naTemat.pl

Zapraszamy do odsłuchu naszych programów:
- MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE
- ALLEGRO MA NON TROPPO, CZYLI GODZINA Z JACKIEM
- poliTyka
- HALLO HALLER
- REKLAMIARA
- TALK SLOW
- ZDROWIE BEZ CENZURY
- TYPIARA OD TYPÓW


Odcinki od najnowszych:

MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE #68 | Spędził 11 lat w więzieniu za zabójstwo. Twierdzi, że jest niewinny
2022-01-14 16:22:52

Więzienia pełne są "niewinnych". Za kratami pewnie co drugi skazany twierdzi, że siedzi za nic. Ale w tej historii jest tak wiele nieścisłości i znaków zapytania, że mimo prawomocnego wyroku i odrzuconej kasacji przez Sąd Najwyższy, można mieć poważne wątpliwości, czy wyrok więzienia za zabójstwo odsiedziała właściwa osoba. Jerzy Wybult został skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo sąsiadki. Do zbrodni miało dojść w czasie, gdy rodzina świętowała imieniny jego żony, Urszuli. Wszyscy bliscy i znajomi, którzy tego wieczora byli na przyjęciu, zapewniają, że pan Jerzy nigdzie nie wychodził, więc w tym czasie nie mógł nikogo zabić. A jednak...

Więzienia pełne są "niewinnych". Za kratami pewnie co drugi skazany twierdzi, że siedzi za nic. Ale w tej historii jest tak wiele nieścisłości i znaków zapytania, że mimo prawomocnego wyroku i odrzuconej kasacji przez Sąd Najwyższy, można mieć poważne wątpliwości, czy wyrok więzienia za zabójstwo odsiedziała właściwa osoba.

Jerzy Wybult został skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo sąsiadki. Do zbrodni miało dojść w czasie, gdy rodzina świętowała imieniny jego żony, Urszuli. Wszyscy bliscy i znajomi, którzy tego wieczora byli na przyjęciu, zapewniają, że pan Jerzy nigdzie nie wychodził, więc w tym czasie nie mógł nikogo zabić. A jednak...

Typiara od typów #2 | Czerwone lampki alarmowe na randce
2022-01-14 16:12:12

Pierwsze spotkanie po zapoznaniu się w aplikacji randkowej to dla wielu osób stres. Postaram się podpowiedzieć, jak bezpiecznie wybadać grunt, umówić się bezpiecznie i uniknąć nieprzyjemności.

Pierwsze spotkanie po zapoznaniu się w aplikacji randkowej to dla wielu osób stres. Postaram się podpowiedzieć, jak bezpiecznie wybadać grunt, umówić się bezpiecznie i uniknąć nieprzyjemności.

REKLAMIARA #13 | "Polak nie chce mieć mniej od swojego sąsiada". Anna Koszur o strategii w reklamie
2022-01-13 16:37:15

W kolejnym odcinku podcastu "Reklamiara" gościem Marty Macke jest Anna Koszur, CEO Freundschaft, wiodącej grupy komunikacyjnej na polskim rynku - i jedna z pierwszych osób, które w polskiej reklamie zajmowały się strategią.  Anna Koszur, CEO Freundschaft (dawniej Grupa S/F), wiodącej grupy komunikacyjnej na Polskim rynku. Wcześniej Anna Koszur zarządzała agencją Scholz&Friends Warszawa (Grupa S/F). Karierę w branży reklamowej zaczynała w 1993 r. w Corporate Profiles (obecnie DDB Group).  Początkowo w dziale client service, potem tworzyła dział brand consultingu. Była członkinią zarządu agencji DDB Warszawa i agencji brand design BNA.  Tworzyła i zarządzała Corporate Profiles Consulting, firmę doradztwa strategicznego. Następnie prowadziła dział Brand Consultingu w BNA.  Anna Koszur jest jedną z pierwszych osób na polskim rynku reklamowym zajmujących się strategią. W ramach swojej działalności doradczej prowadziła projekty m.in. z zakresu tworzenia i pozycjonowania marek, employer brandingu, architektury marek i strategii komunikacji, jak również projekty dla instytucji publicznych i instytucji kultury. Jest wykładowczynią w Szkole Strategii   Marki SAR, była jedną z tzw. Wizards czyli wykładowców DDB University. Jest jurorką EFFIE i KTR. W rozmowie z Martą Macke Anna Koszur wspomina jak zaczęła się jej przygoda z reklamą oraz opowiada o roli i rozwoju strategii w branży komunikacji marketingowej.  Opowiada m.in. o pierwszym zetknięciu się ze strategią tworzenia przekazów reklamowych szukając sposobu na przekonanie Polaków, aby w ramach Programu Powszechnej Prywatyzacji odbierali za 20 zł przysługujące im powszechne świadectwa udziałowe.  - Ze wszystkich badan, które robiliśmy, wynikało, że mniej więcej połowa ludzi jest skłonna odebrać swoje świadectwo udziałowe, a połowa nie. I niezależnie od tego, jak formułowaliśmy to pytanie, wyniki były bardzo podobne - opowiada. Anna Koszur musiała ze swoim zespołem opracować sposób na przebicie "magicznej" bariery 50 proc.  - Na powstanie tych badań powstało coś, co spełnia warunki klasycznego insightu. Znalazła się tam taka obserwacja: na ludzi najbardziej działa to, że mogą stracić jakąś okazję, którą ich sąsiedzi wykorzystają. Czyni na przykład ty odbierzesz swoje świadectwo i sprzedasz je z zyskiem, a ja nie - to jest dla mnie dużo silniejsza motywacja niż wszystkie mądre, edukacyjne zdania. I wtedy powstała bardzo duża kampania "Ja już odebrałem moje świadectwo udziałowe - a ty? I to było to - koniec końców swoje świadectwo udziałowe odebrało ponad 90 proc. Polaków - wspomina.

W kolejnym odcinku podcastu "Reklamiara" gościem Marty Macke jest Anna Koszur, CEO Freundschaft, wiodącej grupy komunikacyjnej na polskim rynku - i jedna z pierwszych osób, które w polskiej reklamie zajmowały się strategią.  Anna Koszur, CEO Freundschaft (dawniej Grupa S/F), wiodącej grupy komunikacyjnej na Polskim rynku. Wcześniej Anna Koszur zarządzała agencją Scholz&Friends Warszawa (Grupa S/F). Karierę w branży reklamowej zaczynała w 1993 r. w Corporate Profiles (obecnie DDB Group).  Początkowo w dziale client service, potem tworzyła dział brand consultingu. Była członkinią zarządu agencji DDB Warszawa i agencji brand design BNA.  Tworzyła i zarządzała Corporate Profiles Consulting, firmę doradztwa strategicznego. Następnie prowadziła dział Brand Consultingu w BNA.  Anna Koszur jest jedną z pierwszych osób na polskim rynku reklamowym zajmujących się strategią. W ramach swojej działalności doradczej prowadziła projekty m.in. z zakresu tworzenia i pozycjonowania marek, employer brandingu, architektury marek i strategii komunikacji, jak również projekty dla instytucji publicznych i instytucji kultury. Jest wykładowczynią w Szkole Strategii   Marki SAR, była jedną z tzw. Wizards czyli wykładowców DDB University. Jest jurorką EFFIE i KTR. W rozmowie z Martą Macke Anna Koszur wspomina jak zaczęła się jej przygoda z reklamą oraz opowiada o roli i rozwoju strategii w branży komunikacji marketingowej.  Opowiada m.in. o pierwszym zetknięciu się ze strategią tworzenia przekazów reklamowych szukając sposobu na przekonanie Polaków, aby w ramach Programu Powszechnej Prywatyzacji odbierali za 20 zł przysługujące im powszechne świadectwa udziałowe.  - Ze wszystkich badan, które robiliśmy, wynikało, że mniej więcej połowa ludzi jest skłonna odebrać swoje świadectwo udziałowe, a połowa nie. I niezależnie od tego, jak formułowaliśmy to pytanie, wyniki były bardzo podobne - opowiada. Anna Koszur musiała ze swoim zespołem opracować sposób na przebicie "magicznej" bariery 50 proc.  - Na powstanie tych badań powstało coś, co spełnia warunki klasycznego insightu. Znalazła się tam taka obserwacja: na ludzi najbardziej działa to, że mogą stracić jakąś okazję, którą ich sąsiedzi wykorzystają. Czyni na przykład ty odbierzesz swoje świadectwo i sprzedasz je z zyskiem, a ja nie - to jest dla mnie dużo silniejsza motywacja niż wszystkie mądre, edukacyjne zdania. I wtedy powstała bardzo duża kampania "Ja już odebrałem moje świadectwo udziałowe - a ty? I to było to - koniec końców swoje świadectwo udziałowe odebrało ponad 90 proc. Polaków - wspomina.

Hallo Haller #19 | "Nie wyobrażam sobie powrotu na etat". Kamila Kalińczak o karierze na Instagramie.
2022-01-12 17:32:20

Bohaterką nowego odcinka podcastu ""Hallo Haller" jest Kamila Kalińczak, znana jako "facetka od polskiego" i autorka audycji "#AĘ". W rozmowie z prowadzącą Dorotą Haller opowiada o feminatywach, Instagramie i o tym, dlaczego nie chce już wracać na etat. – Feminatywy w języku polskim obecne były od zawsze. Świadczą o tym różnego rodzaju przykłady z prasy w okresie międzywojennym. Tam były chirurżki. (…) Naprawdę nie ma przed czym się wzbraniać, i tak, wcześniej nie było prezydentek, bo niestety była wojna, po wojnie przyszedł taki, a nie inny system i dlatego sprzątaczka nikogo nie razi, ale prezeska? – mówi na początku nowego odcinka "Hallo Haller" gościni, Kamila Kalińczak.  Jak sama przyznaje, używanie feminatywów spowoduje, że będziemy częściej dostrzegać, iż kobiety mogą być prezydentkami i prezeskami, iż mogą wszystko. Kalińczak zajmuje się na co dzień językiem i "siedzi w słowniku". Najpierw pracowała jako dziennikarka newsowa, a teraz założyła własną działalność - zajmuje się szkoleniami i prowadzeniem eventów.  Rok pracy na Instagramie przyniósł jej zdecydowanie więcej rozgłosu niż kariera na antenie. Gdy z mediów społecznościowych zaczęli przychodzić do niej klienci na szkolenia, Kalińczak zrozumiała, że to wszystko gryzie się z etatem.  – Nie wyobrażam sobie tego, że miałabym wrócić gdzieś na etat – przyznaje, zaznaczając, że przeraża ją także wizja posiadania "ekonomiczno-finansowego jestestwa" opartego o Instagram, czyli platformę, która jest bardzo awaryjna i zależna od prywatnej osoby.  – Czasem młodzież pyta mnie, jak to jest być instagramerką. Trochę się nie poczuwam, choć wiem, z czego wynika sukces mojej firmy. Z ruchu na Instagramie. Cieszę się, że to nie jest moje główne źródło utrzymania. Ostatnia dobowa awaria Instagrama pokazała, że wiele osób nie mogło opublikować deali sponsorowanych – wyjaśnia rozmówczyni.  Nowe odcinki rozmów z inspirującymi kobietami ukazują się w każdą środę o 20.00 na stronie głównej naTemat.pl, naszym kanale YouTube i Spotify.

Bohaterką nowego odcinka podcastu ""Hallo Haller" jest Kamila Kalińczak, znana jako "facetka od polskiego" i autorka audycji "#AĘ". W rozmowie z prowadzącą Dorotą Haller opowiada o feminatywach, Instagramie i o tym, dlaczego nie chce już wracać na etat.

– Feminatywy w języku polskim obecne były od zawsze. Świadczą o tym różnego rodzaju przykłady z prasy w okresie międzywojennym. Tam były chirurżki. (…) Naprawdę nie ma przed czym się wzbraniać, i tak, wcześniej nie było prezydentek, bo niestety była wojna, po wojnie przyszedł taki, a nie inny system i dlatego sprzątaczka nikogo nie razi, ale prezeska? – mówi na początku nowego odcinka "Hallo Haller" gościni, Kamila Kalińczak.  Jak sama przyznaje, używanie feminatywów spowoduje, że będziemy częściej dostrzegać, iż kobiety mogą być prezydentkami i prezeskami, iż mogą wszystko. Kalińczak zajmuje się na co dzień językiem i "siedzi w słowniku". Najpierw pracowała jako dziennikarka newsowa, a teraz założyła własną działalność - zajmuje się szkoleniami i prowadzeniem eventów.  Rok pracy na Instagramie przyniósł jej zdecydowanie więcej rozgłosu niż kariera na antenie. Gdy z mediów społecznościowych zaczęli przychodzić do niej klienci na szkolenia, Kalińczak zrozumiała, że to wszystko gryzie się z etatem.  – Nie wyobrażam sobie tego, że miałabym wrócić gdzieś na etat – przyznaje, zaznaczając, że przeraża ją także wizja posiadania "ekonomiczno-finansowego jestestwa" opartego o Instagram, czyli platformę, która jest bardzo awaryjna i zależna od prywatnej osoby.  – Czasem młodzież pyta mnie, jak to jest być instagramerką. Trochę się nie poczuwam, choć wiem, z czego wynika sukces mojej firmy. Z ruchu na Instagramie. Cieszę się, że to nie jest moje główne źródło utrzymania. Ostatnia dobowa awaria Instagrama pokazała, że wiele osób nie mogło opublikować deali sponsorowanych – wyjaśnia rozmówczyni.  Nowe odcinki rozmów z inspirującymi kobietami ukazują się w każdą środę o 20.00 na stronie głównej naTemat.pl, naszym kanale YouTube i Spotify.

poliTYka #62 | Wrzosek do Ziobry: Jeśli podejrzewacie mnie o przestępstwo, to dlaczego pracuję jako prokurator?
2022-01-10 16:31:24

Prokurator Ewa Wrzosek to jedna z trzech znanych ofiar ataku oprogramowaniem antyterrorystycznym Pegasus. W podcaście poliTYka Anny Dryjańskiej mówi o tym, że nie złamała prawa, a służby musiały dostać zielone światło od prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. – To nielogiczne (...). Jeżeli jestem podejrzewana o jakiekolwiek przestępstwo, to dlaczego wciąż pracuję jako prokurator, panie prokuratorze Ziobro? – pyta prok. Ewa Wrzosek. Prok. Ewa Wrzosek przyznaje, że świadomość, iż była szpiegowana Pegasusem – co potwierdziły niezależnie firma Apple i kanadyjski instytut Citizen Lab – jest dla niej czymś zadziwiającym. – Nie zasłużyłam na to. Nadal stanowi to dla mnie zaskoczenie – mówi prokurator Wrzosek w podcaście poliTYka.  Dziennikarka Anna Dryjańska zapytała ją, czy odczuwa satysfakcję z powodu przyznania przez wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego, że służby używały Pegasusa. – Cieszy mnie, że prawda wyszła na jaw, ale jak dotąd funkcjonariusze państwowi nas okłamywali – odpowiada prok. Wrzosek, odnosząc się do zaprzeczeń i żartów ze strony obozu rządzącego.  Prokurator Ewa Wrzosek wskazuje, że Pegasus to broń cybernetyczna, która jest groźna i nielegalna. Prawniczka tłumaczy, że nie jest to forma kontroli operacyjnej. Po pierwsze kontrola operacyjna "może być stosowana w bardzo wąskiej kategorii spraw", co jest "ściśle uregulowane w ustawach". Chodzi o przestępstwa najcięższego kalibru.  Po drugie – wskazuje gościni podcastu poliTYka – sąd nie może dać zgody na użycie Pegasusa. – Zgoda sądu na kontrolę operacyjną obejmuje jakiś czas. Nie daje dostępu całkowitego i nieograniczonego do wszystkiego. Natomiast Pegasus taką możliwość ma – tłumaczy prok. Wrzosek.  – To narzędzie, które daje permanentny dostęp do telefonu osoby inwigilowanej: 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu: dostęp do kamery, dostęp do mikrofonu, dostęp do wszystkich informacji wstecznych, które mamy w telefonach od momentu zakupu – dodaje.  Tłumaczenia rządzących w kontekście afery pegasusowej uważa za "przekaz czysto polityczny". – Mam wątpliwości, czy w moim przypadku są w ogóle dokumenty na jakąkolwiek kontrolę operacyjną – mówi Wrzosek.  Zwraca też uwagę na to, że jeśli faktycznie byłaby podejrzana o popełnienie przestępstwa, to zostałaby czasowo odsunięta od wykonywania obowiązków prokuratora do czasu wyjaśnienia sprawy. To jednak nie nastąpiło. A przecież zgodę na zarządzenie kontroli operacyjnej wobec prokuratora musi wydać ich zwierzchnik – minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Prokurator Ewa Wrzosek to jedna z trzech znanych ofiar ataku oprogramowaniem antyterrorystycznym Pegasus. W podcaście poliTYka Anny Dryjańskiej mówi o tym, że nie złamała prawa, a służby musiały dostać zielone światło od prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. – To nielogiczne (...). Jeżeli jestem podejrzewana o jakiekolwiek przestępstwo, to dlaczego wciąż pracuję jako prokurator, panie prokuratorze Ziobro? – pyta prok. Ewa Wrzosek. Prok. Ewa Wrzosek przyznaje, że świadomość, iż była szpiegowana Pegasusem – co potwierdziły niezależnie firma Apple i kanadyjski instytut Citizen Lab – jest dla niej czymś zadziwiającym. – Nie zasłużyłam na to. Nadal stanowi to dla mnie zaskoczenie – mówi prokurator Wrzosek w podcaście poliTYka.  Dziennikarka Anna Dryjańska zapytała ją, czy odczuwa satysfakcję z powodu przyznania przez wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego, że służby używały Pegasusa. – Cieszy mnie, że prawda wyszła na jaw, ale jak dotąd funkcjonariusze państwowi nas okłamywali – odpowiada prok. Wrzosek, odnosząc się do zaprzeczeń i żartów ze strony obozu rządzącego.  Prokurator Ewa Wrzosek wskazuje, że Pegasus to broń cybernetyczna, która jest groźna i nielegalna. Prawniczka tłumaczy, że nie jest to forma kontroli operacyjnej. Po pierwsze kontrola operacyjna "może być stosowana w bardzo wąskiej kategorii spraw", co jest "ściśle uregulowane w ustawach". Chodzi o przestępstwa najcięższego kalibru.  Po drugie – wskazuje gościni podcastu poliTYka – sąd nie może dać zgody na użycie Pegasusa. – Zgoda sądu na kontrolę operacyjną obejmuje jakiś czas. Nie daje dostępu całkowitego i nieograniczonego do wszystkiego. Natomiast Pegasus taką możliwość ma – tłumaczy prok. Wrzosek.  – To narzędzie, które daje permanentny dostęp do telefonu osoby inwigilowanej: 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu: dostęp do kamery, dostęp do mikrofonu, dostęp do wszystkich informacji wstecznych, które mamy w telefonach od momentu zakupu – dodaje.  Tłumaczenia rządzących w kontekście afery pegasusowej uważa za "przekaz czysto polityczny". – Mam wątpliwości, czy w moim przypadku są w ogóle dokumenty na jakąkolwiek kontrolę operacyjną – mówi Wrzosek.  Zwraca też uwagę na to, że jeśli faktycznie byłaby podejrzana o popełnienie przestępstwa, to zostałaby czasowo odsunięta od wykonywania obowiązków prokuratora do czasu wyjaśnienia sprawy. To jednak nie nastąpiło. A przecież zgodę na zarządzenie kontroli operacyjnej wobec prokuratora musi wydać ich zwierzchnik – minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

GODZINA Z JACKIEM #43 |"Żyłem w kłamstwie, ale udawało mi się w nim lawirować" Marian Marzyński
2022-01-09 10:00:00

Gościem kolejnego odcinka podcastu "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem" był reżyser Marian Marzyński. W rozmowie z Jackiem Pałasińskim wybitny dokumentalista wspomniał życie w warszawskim gettcie z perspektywy 5-letniego dziecka, opowiedział o losach Żydów w czasach PRL-u, a także wskazał absurdy, jakie zauważa we współczesnej Polsce.

Gościem kolejnego odcinka podcastu "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem" był reżyser Marian Marzyński. W rozmowie z Jackiem Pałasińskim wybitny dokumentalista wspomniał życie w warszawskim gettcie z perspektywy 5-letniego dziecka, opowiedział o losach Żydów w czasach PRL-u, a także wskazał absurdy, jakie zauważa we współczesnej Polsce.

Typiara od typów #1 | Jak randkować, żeby wyjść z tego bez szwanku?
2022-01-07 16:13:43

Tinder to zło? Nie da się tam nikogo poznać? Jak randkować, żeby nie stracić czasu, ale i godności? Czy na podstawie krótkiego opisu i jednego zdjęcia da się odczytać zamiary drugiej osoby? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w podcaście "Typiara od typów".

Tinder to zło? Nie da się tam nikogo poznać? Jak randkować, żeby nie stracić czasu, ale i godności? Czy na podstawie krótkiego opisu i jednego zdjęcia da się odczytać zamiary drugiej osoby? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w podcaście "Typiara od typów".

REKLAMIARA #12 | Tak kupowano reklamy na początku lat 90. "Klienci przychodzili z siatkami wypchanymi pieniędzmi" Iwona Dynowska
2022-01-07 12:49:01

W kolejnym odcinku podcastu "Reklamiara” gościem Marty Macke jest Iwona Dynowska, która w latach 1991-94 była szefową biura reklamy Radio Zet. Dynowska współzarządzała również pierwszym w Warszawie prywatnym kinem (Capitol) i była współzałożycielką i partnerką w Syrena Entertainment Group.

W kolejnym odcinku podcastu "Reklamiara” gościem Marty Macke jest Iwona Dynowska, która w latach 1991-94 była szefową biura reklamy Radio Zet. Dynowska współzarządzała również pierwszym w Warszawie prywatnym kinem (Capitol) i była współzałożycielką i partnerką w Syrena Entertainment Group.

MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE #67 | Zlecił morderstwo, by sprawdzić kandydata na przestępcę
2022-01-07 09:39:53

Podejrzany może być niebezpieczny, może mieć przy sobie broń – uprzedzają policjanci. Janusz Dutkiewicz poszukiwany jest od dobrych niemal 17 lat. W 2005 roku wrocławska prokuratura za podejrzanym wystosowała list gończy. W 2007 Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał Europejski Nakaz Aresztowania. Śledczy przypominali, że za pomoc w ukrywaniu podejrzanego może grozić kara do 5 lat więzienia. Ale śladu po nim nie ma – jak kamień w wodę.

Podejrzany może być niebezpieczny, może mieć przy sobie broń – uprzedzają policjanci. Janusz Dutkiewicz poszukiwany jest od dobrych niemal 17 lat. W 2005 roku wrocławska prokuratura za podejrzanym wystosowała list gończy. W 2007 Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał Europejski Nakaz Aresztowania. Śledczy przypominali, że za pomoc w ukrywaniu podejrzanego może grozić kara do 5 lat więzienia. Ale śladu po nim nie ma – jak kamień w wodę.

Hallo Haller #17 | "Uczę się od ludzi, których zatrudniam" Anna Zielińska
2022-01-05 17:11:52

Anna Zielińska wystąpiła w kolejnej odsłonie podcastu "Hallo Haller". W rozmowie z Dorotą Haller opowiadała, jak z asystentki stała się liderką agencji Story9. Rozmowę z kolejną inspirującą kobietą możecie obejrzeć na naszych kanałach na platformach YouTube i Spotify.  Jak przyznała Zielińska, jej kariera potoczyła się wyjątkowo dynamicznie. – Zostałam zatrudniona na stażu, jeszcze kiedy studiowałam. Staż szybko przerodził się w pracę regularną. Po przejściu do kolejnej firmy cały czas zajmowałam się marketingiem, PR-em, aż w końcu zostałam dyrektorką – powiedziała.  Bohaterka "Hallo Haller" wskazała, że nigdy nie potrafiła usiedzieć długo w jednym miejscu. – Zawsze lubiłam dużo pracować. W dzieciństwie miałam dużo zajęć. Trenowałam siatkówkę, chodziłam na dodatkowe lekcje angielskiego, dużo się uczyłam – wymieniła.  Marketingiem w social mediach Zielińska zaczęła zajmować się po przygodach w branży turystycznej. – Praca w pierwszej firmie w Polsce zajmującej się marketingiem w social mediach to był absolutny skok w mojej karierze – zaczęła.  – Sprzedawałam przez maila obsługę kanałów social media. Budowaliśmy strategię wejścia cyfrowego Polsatu w social media. Wtedy poza Facebookiem nie było niczego – dodała.  Rozmówczyni Doroty Haller przyznała, że nie rozwinęłaby się tak, gdyby nie inni współpracownicy. – Cały czas uczymy się od innych ludzi. Mentorzy są potrzebni. Teraz uczę się od ludzi, których zatrudniam, od swoich przyjaciół. Ja kocham ludzi. Mentor jest potrzebny absolutnie każdemu – zaznaczyła.  Anna Zielińska przyznała, że niezwykle ważne jest przyjaźnienie się z osobami, których spotykamy się na drodze zawodowej. – Jeżeli nie lubisz osoby, z którą jesteś w relacji zawodowej, to trudno jest współpracować. To jest istotne, żeby była ta chemia. Zwłaszcza w biznesie – wytłumaczyła.  Dyrektorka Story9 wspomniała o początkach budowania agencji. Firma stawiała pierwsze kroki w trzyosobowym gronie, obsługując jednego klienta. – Od białej kartki przeszłam do zatrudniania 40 osób. Mamy niesamowitych klientów. Reprezentuję między innymi Annę Lewandowską, Małgorzatę Kożuchowską. Spotykam się też z Robertem Lewandowskim – zadeklarowała.  Nowe odcinki rozmów z inspirującymi kobietami ukazują się w każdą środę o 20.00 na stronie głównej naTemat.pl, naszym kanale YouTube i Spotify.

Anna Zielińska wystąpiła w kolejnej odsłonie podcastu "Hallo Haller". W rozmowie z Dorotą Haller opowiadała, jak z asystentki stała się liderką agencji Story9. Rozmowę z kolejną inspirującą kobietą możecie obejrzeć na naszych kanałach na platformach YouTube i Spotify.  Jak przyznała Zielińska, jej kariera potoczyła się wyjątkowo dynamicznie. – Zostałam zatrudniona na stażu, jeszcze kiedy studiowałam. Staż szybko przerodził się w pracę regularną. Po przejściu do kolejnej firmy cały czas zajmowałam się marketingiem, PR-em, aż w końcu zostałam dyrektorką – powiedziała.  Bohaterka "Hallo Haller" wskazała, że nigdy nie potrafiła usiedzieć długo w jednym miejscu. – Zawsze lubiłam dużo pracować. W dzieciństwie miałam dużo zajęć. Trenowałam siatkówkę, chodziłam na dodatkowe lekcje angielskiego, dużo się uczyłam – wymieniła.  Marketingiem w social mediach Zielińska zaczęła zajmować się po przygodach w branży turystycznej. – Praca w pierwszej firmie w Polsce zajmującej się marketingiem w social mediach to był absolutny skok w mojej karierze – zaczęła.  – Sprzedawałam przez maila obsługę kanałów social media. Budowaliśmy strategię wejścia cyfrowego Polsatu w social media. Wtedy poza Facebookiem nie było niczego – dodała.  Rozmówczyni Doroty Haller przyznała, że nie rozwinęłaby się tak, gdyby nie inni współpracownicy. – Cały czas uczymy się od innych ludzi. Mentorzy są potrzebni. Teraz uczę się od ludzi, których zatrudniam, od swoich przyjaciół. Ja kocham ludzi. Mentor jest potrzebny absolutnie każdemu – zaznaczyła.  Anna Zielińska przyznała, że niezwykle ważne jest przyjaźnienie się z osobami, których spotykamy się na drodze zawodowej. – Jeżeli nie lubisz osoby, z którą jesteś w relacji zawodowej, to trudno jest współpracować. To jest istotne, żeby była ta chemia. Zwłaszcza w biznesie – wytłumaczyła.  Dyrektorka Story9 wspomniała o początkach budowania agencji. Firma stawiała pierwsze kroki w trzyosobowym gronie, obsługując jednego klienta. – Od białej kartki przeszłam do zatrudniania 40 osób. Mamy niesamowitych klientów. Reprezentuję między innymi Annę Lewandowską, Małgorzatę Kożuchowską. Spotykam się też z Robertem Lewandowskim – zadeklarowała.  Nowe odcinki rozmów z inspirującymi kobietami ukazują się w każdą środę o 20.00 na stronie głównej naTemat.pl, naszym kanale YouTube i Spotify.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie