Gadki wiejskiego proboszcza

Na początek nagrania niektórych homilii, kazań i konferencji. Z czasem może coś więcej.


Odcinki od najnowszych:

III Niedziela Zwykła - 23 stycznia 2022
2022-01-23 14:04:22

Dziś trzecia niedziela zwykła w roku kościelnym, z inicjatywy papieża Franciszka od 2019 roku obchodzona jako Niedziela Słowa Bożego. To szczególne zaproszenie, aby odkrywać tajemnicę Boga przez lekturę Pisma Świętego. Papież przypomina, że „Jezus Chrystus puka do naszych drzwi przez Pismo Święte; jeśli słuchamy i otwieramy drzwi umysłu i serca, wchodzi On w nasze życie i z nami zostaje” (List apostolski Ojca Świętego Franciszka „Aperuit illis”, nr 8). Liturgia Słowa dzisiejszej niedzieli zaprasza nas do odkrycia mocy Bożego Słowa, które swoje wypełnienie znalazło w Jezusie Chrystusie. Tylko w Nim i Jego Mistycznym Ciele – Kościele możemy się odnaleźć i wypełniać powierzoną nam misję, doświadczając działania Ducha Świętego oraz prawdziwej radości. Jak możemy umocnić naszą miłość do Słowa Bożego? Jak przez Słowo Boże i służbę możemy umocnić naszą wspólnotę? (Łk 1, 1-4; 4, 14-21) Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono. W owym czasie: Powrócił Jezus mocą Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana". Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście".
Dziś trzecia niedziela zwykła w roku kościelnym, z inicjatywy papieża Franciszka od 2019 roku obchodzona jako Niedziela Słowa Bożego. To szczególne zaproszenie, aby odkrywać tajemnicę Boga przez lekturę Pisma Świętego. Papież przypomina, że „Jezus Chrystus puka do naszych drzwi przez Pismo Święte; jeśli słuchamy i otwieramy drzwi umysłu i serca, wchodzi On w nasze życie i z nami zostaje” (List apostolski Ojca Świętego Franciszka „Aperuit illis”, nr 8). Liturgia Słowa dzisiejszej niedzieli zaprasza nas do odkrycia mocy Bożego Słowa, które swoje wypełnienie znalazło w Jezusie Chrystusie. Tylko w Nim i Jego Mistycznym Ciele – Kościele możemy się odnaleźć i wypełniać powierzoną nam misję, doświadczając działania Ducha Świętego oraz prawdziwej radości. Jak możemy umocnić naszą miłość do Słowa Bożego? Jak przez Słowo Boże i służbę możemy umocnić naszą wspólnotę? (Łk 1, 1-4; 4, 14-21) Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono. W owym czasie: Powrócił Jezus mocą Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana". Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście".

II Niedziela Zwykła - 16 stycznia 2022
2022-01-16 17:30:42

Ewangelia dzisiejszej niedzieli ukazuje nam objawienie się Jezusa Chrystusa uczniom na weselu w Kanie Galilejskiej. Czym jest jednak wesele bez miłości i radości? Co możemy celebrować, kiedy nasze serce jest smutne i spragnione miłości? Słowa Maryi są drogowskazem dla wszystkich, którzy przechodzimy przez trudne chwile pozbawiające nas pokoju i radości, które może dać nam tylko Pan. Jej zalecenie „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5) staje się naszą misją i programem życiowym. Tylko w ten sposób możemy „głosić Jego chwałę wśród wszystkich narodów” (Ps 96,3). Czego Ci brakuje w tym okresie twojego życia? Czy robisz to, o co prosił cię Jezus? (J 2, 1-11) W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: "Nie mają wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?" Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: "Napełnijcie stągwie wodą". I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu". Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: "Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory". Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
Ewangelia dzisiejszej niedzieli ukazuje nam objawienie się Jezusa Chrystusa uczniom na weselu w Kanie Galilejskiej. Czym jest jednak wesele bez miłości i radości? Co możemy celebrować, kiedy nasze serce jest smutne i spragnione miłości? Słowa Maryi są drogowskazem dla wszystkich, którzy przechodzimy przez trudne chwile pozbawiające nas pokoju i radości, które może dać nam tylko Pan. Jej zalecenie „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5) staje się naszą misją i programem życiowym. Tylko w ten sposób możemy „głosić Jego chwałę wśród wszystkich narodów” (Ps 96,3). Czego Ci brakuje w tym okresie twojego życia? Czy robisz to, o co prosił cię Jezus? (J 2, 1-11) W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: "Nie mają wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?" Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: "Napełnijcie stągwie wodą". I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu". Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: "Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory". Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Niedziela Chrztu Pańskiego - 9 stycznia 2022
2022-01-09 14:37:24

Dziś w liturgii celebrujemy święto Chrztu Pańskiego. Jezus staje w gronie grzeszników, aby przyjąć chrzest nawrócenia od Jana, zstępuje na dno naszego grzechu i bierze go na siebie. Ojciec zapewnia nas, że Jezus jest Tym, w którym spełnia się obietnica: jest umiłowanym Synem, w którym kochane jest każde dziecko. Jezus jest odpowiedzią na nasze głębokie pragnienie bycia kochanym. Miłość Boga do nas sprawia, że możliwy jest powrót do domu i nowy początek. Uwierzyć w to, to rozpocząć budowanie drogi dla Boga, który do nas przychodzi. Miejscem spotkania jest nasz chrzest. Niech dzisiejsze święto będzie dla nas dniem odnowienia przyrzeczeń tego sakramentu i wdzięczności za naszych rodziców, rodziców chrzestnych, którzy wyznając wiarę, przynieśli nas do świątyni, abyśmy mogli dostąpić odrodzenia z wody i Ducha Świętego. Co to znaczy dzisiaj dla ciebie budować drogę dla Pana? Jakie słowo poruszyło cię dziś i pomaga ci zacząć od nowa? (Łk 3, 15-16.21-22) Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: "Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem". Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: "Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie".
Dziś w liturgii celebrujemy święto Chrztu Pańskiego. Jezus staje w gronie grzeszników, aby przyjąć chrzest nawrócenia od Jana, zstępuje na dno naszego grzechu i bierze go na siebie. Ojciec zapewnia nas, że Jezus jest Tym, w którym spełnia się obietnica: jest umiłowanym Synem, w którym kochane jest każde dziecko. Jezus jest odpowiedzią na nasze głębokie pragnienie bycia kochanym. Miłość Boga do nas sprawia, że możliwy jest powrót do domu i nowy początek. Uwierzyć w to, to rozpocząć budowanie drogi dla Boga, który do nas przychodzi. Miejscem spotkania jest nasz chrzest. Niech dzisiejsze święto będzie dla nas dniem odnowienia przyrzeczeń tego sakramentu i wdzięczności za naszych rodziców, rodziców chrzestnych, którzy wyznając wiarę, przynieśli nas do świątyni, abyśmy mogli dostąpić odrodzenia z wody i Ducha Świętego. Co to znaczy dzisiaj dla ciebie budować drogę dla Pana? Jakie słowo poruszyło cię dziś i pomaga ci zacząć od nowa? (Łk 3, 15-16.21-22) Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: "Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem". Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: "Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie".

Objawienie Pańskie - 6 stycznia 2022
2022-01-06 16:12:54

(Mt 2,1-12) Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon”. Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: „W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela”. Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: „Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon”. Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.
(Mt 2,1-12) Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon”. Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: „W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela”. Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: „Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon”. Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.

II Niedziela po Narodzeniu Pańskim - 2 stycznia 2022
2022-01-02 15:04:41

Trwamy w radości z narodzin Chrystusa, obchodząc drugą niedzielę po Narodzeniu Pańskim. Pozwala ona nam po raz kolejny wsłuchać się w słowa Prologu Ewangelii św. Jana. Można go odczytać jako deklarację miłości, która ujawnia się, dojrzewa do stania się ofiarą w ewangelicznej wędrówce, prowadzącej do męki i krzyża. Jest to droga na której Jezus objawia nam miłość Boga. Jaki jest twój sposób kochania i w czym chciałbyś go zmienić? Spróbuj przypomnieć sobie miłość Boga do ciebie: za co chcesz podziękować? (J 1,1-18) Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było /Słowo/, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.
Trwamy w radości z narodzin Chrystusa, obchodząc drugą niedzielę po Narodzeniu Pańskim. Pozwala ona nam po raz kolejny wsłuchać się w słowa Prologu Ewangelii św. Jana. Można go odczytać jako deklarację miłości, która ujawnia się, dojrzewa do stania się ofiarą w ewangelicznej wędrówce, prowadzącej do męki i krzyża. Jest to droga na której Jezus objawia nam miłość Boga. Jaki jest twój sposób kochania i w czym chciałbyś go zmienić? Spróbuj przypomnieć sobie miłość Boga do ciebie: za co chcesz podziękować? (J 1,1-18) Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było /Słowo/, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.

Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi - 1 stycznia 2022
2022-01-01 16:03:28

(Łk 2,16-21) Pasterze pospiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane. Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.
(Łk 2,16-21) Pasterze pospiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane. Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.

Niedziela Świętej Rodziny - 26 grudnia 2021
2021-12-26 15:06:22

Dziś, w ostatnią niedzielę roku kalendarzowego, obchodzimy święto Świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa. Modlimy się słowami papieża Franciszka kończącymi adhortację Amoris laetitia (Radość miłości): „Święta Rodzino z Nazaretu, uczyń także nasze rodziny środowiskami komunii i Wieczernikami modlitwy, autentycznymi szkołami Ewangelii i małymi Kościołami domowymi”. Jak w naszych rodzinach możemy naśladować wiarę, prostotę i pokorę Świętej Rodziny? Jak możemy w sposób bardziej wiarygodny przekazywać wiarę naszym córkom i synom? (Łk 2, 41-52) Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz on im odpowiedział: "Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
Dziś, w ostatnią niedzielę roku kalendarzowego, obchodzimy święto Świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa. Modlimy się słowami papieża Franciszka kończącymi adhortację Amoris laetitia (Radość miłości): „Święta Rodzino z Nazaretu, uczyń także nasze rodziny środowiskami komunii i Wieczernikami modlitwy, autentycznymi szkołami Ewangelii i małymi Kościołami domowymi”. Jak w naszych rodzinach możemy naśladować wiarę, prostotę i pokorę Świętej Rodziny? Jak możemy w sposób bardziej wiarygodny przekazywać wiarę naszym córkom i synom? (Łk 2, 41-52) Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz on im odpowiedział: "Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.

IV Niedziela Adwentu - 19 grudnia 2021
2021-12-19 13:52:00

Ostatnia IV Niedziela Adwentu kieruje nasz wzrok w stronę Maryi Panny, która uczy nas jak z wiarą przyjąć Jezusa w naszym życiu, w naszych rodzinach i wspólnotach. Niesienie innym Jezusa oraz bezinteresowna służba, zwłaszcza najbardziej potrzebującym, jest też najważniejszym duchowym przygotowaniem do świąt Bożego Narodzenia. Jakie strefy komfortu jesteśmy wezwani, aby porzucić? Do jakich miejsc i do kogo jesteśmy posłani, by pójść jak Maryja z Jezusem? (Łk 1,39-45) W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.
Ostatnia IV Niedziela Adwentu kieruje nasz wzrok w stronę Maryi Panny, która uczy nas jak z wiarą przyjąć Jezusa w naszym życiu, w naszych rodzinach i wspólnotach. Niesienie innym Jezusa oraz bezinteresowna służba, zwłaszcza najbardziej potrzebującym, jest też najważniejszym duchowym przygotowaniem do świąt Bożego Narodzenia. Jakie strefy komfortu jesteśmy wezwani, aby porzucić? Do jakich miejsc i do kogo jesteśmy posłani, by pójść jak Maryja z Jezusem? (Łk 1,39-45) W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.

III Niedziela Adwentu - 12 grudnia 2021
2021-12-12 14:41:08

Dzisiejszą, trzecią niedzielę Adwentu nazywamy niedzielą Gaudete – „Radujcie się!”, od słów z Listu Świętego Pawła do Filipian (Flp 4,4-5): „Radujcie się zawsze w Panu, raz jeszcze powtarzam: radujcie się! Pan jest blisko”. Droga dla Mesjasza została przygotowana – dzięki Janowi Chrzcicielowi, który swoim współczesnym „głosił dobrą nowinę” (Łk 3, 18). Teraz nasza kolej, aby uczynić to, co zrobił Jan: Przygotujmy drogę Panu z pilnością i radością! Zacznijmy od własnych myśli, słów i czynów. Zacznijmy od naszej rodziny i społeczności. Podobnie jak Jan, mamy udział w Bożym planie zbawienia. Głoś dobre wieści, bądź dobrą nowiną, żeby ludzie mogli wiedzieć, że Pan jest blisko. Jakie jest zadanie, które Pan ci dzisiaj powierza? Gdzie może się dzisiaj rozpocząć twoja droga nawrócenia? (Łk 3,10–18) Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: „Cóż mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni”. Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali Go: „Nauczycielu, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono”. Pytali go też i żołnierze: „A my, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie”. Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichrza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”. Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.
Dzisiejszą, trzecią niedzielę Adwentu nazywamy niedzielą Gaudete – „Radujcie się!”, od słów z Listu Świętego Pawła do Filipian (Flp 4,4-5): „Radujcie się zawsze w Panu, raz jeszcze powtarzam: radujcie się! Pan jest blisko”. Droga dla Mesjasza została przygotowana – dzięki Janowi Chrzcicielowi, który swoim współczesnym „głosił dobrą nowinę” (Łk 3, 18). Teraz nasza kolej, aby uczynić to, co zrobił Jan: Przygotujmy drogę Panu z pilnością i radością! Zacznijmy od własnych myśli, słów i czynów. Zacznijmy od naszej rodziny i społeczności. Podobnie jak Jan, mamy udział w Bożym planie zbawienia. Głoś dobre wieści, bądź dobrą nowiną, żeby ludzie mogli wiedzieć, że Pan jest blisko. Jakie jest zadanie, które Pan ci dzisiaj powierza? Gdzie może się dzisiaj rozpocząć twoja droga nawrócenia? (Łk 3,10–18) Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: „Cóż mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni”. Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali Go: „Nauczycielu, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono”. Pytali go też i żołnierze: „A my, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie”. Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichrza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”. Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.

I Niedziela Adwentu - 28 listopada 2021
2021-11-28 15:01:35

Dzisiejszą niedzielą rozpoczynamy Adwent, czas radosnego oczekiwania i przygotowania na przyjście Chrystusa. Czytania dzisiejszej liturgii Słowa zachęcają nas do postawy czujnego oczekiwania. „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” (Łk 21,36). Czuwanie nie jest jednak łatwe, bo nasze serca łatwo stają się ociężałe na skutek zniechęcenia, braku cierpliwości do czekania i szukania na własną rękę możliwych rozwiązań. Nasze serca stają się ociężałe gdy rezygnujemy z siebie i zaczynamy poddawać się niszczącym myślom, które odbierają nam energię i nie pomagają nam ruszać naprzód. Dlatego Jezus zaprasza nas do życia w postawie czujnego oczekiwania w modlitwie. Modlitwa jest bowiem miejscem relacji z Bogiem. Jaką przestrzeń ma modlitwa w twoim życiu, kiedy przechodzisz przez ciemne chwile? Czy możesz zaufać Bogu, gdy jesteś w ciemności? (Łk 21,25-28.34-36) Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.
Dzisiejszą niedzielą rozpoczynamy Adwent, czas radosnego oczekiwania i przygotowania na przyjście Chrystusa. Czytania dzisiejszej liturgii Słowa zachęcają nas do postawy czujnego oczekiwania. „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” (Łk 21,36). Czuwanie nie jest jednak łatwe, bo nasze serca łatwo stają się ociężałe na skutek zniechęcenia, braku cierpliwości do czekania i szukania na własną rękę możliwych rozwiązań. Nasze serca stają się ociężałe gdy rezygnujemy z siebie i zaczynamy poddawać się niszczącym myślom, które odbierają nam energię i nie pomagają nam ruszać naprzód. Dlatego Jezus zaprasza nas do życia w postawie czujnego oczekiwania w modlitwie. Modlitwa jest bowiem miejscem relacji z Bogiem. Jaką przestrzeń ma modlitwa w twoim życiu, kiedy przechodzisz przez ciemne chwile? Czy możesz zaufać Bogu, gdy jesteś w ciemności? (Łk 21,25-28.34-36) Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie