Reportaż Radia Lublin

Usłyszeć na własne uszy to znaczy doświadczyć osobiście, poznać, poczuć i zrozumieć. Słuchamy więc świata z wielką uwagą i przygotowujemy dla Was opowieści, które dotykają spraw najistotniejszych: miłości, bólu, cierpienia, szczęścia…

Zagłębiamy się w meandry przeszłości i śledzimy bieżące wydarzenia, nigdy nie tracąc z oczu losu człowieka. Los człowieka znaczy bowiem więcej niż jakakolwiek decyzja polityczna, ideologia czy religia. Naszym zadaniem jako autorów, jest spotkanie z Innym i takie opowiedzenie jego historii, aby stała się uniwersalna i ważna dla każdego, kto jej wysłucha.

Kategorie:
Edukacja

Odcinki od najnowszych:

Monika Malec „Zabłąkana nić”
2021-04-07 14:08:02

Bohaterką reportażu „Zabłąkana nić” jest  Anna Frajlich-Zając – poetka, prozaiczka i znawczyni literatury, której  wiersze ukazują się na łamach kwartalnika literackiego „Akcent”. Na  co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie znalazła się wskutek  wydarzeń marcowych 1968 roku. Wydawało się jej wówczas, że cały świat  się zawalił, a życie dobiegło końca. To był zaledwie początek. Znalazła  pracę na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Tam przekazywała  studentom swoją miłość do języka polskiego. Jest laureatką Nagrody  Fundacji Kościelskich, Nagrody Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie za  całokształt twórczości. Została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu  Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, a także uhonorowana tytułem Wybitnego  Polaka w Stanach Zjednoczonych w dziedzinie kultury. Fot. pixabay.com

Bohaterką reportażu „Zabłąkana nić” jest  Anna Frajlich-Zając – poetka, prozaiczka i znawczyni literatury, której  wiersze ukazują się na łamach kwartalnika literackiego „Akcent”.

Na  co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie znalazła się wskutek  wydarzeń marcowych 1968 roku. Wydawało się jej wówczas, że cały świat  się zawalił, a życie dobiegło końca. To był zaledwie początek. Znalazła  pracę na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Tam przekazywała  studentom swoją miłość do języka polskiego. Jest laureatką Nagrody  Fundacji Kościelskich, Nagrody Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie za  całokształt twórczości. Została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu  Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, a także uhonorowana tytułem Wybitnego  Polaka w Stanach Zjednoczonych w dziedzinie kultury.

Fot. pixabay.com

Monika Malec „Nineczka Kropeczka”
2021-04-07 14:04:17

Nina to mała dziewczynka, której los  poruszył aktorkę Kasię Bujakiewicz. Dziewczynka cierpi na rdzeniowy  zanik mięśni i potrzebuje bardzo drogiej terapii genowej, której koszt  to ponad 9 milionów złotych. W zbiórkę pieniędzy Kasia Bujakiewicz stara  się włączyć jak najwięcej ludzi. Kamień z K2, czy książka Olgi  Tokarczuk ze specjalną dedykacją to tylko niektóre przedmioty przekazane  na licytację przez znane osoby. Beata Kozidrak, Wojtek Cugowski,  Kabaret Ani Mru-Mru oraz Kabaret Smile – lista znanych nazwisk  wspierających Ninę i jej rodzinę jest znacznie dłuższa. Razem można  więcej. Zbiórka pieniędzy na terapię dziewczynki potrwa do końca marca.  Uzbierano ponad 2 miliony złotych. W  lutym Minister Zdrowia podpisał decyzję o wdrożeniu w Polsce zmienionego  programu badań przesiewowych u noworodków, w którym znalazło się  również badanie w kierunku rdzeniowego zaniku mięśni. Jak ważne to  badanie wiedzą doskonale Jola i Tomek Słupscy, rodzice Niny. Im  wcześniej choroba jest wykryta, tym łatwiej jest zapobiec wyniszczającym  organizm skutkom. Rodzina straciła 8 miesięcy na poszukiwanie przyczyn  dolegliwości dziecka. Teraz trwa walka z czasem, by podać lek w  odpowiednim momencie. Więcej usłyszą Państwo w reportażu Moniki Malec  „Nineczka Kropeczka”.

Nina to mała dziewczynka, której los  poruszył aktorkę Kasię Bujakiewicz. Dziewczynka cierpi na rdzeniowy  zanik mięśni i potrzebuje bardzo drogiej terapii genowej, której koszt  to ponad 9 milionów złotych. W zbiórkę pieniędzy Kasia Bujakiewicz stara  się włączyć jak najwięcej ludzi. Kamień z K2, czy książka Olgi  Tokarczuk ze specjalną dedykacją to tylko niektóre przedmioty przekazane  na licytację przez znane osoby. Beata Kozidrak, Wojtek Cugowski,  Kabaret Ani Mru-Mru oraz Kabaret Smile – lista znanych nazwisk  wspierających Ninę i jej rodzinę jest znacznie dłuższa. Razem można  więcej. Zbiórka pieniędzy na terapię dziewczynki potrwa do końca marca.  Uzbierano ponad 2 miliony złotych.

W  lutym Minister Zdrowia podpisał decyzję o wdrożeniu w Polsce zmienionego  programu badań przesiewowych u noworodków, w którym znalazło się  również badanie w kierunku rdzeniowego zaniku mięśni. Jak ważne to  badanie wiedzą doskonale Jola i Tomek Słupscy, rodzice Niny. Im  wcześniej choroba jest wykryta, tym łatwiej jest zapobiec wyniszczającym  organizm skutkom. Rodzina straciła 8 miesięcy na poszukiwanie przyczyn  dolegliwości dziecka. Teraz trwa walka z czasem, by podać lek w  odpowiednim momencie. Więcej usłyszą Państwo w reportażu Moniki Malec  „Nineczka Kropeczka”.

Monika Hemperek „Za barierą zimna”
2021-04-07 14:00:51

Sezon morsowania powoli się kończy. Przypomnimy reportaż sprzed roku o  śmiałkach, którzy korzystają z kąpieli w zimnej wodzie. Jak morsowanie  wpływa na ciało i duszę?

Sezon morsowania powoli się kończy. Przypomnimy reportaż sprzed roku o  śmiałkach, którzy korzystają z kąpieli w zimnej wodzie. Jak morsowanie  wpływa na ciało i duszę?

Tomasz Najda „Śpiewem kochać Boga”
2021-04-07 13:58:00

Wielki Post to wyjątkowy czas – mówią  panie z Rakówki w powiecie biłgorajskim. Podtrzymują tradycje śpiewów  wielkopostnych. W reportażu zostanie to skonfrontowane z wypowiedzią  duchownego na ten temat. Dr Kinga Strycharz-Bogacz opowie o ludowej tradycji muzyczno-religijnej.

Wielki Post to wyjątkowy czas – mówią  panie z Rakówki w powiecie biłgorajskim. Podtrzymują tradycje śpiewów  wielkopostnych. W reportażu zostanie to skonfrontowane z wypowiedzią  duchownego na ten temat.

Dr Kinga Strycharz-Bogacz opowie o ludowej tradycji muzyczno-religijnej.

agnieszka czyżewska jacquemet "śpiewam to co moje"
2021-04-06 14:36:27

Legenda mówi że przodkami Bagnoszy byli chłopi - rebelianci, którzy wymówili posłuszeństwo Międzyrzeckim Bojarom i zbiegli na trudno dostępne, podmokłe tereny obecnej gminy Drelów. Zagospodarowali moczary i wytworzyli własną odrębną kulturę, której ważnym elementem był liryczny śpiew. Angelika Magier - zebrała rodzinne przekazy i opowieści najstarszych mieszkańców okolicznych wsi - w ten sposób odkryła dla siebie odchodzący świat Bagnoszy.  Dzięki jej pracy, uporowi i zaangażowaniu śpiew ponownie wypełnił rozległy i płaski krajobraz osuszonych już dzisiaj bagien. W piesni jest moc stwarzania świata. Zdjęcie GOK Drelów

Legenda mówi że przodkami Bagnoszy byli chłopi - rebelianci, którzy wymówili posłuszeństwo Międzyrzeckim Bojarom i zbiegli na trudno dostępne, podmokłe tereny obecnej gminy Drelów. Zagospodarowali moczary i wytworzyli własną odrębną kulturę, której ważnym elementem był liryczny śpiew. Angelika Magier - zebrała rodzinne przekazy i opowieści najstarszych mieszkańców okolicznych wsi - w ten sposób odkryła dla siebie odchodzący świat Bagnoszy.  Dzięki jej pracy, uporowi i zaangażowaniu śpiew ponownie wypełnił rozległy i płaski krajobraz osuszonych już dzisiaj bagien. W piesni jest moc stwarzania świata. Zdjęcie GOK Drelów

Mariusz Kamiński "Potomek zesłańca"
2021-04-05 23:03:33

Tuż przed Wielkanocą w 2013 roku do Lublina, na zaproszenie Stowarzyszenia Wspólne Korzenie, na święta z odległych stron Rosji przyjechała grupa potomków polskich zesłańców. Jednym z nich był Paweł Afanasjew  praprawnuk Juliana Mańko, który w 1863 roku był naczelnikiem powstańczym miasta Wohynia i który zesłany na katorgę, trafił aż pod granicę z Chinami. Pan Paweł od lat po całej Rosji poszukiwał potomków Juliana, zdobywał od nich informacje na jego temat, wiele czasu spędzał w archiwach. Niewiele jednak wiedział o losach prapradziadka w Polsce. Dzięki pomocy przychylnych mu osób udało mu się dowiedzieć, że Julian przebywał i walczył w powstaniu styczniowym na Lubelszczyźnie.

Tuż przed Wielkanocą w 2013 roku do Lublina, na zaproszenie Stowarzyszenia Wspólne Korzenie, na święta z odległych stron Rosji przyjechała grupa potomków polskich zesłańców. Jednym z nich był Paweł Afanasjew  praprawnuk Juliana Mańko, który w 1863 roku był naczelnikiem powstańczym miasta Wohynia i który zesłany na katorgę, trafił aż pod granicę z Chinami. Pan Paweł od lat po całej Rosji poszukiwał potomków Juliana, zdobywał od nich informacje na jego temat, wiele czasu spędzał w archiwach. Niewiele jednak wiedział o losach prapradziadka w Polsce. Dzięki pomocy przychylnych mu osób udało mu się dowiedzieć, że Julian przebywał i walczył w powstaniu styczniowym na Lubelszczyźnie.

Mariusz Kamiński "Prawie wszystko o pisankach"
2021-04-04 11:58:09

Jest to dokument radiowy o prawie metafizycznym znaczeniu tradycji zdobienia jajek. Przenosi nas do odległych i współczesnych wierzeń i znaczeń zaklętych w jajku. Odwiedzamy starą, zabytkową wiejską chatę w lubelskim skansenie, gdzie pani kustosz snuje opowieści o roli jajka w ludowej tradycji i towarzyszymy paniom z klubu twórców ludowych z Puław, które w Ośrodku Kultury „Dom Chemika”, w cyklu „Spotkania ze sztuką ludową”, pokazują dzieciom jak tworzyć pisanki. Z kolei etnograf i eksperci z lubelskiego Muzeum Wsi Lubelskiej opowiadają o tradycji tworzenia pisanek i związanymi z nią obrzędami w Polsce. W audycji wykorzystano nagrania archiwalne poświęcone pisankom autorstwa Barbary Jurkiewicz i Bogumiły Nowickiej oraz fragmenty utworów wykonywanych przez zespół śpiewaczy z Niedrzwicy Kościelnej.

Jest to dokument radiowy o prawie metafizycznym znaczeniu tradycji zdobienia jajek. Przenosi nas do odległych i współczesnych wierzeń i znaczeń zaklętych w jajku. Odwiedzamy starą, zabytkową wiejską chatę w lubelskim skansenie, gdzie pani kustosz snuje opowieści o roli jajka w ludowej tradycji i towarzyszymy paniom z klubu twórców ludowych z Puław, które w Ośrodku Kultury „Dom Chemika”, w cyklu „Spotkania ze sztuką ludową”, pokazują dzieciom jak tworzyć pisanki. Z kolei etnograf i eksperci z lubelskiego Muzeum Wsi Lubelskiej opowiadają o tradycji tworzenia pisanek i związanymi z nią obrzędami w Polsce.

W audycji wykorzystano nagrania archiwalne poświęcone pisankom autorstwa Barbary Jurkiewicz i Bogumiły Nowickiej oraz fragmenty utworów wykonywanych przez zespół śpiewaczy z Niedrzwicy Kościelnej.

agnieszka czyżewska jacquemet "wirus i ja"
2021-03-31 10:07:11

"Moja walka z covidem"- taki tytuł książki ujrzała pani Grażyna na szarej szpitalnej ścianie pierwszej nocy spędzonej na oddziale zakaźnym w szpitalu powiatowym. Choć bardzo żle się czuła z trudnoscią oddychała i miała wysoką gorączę swoją wizję wzięła zupełnie na poważnie.  Gdy tylko poczuła się lepiej zaczęła notować wszystko co się działo w szpitalu. W taki sposób powstał dziennik choroby i pobytu w szpitalu powiatowym. Opowieść czasem śmieszna, ale częściej straszna. Szczególnie wtedy kiedy uświadomimy sobie, że autorka nie opisuje nic wyjątkowego.  Tak w dobie pandemi funkcjonuje nasza słuzba zdrowia nie tylko na poziomoe szpitali powiatowych.

"Moja walka z covidem"- taki tytuł książki ujrzała pani Grażyna na szarej szpitalnej ścianie pierwszej nocy spędzonej na oddziale zakaźnym w szpitalu powiatowym. Choć bardzo żle się czuła z trudnoscią oddychała i miała wysoką gorączę swoją wizję wzięła zupełnie na poważnie.  Gdy tylko poczuła się lepiej zaczęła notować wszystko co się działo w szpitalu. W taki sposób powstał dziennik choroby i pobytu w szpitalu powiatowym. Opowieść czasem śmieszna, ale częściej straszna. Szczególnie wtedy kiedy uświadomimy sobie, że autorka nie opisuje nic wyjątkowego.  Tak w dobie pandemi funkcjonuje nasza słuzba zdrowia nie tylko na poziomoe szpitali powiatowych.

Monika Malec "Sarny przychodzą nocą"
2021-03-29 23:00:00

W mediach głośno zrobiło się o sprawie saren, które zamieszkały na trawiastym lotnisku w Świdniku. Właściciel dzierżawionego terenu złożył wniosek do Sejmiku Województwa Lubelskiego o odstrzał zwierzyny. To spowodowało protest ludzi wrażliwych na ich los. Co się nimi stanie? Więcej w reportażu Moniki Malec "Sarny przychodzą nocą".

W mediach głośno zrobiło się o sprawie saren, które zamieszkały na trawiastym lotnisku w Świdniku. Właściciel dzierżawionego terenu złożył wniosek do Sejmiku Województwa Lubelskiego o odstrzał zwierzyny. To spowodowało protest ludzi wrażliwych na ich los. Co się nimi stanie? Więcej w reportażu Moniki Malec "Sarny przychodzą nocą".

Mariusz Kamiński "Ja też chcę być Małyszem"
2021-03-27 18:10:20

Jest to pełna humoru i refleksji nad ludzkim losem historia życia ponad 50-letniego starego kawalera. Jak sam mówi, nie ożenił się, ponieważ kandydatki nie nadawały się do prowadzenia domu. Wszystko potrafi zrobić sam, a robota pali mu się w rękach. Potrafi nie tylko ręcznie doić krowy i uprawiać pole, ale piecze placki, robi weki, gotuje obiady. Pan Janusz jest szczęśliwy i dodaje, że wszystko rodzi w radość.

Jest to pełna humoru i refleksji nad ludzkim losem historia życia ponad 50-letniego starego kawalera. Jak sam mówi, nie ożenił się, ponieważ kandydatki nie nadawały się do prowadzenia domu. Wszystko potrafi zrobić sam, a robota pali mu się w rękach. Potrafi nie tylko ręcznie doić krowy i uprawiać pole, ale piecze placki, robi weki, gotuje obiady. Pan Janusz jest szczęśliwy i dodaje, że wszystko rodzi w radość.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie