Radio Wnet

Bądź na bieżąco z treściami publikowanymi na portalu wnet.fm. Nie przegap najbardziej aktualnych wywiadów z ludźmi kultury, politykami, ekspertami od geopolityki i spraw międzynarodowych. To tutaj możesz odsłuchać rozmów z takich audycji jak Poranek Wnet, Popołudnie Wnet czy Kurier w Samo Południe.

Zachęcamy też do słuchania Radia Wnet na żywo!

Słuchasz? Oglądasz? Wspieraj!
zrzutka.pl/wnet

Wszystkie programy przygotowywane są przez nasz zespół dziennikarzy.

Kategorie:
Polityka Wiadomości

Odcinki od najnowszych:

Jadwiga Jędrzejowska: trzykrotna finalistka turniejów wielkoszlemowych
2023-08-31 10:58:46

Polska tenisistka cieszyła się ogromną popularnością; król Szwecji Gustaw V chciał być jej sparingpartnerem, a po wybuchu II wojny światowej proponował jej schronienie.

Polska tenisistka cieszyła się ogromną popularnością; król Szwecji Gustaw V chciał być jej sparingpartnerem, a po wybuchu II wojny światowej proponował jej schronienie.

Studio Lwów 30.08.2023 r.: Skradziony krzyż z kościoła Marii Magdaleny
2023-08-30 17:20:48

Problem przynależności kościoła św. Marii Magdaleny nie został rozwiązany w okresie po 24 lutego i -jak twierdzi o. Dawid, proboszcz – parafia natrafia na coraz większe trudności. Ojciec Dawid w rozmowie telefonicznej opowiedział o historii skradzionego krzyża. Krzyż został zdjęty na okres remontu, który się przedłużył. W parafii podjęto decyzję, aby krzyż ponownie był widoczny: 23 sierpnia został po porannej Mszy świętej powieszony na swoje miejsce. Jeszcze był rano tego dnia w Dzień Niepodległości, kiedy modliliśmy się dziękując za tak niepodległą Ukrainę, modląc się właśnie o pokój, za zakończenie wojny, o tę przemianę tych wszystkich osób, które się do niej przyczyniły. I okazało się na trzeci dzień rano, kiedy przyszliśmy na Mszę świętą, że tego krzyża nie ma, że zaginął. Po konsultacjach i po przyjeździe naszego prawnika zadzwoniliśmy na policję, że ten krzyż zniknął. Nasze podejrzenia są takie, że ktoś pomógł zniknięcie tego krzyża też. Wygląda na to, że to zgłosić na policję to nie chciałbym nazywać osób kompletnie za to odpowiadających, ponieważ myślę, że pewnie się domyśla kto co mógł zrobić. No i po przyjeździe policji, po interwencji, po takich dosyć dziwnych, długich rozmowach z administracją sali organowej niby to oni mieli zapewnić, że postarają się ze swojej strony poszukać tego krzyża i może się znajdzie, że może gdzieś leży. Rzeczywiście. Wieczorem, w piątek o godzinie dwudziestej pierwszej dostałem wiadomość od, że się „cudownie” odnalazło, że „prawdopodobnie spadł i ktoś go położył za furtką w krzakach” i oni cudownie go odnaleźli. Po „cudownym odnalezieniu krzyża” parafianie zaznali kolejnych trudności : Postanowiliśmy powiesić krzyż na swoim miejscu i jednocześnie się pomodlić. Niestety zaczęły się trudności, bo już wcześniej ekipa to mówiła, dyrektor zaczął zakazywać, że potrzeba jakieś listy, jakieś pozwolenie do miasta, napisać prośbę. Musieliśmy walczyć o swoją własną drabinę, które jest w takim pomieszczeniu, które wejście czy klucz. Odmówiono nam nawet własności jaką jest drabina. Przedsięwzięcie to po interwencji już dopiero następnym się udało się razem. I tutaj akurat po Mszy świętej z udziałem Ukraińców katolików, jako to wszyscy zaraz po mszy wyszliśmy i praktycznie uparcie, na siłę, pomimo ogromnego sprzeciwu pracowników sali organowej wzięliśmy tę drabinę i powiesiliśmy z powrotem.

Problem przynależności kościoła św. Marii Magdaleny nie został rozwiązany w okresie po 24 lutego i -jak twierdzi o. Dawid, proboszcz – parafia natrafia na coraz większe trudności.

Ojciec Dawid w rozmowie telefonicznej opowiedział o historii skradzionego krzyża.

Krzyż został zdjęty na okres remontu, który się przedłużył. W parafii podjęto decyzję, aby krzyż ponownie był widoczny:

23 sierpnia został po porannej Mszy świętej powieszony na swoje miejsce. Jeszcze był rano tego dnia w Dzień Niepodległości, kiedy modliliśmy się dziękując za tak niepodległą Ukrainę, modląc się właśnie o pokój, za zakończenie wojny, o tę przemianę tych wszystkich osób, które się do niej przyczyniły. I okazało się na trzeci dzień rano, kiedy przyszliśmy na Mszę świętą, że tego krzyża nie ma, że zaginął.

Po konsultacjach i po przyjeździe naszego prawnika zadzwoniliśmy na policję, że ten krzyż zniknął. Nasze podejrzenia są takie, że ktoś pomógł zniknięcie tego krzyża też. Wygląda na to, że to zgłosić na policję to nie chciałbym nazywać osób kompletnie za to odpowiadających, ponieważ myślę, że pewnie się domyśla kto co mógł zrobić. No i po przyjeździe policji, po interwencji, po takich dosyć dziwnych, długich rozmowach z administracją sali organowej niby to oni mieli zapewnić, że postarają się ze swojej strony poszukać tego krzyża i może się znajdzie, że może gdzieś leży. Rzeczywiście. Wieczorem, w piątek o godzinie dwudziestej pierwszej dostałem wiadomość od, że się „cudownie” odnalazło, że „prawdopodobnie spadł i ktoś go położył za furtką w krzakach” i oni cudownie go odnaleźli.

Po „cudownym odnalezieniu krzyża” parafianie zaznali kolejnych trudności:

Postanowiliśmy powiesić krzyż na swoim miejscu i jednocześnie się pomodlić. Niestety zaczęły się trudności, bo już wcześniej ekipa to mówiła, dyrektor zaczął zakazywać, że potrzeba jakieś listy, jakieś pozwolenie do miasta, napisać prośbę.

Musieliśmy walczyć o swoją własną drabinę, które jest w takim pomieszczeniu, które wejście czy klucz. Odmówiono nam nawet własności jaką jest drabina. Przedsięwzięcie to po interwencji już dopiero następnym się udało się razem. I tutaj akurat po Mszy świętej z udziałem Ukraińców katolików, jako to wszyscy zaraz po mszy wyszliśmy i praktycznie uparcie, na siłę, pomimo ogromnego sprzeciwu pracowników sali organowej wzięliśmy tę drabinę i powiesiliśmy z powrotem.

Studio Białoruskie 30.08.2023 r.: Łukaszenka dostał sygnał, że może nastąpić zamknięcie pozostałych przejść granicznych
2023-08-30 11:03:12

Powiedziała Gość audycji Agnieszka Legucka, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, doktor habilitowana nauk o bezpieczeństwie, profesor nadzwyczajna w Akademii Vistula. Prowadzący audycję Paweł Bobołowicz rozmawia z prof. Agnieszką Legucką na temat zagrożeń dla wschodniej flanki NATO działaniami hybrydowymi ze strony Białorusi. prof. nadzw. dr hab. Agnieszka Legucka : Nielegalna migracja, którą wymusza i na której zarabia Łukaszenka, to jest kolejny element oddziaływania hybrydowego głównie na Polskę i Litwę. Zarówno strona polska, jak i litewska już wcześniej zamknęły część granic, część przejść granicznych z Białorusią. Polska zamknęła w wyniku tego, co zrobiła władza białoruska w odniesieniu do Andrzeja Poczobuta. No i teraz mamy na dzień dzisiejszy dwa pozostałe odcinki lądowej lądowe przekraczania granicy z Polską, a w kontekście właśnie działań grupy Wagnera to Litwa również zostawiła sobie dwa przejścia graniczne, natomiast część również zamknęła. To jest moim zdaniem to jest sygnał dla Aleksandra Łukaszenki, bardzo ważny sygnał jedności Polski i państw bałtyckich, dlatego że to jest istotne, że gdyby tylko Polska zamknęła, to nie byłoby tego oddziaływania, natomiast to wezwanie ma oddziaływanie, ma o wiele szersze i ważniejsze oddziaływanie właśnie na Aleksandra Łukaszenkę. Iwan Sawanowicz prezentuje najświeższe i najważniejsze wiadomości z Białorusi

Powiedziała Gość audycji Agnieszka Legucka, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, doktor habilitowana nauk o bezpieczeństwie, profesor nadzwyczajna w Akademii Vistula.

Prowadzący audycję Paweł Bobołowicz rozmawia z prof. Agnieszką Legucką na temat zagrożeń dla wschodniej flanki NATO działaniami hybrydowymi ze strony Białorusi.

prof. nadzw. dr hab. Agnieszka Legucka:

Nielegalna migracja, którą wymusza i na której zarabia Łukaszenka, to jest kolejny element oddziaływania hybrydowego głównie na Polskę i Litwę. Zarówno strona polska, jak i litewska już wcześniej zamknęły część granic, część przejść granicznych z Białorusią. Polska zamknęła w wyniku tego, co zrobiła władza białoruska w odniesieniu do Andrzeja Poczobuta. No i teraz mamy na dzień dzisiejszy dwa pozostałe odcinki lądowej lądowe przekraczania granicy z Polską, a w kontekście właśnie działań grupy Wagnera to Litwa również zostawiła sobie dwa przejścia graniczne, natomiast część również zamknęła. To jest moim zdaniem to jest sygnał dla Aleksandra Łukaszenki, bardzo ważny sygnał jedności Polski i państw bałtyckich, dlatego że to jest istotne, że gdyby tylko Polska zamknęła, to nie byłoby tego oddziaływania, natomiast to wezwanie ma oddziaływanie, ma o wiele szersze i ważniejsze oddziaływanie właśnie na Aleksandra Łukaszenkę.

Iwan Sawanowicz prezentuje najświeższe i najważniejsze wiadomości z Białorusi

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie