naTemat.pl

Zapraszamy do odsłuchu naszych programów:
- ALLEGRO MA NON TROPPO, CZYLI GODZINA Z JACKIEM
- poliTyka
-Rozmowa naTemat
-Szczerze do bólu
-naŚlepo
-Wywiadówka


Odcinki od najnowszych:

KORONAWIRUS BEZ CENZURY #21 | Cała prawda o testach na koronawirusa
2020-09-23 22:09:23

Testy w kierunku koronawirusa - które są wiarygodne, a które mniej i przede wszystkim jakie wnioski możemy wyciągnąć z wyniku, po przeprowadzeniu danego testu? O tym, czy w danej chwili jesteśmy zakażeni powie nam jedynie test PCR, tzw. test genetyczny – tłumaczy w specjalnym podcaście "Koronawirus bez cenzury” dr n. med. Matylda Kłudkowska, diagnostka laboratoryjna, wiceprezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.    Na rynku są też dostępne testy serologiczne, które wykrywają przeciwciała przeciwko  SARS-CoV-2. Są one tańsze od testów PCR. Jednak te testy nie powiedzą nam czy teraz jesteśmy zakażeni  koronawirusem  - wykrywają jedynie przeciwciała. Według badań, te przeciwciała pojawiają się u człowieka dopiero po kilku, kilkunastu dniach od wystąpienia objawów zakażenia  SARS-CoV-2. Przeciwciała nie są produkowane od momentu wniknięcia wirusa do naszego organizmu. Metody testowania znacznie się od siebie różnią. Możemy podzielić je na pośrednie i bezpośrednie. Metoda  PCR  jest metodą bezpośrednią i służy do wykrycia nowego koronawirusa w danym momencie. Wynik tego testu odpowie nam na pytanie: czy w dniu pobrania próbki jesteśmy zakażeni  SARS-CoV-2. Metody serologiczne, to metody pośrednie.  Tylko pozytywny wynik  testu PCR  daje możliwość skierowania pacjenta na leczenie lub kwarantannę. Jeśli wykonamy test serologiczny i uzyskamy pozytywny wynik, czyli wiemy, że w naszym organizmie pojawiły się przeciwciała, to i tak musimy wykonać test PCR, który nam powie czy obecnie jesteśmy zakażeni, bo  test serologiczny  nie odpowie nam na to pytanie.  W specjalistce ogromne wzburzenie wzbudziły informacje o tym, że niektóre laboratoria mają w swojej ofercie  testy kasetkowe, wykonywane z krwi włośniczkowej (krew pobierana w wyniku nakłucia palca - przyp. red.), w domu pacjenta. To zupełnie sprzeczne z aktualną wiedzą medyczną. Jak tłumaczy nasza rozmówczyni,  badania serologiczne  powinny być wykonywane z krwi żylnej. Wszystkie testy, nawet te kasetkowe, których czułość i swoistość jest bardzo niska, nie powinny być wykonywane z krwi włośniczkowej. Dodatkowo wysyłanie np. testów do odczytu pocztą jest pogwałceniem jakichkolwiek zasad obchodzenia się z materiałem biologicznym, jakim jest próbka krwi.  Żaden  test kasetkowy  nie został w Polsce zarejestrowany do użytku domowego. Tymczasem w sieci pojawiały się zdjęcia celebrytów szczęśliwych po wykonaniu testu kasetkowego w domu. Oczywiście wiele firm chce teraz zwyczajnie zarobić ale, jak zaznacza specjalistka, nie powinny narażać pacjentów na niebezpieczeństwo czyli uzyskanie wyniku fałszywie dodatniego lub fałszywie ujemnego.  Przy testach serologicznych trzeba też pamiętać o  okienku serologicznym. Możemy uzyskać wynik ujemny a tak naprawdę w organizmie może się już toczyć zakażenie SARS-CoV-2. W takim momencie uzyskanie wyniku ujemnego daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

Testy w kierunku koronawirusa - które są wiarygodne, a które mniej i przede wszystkim jakie wnioski możemy wyciągnąć z wyniku, po przeprowadzeniu danego testu? O tym, czy w danej chwili jesteśmy zakażeni powie nam jedynie test PCR, tzw. test genetyczny – tłumaczy w specjalnym podcaście "Koronawirus bez cenzury” dr n. med. Matylda Kłudkowska, diagnostka laboratoryjna, wiceprezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.    Na rynku są też dostępne testy serologiczne, które wykrywają przeciwciała przeciwko  SARS-CoV-2. Są one tańsze od testów PCR. Jednak te testy nie powiedzą nam czy teraz jesteśmy zakażeni  koronawirusem  - wykrywają jedynie przeciwciała. Według badań, te przeciwciała pojawiają się u człowieka dopiero po kilku, kilkunastu dniach od wystąpienia objawów zakażenia  SARS-CoV-2. Przeciwciała nie są produkowane od momentu wniknięcia wirusa do naszego organizmu. Metody testowania znacznie się od siebie różnią. Możemy podzielić je na pośrednie i bezpośrednie. Metoda  PCR  jest metodą bezpośrednią i służy do wykrycia nowego koronawirusa w danym momencie. Wynik tego testu odpowie nam na pytanie: czy w dniu pobrania próbki jesteśmy zakażeni  SARS-CoV-2. Metody serologiczne, to metody pośrednie.  Tylko pozytywny wynik  testu PCR  daje możliwość skierowania pacjenta na leczenie lub kwarantannę. Jeśli wykonamy test serologiczny i uzyskamy pozytywny wynik, czyli wiemy, że w naszym organizmie pojawiły się przeciwciała, to i tak musimy wykonać test PCR, który nam powie czy obecnie jesteśmy zakażeni, bo  test serologiczny  nie odpowie nam na to pytanie.  W specjalistce ogromne wzburzenie wzbudziły informacje o tym, że niektóre laboratoria mają w swojej ofercie  testy kasetkowe, wykonywane z krwi włośniczkowej (krew pobierana w wyniku nakłucia palca - przyp. red.), w domu pacjenta. To zupełnie sprzeczne z aktualną wiedzą medyczną. Jak tłumaczy nasza rozmówczyni,  badania serologiczne  powinny być wykonywane z krwi żylnej. Wszystkie testy, nawet te kasetkowe, których czułość i swoistość jest bardzo niska, nie powinny być wykonywane z krwi włośniczkowej. Dodatkowo wysyłanie np. testów do odczytu pocztą jest pogwałceniem jakichkolwiek zasad obchodzenia się z materiałem biologicznym, jakim jest próbka krwi.  Żaden  test kasetkowy  nie został w Polsce zarejestrowany do użytku domowego. Tymczasem w sieci pojawiały się zdjęcia celebrytów szczęśliwych po wykonaniu testu kasetkowego w domu. Oczywiście wiele firm chce teraz zwyczajnie zarobić ale, jak zaznacza specjalistka, nie powinny narażać pacjentów na niebezpieczeństwo czyli uzyskanie wyniku fałszywie dodatniego lub fałszywie ujemnego.  Przy testach serologicznych trzeba też pamiętać o  okienku serologicznym. Możemy uzyskać wynik ujemny a tak naprawdę w organizmie może się już toczyć zakażenie SARS-CoV-2. W takim momencie uzyskanie wyniku ujemnego daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

Koronawirus bez cenzury #20 | Koronawirus a dieta. Jak być odpornym na SARS-Cov-2?
2020-09-23 22:06:09

W czasach koronawirusa słowo odporność odmieniamy przez wszystkie przypadki. Chcemy być odporni, nie tylko na zakażenie SARS-CoV-2. Jednak nie da się zbudować odporności w tydzień lub tylko biorąc reklamowane suplementy diety, choć mądra suplementacja może nam pomóc. Potrzebny jest ruch, dobra dieta i mniej stresu – tłumaczy w specjalnym podcaście "Koronawirus bez cenzury” dr Michał Mularczyk, lekarz internista, kardiolog interwencyjny, założyciel serwisu BezKalorii.pl  Jak tłumaczy specjalista, odporność budujemy długo m.in. poprzez dobre odżywianie i mądrą suplementację. Natomiast zniszczyć ją można bardzo szybko np. przy bardzo dużym stresie. Oczywiście chodzi tu o sytuacje ekstremalne, czyli taki stres, o którym mówimy popularnie, że człowiek przez niego siwieje. Natomiast przewlekły, choć nie tak ciężki stres, również będzie rujnował naszą odporność, ale wolniej.  Dodatkowo jeśli przy tym permanentnym stresie będziemy zajadali ciastka i popijali je słodką kawą to efekt słabej odporności mamy gwarantowany.  Jak podkreśla dr Mularczyk, alkohol, w dużych ilościach szczególnie, to też nie jest dobry pomysł, jeśli chodzi o naszą odporność. Dzienna, bezpieczna dawka czystego alkoholu to 10 g dla kobiety i 20 g dla mężczyzny. To ilość, która nie powinna zaburzyć odporności. Można to przełożyć na małe piwo dla kobiety i duże, słabe piwo dla mężczyzny albo większy kieliszek wina dla pana i 100 g wina dla pani.  Żeby mieć dobrą odporność, musimy mieć sprawny układ krążenia – podkreśla dr Mularczyk. Ten odpowiedni przepływ krwi i limfy zapewni nam ruch, dlatego jest tak ważny przy budowaniu odporności.   Jednak z aktywnością fizyczną nie można też przesadzać, bo osoby, które się przetrenowują mają tzw. fałszywe stany zapalne, a także osłabiają organizm, doprowadzają do zaburzeń hormonalnych, które mogą osłabiać odporność. Tu trzeba znaleźć złoty środek. Warto postawić na umiarkowany wysiłek, powodujący "przyjemne zmęczenie”. Ci, którzy nie uprawiają sportu mogą zacząć od spaceru.  Jeśli chodzi o suplementację, to zdaniem lekarza, broniąc się m.in. przed SARS-CoV-2, warto suplementować cynk. Jednak trzeba to robić rozsądnie, bo zbyt duże dawki mogą być bardzo szkodliwe, nawet prowadzić do powstania nowotworów. Warto też barć witaminę C, która pomaga wygasić stan zapalny.

W czasach koronawirusa słowo odporność odmieniamy przez wszystkie przypadki. Chcemy być odporni, nie tylko na zakażenie SARS-CoV-2. Jednak nie da się zbudować odporności w tydzień lub tylko biorąc reklamowane suplementy diety, choć mądra suplementacja może nam pomóc. Potrzebny jest ruch, dobra dieta i mniej stresu – tłumaczy w specjalnym podcaście "Koronawirus bez cenzury” dr Michał Mularczyk, lekarz internista, kardiolog interwencyjny, założyciel serwisu BezKalorii.pl  Jak tłumaczy specjalista, odporność budujemy długo m.in. poprzez dobre odżywianie i mądrą suplementację. Natomiast zniszczyć ją można bardzo szybko np. przy bardzo dużym stresie. Oczywiście chodzi tu o sytuacje ekstremalne, czyli taki stres, o którym mówimy popularnie, że człowiek przez niego siwieje. Natomiast przewlekły, choć nie tak ciężki stres, również będzie rujnował naszą odporność, ale wolniej.  Dodatkowo jeśli przy tym permanentnym stresie będziemy zajadali ciastka i popijali je słodką kawą to efekt słabej odporności mamy gwarantowany.  Jak podkreśla dr Mularczyk, alkohol, w dużych ilościach szczególnie, to też nie jest dobry pomysł, jeśli chodzi o naszą odporność. Dzienna, bezpieczna dawka czystego alkoholu to 10 g dla kobiety i 20 g dla mężczyzny. To ilość, która nie powinna zaburzyć odporności. Można to przełożyć na małe piwo dla kobiety i duże, słabe piwo dla mężczyzny albo większy kieliszek wina dla pana i 100 g wina dla pani.  Żeby mieć dobrą odporność, musimy mieć sprawny układ krążenia – podkreśla dr Mularczyk. Ten odpowiedni przepływ krwi i limfy zapewni nam ruch, dlatego jest tak ważny przy budowaniu odporności.   Jednak z aktywnością fizyczną nie można też przesadzać, bo osoby, które się przetrenowują mają tzw. fałszywe stany zapalne, a także osłabiają organizm, doprowadzają do zaburzeń hormonalnych, które mogą osłabiać odporność. Tu trzeba znaleźć złoty środek. Warto postawić na umiarkowany wysiłek, powodujący "przyjemne zmęczenie”. Ci, którzy nie uprawiają sportu mogą zacząć od spaceru.  Jeśli chodzi o suplementację, to zdaniem lekarza, broniąc się m.in. przed SARS-CoV-2, warto suplementować cynk. Jednak trzeba to robić rozsądnie, bo zbyt duże dawki mogą być bardzo szkodliwe, nawet prowadzić do powstania nowotworów. Warto też barć witaminę C, która pomaga wygasić stan zapalny.

poliTYka #20 | "Będziemy się afiszować!". Trans lesbijka o tym, dlaczego ludzie LGBT mają dość
2020-09-23 21:51:45

Czas nieśmiałych próśb o równe prawa się skończył, teraz głośno tego żądamy – mówi Róża Majewska, członkini kolektywu Stop Bzdurom. 20–letnia aktywistka jest osobą transpłciową i na co dzień doświadcza dyskryminacji związanej ze swoją tożsamością. W podcaście poliTYka mówi, dlaczego jest chrześcijanką i co stoi na przeszkodzie, by rozpoczęła proces korekty płci. Zaprasza Anna Dryjańska.

Czas nieśmiałych próśb o równe prawa się skończył, teraz głośno tego żądamy – mówi Róża Majewska, członkini kolektywu Stop Bzdurom. 20–letnia aktywistka jest osobą transpłciową i na co dzień doświadcza dyskryminacji związanej ze swoją tożsamością. W podcaście poliTYka mówi, dlaczego jest chrześcijanką i co stoi na przeszkodzie, by rozpoczęła proces korekty płci. Zaprasza Anna Dryjańska.

poliTYka #19 | KOBIETY KONTRA PAPIEROLOGIA. Nowy projekt ustawy o poronieniach
2020-09-23 21:48:34

Kobiety w Polsce doświadczają poronienia łącznie 40 tys. razy rocznie. Jednak to, co będzie się działo potem, w dużej mierze zależy od tego, na jakim etapie doszło do utraty ciąży. Obecnie państwo zmusza kobiety do tego, by poddały płód badaniom genetycznym w celu określenia jego płci, jeśli do poronienia doszło w pierwszych tygodniach.  O tym, dlaczego chce to zmienić, mówiła w podcaście poliTYka posłanka Monika Rosa z Koalicji Obywatelskiej. Zaprasza Anna Dryjańska.

Kobiety w Polsce doświadczają poronienia łącznie 40 tys. razy rocznie. Jednak to, co będzie się działo potem, w dużej mierze zależy od tego, na jakim etapie doszło do utraty ciąży. Obecnie państwo zmusza kobiety do tego, by poddały płód badaniom genetycznym w celu określenia jego płci, jeśli do poronienia doszło w pierwszych tygodniach.  O tym, dlaczego chce to zmienić, mówiła w podcaście poliTYka posłanka Monika Rosa z Koalicji Obywatelskiej. Zaprasza Anna Dryjańska.

poliTYka #18 | "Polak twój wróg!" - Takich metod chwyta się Łukaszenka by nie oddać władzy
2020-09-23 21:46:39

Białoruś to kraj ogarnięty rewolucją – przekonuje Aleś Zarembiuk, przewodniczący zarządu fundacji Białoruski Dom w Warszawie. A ponieważ Polacy i Unia Europejska pomagają protestującym przeciw sfałszowaniu wyborów prezydenckich, to trafili na celownik propagandy reżimu. Co o Polakach mówi telewizja państwowa Białorusi i jak można pomóc prześladowanym? Między innymi tego dowiecie się z podcastu poliTYka w naTemat. Zaprasza Anna Dryjańska

Białoruś to kraj ogarnięty rewolucją – przekonuje Aleś Zarembiuk, przewodniczący zarządu fundacji Białoruski Dom w Warszawie. A ponieważ Polacy i Unia Europejska pomagają protestującym przeciw sfałszowaniu wyborów prezydenckich, to trafili na celownik propagandy reżimu. Co o Polakach mówi telewizja państwowa Białorusi i jak można pomóc prześladowanym? Między innymi tego dowiecie się z podcastu poliTYka w naTemat. Zaprasza Anna Dryjańska

poliTYka #17 | "Ludzie cały czas płaczą". Polak pojechał do Bejrutu i opowiada o życiu po wybuchu
2020-09-23 21:42:28

Kilkaset osób zginęło, jeszcze więcej jest rannych. Wybuch spowodował, że odłamki cięły ludzi jak żyletki. A 300 tys. osób jest teraz bez dachu nad głową – mówi Rafał Grzelewski, który od kilku dni pomaga Libańczykom po wielkim wybuchu w Bejrucie. Jak mówi, skutki eksplozji Liban będzie jeszcze odczuwał długie lata, ale nie poradzi sobie bez naszej pomocy. Rzecznik prasowy Polskiej Akcji Humanitarnej był gościem Anny Dryjańskiej w podcaście poliTYka.

Kilkaset osób zginęło, jeszcze więcej jest rannych. Wybuch spowodował, że odłamki cięły ludzi jak żyletki. A 300 tys. osób jest teraz bez dachu nad głową – mówi Rafał Grzelewski, który od kilku dni pomaga Libańczykom po wielkim wybuchu w Bejrucie. Jak mówi, skutki eksplozji Liban będzie jeszcze odczuwał długie lata, ale nie poradzi sobie bez naszej pomocy. Rzecznik prasowy Polskiej Akcji Humanitarnej był gościem Anny Dryjańskiej w podcaście poliTYka.

poliTYka #16 | "Tak odwołuje się zboczeńców lub szpiegów". Były ambasador o polskiej dyplomacji w ruinie
2020-09-23 21:38:58

Minister Jacek Czaputowicz jest ministrem tylko z nazwy. Prawdziwym szefem resortu spraw zagranicznych jest Andrzej Papierz – podsekretarz stanu. Polska dyplomacja jest w ruinie – przekonuje prof. Jacek Izydorczyk, były ambasador RP w Japonii. Prawnik z Uniwersytetu Łódzkiego był gościem Anny Dryjańskiej w podcaście poliTYka.  ||W trakcie realizacji nagrania wystąpiła awaria techniczna jednego z mikrofonów. Bardzo przepraszamy za niedogodności i zapewniamy, że dołożymy starań, aby takie problemy nie wystąpiły w przyszłości.||

Minister Jacek Czaputowicz jest ministrem tylko z nazwy. Prawdziwym szefem resortu spraw zagranicznych jest Andrzej Papierz – podsekretarz stanu. Polska dyplomacja jest w ruinie – przekonuje prof. Jacek Izydorczyk, były ambasador RP w Japonii. Prawnik z Uniwersytetu Łódzkiego był gościem Anny Dryjańskiej w podcaście poliTYka. 

||W trakcie realizacji nagrania wystąpiła awaria techniczna jednego z mikrofonów. Bardzo przepraszamy za niedogodności i zapewniamy, że dołożymy starań, aby takie problemy nie wystąpiły w przyszłości.||

poliTYka #15 | "Nawet wyborczynie PiS myślą, że jest przystojny". Jakie emocje budzą kandydaci na prezydenta?
2020-09-23 21:35:03

Czy ludzie z pracowni badawczych to władcy marionetek? Dlaczego tak ekscytujemy się sondażami? Jakie wady i zalety wyborcy widzą w Andrzeju Dudzie i Rafale Trzaskowskim? Dlaczego przygaśli Robert Biedroń i Szymon Hołownia? I co może się zmienić w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin przed głosowaniem? O tym mówił w naTemat Marcin Duma, szef IBRiS, gość podcastu poliTYka Anny Dryjańskiej.

Czy ludzie z pracowni badawczych to władcy marionetek? Dlaczego tak ekscytujemy się sondażami? Jakie wady i zalety wyborcy widzą w Andrzeju Dudzie i Rafale Trzaskowskim? Dlaczego przygaśli Robert Biedroń i Szymon Hołownia? I co może się zmienić w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin przed głosowaniem? O tym mówił w naTemat Marcin Duma, szef IBRiS, gość podcastu poliTYka Anny Dryjańskiej.

naTematyka #25 | Natalia Kukulska o feminizmie, patriotyzmie i Chopinie: "Dzielą nas skrajności poglądowe"
2020-09-17 12:44:08

Natalia Kukulska najpierw wydała świetną płytę, na której śpiewa Chopina, a następnie złożyła nam wizytę, podczas której porozmawialiśmy nie tylko o tym, jaką muzykę tworzyłby ów wielki Polak, gdyby żył dziś, lecz także jaką twórczość owa artystka zamierza uprawiać w przyszłości (i czy będzie to rap).  Spotkanie będzie także okazją do poruszenia tematyki dotyczącej feminizmu (na czele z tym wojującym), patriotyzmu (czyli pojęcia dziś wręcz niebezpiecznego) i martyrologii (wciąż podsycanej w szkołach). Dowiemy się też, czy piosenkarka należy do osób chodzących ze sztandarami i krzyczących na ulicach i dlaczego Polacy, pomimo zmian pokoleniowych, wciąż nie potrafią wybaczyć innym narodom.  Do tego: czy Natalia Kukulska wydziedziczyłaby swoje dzieci, jeżeli postanowiłyby zająć się w życiu czymś innym, niż muzyka? Dlaczego w jej przypadku nawet ogromna ilość sukcesów (począwszy od lat 80. i przebojów "Puszek-okruszek" i "Co powie tata") nie mogła poskutkować wodą sodową uderzającą do głowy?  Porozmawiamy również o czasach, w których miała kompleks grzecznej dziewczynki, co doprowadziło do stania się dziewczęciem niepokornym, a także studiach filozoficznych i tym, jak w ciągu dekad zmieniał się jej słuchacz. Nie zabraknie też wątku dotyczącego kondycji współczesnych mediów oraz etyki dziennikarskiej, co zaprowadzi nas do najgłupszych plotek na swój temat, jakie artystka usłyszała lub wyczytała.

Natalia Kukulska najpierw wydała świetną płytę, na której śpiewa Chopina, a następnie złożyła nam wizytę, podczas której porozmawialiśmy nie tylko o tym, jaką muzykę tworzyłby ów wielki Polak, gdyby żył dziś, lecz także jaką twórczość owa artystka zamierza uprawiać w przyszłości (i czy będzie to rap).  Spotkanie będzie także okazją do poruszenia tematyki dotyczącej feminizmu (na czele z tym wojującym), patriotyzmu (czyli pojęcia dziś wręcz niebezpiecznego) i martyrologii (wciąż podsycanej w szkołach). Dowiemy się też, czy piosenkarka należy do osób chodzących ze sztandarami i krzyczących na ulicach i dlaczego Polacy, pomimo zmian pokoleniowych, wciąż nie potrafią wybaczyć innym narodom.  Do tego: czy Natalia Kukulska wydziedziczyłaby swoje dzieci, jeżeli postanowiłyby zająć się w życiu czymś innym, niż muzyka? Dlaczego w jej przypadku nawet ogromna ilość sukcesów (począwszy od lat 80. i przebojów "Puszek-okruszek" i "Co powie tata") nie mogła poskutkować wodą sodową uderzającą do głowy?  Porozmawiamy również o czasach, w których miała kompleks grzecznej dziewczynki, co doprowadziło do stania się dziewczęciem niepokornym, a także studiach filozoficznych i tym, jak w ciągu dekad zmieniał się jej słuchacz. Nie zabraknie też wątku dotyczącego kondycji współczesnych mediów oraz etyki dziennikarskiej, co zaprowadzi nas do najgłupszych plotek na swój temat, jakie artystka usłyszała lub wyczytała.

naTematyka #24 | "Współczuję dzisiejszym gliniarzom". Jan "Majami" Fabiańczyk o upolitycznieniu i brutalności policji
2020-09-08 03:09:20

Do policji wstąpił na początku lat dziewięćdziesiątych. Po osiemnastu latach służby usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień podczas przesłuchiwania jednego z gangsterów oraz sześcioletni wyrok więzienia. To właśnie on stał się pierwowzorem twardego gliniarza o pseudonimie "Majami", którego w serii filmów "Pitbull" grał Piotr Stramowski.  Dziś Jan Fabiańczyk nie tylko powspomina dawne dzieje, lecz opowie też, jak postrzega polską policję – czy została upolityczniona, czy jest przesadnie brutalna (począwszy od śmierci Igora Stachowiaka, a skończywszy na protestach po aresztowaniu Michała "Margot" Sz. oraz jak można rozwiązać problemy dotyczące braków kadrowych.  Zapraszam do rozmowy, podczas której "Majami" opowie o poziomie wyszkolenia dzisiejszych policjantów, zdradzi, jak trafił do zakładu karnego i tym, jak humanista, który w czasach PRL-u bił się na ulicach z ZOMO, został "przykrywkowcem".

Do policji wstąpił na początku lat dziewięćdziesiątych. Po osiemnastu latach służby usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień podczas przesłuchiwania jednego z gangsterów oraz sześcioletni wyrok więzienia. To właśnie on stał się pierwowzorem twardego gliniarza o pseudonimie "Majami", którego w serii filmów "Pitbull" grał Piotr Stramowski.  Dziś Jan Fabiańczyk nie tylko powspomina dawne dzieje, lecz opowie też, jak postrzega polską policję – czy została upolityczniona, czy jest przesadnie brutalna (począwszy od śmierci Igora Stachowiaka, a skończywszy na protestach po aresztowaniu Michała "Margot" Sz. oraz jak można rozwiązać problemy dotyczące braków kadrowych.  Zapraszam do rozmowy, podczas której "Majami" opowie o poziomie wyszkolenia dzisiejszych policjantów, zdradzi, jak trafił do zakładu karnego i tym, jak humanista, który w czasach PRL-u bił się na ulicach z ZOMO, został "przykrywkowcem".

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie