamte czasy - produkt: mydło w płynie.
Jednak Taylor musiał zmierzyć się z nowym wyzwaniem - konkurencją. Dziesiątki imitacji jego Softsoap zaczęło trafiać na rynek, a wielcy producenci, jak P&G, Unilever i Colgate, zaczynali testować podobne produkty.
Wówczas Taylor zadzwonił do Calmar - jedynego producenta pompek do pojemników z mydłem w płynie - i oznajmił że chce kupić od nich 100 milionów pompek.
Prezes dostawcy przecierał oczy ze zdumienia. Jego firma nigdy nie przyjęła tak dużego zamówienia. Taylor dopytywał prezesa:
- „A jak wpłynie to na Waszą produkcję?”
- „To by nas prawie zamknęło”, odpowiedział szef Calmara. „Nie bylibyśmy w stanie realizować produkcji na rzecz innych klientów”.
- „Idealnie”, pomyślał Taylor.
Ryzykowna gra Taylora opłaciła się. Wielcy konkurenci zostali zablokowani na prawie dwa lata. Sprzedaż Softsoap nadal rosła, a jego firma utrzymała pozycję nr 1 na rozwijającym się rynku mydła w płynie.
#214 Laureatka Oscara, której nie chciano wpuścić na galę. Historia niezłomnych Afroamerykanek
2021-07-29 08:00:00
Dzięki wybitnemu aktorowi Clarkowi Gable, Hattie McDaniel dostała się na casting do roli Mammy w "Przeminęło z wiatrem".
Mimo, że otrzymała tę rolę, wytwórnia nie pozwoliła jej na udział w premierze filmu.
Za rolę Mammy, Hattie, jako pierwsza Afroamerykanka w historii, została nominowana do Oscara. Jednak podczas wręczania statuetek nie pozwolono jej wejść do hotelu, ani usiąść na gali wraz z resztą nominowanych. Po stanowczej reakcji, pozwolono jej, by usiadła pod ścianą przy stole ze swoim agentem i ochroniarzem.
I to właśnie McDaniel zdobyła Oskara jako pierwsza osoba pochodzenia afroamerykańskiego, tym samym torując drogę tym, którzy wcześniej nie mieli dostępu do świata Hollywood.
***
Pamiętaj o subskrypcji naszego podcastu, a jeżeli chcesz nas wesprzeć zostaw recenzję. Codzienne posty i ciekawostki historyczne znajdziesz na naszym fanpage https://www.facebook.com/historiajakiejnieznacie
#213 Zdjęcie, które mogło zmienić historię USA. Roosevelt i Moffett
2021-07-26 08:00:00
Stany Zjednoczone, rok 1912.
Trzy lata po ustąpieniu z fotela prezydenta USA, Theodore Roosevelt postanawia ponownie stanąć w szranki wyborcze.
Jego sztab drukuje trzy miliony ulotek promujących kandydata na prezydenta. Jednak w pewnym momencie dociera do nich fatalna informacja - okazuje się, że sztab nie posiada praw autorskich do zdjęcia na ulotkach. Według szybkich szacunków należało liczyć się z roszczeniami rzędu trzech milionów dolarów. Z kolei nieskorzystanie z wydrukowanych ulotek oznaczałoby zaprzepaszczenie szans na wygraną. Na dodatek autor problematycznych zdjęć - Moffett - był zgorzkniałym cynikiem myślącym jedynie o pieniądzach.
Kampania zawisła na włosku. Wtedy do akcji wkroczył szef sztabu George Perkins, który wysłał do autora zdjęć list o następującej treści: "Zamierzamy rozdać miliony broszur ze zdjęciem Theodora Roosevelta. Będzie to wielka reklama dla fotografa, którego wybierzemy. Ile jesteś gotów nam zapłacić żebyśmy wybrali Twoje?". Moffett odpowiedział błyskawicznie: "Cóż, nigdy jeszcze czegoś takiego nie robiliśmy, ale w tej
sytuacji będziemy szczęśliwi mogąc zapłacić Wam 250 dolarów”.
***
Pamiętaj o subskrypcji naszego podcastu, a jeżeli chcesz nas wesprzeć zostaw recenzję. Codzienne posty i ciekawostki historyczne znajdziesz na naszym fanpage https://www.facebook.com/historiajakiejnieznacie
#212 Strajk kobiet jakiego nie widział świat. Kvennafrídagurinn
2021-07-24 10:00:00
24 października 1975 roku, 90% kobiet na Islandii protestowało walcząc o swoje prawa. Islandki nie przyszły do pracy, a obowiązki domowe i opiekę nad dziećmi przekazały mężczyznom. Kraj został sparaliżowany. W Reykjaviku na wiecach zebrało się 25 tysięcy kobiet - od dziewczynek w szkolnych mundurkach po starsze panie na emeryturze. Robiło to ogromne wrażenie, biorąc pod uwagę, że całkowita liczba mieszkańców Islandii wynosiła wówczas 220 tysięcy osób. Szkoły, sklepy i banki praktycznie nie działały. Telewizje odwołały większość programów. Linie telefoniczne przestały działać. Ten jeden dzień na zawsze przeszedł do historii, a życie kobiet w Islandii już nigdy nie było takie samo.
Kobiety w Islandii uzyskały prawo wyborcze już w 1915 roku. Ale w ciągu następnych 60 lat zaledwie kilka kobiet zasiada w islandzkim parlamencie. W 1975 roku jest ich zaledwie 5%, w porównaniu do dwudziestu kilku procent w parlamentach innych krajów skandynawskich. Średnie wynagrodzenie kobiet we wszystkich sektorach gospodarki jest znacząco niższe od pensji mężczyzn wykonujących tę samą pracę, co sprawia, że wśród kobiet w Islandii kipi frustracja.
Idea islandzkiego protestu kobiet nie wzięła się znikąd. W Nowym Jorku, w 50. rocznicę otrzymania praw wyborczych zorganizowano największą demonstrację Ruchu Wyzwolenia Kobiet. Aby zwrócić uwagę na nierówności płacowe, zachęcano tysiące amerykanek do wzięcia dnia wolnego w pracy. W roku 70-tym protesty odbyły się w 90 miastach na terenie Stanów Zjednoczonych.
W tym samym roku w Islandii miało miejsce pierwsze zebranie feministycznej grupy Redstockings. Nazwa ruchu nawiązywała do organizacji, która powstała w Nowym Jorku. W latach 70-tych grupa czerwonych pończoch walczyła o prawa kobiet w Islandii, prowadząc kampanię na rzecz edukacji seksualnej, prawa do aborcji czy równych płac. Już na pierwszym posiedzeniu Redstockings przedstawiono wniosek o strajk generalny kobiet. Jednak dla wielu Islandek wydawał się on zbyt konfrontacyjny.
Dopiero gdy ONZ ogłosiło, że 1975 będzie rokiem kobiet, organizacje feministyczne postanowiły wrócić do pomysłu ogólnokrajowego strajku. Przygotowania do Międzynarodowego Roku Kobiet rozpoczęły się wiosną 1975 roku. Przedstawiciele pięciu największych organizacji kobiecych utworzyły komitet, którego celem było zorganizowanie Kongresu Kobiet w Reykjaviku.
W kongresie wzięło udział ponad dwieście delegatek. Był to pierwszy raz w historii, gdy Islandki w różnym wieku, ze wszystkich klas i partii politycznych spotkały się ponad podziałami, aby omówić wspólne sprawy. Media uznały, że kongres był punktem kulminacyjnym Międzynarodowego Roku Kobiet. Jednak prawdziwa kulminacja miała dopiero nastąpić. W trakcie kongresu wysunięto wniosek wzywający kobiety do wzięcia wolnego 24 października, w Dzień Narodów Zjednoczonych.
Wniosek został rozesłany do związków zawodowych i organizacji kobiecych. Odpowiedzi były bardzo przychylne. Sondaż przeprowadzony w zakładach pracy wskazywał, że od 80 do 100 procent zatrudnionych kobiet popiera akcję. Jednak organizatorzy musieli zdecydować, czy akcja będzie strajkiem, czy dniem wolnym od pracy. Uznano, że „strajk” może nie spotkać się z aprobatą wszystkich kobiet. Poza tym byłby on nielegalny. Ale każdy może wziąć dzień wolny bez poważnych konsekwencji. Akcja została nazwana więc Kvennafrídagurinn, czyli „Dzień wolny kobiet”.
***
Pamiętaj o subskrypcji naszego podcastu, a jeżeli chcesz nas wesprzeć zostaw recenzję. Codzienne posty i ciekawostki historyczne znajdziesz na naszym fanpage https://www.facebook.com/historiajakiejnieznacie
#211 Volvo i ruch lewostronny. Najtrudniejszy dzień w historii Szwecji
2021-07-22 19:20:28
Szwecja była ostatnim państwem Europy kontynentalnej, które nie wprowadziło ruchu prawostronnego. Pomimo, że 90% samochodów w kraju było dostosowanych do jazdy po prawej stronie, kraj ten przez lata przechodził mękę decyzji o zmianie organizacji ruchu. W kontrze do obowiązujących zasad drogowych, wielu Szwedów posiadało samochody z kierownicą po lewej stronie. Wynikało to z tego, że Volvo i inni szwedzcy producenci samochodów dostosowywali produkcję do trendów ogólnoeuropejskich. Sami Szwedzi często importowali samochody z krajów, gdzie obowiązywał ruch prawostronny. Statystyki wskazywały, że mogło być to przyczyną wzrostu liczby śmiertelnych wypadków drogowych. W roku 50-tym było ich 595, a w roku 66-tym już 1313. Najwięcej kolizji miało miejsce wokół granic z Danią, Finlandią i Norwegią. Mimo to organy publiczne były podzielone co do konieczności zmiany organizacji ruchu, obawiając się astronomicznych kosztów wprowadzenia nowych zasad. W związku z tym, minister komunikacji Sven Andersson zaproponował w 1955 roku ogólnokrajowe referendum w tej sprawie. Niestety, aż 83% społeczeństwa okazało się być przeciwne zmianie.
Ruch lewostronny narodził się w zamierzchłych czasach. Archeolodzy dowodzą, że już starożytni Rzymianie kierowali swoimi rydwanami jadąc po lewej stronie. Jedna z teorii mówi, że pozwalało to osobom praworęcznym, których była większość, dzierżyć broń w dominującej ręce, by bronić się przed nadjeżdżającym przeciwnikiem. Jednak wraz z popularyzacją zaprzęgów czterokonnych służących do transportu towarów, woźnica zaczął siadać z tyłu na wierzchowcu znajdującym się po lewej stronie. Stamtąd łatwiej było mu powozić trzymając bat w prawej ręce. W efekcie, pod koniec osiemnastego wieku, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Europie Kontynentalnej na drogach zaczął dominować ruch prawostronny. Inaczej było w Wielkiej Brytanii. Liczne kolizje i korki drogowe w osiemnastowiecznym Londynie doprowadziły do uchwalenia ustawy nakazującej ruch lewostronny na London Bridge. Wkrótce zasadę tę przyjęto w całym Imperium Brytyjskim. Stąd, do dziś wiele byłych terytoriów brytyjskich, takich jak Australia, RPA czy Indie, nadal jeździ po lewej stronie.
W Szwecji ruch lewostronny zaczął oficjalnie obowiązywać od momentu, w którym król Karol XII wydał rozporządzenie dotyczące mijania się królewskich ambulansów pocztowych. Doradcy sugerowali królowi wprowadzenie bardziej powszechnego ruchu prawostronnego. Karol XII przychylił się do tej propozycji, jednak pomylił się dyktując nowe rozporządzenie. Jako że znany był z porywczego usposobienia, doradcy bali się wytknąć królowi, że tym samym omyłkowo wprowadził on w XVIII wiecznej Szwecji ruch lewostronny.
Pamiętaj o subskrypcji naszego podcastu, a jeżeli chcesz nas wesprzeć zostaw recenzję. Codzienne posty i ciekawostki historyczne znajdziesz na naszym fanpage https://www.facebook.com/historiajakiejnieznacie
#210 Nagroda Nobla, czyli patent na uspokojenie sumienia
2021-07-21 09:00:00
Alfred Nobel za życia słynął z wynalezienia dynamitu. Genialny wynalazca, który zarejestrował ponad 350 różnych patentów, stworzył sieć fabryk materiałów wybuchowych w XIX-wiecznej Europie.
W 1888 roku brat Alfreda - Ludwik zmarł we Francji. Wówczas tamtejsze gazety wydrukowały nekrologi Ludwika, omyłkowo tytułując je na nazwisko Alfreda Nobla.
Tytuł jednego z nich brzmiał „Le marchand de la mort est mort” („Kupiec śmierci nie żyje”), obwieszczając, że "wczoraj zmarł doktor Alfred Nobel, który zbił fortunę, szukając sposobów jak najszybszego zabicia jak największej liczby ludzi".
Alfred przeczytał swój nekrolog i był przerażony myślą, że zostanie zapamiętany w ten właśnie sposób. W testamencie spisanym kilka lat później przeznaczył 94% swojego olbrzymiego majątku na stworzenie funduszu, który miał być dzielony w formie nagród za osiągnięcia w dziedzinie fizyki, chemii, fizjologii lub medycyny, literatury oraz na polu krzewienia idei pokojowych.
***
Pamiętaj o subskrypcji naszego podcastu, a jeżeli chcesz nas wesprzeć zostaw recenzję. Codzienne posty i ciekawostki historyczne znajdziesz na naszym fanpage https://www.facebook.com/historiajakiejnieznacie