Gadki wiejskiego proboszcza

Na początek nagrania niektórych homilii, kazań i konferencji. Z czasem może coś więcej.


Odcinki od najnowszych:

II Niedziela Adwentu - 4 grudnia 2022
2022-12-04 20:02:43

Dziś przeżywamy drugą niedzielę Adwentu. Słuchamy wołania św. Jana Chrzciciela: „Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie”. Nawrócenie to rozpoznanie tego co nie działa w moim życiu, relacjach, ale także we wspólnocie, parafii, Kościele i zmiana sposobu życia i myślenia, aby powitać i przyjąć Boga, który wychodzi mi na spotkanie. Co chcesz zmienić, aby zrobić więcej miejsca dla Boga w twoim życiu? Jakie są sposoby myślenia i przyzwyczajenia, które chciałbyś zmienić? Czytania: (Iz 11, 1-10); (Ps 72 (71), 1b-2. 7-8. 12-13. 17); (Rz 15, 4-9); Aklamacja (Łk 3, 4c. 6); (Mt 3, 1-12);
Dziś przeżywamy drugą niedzielę Adwentu. Słuchamy wołania św. Jana Chrzciciela: „Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie”. Nawrócenie to rozpoznanie tego co nie działa w moim życiu, relacjach, ale także we wspólnocie, parafii, Kościele i zmiana sposobu życia i myślenia, aby powitać i przyjąć Boga, który wychodzi mi na spotkanie. Co chcesz zmienić, aby zrobić więcej miejsca dla Boga w twoim życiu? Jakie są sposoby myślenia i przyzwyczajenia, które chciałbyś zmienić? Czytania: (Iz 11, 1-10); (Ps 72 (71), 1b-2. 7-8. 12-13. 17); (Rz 15, 4-9); Aklamacja (Łk 3, 4c. 6); (Mt 3, 1-12);

Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata - 20 listopada 2022
2022-11-20 13:24:42

Dzisiejsza uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata stanowi zwieńczenie roku liturgicznego, podczas którego przeżywamy całe misterium zbawcze. Przez chrzest święty uczestniczymy w tym misterium i poddajemy się królewskiej władzy Jezusa Chrystusa. Jezus jest Królem, bo jest w pełni wolny. Nie stawia siebie ponad innymi, nie ma obsesji na punkcie własnego ego, nie jest niewolnikiem oczekiwań innych, ale troszczy się o zbawienie innych. Aby uwolnić się z niewoli naszego ego, musimy zawierzyć się Mu, czyli pozwolić się ocalić tak jak skruszony łotr, który na krzyżu odkrywa, że potrzebuje Boga, zdaje sobie sprawę, że nie może sam stawić czoła tej bitwie, rozumie, że nie może tego zrobić sam. Nasz Król w koronie cierniowej z tronu krzyża wyzwala nas z niewoli naszego ego, czyni nas Królami naszego życia i obdarowuje nas kluczami do raju: „Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23,43). Jak wyobrażam sobie królowanie Jezusa Chrystusa? Czy jestem wolny, aby oddać swoje życie Panu, czy też jestem niewolnikiem własnego ego i oczekiwań innych? Czytania: (2 Sm 5,1-3); (Ps 122 (121), 1-2. 4-5); (Kol 1,12-20); Aklamacja (Mk 11,10); (Łk 23,35-43);
Dzisiejsza uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata stanowi zwieńczenie roku liturgicznego, podczas którego przeżywamy całe misterium zbawcze. Przez chrzest święty uczestniczymy w tym misterium i poddajemy się królewskiej władzy Jezusa Chrystusa. Jezus jest Królem, bo jest w pełni wolny. Nie stawia siebie ponad innymi, nie ma obsesji na punkcie własnego ego, nie jest niewolnikiem oczekiwań innych, ale troszczy się o zbawienie innych. Aby uwolnić się z niewoli naszego ego, musimy zawierzyć się Mu, czyli pozwolić się ocalić tak jak skruszony łotr, który na krzyżu odkrywa, że potrzebuje Boga, zdaje sobie sprawę, że nie może sam stawić czoła tej bitwie, rozumie, że nie może tego zrobić sam. Nasz Król w koronie cierniowej z tronu krzyża wyzwala nas z niewoli naszego ego, czyni nas Królami naszego życia i obdarowuje nas kluczami do raju: „Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23,43). Jak wyobrażam sobie królowanie Jezusa Chrystusa? Czy jestem wolny, aby oddać swoje życie Panu, czy też jestem niewolnikiem własnego ego i oczekiwań innych? Czytania: (2 Sm 5,1-3); (Ps 122 (121), 1-2. 4-5); (Kol 1,12-20); Aklamacja (Mk 11,10); (Łk 23,35-43);

XXXIII Niedziela Zwykła - 13 listopada 2022
2022-11-13 19:38:19

„Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie” (Łk 21,19). Zamieszanie, wojny, katastrofy, prześladowania sygnalizują nadejście końca czasów. Pan Jezus nie ma zamiaru zastraszać nas groźbami odnoszącymi się do przyszłości. Przeciwnie, pragnie rozbudzić w nas siłę i odwagę, abyśmy w próbach i trudnościach teraźniejszości naśladowali Go i byli świadkami miłości Boga do każdego człowieka. Co możemy czynić, aby wytrwać w wierze i jak przez wytrwałość przezwyciężyć zwątpienie i utratę nadziei? Czytania: (Ml 3,19-20a); (Ps 98 (97), 5-6. 7-8. 9); (2 Tes 3,7-12); Aklamacja (Łk 21,28); (Łk 21,5-19);
„Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie” (Łk 21,19). Zamieszanie, wojny, katastrofy, prześladowania sygnalizują nadejście końca czasów. Pan Jezus nie ma zamiaru zastraszać nas groźbami odnoszącymi się do przyszłości. Przeciwnie, pragnie rozbudzić w nas siłę i odwagę, abyśmy w próbach i trudnościach teraźniejszości naśladowali Go i byli świadkami miłości Boga do każdego człowieka. Co możemy czynić, aby wytrwać w wierze i jak przez wytrwałość przezwyciężyć zwątpienie i utratę nadziei? Czytania: (Ml 3,19-20a); (Ps 98 (97), 5-6. 7-8. 9); (2 Tes 3,7-12); Aklamacja (Łk 21,28); (Łk 21,5-19);

XXXII Niedziela Zwykła - 6 listopada 2022
2022-11-06 13:57:54

„Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Łk 20,38). Wiara w zmartwychwstanie nie jest owocem mojej potrzeby istnienia po śmierci, ale opowiada o Bożej potrzebie dawania życia. Istnieje nowe życie w Bogu w wieczności. Jak nadzieja na życie wieczne pomogła ci zmierzyć się z trudnościami życiowymi? Jak nadzieja na przyszłą chwałę dostarcza Ci energii do życia w teraźniejszości?
„Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Łk 20,38). Wiara w zmartwychwstanie nie jest owocem mojej potrzeby istnienia po śmierci, ale opowiada o Bożej potrzebie dawania życia. Istnieje nowe życie w Bogu w wieczności. Jak nadzieja na życie wieczne pomogła ci zmierzyć się z trudnościami życiowymi? Jak nadzieja na przyszłą chwałę dostarcza Ci energii do życia w teraźniejszości?

XXXI Niedziela Zwykła - 30 października 2022
2022-10-30 14:07:17

„Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło” (Łk 19,10). Pan widzi w Zacheuszu – zwierzchniku celników i bardzo bogatym, biednego człowieka potrzebującego zbawienia. Imię Zacheusz znaczy „Bóg pamięta” – pamięta nie o moim grzechu, ale o mnie, o mojej najlepszej czystej cząstce, której żaden grzech nie jest w stanie wymazać. Zacheusz starając się zobaczyć Jezusa, odkrywa że to Jezus stara się zobaczyć jego, poszukując uświadamia sobie, że jest poszukiwany, kochając odkrywa, że jest kochany. Nie spotykam Boga w nagrodę za dobre życie, ale to Bóg, który mnie kocha i szuka czyni moje życie dobrym, kiedy pozwalam Mu spotkać się ze mną. Jakiej przemiany oczekuje się od nas, kiedy doświadczamy Bożego miłosierdzia? Jak możemy pomóc podnieść się, zobaczyć więcej i dalej, spotkać Jezusa naszym bliskim i przyjaciołom?
„Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło” (Łk 19,10). Pan widzi w Zacheuszu – zwierzchniku celników i bardzo bogatym, biednego człowieka potrzebującego zbawienia. Imię Zacheusz znaczy „Bóg pamięta” – pamięta nie o moim grzechu, ale o mnie, o mojej najlepszej czystej cząstce, której żaden grzech nie jest w stanie wymazać. Zacheusz starając się zobaczyć Jezusa, odkrywa że to Jezus stara się zobaczyć jego, poszukując uświadamia sobie, że jest poszukiwany, kochając odkrywa, że jest kochany. Nie spotykam Boga w nagrodę za dobre życie, ale to Bóg, który mnie kocha i szuka czyni moje życie dobrym, kiedy pozwalam Mu spotkać się ze mną. Jakiej przemiany oczekuje się od nas, kiedy doświadczamy Bożego miłosierdzia? Jak możemy pomóc podnieść się, zobaczyć więcej i dalej, spotkać Jezusa naszym bliskim i przyjaciołom?

XXX Niedziela Zwykła - 23 października 2022
2022-10-23 15:43:55

Przypowieść z dzisiejszej Ewangelii uczy nas gramatyki modlitwy. Jej zasady są proste i dotyczą wszystkich, tak jak zasady życia: jeśli w centrum stawiam siebie i swoje poświęcenie, osiągnięcia i zasługi, żadna relacja nie działa – ani w małżeństwie czy w rodzinie, ani z przyjaciółmi, ani tym bardziej z Bogiem. Modlę się nie, aby otrzymywać, ale aby doświadczyć przemienienia. Wzorem modlitwy jest wołanie celnika: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” (Łk 18,13). W centrum jest miłosierdzie Boga. Celnik otrzymuje usprawiedliwienie nie dlatego, że jest lepszy do faryzeusza, ale ponieważ uznaje swoje braki i w postawie pokory zwraca się z wiarą do Boga większego niż jego grzech; Boga, który go przyjmuje i przemienia przez swoje nieskończone miłosierdzie. Kiedy się modlę, w jakiej postawie to czynię? W jakim stopniu miłosierdzie Boże jest fundamentem mojej nadziei?
Przypowieść z dzisiejszej Ewangelii uczy nas gramatyki modlitwy. Jej zasady są proste i dotyczą wszystkich, tak jak zasady życia: jeśli w centrum stawiam siebie i swoje poświęcenie, osiągnięcia i zasługi, żadna relacja nie działa – ani w małżeństwie czy w rodzinie, ani z przyjaciółmi, ani tym bardziej z Bogiem. Modlę się nie, aby otrzymywać, ale aby doświadczyć przemienienia. Wzorem modlitwy jest wołanie celnika: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” (Łk 18,13). W centrum jest miłosierdzie Boga. Celnik otrzymuje usprawiedliwienie nie dlatego, że jest lepszy do faryzeusza, ale ponieważ uznaje swoje braki i w postawie pokory zwraca się z wiarą do Boga większego niż jego grzech; Boga, który go przyjmuje i przemienia przez swoje nieskończone miłosierdzie. Kiedy się modlę, w jakiej postawie to czynię? W jakim stopniu miłosierdzie Boże jest fundamentem mojej nadziei?

XXIX Niedziela Zwykła - 16 października 2022
2022-10-16 15:26:16

W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus uczy nas wytrwałości i cierpliwości w modlitwie. Nieustawanie w modlitwie ma pomóc w naszym życiu doświadczać miłosierdzia Ojca i bycia miłosiernymi jak Ojciec. Czy moja modlitwa wyraża moją relację do Boga jako Ojca? Jakie są przyczyny moich zaniedbań w modlitwie? (Łk 18, 1-8) Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: "W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem”. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani się z ludźmi nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”. I Pan dodał: "Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?".
W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus uczy nas wytrwałości i cierpliwości w modlitwie. Nieustawanie w modlitwie ma pomóc w naszym życiu doświadczać miłosierdzia Ojca i bycia miłosiernymi jak Ojciec. Czy moja modlitwa wyraża moją relację do Boga jako Ojca? Jakie są przyczyny moich zaniedbań w modlitwie? (Łk 18, 1-8) Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: "W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem”. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani się z ludźmi nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”. I Pan dodał: "Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?".

XXVIII Niedziela Zwykła - 9 października 2022
2022-10-09 15:47:49

Bóg jest tym, który pozostaje wierny pomimo naszej niewierności. „Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego” (2Tm 2,13). Bez względu na to, czy jesteśmy świadomi naszej niewierności, czy nie, Bóg dociera do nas tam, gdzie jesteśmy zagubieni, gdzie być może rozpadamy się, gdzie życie się rozpada. W uzdrowieniu rany się zamykają, w zbawieniu źródło otwiera się, wchodzisz w Boga i Bóg wchodzi w ciebie, docierasz do najgłębszego serca bytu, jedności wszystkich części. I to jest jak łączenie fragmentów, sięganie nie do darów, ale do Dawcy, Jego oceanu światła. Oczyszczonych z trądu zostało dziesięciu, ale tylko jeden z nich uwierzył w Jezusa i przyjął dar zbawienia. Tamci zmarnowali szansę, jaką było dla nich spotkanie z Jezusem. I może nawet nie zauważyli tego, że tak wielką szansę zmarnowali. Co to znaczy dla ciebie być zbawionym? Czy wdzięczność jest częścią twojego codziennego życia i duchowości? (Łk 17, 11-19) Stało się, że Jezus zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: "Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami". Na ich widok rzekł do nich: "Idźcie, pokażcie się kapłanom". A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: "Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec". Do niego zaś rzekł: "Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła".
Bóg jest tym, który pozostaje wierny pomimo naszej niewierności. „Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego” (2Tm 2,13). Bez względu na to, czy jesteśmy świadomi naszej niewierności, czy nie, Bóg dociera do nas tam, gdzie jesteśmy zagubieni, gdzie być może rozpadamy się, gdzie życie się rozpada. W uzdrowieniu rany się zamykają, w zbawieniu źródło otwiera się, wchodzisz w Boga i Bóg wchodzi w ciebie, docierasz do najgłębszego serca bytu, jedności wszystkich części. I to jest jak łączenie fragmentów, sięganie nie do darów, ale do Dawcy, Jego oceanu światła. Oczyszczonych z trądu zostało dziesięciu, ale tylko jeden z nich uwierzył w Jezusa i przyjął dar zbawienia. Tamci zmarnowali szansę, jaką było dla nich spotkanie z Jezusem. I może nawet nie zauważyli tego, że tak wielką szansę zmarnowali. Co to znaczy dla ciebie być zbawionym? Czy wdzięczność jest częścią twojego codziennego życia i duchowości? (Łk 17, 11-19) Stało się, że Jezus zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: "Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami". Na ich widok rzekł do nich: "Idźcie, pokażcie się kapłanom". A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: "Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec". Do niego zaś rzekł: "Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła".

XXVI Niedziela Zwykła - 25 września 2022
2022-09-25 16:05:59

Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam, jak ważne jest odczuwanie cierpienia ubogich wśród nas. Oni są słowem i ciałem Boga. Ich ból i wołanie mogą obudzić nas z obojętności, pomóc odnaleźć Boga. Bóg, którego nie ma w bogaczu cieszącym się swoim dostatkiem i ślepym na innych, jest w maluczkim, chorym, poranionym, cudzoziemcu, samotnym. Jest tam, gdzie ja boję się być. Jak dostatek i dążenie do własnego dobrobytu czyni nas obojętnymi na potrzeby drugiego człowieka? Co możemy czynić, aby przywrócić istotne wymiary naszej egzystencji chrześcijańskiej i naszego człowieczeństwa, którym grozi uciszenie w pełnym wygody stylu życia? (Łk 16,19-31) Jezus powiedział do faryzeuszów: ”Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać". Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki". Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają". Tamten odrzekł: "Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą". Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”.
Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam, jak ważne jest odczuwanie cierpienia ubogich wśród nas. Oni są słowem i ciałem Boga. Ich ból i wołanie mogą obudzić nas z obojętności, pomóc odnaleźć Boga. Bóg, którego nie ma w bogaczu cieszącym się swoim dostatkiem i ślepym na innych, jest w maluczkim, chorym, poranionym, cudzoziemcu, samotnym. Jest tam, gdzie ja boję się być. Jak dostatek i dążenie do własnego dobrobytu czyni nas obojętnymi na potrzeby drugiego człowieka? Co możemy czynić, aby przywrócić istotne wymiary naszej egzystencji chrześcijańskiej i naszego człowieczeństwa, którym grozi uciszenie w pełnym wygody stylu życia? (Łk 16,19-31) Jezus powiedział do faryzeuszów: ”Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać". Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki". Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają". Tamten odrzekł: "Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą". Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie