Historia Jakiej Nie Znacie

Czy program nauczania historii przypadkiem nie pomija najciekawszych faktów i ważnych procesów skupiając się tylko na końcowych efektach w postaci wojen i bitew. W naszym podcaście staramy się poruszać szerzej nieznane tematy, odpowiadać na kontrowersyjne pytania, czy także prezentować wyjątkowe postaci i przełomy technologiczne. To podcast największego na polskim Facebooku fanpage historycznego. Możecie nas słuchać na wszystkich dostępnych platformach. Będzie świetnie jeżeli podzielicie się komentarzem, zasubskrybujecie nasz kanał albo wystawicie pozytywną recenzję choćby na Apple Podcast.
Historia
Wojciech Korfanty i trudnie dzieje Autonomii Śląskiej
2021-12-22 20:11:09
Jedną tylko wypowiem prośbę gorącą do ludu śląskiego a mianowicie by został wierny swym zasadom chrześcijańskim i swemu przywiązaniu do Polski i by oddał swe głosy na kandydatów szczerze katolickich, polskich, mających zrozumienie dla interesów Górnego Śląska. - pisał w okresie II rzeczypospolitej do Ślązaków przywódca powstań Wojciech Korfanty. Dodawał: Nie okazała się Polska taką o jakiej marzyliśmy , ale nie ustajmy w pracy i poświęceniu, aby z niej zrobić Polskę godną naszych marzeń, Polskę wielką, mocarstwową, Polskę katolicką, praworządną i zawsze sprawiedliwą.
W dzisiejszym odcinku naszego specjalnego cyklu o Powstaniach Śląskich przybliżymy, jak wyglądało 17 lat istnienia Śląskiej autonomii i dlaczego byli powstańcy tak szybko rozczarowali się II Rzeczpospolitą. Na czym polegał konflikt Korfantego z sanacyjną władzą i kto tak naprawdę witał we wrześniu 1939 roku żołnierzy Wehrmachtu wkraczających na Górny Śląsk.
Hiroszima 1945. Kulisy ataku atomowego. Czy Amerykanie nie mieli alternatywy?
2021-12-16 16:20:25
W specjalnym wydaniu podcastu poświęconym książce "Hiroszima 1945" razem z Łukaszem Sojką omawiamy najciekawsze aspekty jednego z najważniejszych wydarzeń w XX wiecznej historii świata. W podcaście zrealizowanym we współpracy z wydawnictwem ZNAK HORYZONT usłyszycie także fragmenty książki Chrisa Wallace'a i Mitcha Weiss'a, która niedawno miała swoją premierę na rynku polskim.
- czy bombardowania Hiroszimy i Nagasaki tak naprawdę nie były najbardziej śmiercionośnymi nalotami w czasie II wojny światowej
- czy Niemcy mogli posiadać broń jądrową jako pierwsi przed Amerykanami
- dlaczego Harry Truman nie miał absolutnie żadnych wyrzutów sumienia z powodu swojej decyzji
- czy z militarnego/strategicznego/politycznego punktu widzenia nie było innej drogi
- czy i dlaczego Hiroszima zapoczątkowała zimną wojnę?
O tym w dzisiejszym odcinku! Zapraszamy.
Konstytucja 1997. Jak ją przyjmowano i czy coś powinniśmy zmienić?
2021-09-29 20:00:00
Kto pisał konstytucję PRL? Stalin, Bierut czy... sobowtór Bieruta
2021-09-28 08:00:00
Józef Stalin - jak się okazało - miał ogromny wkład w powstanie konstytucji PRL w roku 1952. Podobno jego osobiste poprawki pozwoliły zachować biało-czerwone barwy flagi i orła na godle narodowym. Reszta była kopią podobnych "konstytucji" krajów demokracji ludowej.
Co ciekawe nowa władza socjalistyczna już od roku 1944 nawiązywała do rozwiązań prawnoustrojowych II Rzeczpospolitej i co najważniejsze nie inspirowała się mało demokratyczną konstytucją z roku 1935, co w sumie byłoby wygodne, ale bazowała na konstytucji marcowej z roku 1921.
Konstytucja kwietniowa 1935. Autorytaryzm czy odpowiedź na trudne czasy?
2021-09-27 08:00:00
23 kwietnia 1935 r. prezydent Ignacy Mościcki podpisał nowa ustawę zasadniczą zwaną konstytucją kwietniową. Kilka dni wcześniej swój podpis złożył marszałek Józef Piłsudski. Był to jego ostatni urzędowy podpis. Zmarł niespełna trzy tygodnie później.
Najbardziej istotną zmianą wprowadzoną było ustanowienie zwierzchniej roli prezydenta w stosunku do rządu oraz parlamentu. Konstytucja faktycznie likwidowała trójpodział władz w II Rzeczpospolitej.
Obywatel miał zapewnioną równość wobec prawa, możliwość rozwoju wartości osobistych oraz wolność sumienia, słowa i zrzeszeń, ograniczone jednak przez dobro powszechne, ponieważ żadne działanie nie mogło stanąć w sprzeczności z celami państwa, wyrażonymi w jego prawach.
Znacznie wzrosły uprawnienia prezydenta. Był "odpowiedzialny przed Bogiem i historią". Sprawował władzę zwierzchnią względem parlamentu i rządu - jednolitą i niepodzielną. Mógł mianować premiera i ministrów, zwoływać i rozwiązywać Sejm i Senat, wyznaczać terminy ich sesji, powoływać 1/3 senatorów. Posiadał także prawo wskazania następcy na czas wojny, kandydata na prezydenta, mianowania lub odwołania Naczelnego Wodza. Dysponował prawem łaski, wydawania dekretów w czasie wojny, zarządzenia powszechnego głosowania.
Konstytucja uznawana dziś za akt prawny tworzący państwo autorytarne pozwoliła jednak na zachowanie ciągłości władzy państwowej w czasie II wojny światowej i była podstawą funkcjonowania władz RP na wychodźstwie aż do roku 1990.
Konstytucja marcowa 1921. Kompromis w trudnym czasie
2021-09-24 08:00:00
Konstytucja marcowa, opracowywana w czasie bolszewickiego najazdu, gdy polska stała u progu utraty odzyskanej właśnie niepodległości, była wręcz niezwykłą polityczną zdobyczą narodu, który po 123 latach scalił się z trzech zupełnie różnych organizmów.
Niestety w zakresie rozwiązań ustrojowych i organizacji państwa powodowała chaos i destabilizację. Praktyka jej stosowania już po pięciu zaowocowała przewrotem majowym i zaprowadzeniem rządów autorytarnych.
Prawa obywatelskie były oczywiście ważne, ale mimo wszystko istotną funkcją konstytucji jest regulacja spraw ustrojowych. A jaki miał to być ustrój od początku nie było takie jasne. Choćby kwestia republiki czy monarchii. Po I wojnie światowej tylko cztery europejskie państwa nie miały królów: Francja, Szwajcaria i Portugalia oraz powstały w 1922 roku Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Trudno zrozumieć, dlaczego wizji niepodległości Polski nie przyświecała idea osadzenia choćby symbolicznego władcy na Zamku Królewskim lub Wawelu. O tym ciekawym aspekcie historii, ale i konkretnych rozwiązaniach ustrojowych przyjętych w roku 1921 opowie nam profesor Andrzej Zakrzewski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Tydzień uchwalania Konstytucji marcowej należał do najbardziej burzliwych tygodni w historii II RP. Trwał plebiscyt na Śląsku, rokowania pokojowe z bolszewikami w Rydze. Później zarzucano twórcom ustawy zasadniczej, że wszystko odbywało się jednak za szybko.
Napoleon czy Car. Kto stworzył pierwsze nowoczesne państwo polskie?
2021-09-23 08:00:00
W roku 1806 wolność dla Polaków przyszła wraz z wojskiem cesarza Francuzów. Razem z nią wyjątkowe jak na tamte lata rozwiązania ustrojowe, które stanowiły ustrojowy miks rewolucyjnej konstytucji francuskiej, w wielu aspektach sprzecznej z tradycją 3-majowej ustawy rządowej. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy historycy. Jak było naprawdę, kto był twórcą pierwszego na polskich ziemiach, a może i w Europie nowoczesnego ustroju. Czy Napoleon Bonaparte z podyktowaną nam Konstytucją Księstwa Warszawskiego, czy może Car Aleksander który kilka lat po nim przebił rzekomo liberalne rozwiązania Francuzów. O tym porozmawiamy w kolejnym odcinku naszego słuchowiska.
Najważniejszym aktem prawnym państwa pod egidą Francji miała być nowa Konstytucja, ale w gruncie rzeczy zrywała ona z filozofią polityczną twórców Konstytucji 3 maja.
Pomimo romantycznej wizji wielkiego przyjaciela Polaków, za jakiego uznajemy Napoleona nowe prawo, które przyszło z francuskim wojskiem było na ziemiach polskich jednak ciałem obcym.
Mity historii Polski. Ile konstytucji miała Polska i... która była pierwsza?
2021-09-22 08:00:00
Konstytucja Nihil Novi przyjęta już w 1505 roku tworzyła podstawy parlamentaryzmu i państwa opartego na prawie. Rok później był jeszcze Statut opracowany przez kanclerza wielkiego koronnego i jednocześnie prymasa Jana Łaskiego. Rzeczpospolita była w tym czasie w okresie swojej największej świetności i zamożności. Wiek XVI w naszej historii oznaczał jednak dużą zmianę społeczną: emancypację średniej szlachty.
W 1573 roku poszerzyliśmy na niespotykaną skalę katalog praw szlachty. Wydaje się, że jednym z najważniejszych aktów prawnych XVI-wiecznej Rzeczpospolitej był Akt Konfederacji Generalnej Warszawskiej wprowadzający zasadę tolerancji religijnej. W dziedzinie swobód i wolności w tym czasie byliśmy na czele Europy.
Z polskiej tradycji konstytucyjnej możemy być dumni, jak mało który naród w Europie. W rozmaitych dziejowych zawieruchach potrafiliśmy często osiągać kompromis i tworzyć całkiem nowoczesne formy ustrojowe. W dziedzinie praw obywatelskich znajdowaliśmy się niekiedy w prawdziwej awangardzie.
Jak pokaże nasz nowy cykl podcastów, pomimo stereotypów, stanowienie prawa i ogólnonarodowa zgoda przychodziła nam często lepiej niż prowadzenie wojen czy wygrywanie bitew. Historia Polski to bowiem nie tylko dzieje konfliktów i martyrologii ale także mozolna próba budowy ustroju sprawnego państwa i praw dla jego obywateli.
Rzeczpospolita tolerancji czy fanatycznego katolicyzmu? Dlaczego Konstytucja nie dawała wolności religii
2021-08-22 08:00:00
Rzeczpospolitą w naszej historii z dumą nazywamy państwem bez stosów. Czy w wieku XVIII przypadkiem nie kiełkował w niej religijny fanatyzm, a mozaika wyznań niespotykana w innych krajach pozwalała na manipulowanie wiarą w celach politycznych. Jaki stosunek do religii miał wreszcie oświecony akt, jakim była Konstytucja 3 maja, pisana de facto częściowo przez duchownych. O tym w następnym odcinku naszego podcastu.
Polska faktycznie była krajem bez stosów, a konfederacja warszawska z 1573 r. przyniosła zarówno pokój, jak i uprawnienie. Mimo sprzeciwu ze strony katolickiej hierarchii kościelnej zaprzysięgali ją wszyscy królowie elekcyjni.
W Polsce i na Litwie jak chyba nigdzie indziej w Europie religię traktowano jako sprawę prywatną, które nie powinna zakłócać życia publicznego. W tym samym czasie przez kontynent przechodziły krwawe wojny religijne.
Sprawa tolerancji religijnej dla dysydentów, czyli chrześcijan o wyznaniu innym niż katolicyzm, pojawiła się jednak w Rzeczpospolitej z całą intensywnością w latach 60. XVIII wieku. I była głównie rozgrywką polityczną Katarzyny Wielkiej, imperatorowej Rosji.
Konstytucja 3 maja rozpoczynała się odwołaniem do Boga i znalazła uznanie wśród duchowieństwa, a dowodem jest fakt, że po jej przyjęciu odczytywano listy pasterskie. Czy wbrew oświeceniowym nurtom i jej siostrzanej wersji z Francji musiała utwierdzać Rzeczpospolitą jako kraj formalnie katolicki. I to taki który nie gwarantował ona jeszcze pełnej wolności religijnej i równouprawnienia wszystkich wyznań. Takie zarzuty można formować dziś z perspektywy laickiego społeczeństwa. Należy jednak pamiętać, że stosunek do religii był jednym z najważniejszych aspektów odróżniających Konstytucję napisaną w Warszawie od aktów, które ogłosiła rewolucja francuska.
Mieszczanie. Brakujący stan Rzeczypospolitej
2021-08-20 10:00:00
Brak wpływów politycznych i praw społecznych, utrudnione możliwości bogacenia się czy nawet kształcenia były już w XVII i XVIII wiecznej Europie tym co wyraźnie odróżniało mieszczaństwo Warszawy, Krakowa czy Gdańska od miast w Holandii, Francji czy Anglii. W tych krajach wzrost znaczenia mieszczan, ich coraz większe prawa polityczne były trampoliną do przemian gospodarczych, emancypacji tego stanu i finalnie rewolucji przemysłowej, którą Polacy pod zaborami oglądali troszkę z boku.
Dlaczego? Otóż mieszczaństwo było w Rzeczpospolitej przez wieki systemowo blokowane przez walczącą o przywileje i monopol wpływów politycznych szlachtę. Mało tego, było też stosunkowo nieliczne. W drugiej połowie XVIII w. stanowiło raptem ok 6% ludności Rzeczpospolitej (ok. 600 tys. mieszkańców), ustępując z kolei wyjątkowo licznej w Polsce i na Litwie szlachcie (ok. 8 %), i wreszcie jeszcze liczniejszym Żydom. Naród wygnany z wielu europejskich państw w Rzeczpospolitej miał swoją ziemię obiecaną i stanowił aż 10% społeczeństwa.
Małe znaczenie i wpływy polityczne stanu mieszczańskiego w XVIII-wiecznej Rzeczpospolitej było tym, co dystansowało to państwo od rosnących w potęgę zamożnych państw kontynentu. Sam termin “mieszczaństwo” pojawia się w Europie już w XI wieku, upowszechnia do XIII wraz z urbanizacją i lokacją miast. Społeczeństwo w Europie było oczywiście feudalne, ale mieszczaństwo Niderlandów, Francji czy Anglii systematycznie zyskiwało znaczącą pozycję ekonomiczną i wolność. Jak mówiło się w miastach niemieckich “Stadtluft macht frei”, czyli już „powietrze miejskie” czyniło wolnym. I ta wolność stała się przepustką dla rozwoju kultury politycznej, postaw obywatelskich, mecenatu mieszczan w kulturze i wzrostu ich społecznego znaczenia.