Reportaż w Radiu Lublin

Żyjemy w ciągłym zabieganiu, z trudem znajdując czas na relaks i zamyślenie nad życiem. Kiedy przychodzi wieczór często sięgamy po telewizyjny pilot, by zagłuszyć własne myśli. A może lepiej zaparzyć herbatę, wyłączyć światło, nałożyć słuchawki i… znaleźć się w trochę innym świecie? Opowieści, które dla Was przygotowujemy, przedstawiają życie w rozmaitych jego przejawach.
Zapraszają reportażyści Radia Lublin.
Zachęcamy Słuchaczy do kontaktu z Redakcją Reportażu
pod numerem telefonu
(+48) 81 822-85-84

Kategorie:
Edukacja

Odcinki od najnowszych:

Monika Malec „Na Podkarpiu”
2020-10-13 16:51:28

Kto wie, gdzie dawniej znajdował się w Zamościu klasztor i kościół ojców bonifratrów?  Sami mieszkańcy mają problem ze wskazaniem tego miejsca. Choć znajduje  się w centrum miasta na Starówce, to jest nieco na uboczu szlaku  turystycznego, w cieniu odbudowywanego kościoła franciszkanów. Dawniej  miejsce to było również niepozorne, ale ważne na mapie miast.  Bonifratrzy bowiem pełnili posługę szpitalną. To tu zatrzymał się na  chwilę kondukt z cudownie ocalonym z pożaru obrazem, przenoszonym z  przedmieść miasta do kolegiaty i został na sto lat, obdarzając  wierzących łaskami.

Kto wie, gdzie dawniej znajdował się w Zamościu klasztor i kościół ojców bonifratrów?  Sami mieszkańcy mają problem ze wskazaniem tego miejsca. Choć znajduje  się w centrum miasta na Starówce, to jest nieco na uboczu szlaku  turystycznego, w cieniu odbudowywanego kościoła franciszkanów.

Dawniej  miejsce to było również niepozorne, ale ważne na mapie miast.  Bonifratrzy bowiem pełnili posługę szpitalną. To tu zatrzymał się na  chwilę kondukt z cudownie ocalonym z pożaru obrazem, przenoszonym z  przedmieść miasta do kolegiaty i został na sto lat, obdarzając  wierzących łaskami.

Małgorzata Sawicka „Gdy straci się wszystkie bajki”
2020-10-13 16:50:42

W programie „Na własne uszy” proponujemy  wysłuchanie reportażu Małgorzaty Sawickiej pt. „Gdy straci się  wszystkie bajki”. Dzieci Zamojszczyzny od ocalenia po dzisiaj. Cudem  przetrwały wojnę, wysiedlenie, obozy przejściowe podobne do  koncentracyjnych i transporty śmierci. Po grozie wojny (zawartej w  reportażu „Nierozwinięty do końca kwiat”), nastąpiła poniewierka po  domach dziecka, gdzie znosiły bicie, biedę, upokorzenia i samotność, bo  nieustannie tęskniły za rodzicami, za ich czułością i troską dającą  poczucie pewności i bezpieczeństwa. Gdy dorosły, szukały śladów po  utraconych rodzicach, walczyły o godność i pamięć. Dziś Janina Zielińska  i Maria Perkowska Rusek swoje powojenne losy uważają za ciąg dalszy  wojny, która na zawsze wypaczyła ich życie. (Rodzina trzeciej bohaterki  ww. reportażu nie zgodziła się na opublikowanie rozmowy z ich matką). Realizacja dźwięku: Małgorzata Sawicka. Konsultacja akustyczna i muzyka: Artur Giordano. Wiersz Zbigniewa  Hermaszewskiego czytał Jarosław Zoń. W audycji wykorzystane zostały  fragmenty książki „Mała zagłada” Anny Janko oraz nagrania z archiwum  Radia Lublin i prywatnych zbiorów Marii Perkowskiej Rusek.

W programie „Na własne uszy” proponujemy  wysłuchanie reportażu Małgorzaty Sawickiej pt. „Gdy straci się  wszystkie bajki”. Dzieci Zamojszczyzny od ocalenia po dzisiaj. Cudem  przetrwały wojnę, wysiedlenie, obozy przejściowe podobne do  koncentracyjnych i transporty śmierci. Po grozie wojny (zawartej w  reportażu „Nierozwinięty do końca kwiat”), nastąpiła poniewierka po  domach dziecka, gdzie znosiły bicie, biedę, upokorzenia i samotność, bo  nieustannie tęskniły za rodzicami, za ich czułością i troską dającą  poczucie pewności i bezpieczeństwa. Gdy dorosły, szukały śladów po  utraconych rodzicach, walczyły o godność i pamięć. Dziś Janina Zielińska  i Maria Perkowska Rusek swoje powojenne losy uważają za ciąg dalszy  wojny, która na zawsze wypaczyła ich życie. (Rodzina trzeciej bohaterki  ww. reportażu nie zgodziła się na opublikowanie rozmowy z ich matką).

Realizacja dźwięku: Małgorzata Sawicka.

Konsultacja akustyczna i muzyka: Artur Giordano. Wiersz Zbigniewa  Hermaszewskiego czytał Jarosław Zoń. W audycji wykorzystane zostały  fragmenty książki „Mała zagłada” Anny Janko oraz nagrania z archiwum  Radia Lublin i prywatnych zbiorów Marii Perkowskiej Rusek.

Tomasz Najda „Horyzont pod zamknięciem"
2020-10-13 16:49:44

Myśleli,  że to będzie koniec, a okazało się, że to dopiero początek. Kiedy  zamknięto lokal, otwarto okienko… i życie toczy się dalej. „Horyzont pod  zamknięciem" - tego reportażu warto posłuchać i o tym warto wiedzieć. Pandemia  koronawirusa, która dotknęła nas wszystkich, może być też szansą na  rozwój. Udowodniły to Panie ze spółdzielni socjalnej  z Zakrzówka. A  wszystko to dzięki szybkim decyzjom i zaangażowaniu. O tym, jak sprawnie  dostosować się do zmieniającej się sytuacji i co zrobić, by  odpowiedzieć na lokalne zapotrzebowanie, będzie mowa w audycji. Audycja  z udziałem pań z Zakrzówka: Ewy Goch, Małgorzaty Jamróz, Angeliki  Marcinkowskiej  i ekspertów od funduszy unijnych: Radosława Dąbrowskiego  z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego  i Tomasza  Lipińskiego z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej Fundacji „Nowy Staw". „Kalejdoskop regionalny" w sobotę po 17.00. Fot. nadesłane / PrzeG Audycja  jest współfinansowana ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w  ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na  lata 2014-2020.

Myśleli,  że to będzie koniec, a okazało się, że to dopiero początek. Kiedy  zamknięto lokal, otwarto okienko… i życie toczy się dalej. „Horyzont pod  zamknięciem" - tego reportażu warto posłuchać i o tym warto wiedzieć.

Pandemia  koronawirusa, która dotknęła nas wszystkich, może być też szansą na  rozwój. Udowodniły to Panie ze spółdzielni socjalnej  z Zakrzówka. A  wszystko to dzięki szybkim decyzjom i zaangażowaniu. O tym, jak sprawnie  dostosować się do zmieniającej się sytuacji i co zrobić, by  odpowiedzieć na lokalne zapotrzebowanie, będzie mowa w audycji.

Audycja  z udziałem pań z Zakrzówka: Ewy Goch, Małgorzaty Jamróz, Angeliki  Marcinkowskiej  i ekspertów od funduszy unijnych: Radosława Dąbrowskiego  z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego  i Tomasza  Lipińskiego z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej Fundacji „Nowy Staw".

„Kalejdoskop regionalny" w sobotę po 17.00.

Fot. nadesłane / PrzeG

Audycja  jest współfinansowana ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w  ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na  lata 2014-2020.

agnieszka czyżewska jacquemet "już jestem"
2020-10-06 19:06:08

Konflikt ormiańsko-azerski o Nagorny Karabach tli sie od ponad wieku. Jego korzenie  sięgają czasów perskich, kiedy zamieszkały  przez Ormian region został poddany muzułmańskim władcom.  Stalin stosując zasadę dziel i rządź wykorzystał te historyczne animozje  włączając terytorium Karabachu w granice Azerbejdżanu. Stary konflikt  rozpalił się na nowo zaraz po upadku Związku Radzieckiego,  destabilizując cały region. Krystyna miała wtedy 14 lat i żadnego wpływu  na bieg wydarzeń. Rodzice uciekając nie zabrali nic. Do Polski  przyjechała wpisana w sowiecki paszport ojca. Wkrótce okazało się że to nie wystarczy aby udowodnić swoją tożsamość. W Armenii nie było po niej  śladu, a w Polsce nie miała żadnego dokumentu i fromalnie nie istniała, choć  stworzyła szczęśliwą rodzinę i urodziła dzieci. Rodzinę odwiedziła   Agnieszka Czyżewska Jacquemet

Konflikt ormiańsko-azerski o Nagorny Karabach tli sie od ponad wieku. Jego korzenie  sięgają czasów perskich, kiedy zamieszkały  przez Ormian region został poddany muzułmańskim władcom.  Stalin stosując zasadę dziel i rządź wykorzystał te historyczne animozje  włączając terytorium Karabachu w granice Azerbejdżanu. Stary konflikt  rozpalił się na nowo zaraz po upadku Związku Radzieckiego,  destabilizując cały region. Krystyna miała wtedy 14 lat i żadnego wpływu  na bieg wydarzeń. Rodzice uciekając nie zabrali nic. Do Polski  przyjechała wpisana w sowiecki paszport ojca. Wkrótce okazało się że to nie wystarczy aby udowodnić swoją tożsamość. W Armenii nie było po niej  śladu, a w Polsce nie miała żadnego dokumentu i fromalnie nie istniała, choć  stworzyła szczęśliwą rodzinę i urodziła dzieci. Rodzinę odwiedziła   Agnieszka Czyżewska Jacquemet

Agnieszka Czyżewska Jacquemet "Przebudzenie"
2020-10-01 07:58:23

Michał  i Tatiana nie musieli angażować się w protesty w Mińsku. Ona pracowała w  państwowej białoruskiej telewizji. On prowadził dobrze prosperująca  firmę.  mieliświetna pozycje spoleczna i finansową. Ale jest taki moment kiedy dłużej już nie można milczeć i trzeba  powiedzieć dość. I oby wtedy nie było za późno.  Mylimy sie bowiem bardzo myśląc że to nas nie dotyczy, ze historie krwawych dyktatur zdarzaja sie zawsze gdzieś indziej w wyniku gwałtownego przewrotu. Dyktatura rodzi sie powoli i to my, milcząc, pozwalamy jej na to aby  wniknęła w naszą codzienność  Przebudzenie to opowieśc o tym jak rodzi sie państwowa przemoc i o tym  jak budzi się naród. Wykorzystane w reportażu archiwalne materiały dźwiękowe pochodzą z nagrań Radia Swoboda, Telewizji Biełsat, z kanałów internetowych Nehta, Telegram i youtube "Ciekawe historie".

Michał  i Tatiana nie musieli angażować się w protesty w Mińsku. Ona pracowała w  państwowej białoruskiej telewizji. On prowadził dobrze prosperująca  firmę.  mieliświetna pozycje spoleczna i finansową. Ale jest taki moment kiedy dłużej już nie można milczeć i trzeba  powiedzieć dość. I oby wtedy nie było za późno.  Mylimy sie bowiem bardzo myśląc że to nas nie dotyczy, ze historie krwawych dyktatur zdarzaja sie zawsze gdzieś indziej w wyniku gwałtownego przewrotu. Dyktatura rodzi sie powoli i to my, milcząc, pozwalamy jej na to aby  wniknęła w naszą codzienność  Przebudzenie to opowieśc o tym jak rodzi sie państwowa przemoc i o tym  jak budzi się naród. Wykorzystane w reportażu archiwalne materiały dźwiękowe pochodzą z nagrań Radia Swoboda, Telewizji Biełsat, z kanałów internetowych Nehta, Telegram i youtube "Ciekawe historie".


Agnieszka Czyżewska Jacquemet "Przejście manifestacyjne"
2020-09-23 09:17:27

Protestujemy przeciwko odpowiedzialności zbiorowej, nie jesteśmy ani opracami ani mordercami to zdanie jak mantrę powtarzają byli pracownicy  łaczności Milicji Obywatelskiej. Od kilku lat, jako Powiatowy Komitet Protestacyjny,  wychodza co miesiac na ulice Białej Podlaskiej aby rozmawiać z mieszkańcami. Tłumaczą kim są i co robili i  dlaczego nie zgadzają się z zapisami ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym i rentowym służb mundurowych, potocznie zwanej dezubekizacyjną.  Ustawa z automatu zakwalifikowała ich do słuzb które pracowały na rzecz totalitarnego państwa i obnizyła ich świadczenia do pozimu najniższej krajowej.

Protestujemy przeciwko odpowiedzialności zbiorowej, nie jesteśmy ani opracami ani mordercami to zdanie jak mantrę powtarzają byli pracownicy  łaczności Milicji Obywatelskiej. Od kilku lat, jako Powiatowy Komitet Protestacyjny,  wychodza co miesiac na ulice Białej Podlaskiej aby rozmawiać z mieszkańcami. Tłumaczą kim są i co robili i  dlaczego nie zgadzają się z zapisami ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym i rentowym służb mundurowych, potocznie zwanej dezubekizacyjną.  Ustawa z automatu zakwalifikowała ich do słuzb które pracowały na rzecz totalitarnego państwa i obnizyła ich świadczenia do pozimu najniższej krajowej.

Agnieszka Czyżewska-Jacquemet „Wejście-wyjście, korytarz teatralny”
2020-09-10 17:37:40

W gimnazjum w Janowcu korytarz szkolny zamienił się w scenę, a uczniowie  zostali aktorami. Pod kierunkiem Jarosława Figury, aktora Sceny  Plastycznej KUL opowiedzieli historię, która, choć na pierwszy rzut oka  może wydawać się czystą kreacją, w rzeczywistości dotyczy nas  wszystkich. Jak radzić sobie z samotnością, używkami czy  szkolnym hejtem? Fot.  www.gok.janowiec.pl

W gimnazjum w Janowcu korytarz szkolny zamienił się w scenę, a uczniowie  zostali aktorami. Pod kierunkiem Jarosława Figury, aktora Sceny  Plastycznej KUL opowiedzieli historię, która, choć na pierwszy rzut oka  może wydawać się czystą kreacją, w rzeczywistości dotyczy nas  wszystkich. Jak radzić sobie z samotnością, używkami czy  szkolnym hejtem?

Fot. www.gok.janowiec.pl

Monika Hemperek „Romantycy morza”
2020-09-10 17:37:01

Ludzie mórz i oceanów cechują się  twardością charakteru, zasadami i wartościami, o których tu na lądzie,  często się zapomina. Czego uczy obcowanie z żywiołem wielkiej wody? „Romantycy  morza” – reportaż Moniki Hemperek o marynarzach, żeglarzach i legendach  morskich. Wystąpią w nim: kapitan Tomasz Haftarczyk, żeglarz i  marynista, Marek Szurawski i kapitan żeglugi wielkiej, Krzysztof  Kłopotowski. Legendy morskie czyta Jarosław Zoń. Fot. pixabay.com

Ludzie mórz i oceanów cechują się  twardością charakteru, zasadami i wartościami, o których tu na lądzie,  często się zapomina. Czego uczy obcowanie z żywiołem wielkiej wody?

„Romantycy  morza” – reportaż Moniki Hemperek o marynarzach, żeglarzach i legendach  morskich. Wystąpią w nim: kapitan Tomasz Haftarczyk, żeglarz i  marynista, Marek Szurawski i kapitan żeglugi wielkiej, Krzysztof  Kłopotowski. Legendy morskie czyta Jarosław Zoń.

Fot. pixabay.com

Mariusz Kamiński „Tragedia kobiet z Gołębia”
2020-09-10 17:36:18

W programie „Na własne uszy” przypomnimy  reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Tragedia kobiet z Gołębia”. Jest to  opowieść o historii śmierci kilkunastu kobiet z Gołębia położonego  między Puławami a Dęblinem. 2 września 1939 roku mieszkanki wsi wybrały  się nad pobliskie Jezioro Nury, aby uprać brudne rzeczy. Wówczas na  niebie pojawiły się niemieckie samoloty i zrzuciły bomby. Śmierć  poniosło 13 osób. Ostatnio została  wydana książka Małgorzaty Daniłko pochodzącej z Gołębia pt. „Lotnisko  Borowina-Gołąb. Okruchy Pamięci”, w którym opisana jest również ta  historia. Do publikacji dołączona została płyta z reportażem. Po  reportażu rozmowa z autorką.

W programie „Na własne uszy” przypomnimy  reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Tragedia kobiet z Gołębia”. Jest to  opowieść o historii śmierci kilkunastu kobiet z Gołębia położonego  między Puławami a Dęblinem. 2 września 1939 roku mieszkanki wsi wybrały  się nad pobliskie Jezioro Nury, aby uprać brudne rzeczy. Wówczas na  niebie pojawiły się niemieckie samoloty i zrzuciły bomby. Śmierć  poniosło 13 osób.

Ostatnio została  wydana książka Małgorzaty Daniłko pochodzącej z Gołębia pt. „Lotnisko  Borowina-Gołąb. Okruchy Pamięci”, w którym opisana jest również ta  historia. Do publikacji dołączona została płyta z reportażem. Po  reportażu rozmowa z autorką.

Monika Malec „Sokalska Pani”
2020-09-10 17:35:47

7 września przypada rocznica  sprowadzenia obrazu Matki Bożej Sokalskiej z Krakowa do Hrubieszowa.  Pielgrzymki po łaski płynące od Najświętszej Marii Panny w znaku  Sokalskim w dzień odpustu były tak popularne, jak te do Matki Boskiej  Częstochowskiej, czy Ostrobramskiej w Wilnie. Pamiętają je starsi  mieszkańcy Hrubieszowa i okolic, a także dawni mieszkańcy Sokala. Obraz  stanowi przymierze „między dawnymi i nowymi laty” – jak pisał ks. Jan  Twardowski. Historię obrazu przypomni reportaż Moniki Malec „Sokalska Pani”. Fot.  wikipedia.org

7 września przypada rocznica  sprowadzenia obrazu Matki Bożej Sokalskiej z Krakowa do Hrubieszowa.  Pielgrzymki po łaski płynące od Najświętszej Marii Panny w znaku  Sokalskim w dzień odpustu były tak popularne, jak te do Matki Boskiej  Częstochowskiej, czy Ostrobramskiej w Wilnie. Pamiętają je starsi  mieszkańcy Hrubieszowa i okolic, a także dawni mieszkańcy Sokala. Obraz  stanowi przymierze „między dawnymi i nowymi laty” – jak pisał ks. Jan  Twardowski.

Historię obrazu przypomni reportaż Moniki Malec „Sokalska Pani”.

Fot.  wikipedia.org

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie