Wszechnica.org.pl - Historia

„Wszechnica.org.pl - Historia” to baza wykładów zrealizowanych we współpracy z prestiżowymi instytucjami naukowymi. Wśród naszych partnerów znajdują się m.in. Festiwal Nauki w Warszawie, Instytut Historyczny UW, Muzeum POLIN, Zamek Królewski w Warszawie oraz Kawiarnie naukowe. Wszechnica.org.pl nagrywa też własne rozmowy z historykami i świadkami historii. Projekt realizowany jest przez Fundację Wspomagania Wsi. Do korzystania z naszego serwisu zapraszamy wszystkich, którzy cenią sobie rzetelną wiedzę oraz ciekawe dyskusje. Zapraszamy do odwiedzenia też kanału Wszechnica.org.pl - Nauka

Kategorie:
Edukacja Kursy

Odcinki od najnowszych:

35. Droga pod Wiedeń – 1683 [część 5]
2020-03-20 23:27:58

Piąta część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.] 12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne. Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu. Czyje wojska walczyły pod Wiedniem, poza koronnymi wojskami Jana III Sobieskiego? Kto nie dotarł z odsieczą i jak przebiegały działania wojenne tureckiego wodza Kara Mustafy? Jak naprawdę wyglądała słynna szarża koronnej husarii? Zapraszamy do wysłuchania szóstej części rozmowy.

Piąta część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.]

12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne.

Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu.

Czyje wojska walczyły pod Wiedniem, poza koronnymi wojskami Jana III Sobieskiego? Kto nie dotarł z odsieczą i jak przebiegały działania wojenne tureckiego wodza Kara Mustafy? Jak naprawdę wyglądała słynna szarża koronnej husarii?

Zapraszamy do wysłuchania szóstej części rozmowy.

34. Droga pod Wiedeń – 1683 [część 4]
2020-03-20 23:10:24

Czwarta część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.] 12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne. Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu. W 1673 roku Rzeczpospolita nie zgodziła sie na to, żeby król Polski był wasalem tureckim, tak jak nakazywał to traktat w Buczaczu. Wybrano bardzo ciężki podatek pogłówny na wzmocnienie armii. W 1674 roku Jan III Sobieski został królem. Z czwartej części rozmowy dowiadujemy się jak wyglądała sytuacja Jana III Sobieskiego i Rzeczypospolitej w przeddzień bitwy pod Wiedniem, o tureckim oblężeniu Wiednia i wojskach Kara Mustafy. Zapraszamy do wysłuchania piątej części rozmowy.

Czwarta część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.]

12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne.

Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu.

W 1673 roku Rzeczpospolita nie zgodziła sie na to, żeby król Polski był wasalem tureckim, tak jak nakazywał to traktat w Buczaczu. Wybrano bardzo ciężki podatek pogłówny na wzmocnienie armii. W 1674 roku Jan III Sobieski został królem. Z czwartej części rozmowy dowiadujemy się jak wyglądała sytuacja Jana III Sobieskiego i Rzeczypospolitej w przeddzień bitwy pod Wiedniem, o tureckim oblężeniu Wiednia i wojskach Kara Mustafy.

Zapraszamy do wysłuchania piątej części rozmowy.

33. Droga pod Wiedeń – 1683 [część 3]
2020-03-20 22:56:20

Trzecia część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.] 12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne. Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu. W trzeciej części rozmowy poruszony został temat Ukrainy i Kresów. Historycy opowiedzieli m.in o kozakach, powstaniu Chmielnickiego, hetmanie Piotrze Doroszenko i wezyrze Kara Mustafie. Zapraszamy do wysłuchania czwartej części rozmowy.

Trzecia część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.]

12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne.

Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu.

W trzeciej części rozmowy poruszony został temat Ukrainy i Kresów. Historycy opowiedzieli m.in o kozakach, powstaniu Chmielnickiego, hetmanie Piotrze Doroszenko i wezyrze Kara Mustafie.

Zapraszamy do wysłuchania czwartej części rozmowy.

32. Droga pod Wiedeń – 1683 [część 2]
2020-03-20 21:11:37

Druga część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.] 12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne. Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu. W drugiej części rozmowy zaproszeni goście opowiedzieli o wieku XVI i pokojowych stosunkach polsko-tureckich, o epoce wolnych elekcji w Rzeczpospolitej i wyborze w 1576 roku Stefana Batorego, księcia Siedmiogrodu na króla korony. Jak kształtowała się sytuacja na arenie międzynarodowej i jak tworzyły się sojusze w tym czasie? W 1618 roku wybucha wojna trzydziestoletnia. Profesorowie opowiedzieli o przyczynach pogorszenia się stosunków polsko-tureckich w pierwszej połowie XVII wieku – o najazdach kozackich i tatarskich, o wielkiej polityce i ukrytym udziale Polski w wojnie trzydziestoletniej. Zapraszamy do wysłuchania trzeciej części rozmowy.

Druga część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.]

12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne.

Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu.

W drugiej części rozmowy zaproszeni goście opowiedzieli o wieku XVI i pokojowych stosunkach polsko-tureckich, o epoce wolnych elekcji w Rzeczpospolitej i wyborze w 1576 roku Stefana Batorego, księcia Siedmiogrodu na króla korony. Jak kształtowała się sytuacja na arenie międzynarodowej i jak tworzyły się sojusze w tym czasie? W 1618 roku wybucha wojna trzydziestoletnia. Profesorowie opowiedzieli o przyczynach pogorszenia się stosunków polsko-tureckich w pierwszej połowie XVII wieku – o najazdach kozackich i tatarskich, o wielkiej polityce i ukrytym udziale Polski w wojnie trzydziestoletniej.

Zapraszamy do wysłuchania trzeciej części rozmowy.

31. Droga pod Wiedeń – 1683 [część 1]
2020-03-20 20:33:40

Pierwsza część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.] 12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne. Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu. Kim byli Turcy osmańscy? Czym różnili się od Turków seldżuckich? Z pierwszej części rozmowy dowiadujemy się jak przebiegała wielka ekspansja Turków na zachód, podbój Konstantynopola w 1453 roku, i zaraz potem (w latach ’70) opanowanie przez nich prawie całego basenu Morza Czarnego. Profesor Dariusz Kołodziejczyk opowiada o kontaktach polsko-tureckich, o pokojowym poselstwie króla Jagiełły, które w 1414 roku wyruszyło do Adrianopola (Konstantynopola). Cesarz Zygmunt Luksemburski prosił wprawdzie Jagiełłę o pomoc wojskową przeciwko Turkom, jednak król wybrał pokojowe rozwiązanie i zaproponował mediacje z ówczesnym sułtanem osmańskim Mefredem I. Zaproszeni historycy wspomnieli też o, znanym z podręczników szkolnych, chanacie krymskim, ostatnim spadkobiercy wielkiego imperium Czyngis-chana, o najazdach tatarskich i o tym jak Rzeczpospolita się przed nimi broniła. Zapraszamy do wysłuchania drugiej części rozmowy.

Pierwsza część rozmowy trzech historyków – prof. Michała Kopczyńskiego, prof. Dariusza Kołodziejczyka i prof. Mirosława Nagielskiego, o genezie, przygotowaniach i przebiegu bitwy pod Wiedniem w 1683 roku, Fundacja Wspomagania Wsi [2012 r.]

12 września 1683 roku na polach i wzgórzach pod Wiedniem doszło do wielkiej bitwy chrześcijaństwa z ‚półksiężycem’. Główną rolę w tym wielkim starciu odegrał król Jan III Sobieski i wojska koronne.

Wokół tej bitwy od zawsze pojawiają się pytania – czy trzeba było iść pod Wiedeń? Czy to nam się opłaciło, skoro sto lat później doszło do rozbiorów Polski? Trzech profesorów historii zaproszonych do studia Wszechnicy w najdrobniejszych szczegółach opowiedziało o stosunkach polsko-tureckich, o tym jak doszło do wielkiej bitwy i o samym jej przebiegu.

Kim byli Turcy osmańscy? Czym różnili się od Turków seldżuckich? Z pierwszej części rozmowy dowiadujemy się jak przebiegała wielka ekspansja Turków na zachód, podbój Konstantynopola w 1453 roku, i zaraz potem (w latach ’70) opanowanie przez nich prawie całego basenu Morza Czarnego. Profesor Dariusz Kołodziejczyk opowiada o kontaktach polsko-tureckich, o pokojowym poselstwie króla Jagiełły, które w 1414 roku wyruszyło do Adrianopola (Konstantynopola). Cesarz Zygmunt Luksemburski prosił wprawdzie Jagiełłę o pomoc wojskową przeciwko Turkom, jednak król wybrał pokojowe rozwiązanie i zaproponował mediacje z ówczesnym sułtanem osmańskim Mefredem I. Zaproszeni historycy wspomnieli też o, znanym z podręczników szkolnych, chanacie krymskim, ostatnim spadkobiercy wielkiego imperium Czyngis-chana, o najazdach tatarskich i o tym jak Rzeczpospolita się przed nimi broniła.

Zapraszamy do wysłuchania drugiej części rozmowy.

30. Dziedzictwo kulturowe wsi – co znajdziemy w książce „Rzecz o dziedzictwie na wsi” - dr Anna Potok
2020-03-20 01:24:28

Wykład dr Anny Potok wygłoszony został na konferencji regionalnej „Rzecz o dziedzictwie na wsi” w Kamionce k. Nidzicy [2 czerwca 2012 r.] Publikacja „Rzecz o dziedzictwie na wsi” wydana przez Fundację Wspomagania Wsi jest swoistego rodzaju kontynuacją i rozwinięciem problematyki poruszonej w książce „Każde miejsce opowiada swoją historie”. Celem prac nad książką było dalsze uwrażliwianie czytelników na dziedzictwo, potrzebę jego ochrony i możliwości jego spożytkowania. Dziedzictwo jest ważnym elementem rozwoju lokalnego – wpływa na naszą tożsamość, promuje obszar i tworzy jego wizerunek, wzbogaca ofertę rynku pracy. Należy odkryć dziedzictwo, zidentyfikować, a następnie nadać nową funkcję. To zadanie społeczności lokalnych, które samodzielnie określają co jest dla nich ważne i co można uznać za dziedzictwo.

Wykład dr Anny Potok wygłoszony został na konferencji regionalnej „Rzecz o dziedzictwie na wsi” w Kamionce k. Nidzicy [2 czerwca 2012 r.]

Publikacja „Rzecz o dziedzictwie na wsi” wydana przez Fundację Wspomagania Wsi jest swoistego rodzaju kontynuacją i rozwinięciem problematyki poruszonej w książce „Każde miejsce opowiada swoją historie”. Celem prac nad książką było dalsze uwrażliwianie czytelników na dziedzictwo, potrzebę jego ochrony i możliwości jego spożytkowania. Dziedzictwo jest ważnym elementem rozwoju lokalnego – wpływa na naszą tożsamość, promuje obszar i tworzy jego wizerunek, wzbogaca ofertę rynku pracy. Należy odkryć dziedzictwo, zidentyfikować, a następnie nadać nową funkcję. To zadanie społeczności lokalnych, które samodzielnie określają co jest dla nich ważne i co można uznać za dziedzictwo.

29. Dziedzictwo materialne wsi górnośląskiej. Stan zasobu i potrzeby ochrony. - Barbara Klajmon
2020-03-20 01:19:42

Wykład Barbary Klajmon z Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Gorzowie, wygłoszony w ramach konferencji „Dziedzictwo kulturowe wsi woj. opolskiego i śląskiego – wiedza, dobre praktyki, wyzwania”. 7-8 czerwca 2013 r., Farska Stodoła w Biedrzychowicach W rejonie górnośląskim użytki rolne stanowią 39% ogólnej powierzchni województwa (dla porównania, w Polsce wskaźnik ten wynosi średnio ok 52%). Na blisko 483 tys. ha funkcjonuje około 102 tys. gospodarstw rolnych. Ponad 80% z nich to gospodarstwa małe, których powierzchnia nie przekracza 5 ha. Mimo, że według tych statystyk dziedzictwo wiejskie zajmuje dość sporą część województwa, wieś górnośląska jest krajobrazem praktycznie już nieistniejącym. W odróżnieniu od omawianej we wcześniejszym wykładzie Opolszczyzny (gdzie mamy do czynienia z zachowanym krajobrazem wiejskim), na Górnym Śląsku wieś nie była nigdy w obszarze głównego zainteresowania. Wynikiem tego jest brak kompleksowych działań związanych z ochroną i zachowaniem materialnego dziedzictwa wsi, brak rzetelnej inwentaryzacji tego typu zasobów i brak badań waloryzacyjnych. Ostatnie kompleksowe badania miały miejsce przy tworzeniu Górnośląskiego Parku Etnograficznego (w latach 60-70.) i już wówczas mówiło się o zanikającym materialnym krajobrazie kulturowym tamtejszych wsi. Ochronie prawnej poprzez wpis do rejestru zabytków podlegają tylko pojedyncze elementy zabudowy: dwory, folwarki, pojedyncze budynki, przede wszystkim kościoły. Tylko jeden zespół zabudowy został wpisany do rejestru zabytków. Nie ma wpisanych układów ruralistycznych, rozłogów pól, itd, czyli tego co o krajobrazie wsi decyduje.  Do lat 50.XX wieku zachowane były na Górnym Śląsku fragmenty drewnianej zabudowy wiejskiej. Dziś już zostały tylko na terenach parków etnograficznych. W wielu miejscach zachował się jeszcze układ przestrzenny wsi – popularna ulicówka. Dobrze zachowanymi wyróżnikami i symbolami wsi górnośląskiej są kościoły drewniane. Dość dobrze zachowanymi obiektami są też dwory i folwarki.

Wykład Barbary Klajmon z Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Gorzowie, wygłoszony w ramach konferencji „Dziedzictwo kulturowe wsi woj. opolskiego i śląskiego – wiedza, dobre praktyki, wyzwania”. 7-8 czerwca 2013 r., Farska Stodoła w Biedrzychowicach

W rejonie górnośląskim użytki rolne stanowią 39% ogólnej powierzchni województwa (dla porównania, w Polsce wskaźnik ten wynosi średnio ok 52%). Na blisko 483 tys. ha funkcjonuje około 102 tys. gospodarstw rolnych. Ponad 80% z nich to gospodarstwa małe, których powierzchnia nie przekracza 5 ha.

Mimo, że według tych statystyk dziedzictwo wiejskie zajmuje dość sporą część województwa, wieś górnośląska jest krajobrazem praktycznie już nieistniejącym. W odróżnieniu od omawianej we wcześniejszym wykładzie Opolszczyzny (gdzie mamy do czynienia z zachowanym krajobrazem wiejskim), na Górnym Śląsku wieś nie była nigdy w obszarze głównego zainteresowania. Wynikiem tego jest brak kompleksowych działań związanych z ochroną i zachowaniem materialnego dziedzictwa wsi, brak rzetelnej inwentaryzacji tego typu zasobów i brak badań waloryzacyjnych. Ostatnie kompleksowe badania miały miejsce przy tworzeniu Górnośląskiego Parku Etnograficznego (w latach 60-70.) i już wówczas mówiło się o zanikającym materialnym krajobrazie kulturowym tamtejszych wsi. Ochronie prawnej poprzez wpis do rejestru zabytków podlegają tylko pojedyncze elementy zabudowy: dwory, folwarki, pojedyncze budynki, przede wszystkim kościoły. Tylko jeden zespół zabudowy został wpisany do rejestru zabytków. Nie ma wpisanych układów ruralistycznych, rozłogów pól, itd, czyli tego co o krajobrazie wsi decyduje. 

Do lat 50.XX wieku zachowane były na Górnym Śląsku fragmenty drewnianej zabudowy wiejskiej. Dziś już zostały tylko na terenach parków etnograficznych. W wielu miejscach zachował się jeszcze układ przestrzenny wsi – popularna ulicówka. Dobrze zachowanymi wyróżnikami i symbolami wsi górnośląskiej są kościoły drewniane. Dość dobrze zachowanymi obiektami są też dwory i folwarki.

28. Rejbaki, kartacze, parepace czyli o słownictwie kulinarnym w gwarach Mazowsza i Podlasia
2020-03-20 01:14:03

Wykład zorganizowany został przez Instytut Slawistyki PAN w ramach XVI Festiwalu Nauki w Warszawie [26 września 2012 r.] Skąd pochodzą brosaniki i fafernuchy? Jak je zrobić? Dr hab. Dorota Rembiszewska z Instytutu Slawistyki PAN przedstawia różnorodność i pochodzenie niektórych nazw potraw używanych w Polsce północno-wschodniej. Dzisiejsza północno-wschodnia część kraju obfituje w bogate słownictwo kulinarne, mające swoje korzenie wśród języka rosyjskiego, białoruskiego, ukraińskiego i litewskiego. Terminologia kulinarna odzwierciedla przenikanie się różnych wpływów i doświadczeń między przedstawicielami nacji i narodów zamieszkujących niegdyś Mazowsze i Podlasie. To swoiste drogowskazy pokazujące kierunki napływu ludności na tereny dzisiejszej północno-wschodniej Polski. Podczas wykładu słuchacze poznali różnorakie rodzaje i nazwy deserów (m.in. sękacz, komin, mrowisko, marcinek), piwa (psiwa kozicowe, jałowcowe) i dań (czeburieki, pierekaczewnik, cymes, kumpia, butwienia i kumpiak).

Wykład zorganizowany został przez Instytut Slawistyki PAN w ramach XVI Festiwalu Nauki w Warszawie [26 września 2012 r.]

Skąd pochodzą brosaniki i fafernuchy? Jak je zrobić? Dr hab. Dorota Rembiszewska z Instytutu Slawistyki PAN przedstawia różnorodność i pochodzenie niektórych nazw potraw używanych w Polsce północno-wschodniej.

Dzisiejsza północno-wschodnia część kraju obfituje w bogate słownictwo kulinarne, mające swoje korzenie wśród języka rosyjskiego, białoruskiego, ukraińskiego i litewskiego. Terminologia kulinarna odzwierciedla przenikanie się różnych wpływów i doświadczeń między przedstawicielami nacji i narodów zamieszkujących niegdyś Mazowsze i Podlasie. To swoiste drogowskazy pokazujące kierunki napływu ludności na tereny dzisiejszej północno-wschodniej Polski.

Podczas wykładu słuchacze poznali różnorakie rodzaje i nazwy deserów (m.in. sękacz, komin, mrowisko, marcinek), piwa (psiwa kozicowe, jałowcowe) i dań (czeburieki, pierekaczewnik, cymes, kumpia, butwienia i kumpiak).

26. Czarna polska i niemiecka biała legenda Krzyżaków - dr hab. Igor Kąkolewski
2020-03-20 01:03:17

Wykład dr hab. Igora Kąkolewskiego z okazji zakończenia konkursu Poznawaj Polskę 2010, Collegium Civitas [20 kwietnia 2010] Wykład dr hab. Igora Kąkolewskiego ma na celu przybliżenie problemu kształtowania się „czarnej legendy” Krzyżaków w polskiej świadomości historycznej w ciągu ostatnich 500 lat oraz niektórych elementów niemieckiej „białej legendy” zakonu krzyżackiego, która swymi korzeniami sięga początków XIX w. Zarówno w epoce późnego średniowiecza, jak i wczesnej nowożytności Polacy kojarzyli Krzyżaków źle. Zarówno zwycięstwo pod Grunwaldem w 1410 r., jak i w ogóle dzieje konfliktu polsko-krzyżackiego, zakończonego sekularyzacją państwa zakonnego i utworzeniem w jego miejsce w 1525 r. Prus Książęcych – lenna Korony Polskiej – stały się w epoce rozbiorów, jednym z najważniejszych elementów świadomości historycznej Polaków. Przypomnienie tych wydarzeń w pewnym stopniu niwelowało kompleksy spowodowane utratą niepodległości. Stanowiło pokrzepiający serca przykład, że z Niemcami, podobnie jak niegdyś z Krzyżakami, można walczyć i zwyciężać. Do rozpowszechnienia negatywnego mitu agresywnego, demonicznego „krzyżactwa” identyfikowanego z niemieckością przyczyniły się dzieła zarówno wybitnych polskich poetów i pisarzy (Mickiewicz, Kraszewski, Sienkiewicz, Konopnicka), jak i sławne wizje malarskie Matejki („Bitwa pod Grunwaldem”,, „Hołd pruski”). Wywarły one olbrzymi wpływ na sposób postrzegania Krzyżaków również w okresie przed, w czasie i po II wojnie światowej. Jeszcze za czasów PRL-u słowo „Krzyżak” było stereotypowym, dość popularnym określeniem Niemca, a władze partyjne i państwowe chętnie podtrzymywały propagandową wizję „krzyżackiego” (czytaj: niemieckiego lub dokładniej: RFN-owskiego) zagrożenia Polski i innych krajów słowiańskich oraz bałtyckich, które po II wojnie światowej znalazły się w granicach ZSSR. Jednym z istotnych elementów tej polityki historycznej były jubileuszowe obchody bitwy grunwaldzkiej. Dopiero na początku XXI wieku mit złowrogiego „krzyżactwa” zdaje się powoli odchodzić w niepamięć, jakkolwiek jego refleksy towarzyszą ciągle codziennemu życiu Polaków.

Wykład dr hab. Igora Kąkolewskiego z okazji zakończenia konkursu Poznawaj Polskę 2010, Collegium Civitas [20 kwietnia 2010]

Wykład dr hab. Igora Kąkolewskiego ma na celu przybliżenie problemu kształtowania się „czarnej legendy” Krzyżaków w polskiej świadomości historycznej w ciągu ostatnich 500 lat oraz niektórych elementów niemieckiej „białej legendy” zakonu krzyżackiego, która swymi korzeniami sięga początków XIX w.

Zarówno w epoce późnego średniowiecza, jak i wczesnej nowożytności Polacy kojarzyli Krzyżaków źle. Zarówno zwycięstwo pod Grunwaldem w 1410 r., jak i w ogóle dzieje konfliktu polsko-krzyżackiego, zakończonego sekularyzacją państwa zakonnego i utworzeniem w jego miejsce w 1525 r. Prus Książęcych – lenna Korony Polskiej – stały się w epoce rozbiorów, jednym z najważniejszych elementów świadomości historycznej Polaków. Przypomnienie tych wydarzeń w pewnym stopniu niwelowało kompleksy spowodowane utratą niepodległości. Stanowiło pokrzepiający serca przykład, że z Niemcami, podobnie jak niegdyś z Krzyżakami, można walczyć i zwyciężać.

Do rozpowszechnienia negatywnego mitu agresywnego, demonicznego „krzyżactwa” identyfikowanego z niemieckością przyczyniły się dzieła zarówno wybitnych polskich poetów i pisarzy (Mickiewicz, Kraszewski, Sienkiewicz, Konopnicka), jak i sławne wizje malarskie Matejki („Bitwa pod Grunwaldem”,, „Hołd pruski”). Wywarły one olbrzymi wpływ na sposób postrzegania Krzyżaków również w okresie przed, w czasie i po II wojnie światowej. Jeszcze za czasów PRL-u słowo „Krzyżak” było stereotypowym, dość popularnym określeniem Niemca, a władze partyjne i państwowe chętnie podtrzymywały propagandową wizję „krzyżackiego” (czytaj: niemieckiego lub dokładniej: RFN-owskiego) zagrożenia Polski i innych krajów słowiańskich oraz bałtyckich, które po II wojnie światowej znalazły się w granicach ZSSR. Jednym z istotnych elementów tej polityki historycznej były jubileuszowe obchody bitwy grunwaldzkiej.

Dopiero na początku XXI wieku mit złowrogiego „krzyżactwa” zdaje się powoli odchodzić w niepamięć, jakkolwiek jego refleksy towarzyszą ciągle codziennemu życiu Polaków.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie