Ekonomia i cała reszta

Kamil Fejfer z wykształcenia jest politologiem, a z zawodu dziennikarzem piszącym o ekonomii i gospodarce. Współpracuje z Pismem, Miesięcznikiem Znak, Gazetą Wyborczą, Krytyką Polityczną, NOIZZem, Dwutygodnikiem. Autor książek „O kobiecie pracującej” oraz „Zawód”.
Łukasz Komuda to ekonomista, który po 17 latach pisania i redagowania tekstów o biznesie przeniósł się do sektora pozarządowego, by zajmować się tematyką rynku pracy oraz ekonomii społecznej. Przełożył z angielskiego dwie książki zajmujące się źródłami kryzysu finansowego - w tym tymi aksjologicznymi.
Razem rozmawiamy o rzeczach ciekawych, na które w mediach głównego nurtu jest za mało miejsca. Które są mało zrozumiałe dla większości odbiorców. Dla których powstało sporo mitów, nadmiernych uproszczeń lub niepotrzebnych uprzedzeń. Wszystko to z obszaru ekonomii i powiązanej z nią ściśle socjologii, psychologii, demografii, etnografii, antropologii, nauk politycznych, a nawet neurobiologii i paru innych dziedzin.
Bo wszystko jest powiązane i zwykle bardziej skomplikowane, niż sądzimy. A w życiu pewne są dwie rzeczy: ekonomia i cała reszta.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#50 Energetyka jądrowa: zalety i wady, ale głównie zalety
2024-01-17 06:00:00
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Energetyka jądrowa ma już ponad 70 lat. Przez pierwsze 35 lat rozwijała się niezwykle dynamicznie – pod koniec lat 80. XX wieku na świecie pracowało już ponad 400 reaktorów atomowych produkujących energię elektryczną. Wydawało się, że będzie ona stopniowo coraz bardziej dominowała w produkcji energii elektrycznej – aż przyszła katastrofa w Czarnobylu (1986).
Zdarzenie to, choć było o wiele mniej śmiercionośne niż się powszechnie uważa, nastawiło opinię publiczną w wielu krajach przeciwko energetyce atomowej i tempo budowania nowych bloków elektrowni jądrowych drastycznie spadło. Dziś w zależności od źródła i metody liczenia w energetyce pracuje 410-450 reaktorów. Nie pomogła katastrofa w Fukushimie w 2011 roku, która – choć sama bezpośrednio nie zabiła ani jednej osoby – podtrzymała sceptycyzm wielu społeczeństw wobec energetyki nuklearnej.
Tymczasem trudno o lepsze źródło energii, jeśli chcemy dekarbonizować produkcję prądu. Coraz bardziej rozwijająca się energetyka wiatrowa i słoneczna mają okresy, w których po prostu nie generują energii i potrzebne są źródła mocy elektrycznej, które będą stanowiły bezpieczną podstawę dla zaopatrzenia w tę moc. Szczególnie, że w przyszłości chcemy tej energii elektrycznej zużywać więcej np. rezygnując z silników spalinowych w motoryzacji.
Elektrownie jądrowe produkują rekordowo dużo energii w przeliczeniu na ilość terenu, jakie zajmują. Nie przeciążają sieci logistycznych w kraju, bo jeden pociąg towarowy może przywieźć paliwo do reaktora na wiele dekad jego użytkowania. Nawet licząc emisję dwutlenku węgla związaną z wylewaniem tysięcy ton betonu przy budowie, energetyka jądrowa jest jedną z najmniej emisyjnych, gdy zliczymy cały okres życia elektrowni od wbicia pierwszej łopaty do zakończenia produkcji.
Elektrownia jądrowa jest jednak jedną z najdroższych jeśli chodzi o nakłady inwestycyjne metod generowania energii elektrycznej, a budowa jednego obiektu pochłania miliardy złotych. W dodatku finalny rachunek może znacznie przekraczać pierwotne założenia, podobnie jak czas budowy ulega zwykle wydłużeniu. Problematyczna jest też lokalizacja – zarówno samej elektrowni, jak i składowiska odpadów radioaktywnych, które będą powstawały za sprawą jej pracy. Niezależnie od stosowanych procedur i norm bezpieczeństwa żadna gmina nie będzie zbyt chętna, by mieć taką inwestycję u siebie i to może dodatkowo powiększać koszt tworzenia energetyki jądrowej w naszym kraju.
Energetyka atomowa nie jest więc pozbawiona wad, ale ma zdecydowanie więcej zalet i póki co brak jest sensownych alternatyw, które miałby nas prowadzić lepszą drogą do z jednej strony niskoemisyjnej gospodarki, a z drugiej strony – zabezpieczenia potrzeb kraju jeśli chodzi o stabilne zaopatrzenie w energię elektryczną.
==
Bibliografia:
https://ourworldindata.org/nuclear-energy
https://www.iaea.org/publications/15478/radioactive-waste-management
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Piguła 59: Czy wzrost płac zagraża gospodarce?
2024-01-10 06:00:52
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Od 2000 roku (jak nie dłużej) wydajność pracy – liczona w uproszczeniu jako PKB w przeliczeniu na godzinę pracy – realnie stale się w Polsce zwiększała. Wyjątkiem był rok 2020, gdy pandemia zatrzęsła rzeczywistością, ale kolejne dwa lata znowu charakteryzował wyraźny wzrost.
W efekcie do 2022 roku wydajność ta niemal się podwoiła i pośród krajów UE tylko pięć (w tym jeden raj podatkowy) uzyskały większy wzrost wydajności pracy. Przyjmując, że po turbulencjach związanych z pandemią i wysoką inflacją oraz stagnacją gospodarczą wracamy na ścieżkę gospodarczego wzrostu, można oczekiwać, że powróci także dotychczasowy trend wzrostu wydajności pracy.
To oznacza, że nie wpadliśmy w pułapkę średniego dochodu i raczej w nadchodzących latach nie powinniśmy w nią wpaść. Rośnie nam bowiem nie tylko PKB generowane na jedną godzinę pracy, ale i PKB per capita. A według World Banku status państwa o wysokim dochodzie (High Income Country) osiągnęliśmy… 15 lat temu. A od 2009 do 2022 roku PKB zwiększył się realnie o 58%...
W ostatnich dwóch dekadach tempo realnego wzrostu płac i realnego wzrostu wydajności przeplatały się. Płace rosły szybciej w latach 2006-2007 oraz 2013-2017, ale wcześniej i później często ustępowały tempu realnego wzrostu wydajności pracy. Od 2020 roku możemy jednak mówić o tym, że płace dopadły wydajność, a nawet – patrząc na skumulowane wskaźniki od 2000 roku – tę wydajność prześcignęły. Czy należy się tym martwić? Czy zjawisko to może się samoistnie napędzać, czy będzie hamować? Czy automatycznie oznacza to pogorszenie konkurencyjności polskiej gospodarki?
Zapraszamy do słuchania!
==
Bibliografia:
The labor market in Poland, 2000−2021, Piotr Lewandowski i Iga Magda, Instytut Badań Strukturalnych, https://wol.iza.org/articles/the-labor-market-in-poland/long
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#49 Ekonomia kosmosu. Czy czekają nas kopalnie na asteroidach i hotele na orbicie?
2024-01-03 06:00:22
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Wyścig kosmiczny w dziejach świata przyspieszał tylko w dwóch historycznych okolicznościach: albo wtedy, kiedy prestiżowo i militarnie konkurowały ze sobą wielkie mocarstwa, albo kiedy do gry wchodzili miliarderzy o, nomen omen, kosmicznych ambicjach.
Z tą pierwszą sytuacją mieliśmy do czynienia w zimnowojennych latach 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku, a z drugą mamy do czynienia obecnie. Nie ulega wątpliwości, że jednym z głównych motorów napędowych dzisiejszego wyścigu kosmicznego (obok intensyfikującej się globalnej konkurencji między USA i Chinami) są ambicje Elona Muska. Jego SpaceX jest obecnie najważniejszym światowym graczem, jeśli chodzi o liczbę wystrzeliwanych rakiet na orbitę.
Również dzięki SpaceX na przestrzeni ostatnich dwóch-trzech dekad udało się kilkudziesięciokrotnie obniżyć koszt wystrzelenia kilograma ładunku na orbitę. To z kolei otwiera dostęp do kosmosu coraz większej liczbie podmiotów. Część z nich coraz poważniej zaczyna rozważać realizację takich przedsięwzięć jak kosmiczne hotele. Badacze zastanawiają się również nad kosmicznym górnictwem. Moglibyśmy dzięki nim pozyskiwać na przykład niezbędne w transformacji energetycznej metale ziem rzadkich nie eksploatując jednocześnie ziemskich złóż.
Czy mamy więc już do czynienia z początkiem rewolucji? Cóż, nie mamy pojęcia, ponieważ rewolucję widać dopiero wtedy, kiedy zaczyna ona transformować naszą codzienność. Wydaje się jednak, że po ponad 50 latach od wylądowania człowieka na Księżycu warto już coś z tym całym kosmosem zacząć na poważnie robić.
==
Bibliografia:
Michael Sheetz, The space industry is on its way to reach $1 trillion in revenue by 2040, Citi says, https://www.cnbc.com/2022/05/21/space-industry-is-on-its-way-to-1-trillion-in-revenue-by-2040-citi.html
Luisa Corrado, Stefano Grassi, Aldo Paolillo, Edgar Silgado-Gómez, The macroeconomic spillovers from space activity, https://www.pnas.org/doi/abs/10.1073/pnas.2221342120?doi=10.1073%2Fpnas.2221342120
Budget of NASA, Wikipedia https://en.wikipedia.org/wiki/Budget_of_NASA
Launch costs to low Earth orbit, 1980-2100, https://futuretimeline.net/data-trends/6.htm
Chris Daehnick, John Gang, and Ilan Rozenkopf, Space launch: Are we heading for oversupply or a shortfall?, https://www.mckinsey.com/industries/aerospace-and-defense/our-insights/space-launch-are-we-heading-for-oversupply-or-a-shortfall
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#48 Odpowiedzi na najważniejsze pytania ekonomii i całej reszty
2023-12-20 06:00:11
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Czy dług publiczny jest faktycznie tak dramatycznie wielki? Czy potrafimy grać zębami na gitarze? Co z systemem emerytalnym? Kiedy będziemy mieli w Polsce piękne rzeczy? Czy mała liczba dzieci nie oznacza przyśpieszonej akumulacji kapitału z pokolenia na pokolenie? Kto zabił Laurę Palmer? Co by było, gdyby wszyscy na planecie żyli na poziomie Polaka? Ile czasu zajmuje przygotowanie jednego odcinka?
Gdybyśmy chcieli wyczerpująco odpowiedzieć na wszystkie pytania, to nagranie miałoby 5 godzin lub więcej. Staraliśmy się jednak streszczać i wybierać takie kwestie, do których miało sens odnosić się w skrótowej formie. Mamy nadzieję, że uśmiechniecie się oglądając i słuchając chociaż raz.
Życzymy Wam spokojnych i zdrowych świąt oraz spełnienia wszystkich pozytywnych prognoz ekonomicznych na 2024 rok: lepszej koniunktury gospodarczej, dalszego spadku inflacji, wielu nowych miejsc na rynku pracy, ekspansji polskiego eksportu – i tego, by te trendy makro pozytywnie odbijały się na Waszym życiu. Nadziei i optymizmu w Nowym Roku!
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Piguła 58: Czy gdyby nie rządy PiSu w Polsce byłaby bieda?
2023-12-13 06:00:54
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Mateusz Morawiecki w swoim exposé mówił, że Polska sprzed dekady "była krajem bez wyboru". Miał na myśli brak ekonomicznych perspektyw. Chwalił się, że obecnie nasz kraj nie jest już miejscem gdzie "normą jest praca za 5, czy 7 zł za godzinę".
Nie ma wątpliwości, że Polska dzisiaj jest krajem o wiele bogatszym niż Polska sprzed 8 lat. Były premier zapomniał natomiast powiedzieć, że wzrost zamożności nie rozpoczął się wraz z początkiem rządów Prawa i Sprawiedliwości. Polska za rządów PiS była bogatsza niż za rządów PO-PSL. A ta była zamożniejsza niż kiedy Polską kierowała koalicja PiS-Samoobrona-LPR. Tę wyliczankę można kontynuować co najmniej do pierwszej połowy lat 90-tych.
Postęp ekonomiczny dokonywał się raczej "mimo" kolejnych rządów, a nie "dzięki" nim. Podobnie zresztą sprawy miały się we wszystkich krajach naszego regionu. To nie znaczy, że politycy nie mają na nic wpływu, bynajmniej. Mądrymi politykami lokalnie można korygować negatywne megatrendy. Można też zarządzać pozytywnymi zjawiskami, żeby wyciskać z nich jak najwięcej. Odpowiedź na pytanie, jak sprawna w tym zarządzaniu będzie najnowsza ekipa, poznamy w najbliższych latach.
==
Bibliografia:
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 1950-2022, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/przecietne-miesieczne-wynagrodzenie-w-gospodarce-narodowej-w-latach-1950-2022,2,1.html
Stopa bezrobocia rejestrowanego, https://rynekpracy.org/statystyki/stopa-bezrobocia-rejestrowanego/
Oszczędności i długi Polaków, Komunikat z badań 2023, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2023/K_046_23.PDF
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#47 Co to jest degrowth i dlaczego nie zadziała?
2023-12-06 06:00:05
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Jedną z modniejszych ostatnio na lewicy koncepcji ekonomicznych jest tak zwany degrowth. Jest to „idea krytykująca globalny system kapitalistyczny goniący za wzrostem za wszelką cenę, powodujący wyzysk ludzi oraz dewastację środowiska”. Zwolennicy degrowthu uważają, że jest on jedynym sposobem na to, aby nie ugotować planety za sprawą gazów cieplarnianych.
Logika postwzrostu jest następująca: w polityce i ekonomii istnieje fetysz PKB, niekończącego się wzrostu. Tymczasem – mówią oni – nieskończony wzrost na skończonej planecie nie jest możliwy. Do tego ciągły wzrost PKB wymaga ogromnych ilości energii. A energia jest wytwarzana między innymi dzięki paliwom kopalnym. Wzrost oparty o zielone technologie z kolei – argumentują – dekarbonizuje nas zbyt wolno, żebyśmy się zmieścili w założeniach Porozumienia Paryskiego (utrzymanie wzrostu globalnej temperatury dużo poniżej 2 stopni do 2100 roku względem ery przedprzemysłowej).
To wszystko prawda. Z tym, że z degrowthem jest mnóstwo problemów:
- nie wiadomo jak go wdrożyć technicznie,
- nie wiadomo jak go przepchnąć politycznie,
- nie wiadomo jak skłonić mocarstwa do poparcia jego postulatów,
- nie wiadomo co po wprowadzeniu takiego rozwiązania stanie się z krajami biednymi,
- nawet jeśli ograniczymy wzrost w krajach zamożnych to i tak potrzebujemy gigantycznego wzrostu PKB, żeby ogromna większość ludzkości osiągnęła standard życia nawet najmniej zamożnych krajów rozwiniętych.
Poza tymi problemami (i setkami innych) jest jeszcze jedna sprawa. Jeśli zamierzamy zabrać się za przebudowę globalnego systemu społeczno-ekonomicznego i jednocześnie chcemy mierzyć się z katastrofą klimatyczną, to mamy na głowie dwa gargantuiczne problemy do rozwiązania. A okienko czasowe jest naprawdę wąskie.
==
Bibliografia:
What is degrowth?, https://degrowth.info/degrowth
Jason Hickel, Mniej znaczy lepiej, Karakter 2021
BRANKO MILANOVIC,Degrowth: solving the impasse by magical thinking, https://brankomilanovic.substack.com/p/degrowth-solving-the-impasse-by-magical
Ajit Niranjan, How risky is economic growth? https://www.dw.com/en/degrowth-green-growth-climate-poverty/a-62285113
Max Roser, How much economic growth is necessary to reduce global poverty substantially?, https://ourworldindata.org/poverty-minimum-growth-needed
Jason Hickel, Giorgos Kallis, Tim Jackson, Daniel W. O’Neill, Juliet B. Schor, Julia K. Steinberger, Peter A. Victor & Diana Ürge-Vorsatz, Degrowth can work — here’s how science can help, https://www.nature.com/articles/d41586-022-04412-x
Kelsey Piper, Can we save the planet by shrinking the economy?, https://www.vox.com/future-perfect/22408556/save-planet-shrink-economy-degrowth
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#46 Brak mieszkań czy zmiana kulturowa? Skąd niska dzietność?
2023-11-29 06:00:49
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
W 2022 roku mieliśmy w Polsce do czynienia z rekordowo niską dzietnością. Tak zwany współczynnik dzietności wyniósł 1,26, co – według danych GUS – było najgorszym wynikiem w historii. Czy zjawisko to jest wynikiem drogich i mało dostępnych mieszkań oraz niskich pensji? Cóż, zapewne czynniki te grają pewną rolę. Warto natomiast zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze po raz ostatni z tak zwaną zastępowalnością pokoleń mieliśmy do czynienia pod koniec lat 80-tych XX wieku. A więc w czasie, kiedy nie tylko pensje były nieporównywalnie niższe, ale również sytuacja mieszkaniowa była o wiele, wiele gorsza niż dzisiaj. Nie można więc jako głównego winowajcy stawiać po prostu sytuacji materialnej. Dzietność od dekad spada POMIMO tego, że jakość życia potencjalnych młodych rodziców bardzo wyraźnie rośnie.
Druga sprawa to fakt, że zastępowalności pokoleń (zapewniana przez dzietność na poziomie 2,1) nie ma w niemal żadnym rozwiniętym i zamożnym kraju. W Finlandii w 2021 roku dzietność była na poziomie 1,46. To wartość, jaką w Polsce odnotowaliśmy w 2002 roku – czyli w czasach polskiego kilkunastoprocentowego bezrobocia, jeszcze większych deficytów lokalowych, znacznie niższych pensji, gorszej dostępności przedszkoli niż dziś. Finlandia to dla kontrastu modelowe państwo dobrobytu: względnie niskie bezrobocie, hojny socjal, usługi opiekuńcze wysokiej jakości, polityka równościowa wspierająca pracujące mamy itd. To wszystko nie wywindowało dzietności na bezpieczny poziom – już od 2014 roku jest ona mniejsza niż 1,7.
Dlaczego tak się dzieje? Mamy prawdopodobnie do czynienia ze splotem czynników ekonomicznych i kulturowych, gdzie te drugie grają istotniejszą rolę. Po pierwsze dłużej się uczymy niż poprzednie pokolenia. Odwlekamy więc np. wejście na rynek pracy, żeby zdobyć wykształcenie. A kiedy już znajdziemy pracę, chcemy najpierw zaznać uroków życia. Potencjalne dziecko po prostu dla wielu osób jest konkurencją dla tego modelu. Jeszcze jednym czynnikiem są nowe normy kulturowe, które nie tyle „uwrażliwiają” ile „przewrażliwiają” ludzi na kwestie rodzicielstwa. To wpędza część osób w rodzaj poczucia winy, że nie są wystarczająco dobrzy, aby być rodzicami; że nie będą w stanie zapewnić dziecku wszystkiego, czego by potrzebowało.
Nie tyle przy tym wybierają bezdzietność, ile opóźniają coraz bardziej wiek rodzicielstwa oraz rzadziej decydują się na drugiego i kolejnego potomka. Z resztą, z wiekiem biologiczne okienko powoli się zamyka, zmniejszając prawdopodobieństwo na powiększenie rodziny.
Trend malejącej dzietności wraz z rosnącą zamożnością obserwujemy we wszystkich kulturach, religiach i na wszystkich kontynentach. Dzietność 2,1 jest już poza zasięgiem mieszkańców Meksyku, Turcji, a także Bangladeszu, Iranu czy Indii… Im szybciej się bogacimy, tym bardziej kurczą się nasze rodziny, a w ciągu jednego pokolenia wskaźnik dzietności dla całej planety ma spaść poniżej 2,1 i od problemu przeludnienia płynnie przejdziemy do zamartwiania się o starzejących się mieszkańców najpierw krajów rozwiniętych, a potem tych, które szybko je gonią.
==
BIBLIOGRAFIA:
Baza Danych Lokalnych, GUS, https://bdl.stat.gov.pl/
(pozostałą część bibliografii można znaleźć pod opisem odcinka na YT)
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#45 Antynataliści nie mają racji
2023-11-22 06:00:23
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Od pewnego czasu na popularności zyskuje prąd filozoficzny, który utrzymuje, że płodzenie dzieci jest niemoralne. Wynika to z kilku przesłanek. Przede wszystkim: dzieci sprowadza się na świat bez ich zgody. Antynataliści twierdzą przy tym, że nie da się „urodzić dziecka dla jego dobra”. Rodzice robią to li tylko z egoistycznych pobudek. Albo z biologicznej potrzeby przedłużenia własnej linii rodowej, albo pod wpływem presji społecznej.
Część zwolenników tego podejścia podkreśla również to, że zmierzamy w stronę klimatycznego piekła. A rodzenie dzieci w takich okolicznościach jest skazywaniem ich na los udręczonych bohaterów jakiejś wersji dystopijnej wizji przyszłości rodem z „Mad Maxa”. Kolejnym argumentem za nieposiadaniem potomstwa jest ograniczanie śladu węglowego.
Czy te argumenty mają sens? Cóż, nie do końca. Z pewnością jednak mierzenie się z nimi jest ciekawą gimnastyką intelektualną.
==
Bibliografia:
The Double Standard Behind Benatar's Asymmetry Argument for Anti-Natalism, https://www.youtube.com/watch?v=iGBcu-_fuCs&ab_channel=FortheLoveofWisdom
Mikołaj Starzyński, Przeciw złudzeniom. Antynatalizm i jego argumenty, https://www.miesiecznik.znak.com.pl/przeciw-zludzeniom-antynatalizm-i-jego-argumenty/
Umair Irfan, We need to talk about the ethics of having children in a warming world, https://www.vox.com/2019/3/11/18256166/climate-change-having-kids
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#44 Od maja ceny stoją w miejscu. I nie jest to propaganda Glapińskiego
2023-11-15 06:23:17
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/ECIR
Prezes Adam Glapiński ma rację mówiąc, że od miesięcy ceny w Polsce nie rosną. I nie, nie dzieje się tak dlatego, że drożeje masło, pietruszka i chleb, za to tanieją lokomotywy i tankowce. Żeby popsuć ten żart powiemy, że GUS nie wlicza do inflacji towarów i usług, które kupowane są przez przedsiębiorstwa i instytucje.
Dlaczego więc większość z nas uważa, że ceny cały czas rosną, jak rosły do niedawna? Po pierwsze, nie do końca rozumiemy czym jest wskaźnik zwany inflacją. Po drugie, nasz umysł jest w tej kwestii bardzo zawodny poznawczo. Najważniejsze dla nas są narracje, pod które selekcjonujemy napływające informacje. Jeśli jesteśmy przekonani, że inflacja jest wysoka, to będziemy widzieć tylko te ceny, które rosną, a nie zauważymy tych, które od miesięcy się nie zmieniają ani tych, które spadają.
A to tylko kilka czynników i błędów poznawczych, na które jesteśmy narażeni, kiedy formułujemy sądy na temat cen. Kolejne to między innymi: przeszacowywanie udziału drożejących produktów w koszyku inflacyjnym (i niedoszacowanie tych, które tanieją), czy przywiązywanie większej wagi do rzeczy, których ceny rosną.
Czy to znaczy, że naprawdę wysoka inflacja już za nami? Cóż, prognozowanie jest trudne, zwłaszcza jeśli dotyczy przyszłości. Można jednak ostrożnie zakładać, że po niewielkim wzroście cen żywności, który czeka nas po zniesieniu tarczy antyinflacyjnej na początku przyszłego roku, uwolnieniu cen energii i dostosowaniu cen paliwa do warunków rynkowych (co już w sporej części nastąpiło) ceny wzrosną, ale raczej skokowo, podbijając wskaźnik inflacji, ale ten w okresie kolejnych miesięcy czy roku powinien wrócić do dotychczasowego trendu, czyli spadku. Kto wie, może za rok będziemy na powrót przy wskaźniku inflacji na poziomie zbliżonym do tego, który chce osiągnąć NBP, czyli poniżej 3,5%?
==
Bibliografia:
„Szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2023 roku”, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/szybki-szacunek-wskaznika-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-w-pazdzierniku-2023-roku,21,16.html
Oprac. Adam Zygiel, „Wyniki nie spodobają się Glapińskiemu. Nowy sondaż”, https://wiadomosci.wp.pl/miazdzacy-sondaz-polacy-wypowiedzieli-sie-o-cenach-w-sklepach-6948909741095520a
Nawet 100 złotych więcej na rachunku. „Przyszły rząd ma duży problem”, https://tvn24.pl/biznes/pieniadze/ceny-pradu-2024-rachunki-za-prad-moga-wzrosnac-o-100-zlotych-miesiecznie-analiza-forum-energii-742133
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Piguła 57: Mikrokawalerek jest mniej niż Ci się zdaje
2023-11-08 06:00:59
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/ECIR
==
Myśleliście, że mikrokawalerki stanowią 20% rynku mieszkań? Jeśli tak, to się pomyliliście. I to grubo, ponieważ w III kwartale 2023 roku mieszkania o powierzchni poniżej 25 m2 (właśnie takie lokale nazywa się mikrokawalerkami) stanowiły zaledwie... 2%. sprzedanych lokali mieszkalnych. Z czego aż 85% pochodziło z rynku wtórnego. Oznacza to, że spora część z nich mogła być wybudowana jeszcze w PRL-u.
Jeśli chodzi o rynek wynajmu, to mikrokawalerki stanowią około 6,5% wynajmowanych mieszkań. To trzykrotnie więcej niż w przypadku sprzedaży, ale odsetek wciąż jest niewielki.
Pomimo tego, że od 2018 roku przepisy zabraniają budowania mieszkań, które mają mniej niż 25 m2, deweloperzy obchodzą prawo sprzedając "mikroapartamenty" jako "lokale usługowe". Pod koniec października minister Waldemar Buda podpisał jednak rozporządzenie, które zakazuje również budowania lokali usługowych mniejszych niż 25 m2.
==
Bibliografia:
Tygodnik Gospodarczy PIE 2 listopada 2023 r., Polski Instytut Ekonomiczny, https://pie.net.pl/numer-44-2023-2-listopada-2023/
Minister Waldemar Buda podpisał rozporządzenie #StopPatodeweloperka, Ministerstwo Rozwoju https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/minister-waldemar-buda-podpisal-rozporzadzenie-stoppatodeweloperka
Katarzyna Rostkowska, Nowe prawo nie skończyło z mikrokawalerkami, https://www.bankier.pl/wiadomosc/Nowe-prawo-nie-skonczylo-z-mikrokawalerkami-7611031.html
MIB: od 1 stycznia minimalna powierzchnia użytkowa mieszkania to 25 mkw., https://www.bankier.pl/wiadomosc/MIB-od-1-stycznia-minimalna-powierzchnia-uzytkowa-mieszkania-to-25-mkw-4053681.html
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.