naTemat.pl

Zapraszamy do odsłuchu naszych programów:
- MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE
- ALLEGRO MA NON TROPPO, CZYLI GODZINA Z JACKIEM
- poliTyka
- HALLO HALLER
- REKLAMIARA
- TALK SLOW
- ZDROWIE BEZ CENZURY
- TYPIARA OD TYPÓW


Odcinki od najnowszych:

Hallo Haller #33 | "Feminizm to dla mnie zjawisko wspierania kobiet" - Bożena Leśniewska
2022-04-20 18:00:00

Gościnią kolejnego odcinka "Hallo Haller" była Bożena Leśniewska – wiceprezeska Zarządu Orange Polska, która odpowiada za rynek biznesowy oraz spółki. Z Dorotą Haller rozmawiała między innymi o feminizmie.  Bożena Leśniewska w podcaście Doroty Haller "Hallo Haller" była pytana m.in. o to, jak to jest być "power woman". – Czuję power, ale jeszcze bardziej czuję odpowiedzialność. Tak ułożyła się moja kariera, że znalazłam się, gdzie się znalazłam, oczywiście robiąc po drodze dużo fajnych rzeczy – mówiła. Jak dodała, ostatni rok w obszarze, którym zarządza był pasmem sukcesów i fajnych osiągnięć.  Padło pytanie także o to, czy jej kariera wpłynęła na jej życie prywatne, szczególnie w negatywny sposób. – Szczerze mówiąc – nie. Mam wrażenie, że mam takie szczęście: być z natury wyposażoną, co teraz jest oczekiwane od liderów – w taką zdolność do łączenia życia zawodowego, prywatnego, osobistego – wyjaśniła.   Padło też pytanie o feminizm. Leśniewska została zapytana, co to dla niej znaczy. – Chciałabym widzieć feminizm jako zjawisko wspierania kobiet, które były wykluczone przez bardzo długi czas z życia biznesowego, społecznego, politycznego z różnych historycznych powodów, których teraz nie zmienimy – odpowiedziała.   Jak wytłumaczyła, chciałaby wierzyć w nadrabianie tej historycznej zaszłości poprzez wspieranie kobiet, zarówno przez kobiety jak i przez mężczyzn.   Jeszcze innym wątkiem poruszonym w rozmowie było to, czy liderką się rodzi, czy może można to wypracować. – Myślę, że można wiele rzeczy wypracować, ale łatwiej jest to zrobić, kiedy natura wyposaży nas w jakieś takie podstawowe predyspozycje, które się szybko ujawniają – wskazała.   Dodała w tym miejscu, że u niej było to dość szybko, gdyż jako dziewczynka była m.in. drużynową w harcerstwie oraz przewodniczącą klasy. – Pasowało mi to. Dobrze się z tym czułam – opowiedziała.  Bożena Leśniewska – jak informuje biuro prasowe jej firmy – jest obecnie wiceprezeską Zarządu Orange Polska, która odpowiada za rynek biznesowy oraz spółki Integrated Solutions, BlueSoft i Craftware. Od ponad 20 lat związana z sektorem telekomunikacyjnym.  Wiceprezeska pełni też funkcję członka Rady Odpowiedzialnego Przywództwa przy Forum Odpowiedzialnego Biznesu, Rady Fundacji Orange i Professional Women Network (PWN). Jest też prezeską stowarzyszenia LiderShe.   "Aktywna mentorka w programach mentoringowych, m.in. Fundacji Vital Voices i Fundacji Perspektywy, a także współautorka pierwszych w Europie studiów dla kobiet – Akademii Przywództwa Kobiet na Akademii Leona Koźmińskiego" – czytamy w jej życiorysie.   Reszty rozmowy Doroty Haller posłuchajcie sami! Przypominamy, że nowe odcinki "Hallo Haller" pojawiają się w każdą środę o 20:00 na stronie głównej naTemat, naszym kanale YouTube i Spotify. Zapraszamy!

Gościnią kolejnego odcinka "Hallo Haller" była Bożena Leśniewska – wiceprezeska Zarządu Orange Polska, która odpowiada za rynek biznesowy oraz spółki. Z Dorotą Haller rozmawiała między innymi o feminizmie.  Bożena Leśniewska w podcaście Doroty Haller "Hallo Haller" była pytana m.in. o to, jak to jest być "power woman". – Czuję power, ale jeszcze bardziej czuję odpowiedzialność. Tak ułożyła się moja kariera, że znalazłam się, gdzie się znalazłam, oczywiście robiąc po drodze dużo fajnych rzeczy – mówiła. Jak dodała, ostatni rok w obszarze, którym zarządza był pasmem sukcesów i fajnych osiągnięć.  Padło pytanie także o to, czy jej kariera wpłynęła na jej życie prywatne, szczególnie w negatywny sposób. – Szczerze mówiąc – nie. Mam wrażenie, że mam takie szczęście: być z natury wyposażoną, co teraz jest oczekiwane od liderów – w taką zdolność do łączenia życia zawodowego, prywatnego, osobistego – wyjaśniła.   Padło też pytanie o feminizm. Leśniewska została zapytana, co to dla niej znaczy. – Chciałabym widzieć feminizm jako zjawisko wspierania kobiet, które były wykluczone przez bardzo długi czas z życia biznesowego, społecznego, politycznego z różnych historycznych powodów, których teraz nie zmienimy – odpowiedziała.   Jak wytłumaczyła, chciałaby wierzyć w nadrabianie tej historycznej zaszłości poprzez wspieranie kobiet, zarówno przez kobiety jak i przez mężczyzn.   Jeszcze innym wątkiem poruszonym w rozmowie było to, czy liderką się rodzi, czy może można to wypracować. – Myślę, że można wiele rzeczy wypracować, ale łatwiej jest to zrobić, kiedy natura wyposaży nas w jakieś takie podstawowe predyspozycje, które się szybko ujawniają – wskazała.   Dodała w tym miejscu, że u niej było to dość szybko, gdyż jako dziewczynka była m.in. drużynową w harcerstwie oraz przewodniczącą klasy. – Pasowało mi to. Dobrze się z tym czułam – opowiedziała.  Bożena Leśniewska – jak informuje biuro prasowe jej firmy – jest obecnie wiceprezeską Zarządu Orange Polska, która odpowiada za rynek biznesowy oraz spółki Integrated Solutions, BlueSoft i Craftware. Od ponad 20 lat związana z sektorem telekomunikacyjnym.  Wiceprezeska pełni też funkcję członka Rady Odpowiedzialnego Przywództwa przy Forum Odpowiedzialnego Biznesu, Rady Fundacji Orange i Professional Women Network (PWN). Jest też prezeską stowarzyszenia LiderShe.   "Aktywna mentorka w programach mentoringowych, m.in. Fundacji Vital Voices i Fundacji Perspektywy, a także współautorka pierwszych w Europie studiów dla kobiet – Akademii Przywództwa Kobiet na Akademii Leona Koźmińskiego" – czytamy w jej życiorysie.   Reszty rozmowy Doroty Haller posłuchajcie sami! Przypominamy, że nowe odcinki "Hallo Haller" pojawiają się w każdą środę o 20:00 na stronie głównej naTemat, naszym kanale YouTube i Spotify. Zapraszamy!

GODZINA Z JACKIEM #56 | Prof. Zbigniew Mikołejko: "Główną rolę u Rosjan odgrywa mitologia"
2022-04-17 10:00:00

Gościem 56. odcinka podcastu "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem" był kierownik Zakładu Badań nad Religią w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk prof. Zbigniew Mikołejko. Prowadzący Jacek Pałasiński rozmawiał z nim m.in. o tym, jakie odzwierciedlenie podczas brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę mają kwestie związane z religią i mitologią wielkoruską, a także o roli Zachodu i Watykanu w tej układance.

Gościem 56. odcinka podcastu "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem" był kierownik Zakładu Badań nad Religią w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk prof. Zbigniew Mikołejko. Prowadzący Jacek Pałasiński rozmawiał z nim m.in. o tym, jakie odzwierciedlenie podczas brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę mają kwestie związane z religią i mitologią wielkoruską, a także o roli Zachodu i Watykanu w tej układance.

MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE #76 | "Zaginąć może każdy". Każdego roku w Polsce znika "małe miasteczko"
2022-04-15 13:22:42

Każdego roku w Polsce ginie kilkanaście tysięcy osób, czasem nawet około 20 tys. Jedno nieduże miasto. Przerażająca liczba, prawda? Ponad 90 proc. zaginięć kończy się odnalezieniem poszukiwanego. Ale w wielu przypadkach finałem jest odnalezienie osoby nieżyjącej. Wielokrotnie zdarza się też, że poszukiwania trwają latami, ba - nawet dekadami. Jak wygląda życie rodziny osoby zaginionej? Co zrobić, by samemu nie trafić do tych statystyk i ustrzec swoich bliskich przed zaginięciem? O tym rozmawiamy z założycielkami Fundacji Zaginieni.

Każdego roku w Polsce ginie kilkanaście tysięcy osób, czasem nawet około 20 tys. Jedno nieduże miasto. Przerażająca liczba, prawda? Ponad 90 proc. zaginięć kończy się odnalezieniem poszukiwanego. Ale w wielu przypadkach finałem jest odnalezienie osoby nieżyjącej. Wielokrotnie zdarza się też, że poszukiwania trwają latami, ba - nawet dekadami. Jak wygląda życie rodziny osoby zaginionej? Co zrobić, by samemu nie trafić do tych statystyk i ustrzec swoich bliskich przed zaginięciem? O tym rozmawiamy z założycielkami Fundacji Zaginieni.

Agata Jabłońska: poetka, która w kwestii komputerów jest "zaawansowaną amatorką wszystkiego"
2022-04-14 10:05:18

Dziś w naszych progach gości Agata Jabłońska – utalentowana poetka i zarazem osoba, która w zręczny sposób balansuje pomiędzy przeszłością a światem nowoczesnych technologii  To właśnie jej zawdzięczamy "Dla moich dziewczyn" (2021) – tomik poezji, który poruszając mnóstwo ważnych kwestii społecznych… naprawdę mocno porusza duszę. To dzięki niej możemy po odpaleniu komputera, smartfona lub tabletu poznawać intrygujące zbiory Muzeum Narodowego w Krakowie. To ona… W ten sposób można by wymieniać naprawdę długo, gdyż mamy tutaj do czynienia z "dziewczyną wielozadaniową". Porozmawiajmy więc nie tylko o tworzeniu poezji zaangażowanej, walczącej o to, aby otaczający nas świat zmieniał się na lepsze oraz sposobach na to, aby polski internauta z chęcią obcował z arcydziełami rodzimej sztuki. Dowiemy się także, czy jako historyczka sztuki marzy o wehikule czasu, dzięki któremu mogłaby uciec do świata nieopanowanego przez zera i jedynki, a także dlaczego znawczyni architektury międzywojennej woli fotografować ludzi (m. in. biorących udział w Czarnych Protestach oraz Wodnych Masach Krytycznych), a nie budynki. Będzie również o zaangażowaniu w tworzenie wyjątkowego nieregularnika "Stoner Polski", różnicach pomiędzy konsumowaniem "prawdziwych" książek i korzystaniem z czytnika e-booków, a także montażu treści audiowizualnych… … który to wątek prowadzi nas do rozmowy na temat sprzętu komputerowego, m. in. sposobów bezpiecznego archiwizowania cennych danych (które, jak się okazuje, zdarzało się niegdyś Agacie Jabłońskiej utracić) oraz tego, czy mamy tutaj do czynienia z humanistką, która potrafiłaby wymienić dysk w komputerze. Nawet mając do dyspozycji jedynie… pilnik do paznokci. Rozmowa jest elementem cyklu "Zbieracze inspiracji", tworzonego we współpracy z firmą Samsung, a poświęconego wyjątkowym postaciom z najrozmaitszych branż. Tym, co łączy owe osoby, jest potrzeba archiwizowania (podkreślmy: wygodnego i bezpiecznego) cennych danych.  Rozmowa jest elementem cyklu "Zbieracze inspiracji", tworzonego we współpracy z firmą Samsung, a poświęconego wyjątkowym postaciom z najrozmaitszych branż. Tym, co łączy owe osoby, jest potrzeba archiwizowania (podkreślmy: wygodnego i bezpiecznego) cennych danych.

Dziś w naszych progach gości Agata Jabłońska – utalentowana poetka i zarazem osoba, która w zręczny sposób balansuje pomiędzy przeszłością a światem nowoczesnych technologii  To właśnie jej zawdzięczamy "Dla moich dziewczyn" (2021) – tomik poezji, który poruszając mnóstwo ważnych kwestii społecznych… naprawdę mocno porusza duszę. To dzięki niej możemy po odpaleniu komputera, smartfona lub tabletu poznawać intrygujące zbiory Muzeum Narodowego w Krakowie. To ona… W ten sposób można by wymieniać naprawdę długo, gdyż mamy tutaj do czynienia z "dziewczyną wielozadaniową". Porozmawiajmy więc nie tylko o tworzeniu poezji zaangażowanej, walczącej o to, aby otaczający nas świat zmieniał się na lepsze oraz sposobach na to, aby polski internauta z chęcią obcował z arcydziełami rodzimej sztuki. Dowiemy się także, czy jako historyczka sztuki marzy o wehikule czasu, dzięki któremu mogłaby uciec do świata nieopanowanego przez zera i jedynki, a także dlaczego znawczyni architektury międzywojennej woli fotografować ludzi (m. in. biorących udział w Czarnych Protestach oraz Wodnych Masach Krytycznych), a nie budynki. Będzie również o zaangażowaniu w tworzenie wyjątkowego nieregularnika "Stoner Polski", różnicach pomiędzy konsumowaniem "prawdziwych" książek i korzystaniem z czytnika e-booków, a także montażu treści audiowizualnych… … który to wątek prowadzi nas do rozmowy na temat sprzętu komputerowego, m. in. sposobów bezpiecznego archiwizowania cennych danych (które, jak się okazuje, zdarzało się niegdyś Agacie Jabłońskiej utracić) oraz tego, czy mamy tutaj do czynienia z humanistką, która potrafiłaby wymienić dysk w komputerze. Nawet mając do dyspozycji jedynie… pilnik do paznokci. Rozmowa jest elementem cyklu "Zbieracze inspiracji", tworzonego we współpracy z firmą Samsung, a poświęconego wyjątkowym postaciom z najrozmaitszych branż. Tym, co łączy owe osoby, jest potrzeba archiwizowania (podkreślmy: wygodnego i bezpiecznego) cennych danych.  Rozmowa jest elementem cyklu "Zbieracze inspiracji", tworzonego we współpracy z firmą Samsung, a poświęconego wyjątkowym postaciom z najrozmaitszych branż. Tym, co łączy owe osoby, jest potrzeba archiwizowania (podkreślmy: wygodnego i bezpiecznego) cennych danych.

TALK SLOW #21 | Po bolesnym rozstaniu wracają. Muniek Staszczyk szczerze o T.Love
2022-04-13 23:50:22

Gdy 5 lat temu Muniek Staszczyk zarzekał się, że to tylko przerwa, reszta zespołu patrzyła podejrzliwie, a może nawet miała żal. Dużo się od tamtej pory wydarzyło. Ale T.Love – jak widać – nic nie złamie. Właśnie wracają z albumem „Hau hau” i świętują 40. urodziny zespołu.  Ten zespół to fenomen. Od 40 lat na polskiej scenie. Jak barwną i huczną ma za sobą historię możecie się przekonać, czytając chociażby wywiad-rzekę Rafała Księżyka z Muńkiem Staszczykiem zatytułowaną „King”.  Historia zespołu mogłaby stać się kanwą pełnego zwrotów akcji filmu, w którym na tle zmieniających się składów zespołu najbardziej stałym elementem byłaby postać Muńka Staszczyka. Stałym, co nie znaczy, że stoickim. O tym, że Muniek swoje za uszami ma możecie się przekonać z naszego wywiadu. Ale nie tylko o łobuzerskiej stronie życia rozmawiamy.  W tym roku mija 40 lat od powstania zespołu i 30 lat od premiery płyty „King”. To właśnie w kultowym składzie z „Kinga” (z Jankiem Benedkiem) T.Love celebruje okrągłą rocznicę, wydając na świat album „Hau hau”. Gościnnie na płycie pojawiają się Kasia Sienkiewicz z Kwiatu Jabłoni, Sokół i Andrzej Smolik. Co ciekawe, zespół spotyka się po ponad 5-letniej przerwie. Jakie emocje towarzyszyły im w momencie wejścia do studia? Zapraszam na TALK SLOW!  Z podcastu TALK SLOW, w którym gościem jest Muniek Staszczyk, dowiesz się: Jak wyglądało bolesne rozstanie zespołu 5 lat temu? Kto się najlepiej bije w T.Love? Gdzie w Częstochowie rodziła się miłość Muńka do słowa pisanego? Jak powstała piosenka dla Taty? Dlaczego wystąpił w reklamie Pepsi, skoro przed laty zarzekał się, że tego nie zrobi? Czy zagrałby z Matą?

Gdy 5 lat temu Muniek Staszczyk zarzekał się, że to tylko przerwa, reszta zespołu patrzyła podejrzliwie, a może nawet miała żal. Dużo się od tamtej pory wydarzyło. Ale T.Love – jak widać – nic nie złamie. Właśnie wracają z albumem „Hau hau” i świętują 40. urodziny zespołu.  Ten zespół to fenomen. Od 40 lat na polskiej scenie. Jak barwną i huczną ma za sobą historię możecie się przekonać, czytając chociażby wywiad-rzekę Rafała Księżyka z Muńkiem Staszczykiem zatytułowaną „King”.  Historia zespołu mogłaby stać się kanwą pełnego zwrotów akcji filmu, w którym na tle zmieniających się składów zespołu najbardziej stałym elementem byłaby postać Muńka Staszczyka. Stałym, co nie znaczy, że stoickim. O tym, że Muniek swoje za uszami ma możecie się przekonać z naszego wywiadu. Ale nie tylko o łobuzerskiej stronie życia rozmawiamy.  W tym roku mija 40 lat od powstania zespołu i 30 lat od premiery płyty „King”. To właśnie w kultowym składzie z „Kinga” (z Jankiem Benedkiem) T.Love celebruje okrągłą rocznicę, wydając na świat album „Hau hau”. Gościnnie na płycie pojawiają się Kasia Sienkiewicz z Kwiatu Jabłoni, Sokół i Andrzej Smolik. Co ciekawe, zespół spotyka się po ponad 5-letniej przerwie. Jakie emocje towarzyszyły im w momencie wejścia do studia? Zapraszam na TALK SLOW!  Z podcastu TALK SLOW, w którym gościem jest Muniek Staszczyk, dowiesz się: Jak wyglądało bolesne rozstanie zespołu 5 lat temu? Kto się najlepiej bije w T.Love? Gdzie w Częstochowie rodziła się miłość Muńka do słowa pisanego? Jak powstała piosenka dla Taty? Dlaczego wystąpił w reklamie Pepsi, skoro przed laty zarzekał się, że tego nie zrobi? Czy zagrałby z Matą?

Hallo Haller #32 | "W kierunku naukowym kryje się wielka moc". Dr Bianka Siwińska
2022-04-13 23:44:46

Konferencja Perspektywy Women in Tech Summit już 7-8 czerwca w Warszawie! Zapraszamy! W "Hallo Haller" głos należy do inspirujących kobiet. – Dziewczyny, które są mądre, aktywne, mają kompetencje technologiczne, mogą więcej – podkreśla w rozmowie z Dorotą Haller gościni 32. odcinka podcastu, dr Bianka Siwińska: menedżerka i aktywistka; CEO Perspektywy Women in Tech oraz dyrektorka zarządzająca Fundacji Edukacyjnej Perspektywy.  Dr Bianka Siwińska od 15 lat w swojej Fundacji Edukacyjnej Perspektywy zajmuje się  rozwijaniem potencjału kobiet w aspekcie edukacji technologicznej i popularyzowaniem wśród nich bycia inżynierkami.    – Chodzi o to, żeby kobiety miały współdecydujący głos o tym, co ważnego dzieje się na świecie. W kierunku technologiczno-naukowym kryje się wielka moc. Zaś kobiety z kompetencjami technologicznymi mogą więcej – mówi Dorocie Haller.  Sztandarową akcją prowadzoną przez dr Siwińską jest program "Kobiety na politechniki".  – Dużo się zmienia na naszych oczach, choć ciągle dominuje tradycjonalistyczny wzorzec wychowania i roli kobiet. Powinniśmy z tym walczyć i robić to mądrze – zaznacza.  – Na co dzień nie jesteśmy już w stanie nie posługiwać się technologiami. Są one naszą codziennością. Nie każdy musi jednak je wytwarzać. Chodzi nam o to, żeby ułatwić pójście na politechnikę tym dziewczynkom, które chcą i powinny tam iść. Chcemy, żeby się nie gubiły – tłumaczy.   Gościni Doroty Haller podkreśla, że jedną z najważniejszych kompetencji była i jest "umiejętność płynięcia przez życie sensownie, myślenia krytycznego, analizowania i odnajdywania siebie na danym odcinku życia".  W podcaście "Hallo Haller" dr Siwińska opowiada o sukcesach jej fundacji oraz o innych swoich ciekawych inicjatywach, w tym o głośnej akcji popularyzującej czytelnictwo o nazwie "Nie czytasz, nie idę z Tobą do łóżka". Zdradza też, jak balansować między życiem zawodowym i prywatnym.  Ponadto w rozmowie z Dorotą Haller zdradza m.in., jakie są zawody są najbardziej perspektywiczne. Jak zaznacza, ludzie wciąż są najważniejsi, bo maszyny "nie są w stanie przebić zdrowej, zbiorowej mądrości ludzi". – W przypadku maszyn nie jesteśmy na razie w stanie odtworzyć tej wymiany myśli między ludźmi i wnioskowania – dodaje

Konferencja Perspektywy Women in Tech Summit już 7-8 czerwca w Warszawie! Zapraszamy!

W "Hallo Haller" głos należy do inspirujących kobiet. – Dziewczyny, które są mądre, aktywne, mają kompetencje technologiczne, mogą więcej – podkreśla w rozmowie z Dorotą Haller gościni 32. odcinka podcastu, dr Bianka Siwińska: menedżerka i aktywistka; CEO Perspektywy Women in Tech oraz dyrektorka zarządzająca Fundacji Edukacyjnej Perspektywy.  Dr Bianka Siwińska od 15 lat w swojej Fundacji Edukacyjnej Perspektywy zajmuje się  rozwijaniem potencjału kobiet w aspekcie edukacji technologicznej i popularyzowaniem wśród nich bycia inżynierkami.    – Chodzi o to, żeby kobiety miały współdecydujący głos o tym, co ważnego dzieje się na świecie. W kierunku technologiczno-naukowym kryje się wielka moc. Zaś kobiety z kompetencjami technologicznymi mogą więcej – mówi Dorocie Haller.  Sztandarową akcją prowadzoną przez dr Siwińską jest program "Kobiety na politechniki".  – Dużo się zmienia na naszych oczach, choć ciągle dominuje tradycjonalistyczny wzorzec wychowania i roli kobiet. Powinniśmy z tym walczyć i robić to mądrze – zaznacza.  – Na co dzień nie jesteśmy już w stanie nie posługiwać się technologiami. Są one naszą codziennością. Nie każdy musi jednak je wytwarzać. Chodzi nam o to, żeby ułatwić pójście na politechnikę tym dziewczynkom, które chcą i powinny tam iść. Chcemy, żeby się nie gubiły – tłumaczy.   Gościni Doroty Haller podkreśla, że jedną z najważniejszych kompetencji była i jest "umiejętność płynięcia przez życie sensownie, myślenia krytycznego, analizowania i odnajdywania siebie na danym odcinku życia".  W podcaście "Hallo Haller" dr Siwińska opowiada o sukcesach jej fundacji oraz o innych swoich ciekawych inicjatywach, w tym o głośnej akcji popularyzującej czytelnictwo o nazwie "Nie czytasz, nie idę z Tobą do łóżka". Zdradza też, jak balansować między życiem zawodowym i prywatnym.  Ponadto w rozmowie z Dorotą Haller zdradza m.in., jakie są zawody są najbardziej perspektywiczne. Jak zaznacza, ludzie wciąż są najważniejsi, bo maszyny "nie są w stanie przebić zdrowej, zbiorowej mądrości ludzi". – W przypadku maszyn nie jesteśmy na razie w stanie odtworzyć tej wymiany myśli między ludźmi i wnioskowania – dodaje

poliTYka #76 | Nie jestem agentką PiS-u”. Marianna Schreiber o swojej nowej partii Mam Dość
2022-04-11 19:56:21

– Nie jestem agentką PiS–u, nie jestem po to, by rozbijać głosy opozycji – tak Marianna Schreiber opisuje partię Mam Dość, którą chce założyć. Żona ministra rządu PiS i była uczestniczka Top Model odpowiada krytykom, którzy nie widzą jej w Sejmie. – Zrobiłam więcej niż niejeden polityk który tam siedzi – mówi w podcaście poliTYka Anny Dryjańskiej.  Marianna Schreiber kilka dni temu ogłosiła plany założenia nowej partii politycznej Mam Dość, która ma być oparta na wartościach demokratycznych, w tym tolerancji. Wywołało to lawinę komentarzy, bo jej mąż, Łukasz Schreiber, jest członkiem rządu PiS, który kobieta krytykuje.  – Długo zajęło mi zrozumienie, że też mam prawo do swojego życia, swoich poglądów i swoich potrzeb. Kiedy mam o nie walczyć, jak nie teraz? – mówi Marianna Schreiber. Dodaje, że "nie chce zniszczyć swojego męża".  Jak mówi często jest pytana jak jej mąż reaguje na jej aktywność. – Są duże trudności, jest bardzo ciężko – przyznaje kobieta.    Dodaje, że starają się nie rozmawiać o polityce, zresztą i tak jest na to mało czasu.   Plany założenia partii Mam Dość Marianna Schreiber ujawniła kilka dni temu. Jak mówi, w nową inicjatywę chce zaangażować się sporo osób, które do niej piszą. Wśród nich, wymienia, są między innymi byli politycy PiS. Nie chce jednak podać ich nazwisk.  Marianna Schreiber skarży się na to, że jej nazwisko drzwi nie otwiera – wręcz przeciwnie. Wspomina, że PAP odmówił jej zorganizowania konferencji o nowej partii. – Instytucje nie działają dla wszystkich. Żona ministra nie ma taryfy ulgowej – mówi.  Kobieta dodaje, że jest świadoma otaczającej ją krytyki. – Nie jestem agentką PiS–u, nie jestem po to by rozbijać głosy opozycji, mam za dużo do stracenia – mówi Marianna Schreiber.

– Nie jestem agentką PiS–u, nie jestem po to, by rozbijać głosy opozycji – tak Marianna Schreiber opisuje partię Mam Dość, którą chce założyć. Żona ministra rządu PiS i była uczestniczka Top Model odpowiada krytykom, którzy nie widzą jej w Sejmie. – Zrobiłam więcej niż niejeden polityk który tam siedzi – mówi w podcaście poliTYka Anny Dryjańskiej.  Marianna Schreiber kilka dni temu ogłosiła plany założenia nowej partii politycznej Mam Dość, która ma być oparta na wartościach demokratycznych, w tym tolerancji. Wywołało to lawinę komentarzy, bo jej mąż, Łukasz Schreiber, jest członkiem rządu PiS, który kobieta krytykuje.  – Długo zajęło mi zrozumienie, że też mam prawo do swojego życia, swoich poglądów i swoich potrzeb. Kiedy mam o nie walczyć, jak nie teraz? – mówi Marianna Schreiber. Dodaje, że "nie chce zniszczyć swojego męża".  Jak mówi często jest pytana jak jej mąż reaguje na jej aktywność. – Są duże trudności, jest bardzo ciężko – przyznaje kobieta.    Dodaje, że starają się nie rozmawiać o polityce, zresztą i tak jest na to mało czasu.   Plany założenia partii Mam Dość Marianna Schreiber ujawniła kilka dni temu. Jak mówi, w nową inicjatywę chce zaangażować się sporo osób, które do niej piszą. Wśród nich, wymienia, są między innymi byli politycy PiS. Nie chce jednak podać ich nazwisk.  Marianna Schreiber skarży się na to, że jej nazwisko drzwi nie otwiera – wręcz przeciwnie. Wspomina, że PAP odmówił jej zorganizowania konferencji o nowej partii. – Instytucje nie działają dla wszystkich. Żona ministra nie ma taryfy ulgowej – mówi.  Kobieta dodaje, że jest świadoma otaczającej ją krytyki. – Nie jestem agentką PiS–u, nie jestem po to by rozbijać głosy opozycji, mam za dużo do stracenia – mówi Marianna Schreiber.

Wreszcie mamy polski serial, który przełamuje utarte schematy. "Odwilż" już na HBO Max
2022-04-11 13:08:17

Wciągająca historia, ciekawa obsada i przełamanie schematów, do których przywykliśmy – tak w kilku słowach można opisać nowy serial HBO Max pt. „Odwilż” w reżyserii Xawerego Żuławskiego. O produkcji rozmawiamy z Bartkiem Kotschedoffem, który wciela się w postać policjanta. Zatopiony w zimowych szarościach Szczecin. Z Odry wyłowione zostaje ciało młodej kobiety. Sprawa trafia w ręce policjantki (Katarzyna Wajda), która szybko przekonuje się, że historia jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Tuż przed śmiercią ofiara urodziła dziecko. I to właśnie odnalezienie noworodka staje się głównym celem zdeterminowanej policjantki. Oczywiście nie działa sama – partneruje jej budzący sympatię sierżant Trepa (Bartek Kotschedoff). Trzeba przyznać, że tej bohaterce trudno dotrzymać kroku, o czym niejednokrotnie przekonuje się właśnie Trepa. W rozmowie z naTemat Kotschedoff zwraca uwagę na szczególną i dość nietypową (jak na tego typu serial) rolę swojego bohatera. – Mój bohater wnosi ulgę i światło. Równoważy trudne jakości tego mrocznego świata – mówi aktor. Za to zresztą aktor lubi swojego bohatera i w tym czuje z nim bliskość. – W moim życiu też tak wielokrotnie było, że poczucie humoru uruchamiało się w skrajnych sytuacjach. Lubię tragikomedię, to w jakiś sposób portretuje mój charakter. Xawery [Żuławski, reżyser – przyp. red.] to wyczuł i wykorzystał, ta cecha mogła znaleźć ujście w postaci.

Wciągająca historia, ciekawa obsada i przełamanie schematów, do których przywykliśmy – tak w kilku słowach można opisać nowy serial HBO Max pt. „Odwilż” w reżyserii Xawerego Żuławskiego. O produkcji rozmawiamy z Bartkiem Kotschedoffem, który wciela się w postać policjanta.

Zatopiony w zimowych szarościach Szczecin. Z Odry wyłowione zostaje ciało młodej kobiety. Sprawa trafia w ręce policjantki (Katarzyna Wajda), która szybko przekonuje się, że historia jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Tuż przed śmiercią ofiara urodziła dziecko. I to właśnie odnalezienie noworodka staje się głównym celem zdeterminowanej policjantki. Oczywiście nie działa sama – partneruje jej budzący sympatię sierżant Trepa (Bartek Kotschedoff).

Trzeba przyznać, że tej bohaterce trudno dotrzymać kroku, o czym niejednokrotnie przekonuje się właśnie Trepa. W rozmowie z naTemat Kotschedoff zwraca uwagę na szczególną i dość nietypową (jak na tego typu serial) rolę swojego bohatera.

– Mój bohater wnosi ulgę i światło. Równoważy trudne jakości tego mrocznego świata – mówi aktor. Za to zresztą aktor lubi swojego bohatera i w tym czuje z nim bliskość. – W moim życiu też tak wielokrotnie było, że poczucie humoru uruchamiało się w skrajnych sytuacjach. Lubię tragikomedię, to w jakiś sposób portretuje mój charakter. Xawery [Żuławski, reżyser – przyp. red.] to wyczuł i wykorzystał, ta cecha mogła znaleźć ujście w postaci.

GODZINA Z JACKIEM #55 | Rosyjska działaczka Anastazja Siergiejewa o wojnie w Ukrainie
2022-04-10 10:00:00

Jakie uczucia targają Rosjaninem, gdy widzi zdjęcia z Buczy? Skąd imperialna ideologia u zwykłych Rosjan? Jaka jest szansa, że Rosja stanie się demokratyczna? Gościem najnowszego odcinka podcastu Jacka Pałasińskiego jest Anastazja Siergiejewa – Rosjanka, politolożka oraz działaczka stowarzyszenia "Za wolną Rosję". " ALLEGRO MA NON TROPPO ", czyli godzina z Jackiem, to nowy podcast portalu NaTemat.pl . Wybitny dziennikarz Jacek Pałasiński zaprasza ciekawe osobistości, aby rozmawiać na bieżące, istotne tematy, ale z delikatnym dystansem. " allegro ma non troppo " oznacza w muzyce " wesoło, ale nie za bardzo " – taki właśnie jest ten podcast.

Jakie uczucia targają Rosjaninem, gdy widzi zdjęcia z Buczy? Skąd imperialna ideologia u zwykłych Rosjan? Jaka jest szansa, że Rosja stanie się demokratyczna? Gościem najnowszego odcinka podcastu Jacka Pałasińskiego jest Anastazja Siergiejewa – Rosjanka, politolożka oraz działaczka stowarzyszenia "Za wolną Rosję". "ALLEGRO MA NON TROPPO", czyli godzina z Jackiem, to nowy podcast portalu NaTemat.pl. Wybitny dziennikarz Jacek Pałasiński zaprasza ciekawe osobistości, aby rozmawiać na bieżące, istotne tematy, ale z delikatnym dystansem. "allegro ma non troppo" oznacza w muzyce "wesoło, ale nie za bardzo" – taki właśnie jest ten podcast.

ZDROWIE BEZ CENZURY #28 | Nie tylko dzieci powinny się szczepić. Dorosłym też zagraża krztusiec, odra czy pneumokok
2022-04-09 10:00:00

Osoby dorosłe, które były szczepione w dzieciństwie, powinny część szczepień odnowić. Z czasem po szczepieniu wygasa odporność przeciwko krztuścowi - po 5-10 latach od szczepienia. Warto też zaszczepić się przeciwko odrze i pneumokokom – mówi w podcaście Zdrowie bez cezury dr n. med. Dagmara Pokorna-Kałwak.  – Nasz kalendarz szczepień obowiązkowych obejmuje rozpoczynanie ich już u sześciotygodniowych dzieci. Bardzo ważne staje się terminowe wykonywanie tych szczepień ze względu na uzyskanie odpowiedniej odporności przez dzieci w odpowiednim czasie. Wszystkie szczepienia są równie ważne. Nie są tworzone przeciwko błahym chorobom, tylko przeciwko takim, które mają duże znaczenie epidemiologiczne oraz mogą być przyczyną poważnych powikłań – tłumaczy dr Pokorna - Kałwak.  Uważa, że w obecnej sytuacji epidemiologicznej ważne jest, aby zwrócić uwagę nie tylko na wszczepianie populacji pediatrycznej, ale też młodych dorosłych i dorosłych przeciwko krztuścowi.   – Krztusiec jest chorobą, która dominuje ze strony układu oddechowego. Pałeczka krztuśca gram ujemna może poprzez wywołanie infekcji w organizmie prowadzić do zmian martwiczych nabłonka układu oddechowego, krtani, tchawicy czy też oskrzeli. Ochrona przed zakażeniem jest bardzo ważna. Zdrowe osoby dorosłe powinny doszczepiać się przeciwko krztuścowi co 10 lat – podkreśla nasza rozmówczyni.  Przeciwko krztuścowi, jak mówi, powinny szczepić się też kobiety w ciąży. To strategia polegająca na zabezpieczeniu noworodka od pierwszych chwil jego życia przed krztuścem. Taką ochronę noworodek może zyskać od swojej mamy w czasie ciąży. – Zalecamy, aby ciężarna przyjęła szczepionkę od 28. do 36. tygodnia ciąży, bo wówczas transmisja przeciwciał od matki do płodu jest najwyższa.  Przeciwko krztuścowi powinni regularnie szczepić się również pracownicy placówek ochrony zdrowia. Szczególnie ci, którzy mają kontakt z nowo narodzonymi dziećmi.  Jeśli chcesz wiedzieć więcej o szczepieniach, to zapraszam do obejrzenia podcastu „Zdrowie bez cenzury”. Gościem tego odcinka jest dr n. med. Dagmara Pokorna - Kałwak, pediatra, lekarz rodzinnym, adiunkt w Katedrze i Zakładzie Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz członek zarządu Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej. Prowadzi Anna Kaczmarek.

Osoby dorosłe, które były szczepione w dzieciństwie, powinny część szczepień odnowić. Z czasem po szczepieniu wygasa odporność przeciwko krztuścowi - po 5-10 latach od szczepienia. Warto też zaszczepić się przeciwko odrze i pneumokokom – mówi w podcaście Zdrowie bez cezury dr n. med. Dagmara Pokorna-Kałwak.  – Nasz kalendarz szczepień obowiązkowych obejmuje rozpoczynanie ich już u sześciotygodniowych dzieci. Bardzo ważne staje się terminowe wykonywanie tych szczepień ze względu na uzyskanie odpowiedniej odporności przez dzieci w odpowiednim czasie. Wszystkie szczepienia są równie ważne. Nie są tworzone przeciwko błahym chorobom, tylko przeciwko takim, które mają duże znaczenie epidemiologiczne oraz mogą być przyczyną poważnych powikłań – tłumaczy dr Pokorna - Kałwak.  Uważa, że w obecnej sytuacji epidemiologicznej ważne jest, aby zwrócić uwagę nie tylko na wszczepianie populacji pediatrycznej, ale też młodych dorosłych i dorosłych przeciwko krztuścowi.   – Krztusiec jest chorobą, która dominuje ze strony układu oddechowego. Pałeczka krztuśca gram ujemna może poprzez wywołanie infekcji w organizmie prowadzić do zmian martwiczych nabłonka układu oddechowego, krtani, tchawicy czy też oskrzeli. Ochrona przed zakażeniem jest bardzo ważna. Zdrowe osoby dorosłe powinny doszczepiać się przeciwko krztuścowi co 10 lat – podkreśla nasza rozmówczyni.  Przeciwko krztuścowi, jak mówi, powinny szczepić się też kobiety w ciąży. To strategia polegająca na zabezpieczeniu noworodka od pierwszych chwil jego życia przed krztuścem. Taką ochronę noworodek może zyskać od swojej mamy w czasie ciąży. – Zalecamy, aby ciężarna przyjęła szczepionkę od 28. do 36. tygodnia ciąży, bo wówczas transmisja przeciwciał od matki do płodu jest najwyższa.  Przeciwko krztuścowi powinni regularnie szczepić się również pracownicy placówek ochrony zdrowia. Szczególnie ci, którzy mają kontakt z nowo narodzonymi dziećmi.  Jeśli chcesz wiedzieć więcej o szczepieniach, to zapraszam do obejrzenia podcastu „Zdrowie bez cenzury”. Gościem tego odcinka jest dr n. med. Dagmara Pokorna - Kałwak, pediatra, lekarz rodzinnym, adiunkt w Katedrze i Zakładzie Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz członek zarządu Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej. Prowadzi Anna Kaczmarek.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie