naTemat.pl

Zapraszamy do odsłuchu naszych programów:
- MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE
- ALLEGRO MA NON TROPPO, CZYLI GODZINA Z JACKIEM
- poliTyka
- HALLO HALLER
- REKLAMIARA
- TALK SLOW
- ZDROWIE BEZ CENZURY
- TYPIARA OD TYPÓW


Odcinki od najnowszych:

Morderca pielęgniarki odnaleziony po latach | MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE #53
2021-07-16 13:54:13

30-letnią kobietę leżącą w krzakach znalazła mieszkanka pobliskiego bloku, która wieczorem wyszła na spacer z psem. Zwierzę tak ciągnęło za smycz, że jego właścicielka nie miała wyjścia, musiała podejść. Zauważyła nogi ofiary, potem dostrzegła uciekającego mężczyznę. Szybko wezwała pogotowie.

30-letnią kobietę leżącą w krzakach znalazła mieszkanka pobliskiego bloku, która wieczorem wyszła na spacer z psem. Zwierzę tak ciągnęło za smycz, że jego właścicielka nie miała wyjścia, musiała podejść. Zauważyła nogi ofiary, potem dostrzegła uciekającego mężczyznę. Szybko wezwała pogotowie.

poliTYka #41 | Poseł Michał Gramatyka o odejściu z PO
2021-07-15 14:49:23

Poseł Michał Gramatyka tłumaczy, dlaczego w przeddzień powrotu Donalda Tuska opuścił Platformę Obywatelską i zasilił klub parlamentarny Szymona Hołowni Polska 2050. Polityk z Tych twierdzi, że porównania do Wojciecha Kałuży są nieuprawnione. – To zupełnie inne sytuacje – mówi poseł Gramatyka i uchyla rąbka, czym zajmie się w nowym klubie.

Poseł Michał Gramatyka tłumaczy, dlaczego w przeddzień powrotu Donalda Tuska opuścił Platformę Obywatelską i zasilił klub parlamentarny Szymona Hołowni Polska 2050. Polityk z Tych twierdzi, że porównania do Wojciecha Kałuży są nieuprawnione. – To zupełnie inne sytuacje – mówi poseł Gramatyka i uchyla rąbka, czym zajmie się w nowym klubie.

W CIEMNOŚĆ #1 | 5 niesamowitych mistyfikacji naukowych
2021-07-15 14:07:37

Mistyfikacje w świecie nauki zdarzają się od samych jej narodzin i nie omijają większości znanych nam dziedzin. Niektóre z oszustw były tak nieprawdopodobne, że aż trudno uwierzyć, że ktoś mógł się na nie nabrać.

Mistyfikacje w świecie nauki zdarzają się od samych jej narodzin i nie omijają większości znanych nam dziedzin. Niektóre z oszustw były tak nieprawdopodobne, że aż trudno uwierzyć, że ktoś mógł się na nie nabrać.

MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE #52 | Zgwałcił i zabił 8-letnią Emilkę, "bo zaczęła go kozytać"
2021-07-13 10:30:10

"Około osiemdziesięciu policjantów z psami, strażacy oraz kilkudziesięciu mieszkańców miasteczka szuka ośmioletniej Emilii z Kalinowa koło Ełku. Dziewczynka zaginęła przed dwoma dniami. Po raz ostatni widziano Emilkę we wtorek ok. godz. 12, kiedy odwiedziła w domach w Kalinowie swoje dwie chore koleżanki. Jej mama była w tym czasie z synem u lekarza w Olsztynie. Gdy wróciła wieczorem do domu Emilki nie było. Znalazła tylko jej plecak i klucz od mieszkania...".  To fragment tekstu zatytułowanego "Gdzie jest Emilka", jaki ukazał się 1 marca 2001 r. w olsztyńskim dodatku do "Gazety Wyborczej". Gazeta do kiosków trafiła rano. Tego samego dnia potwierdziło się to, czego wszyscy się obawiali: Emilka nie żyje. Zwłoki 8-letniej dziewczynki znaleziono w zaroślach nad jeziorem Skomętno.  Tą sprawą 20 lat temu zajmowała się ełcka dziennikarka Grażyna Merchelska, która jest gościem najnowszego wydaniu podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe".

"Około osiemdziesięciu policjantów z psami, strażacy oraz kilkudziesięciu mieszkańców miasteczka szuka ośmioletniej Emilii z Kalinowa koło Ełku. Dziewczynka zaginęła przed dwoma dniami. Po raz ostatni widziano Emilkę we wtorek ok. godz. 12, kiedy odwiedziła w domach w Kalinowie swoje dwie chore koleżanki. Jej mama była w tym czasie z synem u lekarza w Olsztynie. Gdy wróciła wieczorem do domu Emilki nie było. Znalazła tylko jej plecak i klucz od mieszkania...".  To fragment tekstu zatytułowanego "Gdzie jest Emilka", jaki ukazał się 1 marca 2001 r. w olsztyńskim dodatku do "Gazety Wyborczej". Gazeta do kiosków trafiła rano. Tego samego dnia potwierdziło się to, czego wszyscy się obawiali: Emilka nie żyje. Zwłoki 8-letniej dziewczynki znaleziono w zaroślach nad jeziorem Skomętno.  Tą sprawą 20 lat temu zajmowała się ełcka dziennikarka Grażyna Merchelska, która jest gościem najnowszego wydaniu podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe".

poliTYka #42 | KACZYŃSKI - RYDZYK. Od wrogości do miłości
2021-07-13 10:08:32

Jarosław Kaczyński wysłał list do Tadeusza Rydzyka z okazji 30. urodzin Radia Maryja. Przepełniony komplementami tekst został w niedzielę odczytany na Jasnej Górze. Wicepremier ds. bezpieczeństwa i prezes PiS gratuluje zakonnikowi jego działalności i stawia go za wzór Polaka i patrioty.  Jednak relacje między Kaczyńskim a Rydzykiem nie zawsze były takie przyjazne - bywały wręcz wrogie. O tym w podcaście poliTYka mówi dziennikarz śledczy Tomasz Piątek, autor książki "Rydzyk i przyjaciele"

Jarosław Kaczyński wysłał list do Tadeusza Rydzyka z okazji 30. urodzin Radia Maryja. Przepełniony komplementami tekst został w niedzielę odczytany na Jasnej Górze. Wicepremier ds. bezpieczeństwa i prezes PiS gratuluje zakonnikowi jego działalności i stawia go za wzór Polaka i patrioty.  Jednak relacje między Kaczyńskim a Rydzykiem nie zawsze były takie przyjazne - bywały wręcz wrogie. O tym w podcaście poliTYka mówi dziennikarz śledczy Tomasz Piątek, autor książki "Rydzyk i przyjaciele"

CO MY TU MAMY #5 | Stefan Hipp o rolnictwie ekologicznym i misji firmy
2021-07-06 15:03:03

Myśląc o zdrowiu i szczęściu naszych najbliższych, musimy wybierać produkty najwyższej jakości. Szczególną wagę przykładamy do żywienia najmłodszych dzieci. Dlatego warto poznać tych, którzy stoją za jedną z największych marek produktów dla niemowląt.   Stefan Hipp należy do trzeciego pokolenia właścicieli marki, która nazwę wzięła od nazwiska założyciela. To rodzinna firma, która pierwsze produkty stworzyła z potrzeby wykarmienia własnych dzieci już na początku XX wieku. HIPP od ponad 60 lat szerzy ideę rolnictwa ekologicznego. Jej właściciel wierzy, że tylko najwyższej jakości ekologiczne produkty są w stanie zapewnić zdrowy rozwój dzieciom.   Stefan Hipp stworzył na Warmii gospodarstwo, które jest kwintesencją wyznawanych przez niego wartości. W ciągu 20 lat przywrócił na tym terenie biologiczną równowagę. Zamienił wyjałowioną ziemię w żyzne pola dla marchwi i ziemniaków, zaprosił do lasów i na łąki zwierzęta, których nie było tu widać od lat.   A to wszystko dzięki odnowieniu warstwy próchniczej gleby, która jest dla niego esencją życia. Z tych 30 centymetrów ziemi wyrastają zdrowe warzywa, one regulują przepływ wody oraz dostarczają substancje odżywcze, niezbędne roślinom do wzrostu. Stefan Hipp w wywiadzie tłumaczy, dlaczego jakość produktów jest dla jego firmy priorytetem. Jak idea rolnictwa ekologicznego wrosła w jego firmę oraz czy prowadzenie rodzinnego biznesu musi opierać się na zaufaniu?

Myśląc o zdrowiu i szczęściu naszych najbliższych, musimy wybierać produkty najwyższej jakości. Szczególną wagę przykładamy do żywienia najmłodszych dzieci. Dlatego warto poznać tych, którzy stoją za jedną z największych marek produktów dla niemowląt.  

Stefan Hipp należy do trzeciego pokolenia właścicieli marki, która nazwę wzięła od nazwiska założyciela. To rodzinna firma, która pierwsze produkty stworzyła z potrzeby wykarmienia własnych dzieci już na początku XX wieku.

HIPP od ponad 60 lat szerzy ideę rolnictwa ekologicznego. Jej właściciel wierzy, że tylko najwyższej jakości ekologiczne produkty są w stanie zapewnić zdrowy rozwój dzieciom.  

Stefan Hipp stworzył na Warmii gospodarstwo, które jest kwintesencją wyznawanych przez niego wartości. W ciągu 20 lat przywrócił na tym terenie biologiczną równowagę. Zamienił wyjałowioną ziemię w żyzne pola dla marchwi i ziemniaków, zaprosił do lasów i na łąki zwierzęta, których nie było tu widać od lat.  

A to wszystko dzięki odnowieniu warstwy próchniczej gleby, która jest dla niego esencją życia. Z tych 30 centymetrów ziemi wyrastają zdrowe warzywa, one regulują przepływ wody oraz dostarczają substancje odżywcze, niezbędne roślinom do wzrostu.

Stefan Hipp w wywiadzie tłumaczy, dlaczego jakość produktów jest dla jego firmy priorytetem. Jak idea rolnictwa ekologicznego wrosła w jego firmę oraz czy prowadzenie rodzinnego biznesu musi opierać się na zaufaniu?

TALK SLOW #6 | "Uwolniłam Tourette’a w teledyskach". Zuza Jabłońska szturmem podbija rynek
2021-07-03 11:00:00

Trudno uwierzyć, że ma dopiero 18 lat. Wystarczy spojrzeć na jej dorobek albo posłuchać, jak opowiada o muzyce, żeby zrozumieć, że w tym przypadku wiek naprawdę jest tylko liczbą. Wystarczy poprzyglądać się współpracom muzycznym, których się podejmuje, żeby zrozumieć, jak myśli o tworzeniu muzyki. Wystarczy posłuchać, co dzisiaj mówi o syndromie Tourette'a, żeby zrozumieć, które lekcje dawno odrobiła.  Zuza Jabłońska to świadoma artystka, która już teraz ma do muzyki autorskie podejście charakterystyczne dla dojrzałych muzyków. Pierwsze kroki stawiała w „Małych Gigantach”, ale prawdziwe szaleństwo wydarzyło się dopiero w „The Voice Kids”. 14-latka zachwyciła wówczas nie tylko jurorów, ale też widzów. Doszła do finału. I choć nie wygrała, potwierdziła regułę rządzącą programami typu talent show: nie trzeba zwyciężyć, żeby wykorzystać szansę, jaka się pojawiła.  Zuza szansę wykorzystała w stu procentach. Podpisała kontrakt z wytwórnią Universal i nagrała fantastyczną, pełną nieoczywistych brzmień płytę „Psycho”, która zresztą została nominowana do Fryderyków w kategorii „Album Roku Pop”. Wcześniej nominację do tej nagrody i status platynowej płyty uzyskał singiel „Powiedz mi to w twarz”, który artystka nagrała z Janem Rapowanie i Silesem.  Muzyczne duety to zresztą forma, którą Zuza lubi się bawić. Współpracowała m.in. z Czesławem Mozilem, Sariusem czy Kubą Karasiem. – Sam ubiegałem się o możliwość nagrania z Zuzią, bo po obejrzeniu kilku wideo w internecie bardzo spodobało mi się to, jak śpiewa. Strasznie się cieszę, że się udało, bo Zuza to bardzo zdolna i świadoma artystka, a ta współpraca i nagrania były czystą przyjemnością – powiedział Karaś w wywiadzie dla Interii. Może Zuza ma 18 lat, ale już jest znana z tego, że lubi postawić na swoim i ma własne zdanie. Nie interesują jej proste rozwiązania, najważniejszy jest upragniony efekt.  Jej dojrzałość podkreślają wszyscy, którzy mieli z nią styczność zawodową. To dojrzałość muzyczna, ale też umiejętność stawiania na swoim, wyznaczania granic i najzwyklejsze mówienie „nie”. Czy to łatwe, gdy w tak młodym wieku jako partnera do rozmowy ma się świat dorosłych i to z branży muzycznej? Niekoniecznie, ale wykonalne, o czym zresztą Zuza opowiada w naszej rozmowie.  Obie ryzykujemy wniosek, że jej dojrzałość i odwaga mają związek z syndromem Tourette'a, który towarzyszy jej w życiu od 7 roku życia. Zuza nie ma problemu z opowiadaniem o tym, jak wygląda codzienność z Tourettem. Okazuje się zresztą, że sporą inspiracją i wsparciem jest tutaj Billie Eilish, która kilka lat temu poinformowała fanów o tym, że również ma syndrom Tourette'a. Jak polskiej artystce udało się zaakceptować ten fakt w swoim życiu? Czy tiki pokazane w teledyskach to była świadoma decyzja? Co piszą do niej fani na ten temat?  Czy planuje karierę zagraniczną? Jak reaguje na wiadomości od producentów z zagranicy? Czy odczuwa już presję hitu i sukcesu? ?Na te pytania Zuza odpowiada w najnowszym odcinku „Talk Slow”. 

Trudno uwierzyć, że ma dopiero 18 lat. Wystarczy spojrzeć na jej dorobek albo posłuchać, jak opowiada o muzyce, żeby zrozumieć, że w tym przypadku wiek naprawdę jest tylko liczbą. Wystarczy poprzyglądać się współpracom muzycznym, których się podejmuje, żeby zrozumieć, jak myśli o tworzeniu muzyki. Wystarczy posłuchać, co dzisiaj mówi o syndromie Tourette'a, żeby zrozumieć, które lekcje dawno odrobiła.  Zuza Jabłońska to świadoma artystka, która już teraz ma do muzyki autorskie podejście charakterystyczne dla dojrzałych muzyków. Pierwsze kroki stawiała w „Małych Gigantach”, ale prawdziwe szaleństwo wydarzyło się dopiero w „The Voice Kids”. 14-latka zachwyciła wówczas nie tylko jurorów, ale też widzów. Doszła do finału. I choć nie wygrała, potwierdziła regułę rządzącą programami typu talent show: nie trzeba zwyciężyć, żeby wykorzystać szansę, jaka się pojawiła.  Zuza szansę wykorzystała w stu procentach. Podpisała kontrakt z wytwórnią Universal i nagrała fantastyczną, pełną nieoczywistych brzmień płytę „Psycho”, która zresztą została nominowana do Fryderyków w kategorii „Album Roku Pop”. Wcześniej nominację do tej nagrody i status platynowej płyty uzyskał singiel „Powiedz mi to w twarz”, który artystka nagrała z Janem Rapowanie i Silesem.  Muzyczne duety to zresztą forma, którą Zuza lubi się bawić. Współpracowała m.in. z Czesławem Mozilem, Sariusem czy Kubą Karasiem. – Sam ubiegałem się o możliwość nagrania z Zuzią, bo po obejrzeniu kilku wideo w internecie bardzo spodobało mi się to, jak śpiewa. Strasznie się cieszę, że się udało, bo Zuza to bardzo zdolna i świadoma artystka, a ta współpraca i nagrania były czystą przyjemnością – powiedział Karaś w wywiadzie dla Interii. Może Zuza ma 18 lat, ale już jest znana z tego, że lubi postawić na swoim i ma własne zdanie. Nie interesują jej proste rozwiązania, najważniejszy jest upragniony efekt.  Jej dojrzałość podkreślają wszyscy, którzy mieli z nią styczność zawodową. To dojrzałość muzyczna, ale też umiejętność stawiania na swoim, wyznaczania granic i najzwyklejsze mówienie „nie”. Czy to łatwe, gdy w tak młodym wieku jako partnera do rozmowy ma się świat dorosłych i to z branży muzycznej? Niekoniecznie, ale wykonalne, o czym zresztą Zuza opowiada w naszej rozmowie.  Obie ryzykujemy wniosek, że jej dojrzałość i odwaga mają związek z syndromem Tourette'a, który towarzyszy jej w życiu od 7 roku życia. Zuza nie ma problemu z opowiadaniem o tym, jak wygląda codzienność z Tourettem. Okazuje się zresztą, że sporą inspiracją i wsparciem jest tutaj Billie Eilish, która kilka lat temu poinformowała fanów o tym, że również ma syndrom Tourette'a. Jak polskiej artystce udało się zaakceptować ten fakt w swoim życiu? Czy tiki pokazane w teledyskach to była świadoma decyzja? Co piszą do niej fani na ten temat?  Czy planuje karierę zagraniczną? Jak reaguje na wiadomości od producentów z zagranicy? Czy odczuwa już presję hitu i sukcesu? ?Na te pytania Zuza odpowiada w najnowszym odcinku „Talk Slow”. 

MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE #51 | Okrutny seryjny zabójca, który zakpił sobie z całego świata
2021-06-28 13:40:15

To niewyobrażalne, aby jeden człowiek tak zmanipulował całe rzesze ludzi. O wiele lepiej od niego wykształconych, doświadczonych, obytych w świecie. Zadrwił z przyszłych noblistów, z najwyżej postawionych polityków, z policji, z ekspertów, z całego społeczeństwa. Tłumy ludzi w uwierzyły w jego rzekomą przemianę. Dlatego, mimo wyroku dożywocia, wyszedł na wolność. I wtedy na dobre zaczął swą zbrodniczą działalność.

To niewyobrażalne, aby jeden człowiek tak zmanipulował całe rzesze ludzi. O wiele lepiej od niego wykształconych, doświadczonych, obytych w świecie. Zadrwił z przyszłych noblistów, z najwyżej postawionych polityków, z policji, z ekspertów, z całego społeczeństwa. Tłumy ludzi w uwierzyły w jego rzekomą przemianę. Dlatego, mimo wyroku dożywocia, wyszedł na wolność. I wtedy na dobre zaczął swą zbrodniczą działalność.

ALLEGRO MA NON TROPPO, CZYLI GODZINA Z JACKIEM #15 | Ryszard Piotrowski: "Pobłądzili ci, którzy traktują Konstytucję jak instrument"
2021-06-28 13:17:40

W ostatnim podcaście naTemat Jacka Pałasińskiego "ALLEGRO MA NON TROPPO" gościem był prof. Ryszard Piotrowski – konstytucjonalista, profesor Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Rozmowa dotyczyła specjalizacji profesora, czyli Konstytucji Rzeczpospolitej Polski, m.in tego, dlaczego jest ona tak ważnym dla państwa dokumentem.   Na początku rozmowy Jacek Pałasiński zapytał prof. Ryszarda Piotrowskiego, co czuje, gdy widzi i słyszy o tym, jak polska policja traktuje demonstrantów protestujących ws. konstytucji. Wyznał, że nie towarzyszą mu wtedy tylko negatywne emocje. – To jest niezwykłe, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy uważają za swój obowiązek, żeby bronić wartości – powiedział prof. Piotrowski.  Jacek Pałasiński zadał także profesorowi kluczowe dla wielu osób pytanie – dlaczego Konstytucja, czyli akt prawny, który ma niecałe 300 lat, jest tak ważnym dla państwa dokumentem?

W ostatnim podcaście naTemat Jacka Pałasińskiego "ALLEGRO MA NON TROPPO" gościem był prof. Ryszard Piotrowski – konstytucjonalista, profesor Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Rozmowa dotyczyła specjalizacji profesora, czyli Konstytucji Rzeczpospolitej Polski, m.in tego, dlaczego jest ona tak ważnym dla państwa dokumentem.   Na początku rozmowy Jacek Pałasiński zapytał prof. Ryszarda Piotrowskiego, co czuje, gdy widzi i słyszy o tym, jak polska policja traktuje demonstrantów protestujących ws. konstytucji. Wyznał, że nie towarzyszą mu wtedy tylko negatywne emocje. – To jest niezwykłe, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy uważają za swój obowiązek, żeby bronić wartości – powiedział prof. Piotrowski.  Jacek Pałasiński zadał także profesorowi kluczowe dla wielu osób pytanie – dlaczego Konstytucja, czyli akt prawny, który ma niecałe 300 lat, jest tak ważnym dla państwa dokumentem?

TALK SLOW #5 | Tomasz Kot o karierze zagranicznej i radzeniu sobie z presją
2021-06-28 13:10:14

2 lipca na ekrany kin wchodzi „Wróg doskonały” w reżyserii Kike Maillo. To pierwsza po sukcesie „Zimnej wojny” zagraniczna produkcja z Tomaszem Kotem w roli głównej. Zważywszy na fakt, że aktor współpracuje z uznaną amerykańską agencją UTA, bez przesady można założyć, że to dopiero początek jego międzynarodowej kariery. Sukces „Zimnej wojny” był iskrą, która uruchomiła cały mechanizm. Niesamowite szanse, niespodziewane sploty zdarzeń, odrobina szczęścia. O polskim aktorze zrobiło się głośno. Najpierw za sprawą niedoszłej roli w filmie o Jamesie Bondzie w reżyserii Danny’ego Boyle'a (reżyser ostatecznie wycofał się z projektu). Potem w wyniku plotek o udziale aktora w kolejnej produkcji Marvela. W międzyczasie dzięki niesamowitym wizualizacjom, w których objawił się niespodziewanie uczestnikom Glastonbury Festival podczas występu Chemical Brothers. A ostatecznie za sprawą spektakularnej roli Nicoli Tesli, jaką zdecydował się powierzyć mu twórca „Dziewczyny z perłą”, Anand Tucker. Czy ta produkcja dojdzie do skutku? Nadal jest to niewykluczone. O tym zresztą możecie posłuchać w najnowszym odcinku TALK SLOW. O czym jeszcze rozmawiamy? Przede wszystkim o roli we „Wrogu doskonałym”, który pod wieloma względami jest dla Kota projektem przełomowym. Aktor opowiada o współpracy z zagranicznymi artystami. Dowiecie się m.in. o tym, jak wspomina pracę w języku angielskim, dlaczego zdarza mu się podpadać departamentowi rekwizytów, a także o tym, jakie to uczucie... zanurzyć się w betonie! W swoim życiu Tomasz Kot kilka razy doświadczył tzw. „dziury po filmie”, czyli sytuacji, w której mimo zaawansowanych przygotowań realizacja filmu była poważnie zagrożona lub ostatecznie nie doszła do skutku. – Jak się kłócisz z rzeczywistością, która cię spotyka, nic dobrego z tego nie wyjdzie – mówi w Talk Slow. Co mu w takich momentach pomaga i jak radzi sobie z podobnymi kryzysami?

2 lipca na ekrany kin wchodzi „Wróg doskonały” w reżyserii Kike Maillo. To pierwsza po sukcesie „Zimnej wojny” zagraniczna produkcja z Tomaszem Kotem w roli głównej. Zważywszy na fakt, że aktor współpracuje z uznaną amerykańską agencją UTA, bez przesady można założyć, że to dopiero początek jego międzynarodowej kariery. Sukces „Zimnej wojny” był iskrą, która uruchomiła cały mechanizm. Niesamowite szanse, niespodziewane sploty zdarzeń, odrobina szczęścia. O polskim aktorze zrobiło się głośno. Najpierw za sprawą niedoszłej roli w filmie o Jamesie Bondzie w reżyserii Danny’ego Boyle'a (reżyser ostatecznie wycofał się z projektu). Potem w wyniku plotek o udziale aktora w kolejnej produkcji Marvela. W międzyczasie dzięki niesamowitym wizualizacjom, w których objawił się niespodziewanie uczestnikom Glastonbury Festival podczas występu Chemical Brothers. A ostatecznie za sprawą spektakularnej roli Nicoli Tesli, jaką zdecydował się powierzyć mu twórca „Dziewczyny z perłą”, Anand Tucker. Czy ta produkcja dojdzie do skutku? Nadal jest to niewykluczone. O tym zresztą możecie posłuchać w najnowszym odcinku TALK SLOW. O czym jeszcze rozmawiamy? Przede wszystkim o roli we „Wrogu doskonałym”, który pod wieloma względami jest dla Kota projektem przełomowym. Aktor opowiada o współpracy z zagranicznymi artystami. Dowiecie się m.in. o tym, jak wspomina pracę w języku angielskim, dlaczego zdarza mu się podpadać departamentowi rekwizytów, a także o tym, jakie to uczucie... zanurzyć się w betonie! W swoim życiu Tomasz Kot kilka razy doświadczył tzw. „dziury po filmie”, czyli sytuacji, w której mimo zaawansowanych przygotowań realizacja filmu była poważnie zagrożona lub ostatecznie nie doszła do skutku. – Jak się kłócisz z rzeczywistością, która cię spotyka, nic dobrego z tego nie wyjdzie – mówi w Talk Slow. Co mu w takich momentach pomaga i jak radzi sobie z podobnymi kryzysami?

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie