Wszechnica.org.pl - Historia

„Wszechnica.org.pl - Historia” to baza wykładów zrealizowanych we współpracy z prestiżowymi instytucjami naukowymi. Wśród naszych partnerów znajdują się m.in. Festiwal Nauki w Warszawie, Instytut Historyczny UW, Muzeum POLIN, Zamek Królewski w Warszawie oraz Kawiarnie naukowe. Wszechnica.org.pl nagrywa też własne rozmowy z historykami i świadkami historii. Projekt realizowany jest przez Fundację Wspomagania Wsi. Do korzystania z naszego serwisu zapraszamy wszystkich, którzy cenią sobie rzetelną wiedzę oraz ciekawe dyskusje. Zapraszamy do odwiedzenia też kanału Wszechnica.org.pl - Nauka
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445464748495051525354555657585960616263646566676869707172737475767778798081828384858687888990919293949596979899100101102103104105
137. Partia wobec Żydów, Żydzi wobec partii - dr hab. Bożena Szaynok
2020-08-13 13:11:41
Wykład z cyklu „>>Życie przecięte<<. Żydzi w Polsce 1944-1968", Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, 16 listopada 2017
Funkcjonowanie żydowskich instytucji w Polsce, sprawa migracji obywateli polskich pochodzenia żydowskiego do Izraela oraz relacje dyplomatyczne z państwem żydowskim – to główne kwestie, które definiowały politykę PPR/PZPR wobec Żydów oraz ich stosunek do władz komunistycznych w latach 1944-1989. Opowiedziała o tym dr hab. Bożena Szaynok podczas wykładu w Muzeum Historii Żydów Polskich.
Prelegentka podczas wystąpienia przedstawiła, jak zmieniała się w polityka partii komunistycznej i władz państwowych w powyższych kwestiach w kolejnych latach istnienia PRL. W początkowym okresie istnienia państwa w latach 1944-1947 instytucje żydowskie i partie polityczne cieszyły przychylnością i niezależnością. Żydzi posiadali nadreprezentację w centralnych ośrodkach władzy i organach bezpieczeństwa. Władze nie czyniły również przeszkód przed emigracją obywateli pochodzenia żydowskiego do Palestyny, choć agitowali przeciw temu żydowscy komuniści. Sytuacja uległa zmianie w latach 1948-1956, kiedy całość życia w kraju podporządkowana została ideologii komunistycznej – żydowskie struktury bądź poddane zostały kontroli ze strony władz, bądź uległy likwidacji. Niektórzy działacze zostali represjonowaniu. Jednocześnie zerwane zostały stosunki dyplomatyczne z Izraelem, co stało się w wyniku zmiany polityki ZSRR wobec państwa żydowskiego.
W trakcie odwilży w latach 1956-57 Żydzi oskarżani byli o wypaczenia i zbrodnie czasów stalinizmu. Jednocześnie instytucje takie jak Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów ponownie odzyskały wsparcie władz. Również w tych latach nastąpiła kolejna wielka fala emigracji do Izraela. W okresie tzw. małej stabilizacji w latach 1958-1966 do głosu w PZPR doszła frakcja antysemicka z szefem MSW Mieczysławem Moczarem na czele, kreująca obraz Żydów jako wrogów ustroju. działacze TSKŻ poddawani byli nasilonej inwigilacji, podobnie jak pracujący w Polsce izraelscy dyplomaci. W latach 1967-68, po wojnie sześciodniowej Izraela z popieranymi przez blok wschodni państwami arabskimi, Żydzi zostali zostali określeni zostali mianem „V kolumny” i zmuszeni w większości do wyjazdu z kraju. W dwóch ostatnich dekadach PRL obraz państwa Izrael pozostał negatywny, a antysemityzm był używany przez bezpiekę do konfliktowania środowisk powstałej opozycji demokratycznej.
W trakcie wystąpienia Szaynok omówiła również zmieniający się stosunek Żydów do władz komunistycznych. W początkowym okresie istnienia PRL państwo cieszyło się szerokim poparciem społeczności żydowskiej, co było m.in. efektem przychylnej wobec nich polityki. Komuniści nie posiadali jednak większości na żydowskiej scenie politycznej, gdzie większym poparciem cieszyli się syjoniści i bundowcy. O diametralnej zmianie można mówić po antysemickiej czystce w latach 1967-68. W ostatnich dekadach PRL obywatele polscy pochodzenia żydowskiego włączali się w działalność ruchów opozycyjnych wobec komunistycznych władz.
136. „6 milionów obywateli polskich”. Historia pamięci o Zagładzie - dr Agnieszka Haska
2020-08-13 12:28:17
Wykład z cyklu „>>Życie przecięte<<. Żydzi w Polsce 1944-1968", Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, 26 października 2017
Czy w trakcie drugiej wojny światowej na ziemiach polskich mieliśmy do czynienia ze wspólnym męczeństwem Polaków i Żydów? Jaka była postawa Polaków wobec Holokaustu? O instytucjonalizacji pamięci o Zagładzie w PRL w latach 1944-1968 opowiedziała dr Agnieszka Haska podczas wykładu w Muzeum Historii Żydów Polskich.
W reportażu Jerzego Putramenta na łamach „Rzeczpospolitej” z 1944 roku, w którym opisuje on zbrodnie niemieckie w Majdanku, nie pada ani razu słowo „Żyd” – mówiła podczas swojego wystąpienia badaczka. Podobna sytuacja ma miejsce w kronikach pokazujących wyzwolenie Auschwitz – obozy są po prostu „miejscem śmierci ludzi”. Mowa jest również o „obrońcach getta – bojownikach w obronie godności człowieka i narodu”. Po wyzwoleniu pamięcią o Zagładzie Żydów zajmowały się żydowskie organizacje – z Centralną Żydowską Komisją Historyczną na czele, które początkowo cieszyły się niezależnością i poparciem władz. Jednocześnie – jak wspomniała Haska – w latach 1947-48 w „Tygodniku Powszechnym” pojawiły się materiały mówiące o tym, że bez pomocy Polaków-katolików żaden Żyd nie ocaliłby w trakcie wojny życia.
Sytuacja zmieniła się wraz ze stalinizacją życia w Polsce. Żydowski Instytut Historyczny, który zastąpił CŻKH, opisując Zagładę, przybrał kurs marksistowski. Miało to dawać uzasadnienie – tłumaczyła Haska – dla władzy komunistów w Polsce. Sytuację w gettach ukazywano z punktu widzenia walki klas, Zagłada była przedstawiana jako wynik systemu kapitalistycznego, komunistów opisywano jako niosących pomoc w gettach i poza nimi. Walka żydowskiego ruchu oporu pokazywana była jako cześć wojny wymierzonej w „niemiecki faszyzm”. Podczas obchodów rocznicy powstania w getcie w 1953 roku – zauważyła badaczka – nie wymieniona została żadna organizacja żydowska. Pojawił się również wątek „polskiej reakcji” odpowiedzialnej za zbrodnie na „Żydach i komunistach”, którą przeciwstawiano szlachetnej postawie całego narodu.
Początek lat 60. przyniósł wzrost zainteresowania społeczeństwa tematem Zagłady. Przyczynił się do tego proces Adolfa Eichmanna w Izraelu i obchody 20. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim – mówiła Haska. Przyznane zostały wówczas też m.in. pierwsze odznaczenia Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata, które otrzymała m.in. Irena Sendlerowa. Jednocześnie wydarzenia takie jak powstanie w getcie wpisywane były w szeroki front wojny z Niemcami i łączone m.in. z powstaniem warszawskim. Nowy wątki pojawiły się wraz z antysemicką kampanią władz PRL w latach 1967-1968. Propaganda ostrzegała przed sojuszem syjonistów i niemieckich rewizjonistów, którzy przypisując Polakom zbrodnie na Żydach, chcą rozmyć odpowiedzialność Niemców za dokonane ludobójstwo. Podkreślana była również bierna postawa Żydów wobec Zagłady, dla których jedynym ratunkiem była pomoc niesiona z rąk Polaków.
135. Implozja Imperium Osmańskiego w czasie I wojny światowej
2020-08-12 14:29:08
Wykład z cyklu „Sześć wieków relacji polsko-tureckich”, Zamek Królewski w Warszawie, 26 października 2017
Wojna to nie tylko żołnierze przelewający krew na froncie, ale również wspierająca ich machina ekonomiczna, która pochłania olbrzymie środki finansowe. W jaki sposób z finansowaniem udziału w I wojnie światowej poradziły sobie Wielka Brytania, Niemcy i Turcja opowiedział turecki ekonomista i historyk Zafer Toprak, który na Zamku Królewskim w Warszawie wygłosił ostatni wykład z cyklu „Sześć wieków relacji polsko-tureckich”.
Prelegent podczas swojego wystąpienia przedstawił potencjały ludnościowe, terytorialne i gospodarcze państw centralnych i Ententy u progu wybuchu Wielkiej Wojny. Stosunek ten wypadał w sposób miażdżący dla państw centralnych – mówił Toprak – toteż mający tego świadomość niemieccy stratedzy zakładali, że wojna musi zostać rozstrzygnięta na ich korzyść w przeciągu 6 tygodni. Toteż gdy aliantom udało się wrześniu 1914 roku zatrzymać ofensywę niemiecką nad Marną, ich klęska stała się przesądzona. Mimo to wojna miała trwać jeszcze cztery lata i wszystkie uczestniczące w niej strony stanęły przed wyzwaniem jej finansowania.
Toprak przedstawił słuchaczom, w jaki sposób z pokryciem wydatków związanych z udziałem w wojnie poradziły sobie Wielka Brytania, Niemcy oraz Turcja, która opowiedziała się po stronie państw centralnych. Jak mówił historyk, najlepiej z zadaniem zmierzyła się Wielka Brytania, której wysiłek wojenny udało się udźwignąć dzięki odpowiedniej polityce fiskalnej. Źle wypadły Niemcy, które zadłużały się u obywateli emitując obligacje. W efekcie tego blisko połowa gospodarstw domowych pożyczała państwu pieniądze i zubożała klasa średnia, co pośrednio wpłynęło na dojście do władzy Hitlera. Najgorzej z finansowaniem wydatków militarnych poradziła sobie Turcja, która dodrukowywała w tym celu pieniądze. Z olbrzymią inflacją, która była tego skutkiem, musiał radzić sobie nowy rząd po zakończeniu zmagań wojennych zakończonych dla Turcji dopiero w 1922 roku.
134. Zachować jidysz. Żydowskie życie kulturalne po Zagładzie - dr hab. Joanna Nalewajko-Kulikov
2020-08-12 14:16:24
Wykład w ramach cyklu „>>Życie przecięte<<. Żydzi w Polsce 1944-1968", Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, 28 września 2017
Kultura jidysz nie umarła w Polsce po drugiej wojnie światowej. Polscy Żydzi ocaleli z Zagłady próbowali podtrzymać swój język za sprawą prasy, książek czy teatru. O rożnych przejawach tej aktywności opowiedziała podczas wykładu w Muzeum Historii Żydów Polskich dr hab. Joanna Nalewajko-Kulikov.
Historyczka opowiedziała podczas swojego wystąpienia o instytucjach i postaciach związanych z kultywowaniem języka jidysz po drugiej wojnie światowej w Polsce. Podczas wykładu mowa była m.in. o działalności wydawnictwa Idisz Buch, gazety „Fołks-Sztyme”, miesięcznika literackiego „Idisze Szriftn” czy Teatru Żydowskiego. Wśród opisanych przez Nalewajko-Kulikov postaci żydowskiego życia kulturalnego znalazły się m.in. aktorka Ida Kamińska, poeta Binema Heller oraz pisarz Dawid Sfard.
Prelegentka omawiany materiał podzieliła na trzy okresy. W latach 1944/45-48 instytucje kulturalne i twórcy związani z kulturą jidysz mogli cieszyć się względną swobodą. Od 1949 do 1955 władza narzucała twórcom tematykę socrealistyczną. Po upadku stalinizmu artyści mogli na powrót cieszyć się względną swobodą. Pokolenie ich dzieci uległo już jednak asymilacji i nie posługiwało się językiem ojców. Faktyczny kres kulturze jidysz w Polsce położył Marzec ’68, kiedy wydawnictwa żydowskie zostały poddane przez władze formalnym restrykcjom.
133. Rewolucja październikowa – dlaczego bolszewikom udało się sięgnąć po władzę?
2020-08-12 13:32:46
Rozmowa z prof. dr. hab. Włodzimierzem Borodziejem i dr. Arturem Markowskim, 19 października 2017
W 2017 roku przypada 100. rocznica rewolucji październikowej – przewrotu dokonanego w Rosji przez bolszewików w nocy z 6 na 7 listopada 1917 roku (24 na 25 października według kalendarza juliańskiego). O genezie rewolucji, towarzyszącym jej terrorze oraz wpływie jaki powstanie pierwszego komunistycznego państwa wywarło na późniejsze dzieje świata mówili w studiu Wszechnicy historycy z Instytutu Historii Uniwersytetu Warszawskiego – prof. dr hab. Włodzimierz Borodziej i dr Artur Markowski.
Goście Wszechnicy przypomnieli, że powinniśmy mówić nie o jednej, ale dwóch rewolucjach w 1917 roku – rewolucji lutowej, w wyniku której doszło do obalenia cara Mikołaja II i rewolucji październikowej, na skutek której władzę w Rosji przejęli bolszewicy. Historycy wśród przyczyn upadku caratu i późniejszego przewrotu bolszewickiego wymienili archaiczny i niewydolny system rządów w Imperium Rosyjskim, zmęczenie społeczeństwa udziałem kraju w pierwszej wojnie światowej oraz nierozwiązany problem uwłaszczenia chłopów, spośród których rekrutowali się przede wszystkim walczący na froncie żołnierze. O sukcesie bolszewików w wyścigu po władzę w państwie będącym na skraju upadku przesądziło zdaniem gości Wszechnicy najlepsze zorganizowanie i najtrafniejsze odczytanie ludowych emocji.
Rozmówcy przyczyn upadku caratu i wybuchu rewolucji październikowej szukali też jednak wcześniej. Zaliczyli do nich rozbudzone aspiracje polityczne społeczeństwa Imperium Rosyjskiego po rewolucji 1905 roku. Wśród wielu zaktywizowanych wówczas ugrupowań politycznych ruchy robotnicze zdaniem historyków najsilniej zdołały wzmocnić swój potencjał w latach 1905-1917. Goście Wszechnicy jako istotny czynnik wpływający na rewolucyjne nastroje w Imperium wskazali również upośledzenie w prawach przez niektóre narody (np. Polaków czy Żydów). Internacjonalistyczny charakter komunizmu przysparzał mu zwolenników, co bolszewicy starali się wykorzystać również po przejęciu władzy – do eksportu rewolucji.
Terror i pamięć
W trakcie dyskusji podjęto również wątek terroru stosowanego przez bolszewików po przejęciu władzy. Historycy zwrócili uwagę, że w trakcie wojny domowej wybuchłej po rewolucji październikowej zarówno „Czerwoni”, jak też „Biali” dopuszczali się zbrodni na swoich przeciwnikach, nie wyłączając cywilów. Co jednak charakterystyczne, w przeciwieństwie do mających miejsce w podobnym czasie rewolucyjnych starć w Niemczech czy na Węgrzech, w Rosji terror ze strony „Czerwonych” dotknął większej ilości ofiar niż ze strony „Białych”. Historycy zaznaczyli jednak, że obraz terroru w pamięci masowej został ukształtowany w dużej mierze już w wyniku represji stalinowskich.
Ostatnią część dyskusji poświęcono wpływowi, jakie państwo komunistyczne powstałe w wyniku rewolucji październikowej odniosło na losy Europy i świata. Rozmówcy zastanawiali się m.in., na ile dzisiejszy strach przed Rosją ma swoją genezę w lęku przed komunizmem, uosabianym przez Rosję bolszewicką i ZSRR. Dyskutanci zgodzili się, że pamięć o zbrodniach tego okresu nadal oddziałuje na masową wyobraźnię i może wpływać na wyobrażenia na temat Rosji. Zaznaczyli jednocześnie, że obecnie mamy przede wszystkim do czynienia nie z lękiem przed komunizmem, lecz przed „putinizmem” – czyli nieobliczalnym państwem kierowanym przez jednego człowieka.
132. Rok 1989 w obiektywie - Chris Niedenthal
2020-08-12 13:21:57
Wykład towarzyszący wystawie „Tak widzą. Panorama fotografii węgierskiej”, Muzeum Narodowe w Warszawie, 20 lipca 2017
W 1989 roku w Europie Środkowo-Wschodniej upadały reżimy komunistyczne i rodziła się demokracja. Słynny fotograf Chris Niedenthal podczas wykładu w Muzeum Narodowym w Warszawie przedstawił swoje fotografie dokumentujące tamten czas. Na pokazanych zdjęciach można było zobaczyć życie polityczne i codzienne w Polsce, na Węgrzech, w Niemczech, w krajach ZSRR oraz w Rumunii. Na koniec Niedenthal zaprezentował swoje fotografie wykonane podczas protestów w 2017 roku w Warszawie.
Tak widzą. Panorama fotografii węgierskiej
13 czerwca – 10 września 2017
W historii fotografii światowej dzieła artystów węgierskich zajmują osobne miejsce. Nie sposób dziś napisać jej dwudziestowiecznego rozdziału bez uwzględnienia ich znaczącego dorobku. Wystawa skupia się na pracach światowej sławy fotografów, takich jak André Kertész, Brassaï, Robert Capa, Márton Munkácsi, László Moholy-Nagy, György Kepes, Lucien Hervé i Éva Besnyő. Zachowując układ chronologiczny, szczególny nacisk położono na intertekstualność, czy może raczej na poczucie interwizualności. Fotografie zaprezentowano w mało dotąd rozpoznanych kontekstach – zarówno obok dzieł mistrzów, jak i współczesnych, dzięki czemu można dostrzec istotne wpływy, którym podlegali autorzy w procesie wypracowywania własnego języka fotograficznego. Prace kolejnych pokoleń artystów złożyły się na całościowy i bogaty przegląd fotografii węgierskiej.
Kurator wystawy: Gabriella Csizek
Wystawa zorganizowana w związku z Rokiem Kultury Węgierskiej w Polsce 2016/2017
Partnerzy wystawy:
Rok Kultury Węgierskiej w Polsce
Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Handlu Węgier
Instytut im. Balassiego – Węgierski Instytut Kultury w Warszawie
Współorganizatorzy wystawy:
Dom Fotografii Mai Manó w Budapeszcie
Centrum Fotografii Współczesnej im. Roberta Capy w Budapeszcie
131. „Wspaniałe stulecie” a „złoty wiek” Imperium Osmańskiego
2020-07-23 14:00:29
Wykład w ramach cyklu „Sześć wieków relacji polsko-tureckich”, Zamek Królewski w Warszawie [13 lipca 2017]
Turecki serial „Wspaniałe stulecie”, którego akcja osadzona jest w XVI w. na dworze sułtana Sulejmana Wspaniałego, zdobył popularność na całym świecie. O tym na ile wizerunek władcy w nim przedstawiony odpowiada źródłom z epoki oraz o kontrowersjach jakie wzbudził w samej Turcji opowiedziała historyczka Natalia Królikowska-Jedlińska podczas wykładu na Zamku Królewskim w Warszawie.
Prelegentka w pierwszej części swojego wystąpienia mówiła o krytyce, z jaką produkcja spotkała się w swoim ojczystym kraju. Choć serial wywołał w Turcji modę na „osmańskość”, to przedstawiony w nim obraz Sulejmana Wspaniałego nie spodobał się politykom rządzącej partii AKP, która sama chętnie nawiązuje do imperialnych tradycji. Do bojkotu produkcji zachęcał sam Recep Tayyip Erdoğan, a twórcy dzieła musieli zapłacić wysoką karę nałożoną przez turecki odpowiednik KRRiTV. Niezadowolenie wzbudziło, że przedstawiony w serialu władca pije alkohol i jest uległy wobec kobiet.
Podczas kolejnej części wykładu słuchacze mogli dowiedzieć się, w jaki sposób Sulejman Wspaniały przedstawiany był w źródłach historycznych z epoki. Sułtan opisywany był nie tylko przez dziejopisarzy, ale budził też zainteresowanie renesansowych artystów europejskich. Co ciekawe, ci ostatni portretowali również jego dzieci i żonę Roksolanę, którą przestawiali z odkrytą twarzą, choć nigdy nie mogli jej zobaczyć. Jak podsumowała dr Natalia Królikowska-Jedlińska, wizerunek władcy wykreowany przez scenarzystów serialu bliższy jest XVI-wiecznym przekazom europejskim niż osmańskim.
130. Jan III Sobieski oczami współczesnych historyków tureckich
2020-07-23 13:35:54
Wykład w ramach cyklu „Sześć wieków relacji polsko-tureckich”, Zamek Królewski w Warszawie [29 czerwca 2017]
Jak ottomańscy XVII-wieczni kronikarze opisywali Jana III Sobieskiego, zwycięzcę spod Wiednia? O tym opowiada podczas wykładu na Zamku Królewskim w Warszawie historyk z Wydziału Historycznego Stambulskiego Uniwersytetu Şehir dr Günhan Börekci.
Prelegent rozpoczyna swoje wystąpienie od przedstawienia wizerunku Sobieskiego, jaki wykreowany został w świecie zachodnim po jego zwycięstwie nad armią wezyra Kary Mustafy u bram stolicy Imperium Habsburgów. Król Polski przedstawiany był jako postać ikoniczna, obrońca chrześcijaństwa. Historyk opisuje również, w jaki sposób budowano negatywny obraz tureckich przeciwników Sobieskiego.
Günhan Börekci opowiada o różnicach w tureckich opisach króla Polski przed i po bitwie pod Wiedniem. O ile przed zwycięską batalią przedstawiany był jako „szatan”, „diabeł”, po pokonaniu armii Kary Mustafy zaczął być opisywany neutralnym językiem, jako jeden z władców, z którym należy nawiązać relacje dyplomatyczne. W samym opisie bitwy dziejopisarze skupiali się przede wszystkim na poszukiwaniu przyczyn klęski. Historyk wyjaśnia przy tej okazji, jak ówczesne przemiany w europejskiej sztuce wojennej zdecydowały o pokonaniu Turków.
Prelegent odpowiada również na pytania słuchaczy. Interesowało ich, czy obraz Sobieskiego zmienił się w późniejszych źródłach tureckich, gdzie ottomańscy kronikarze upatrywali przyczyn wojny – czy była ona motywowana religijnie, czy też walką o terytorium. Historyk odpowiada również na pytanie, na ile postać Sobieskiego jest znana w Turcji oraz jak porażka pod Wiedniem wpłynęła na dynastię panującą w Imperium Ottomańskim.
129. O Jakutach i Polakach. Tajemnice jakuckich tekstów Wacława Sieroszewskiego
2020-07-23 13:10:32
Wykład dr Künnej Takaahaj, Kawiarnia Naukowa 1a, Wawerskie Centrum Kultury [11 maja 2017]
Wacław Sieroszewski (1858-1945), polski działacz niepodległościowy, zesłaniec i badacz ludów Dalekiego Wschodu, dzięki swoim popularnym książkom i pracom naukowym przyczynił się do przechowania pamięci o dawnym życiu syberyjskiego ludu Jakutów. O jego biografii i twórczości opowiedziała w Kawiarni Naukowej 1a dr Künnej Takaahaj, Jakutka, badaczka jego prac.
Podczas wykładu prelegentka opisała odrodzenie kultury narodowej w Jakucji, które miało miejsce w latach 90. XX w. Jak mówiła badaczka, niemal w każdym jakuckim domu można było wówczas znaleźć książki Sieroszewskiego, traktujące o mieszkańcach Jakucji pod koniec XIX w. Dr Takaahaj podkreślała, że Polak pisał nie z pozycji kolonizatora na służbie Imperium Rosyjskiego, ale życzliwego obserwatora, przepełnionego ideą równości wszystkich ludzi.
Prelegentka przedstawiła słuchaczom biografię Sieroszewskiego, jak też najważniejsze dzieła spośród jego twórczości dotyczącej Jakutów. Należą do nich nie tylko etnograficzne pozycje naukowe, ale przede wszystkim opowiadania i powieści. Dr Takaahaj opisała również ekranizacje dzieł Sieroszewskiego oraz książki poświęcone jego biografii oraz analizie napisanych przez niego dzieł. Sama badaczka przygotowuje pracę opisującą twórczość Sieroszewskiego ze swojej narodowej perspektywy.
128. Wampiry w Polsce
2020-07-23 12:35:21
Wykład dr. Łukasza Maurycego Stanaszka, Kawiarnia Naukowa 1a, Wawerskie Centrum Kultury [8 czerwca 2017]
Kim musiał być człowiek, żeby być uznanym w dawnej Polsce za wampira? Opowiedział o tym w Kawiarni Naukowej 1a dr Maurycy Stanaszek z Państwowego Muzeum Archeologicznego, który przeanalizował pochówki z całego kraju kryjące nietypowo złożone lub okaleczone zwłoki, świadczące o podejrzewaniu nieboszczyka o wampiryzm lub inne działanie przeciw swojej społeczności.
Archeolodzy badający cmentarzyska natrafiali na ślady wiary w upiory nawet jeszcze w pochówkach z lat 30. XX wieku. W całym kraju odnaleziono kilkadziesiąt grobów mogących kryć szczątki osób, które były podejrzewane o bycie wampirem. A raczej jednym z upiorów ze słowiańskich wierzeń – tłumaczył dr Stanaszek – bo ich panteon był bogaty i nie możemy mieć nigdy pewności, o bycie którym z nich posądzany był zmarły.
Uczony, który zbadał informacje na temat tego rodzaju grobów, ograniczył liczbę pochówków „wampirycznych” do kilkunastu. Jak mówił gość Kawiarni, pochowane w nich osoby zostały okaleczone już po śmierci. Bo właśnie wtedy miały czynić szkodę żyjącym. Ich zwłoki były wówczas wykopywane z grobu i po wykonaniu antywampirycznych zabiegów grzebane powtórnie. Ciała były przebijane ostrymi przedmiotami lub pozbawiane głów, które składano w nogach nieboszczyków, żeby utrudnić im opuszczenie grobu.
Na podstawie przeanalizowanych pochówków wampirycznych dr Stanaszek ustalił, że 80 proc. pochowanych w nich osób posiadała nietypowe cechy osobnicze, jak np. bardzo niski lub bardzo wysoki wzrost lub cierpiała na różne widoczne schorzenia. Badacz wyjaśniał, że budziło to obawy lokalnej społeczności i podejrzenia o sprowadzanie na nią różnych nieszczęść. Ślady wiary w konieczność zabezpieczenia się przed powrotem nieboszczyka zza grobu obecne są również we współczesnych praktykach pogrzebowych (np. zabijanie trumny gwoździami czy zakrywanie luster w domu, by go w nich nie zobaczyć).
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445464748495051525354555657585960616263646566676869707172737475767778798081828384858687888990919293949596979899100101102103104105