Reportaż w Radiu Lublin

Żyjemy w ciągłym zabieganiu, z trudem znajdując czas na relaks i zamyślenie nad życiem. Kiedy przychodzi wieczór często sięgamy po telewizyjny pilot, by zagłuszyć własne myśli. A może lepiej zaparzyć herbatę, wyłączyć światło, nałożyć słuchawki i… znaleźć się w trochę innym świecie? Opowieści, które dla Was przygotowujemy, przedstawiają życie w rozmaitych jego przejawach.
Zapraszają reportażyści Radia Lublin.
Zachęcamy Słuchaczy do kontaktu z Redakcją Reportażu
pod numerem telefonu
(+48) 81 822-85-84

Kategorie:
Edukacja

Odcinki od najnowszych:

Magda Grydniewska - "Świąteczne szaty Kazimierza"
2022-12-20 12:04:53

Jarmarki nadają kolorytu przygotowaniom do świąt Bożego Narodzenia. Magda Grydniewska wybrała się na jeden z nich. W nagraniach autorce towarzyszył Maks Skrzeczkowski. Organizatorem  Świątecznym Jarmarku w Kazimierzu Dolnym od 15 lat jest Miejski Dom Kultury. Audycję zrealizował Piotr Wierzchoń.

Jarmarki nadają kolorytu przygotowaniom do świąt Bożego Narodzenia. Magda Grydniewska wybrała się na jeden z nich.

W nagraniach autorce towarzyszył Maks Skrzeczkowski.

Organizatorem  Świątecznym Jarmarku w Kazimierzu Dolnym od 15 lat jest Miejski Dom Kultury.

Audycję zrealizował Piotr Wierzchoń.

Mariusz Kamiński "Kiedy byliśmy młodzi"
2022-12-18 11:10:36

Jest to opowieść o latach 80. nadziejach związanych z powstaniem i działalnością „Solidarności”, stanie wojennym i pobycie w wojskowym obozie internowania, którą snuje małżeństwo Piotra Pawła i Marii Durakiewiczów. Przez wiele lat pracowali na kolei na węźle PKP w Lublinie, gdzie zaangażowali się w działalność związkową. Wierzyli, że uda się zmienić szarą, przytłaczającą rzeczywistość. Kiedy wprowadzono stan wojenny pan Piotr został powołany na ćwiczenia wojskowe w Czerwonym Borze, będące formą represji komunistów wobec działaczy „Solidarności”. Między innymi w ciężkich zimowych warunkach budował drogę przez las. W domu z dwójką dzieci pozostała żona, która musiała jakoś sobie poradzić. Jak wyglądało życie rozdzielonej rodziny w tym czasie, a jak po powrocie męża do domu, o tym między innymi usłyszą państwo w reportażu.

Jest to opowieść o latach 80. nadziejach związanych z powstaniem i działalnością „Solidarności”, stanie wojennym i pobycie w wojskowym obozie internowania, którą snuje małżeństwo Piotra Pawła i Marii Durakiewiczów. Przez wiele lat pracowali na kolei na węźle PKP w Lublinie, gdzie zaangażowali się w działalność związkową. Wierzyli, że uda się zmienić szarą, przytłaczającą rzeczywistość. Kiedy wprowadzono stan wojenny pan Piotr został powołany na ćwiczenia wojskowe w Czerwonym Borze, będące formą represji komunistów wobec działaczy „Solidarności”. Między innymi w ciężkich zimowych warunkach budował drogę przez las. W domu z dwójką dzieci pozostała żona, która musiała jakoś sobie poradzić. Jak wyglądało życie rozdzielonej rodziny w tym czasie, a jak po powrocie męża do domu, o tym między innymi usłyszą państwo w reportażu.

Mariusz Kamiński "Branka"
2022-12-11 11:09:47

Opozycjoniści, działacze „Solidarności”, którzy nie zostali internowani w stanie wojennym, albo po wyjściu z internowania, jesienią 1982 roku musieli odbyć służbę wojskową. Była to kara za to, że odważyli się przeciwstawiać władzy komunistycznej. Na kilka lub kilkanaście miesięcy trafili do wojska, które było nim tylko z nazwy. Byli przesłuchiwani, poniżani, wykorzystywani do wykonywania bezsensownych prac. Trafili do kilku jednostek rozlokowanych po całej Polsce (np. Czerwony Bór, Budowo, Chełm) . Niejednokrotnie zostawili w domu rodziny bez środków do życia, małe dzieci. Przez wiele lat walczyli u uznanie ich „służby” Polsce Ludowej” jako formy represji.  

Opozycjoniści, działacze „Solidarności”, którzy nie zostali internowani w stanie wojennym, albo po wyjściu z internowania, jesienią 1982 roku musieli odbyć służbę wojskową. Była to kara za to, że odważyli się przeciwstawiać władzy komunistycznej. Na kilka lub kilkanaście miesięcy trafili do wojska, które było nim tylko z nazwy. Byli przesłuchiwani, poniżani, wykorzystywani do wykonywania bezsensownych prac. Trafili do kilku jednostek rozlokowanych po całej Polsce (np. Czerwony Bór, Budowo, Chełm) . Niejednokrotnie zostawili w domu rodziny bez środków do życia, małe dzieci. Przez wiele lat walczyli u uznanie ich „służby” Polsce Ludowej” jako formy represji.  

Magda Grydniewska "Jak zimują lwy?"
2022-12-06 11:37:39

Reportaż o spełnianiu marzeń, nawet egzotycznych. Na terenie gminy Wojciechów znajduje się zoo z prawdziwego zdarzenia. Założyli je pasjonaci z Lublina. Żyją w nim m.in. wielbłądy, zebry, lwy, małpy, wiele ptaków. Zimą nie jest dostępne dla turystów, ale ten trudny czas zwłaszcza dla zwierząt egzotycznych trzeba jakoś przetrwać. W minionym sezonie była to jedna z atrakcji turystycznych regionu, ale odwiedzana głównie przez miłośników zwierząt spoza Lubelszczyzny. Realizacja dźwięku Piotr Wierzchoń. Zaprasza Magda Grydniewska.

Reportaż o spełnianiu marzeń, nawet egzotycznych. Na terenie gminy Wojciechów znajduje się zoo z prawdziwego zdarzenia. Założyli je pasjonaci z Lublina. Żyją w nim m.in. wielbłądy, zebry, lwy, małpy, wiele ptaków. Zimą nie jest dostępne dla turystów, ale ten trudny czas zwłaszcza dla zwierząt egzotycznych trzeba jakoś przetrwać. W minionym sezonie była to jedna z atrakcji turystycznych regionu, ale odwiedzana głównie przez miłośników zwierząt spoza Lubelszczyzny.

Realizacja dźwięku Piotr Wierzchoń.

Zaprasza Magda Grydniewska.

Mariusz Kamiński "Posłuchajmy pani Lenki"
2022-12-04 11:10:55

Pani Teresa Bielecka, pielęgniarka środowiskowo-rodzinna z Łęcznej, poznała żyjącą samotnie panią Leonardę, która z wielkimi emocjami opowiedziała jej o swoim życiu. Wspominała pobyt na zesłaniu na Syberii i dramatyczne momenty w dalekiej Azji, gdzie wraz z rodziną trafiła w czasie II wojny światowej. Z członków rodziny pani Lenki jedynie syn interesował się tymi wspomnieniami. Z kolei Damian, syn pani Teresy, wówczas student dziennikarstwa, historią pani Lenki zainteresował autora reportażu.

Pani Teresa Bielecka, pielęgniarka środowiskowo-rodzinna z Łęcznej, poznała żyjącą samotnie panią Leonardę, która z wielkimi emocjami opowiedziała jej o swoim życiu. Wspominała pobyt na zesłaniu na Syberii i dramatyczne momenty w dalekiej Azji, gdzie wraz z rodziną trafiła w czasie II wojny światowej. Z członków rodziny pani Lenki jedynie syn interesował się tymi wspomnieniami. Z kolei Damian, syn pani Teresy, wówczas student dziennikarstwa, historią pani Lenki zainteresował autora reportażu.

agnieszka czyżewska jacquemet "negocjator"
2022-12-01 08:54:39

Jerzy Vonau miał przeciwko sobie prawie wszystko,  niepewne pochodzenie, niewygodne życiorysy najblizszych,  zupełny brak środków finansowych na start  i do tego obco brzmiace nazwisko, a jednak jego zycie potoczyło się jak film przygodowy, w którym bohater twardo negocjując z losem, krok po kroku realizował zamierzony cel.  Z malowniczych roztoczańskich Grodysławic wyjechał jako półsierota,  jako nastolatek trafił przypadkiem nad morze, gdy skończył studia wypłynął na szerokie wody dyplomacji  Nie chodzi jednak o to, by iść po trupach, lecz o to, by zachowując zwykłą ludzką przyzwoitość  nie  osiąść na mieliźnie zbyt daleko idącego kompromisu.  Audiodokument  zrealizował Piotr Król. Muzyka Artur Giordano. Specjalne podziękowania dla Jadwigi Tomczyk oraz  Marii, Jerzego, Bożeny Dorotów.

Jerzy Vonau miał przeciwko sobie prawie wszystko,  niepewne pochodzenie, niewygodne życiorysy najblizszych,  zupełny brak środków finansowych na start  i do tego obco brzmiace nazwisko, a jednak jego zycie potoczyło się jak film przygodowy, w którym bohater twardo negocjując z losem, krok po kroku realizował zamierzony cel.  Z malowniczych roztoczańskich Grodysławic wyjechał jako półsierota,  jako nastolatek trafił przypadkiem nad morze, gdy skończył studia wypłynął na szerokie wody dyplomacji  Nie chodzi jednak o to, by iść po trupach, lecz o to, by zachowując zwykłą ludzką przyzwoitość  nie  osiąść na mieliźnie zbyt daleko idącego kompromisu.  Audiodokument  zrealizował Piotr Król. Muzyka Artur Giordano. Specjalne podziękowania dla Jadwigi Tomczyk oraz  Marii, Jerzego, Bożeny Dorotów.

Mariusz Kamiński "Zaskoczeni we śnie"
2022-11-27 11:09:29

W drugiej połowie listopada 1943 roku oddział cichociemnego por. Mariana Jagielskiego ps. „Siapek” przeprowadził w Czesławicach akcję na niemiecki pociąg urlopowy. Hitlerowcy w zemście dokonali pacyfikacji okolicznych gospodarstw, zabijając kilkunastu mieszkańców. Przez wiele lat informacje na ten m.in. od nieżyjących już świadków i ocalonych, zbierał mieszkaniec Czesławic Kazimierz Goluch. Dzisiaj pamiątką po tamtych wydarzeniach jest odnowiony niedawno pomnik pomordowanych na cmentarzu w Nałęczowie, a w przyszłości będzie tablica informacyjna oraz tablice na wiadukcie kolejowym przypominające o akcjach partyzanckich przy torach, w tym tej z listopada 1943 roku. W audycji głos zabierają:  Kazimierz Goluch z Czesławic - od lat zbiera informacje m.in. na temat historii przedstawionej w reportażu Aleksander Lewtak – regionalista, autor broszury o cichociemnym por. Marianie Jagielskim ps. „Siapek Jerzy Michał Sołdek – Honorowy Prezes Towarzystwa Przyjaciół Nałęczowa i Społeczny Opiekun Zabytków z ramienia Starosty Puławskiego Adam Kozak – radny miasta i Gminy Nałęczów, mieszkaniec Czesławic oraz Wanda Tatomier  i Tadeusz Chudy - mieszkańcy Czesławic

W drugiej połowie listopada 1943 roku oddział cichociemnego por. Mariana Jagielskiego ps. „Siapek” przeprowadził w Czesławicach akcję na niemiecki pociąg urlopowy. Hitlerowcy w zemście dokonali pacyfikacji okolicznych gospodarstw, zabijając kilkunastu mieszkańców. Przez wiele lat informacje na ten m.in. od nieżyjących już świadków i ocalonych, zbierał mieszkaniec Czesławic Kazimierz Goluch. Dzisiaj pamiątką po tamtych wydarzeniach jest odnowiony niedawno pomnik pomordowanych na cmentarzu w Nałęczowie, a w przyszłości będzie tablica informacyjna oraz tablice na wiadukcie kolejowym przypominające o akcjach partyzanckich przy torach, w tym tej z listopada 1943 roku.

W audycji głos zabierają: 

Kazimierz Goluch z Czesławic - od lat zbiera informacje m.in. na temat historii przedstawionej w reportażu

Aleksander Lewtak – regionalista, autor broszury o cichociemnym por. Marianie Jagielskim ps. „Siapek

Jerzy Michał Sołdek – Honorowy Prezes Towarzystwa Przyjaciół Nałęczowa i Społeczny Opiekun Zabytków z ramienia Starosty Puławskiego

Adam Kozak – radny miasta i Gminy Nałęczów, mieszkaniec Czesławic

oraz Wanda Tatomier  i Tadeusz Chudy - mieszkańcy Czesławic

Monika Malec "Ostatni ze sceny schodzą artyści"
2022-11-23 16:53:23

Zofia Wronko Mitrut od lat 60. minionego wieku związana jest z życiem kulturalnym Lublina. Występowała w zespole muzycznym Tenders działającym przy Domu Kultury "Kolejarz" oraz kabarecie Czart. Będąc już na emeryturze związała się z Teatrem Seniora i Kabaretem Starszych Pań i Panów działających w Centrum Kultury w Lublinie. Nie wyobraża sobie życia bez sceny.

Zofia Wronko Mitrut od lat 60. minionego wieku związana jest z życiem kulturalnym Lublina. Występowała w zespole muzycznym Tenders działającym przy Domu Kultury "Kolejarz" oraz kabarecie Czart. Będąc już na emeryturze związała się z Teatrem Seniora i Kabaretem Starszych Pań i Panów działających w Centrum Kultury w Lublinie. Nie wyobraża sobie życia bez sceny.

Magda Grydniewska „Wataha”
2022-11-20 11:32:18

Nazywają się Wataha, są harcerzami, należą do 7. Drużyny im. Zapory w Wojciechowie. Harcerska Organizacja Patriotyczno - Wychowawcza „Cichociemni” ma swoją reprezentację także w naszym regionie. Drużyna odradza się właśnie po czasie pandemii, kiedy nie było możliwości organizowania obozów, biwaków, zjazdów czy zbiórek. W swojej działalności nawiązuje do początków i ideałów ruchu harcerskiego.

Nazywają się Wataha, są harcerzami, należą do 7. Drużyny im. Zapory w Wojciechowie. Harcerska Organizacja Patriotyczno - Wychowawcza „Cichociemni” ma swoją reprezentację także w naszym regionie.

Drużyna odradza się właśnie po czasie pandemii, kiedy nie było możliwości organizowania obozów, biwaków, zjazdów czy zbiórek. W swojej działalności nawiązuje do początków i ideałów ruchu harcerskiego.

Magda Grydniewska "Najpierw papier i ołówek"
2022-11-15 11:38:13

Reportaż o nałęczowskim biennale sztuki użytkowej. Prace uczniów szkół z całej Polski prezentowano w Liceum Plastycznym. Będzie mowa o inspiracjach, nowych trendach, ale też o kontynuacji tradycji, bo nałęczowska placówka jest jedyną w kraju, która nawiązuje do szkoły rzemiosł z początków XX wieku i uczy między innymi "wikliny" oraz projektowania zabawek. Realizacja: Piotr Wierzchoń.

Reportaż o nałęczowskim biennale sztuki użytkowej. Prace uczniów szkół z całej Polski prezentowano w Liceum Plastycznym. Będzie mowa o inspiracjach, nowych trendach, ale też o kontynuacji tradycji, bo nałęczowska placówka jest jedyną w kraju, która nawiązuje do szkoły rzemiosł z początków XX wieku i uczy między innymi "wikliny" oraz projektowania zabawek.

Realizacja: Piotr Wierzchoń.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie